Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IC 34/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 marca 2017r.

Sąd Rejonowy w Toruniu – Wydział I Cywilny

w składzie:

przewodniczący: SSR Maciej J. Naworski

protokolant: sekretarz sądowy Irena Serafin

po rozpoznaniu dnia 16 marca 2017r.,

w T.

na rozprawie

sprawy

z powództwa Gminy M. C.

przeciwko B. W. i M. K. (1)

o zapłatę

oddala powództwo.

Sygn. akt IC 34/17


UZASADNIENIE

Gmina M. C. domagała się od B. W. i M. K. (2) 16.567,92zł tytułem odszkodowania za bezumowne korzystanie z jej mieszkania w okresie od lipca 2013 do listopada 2015r., twierdząc, że pozwani używali go w tym czasie wspólnie z najemcą, któremu umowa została wypowiedziana.

B. W. przyznała fakt zamieszkiwania w lokalu powódki, jednak zakwestionowała wysokość żądanej kwoty i podniosła zarzut przedawnienia ( k. 53 ). Wnosiła też o rozłożenie zobowiązania na raty.

Z kolei M. K. (2) podniósł, że nie korzystał ze spornego lokalu, ponieważ w 2009r. wziął ślub i wyprowadził się do żony.

Sąd ustalił i zważył co następuje:

I.

Przed przystąpieniem do zasadniczych rozważań należy poczynić następujące uwagi ogólne.

Po pierwsze, posiadacz lokalu, który utracił tytuł do używania go jest zobowiązany płacić wynajmującemu odszkodowanie ( art. 18 ustawy z dnia z dnia 21 czerwca 2001r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie kodeksu cywilnego tekst. j. Dz. U. z 2014r., poz. 150 ze zm., powoływanej dalej jako ustawa o ochronie praw lokatorów w związku z art. 471 k.c. ).

Po drugie, de lege lata sprawy cywilne są kontradyktoryjne i obowiązuje w nich zasada prawdy formalnej. Co więcej, strony są zobowiązane do wykazywania inicjatywy dowodowej ( art. 232 zd. 1 k.p.c. ) i w konsekwencji ponoszą ryzyko niepowodzenia dowodów i zaniechań w tym zakresie.

Po trzecie, ciężar dowodu przesłanek zasadności roszczenia o odszykowanie spoczywa na stronie powodowej; w rezultacie powód musi udowodnić fakt zajmowania lokalu przez pozwanego i wysokość poniesionej szkody ( art. 6 k.c. ei incumbit probatio, qui dicit ).

II.

1. Powództwo podlegało oddaleniu w stosunku do B. W. z uwagi skuteczność zarzutu przedawnienia i bierność powoda.

Nie podlega dyskusji, że roszczenie o odszkodowanie, o którym mowa w art. 18 ust. 1 i n. ustawy o ochronie praw lokatorów przedawnia się po trzech latach z uwagi na okresowy charakter ( art. 118 k.c. ); odszkodowanie tego typu jest zaś okresowe, ponieważ dłużnik jest zobowiązany płacić je periodycznie ( jak stanowią verba legis: co miesiąc ).

Argumentem za trzyletnim przedawnieniem roszczenia in concreto jest także jego związek z prowadzoną przez powoda działalnością gospodarczą. Zgodnie bowiem z utrwaloną opinią Sądu Najwyższego, którą Sąd meriti w pełni podziela, gmina wynajmując lokale prowadzi tego typu aktywność; ma ona przecież charakter zorganizowany, ciągły i podlega regułom racjonalnego gospodarowania stanowiąc formę udziału w obrocie cywilnoprawnym. Roszczenia związane z działalnością gospodarczą przedawniają się zaś po trzech latach ( art. 118 k.c. ).

W braku odmiennego uregulowania roszczenie, o którym mowa staje się wymagalne po upływie każdego kolejnego miesiąca, w czasie którego były lokator używał mieszkania.

Powódka żądał odszkodowania za okres od lipca 2013r., jednak z pozwem wystąpił dopiero w listopadzie 2016r.

W dacie wniesienia pozwu przedawnione były więc roszczenia o odszkodowanie za lipiec, sierpień, wrzesień i październik 2013r. wobec czego Sąd oddalił powództwo w tej części na zarzut pozwanej ( art. 117 § 2 zd. 1 k.c. ).

2. Pozwana zakwestionowała też wysokość żądania.

Pomimo tego, powód był bierny i nie przeprowadził dowodu na okoliczność wysokości odszkodowania. Przypomnijmy zaś, że chodzi o wysokość czynszu możliwego do uzyskania na wolnym rynku za wynajęcie spornego lokalu co wymaga wiadomości specjalistycznych a w konsekwencji, dowodu z opinii biegłego.

Powód, chociaż zajmuje się w szerokim zakresie wynajmowaniem lokali i korzysta z profesjonalnej pomocy prawnej, nie złożył jednak stosowanego wniosku i w rezultacie przegrał sprawę; pamiętać trzeba, że actore non probante reus absolvitur.

3. Dla porządku Sąd stwierdza, że upomnienia, wezwania do zapłaty, kartoteki i „analiza konta lokalu”, na które powoływała się strona powodowa ( k. 70 ) jako dokumenty prywatne, nie stanowiły dowodu na zachodzenie opisanych w nich faktów a jedynie na to, że ich autor złożył określonej treści oświadczenia ( art. 245 k.p.c. ).

Z kolei to, że pozwana wnosiła o rozłożenie dochodzonej kwoty na raty nie stanowiło uznania powództwa. Pozwana działała bowiem bez pomocy prawnika, nie jest osobą wykształconą wobec czego brak zastrzeżenia, że o raty wnosi „z ostrożności” nie zmienia wymowy jej sprzeciwu.

III.

Rozstrzygnięcie sporu w stosunku do M. K. (2) wymagało ustalenia, na której ze stron spoczywał onus probandi i odpowiedzi na pytanie, czy powód powinien udowodnić fakt zamieszkiwania pozwanego w spornym lokalu, czy też pozwany był zobowiązany wykazać, że się z niego wyprowadził. Żadna ze stron nie złożyła bowiem wniosków dowodowych.

Jak była już mowa, co do zasady fakt używania rzeczy, jako przesłankę odszkodowania, powinien udowodnić powód. Utrzymywał on jednak, że nie musi tego czynić, ponieważ pozwany zameldował się w jego lokalu, nie wymeldował niego a był wymieniony w umowie najmu, jako jedna z osób uprawnionych do używania go ( k. 71 ).

Stanowisko powoda tylko pozornie było uzasadnione.

Z faktu zameldowania istotnie można wyprowadzić domniemanie faktyczne ( art. 231 k.p.c. ) zamieszkania w miejscu zgłoszenia pobytu, podobnie zresztą jak z oświadczenia najemcy składanego wynajmującemu.

Nie może jednak umykać z pola widzenia, że domniemanie faktyczne ma charakter wzruszalny.

Bezsporne fakty przemawiały zaś przeciwko niemu.

Otóż było jasne, że pozwany, nie mieszka w spornym lokalu. Powód podał bowiem, że zajmuje lokal przy ul. (...) w C.. Pozwany odebrał tam zresztą osobiście poznaczony dla niego odpis pozwu ( k. 51 ). W rezultacie nie było wątpliwości, że zwolnił sporne mieszkanie. Trudno zatem wywodzić z faktu zameldowania w nim jakiekolwiek wnioski, a zwłaszcza daleko idące, skoro jest pewne, że wpis w ewidencji ludności nie odpowiada rzeczywistości.

Podobnie rzecz ma się z umową. Była ona bowiem zawarta w 2006r. a zatem ponad dziesięć lat temu i nie przez pozwanego, lecz przez jego matkę; pozwany miał zaś wówczas 24 lata.

W rachubę wchodzą zatem zaszłości.

Pozwany twierdził natomiast że w 2009r. ożenił się i wyprowadził od matki do żony i wspólnie przebywają pod adresem przy ul. (...) w C.. Jest to zaś ten adres, który powód podał w pozwie jako miejsce zamieszkania pozwanego i ten, pod którym odebrał on pozew. Wstąpienie w związek małżeński przez pozwanego nie był przy tym kwestionowany a wynikał także z bazy PESEL, w której Sąd weryfikował jego dane ( k. 42v ).

Z opisanych ostatnio okoliczności domniemać można logicznie, że pozwany istotnie od ślubu mieszka z żoną a nie z matką.

Oba domniemania zniosły się zatem, co wymagało od powoda przeprowadzenia dowodu na fakt, gdzie pozwany mieszkał w okresie istotnym z punktu widzenia sprawy. Powód, pomimo kwestionowania jego twierdzeń przez pozwanego nie wykazał w tym zakresie żadnej aktywności i nie złożył wniosków dowodowych. Zwraca przy tym uwagę rozbrajające oświadczenie powoda, że nie wie kto zajmuje jego lokale ( k. 71 ), które z pewnością nie przemawia jednak na jego korzyść.

W konsekwencji powództwo podlegało oddaleniu.