Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt II Ca 2001/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 grudnia 2016 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Katarzyna Biernat-Jarek

Sędziowie:

SO Grzegorz Buła (sprawozdawca)

SO Barbara Kursa

Protokolant: referent stażysta R. W.

po rozpoznaniu w dniu 14 grudnia 2016 r. w Krakowie

na rozprawie

sprawy z powództwa (...)

przeciwko (...) i (...)

o zapłatę

na skutek apelacji strony powodowej oraz pozwanych od wyroku Sądu Rejonowego dla Krakowa – Śródmieścia w Krakowie z dnia 4 marca 2016 r., sygnatura akt I C 1556/12/S

1.  zmienia zaskarżony wyrok nadając mu brzmienie:

„I. zasądza od strony pozwanej (...) w (...) na rzecz powoda (...)kwotę 414,95 złotych (czterysta czternaście dziewięćdziesiąt pięć groszy) wraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 20 lipca 2012 r. do dnia zapłaty;

II. oddala powództwo w pozostałym zakresie;

III. zasądza od strony pozwanej (...) w (...) na rzecz powoda (...)w(...)kwotę 304,50 zł (trzysta cztery pięćdziesiąt groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu;

IV. zasądza od strony powodowej (...) w (...) na rzecz pozwanego (...) w (...)kwotę 617 zł (sześćset siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu.”

2.  oddala apelację strony powodowej oraz pozwanego (...)
(...) w (...);

3.  zasądza od strony powodowej na rzecz pozwanego (...)w (...) kwotę 150 zł (sto pięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, a w pozostałym zakresie znosi koszty postępowania pomiędzy stronami.

SSO Grzegorz Buła SSO Katarzyna Biernat-Jarek SSO Barbara Kursa

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 14 grudnia 2016 roku

Wyrokiem z dnia 4 marca 2016 roku wydanym w sprawie z powództwa (...)w (...), przeciwko (...) w (...) oraz (...) w (...)o zapłatę, Sąd Rejonowy dla Krakowa – Śródmieścia w Krakowie zasądził od pozwanych na rzecz powoda kwotę 414,95 złotych wraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 20 lipca 2012 r. do dnia zapłaty, z zastrzeżeniem, że zapłata przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego do wysokości zapłaconej kwoty (pkt I); w pozostałym zakresie oddalił powództwo (pkt II) i zasądził solidarnie od pozwanych na rzecz powoda kwotę 304,50 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Orzeczenie to zapadło w następującym stanie faktycznym:

(...) jest właścicielem infrastruktury torowo-sieciowej na terenie miasta (...), a usługi przewozowe są świadczone przez powoda (...)w (...) z wykorzystaniem wskazanej infrastruktury

W dniu (...) (...) w (...) zawarła z powodem (...)w (...) umowę na świadczenie usług komunikacji miejskiej w (...). W ramach tej umowy strony postanowiły, że usługi przewozowe wynikające z umowy będą wykonywane przez (...) z wykorzystaniem infrastruktury komunikacji zbiorowej stanowiącej własnością (...)W skład tej infrastruktury wchodzą m.in. torowiska tramwajowe, sieć trakcyjna i podstacje trakcyjne. Strony ustaliły, że zasady korzystania przez powoda z infrastruktury komunikacji zbiorowej i procedura likwidacji tramwajowych zdarzeń komunikacyjnych zostaną określone w odrębnej umowie. Do czasu podpisania tej umowy (...) zobowiązała się udostępnić powodowi do korzystania nieodpłatnie infrastrukturę komunikacji zbiorowej na terenie (...) w celach niezbędnych dla zapewnienia prawidłowego wykonywania usług przewozowych.

W dniu (...) (...) w(...) zawarła z (...)w (...) umowę, na podstawie której zleciła temu podmiotowi bieżące utrzymanie, konserwację, naprawy awaryjne infrastruktury tramwajowej na terenie (...)z wyłączeniem zajezdni tramwajowych. (...) S.A. zobowiązała się do zapewnienia pełnej sprawności technicznej i dotrzymania normatywnych parametrów technicznych infrastruktury pozwalających na sprawne i bezpieczne prowadzenie komunikacji tramwajowej (§ 2).

Pozwany (...) zawarł z (...) umowę ubezpieczenia nr (...), na podstawie której udzielił jej ochrony ubezpieczeniowej w okresie od dnia(...)do dnia (...)obejmującej m.in. odpowiedzialność cywilną z tytułu prowadzonej działalności oraz posiadanego mienia.

W dniu (...) doszło do wykolejenia tramwaju linii (...), typu (...), który jechał w kierunku (...), w składzie (...). Zdarzenie miało miejsce, kiedy to po opuszczeniu przystanku (...), tramwaj udał się w kierunku przystanku (...), który znajduje się za rozjazdem i łukiem na ul. (...). W momencie dojazdu do zwrotnicy o godz. 11.50 tramwaj jechał z prędkością 26 km/h. Gdy przód pierwszego wagonu minął zwrotnicę, motorniczy zaczął zwalniać wchodząc w łuk. W momencie, gdy drugi wózek drugiego wagonu w odległości 6 m od krzyżownicy najechał na przewężenie rozstawu torów miał prędkość 17,5 km/h i wózek wykoleił się. Po upływie 0,8 s czasu reakcji motorniczy uruchomił hamulec awaryjny. W tym samym czasie pierwszy wózek trzeciego wagonu uległ wykolejeniu. Tramwaj zwolnił hamując awaryjnie do prędkości 3 km/h, hamulce zostały przełączone na hamulec szczękowy i tramwaj zatrzymał się w odległości 1 metra za krzyżownicą. Drugi wózek drugiego wagonu pokonał drogę (...) m od momentu wykolejenia do zatrzymania się.

Główną przyczyną wykolejenia było przewężenie rozstawu torów rzędu 7 mm. Również zbyt duża prędkość tramwaju przyczyniła się do wykolejenia i spowodowała większy zakres szkód. Nadmierna prędkość tramwaju przyczyniła się do powstania szkód w 77,6 %.

Prawdopodobną przyczyną przewężenia było termiczne wydłużenie i odkształcenie szyn spowodowane wysoką temperaturą powietrza panującą w momencie zdarzenia (32,5 0C).

Łączny koszt naprawy dwóch wozów tramwajowych (...) nr boczne (...) i (...)został oszacowany przez biegłego sądowego na kwotę 1.903,49 zł brutto. Przyjęta przez powoda stawka za 1 rbg w wysokości 60 zł brutto jest niższa od średniej rynkowej, obowiązującej na rynku motoryzacyjnym w 2010 r.

W dniu (...) i w dniu (...)w tym samym miejscu miały miejsce wykolejenia innych tramwajów.

W nocy z(...)na (...)w miejscu wykolejenia miała miejsce regeneracja tego torowiska przez tzw. napawanie. Napawanie zostało zlecone przez (...) firmie (...), albowiem (...)nie dysponowała stosownym automatem do napawania. Napawanie torów nie było przyczyną wykolejenia.

Pismem z dnia (...) powód zgłosił (...) szkodę wynikającą ze zdarzenia w dniu (...)W odpowiedzi pismem z dnia(...) (...) poinformowała o przekazaniu zgłoszenia do (...) celem prowadzenia postępowania w ramach ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej, zgodnie z polisą (...) nr (...).

Pismem z dnia (...)pozwany (...) w (...)odmówił wypłaty odszkodowania z argumentacją, iż wykolejenie tramwaju nie nastąpiło w wyniku złego stanu technicznego infrastruktury torowej. Wskazał, iż stopień zużycia torowiska eksploatacyjnego w miejscu zdarzenia, przy zachowaniu obowiązującej prędkości przejazdu dla pojazdu szynowego umożliwia normalne prowadzenie komunikacji.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy wskazał, że w związku z faktem, iż strona powodowa opierała swoje roszczenia w stosunku do pozwanego Towarzystwa (...) S.A. na łączącej go z(...) umowie z dnia (...) o świadczenie usług komunikacji miejskiej w(...) oraz na zawartej przez (...) z pozwanym umowie ubezpieczenia m.in. od odpowiedzialności cywilnej za szkody wyrządzone w związku z prowadzoną przez gminę działalnością i posiadanym przez nią mieniem, dla przyjęcia odpowiedzialności odszkodowawczej tego pozwanego na mocy art. 822 § 1 k.c. konieczne było uprzednie ustalenie odpowiedzialności (...) za szkodę powstałą po stronie powoda. Zdaniem Sądu Rejonowego chociaż w umowie z dnia (...). nie zostały zawarte żadne postanowienia odnośnie obowiązku utrzymania infrastruktury, to z treści tejże umowy wynikało, że obowiązek ten został nałożony na (...). Strony uzgodniły, że zasady korzystania przez powoda z infrastruktury komunikacji zbiorowej zostaną określone na podstawie odrębnej umowy. Do tego czasu gmina zobowiązała się udostępnić powodowi do korzystania nieodpłatnie infrastrukturę komunikacji zbiorowej w celach niezbędnych dla zapewnienia prawidłowego wykonywania usług przewozowych. Odrębna umowa regulująca zasady korzystania z infrastruktury nie została w ogóle zawarta, a zatem obowiązki stron w tym zakresie regulowały postanowienia pierwotnej umowy, zgodnie z którymi gmina zobowiązała się udostępnić powodowi do korzystania nieodpłatnie infrastrukturę komunikacji zbiorowej w celach niezbędnych dla zapewnienia prawidłowego wykonywania usług przewozowych. Dla prawidłowego wykonywania tych usług zdaniem Sądu pierwszej instancji niewątpliwie niezbędne było utrzymanie infrastruktury komunikacyjnej w stanie umożliwiającym świadczenie tych usług, a skoro tak, to w opinii Sądu nie sposób było przyjąć, aby uregulowanie obowiązków w tym zakresie nie stanowiło przedmiotu umowy. Jak argumentował Sąd Rejonowy, nie były zasadne zrzuty drugiego z pozwanych, że w zakresie udostępnienia infrastruktury została pomiędzy stronami zawarta umowa jej użyczenia, a zatem wyłącznym obowiązkiem gminy było znoszenie używania rzeczy przez powoda.

W dalszej kolejności Sąd Rejonowy powołując treść art. 471 k.c. wskazał, że w niniejszej sprawie nie zostało wykazane, aby niewykonanie zobowiązania było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. W przypadku zdarzenia z dnia (...)postępowanie dowodowe jednoznacznie wykazało, że przyczyną wykolejenia był nieprawidłowy stan infrastruktury w związku z czym gmina ponosi odpowiedzialność za szkodę wynikłą z przedmiotowego zdarzenia. Dla odpowiedzialności kontraktowej (art. 474 k.c.) gminy nie miało żadnego znaczenia, że utrzymanie infrastruktury komunikacyjnej powierzyła podmiotowi zawodowo tym się zajmującemu tj.(...)w (...). Wobec zaś przesądzenia odpowiedzialności (...), za szkodę tę - zdaniem Sądu Rejonowego - odpowiadało (...) w (...), będące ubezpieczycielem odpowiedzialności cywilnej. W ocenie Sądu pierwszej instancji nie mógł zasługiwać na uwzględnienie podnoszony przez tę stronę zarzut wyczerpania sumy gwarancyjnej, bowiem sumę tę należy badać na dzień wymagalności roszczenia, co miało miejsce w (...)Strona pozwana zarzucała zaś wyczerpanie sumy ubezpieczenia na(...) Tymczasem strona ta przedstawiła jedynie raport szkodowości zawierający zestawienie dokonanych wypłat, który został zakwestionowany przez stronę powodową. Raport ten zaś, jako dokument prywatny pochodzący od strony pozwanej, nie stanowił dowodu na fakt dokonania wskazanych w nim wypłat. Zdaniem Sądu Rejonowego okoliczność ta nie mogła zostać udowodniona również poprzez dowód z opinii biegłego do spraw rachunkowości, gdyż w aktach sprawy brak jest dokumentów, na podstawie których możliwe byłoby sporządzenie takiej opinii. Jak wskazał Sąd pierwszej instancji, celem udowodnienia wyczerpania sumy gwarancyjnej pozwany powinien przedstawić dokumenty wykazujące dokonanie wypłat i ich wysokość. Dokumenty takie nie zostały złożone. Ponadto dowód z opinii biegłego do spraw rachunkowości na okoliczność wyczerpania sumy gwarancyjnej mógł być przydatny jedynie w sytuacji, gdyby strona pozwana podniosła twierdzenia, że do wyczerpania sumy gwarancyjnej doszło na dzień wymagalności roszczenia tj. na (...).

Odnośnie drugiego z pozwanych to jest (...) Sąd Rejonowy przyjął jako podstawę odpowiedzialności art. 415 k.c. uznając, że w przedmiotowej sprawie zostało wykazane dowodowo przez powoda, iż przyczyną wykolejenia był nieprawidłowy stan infrastruktury. Zgodnie ze sporządzoną opinią biegłego sadowego główną przyczyną wykolejenia było przewężenie rozstawu torów rzędu 7 mm. Jednocześnie ustalono, że na podstawie umowy z dnia (...)zawartej przez (...)w (...) z (...) w (...) zleciła temu podmiotowi bieżące utrzymanie, konserwację, naprawy awaryjne infrastruktury tramwajowej na terenie (...) z wyłączeniem zajezdni tramwajowych. (...)zobowiązała się do zapewnienia pełnej sprawności technicznej i dotrzymania normatywnych parametrów technicznych infrastruktury pozwalających na sprawne i bezpieczne prowadzenie komunikacji tramwajowej (§ 2). Strona pozwana miała zatem obowiązek utrzymania torowiska w pełnej sprawności. Jak wynika z ustaleń Sądu Rejonowego pozwana wiedziała, iż w tym miejscu w dniach poprzedzających zdarzenie z (...)(w tym w dniu (...)) dochodziło do wykolejenia tramwajów, a zatem jej obowiązkiem było sprawdzenie stanu technicznego torowiska i podjęcie stosownych działań celem zapobieżenia dalszym wykolejeniom. Przy prawidłowym stanie torowiska nie powinno dojść do przewężenia rozstawu torów rzędu 7 mm, co było przyczyną wykolejenia. W tej sytuacji Sąd pierwszej instancji przyjął odpowiedzialność obu pozwanych, przy czym za podstawę odpowiedzialności pozwanego (...)w (...) uznał przepisy o czynach niedozwolonych, a za podstawę odpowiedzialności ubezpieczyciela - umowę. Każdy z pozwanych odpowiadał zatem wobec powoda według ogólnych zasad za całość świadczenia, zaspokojenie zaś powoda przez jednego z pozwanych zwalnia z długu drugiego pozwanego. Pomiędzy pozwanymi istnieje ścisły związek różnie określany w piśmiennictwie - solidarność niewłaściwa, zobowiązanie in solidum (por. B. Lewaszkiewicz-Petrykowska, „ Wyrządzenie szkody przez kilka osób", Warszawa 1978, str. 121).

W kwestii zaś samej wysokości odszkodowania Sąd Rejonowy powołał treść art. 362 § 2 k.c. i wskazał, że rozmiar szkody wynikał z opinii biegłego, która nie była kwestionowana przez żadną ze stron. Ustalone zostało również, że zbyt duża prędkość tramwaju przyczyniła się do wykolejenia i spowodowała większy zakres szkód. Nadmierna prędkość tramwaju przyczyniła się do powstania szkód w 77,6 %, przez co obowiązek naprawienia szkody uległ odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Wobec powyższego Sąd Rejonowy zasądził jedynie 22,4 % żądanej przez powoda kwoty wraz z odsetkami od dnia wniesienia pozwu tj. od dnia 20 lipca 2012 r., zasądzonymi na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. i art. 455 k.c. O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł zaś na podstawie art. 100 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wniosła strona powodowa. Zaskarżyła go w części, to jest w zakresie punktu II i III zarzucając:

1.  naruszenie art. 362 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie i przyjęcie, że strona powodowa przyczyniła się do powstania lub zwiększenia szkody w 77,6%, podczas gdy z okoliczności sprawy to nie wynika;

2.  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i bezpodstawne przyjęcie, że strona powodowa przyczyniła się do powstania lub zwiększenia szkody w 77,6%,

3.  naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. poprzez niewskazanie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku przyczyn, dla których Sąd uznał, że motorniczy jadąc w prędkością 17,5 km/h przekroczył dozwoloną w miejscu zdarzenia prędkość.

Wobec powyższych zarzutów strona powodowa wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanych na rzecz powoda kwoty 1.437,54 złotych wraz z odsetkami ustawowymi od (...) do dnia zapłaty, z zastrzeżeniem, że zapłata przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego do wysokości zapłaconej kwoty oraz o zasądzenie solidarnie od pozwanych na rzecz powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych za postępowanie przed Sądem pierwszej instancji oraz z uwzględnieniem kosztów postępowania apelacyjnego, albo o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji celem ponownego rozpoznania oraz rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego.

Od powyższego wyroku apelację wniosła również strona pozwana - (...)w (...), zaskarżyła go w części, to jest w zakresie punktu I i III, zarzucając:

1.  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 231 k.p.c. poprzez błędną ocenę dowodu w postaci opinii biegłego sądowego A. M. (1) i uznanie, że opinia nie posiadała niedokładności czy też innych usterek w zakresie poprawności metodologicznej, w sytuacji, gdy opinia biegłego nie była rzetelna i nie opierała się na zgromadzonym materiale dowodowym, nie zawierała przekonującego uzasadnienia oraz nie pozwala na wyrobienie sobie poglądu co do zespołu jej przesłanek faktycznych, jak również prawnych, w szczególności w zakresie uznania przez biegłego, iż napawanie wykonywane przez (...) (...)w nocy z dnia(...)na (...). nie było przyczyną wykolejenia, a w konsekwencji, dokonanie ustaleń stanu faktycznego z naruszeniem art. 231 kodeksu postępowania cywilnego, w sposób sprzeczny z zebranym w sprawie materiałem dowodowym poprzez ustalenie, iż:

a)  (...) S.A. wiedziała, iż w miejscu przedmiotowego zdarzenia w dniach poprzedzających zdarzenie z dnia (...)(w tym w dniu (...)) dochodziło do wykolejenia tramwajów,

b)  prawdopodobną przyczyną przewężenia było termiczne wydłużenie i odkształcenie szyn spowodowane wysoką temperaturą powietrza panującą w momencie zdarzenia,

c)  napawanie wykonywane przez firmę (...) w nocy z dnia (...)na (...)nie było przyczyną wykolejenia, w sytuacji gdy to właśnie te czynności stanowiły przyczynę zawężenia torowiska do -7mm, co z kolei doprowadziło do wykolejenia przedmiotowego tramwaju.

2.  naruszenie art. 415 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że postępowanie (...) należy uznać za bezprawne, a w konsekwencji uznanie, że podmiot ten jest obowiązany do naprawienia szkody strony powodowej, w sytuacji gdy swoim działaniem nie dopuścił się bezprawności, gdyż nie dopuścił się naruszenia bezwzględnie obowiązującego przepisu prawa,

3.  naruszenie art. 6 k.c. w zw. z art. 415 k.c. poprzez jego niezastosowanie i uznanie, iż powód wykazał wszystkie okoliczności dające podstawę do uznania odpowiedzialności (...) w oparciu o treść art. 415 k.c., w tym uznanie, że(...) dopuściła się zawinionego zaniechania, w sytuacji, gdy powód nie wykazał, iż zaniechanie (...)było zawinione, i zdaniem Sądu równocześnie to pozwana, aby uwolnić się od odpowiedzialności powinna wykazać, że szkoda nie powstała z jej winy,

4.  naruszenie art. 65 § 2 k.c. poprzez jego niezastosowanie i uznanie, że z treści umowy z dnia (...) wynika ogólny obowiązek (...)do utrzymania torowiska w pełnej sprawności, w sytuacji, gdy powyższy obowiązek istniał ale wyłącznie w zakresie bieżącego utrzymania, konserwacji oraz napraw awaryjnych infrastruktury tramwajowej (§ 2 zdania pierwsze ww. Umowy), a co za tym idzie (...) nie ponosi odpowiedzialności za stan torowiska wykraczający poza jego bieżące utrzymanie, konserwację oraz naprawy awaryjne.

Mając powyższe na uwadze, apelująca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości, oraz o zasądzenie na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania według norm prawem przepisanych.

Apelację od powyższego wyroku wniosła też strona pozwana - (...)w (...), zaskarżyła go w części, to jest w zakresie punktów I i III, zarzucając:

1.  naruszenie art. 805 k.c. w zw. z art. 822 k.c. i art. 824 k.c. poprzez niewłaściwe przyjęcie, że pozwany ponosi w stosunku do powoda odpowiedzialność gwarancyjną za zapłatę należności przewyższającej sumę gwarancyjną, która wyznacza górną granicę świadczenia z umowy ubezpieczenia;

2.  naruszenie art. 27 ust. 1 pkt 5 ustawy o ochronie danych osobowych, poprzez jego niezastosowanie, a w konsekwencji przyjęcie, że strona pozwana była zobowiązana do przedstawienia dokumentów wykazujących dokonane wypłaty oraz ich wysokość, podczas gdy zgodnie z tym przepisem zabronione jest przetwarzanie danych wrażliwych (w tym dotyczących stanu zdrowia ubezpieczonych), chyba że przetwarzanie dotyczy danych, które są niezbędne do dochodzenia praw przed sądem;

3.  naruszenie art. 278 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku dowodowego strony pozwanej o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego do spraw rachunkowości, pomimo iż dla oceny kwestii wyczerpania sumy gwarancyjnej z polisy (...) za rok (...) niezbędne były wiadomości specjalne;

4.  naruszenie art. 245 k.p.c. niewłaściwe przyjęcie, że raport szkodowości, zawierający zestawienie wypłat dokonanych z polisy (...) za rok(...) nie może stanowić dowodu na okoliczność faktu dokonania wskazanych w nim wypłat;

5.  naruszenie art. 316 k.p.c. polegające na przyjęciu, że stan sumy gwarancyjnej należy badać na dzień wymagalności roszczenia, podczas gdy zgodnie z powołanym przepisem podstawą wydania wyroku powinien być stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy.

W oparciu o tak postawione zarzuty strona apelująca wniosła o zmianę wyroku poprzez oddalenie względem niej powództwa, zasądzenie od powoda na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm prawem przepisanych, rozpoznanie w trybie art. 380 k.p.c. wniosku dowodowego zgłoszonego przez pozwanego (...) w (...)zawartego w odpowiedzi na pozew.

W odpowiedzi na apelację strony pozwanej - (...)w (...), strona pozwana - (...) w (...), wniosła o uwzględnienie apelacji (...)w całości, oraz o zasądzenie od powoda na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie w obu instancjach według norm prawem przepisanych.

Strona powodowa wniosła o oddalenie apelacji pozwanych.

Strona pozwana (...) wniosła o oddalenie apelacji strony powodowej oraz uwzględnienie apelacji pozwanego (...)

Rozpoznając niniejszą sprawę Sąd Okręgowy przyjął za własny stan faktyczny wynikający z okoliczności, które Sąd Rejonowy uznał za bezsporne, a nadto z ustaleń poczynionych przez ten Sąd, uznając je za prawidłowe. W tym miejscu jednak dodać należy, iż stwierdzenie to odnosi się do ustaleń zawartych bezpośrednio w części uzasadnienia Sądu Rejonowego, obejmującej właśnie dokonane przez ten Sąd ustalenia faktyczne. Uwaga ta jest konieczna bowiem w części uzasadnienia zaskarżonego wyroku zawierającej rozważania prawne Sąd Rejonowy odwołał się także do okoliczności faktycznych, których nie wymienił w przyjętym przez siebie faktycznym.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego (...). była zasadna, natomiast pozostałe apelacje nie zasługiwały na uwzględnienie.

Odnosząc się do podniesionego w apelacji strony powodowej oraz w apelacji strony pozwanej – (...) w (...)zarzutu błędnego ustalenia stanu faktycznego oraz związanego z tym naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c., stwierdzić należy, iż zarzuty strony powodowej nie mogły zostać uznane za trafne i skuteczne, natomiast częściowo należało podzielić zarzuty pozwanego (...)

Zgodnie z zasadą określoną w art. 233 §1 k.p.c. sąd winien oceniać wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału. Taka ocena dokonywana jest na podstawie przekonań sądu, jego wiedzy i posiadanego doświadczenia życiowego, a ponadto powinna uwzględniać wymagania prawa procesowego oraz reguły logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i - ważąc ich moc oraz wiarygodność - odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. Zarówno w literaturze jak i orzecznictwie zgodnie przyjmuje się, że ocena powyższa oparta nadto być musi na wszechstronnym rozważeniu zgromadzonego materiału dowodowego, przez co należy rozumieć uwzględnienie wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu oraz wszystkich okoliczności towarzyszących przeprowadzeniu poszczególnych środków dowodowych, a mających znaczenie dla ich mocy i wiarygodności. Wielokrotnie w orzecznictwie sądów odwoławczych oraz Sądu Najwyższego podnoszono, iż zgłoszony w apelacji zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. może zostać uwzględniony jedynie w przypadku wykazania jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając, a także w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych (por. m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 19 czerwca 2008 r. I ACa 180/08, OSA 2009/6/55, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r. II CKN 817/00, nie publik., LEX 56906).

Odnosząc powyższe do realiów niniejszej sprawy, Sąd Okręgowy uznał, że niezasadnie strona powodowa podnosząc zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. oraz art. 362 k.c. i art. 328 § 2 k.p.c., wadliwości zaskarżonego wyroku, upatrywała w oparciu rozstrzygnięcia na dowodzie z opinii biegłego. Wbrew zarzutom, Sąd Rejonowy zasadnie oparł się na materiale dowodowym, który w zasadzie nie został w postępowaniu pierwszoinstancyjnym zakwestionowany. Podkreślić należy, iż doręczając pełnomocnikowi strony powodowej odpis opinii biegłego A. M. (1), w której - w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, w postaci zwłaszcza osobowych źródeł dowodowych - określił on dozwoloną w miejscu zdarzenia prędkość pojazdu szynowego na 10 km/h, Sąd pierwszej instancji zakreślił stronom 14-dniowy termin do ustosunkowania się do tej opinii oraz złożenia ewentualnych zarzutów lub wniosków dowodowych pod rygorem utraty prawa ich powoływania w dalszym toku postępowania. Zobowiązanie to zostało doręczone pełnomocnikowi strony powodowej w dniu(...) i termin w nim oznaczony upłynął (...). W tym czasie strona powodowa nie złożyła zastrzeżeń do opinii biegłego. Opinii biegłego dotyczącej dopuszczalnej prędkości w miejscu wykolejenia, a także wpływu jej przekroczenia na skutki zdarzenia, strona powodowa nie zakwestionowała także później, pomimo obecności jej pełnomocnika na rozprawie w dniu 20 maja 2015 roku, podczas której przeprowadzone zostało uzupełniające przesłuchanie biegłego. Tym samym, zdaniem Sądu Okręgowego, powyższe zarzuty apelacyjne stanowią w istocie zgłoszenie zarzutów w stosunku do dowodu z opinii biegłego A. M.. W ocenie Sądu Odwoławczego, wobec rygoru nałożonego przez Sąd pierwszej instancji, jak również wobec treści art. 381 k.p.c., podniesienie zarzutów do opinii biegłego dopiero na etapie postępowania apelacyjnego, nie może odnieść jakiegokolwiek skutku, bowiem strona skarżąca utraciła już prawo do ich podnoszenia. Podnieść w tym miejscu należy, że strona powodowa nie uprawdopodobniła, aby zarzutów tych nie mogła podnieść w stosownym czasie bez swojej winy lub, że wystąpiły jakieś wyjątkowe okoliczności, które to spowodowały. Tym samym Sąd Rejonowy był uprawniony do oparcia rozstrzygnięcia na wydanej w sprawie opinii biegłego A. M. (1), tym bardziej, że dokonał jej szczegółowej analizy. Stanowisko to można było uznać za logicznie uzasadnione i nie naruszające zasady doświadczenia życiowego. Na marginesie jedynie dodać należy, że wskazywana przez stronę powodową dopuszczalna prędkość 50 km/h jest jedynie prędkością maksymalną obowiązującą na obszarze zabudowanym. Nie oznacza to jednak, iż w danych warunkach drogowych i atmosferycznych prędkością bezpieczną i właściwą jest prędkość maksymalna obowiązująca co do zasady na danym obszarze lub drodze. Należy zwrócić uwagę na art. 19 ust.1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 roku Prawo o ruchu drogowym (t.j. Dz.U. z 2012r. poz. 1137 z późn. zm.), z którego wynika, że kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich ruch się odbywa, a w szczególności: rzeźby terenu, stanu i widoczności drogi, stanu i ładunku pojazdu, warunków atmosferycznych i natężenia ruchu. W przypadku tego konkretnego fragmentu torowiska na właściwą prędkość 10 km/h wskazywał biegły sądowy uzasadniając to istniejącym promieniem łuku, który wymagał dla bezpiecznej jazdy niewielkiej prędkości. O takiej prędkości zeznawał również świadek W. Ł. (pracownik(...)), którego zeznania Sąd pierwszej instancji uznał w pełni za wiarygodne, czego strona powodowa nie kwestionuje. Należy też podnieść, że za wskazaną przez biegłego właściwą prędkością, przemawiały także znane motorniczemu wykolejenia tramwajów w tym samym miejscu w ciągu kilku wcześniejszych dni, o czym zeznawał świadek W. P. (motorniczy tramwaju).

Z powyższych względów zarzut strony powodowej naruszenia art. 233 §1 k.p.c. nie mógł zostać uwzględniony, a w konsekwencji za chybiony należy uznać zarzut naruszenia art. 362 k.c. przez przyjęcie przyczynienia się strony powodowej do zaistnienia zdarzenia wywołującego szkodę, a także do jej zakresu. Motorniczy kierujący tramwajem z prędkością uznaną za zbyt dużą był pracownikiem strony powodowej, a więc skutki jego działań obciążają właśnie tę stronę.

W ocenie Sądu Okręgowego nie zasługiwał na uwzględnienie zarzut strony powodowej naruszenia art. 328 §2 k.p.c. Zarzut ten może być skuteczny jedynie wyjątkowo, gdy uzasadnienie zaskarżonego orzeczenia jest sporządzone w taki sposób, iż uniemożliwia dokonanie jego kontroli instancyjnej, wobec braku możliwości poznania motywów, którymi kierował się Sąd pierwszej instancji przy jego wydaniu. Z takim jednak stanem nie mamy do czynienia w tej sprawie. Sąd Rejonowy bowiem wskazał, że swoje ustalenie w zakresie nadmiernej prędkości z jaką poruszał się wcześniej wyklejony tramwaj oparł na opinii biegłego A. M., a ta jak już wcześniej wspomniano nie była kwestionowana przez stronę powodową.

Kontynuując rozważania Sąd Okręgowy wskazuje, że częściowo odmiennie natomiast należało ocenić zarzut naruszenia art. 233 §1 k.p.c. podniesiony w apelacji pozwanego (...) Zdaniem Sądu Okręgowego, zasadnie ten pozwany zarzuca, iż brak jest podstaw do dokonania ustalenia faktycznego, iż strona ta wiedziała, iż w miejscu przedmiotowego zdarzenia w dniach poprzedzających zdarzenie z dnia (...) dochodziło do wykolejenia tramwajów. Zauważyć w tym miejscu należy, że w istocie takiego ustalenia Sąd pierwszej nie dokonał, choć na okoliczność tę wskazał przy dokonywaniu oceny prawnej ustalonego stanu faktycznego. Zgodzić się należy z zarzutami pozwanego (...), że w materiale dowodowym brak jest podstaw do dokonania takiego ustalenia. Jakkolwiek bowiem z zeznań przesłuchanych w toku postępowania świadków w osobach motorniczego W. P. (k. 310) i inspektora ruchu J. J. (k. 311) – obaj pracownicy (...) - można było przyjąć, iż do takich zdarzeń doszło, jednakże na treści tych zeznań nie można było zbudować konstatacji, iż o faktach tych (...). wiedziała. Z dowodów zebranych w sprawie nie wynika, aby pozwany (...)brał jakikolwiek udział w tych zdarzeniach, bądź w likwidacji ich skutków.

W pozostałym zakresie podniesiony przez pozwanego (...) zarzut naruszenia art. 233 §1 k.p.c. w zw. z art. 231 k.p.c. należy uznać za chybiony. Wbrew stanowisku tego pozwanego Sąd pierwszej instancji w sposób prawidłowy ocenił dowód z opinii biegłego sądowego A. M.. Podzielić należy bowiem stanowisko, że opinia ta jest konkretna, szczegółowa oraz przekonująca. Nie można się zgodzić z apelującym, że biegły nie wyjaśnił swojego stanowiska, gdyż uczynił to zarówno w opinii pierwotnej, jak i w opiniach uzupełniających. Zdaniem Sądu Okręgowego wyjaśnienia biegłego są logiczne i nie budzą wątpliwości z punktu widzenia zasad doświadczenia życiowego. Okoliczność, iż strona pozwana z opinią tą się nie zgadza nie jest wystarczająca do skutecznego jej zakwestionowania. Opinia biegłego tak, jak każdy inny dowód, podlega ocenie Sądu orzekającego tak co do jej zupełności i zgodności z wymaganiami formalnymi, jak i co do jej mocy przekonywującej. Jeżeli z tych punktów widzenia nie nasunie ona Sądowi orzekającemu zastrzeżeń, to oczywiście może ona stanowić uzasadnioną podstawę dla dokonania ustaleń faktycznych i rozstrzygnięcia sprawy, w tym bowiem właśnie celu Sąd zasięga opinii biegłego. Podstawy do dokonania ustaleń faktycznych nie mogłaby natomiast stanowić opinia dowolna, sprzeczna z materiałem dowodowym, niezupełna, pozbawiona argumentacji, umożliwiającej Sądowi dokonanie wszechstronnej oceny złożonej przez biegłego opinii. W ocenie Sądu Okręgowego sporządzona na potrzeby niniejszego procesu opinia sądowa biegłego A. M. (1) była pełna i zgodna ze zgromadzonym materiałem dowodowym. Zdaniem Sądu Okręgowego biorąc pod uwagę całokształt ujawnionych w sprawie okoliczności, podzielić należało płynące z opinii biegłego wnioski, iż zarówno pełzanie toru, jak i sugerowane w apelacji napawanie wykonywane przez firmę (...)w nocy z dnia (...) na (...) nie było przyczyną wykolejenia przedmiotowego tramwaju. Po pierwsze bowiem, jak zeznali przesłuchani w sprawie świadkowie w osobach motorniczego W. P. (k. 310) i inspektora ruchu J. J. (k. 311), przed dniem (...)w tym samym miejscu dochodziło do wykolejenia się pociągów tramwajowych. Po drugie, nie można zapomnieć, że do zdarzenia skutkującego wystąpieniem z niniejszym roszczeniem na drogę sądową doszło o godzinie 11:52. Przed tą godziną po torowisku tym przejechało bezkolizyjnie co najmniej kilkanaście tramwajów. Jeśli więc przyjąć za słuszne twierdzenia strony pozwanej - (...) o przyczynach kolizji, jako następstwa nieprawidłowo wykonanej pracy napawania, pozostawałoby niewyjaśnione dlaczego przed wykonaniem tychże prac dochodziło do wykolejeń i dlaczego w godzinach poprzedzających wystąpienie tego zdarzenia poruszające się tą trasą tramwaje, pokonały ją bez problemów. W takim stanie rzeczy zdaniem Sądu Okręgowego prawidłowo wskazał biegły, a w ślad za nim przyjął to Sąd pierwszej instancji, że najbardziej prawdopodobną przyczyną wykolejenia się tramwaju linii „(...)”, było termiczne wydłużenie i odkształcenie szyn spowodowane wysoką temperaturą powietrza.

Zdaniem Sądu Okręgowego natomiast podzielić należy zarzuty pozwanego (...) dotyczące naruszenia prawa materialnego tj. art. 415 k.c. w zw. z art. 6 k.c. Podzielić należy bowiem stanowisko skarżącego, iż to strona powodowa winna wykazać okoliczności skutkujące odpowiedzialnością (...)za powstałą szkodę, w tym bezprawność jej działania (zaniechania), a także winę za zdarzenie wywołujące szkodę, a także iż w ramach niniejszego procesu okoliczności te nie zostały wykazane. W ocenie Sądu Okręgowego dokonane w sprawie ustalenia faktyczne nie uzasadniają oceny prawnej przypisującej odpowiedzialność odszkodowawczą pozwanemu (...) z tytułu czynu niedozwolonego na podstawie art. 415 k.c., a tym bardziej w oparciu o odpowiedzialność kontraktową w oparciu o art. 471 k.c. Pozwany ten nie był związany jakąkolwiek umową ze strona powodową, z której wynikać by mogły jakiekolwiek jego obowiązki związane z utrzymaniem infrastruktury komunikacyjnej wykorzystywanej przez ten podmiot. Z kolei dla przypisania bezprawności określonego działania (zaniechania) rodzącego następnie odpowiedzialność deliktową, nie jest wystarczające, jak to uczynił Sąd pierwszej instancji, powołanie się na naruszenie nieokreślonej w jakikolwiek sposób zasady współżycia społecznego. Sąd Rejonowy nie wskazał jaką zasadę współżycia społecznego naruszyła strona pozwana (...)przy wykonywaniu swoich zadań. Sąd ten nie wskazał także na naruszenie jakiegokolwiek przepisu obowiązującego prawa, którego naruszenie pozwoliło przypisać temu pozwanemu bezprawność. Te same zarzuty można odnieść do winy jako kolejnej przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej na podstawie art. 415 k.c. Zasadnie strona pozwana zarzuca, że obciążając (...)odpowiedzialnością odszkodowawczą za zaistniałe zdarzenie w postaci wykolejenia tramwaju Sąd pierwszej instancji nie przeanalizował we właściwy sposób treści obowiązków tego podmiotu wynikających z umowy łączącej go z (...), a dodatkowo błędnie przyjął, że(...) posiadało wiedzę o wcześniejszych wykolejeniach tramwajów w tym samym miejscu. Z materiału dowodowego zebranego w sprawie nie wynika bowiem, aby strona pozwana zaniedbała jakikolwiek swój obowiązek wynikający z treści umowy zawartej z (...), która co do zasady dotyczyła bieżącego utrzymania, konserwacji, napraw awaryjnych infrastruktury tramwajowej, nie zaś budowy torowisk, bądź ich generalnych remontów. W niniejszej sprawie zostało ustalone, że przyczyną wykolejenia tramwaju i w konsekwencji powstania szkody było zawężenie torowiska o 7 mm, spowodowane wysoką temperaturą powietrza panującą w dniu zdarzenia. Jest rzeczą oczywistą, iż na panująca temperaturę powietrza strona pozwana nie miała jakiegokolwiek wpływu, gdyż to okoliczność całkowicie od niej niezależna. Z akt sprawy nie wynika także, aby (...)poprzez swoje działanie lub zaniechanie w jakikolwiek sposób wpłynęło na zmiany torowiska wywołane wysoką temperaturą. W szczególności z ustaleń Sądu Rejonowego nie wynika, aby to (...)w sposób nieprawidłowy wykonało torowisko w tym miejscu, bądź przez jakiekolwiek inne swoje działanie doprowadziło do możliwości takich termicznych odkształceń. Z materiału dowodowego nie wynika także, co było powodem wykolejeń tramwajów we wcześniejszych dniach, a także aby strona pozwana o tym wiedziała i mogła w związku z tym podjąć jakiekolwiek działania mogące zapobiec wystąpieniu podobnych zdarzeń w przyszłości. W ocenie Sądu Okręgowego, przy dokonanym przez Sąd pierwszej instancji ustaleniu co do przyczyn odkształcenia torowiska od obowiązujących norm, nie jest możliwe stwierdzenie, że jakiekolwiek działanie (zaniechanie) (...) miało charakter bezprawny, a tym bardziej, iż było działaniem (zaniechaniem) zawinionym.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy uwzględnił apelację tego pozwanego i oddalił powództwo w stosunku do niego w całości.

Przechodząc do apelacji strony pozwanej – (...)w (...), Sąd Okręgowy uznał, że nie zasługiwała ona na uwzględnienie. Wbrew podniesionym w niej zarzutom, przyczyną uwzględnienia powództwa w stosunku do tego podmiotu nie było przyjęcie, że strona ta ponosi w stosunku do powoda odpowiedzialność gwarancyjną za zapłatę należności przewyższającej sumę gwarancyjną, która wyznacza górną granicę świadczenia z umowy ubezpieczenia, lecz fakt uchybienia przez tą stronę zasadzie rozkładu ciężaru dowodowego. Skoro bowiem strona ta wnosząc o oddalenie względem niej powództwa podniosła zarzut wyczerpania sumy gwarancyjnej, to w świetle treści art. 6 k.c. fakty te powinna udowodnić. Tymczasem strona ta w piśmie z dnia 27 stycznia 2014 roku wskazała jedynie, że „w chwili obecnej limit sumy ubezpieczenia został wyczerpany” i na poparcie swojej tezy przedstawiła 32 stronicowy raport szkodowości. W ocenie Sądu Okręgowego należy podzielić stanowisko Sądu pierwszej instancji, iż ten raport szkodowości nie mógł stanowić wystarczającego dowodu na okoliczność wyczerpania się sumy gwarancyjnej określającej maksymalną wysokość odpowiedzialności(...). Dowód ten jeśli miał być dokumentem prywatnym w rozumieniu art. 245 k.p.c., stanowił jedynie dowód, że osoba która go podpisała złożyła oświadczenie zawarte w tym dokumencie. W tym kontekście stwierdzić należy, że jedynym podpisanym dokumentem, który może stanowić dowód prywatny określony w art. 245 k.p.c. jest „opis do raportu szkodowości – (...) sumy gwarancyjnej, gdyż sam „(...)” nie zawiera jakiegokolwiek podpisu, co już pozbawia go waloru dowodowego jako dokumentu prywatnego. Nadto stwierdzić należy, że z dokumentu stanowiącego „opis do raportu szkodowości….” bynajmniej nie wynika, aby suma gwarancyjna była w całości wyczerpana. Trafnie też Sąd Rejonowy podniósł, że strona powodowa zaprzeczyła prawdziwości oświadczenia zawartego w tym dokumencie, co w świetle art. 253 k.p.c. rodziło po stronie pozwanego (...). obowiązek wykazania tych okoliczności, czego jednak podmiot ten nie uczynił. W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd pierwszej instancji nie dopuścił się naruszenia art. 278 §1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. oddalając wniosek dowodowy pozwanego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu rachunkowości. Podzielić należy bowiem stanowisko Sądu Rejonowego, że dopuszczenie tego dowodu byłoby celowe, gdyby strona pozwana przedłożyła uprzednio dokumentację rachunkową, która miałaby podlegać badaniu przez takiego biegłego. Podnieść należy, że dołączony przez stronę pozwaną „Raport szkodowości….”, nie zawierał danych pozwalających na identyfikację daty powstania szkody, czy też wypłaty odszkodowania. Dla odpowiedniego zatem udowodnienia twierdzenia o wyczerpaniu się sumy gwarancyjnej koniecznym byłoby przedstawienie nie raportu szkodowości, a dowodów zapłaty we wszystkich zlikwidowanych szkodach z polisy udzielonej (...). Nie chodzi przy tym, jak zdaje się to błędnie rozumować w apelacji strona pozwana o określone w art. 27 ust. 1 pkt 5 Ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (Dz.U.2016.922 j.t.) dane wrażliwe, lecz o dane pozwalające na ustalenie rzeczywiście wypłaconych odszkodowań. Bez trudu można było dokonać anonimizacji danych personalnych, czy też danych pozwalających na identyfikację podmiotów gospodarczych, a jednocześnie wykazać, że na ich rzecz zostały wypłacone świadczenia. Dopiero dysponując takim materiałem dowodowym można było rozważać konieczność powołania w sprawie dowodu z opinii biegłego sądowego do spraw rachunkowości na okoliczność wyczerpania sumy gwarancyjnej. W przypadku zaś dokumentów przedstawionych przez stronę pozwaną, ze względu na zawarte w nich informacje nawet fachowa wiedza biegłego sądowego nie pozwalałaby na weryfikacje twierdzeń ubezpieczyciela. Słusznie także Sąd Rejonowy uznał, że przeciwko dopuszczeniu dowodu z opinii biegłego przemawiała teza dowodowa na jaką strona pozwana chciała ten dowód przeprowadzić. Nie można bowiem przyjąć za skarżącym, że dla ustalenia odpowiedzialności ubezpieczyciela w kontekście wyczerpania sumy gwarancyjnej ma znaczenie chwila dokonania wypłaty odszkodowania. Sąd Okręgowy podziela pogląd Sądu pierwszej instancji, a także tut. Sądu (wyrażony w uzasadnieniu wyroku z dnia 15.10.2015r. sygn. II Ca 1431/15), że decyduje tu chwila, w której ubezpieczyciel powinien dokonać wypłaty, a zatem chwila wymagalności roszczenia. Jak wynika bowiem z treści art. 805 k.c. ubezpieczyciel jest zobowiązany do spełnienia określonego świadczenia w razie zajścia określonego w umowie wypadku, z uwzględnieniem przepisów regulujących termin spełnienia świadczenia (art. 817 k.c.). O tym zatem czy po stronie ubezpieczyciela powstał obowiązek wypłaty odszkodowania decyduje zajście przewidzianego w umowie wypadku (szkoda wyrządzona osobie trzeciej), upływ terminu z art. 817 k.c. i stan sumy gwarancyjnej z tej daty. Suma ubezpieczenia o jakiej mowa w art. 824 § 1 k.c. stanowi górną granicę odpowiedzialności ubezpieczyciela, lecz w chwili, gdy odpowiedzialność ta się aktualizuje. Nie jest bowiem rolą ubezpieczyciela wybieranie sobie tych roszczeń, które zrealizuje, a pomijanie innych. O ile ubezpieczyciel niezasadnie odmówił wypłaty w chwili, gdy suma gwarancyjna nie była wyczerpana i następnie zrealizował późniejsze szkody, co skutkowało wyczerpaniem sumy gwarancyjnej, ponosi ryzyko tego stanu rzeczy, bo jest to wynikiem jego własnej, błędnej decyzji. Nie można też przyjąć, że dopiero w chwili wydania wyroku następuje „ustalenie odpowiedzialności strony pozwanej”. Wyrok w sprawie o zapłatę przeciwko ubezpieczycielowi za szkody majątkowe nie ma charakteru konstytutywnego, bo odpowiedzialność strony pozwanej powstała w 2010r., w związku z zajściem zdarzenia objętego umową ubezpieczenia, zgłoszeniem szkody i upływem terminu z art. 817 k.c. Jeśli więc teza dowodowa na jaką zgłoszony został dowód z opinii biegłego nie zmierzała do wykazania, że w dacie wymagalności przedmiotowego roszczenia suma gwarancyjna była już wyczerpana, to Sąd Rejonowy zasadnie taki wniosek dowodowy oddalił. Z tych powodów podobny wniosek zgłoszony przez stronę pozwaną w apelacji oddalił Sąd Okręgowy.

Ponieważ podniesione przez stronę pozwaną zarzuty naruszenia prawa procesowego nie były zasadne, nie doszło też do zarzuconego naruszenia prawa materialnego. Naruszenie bowiem przepisów art. 805, art. 822 i art. 824 k.c. należy oceniać w konkretnym stanie faktycznym istniejącym w danej sprawie, a skoro w stanie faktycznym tej sprawy nie doszło do ustalenia wyczerpania sumy gwarancyjnej ograniczającej odpowiedzialność pozwanego (...), to w konsekwencji nie mogło dojść do naruszenia wskazanych przepisów prawa materialnego.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy uznał apelację pozwanego (...)za bezzasadną.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy, uwzględniając apelację pozwanego (...) zmienił zaskarżony wyroku oddalając powództwo w stosunku do tego podmiotu w całości, a także zmieniając rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów procesu, o czym orzekł na podstawie art. 386 §1 k.p.c., zaś apelacje strony powodowej oraz pozwanego(...) jako niezasadne Sąd oddalił na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach za postępowanie pierwszoinstancyjne pomiędzy stroną powodową i pozwanym (...) Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 §1 i §3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c., zasądzając od strony powodowej na rzecz tego pozwanego poniesione przez ten podmiot koszty procesu. Na te koszty złożyły się koszty zastępstwa prawnego, których wysokość określona została na podstawie §2, §6 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (t.j.Dz.U. z 2013r. poz. 490 z późn. zm) w związku z §21 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. 2015 poz. 1804 z późn. zm.). Uwzględniono nadto kwotę 17 zł z tytułu opłaty skarbowej uiszczonej od pełnomocnictwa.

Na tej samej podstawie Sąd Okręgowy orzekł o kosztach postępowania odwoławczego pomiędzy tymi samymi stronami. W tym przypadku na koszty te złożyły się opłata od apelacji poniesiona przez pozwanego (...)(30zł) oraz wynagrodzenie reprezentującego go pełnomocnika (120zł), określone na podstawie §2 pkt 1 w zw. z §10 ust 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. 2015 poz. 1804 z późn. zm.).

W pozostałym zakresie koszty postępowania odwoławczego pomiędzy stronami zostały zniesione na podstawie art. 100 k.p.c., wobec faktu, iż apelacje strony powodowej i pozwanego (...)zostały oddalone.

SSO Grzegorz Buła SSO Katarzyna Biernat – Jarek SSO Barbara Kursa