Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ka 292/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 sierpnia 2013 roku

Sąd Okręgowy w Tarnowie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący:

SSO Kinga Braty

Sędziowie:

SO Agnieszka Sadecka

SO Jacek Satko (spr.)

Protokolant:

st.sekr. Renata Papuga

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej Janusza Jakubasa

po rozpoznaniu w dniu 29 sierpnia 2013r.

sprawy R. Ż.

oskarżonego o przestępstwo z art. 18 § 3 kk w zw. z art. 271 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez oskarżyciela publicznego i obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Tarnowie

z dnia 6 maja 2013 roku, sygn. akt II K 1026/11

na podstawie art. 437 § 1 kpk i art. 636 § 2 kpk:

utrzymuje zaskarżony wyrok w mocy i zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa 300 (trzysta) złotych kosztów procesu za postępowanie odwoławcze.

Sygn. akt II Ka 292/13

UZASADNIENIE

R. Ż. był oskarżony o to, że:

- w dniu 3 grudnia 2007 roku w T.woj. (...)jako kierownik D. (...)Pomocniczej w (...)Przedsiębiorstwie (...)Sp. z o.o. w T., wykorzystując uzależnienie innej osoby od siebie, będąc jego przełożonym polecił J. K.zatrudnionemu w (...)Sp. z o.o. w T.na stanowisku diagnosty, posiadającemu uprawnienia do dokonywania okresowych przeglądów technicznych oraz dokonywania na tej podstawie wpisów o przeprowadzonych badaniach technicznych w dowodach rejestracyjnych oraz wydawanych „zaświadczeniach o przeprowadzonym badaniu technicznym pojazdu” a tym samym przedłużania okresu dopuszczenia pojazdu do ruchu, poświadczenie nieprawdy w wydanym przez niego zaświadczeniu o przeprowadzonym badaniu technicznym autobusu (...)Przedsiębiorstwa (...)Sp. z o.o. w T.marki J. (...) nr rejestracyjny (...)co do faktu przeprowadzenia badania technicznego, podczas gdy badanie to faktycznie nie zostało przeprowadzone, ponieważ powyższy autobus znajdował się w remoncie w W.tj. o przestępstwo z art.18§3 kk w zw. z art. 271§1 kk

- w dniu 28 stycznia 2008 roku w T.woj. (...)jako kierownik D. (...)Pomocniczej w (...)Przedsiębiorstwie (...)Sp. z o.o. w T., wykorzystując uzależnienie innej osoby od siebie, będąc jego przełożonym polecił W. M.zatrudnionemu w (...)Sp. z o.o. w T.na stanowisku diagnosty, posiadającemu uprawnienia do dokonywania okresowych przeglądów technicznych oraz dokonywania na tej podstawie wpisów o przeprowadzonych badaniach technicznych w dowodach rejestracyjnych oraz wydawanych „zaświadczeniach o przeprowadzonym badaniu technicznym pojazdu” a tym samym przedłużania okresu dopuszczenia pojazdu do ruchu, poświadczenie nieprawdy w wydanym przez niego zaświadczeniu o przeprowadzonym badaniu technicznym autobusu (...)Przedsiębiorstwa (...)Sp. z o.o. w T.marki J. (...) nr rejestracyjny (...)co do faktu przeprowadzenia badania technicznego, podczas gdy badanie to faktycznie nie zostało przeprowadzone, ponieważ powyższy autobus znajdował się w remoncie w W.tj. o przestępstwo z art.18§1 kk w zw. z art. .271§1 kk

Sąd Rejonowy w Tarnowie wyrokiem z dnia 6 maja 2013r. sygn. akt II K 1026/11 uznał oskarżonego za winnego popełnienia czynów zarzuconych mu w akcie oskarżenia z tym, że przyjął, iż stanowią one ciąg przestępstw w rozumieniu art. 91 § 1 kk tj. występków z art. 18 § 1 kk w zw. z art. 271 § 1 kk i za ich popełnienie na mocy art. 271 § 1 kk w zw. z art. 91 § 1 kk wymierzył mu karę 8 miesięcy pozbawienia wolności, której wykonanie warunkowo zawiesił na okres próby wynoszący 2 lata. Na mocy art. 71 § 1 kk wymierzył oskarżonemu grzywnę w ilości 100 stawek dziennych ustalając wartość jednej z nich na 10 zł. Od oskarżonego sądził koszty sądowe w części.

Od powyższego wyroku apelację wnieśli obrońca oskarżonego i prokurator.

Obrońca zaskarżywszy wyrok w całości zarzucił mu:

I.  błąd ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, które mogły mieć wpływ na jego treść (art. 438 pkt 3 kpk) poprzez przyjęcie, iż oskarżony popełnił zarzucane mu aktem oskarżenia czynu mimo, iż zebrany w sprawie materiał dowodowy nie pozwala na przyjęcie opisanych ustaleń.

II.  obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia (art. 348 pkt 2 kpk), a to art. 7 kpk poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów z:

1.  zeznań świadków J. K. i W. M., których depozycje składane na potrzeby postępowania przygotowawczego sąd pierwszej instancji uznał za prawdziwe, a z których wynika, iż polecenie wystawienia zaświadczeń o przeprowadzonych badaniach technicznych otrzymali od kierownika, którym był wówczas oskarżony, a dodatkowo zeznań świadka W. M., który wprost potwierdził, iż pamięta, kiedy takie polecenie od oskarżonego otrzymał. Tym samym Sąd Rejonowy wobec tak oczywistych relacji świadków nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego jakoby nigdy takiego polecenia podległym diagnostom nie wydał (art. 8 in fine i str. 9 uzasadnienia) podczas gdy przesłuchiwany w charakterze świadka J. K. w czasie przewodu sądowego, po odczytaniu złożonych w postępowaniu zeznań wskazał, iż podczas przesłuchania przez policję ten sugerował świadkowi, iż dobrze by było żeby się bronił (vide: protokół rozprawy głównej II K 1026/11 z dnia 6 lutego 2012r.). Świadek przesłuchiwany ponownie złożył depozycje, które potwierdzają okoliczności, iż dowód rejestracyjny w którym przedłużył ważność „był na stacji i leżał na biurku, natomiast przyniósł go któryś z kierowców. Świadek zeznał dalej, iż podbił dowód, gdyż kierowca naciskał, aby go podbić, gdyż nie pojedzie bez ważnego dowodu po auto”, a w tej sprawie nikt z przełożonych na świadka nie naciskał, ani nie było ze strony przełożonych sugestii (vide: protokół rozprawy głównej Ii K 1026/11 z dnia 22 stycznia 2013r.).

2.  zeznań świadków J. K. i W. M., których depozycje złożone podczas postępowania przygotowawczego sąd pierwszej instancji uznał za jak najbardziej szczere, jasne i konkretne, co do przyznania, iż polecenie dotyczące podpicia dowodów rejestracyjnych otrzymali bezpośrednio od oskarżonego, które potraktowali jako polecenie służbowe podczas gdy składając zeznania przed sądem, pouczeni o odpowiedzialności karnej, po odczytaniu zeznań z postępowania przygotowawczego świadek M. jednoznacznie podaje, iż przeczy żeby taką presję wywierał oskarżony. W dalszej części zeznań świadek podaje, że: ” składając wcześniej zeznania i wyjaśnienie nie miałem pewności i źle interpretowałem słowa. Ja popełniłem błąd składając takie wyjaśnienia. (…). Nie pomyślałem żeby skierować pismo do policji, czy prokuratury, albo do Sądu o ponowne przesłuchanie, gdyż chciałem sprostować twierdzenia obciążające niewinnego człowieka”. (vide: protokół rozprawy głównej II K 1026/11 z dnia 22 stycznia 2013r.). Sąd Rejonowy pominął uzasadnienie, co do okoliczności będących podstawą odmówienia ustalenia okoliczności faktycznych na podstawie przytoczonych przez świadków podczas przewodu sądowego ustaleń, ograniczając się do wskazania, iż zeznania złożone podczas postępowania przygotowawczego były szczere, logiczne i konkretne (str. 11 uzasadnienia).

3.  zeznań świadka W. M., poprzez przyjęcie, iż oskarżony wykorzystując zależność służbową polecił podległemu mu pracownikowi W. M. poświadczenia nieprawdy w wydanym przez niego zaświadczeniu podczas gdy depozycje świadka składane podczas przewodu sądowego wskazują, że oskarżony nie wywierał nacisków abyśmy podbijali dowody rejestracyjne autobusów bez przeprowadzenia ich badań technicznych, co stoi w sprzeczności z ustaleniami sądu pierwszej instancji będące podstawą wyrokowania.

4.  zeznań świadka J. W., którego depozycjom sąd pierwszej instancji dał wiarę w całości, ustalając okoliczności sprzeczne z zeznaniami świadka, co do odpłatności przeglądu wykonanego w innej stacji niż macierzysta, wskazując, że za tak powstałe koszty nikt nie zostałby pochwalony, podczas gdy składając zeznania podczas przewodu sądowego świadek podał, iż za wygenerowanie kosztów związanych z wykonaniem przeglądu w stacji innej niż macierzysta nikt nie zostałby pochwalony, ani złajany. Ujęcie depozycji świadka lansowane przez Sąd Rejonowy stanowi o wybiórczym i subiektywnym wyłącznie na niekorzyść oskarżonego ustaleniem okoliczności faktycznych.

5.  zeznań świadka J. G., któremu sąd dał wiarę w całości, a jego depozycje, co do sfałszowania przez diagnostów badań technicznych autobusów opierają się jedynie na podstawie informacji powziętych (vide: str. 13 uzasadnienia), podczas gdy podczas przesłuchania przed Sądem Rejonowym świadek podał, że W. M.skarżył się, że była wywierana na niego presja przez kierownictwo, m.in. przez pana M.. Rzeczone ustalenia w żaden sposób nie mogą wskazywać, iż oskarżony wywierał wpływ na podległych mu pracowników, co do wykonania badań technicznych autobusów poddanych remontom i znajdujących się w W..

W konkluzji apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od popełnienia zarzuconych mu czynów, względnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu w Tarnowie do ponownego rozpoznania.

Prokurator zaskarżył wyrok w części dotyczącej rozstrzygnięcia o karze na niekorzyść oskarżonego zarzucając mu niesłuszne niezastosowanie środka karnego wymienionego w art. 41 § 1 kk, polegające na zaniechaniu orzeczenia wobec oskarżonego zakazu zajmowania stanowisk kierowniczych w (...)Przedsiębiorstwie (...)Sp. z o.o. w T.podczas, gdy ustalone okoliczności sprawy, w szczególności zawinienie oskarżonego, wysoki stopień społecznej szkodliwości, rodzaj i charakter naruszonych przez niego dóbr, waga naruszonych przez oskarżonego obowiązków, a przede wszystkim cele prewencyjne i represyjno-wychowawcze przemawiają za orzeczeniem wobec R. Ż.środka karnego w postaci zakazu zajmowania stanowisk kierowniczych w (...)Przedsiębiorstwie (...) Sp. z o.o. w T.na okres 2 lat.

W konkluzji apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez orzeczenie wobec R. Ż.środka karnego w postaci zakazu zajmowania stanowisk kierowniczych w (...)Przedsiębiorstwie (...) Sp. z o.o. w T.na okres 2 lat.

Sąd Okręgowy rozważył, co następuje:

Apelacje nie zasługują na uwzględnienie.

Co do apelacji obrońcy:

Sąd Rejonowy przeprowadził wnikliwe postępowanie dowodowe i uzyskane w ten sposób dowody poddał wszechstronnej, wnikliwej ocenie nie naruszając, wbrew twierdzeniom skarżącego przepisu art. 7 kpk. Faktem jest, że oskarżony w postępowaniu sądowym wyjaśnił, że nie dopuścił się zarzuconych mu przestępstw ale zarazem trzeba podkreślić, iż w tychże depozycjach nie ma niczego, co nakazywałoby przyjąć, że wydanie przez tegoż polecenia M.i K.jest niepodobne. Jak trafnie Sąd I instancji podkreśla, ci dwaj podlegali oskarżonemu służbowo i sami od siebie, a to nie inspirowani przez nikogo nie mieli jakiegokolwiek interesu w tym, aby potwierdzić przeprowadzenie badań technicznych autobusów, w sytuacji gdy nie dokonywali przeglądów, bo było to fizycznie niemożliwe z uwagi, iż te znajdowały się poza T.. Tymczasem to oskarżony jako kierownik odpowiadał za funkcjonowanie stacji kontroli pojazdów, w tym rzecz jasna w zakresie usług wykonywanych przez tę stację na rzecz (...). Nie chodzi bynajmniej kto dysponował dowodami rejestracyjnymi autobusów i kto sprawdzał aktualność badania technicznego, wszak nawet właściciel samochodu niekiedy przeoczy termin badań. Istotne jest to, co zresztą podkreślał K., że kierowca oświadczył, że bez ważnego przeglądu nie pojedzie po odbiór autobusu. Wtedy stało się wiadome, że autobusy nie mają ważnego przeglądu i siłą rzeczy to Ż.w naturalny sposób był predysponowany do tego aby wpływać, jako przełożony, na diagnostów, by ci podbili stosowne dokumenty bez badania. Inną sprawą jest to, że tego rodzaju przypadki nie były odosobnione, o czym zeznał m.in. G.jak i inni i stąd pojawiają się wątpliwości, kto polecenie akurat w tych dwóch przypadkach wydał. W tym zakresie Sąd Rejonowy dokonał niezwykle starannej oceny dowodów, którą Sąd Okręgowy w pełni podziela i do niej się odwołuje. Odnosząc się do zarzutu skarżącego, że przecież zarówno K.jak i M.w postępowaniu sądowym wycofali się z wcześniejszych depozycji w których jako sprawcę polecającego wskazywali oskarżonego, należy zauważyć w pierwszej kolejności, że obaj zasadniczo podtrzymali odczytane im wyjaśnienia składane w postępowaniu przygotowawczym podnosząc tylko (w tych pierwszych a to złożonych przed 23 stycznia 2013 r), iż nie są do końca pewni, czy to Ż.polecił im podbić te dowody. Tymczasem w postępowaniu przygotowawczym nie kryjąc pewnej niepewności, w sposób stanowczy tak M.jak i K.wskazywali, że to na skutek polecenia oskarżonego wystawili zaświadczenia ( Jeszcze raz podkreślam, że w czasie, kiedy ja wystawiałem zaświadczenie o przeprowadzeniu badań w autobusie J. nr (...), kierownikiem stacji diagnostyki był pan R. Ż.i to on polecił mi wykonanie takiego badaniaM.k. 426; Mając to na uwadze polecenie wystawienia takiego zaświadczenia otrzymałem od swojego kierownika jakiego miałem w tamtym czasie tj. Pana R. K.k. 441v). Gdy chodzi o M., to ten odnosząc się do odczytanych wyjaśnień z postępowania przygotowawczego podkreślił, że nie było wówczas na niego wywieranych żadnych nacisków żeby powiedział, iż to oskarżony polecił mu podbić ten dowód rejestracyjny. Apelujący powołuje się na protokół rozprawy z dnia 22 stycznia 2013r. w sprawie II K 1026/11 przytaczając zeznania M., iż chce sprostować twierdzenia obciążające niewinnego człowieka. Były to kolejne zeznania złożone w sprawie (te wcześniejsze w dniu 9 maja 2012 r). Zwraca uwagę, iż każde kolejne zeznania „wybielały” oskarżonego, w tym sensie, że poddawały w coraz większą wątpliwość, czy to on istotnie wydawał polecenia. Charakterystyczne jest to, że nie zawierały one okoliczności, które pozwalałyby na zanegowanie tych pierwszych depozycji, a wręcz przeciwnie. Świadek w tym dniu (22 stycznia 2013r), odnosząc się do odczytanych wyjaśnień w których obciążył Ż., podkreślał, że wcześniej lepiej pamiętał a zmiana zeznań spowodowała, że nie ma pewności, akcentując zarazem Ten brak pewności wynika z biegu czasu (k. 78). Gdy chodzi natomiast o powołane przez skarżącego stwierdzenie K.na rozprawie, a dotyczące sugestii przesłuchującego go policjanta, by się bronił, to przecież nie stanowiła ona (sugestia), by podał nieprawdę, ale co najwyżej, by wskazał w jakich warunkach (w domyśle kto naciskał, skoro o presji w ogóle wyjaśniał) to uczynił. Przecież takie stwierdzenie w żaden sposób nie ogranicza, nie mówiąc już o wyłączeniu, swobodnej wypowiedzi.

Istotnie świadek J. W.zeznał, że nikt nie zostałby pochwalony ani złajany za wykonanie przeglądu w innej stacji niż macierzysta, ale zarazem tenże akcentował, iż im zależało aby jak najwięcej było podbitych dowodów pojazdów obcych, gdyż jest to dochód dla firmy (k. 32). Zatem kwestia kosztów odmiennie niż to utrzymuje skarżący dla kierownictwa (...) nie była bynajmniej obojętna.

Odnośnie zeznań G., to ten wskazał przykładowo na M. jako osobę, która wywierała presję na M., o czym ten ostatni poinformował tego pierwszego. Skarżący pomija, to co stwierdzono wyżej i o czym zeznał G. w postępowaniu przygotowawczym, że była praktyka podbijania dowodów rejestracyjnych bez wyjazdów samochodów (k. 2), wynikła m.in. z presji, która mogła pochodzić od szeregu osób. Zresztą kilka z nich wymienił w postępowaniu sądowym M. i do tego kręgu należał też Ż. i powołany przez G. M..

Wobec zaskarżenia wyroku w całości, rozważając jego zasadność w zakresie kary, uznał Sąd Okręgowy, iż ta nie ma przymiotu rażącej niewspółmierności. Sąd Rejonowy uwzględnił, ocenił wszystkie okoliczności mające wpływ na wymiar kary.

Co do apelacji prokuratora:

W pierwszym rzędzie zwraca uwagę, że Sąd Rejonowy w uzasadnieniu mimo, że oskarżyciel złożył wniosek o orzeczenie środka karnego zakazu pełnienia funkcji kierowniczych, nie odniósł się do tego żądania. Jest to uchybienie, ale nie mające większego znaczenia, gdyż Sąd I instancji tym samym uznał, że nie ma podstaw do orzeczenia tego środka, a Sąd odwoławczy tę ocenę podziela. Odnosząc się do zarzutu apelującego należy stwierdzić, że w sprawie wykazano dwa przypadki wydania polecenia diagnostom potwierdzenia, iż były dokonane okresowe przeglądy techniczne i w obu chodziło o autobusy, które miano przyprowadzić po dokonanych gruntownych remontach, których zakres był bardzo szeroki (k. 99 -108). Z założenia chodziło zatem o autobusy sprawne, które nadto miały być poddane badaniom w siedzibie (...). Zatem poświadczenie nie dotyczyło pojazdów, co do sprawności których mogły powstać wątpliwości, czy aby nie zagrażały one bezpieczeństwu. Ta okoliczność ma charakter fundamentalny, stanowiący główny argument za tym, by nie orzekać środka karnego zakazu zajmowania stanowisk kierowniczych. Mamy bowiem do czynienia ze zdarzeniami incydentalnymi, nie rodzącymi niebezpieczeństwa dla uczestników ruchu drogowego, poprzez fakt, że autobusy po remoncie były z założenia sprawne i wykonano nimi tylko kurs powrotny do macierzystej bazy, bez pasażerów. Powoduje to, że okoliczności o charakterze abstrakcyjnym związane z prewencją ogólną przywołane w apelacji, nie mają takiego znaczenia, jak w przypadku wywołania zagrożenia realnego.

Utrzymując zaskarżony wyrok w mocy zasądził Sąd od oskarżonego koszty postępowania za II instancję, bo chociaż obie apelacje nie zostały uwzględnione, to jednak ta wniesiona przez obrońcę jest dalej idąca.