Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 903/16

POSTANOWIENIE

Dnia 20 października 2016 r.

Sąd Okręgowy w Kielcach II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Mariusz Broda

Sędziowie: SSO Beata Piwko

SSO Magdalena Bajor-Nadolska (spr.)

Protokolant: starszy protokolant sądowy Iwona Cierpikowska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 20 października 2016 r. w Kielcach

sprawy z wniosku S. F.

z udziałem (...)Spółdzielni (...) z siedzibą w R.

o zasiedzenie

na skutek apelacji wnioskodawcy

od postanowienia Sądu Rejonowego w Kielcach

z dnia 9 marca 2016 r., sygn. akt I Ns 741/15

postanawia: oddalić apelację, zasądzić od S. F. na rzecz (...) Spółdzielni (...) z siedzibą w R. kwotę 1800 (jeden tysiąc osiemset) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt II Ca 903/16

UZASADNIENIE

Wnioskiem z dnia 15 lipca 2015 roku S. F. domagał się stwierdzenia,
iż nabył przez zasiedzenie własność nieruchomości składającej się z działki nr (...), położonej
w miejscowości Ż. gm. R. o powierzchni 5,45 ha, dla której Sąd Rejonowy
w Kielcach prowadzi księgę wieczystą o nr (...). Na uzasadnienie powyższego wniosku wskazał, że latem 1981 roku, po rozmowie z ówczesnym prezesem (...)Spółdzielni (...)w R.E. G., uzyskał zgodę na rozpoczęcie korzystania z opisanej wyżej nieruchomości, co uczynił w sierpniu 1981 roku. Następnie
w dniu 13 stycznia 1988 roku, po porozumieniu z ówczesnym likwidatorem (...)w R.W. K., wpłacił na rzecz spółdzielni kwotę 100.000 zł tytułem ceny przedmiotowej nieruchomości, a suma ta odpowiadała jej rynkowej wartości. Do zawarcia umowy sprzedaży przed notariuszem nie doszło, jednakże S. F. był pewien,
że nieruchomość stanowi jego własność, a spółdzielnia – po dokonaniu powyższej wpłaty
– nie będzie rościć do niej żadnych pretensji. W konsekwencji, wnioskodawca od 13 stycznia 1988 roku był jej samoistnym posiadaczem w dobrej wierze.

W odpowiedzi na wniosek (...)Spółdzielnia (...)w R. wniosła o jego oddalenie.

Postanowieniem z dnia 9 marca 2016 roku wydanym w sprawie o sygn. I Ns 741/15, Sąd Rejonowy w Kielcach oddalił wniosek S. F., nakazał pobrać od
niego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Kielcach kwotę 789,28 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych i orzekł, że w pozostałym zakresie wnioskodawca i uczestnik ponoszą koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie.

Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 21 czerwca 1976 roku (...)Spółdzielnia (...) w R. zakupiła nieruchomość oznaczoną jako działka nr (...), położoną
w miejscowości Ż. gm. Raków o powierzchni 5.45 ha, jednakże nie użytkowała jej
z uwagi na utrudniony dojazd. Właścicielem nieruchomości sąsiedniej był S. F., który pracował wówczas w powyższej spółdzielni. W sierpniu 1981 roku przeprowadził on rozmowę z prezesem spółdzielni, wyrażając chęć użytkowania działki (...), na co uzyskał zgodę. Od tej pory S. F. rozpoczął użytkowanie znacznej części przedmiotowej nieruchomości. W 1986 roku zgłosił do organu podatkowego, iż jest użytkownikiem działki (...) stanowiącej własność (...) w R., a rok później uzyskał nakaz płatniczy i zaczął opłacać od niej podatek. W tym też okresie na części tej nieruchomości stanowiącej nieużytek S. F. posadził las. W tym samym czasie spółdzielnia została postawiona w stan likwidacji, a powołany likwidator rozpoczął wyprzedawanie gruntów. S. F. wyraził wówczas chęć zakupu użytkowanej działki (...), a w dniu 13 stycznia 1988 roku dokonał na ten cel przedpłaty w kwocie 100.000 zł. Miał świadomość, że do formalnego przeniesienia własności nieruchomości konieczne jest sporządzenie umowy w formie aktu notarialnego, dlatego domagał się od likwidatora sfinalizowania transakcji u notariusza. Pod wpływem nacisków rolników likwidator ustalił datę spotkania w K.celem sporządzenia aktów notarialnych, ale na spotkanie się nie stawił. Następnie wyjechał i nie udało się już
z nim nawiązać kontaktu. W związku z tym S. F. interweniował u władz gminy, domagając się dokończenia transakcji, jednak urzędnicy odwlekali rozwiązanie powyższego problemu i po kilku próbach S. F. zaprzestał domagania się sporządzenia aktu notarialnego. Od chwili zapłaty za działkę (...) S. F. zaczął uważać się za jej właściciela i tak też od tego momentu był traktowany przez sąsiadów
i okolicznych mieszkańców. Nie pytał już nikogo o zgodę na użytkowanie działki, wykonywał wszelkie czynności władcze wobec niej, okolicznych mieszkańców informował w rozmowach że zakupił tą nieruchomość od spółdzielni. Nikt nie czynił mu żadnych przeszkód w uprawie
i korzystaniu z tej działki, nie wykazywał nią żadnego zainteresowania, nie wykonywał
w stosunku do niej uprawnień władczych. Sytuacja zmieniła się w 2011 roku, kiedy nowy likwidator (...) w R. rozpoczął próby uregulowania sytuacji własnościowej nieruchomości stanowiących własność spółdzielni. Stwierdził on, po wyszacowaniu wartości nieruchomości, iż kwota którą wpłacił S. F. jako przedpłatę na działkę (...) nie stanowiła równowartości ceny zakupu i wskazywał, iż aby doszło do zawarcia aktu notarialnego
i przeniesienia na niego własności musi on dokonać dopłaty.

W oparciu o powyższe ustalenia Sąd Rejonowy stwierdził, że nie znajduje podstaw
do uwzględnienia wniosku. Podniósł, że jakkolwiek S. F. w posiadanie przedmiotowej nieruchomości wszedł już w sierpniu 1981 roku, to jednak miało ono charakter posiadania zależnego. Wnioskodawca zaczął bowiem użytkować przedmiotową nieruchomość
po uprzednim uzyskaniu zgody właściciela, tj. (...)Spółdzielni (...) R.. Ponadto, po objęciu działki w posiadanie i rozpoczęciu korzystania z niej za jej właściciela cały czas uważał spółdzielnię, a siebie jedynie za użytkownika, co wprost przyznał w swoich zeznaniach. S. F. również na zewnątrz tak przedstawiał swój status wobec nieruchomości. Okoliczni mieszkańcy wiedzieli, że uprawia działkę (...), bowiem uzyskał
od spółdzielni zgodę na użytkowanie tego gruntu. Także zgłaszając chęć opłacania podatku od tej nieruchomości przed organem podatkowym przedstawił się jedynie jako użytkownik działki. Sąd Rejonowy podkreślił, że charakter posiadania przedmiotowej nieruchomości przez S. F. uległ zmianie dopiero po podjęciu decyzji o jej zakupie
i dokonaniu zapłaty kwoty 100.000 złotych. Od tego momentu wnioskodawca zaczął uważać się za jej właściciela, korzystał z niej w sposób niczym nieograniczony, wykonywał wszelkie działania władcze, nie pytając już nikogo o zgodę. Zmianę charakteru posiadania zamanifestował również na zewnątrz, informując sąsiadów, iż zakupił od spółdzielni przedmiotową działkę
i że jest ona teraz jego własnością. Od tej pory także przez sąsiadów S. F. traktowany był jako jej właściciel. W ocenie Sądu Rejonowego moment dokonania płatności kwoty 100.000 złotych za działkę (...) stanowił też moment zmiany charakteru posiadania przedmiotowej nieruchomości. Niewątpliwie zatem S. F. od stycznia 1988 roku był jej samoistnym posiadaczem. Sąd Rejonowy podkreślił jednak, że wnioskodawca miał wiedzę i świadomość tego, że skuteczne przeniesienie własności następuje w drodze umowy sporządzonej w formie aktu notarialnego. W konsekwencji, obejmując sporną nieruchomość w posiadanie samoistne był w złej wierze. Tym samym do nabycia własności w drodze zasiedzenia konieczne było nieprzerwalne samoistne posiadanie przedmiotowej nieruchomości przez okres 30 lat. Jak zaś wynikało z ustalonego stanu faktycznego, S. F.
w jej samoistne posiadanie wszedł w styczniu 1988 roku, a zatem 30 letni termin upłynąłby dopiero w 2018 roku. Mając na uwadze powyższe Sąd Rejonowy doszedł do przekonania,
że wnioskodawca nie spełnił przesłanki wymaganego upływu czasu wskazanego w przepisie art. 172 § 2 k.c. i z tego też względu jego wniosek oddalił.

Apelację od powyższego postanowienia wniósł wnioskodawca, zaskarżając je w całości i zarzucając mu: 1) naruszenie przepisów prawa materialnego, a to: art 336 k.c. poprzez jego błędną wykładnie i uznanie, że sposób władania nieruchomością od 1981 roku przez S. F. spełniał przesłanki posiadania zależnego, podczas gdy materiał dowodowy zgromadzony w sprawie wskazuje na to, że posiadanie to miało charakter posiadania samoistnego od roku 1981; 2) art 172 k.c. poprzez błędną wykładnię i uznanie, że wnioskodawca od chwili dokonania zapłaty ceny za działkę w 1988 roku posiadał przedmiotową nieruchomość jako posiadacz samoistny w złej wierze, podczas gdy z uwagi na dokonanie zapłaty likwidatorowi (osobie uprawnionej) jego posiadanie wyczerpuje przesłanki dobrej wiary oraz art. 5 k.c. poprzez jego niezastosowanie skutkujące oddaleniem przez sąd wniosku o zasiedzenie nieruchomości o nr. (...)i uznanie, że wnioskodawca posiadał samoistnie w złej wierze nieruchomość dopiero od roku 1988, co stanowi naruszenie zasad współżycia społecznego i jest sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa, gdyż wnioskodawca objął nieruchomość w posiadanie w 1981 roku i od tego dnia realizował obowiązki właścicielskie względem przedmiotowej nieruchomości i władał nią jak właściciel z wyłączeniem innych osób (posiadanie samoistne) a od roku 1988 kiedy to zapłacił likwidatorowi za przedmiotową nieruchomość i stał się posiadaczem samoistnym w dobrej wierze, a także naruszenie przepisów prawa procesowego, a to art 234 k.p.c. w zw. z art 232 k.p.c. poprzez uznanie przez sąd, że wnioskodawca od roku 1988 był w złej wierze bez dokonania przez sąd odpowiednich ustaleń w tym zakresie, bez przeprowadzenia dowodu przeciwnego i bez wskazania przez drugą stronę dowodów skutkujących obaleniem domniemania z art 7 k.c. Mając powyższe na uwadze, wnioskodawca wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia w całości poprzez stwierdzenie przez Sąd, że nabył on przez zasiedzenie własność działki o nr (...) położonej w miejscowości Ż. gm. R. o powierzchni 5,45 ha, dla której Sąd Rejonowy w Kielcach prowadzi księgę wieczystą o numerze (...) od roku 1981 (przy przyjęciu samoistnego posiadania w złej wierze) bądź od roku 1988 (przy przyjęciu samoistnego posiadania w dobrej wierze), ewentualnie o uchylenie zaskarżonego postanowienia w całości lub w części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji, a także o zasądzenie kosztów postepowania za I instancję/II instancję wg norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację złożonej w dniu 28 czerwca 2016 roku uczestnik (...)Spółdzielnia (...) w R. wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie od wnioskodawcy kosztów postepowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Za nietrafny należy uznać pierwszy z podniesionych zarzutów, dotyczący naruszenia art. 336 k.c. Stosownie do treści powołanego przepisu, posiadaczem rzeczy jest zarówno ten, kto nią faktycznie włada jak właściciel (posiadacz samoistny), jak i ten, kto nią faktycznie włada jak użytkownik, zastawnik, najemca, dzierżawca lub mający inne prawo, z którym łączy się określone władztwo nad cudzą rzeczą (posiadacz zależny). W orzecznictwie przyjmuje się, że uznanie określonego władztwa faktycznego nad rzeczą za posiadanie samoistne, odpowiadające treści prawa własności, zależy od tego, czy władztwo to jest sprawowane przez określony podmiot w jego własnym imieniu (animus rem sibi habendi). Czynnik woli pozwala zatem odróżnić posiadanie samoistne od posiadania zależnego, przy czym rzeczywistą wolę posiadacza, która decyduje o charakterze samego posiadania, ustala się na podstawie zamanifestowanych przez posiadacza i widocznych na zewnątrz przejawów władania rzeczą (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 4 grudnia 2015 r., I CSK 988/14, LEX nr 1943206). Jako przejawy samoistnego posiadania nieruchomości wymienia się przykładowo ogrodzenie działki gruntu, jej zabudowanie lub zagospodarowanie w inny sposób, dbanie o jej utrzymanie w stanie niepogorszonym, czynienie innego rodzaju nakładów, pobieranie pożytków czy uiszczanie należnych danin publicznych (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 12 lutego 2014 r., IV CSK 271/13, LEX nr 1444459). W rozpoznawanej sprawie Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił, że S. F. od sierpnia 1981 roku na części działki (...) sadził ziemniaki i siał zboże, zaś od 1987 roku opłacał podatki od przedmiotowej nieruchomości, a także posadził las na tej jej części, która stanowiła nieużytek. Nie ulega zatem wątpliwości, że od tego czasu powyższa nieruchomość znajdowała się we władaniu skarżącego. Należy jednak podkreślić, że dla ustalenia charakteru posiadania decydujące znaczenie ma nie tylko fakt fizycznego władania nieruchomością, ale również jest zamiar władania posiadacza. Samoistnym posiadaczem nieruchomości w rozumieniu
art. 172 k.c. jest bowiem ten, który wykonuje uprawnienia składające się na treść prawa własności (art. 140 k.c.) tj. korzysta z niej z wyłączeniem innych osób, pobiera pożytki
i dochody, a także uważa się za uprawnionego do rozporządzenia nią. Tych cech bez wątpienia nie można przypisać osobom, które władają nieruchomością w zakresie innego prawa (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 czerwca 2015 r., I CSK 309/14,
LEX nr 1771587). Podkreślić należy, że podmiot sprawujący władztwo nad nieruchomością musi to robić w swoim imieniu (animus rem sibi habendi), niezależnie od woli i zgody innych osób. Posiadanie samoistne wyraża się bowiem w fizycznym władaniu rzeczą, któremu towarzyszy zamiar wykonywania tego władztwa dla siebie, a przesłanki te muszą być spełnione jednocześnie. Jak trafnie podniósł Sąd Rejonowy, kluczowe znaczenie dla oceny charakteru władztwa sprawowanego przez skarżącego nad nieruchomością 28/2 ma fakt, że rozpoczął on korzystanie z tej działki dopiero po uzyskaniu zgody od jednego
z pracowników (...) Spółdzielni (...)w R., kierownika J. L. (k.1420. Z zeznań wnioskodawcy wynika przy tym jednoznacznie, że nie uważał się wówczas za osobę, która może korzystać z nieruchomości tak jak właściciel. Wręcz przeciwnie, respektował fakt, że właścicielem jest (...) Spółdzielnia (...). Nie bez znaczenia jest również okoliczność, że skarżący opłacał podatki od tej nieruchomości jako użytkownik, a nie jako właściciel. Zgłaszając się do organu podatkowego wnioskodawca określił swój status jednoznacznie. Na rozprawie w dniu 24 lutego 2016 roku wnioskodawca wyraźnie stwierdził, że to właśnie z uwagi na użytkowanie działki czuł powinność opłacania od niej podatków. Sąd Rejonowy trafnie zatem ustalił, że posiadanie skarżącego aż do dokonania przedpłaty nie miało charakteru samoistnego. Ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika bowiem, że S. F. początkowo nie miał woli sprawowania władztwa nad przedmiotową działką w swoim własnym imieniu, a uprawnionym na zasadach właścicielskich poczuł się dopiero po uiszczeniu kwoty100.000 zł, co nastąpiło w dniu 13 stycznia 1988 roku. Dla oceny charakteru posiadania skarżącego bez znaczenia pozostaje przy tym okoliczność, że sporna nieruchomość nie była użytkowana przez (...) Spółdzielnię (...)w R., a dostęp do niej był możliwy jedynie przez nieruchomość należącą do S. F.. Bez znaczenia pozostaje również, czy osoba, z którą skarżący rozmawiał na temat korzystania z działki (...) miała kompetencje do wyrażenia zgody w tym przedmiocie. Jak już wskazano, o charakterze posiadania decyduje wola posiadacza, a nie zakres uprawnień osoby wyrażającej zgodę na władanie nieruchomością. Decydujące znaczenie ma fakt, że skarżący wystąpił do (...)Spółdzielni (...)o wyrażenie zgody na korzystanie z działki (...) oraz, że – nawet po jej uzyskaniu – nie czuł się właścicielem przedmiotowej działki, a jedynie użytkownikiem. Należy podkreślić, że – wbrew twierdzeniom zawartym w apelacji – z zeznań S. F. wynika jednoznacznie, iż rozmowę na temat korzystania z nieruchomości odbył z kierownikiem zatrudnionym w (...)Spółdzielni (...)w R. i nie miał wówczas wątpliwości co do tożsamości i kompetencji osoby, z którą rozmawiał. Zarzut dotyczący braku ustaleń w tym zakresie należy zatem uznać za chybiony, bowiem ustalenia te zostały poczynione właśnie na podstawie dowodu z przesłuchania skarżącego. Należy również podkreślić, że skoro dla określenia charakteru posiadania kluczowe znaczenie miała wola S. F. władania działką (...) jak właściciel, to nie było konieczne przesłuchiwanie kolejnych osób na okoliczność prawidłowości wyrażenia zgody na korzystanie z tej działki. Domniemanie samoistnego posiadania zostało skutecznie obalone na podstawie zeznań wnioskodawcy i jego wyraźnego stwierdzenia, że do dnia
13 stycznia 1988 roku nie uważał się za właściciela przedmiotowej nieruchomości i gdyby Spółdzielnia tego zażądała to zwróciłby działkę (k.142). W konsekwencji, dla ustalenia rzeczywistej woli S. F. bez znaczenia pozostaje okoliczność, że niektórzy sąsiedzi już od sierpnia 1981 roku uważali go za właściciela działki (...). Sam fakt, że w ich ocenie zachowywał się jak jej właściciel pozwala jedynie na ustalenie fizycznego władania nieruchomością (corpus), natomiast nie jest wystarczające do stwierdzenia, że skarżący miał wolę władania nią we swoim własnym imieniu (animus rem sibi habendi).

Za chybiony należy również uznać drugi z zarzutów podniesionych przez skarżącego,
a dotyczący naruszenia art. 172 k.c. Stosownie do treści tego przepisu, posiadacz nieruchomości niebędący jej właścicielem nabywa własność, jeżeli posiada nieruchomość nieprzerwanie
od lat dwudziestu jako posiadacz samoistny, chyba że uzyskał posiadanie w złej wierze jednakże po upływie lat trzydziestu posiadacz nieruchomości nabywa jej własność, choćby uzyskał posiadanie w złej wierze. W orzecznictwie ugruntowany jest przy tym pogląd, zgodnie z którym osoba, która weszła w posiadanie nieruchomości na podstawie umowy mającej na celu przeniesienie własności, zawartej bez zachowania formy aktu notarialnego, nie jest samoistnym posiadaczem w dobrej wierze (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 6 grudnia 1991 r., III CZP 108/91, OSNC 1992/4/48). Należy zatem podkreślić, że sam fakt uiszczenia likwidatorowi kwoty 100.000 zł tytułem przedpłaty za sporną nieruchomość nie przesądza o istnieniu po stronie skarżącego dobrej wiary. Ze zgromadzonego w niniejszej sprawie materiału dowodowego, a w szczególności z treści zeznań samego skarżącego, wynika wprost, że miał świadomość, iż do przeniesienia własności nieruchomości nie wystarczy sama zapłata ceny sprzedaży, ale konieczne jest jeszcze sporządzenie umowy w formie aktu notarialnego, o co zabiegał tak u likwidatora Spółdzielni jak i u władz gminnych. Nie ulega zatem wątpliwości, że S. F. posiadał działkę (...) w złej wierze.
W konsekwencji Sąd Rejonowy trafnie przyjął, że w jego przypadku do nabycia własności przedmiotowej nieruchomości przez zasiedzenie konieczne było jej nieprzerwalne posiadanie przez okres trzydziestu lat, liczony od dnia 13 stycznia 1988 roku, a zatem termin zasiedzenia jeszcze nie upłynął. Wbrew twierdzeniom skarżącego, dla ustalenia dobrej wiary bez znaczenia pozostaje okoliczność, że po dokonaniu powyższej przedpłaty S. F. czuł się właścicielem spornej działki i miał wolę władania nią jak właściciel. Jak już wyżej wskazano, okoliczności te decydują jedynie o charakterze posiadania, a nie o dobrej bądź złej wierze posiadacza. Należy przy tym podkreślić, że brak ustaleń faktycznych co do konkretnej daty zawarcia nieformalnej umowy sprzedaży działki (...) nie miało wpływu na prawidłowość ustaleń poczynionych w kwestii złej wiary skarżącego. Ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika jednoznacznie, że charakter posiadania przedmiotowej działki przez skarżącego z zależnego na samoistny zmienił się dopiero po dokonaniu zapłaty kwoty 100.000 zł, co miało miejsce w 1988 roku. Bez znaczenia pozostaje zatem, czy do zawarcia nieformalnej umowy sprzedaży doszło z osobą uprawnioną oraz czy likwidator przyjął wskazane pieniądze dla siebie czy w imieniu Spółdzielni. Jak już wskazano, decydujące znaczenie przy ustalaniu charakteru posiadania miały zamanifestowane przez posiadacza i widoczne na zewnątrz przejawy władania działką oraz jego wola władania nią dla siebie. Dokładny termin zawarcia nieformalnej umowy sprzedaży był zatem nieistotny dla określenia charakteru posiadania spornej nieruchomości, jak również dla ustalenia dobrej lub złej wiary posiadacza.

Za nietrafny należy również uznać zarzut naruszenia art 234 k.p.c. w zw. z art 232 k.p.c. poprzez uznanie, że wnioskodawca od roku 1988 był w złej wierze bez dokonania odpowiednich ustaleń w tym zakresie, bez przeprowadzenia dowodu przeciwnego i bez wskazania przez drugą stronę dowodów skutkujących obaleniem domniemania z art 7 k.c. Wbrew twierdzeniom skarżącego, Sąd Rejonowy poczynił ustalenia w tym zakresie, a zebrany materiał dowodowy pozwalał na stwierdzenie, że od 13 stycznia 1988 toku S. F. był samoistnym posiadaczem działki (...) w złej wierze. Jak już niejednokrotnie wskazano, z dowodu z jego przesłuchania wynikało wprost, że w tym dniu zapłacił likwidatorowi spółdzielni kwotę 100.000 zł, jednakże do zawarcia umowy sprzedaży w formie aktu notarialnego nigdy nie doszło. Skarżący miał świadomość, że do przeniesienia własności nieruchomości zawarcie takiej umowy było niezbędne. Należy tutaj podkreślić, że dowód z przesłuchania, był wystarczający do poczynienia ustaleń faktycznych w tym zakresie, a w konsekwencji również do obalenia domniemania z art. 7 k.c. Stosownie bowiem do treści art. 234 k.c., domniemania ustanowione przez prawo (domniemania prawne) wiążą sąd; mogą być jednak obalone, ilekroć ustawa tego nie wyłącza. Przepis ten nie wymaga, aby domniemanie prawne mogły być obalone jedynie na podstawie dowodów przedstawionych przez stronę przeciwną. Konieczne jest natomiast ustalenie stanu przeciwnego do dobrej wiary – stanu złej wiary. Bez znaczenia pozostaje natomiast, jakie środki dowodowe zostaną w tym celu użyte. W niniejszej sprawie powyższe domniemanie zostało obalone na podstawie dowodu z przesłuchania wnioskodawcy. W konsekwencji, uczestnik nie musiał wskazywać kolejnych dowodów na tę okoliczność. Tym bardziej, że nie można żądać wykazania faktu negatywnego, jakim niewątpliwie jest fakt niezachowania formy aktu notarialnego.

Wskazać w tym miejscu należy, że z uwagi na niepodniesienie w apelacji zarzutu naruszenia art. 233§1 k.p.c., Sąd Okręgowy uznał ustalenia Sądu Rejonowego za własne.

W ocenie Sądu Okręgowego, za chybiony należy również uznać zarzut naruszenia
art. 5 k.c. Nie ulega bowiem wątpliwości, że zarzut nadużycia prawa nie może być skutecznie podnoszony, gdy przepis prawa rozstrzyga w sposób jednoznaczny określoną sytuację, nawet jeżeli można uznać, iż dochodzi do pokrzywdzenia jednej ze stron. Przepis ten nie może stanowić podstawy do zaniechania lub ograniczenia (nabycia lub utraty) istniejących praw podmiotowych (por. uchwała całej Izby Sądu Najwyższego z dnia 26 października 2007 r.,
III CZP 30/07, OSNC 2008, nr 5, poz. 43). Należy przy tym podkreślić, że stwierdzenie przez sąd nabycia prawa własności w drodze zasiedzenia ma charakter deklaratywny, co wyklucza dopuszczalność zastosowania art. 5 k.c. do ustalenia istnienia lub nieistnienia prawa (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 czerwca 2016 r., IV CSK 662/15, LEX nr 2080886). Mając na uwadze powyższe rozważania stwierdzić należy, że art. 5 k.c. nie może być podstawą stwierdzenia nabycia własności przez zasiedzenie, gdyż nabycie to następuje
ex lege. Nie ulega zatem wątpliwości, że niedopuszczalne są jakiekolwiek próby odwoływania się do konstrukcji nadużycia prawa dla uzasadnienia obejścia przepisów bezwzględnie obowiązujących.

Z uwagi na powyższe, na podstawie art. 385 k.p.c. Sąd Okręgowy oddalił apelację
wnioskodawcy w całości jako bezzasadną.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 520 § 3 k.p.c. z uwagi na sprzeczność interesów wnioskodawcy i uczestnika. Apelacja wnioskodawcy S. F. została oddalona w całości, a zatem powinien zwrócić (...)Spółdzielni (...) z siedzibą w R. kwotę 1.800 zł (§ 5 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 6 i § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych, Dz.U. z 2015 r., poz. 1804), tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO Mariusz Broda SSO Magdalena Bajor – Nadolska SSO Beata Piwko