Sygn. akt VI Pa 70/13
Dnia 11 października 2013 roku
Sąd Okręgowy w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie następującym:
Przewodnicząca: |
SSO Aleksandra Mitros |
Sędziowie: |
SSO Gabriela Horodnicka-Stelmaszczuk SSO Monika Miller-Młyńska (spr.) |
Protokolant: |
sekr.sądowy Agata Furga |
po rozpoznaniu w dniu 11 października 2013 roku w Szczecinie
sprawy z powództwa Z. Ł.
przeciwko Sądowi Rejonowemu w Myśliborzu - następcy prawnemu Sądu Rejonowego w Choszcznie
o zapłatę
na skutek apelacji wniesionej przez powoda Z. Ł. od wyroku Sądu Rejonowego w Stargardzie Szczecińskim z dnia 22 marca 2013 roku, sygn. akt IV P 21/13
oddala apelację.
W toku procesu toczącego się przed Sądem Rejonowym w Stargardzie Szczecińskim Z. Ł. domagał się od początkowo Sądu Rejonowego w Choszcznie, zaś po jego zniesieniu – od Sądu Rejonowego w Myśliborzu zapłaty kwoty 1606,50 zł wraz z ustawowymi odsetkami. Roszczenie swoje wywodził z przepisu art. 91 par 1 c ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych.
Pozwany wnosił o oddalenie powództwa z uwagi na treść przepisu art. 22 ustawy z dnia 22 grudnia 2011 r. o zmianie niektórych ustaw związanych z realizacją ustawy budżetowej.
Wyrokiem z 22 marca 2013r., wydanym w sprawie o sygn. akt IV P 21/13, Sąd Rejonowy w Stargardzie Szczecińskim oddalił powództwo.
Swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:
Z. Ł. w spornym okresie był sędzią w Sądzie Rejonowym w Choszcznie, pełniącym funkcję przewodniczącego wydziału ksiąg wieczystych.
Powód otrzymywał w miesiącach lipiec, sierpień i październik 2012 r. wynagrodzenie w kwocie 10175,32 zł, na którą składały się: wynagrodzenie zasadnicze - 7546,93 zł, dodatek za długoletnią pracę - 1509,39 zł i dodatek funkcyjny - 1119,00 zł.
Z dniem 1 stycznia 2013 r. został zlikwidowany Sąd Rejonowy w Choszcznie, a jego mienie i zadania przejął Sąd Rejonowy w Myśliborzu.
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd I instancji uznał powództwo za nieuzasadnione. Nie podzielił stanowiska powoda, że obliczenia podstawy należnego mu wynagrodzenia należało dokonać wyłącznie przy użyciu mechanizmu wynikającego z 91 § 1 c ustawy prawo o ustroju sądów powszechnych. Sąd Rejonowy zwrócił bowiem uwagę, że ustawa z dnia 22 grudnia 2011 r. o zmianie niektórych ustaw związanych z realizacją ustawy budżetowej w artykule 22 wprowadziła nowy reżim obliczania wynagrodzeń sędziom w roku 2012. Zgodnie z tym przepisem, w 2012 r. podstawą ustalenia wynagrodzenia zasadniczego sędziów o której mowa w art. 91 § 1c ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070, z późn. zm.12) miało być przeciętne wynagrodzenie w drugim kwartale 2010 r. ogłoszone w komunikacie przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego. Sąd Rejonowy wskazał również, że nie podzielił poglądu powoda, że przepis art. 22 ustawy okołobudżetowej jest niezgodny z Konstytucją. W tym zakresie wskazał, że wątpliwości w tej kwestii rozstrzygnął Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 12 grudnia 2012 r. w sprawie K 1/12, który uznał, że wynagrodzenia sędziów mogą zostać „zamrożone” w określonych okolicznościach.
Mając na uwadze powyższe Sąd I instancji uznał, że podstawa naliczenia wynagrodzenia sędziego w 2012 r. wynosiła nie tak jak chciał powód 3366,11 zł, lecz 3197,50 zł. Przy takiej zaś podstawie wynagrodzenie należne powodowi wynosiło 10175,32 zł i tyle powód otrzymał.
Powód wywiódł apelację od powyższego wyroku zaskarżając go w całości. Wyrokowi zarzucił:
1) oparcie rozstrzygnięcia na przepisie art. 22 ustawy z dnia 22 grudnia 2011 r. o zmianie niektórych ustaw związanych z realizacją ustawy budżetowe ( Dz. U. z dnia 30 grudnia 2011r.), który w ocenie powoda nie powinien mieć zastosowania w sprawie,
2) obrazę przepisów postępowania, tj. przepisu art. 328 § 2 k.p.c. albowiem sporządzone uzasadnienie wyroku nie odpowiada wymaganiom prawa — zdaniem powoda argumentacja prawna zaprezentowana przez Sąd Rejonowy jest powierzchowna i w żaden sposób nie odnosi się do zarzutów zgłoszonych przez powoda w zakresie dotyczącym wzajemnej relacji przepisu art. 22 ustawy z dnia 22 grudnia 2011 r. o zmianie niektórych ustaw związanych z realizacją ustawy budżetowej do przepisu art. 91 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ustroju sądów powszechnych.
Podnosząc powyższe zarzuty powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i orzeczenie co do istoty sprawy poprzez uwzględnienie żądania pozwu w całości, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania, ewentualnie o zawieszenie przedmiotowego postępowania na postawie przepisu § 106 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 23 lutego 2007r. - Regulamin urzędowania sadów powszechnych celem zwrócenia się na podstawie art. 3 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997r. o Trybunale Konstytucyjnym do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie przez ten organ czy art. 22 ustawy z dnia 22 grudnia 2011 r. o zmianie niektórych ustaw związanych z realizacją ustawy budżetowej (Dz. U. nr 291z 2011r, poz. 1707) jest zgodny z art. art. 10 ust. 2, 186 ust. 1 i 187 ust. 4 Konstytucji, ponieważ nie zwrócono się o zaopiniowanie skarżonego przepisu do Krajowej Rady Sądownictwa.
W uzasadnieniu apelacji powód zauważył, że istotną sprawą dla niniejszego postępowania było ustalenie, który przepis znajduje zastosowanie w sprawie - czy art. 22 ustawy z dnia 22 grudnia 2011 r. o zmianie niektórych ustaw związanych z realizacją ustawy budżetowej, czy art. 91 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ustroju sądów powszechnych.
W ocenie powoda przepisem regulującym zasady ustalania wysokości jego wynagrodzenia w 2012 r. był przepis art. 91 § 1 c ustawy o ustroju sądów powszechnych z dnia 27 lipca 2001 r., z zastrzeżeniem § 1d, który z kolei przewiduje ustawową możliwość ustalenia wynagrodzenia zasadniczego sędziego w dotychczasowej wysokości jeżeli przeciętne wynagrodzenie, o którym mowa w 91 § 1 c, jest niższe od przeciętnego wynagrodzenia ogłoszonego za drugi kwartał roku poprzedzającego.
Powód zwrócił uwagę, że przepis ten nie został zmieniony ani uchylony, ani także formalnie nie zawieszono jego stosowania w zakresie dotyczącym roku 2012. Podkreślił przy tym, że zasadą powszechnie stosowaną przez ustawodawcę jest to, że przy wprowadzaniu nowych regulacji prawnych zawsze jasno i precyzyjnie wskazuje, które przepisy wcześniejsze tracą moc. Tymczasem w niniejszej sprawie, choć ustawodawca ustanowił nowy przepis regulujący zasady ustalania wynagrodzenia sędziego w roku 2012 r. mimo istniejącej już w tym zakresie regulacji, to nie wskazał, czy art. 91§ 1 c ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych ma zastosowanie w roku kalendarzowym 2012 czy też nie i w jakim zakresie art. 22 ustawy z dnia 22 grudnia 2011 r. zwanej ustawą okołobudżetową ma zastosowanie. Takie działanie ustawodawcy w ocenie powoda potwierdziło, że zachowano moc obowiązującą przepisu art. 91 § 1c ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych. Nie ma bowiem przepisu, który by zakazywał stosowania tego przepisu w roku 2012 r.
Dodatkowo powód wskazał, że to, że wolą ustawodawcy nie była zmiana art. 91 ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych potwierdza także przepis zawarty w Dzienniku Ustaw Nr 291 poz. 1707, w którym wymieniono ustawy, które są zmieniane ustawą z dnia 22 grudnia 2011 r. o zmianie niektórych ustaw związanych z realizacją ustawy budżetowej. Nie wymieniono w nim ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych, co daje podstawy do uznania, że wolą ustawodawcy było zachowanie mocy obowiązującej art. 91 § 1c ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych w całości. Skoro tak - to należy go stosować przy ustalaniu wysokości wynagrodzenia sędziego także w roku 2012 r.
Zdaniem powoda wobec faktu, że w istocie ustawodawca wprowadził w życie dwa przepisy regulujące sposób ustalania wynagrodzenia sędziego w roku 2012, należy stosować w stosunku do sędziego przepis korzystniejszy, stosując niepisaną zasadę rozstrzygania wątpliwości na korzyść pracownika.
Z tych też względów - wbrew stanowisku zaprezentowanemu przez Sąd pierwszej instancji należało zdaniem powoda przyjąć, że podstawą ustalenia wysokości jego wynagrodzenia winien być przepis art. 91 § 1 c ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych, a co za tym idzie, na jego rzecz winna być zasądzona różnicę w wynagrodzeniu pomiędzy otrzymanym a tym wynikającym z tego przepisu.
Na zakończenie powód dodatkowo wskazał, że za odmową stosowania art. 22 ustawy z dnia 22 grudnia 2011 r. przy ustalaniu wysokości wynagrodzenia sędziego w roku 2012 r. przemawia także niekonstytucyjność tej regulacji i to niezależnie od treści wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 12 grudnia 2012r. w sprawie o sygnaturze K 1/12. Apelujący podkreślił, że w wyroku tym Trybunał nie rozstrzygnął wszystkich wątpliwości dotyczących ewentualnej niezgodności art. 22 ustawy okołobudżetowej z Konstytucją. Powyższe w ocenie powoda obligowało Sąd Rejonowy do zbadania konstytucyjności przepisu art. 22 ustawy okołobudżetowej w zakresie, który nie podlegał ocenie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie K 1/12. Apelujący w tym zakresie wskazał, że w jego ocenie przepis art. 22 ustawy okołobudżetowej należało uznać za niezgodny z Konstytucją z uwagi na nieuzasadnione skrócenie minimalnego okresu vacationis legis, niezwrócenie się o zaopiniowanie projektowanego przepisu przez Krajową Radę Sądownictwa, niezwrócenie się o zaopiniowanie projektowanego przepisu przez Sąd Najwyższy, nieprzedstawienie projektu ustawy sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka Sejmu, uchwalenie ustawy okołobudżetowej w trybie pilnym bez nadania jej statusu pilności oraz bez merytorycznych podstaw ku zastosowania tego trybu do przepisów o charakterze ustrojowym.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja okazała się niezasadna.
Na wstępie wskazać należy, iż postępowanie apelacyjne ma merytoryczny charakter i jest dalszym ciągiem postępowania rozpoczętego przed sądem pierwszej instancji. Zgodnie z treścią art. 378 § 1 k.p.c., sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. Rozważając zakres kognicji sądu odwoławczego, Sąd Najwyższy stwierdził, iż sformułowanie „w granicach apelacji” wskazane w tym przepisie oznacza, iż sąd drugiej instancji między innymi rozpoznaje sprawę merytorycznie w granicach zaskarżenia, dokonuje własnych ustaleń faktycznych, prowadząc lub ponawiając dowody albo poprzestaje na materiale zebranym w pierwszej instancji, ustala podstawę prawną orzeczenia niezależnie od zarzutów podniesionych w apelacji oraz kontroluje poprawność postępowania przed sądem pierwszej instancji, pozostając związany zarzutami przedstawionymi w apelacji, jeżeli są dopuszczalne, ale biorąc z urzędu pod uwagę nieważność postępowania, orzeka co do istoty sprawy stosownie do wyników postępowania (por. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., sygn. akt III CZP 49/07, OSN 2008/6/55). Dodatkowo należy wskazać, iż dokonane przez sąd pierwszej instancji ustalenia faktyczne, sąd drugiej instancji może podzielić i uznać za własne (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 października 1998 r., sygn. akt II CKN 923/97, OSNC 1999/3/60).
Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy stwierdzić należy, że Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił w niej stan faktyczny, a swe ustalenia oparł na należycie zgromadzonym materiale dowodowym, którego ocena nie wykraczała poza granice wskazane w art. 233 § 1 k.p.c. Sąd pierwszej instancji wywiódł prawidłowe wnioski z poprawnie dokonanej analizy dowodów stąd też Sąd Okręgowy ustalenia Sądu I instancji uznał i przyjął jako własne. Nadto, do ustalonego stanu faktycznego zastosował właściwe przepisy prawa materialnego, przedstawiając w pisemnym uzasadnieniu przesłanki uzasadniające merytoryczne rozstrzygnięcie sprawy.
Zarzuty apelacji Sąd Okręgowy uznał natomiast za chybione.
Po pierwsze, nieskuteczny okazał się podnoszony przez powoda zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. poprzez nieodniesienie się w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku do zarzutów zgłoszonych przez powoda w zakresie wzajemnej relacji przepisu art. 22 ustawy z dnia 22.12.2011 r. o zmianie niektórych ustaw związanych z realizacją ustawy budżetowej do przepisu art. 91 ustawy z dnia 27.07.2001 r. o ustroju sądów powszechnych. W tym miejscu wyjaśnienia wymaga, że zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. jest skuteczny, gdy uzasadnienie orzeczenia pozbawione jest elementów określonych tym przepisem, którymi są: wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia i wyjaśnienie jego podstawy prawnej z przytoczeniem przepisów prawa. Zdaniem Sądu Odwoławczego uzasadnienie zaskarżonego wyroku wymogi te respektuje, a z jego treści daje się bez wątpliwości odczytać przyczyny, dla których Sąd Rejonowy nie podzielił stanowiska powoda, że wysokość jego wynagrodzenia w okresie od lipca 2012 r. do września 2012 r. powinna być ustalona wyłącznie na podstawie art. 91 § 1 c ustawy prawo o ustroju sądów powszechnych. Uzasadnienie Sądu Rejonowego jest wprawdzie lakoniczne, jednakże Sąd Rejonowy jednoznacznie wskazał, że w analizowanym postępowaniu brak było podstaw do zaaprobowania twierdzeń powoda, że do obliczenia podstawy należnego wynagrodzenia właściwe jest użycie jedynie mechanizmu wynikającego z art. 91 § 1c ustawy Prawo o ustroju Sądów powszechnych. Mianowicie Sąd Rejonowy wyjaśnił, że ustawodawca na mocy art. 22 ustawy z dnia 22.12.2011 r. o zmianie niektórych ustaw związanych z realizacją ustawy budżetowej wprowadził nowy reżim obliczania wynagrodzeń sędziowskich w 2012 r. Sąd I instancji, odnosząc się do zarzutów powoda, wyjaśnił przy tym dodatkowo, że nie podzielił argumentacji powoda, że przepis art. 22 ustawy „okołobudżetowej” jest niezgodny z Konstytucją RP. W tym zakresie wskazał, że kwestię zgodności art. 22 ustawy okołobudżetowej z konstytucją rozstrzygnął już Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 12.12.2012 r. w sprawie K 1/12.
Nieskuteczny okazał się w ocenie Sądu Okręgowego również zarzut oparcia przez Sąd Rejonowy rozstrzygnięcia na niemającym w sprawie zastosowania przepisie. Zdaniem Sądu Okręgowego, a wbrew twierdzeniom powoda, Sąd I instancji prawidłowo przyjął, że wysokość wynagrodzenia powoda w roku 2012 powinna być ustalona na podstawie art. 22 ustawy z dnia 22.12.2011 r. o zmianie niektórych ustaw związanych z realizacją ustawy budżetowej, a nie wyłącznie na podstawie art. 91 § 1 c ustawy prawo o ustroju sądów powszechnych. Mianowicie Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że art. 22 ustawy z dnia 22 grudnia 2011 r. o zmianie niektórych ustaw związanych z realizacja ustawy budżetowej (Dz. U. Nr 291, poz. 1707; dalej: ustawa okołobudżetowa) stanowi, że w 2012 r. podstawą ustalenia wynagrodzenia zasadniczego sędziów o której mowa w art. 91 § 1c ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070, z późn. zm.12) jest przeciętne wynagrodzenie w drugim kwartale 2010 r. ogłoszone w komunikacie przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego. Zdaniem Sądu Okręgowego, z punktu widzenia ustawowego ukształtowania prawa do wynagrodzenia sędziów, art. 22 ustawy okołobudżetowej czasowo zmienił (jako przepis szczególny) ogólne zasady ustalania wysokości wynagrodzeń sędziów, do których prawo nabywane jest co do zasady na podstawie art. 91 § 1c ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych. Decyzja ustawodawcy wyartykułowana w art. 22 ustawy okołobudżetowej oznacza bowiem, że w roku 2012 podstawą ustalenia wynagrodzeń sędziów było wynagrodzenie z 2010 r., a nie - zgodnie z ogólną zasadą wynikającą z art. 91 § 1c ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych - wynagrodzenie z roku 2011. Podstawa ta wynosiła 3.197,85 zł (komunikat Prezesa GUS z dnia 10 sierpnia 2010 r. w sprawie przeciętnego wynagrodzenia w drugim kwartale 2010 r., M.P. Nr 57, poz. 774), nie zaś 3.366,11 zł (komunikat Prezesa GUS z dnia 9 sierpnia 2011 r. w sprawie przeciętnego wynagrodzenia w drugim kwartale 2011 r., M.P. Nr 71, poz. 708.), była więc niższa o 168,26 zł.
Bez znaczenia pozostawała przy tym okoliczność, że przepis art. 91 § 1 c ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych nie został formalnie uchylony, ani też formalnie nie zawieszono jego stosowania w zakresie dotyczącym roku 2012 r. W tym miejscu podkreślenia wymaga, że z brzmienia art. 22 ustawy okołobudżetowej wynikało jednoznacznie, że jest to przepis szczególny w stosunku do art. 91 § 1c ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych. Z treści art. 22 ustawy okołobudżetowej jednoznacznie bowiem wynikało, że ustawodawca czasowo „zmienił” ogólne zasady ustalania wynagradzania sędziów, przyjmując że w 2012 r. podstawę ustalenia wynagrodzenia zasadniczego sędziego stanowić będzie przeciętne wynagrodzenie w drugim kwartale 2010 r. ogłoszone w komunikacie Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego, a nie - zgodnie z ogólną zasadą o której mowa w art. 91 § 1c ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. Prawo o ustroju sądów powszechnych - przeciętne wynagrodzenie w drugim kwartale roku poprzedniego, ogłoszone w komunikacie Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego.
Bezprzedmiotowe dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy okazały się również zarzuty powoda wskazujące na ewentualną niezgodność przepisu art. 22 ustawy „okołobudżetowej” z konstytucją i konieczność przeprowadzenia przez Sąd Rejonowy analizy konstytucyjności tegoż przepisu. W tym miejscu podkreślenia bowiem wymaga, iż aktualnie konstytucyjność art. 22 ustawy z dnia 22.12.2011 r. o zmianie niektórych ustaw związanych z realizacją ustawy budżetowej (Dz. U. Nr 291, poz. 1707) została już ostatecznie przesądzona przez Trybunał Konstytucyjny, który w wyroku z dnia z dnia 12 grudnia 2012 r. (sygn. akt K 1/12) orzekł, że przepis ten jest zgodny z art. 2, art. 64 ust. 1 i 2 w związku z art. 31 ust. 3, art. 88 ust. 1 oraz art. 178 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz nie jest niezgodny z art. 88 ust. 2, art. 216 ust. 5, art. 219 ust. 1 i 2, art. 220 ust. 1 oraz art. 221 Konstytucji. Odnosząc się do zarzutów apelującego, iż w orzeczeniu tym TK nie wypowiedział się co do wszystkich istotnych w jego przypadku zarzutów, trzeba zaś zwrócić uwagę, że Trybunał uczynił to aktualnie, w wyroku z dnia 13 czerwca 2013 r. (sygn. akt P 35/12), którym także potwierdził zgodność omawianego przepisu z Konstytucją. Z mocy art. 190 ust.1 Konstytucji orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne, co oznacza, że organy administracyjne, jak i sądy zobowiązane są je stosować. Dlatego też wszelkie zarzuty, sformułowane w apelacji, a odnoszące się do naruszenia przepisów Konstytucji, nie mogły być uwzględnione a nawet rozważane.
Jedynie dla porządku wskazać zatem należy, że w wyroku z dnia 12 grudnia 2012 r. K 1/12 Trybunał Konstytucyjny uznał zakwestionowaną regulację - polegającą na jednorocznym "zamrożeniu" wynagrodzeń sędziów - za zgodną z Konstytucją, stwierdził przy tym, że uznanie konstytucyjności tego rozwiązania wynika z jego incydentalnego charakteru oraz z uwzględnienia trudnej sytuacji finansowej państwa, zagrażającej równowadze budżetowej, stanowiącej wartość konstytucyjną konkurencyjną wobec wartości określonych w art. 178 Konstytucji. W uzasadnieniu swojego stanowiska Trybunał Konstytucyjny odniósł się do tożsamych zarzutów jakie prezentował powód w niniejszym postępowaniu (nieuzasadnione skrócenie minimalnego okresu vacationis legis, naruszenie zasady ochrony praw nabytych oraz zasady zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa, naruszenie obowiązku zapewnienia sędziom wynagrodzenia odpowiadającego godności urzędu oraz zakresowi ich obowiązków)
Odnośnie zarzutu naruszenia przez ustawodawcę zasady ochrony zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa, w tym nieuzasadnionego skrócenia okresu vacationis legis Trybunał wskazał, że wprawdzie rzeczywisty okres "spoczywania" ustawy okołobudżetowej był bardzo krótki, wyniósł bowiem tylko jeden dzień (którym była w dodatku sobota - dzień wolny od pracy (ustawa okołobudżetowa, zgodnie z jej art. 41, wchodząca w życie w zasadniczej części (obejmującej przepis art.22) z dniem 1 stycznia 2012 r., została uchwalona 22 grudnia 2011 r., a opublikowana w Dzienniku Ustaw z 30 grudnia 2011 r.), jednocześnie jednak Trybunał zauważył, że kalendarz prac legislacyjnych determinowany był odbywającymi się w 2011 r. wyborami parlamentarnymi i pochodną w stosunku do nich rekonstrukcją rządu, rzutującą na termin wniesienia pod obrady parlamentu zarówno projektu ustawy budżetowej, jak i zaskarżonej ustawy okołobudżetowej. Co więcej Trybunał Konstytucyjny zauważył, że ustawa okołobudżetowa wprowadzała zmiany stanu prawnego konieczne do przyjęcia ustawy budżetowej, bo decydujące o poziomie dochodów i wydatków budżetu. Skoro zaś ustawa budżetowa - niezależnie od daty uchwalenia i publikacji - obowiązuje przez cały rok budżetowy (ustawa budżetowa na rok 2012 z dnia 2 marca 2012 r., opublikowana 15 marca br., Dz. U. poz. 273, weszła w życie "z dniem ogłoszenia, z mocą od 1 stycznia 2012 r."), to zmiany przewidziane ustawą okołobudżetową musiały zostać wprowadzone również z początkiem tego roku. Innymi słowy, uchwalenie możliwie zrównoważonego budżetu państwa na rok bieżący - mieszczące się niewątpliwie w interesie publicznym - wymagało wejścia ustawy okołobudżetowej w życie z dniem 1 stycznia 2012 r. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, działanie ustawodawcy powodowane było koniecznością ochrony stabilności finansowej państwa i zachowania równowagi budżetowej. Ustawodawca dokonywał zaskarżonych zmian prawa w niekorzystnym stanie finansowym państwa, wymagającym szybkich i skutecznych decyzji zmierzających do zrównoważenia budżetu, równolegle z innymi przedsięwzięciami oszczędnościowymi. W sytuacji motywowanej ważnym interesem publicznym, wyrażającym się w konieczności zachowania równowagi budżetowej państwa oraz przeciwdziałania nadmiernemu deficytowi budżetowemu, ustawodawcy przysługiwał większy margines swobody regulacyjnej w ustanowieniu okresu dostosowawczego. Co więcej Trybunał dodatkowo podkreślił, że ocena konstytucyjności zachowania odpowiedniej vacationis legis musi być dokonywana także z uwzględnieniem możliwości zapoznania się przez potencjalnych adresatów z treścią projektowanej regulacji już w trakcie postępowania ustawodawczego. Trybunał Konstytucyjny dodatkowo odniósł się zatem do problematyki świadomości adresatów ustawy - sędziów - co do tego, że w 2012 r. przewidywane jest "zamrożenie" ich wynagrodzeń na poziomie roku 2010. Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że sędziowie są grupą zawodową cechującą się biegłą znajomością prawa i - z racji pełnionych obowiązków - zorientowaną w projektowanych regulacjach. Plany "zamrożenia" sędziowskich wynagrodzeń (a pierwotnie nawet zmian mechanizmu ich kształtowania), były publicznie znane już w drugim kwartale roku 2011. Co więcej, zostały w środowisku sędziów nagłośnione przez Krajową Radę Sądownictwa, która uchwałami z 13 maja 2011 r., nr 1378/2011 i 1379/2011, wnioskowała o zwołanie na dzień 4 i 5 lipca 2011 r. odpowiednio - zebrań przedstawicieli zgromadzeń ogólnych sędziów okręgów i sędziów apelacji. Zdaniem Trybunału z powyższego wynikało, że kwestia potencjalnego "zamrożenia" wynagrodzeń odbiła się w środowisku sędziów szerokim echem na niemal pół roku przed uchwaleniem zaskarżonych przepisów, co wszystkim, którzy z tego powodu zamierzaliby podjąć jakieś kroki, dawało dostatecznie wiele czasu na podjęcie decyzji.
Odnośnie zarzutu niedopełnienia obowiązku zapewnienia sędziom wynagrodzenia odpowiadającego godności urzędu oraz zakresowi ich obowiązków Trybunał Konstytucyjny uznał, że zagrożenie drastycznym pogorszeniem stanu finansów publicznych (ocenianym przez pryzmat przekroczenia II progu ostrożnościowego), pozwalało ustawodawcy w sposób incydentalny "zamrozić" wynagrodzenia sędziów. Minimalny standard określony w art. 178 ust. 2 Konstytucji nie został zdaniem Trybunału naruszony, ponieważ wynagrodzenia te nadal pozostawały znacząco wyższe od średniej wynagrodzeń w skali państwa, a przy tym przez ostatnie lata systematycznie wzrastały, podczas gdy wynagrodzenia ogółu pracowników sfery budżetowej są od dawna (i nadal pozostaną) "zamrożone". Trybunał Konstytucyjny zauważył, że w warunkach istotnego zagrożenia równowagi budżetowej i przyjęcia przez władzę wykonawczą i ustawodawczą szerokiego programu ratowania finansów publicznych pierwszeństwo należy dać zasadzie ochrony równowagi budżetowej, kosztem zaakceptowania ograniczonego w czasie (incydentalnego) zahamowania wzrostu wynagrodzeń sędziowskich. Trybunał Konstytucyjny podkreślił przy tym, że "zamrożenie", czyli niepodwyższenie wynagrodzeń nie może być uznane za ich "obniżenie". Trybunał Konstytucyjny uznał, że jednorazowe, incydentalne niepodwyższenie wynagrodzeń sędziów (o 5,26% - tyle wynosi różnica wynagrodzenia w II kwartale roku 2010 i roku 2011), które nie jest równoznaczne z ich obniżeniem w drodze regulacji normatywnej (dopuszczalnym dopiero po przekroczeniu konstytucyjnego limitu zadłużenia) stanowi, oczywiście, pogorszenie warunków ich wynagradzania (ponieważ odbija się negatywnie na ich wysokości w następnych latach, a także przekłada się na uposażenie sędziów w stanie spoczynku). Nie zmienia ono jednak samego mechanizmu kształtowania wynagrodzeń sędziowskich i nie sprawia, że z powodu "zamrożenia" wynagrodzenia te przestały od 1 stycznia 2012 r. odpowiadać godności urzędu i zakresowi obowiązków sędziów. Wstrzymanie ich podwyższenia zbliżone jest w skutkach do zaniechania waloryzacji czy też indeksacji wynagrodzeń w sferze budżetowej w ogóle, a także innych świadczeń, w szczególności emerytur i rent.
Za chybione Trybunał Konstytucyjny uznał również zarzuty zmierzające do wykazania naruszenia przez ustawodawcę praw nabytych. W kontekście tego zarzutu Trybunał Konstytucyjny zwrócił uwagę, że nie istnieje konstytucyjne prawo sędziego do wynagrodzenia za pracę w określonej wysokości. Po pierwsze art. 178 ust. 2 Konstytucji jest zamieszczony w rozdziale VIII Konstytucji, regulującym pozycję ustrojową sądów, nie zaś w jej rozdziale II dotyczącym wolności i praw obywateli, a po drugie, użyte w nim sformułowanie "sędziom zapewnia się wynagrodzenie" (a nie "sędziowie mają prawo do wynagrodzenia"). Świadczy to o tym, że przepis ten nie ustanawia prawa podmiotowego sędziów), lecz obowiązek państwa - władz wykonawczej i ustawodawczej - polegający na zapewnieniu sędziom odpowiedniego wynagrodzenia, w celu stworzenia im właściwych warunków funkcjonowania i niezależności od tych dwóch władz. Podmiotowe prawo sędziego do wynagrodzenia w określonej wysokości wynika z ustawy zwykłej. Dodatkowo Trybunał podkreślił, że zasada ochrony praw nabytych nie zakazuje prawodawcy wprowadzania zmian w przepisach prawnych, nawet takich, które skutkowałyby pogorszeniem sytuacji adresatów prawa, o ile przemawia za tym inna wartość konstytucyjna, której w danych okolicznościach należy przyznać pierwszeństwo. Wartością tą jest w szczególności konieczność zachowania równowagi budżetowej i zapobieganie nadmiernemu zadłużeniu państwa. W tych okolicznościach Trybunał Konstytucyjny uznał pozbawienie sędziów ekspektatywy podwyższonych wynagrodzeń w roku 2012 za usprawiedliwione koniecznością utrzymania równowagi budżetowej.
Z kolei w wyroku z dnia 13 czerwca 2013 r. Trybunał Konstytucyjny odniósł się m.in. do zarzutów niezwrócenia się o zaopiniowanie projektowanego przepisu przez Krajową Radę Sądownictwa, niezwrócenie się o zaopiniowanie projektowanego przepisu przez Sąd Najwyższy, nieprzedstawienie projektu ustawy sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka Sejmu, uchwalenie ustawy okołobudżetowej w trybie pilnym bez nadania jej statusu pilności oraz bez merytorycznych podstaw ku zastosowania tego trybu do przepisów o charakterze ustrojowym.
Odnośnie zarzutu dotyczy niezgodności zaskarżonego przepisu Konstytucją, z uwagi na to, że ostateczna wersja projektu ustawy okołobudżetowej nie została przedstawiona do zaopiniowania Krajowej Radzie Sądownictwa Trybunał Konstytucyjny zauważył, że „zamrożenie” wynagrodzeń sędziów w 2012 r. zostało zapowiedziane przez Rząd w kwietniu 2011 r. i już wtedy spotkało się z kategorycznym sprzeciwem KRS. W projekcie ustawy okołobudżetowej z 3 listopada 2011 r., projektodawca założył dodanie do ustawy o ustroju sądów powszechnych przepisu określającego wysokość podstawy ustalenia wynagrodzeń sędziów jako wprost wyrażoną kwotę 3197,85 zł (stanowiącą wysokość przeciętnego wynagrodzenia w II kwartale 2010 r.). Wobec tej propozycji KRS wyraziła – w prawem przewidzianej formie uchwały – opinię jednoznacznie negatywną (nr WOK- 020-101/11). Ostateczny projekt ustawy okołobudżetowej (skierowany do Sejmu 24 listopada 2011 r.) różnił się o tyle, że nie posługiwał się konkretną wyrażoną w złotówkach kwotą, lecz odsyłał do odpowiedniego komunikatu Prezesa GUS w sprawie przeciętnego wynagrodzenia w drugim kwartale 2010 r. (podającego tę samą kwotę – 3197,85 zł). Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że na wszystkich etapach rządowego, a następnie parlamentarnego, procesu legislacyjnego, istotne elementy regulacji wysokości sędziowskich wynagrodzeń w 2012 r. pozostawały takie same, a zmianie uległo tylko brzmienie regulacji oraz jej umiejscowienie.
Trybunał Konstytucyjny stwierdził przy tym, że opinia KRS dotyczyła meritum regulacji i dotarła do świadomości projektodawcy. Wymóg zaopiniowania regulacji przez KRS uznał za spełniony, jeśli w przewidzianej prawem formie wyraziła ona stanowisko na etapie rządowych prac legislacyjnych, a istotne elementy regulacji nie zmieniły się w sposób dezaktualizujący treść opinii. Stwierdził, że uznanie niekonstytucyjności kwestionowanego przepisu z tego tylko powodu, że KRS nie wyraziła po raz kolejny takiej samej opinii, odnoszącej się do niezmienionej, jeśli chodzi o meritum, regulacji, byłoby przejawem nadmiernego formalizmu. Zwrócił uwagę, że oczekiwanie przez parlament na − tożsamą co do treści − opinię KRS uniemożliwiłoby terminowe uchwalenie całej ustawy okołobudżetowej, a więc udaremniłoby ogół działań oszczędnościowych, prowadząc do lawinowego wzrostu wydatków państwa, dewastującego polskie finanse publiczne i uniemożliwiającego uchwalenie zrównoważonej ustawy budżetowej na rok 2012.
Odnośnie zarzutu dotyczącego braku opinii Sądu Najwyższego o projekcie ustawy okołobudżetowej Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że na ocenę ewentualnych zaniedbań w zakresie opiniowania aktów normatywnych rzutuje charakter kompetencji opiniodawczej – jej zakorzenienie w konstytucji (jak w wypadku KRS), albo tylko w ustawie (jak w wypadku Sądu Najwyższego). Uznał wskazane wzorce kontroli za nieadekwatne, ponieważ nie istnieje związek treściowy pomiędzy opiniowaniem kwestionowanej regulacji a konstytucyjnym rozstrzygnięciem kto sprawuje poszczególne władze (art. 10 ust. 2 konstytucji), ani też normą kompetencyjną dotyczącą wykonywania przez Sąd Najwyższy funkcji innych niż orzecznicze (art. 183 ust. 2 konstytucji). Na marginesie Trybunał Konstytucyjny przypomniał, że Sąd Najwyższy zaopiniował negatywnie projekt ustawy okołobudżetowej zarówno na etapie prac rządowych (opinia nr BSA III-021-198/11), jak i w toku prac parlamentarnych (opinia Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego na posiedzeniu komisji).
Odnośnie zarzutu niezgodności zaskarżonego przepisu Konstytucją z powodu nieprzedstawienia jej projektu sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowiek. Trybunał Konstytucyjny uznał że brak jest związku rozpatrywanej kwestii z ciążącym na Sejmie obowiązkiem powołania komisji stałych (albo z możliwością powołania komisji nadzwyczajnych), jak również z nakazem samodzielnego uchwalenia przez Sejm swego regulaminu, normującego określone zagadnienia, o których mowa we wskazanych postanowieniach konstytucji.
Za chybiony Trybunał uznał również zarzut dotyczący niezgodności zaskarżonego przepisu z art. 123 ust. 1 i 2 konstytucji z powodu uchwalenia ustawy okołobudżetowej w trybie pilnym bez nadania jej projektowi statusu pilności. Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że art. 123 ust. 1 i 2 konstytucji nie jest adekwatnym wzorcem kontroli, bo Rada Ministrów nie uznała projektu ustawy okołobudżetowej za pilny. Podkreślił, że szybkie rozpatrywanie przez parlament zwykłego (niepilnego) projektu ustawy jest dopuszczalne, a niekiedy wręcz konieczne i nie jest równoznaczne z nadaniem takiemu projektowi klauzuli pilności.
Mając na uwadze powyższe, z uwagi na to, że kwestia zgodności z ustawą zasadniczą przepisów, na mocy których powodowi „zamrożono” wynagrodzenie w 2012 r. została już w sposób wiążący rozstrzygnięta przez Trybunał Konstytucyjny, w ocenie Sądu orzekającego w niniejszej sprawie bezprzedmiotowym było występowanie po raz kolejny z pytaniem prawnym w tym zakresie.
Niezależnie od powyższego należy podkreślić, że przedstawienie pytania prawnego Trybunałowi Konstytucyjnemu w sprawie zgodności aktu normatywnego z Konstytucją jest możliwe wówczas, jeżeli od odpowiedzi na pytanie prawne zależy rozstrzygnięcie sprawy toczącej się przed sądem. Jest przy tym oczywiste, iż przedstawienie pytania prawnego może nastąpić tylko wówczas, gdy sąd rozstrzygający sprawę uzna, że istnieją uzasadnione wątpliwości co do zgodności danego aktu normatywnego z konstytucją (tak: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 18 września 2002 roku, sygn. akt III CKN 326/01, Lex 56898). Nadto wyłącznie wątpliwości sądu, a nie skarżącego, mogą uzasadnić przedstawienie Trybunałowi Konstytucyjnemu pytania prawnego, od odpowiedzi na które zależy rozstrzygnięcie sprawy sądowo-administracyjnej. Dlatego też skarżący nie ma uprawnienia do skutecznego domagania się przedłożenia przez sąd pytania prawnego Trybunałowi Konstytucyjnemu (por. m.in. postanowienie wsa w Olsztynie z dnia 18 października 2007 r., sygn. akt II SA/Ol 861/07, Lex 303725, podobnie wyrok wsa w Poznaniu z dnia 26 lutego 2008 roku, sygn. akt III SA/Po 821/07, Lex 491905, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 lutego 2008 roku, sygn. akt II CSK 463/07, Lex 463366).
W uzupełnieniu powyższego podnieść należy, iż adresatem normy wyrażonej w art. 193 Konstytucji jest Trybunał Konstytucyjny, a nie sąd. Sąd jest tylko podmiotem kompetencji, a kompetencja, sama przez się, nie nakłada na nikogo obowiązku. Przy braku stosownej normy nakazu, o wykonaniu kompetencji decyduje ocena samego podmiotu kompetencji (uprawnionego do zadania pytania), a więc względy racjonalności lub po prostu zdrowy rozsądek (tak: A. Bator, Bezpośrednie stosowanie Konstytucji RP, Państwo i Prawo 2006/10/96). Reasumując, przewidziane w art. 193 Konstytucji uprawnienie sądu do zwrócenia się do Trybunału Konstytucyjnego z pytaniem prawnym oznacza obowiązek jedynie w przypadku, gdy sąd ma wątpliwości co do konstytucyjności danego przepisu. Nie ulega zaś wątpliwości, że w realiach rozpoznawanej sprawy sytuacja taka nie miała miejsca. Problem konstytucyjności przepisów stanowiących podstawę wydania zaskarżonego wyroku był już bowiem przedmiotem rozważań Trybunału Konstytucyjnego.
W tej sytuacji o ile powód nie uzna się za przekonanego niniejszą argumentacją i nadal będzie podtrzymywał swoje zarzuty o niekonstytucyjności art. 22 ustawy okołobudżetowej, możliwym będzie poddanie tej konkretnej sprawy pod osąd Trybunału Konstytucyjnego tylko w sytuacji, w której to on sam – działając w oparciu o normę art. 79 ust. 1 Konstytucji RP – po wyczerpaniu drogi sądowej zdecyduje się na złożenie skargi konstytucyjnej.
Mając na uwadze powyższe Sąd uznał za bezzasadny wniosek powoda o zwrócenie się do Trybunału Konstytucyjnego z pytaniem prawnym i w konsekwencji za bezzasadne uznał żądanie zawieszenia postępowania do czasu rozpoznania przez Trybunał Konstytucyjny wniosku o zbadanie zgodności z Konstytucją przepisu art. 22 ustawy okołobudżetowej.
Na zakończenie mając na uwadze argumentację powoda, wskazać należy, że nie uszło uwadze Sądu Okręgowego, że w momencie wydania zaskarżonego wyroku Trybunał Konstytucyjny rozstrzygnął kwestię konstytucyjności art. 22 ustawy okołobudżetowej wyłącznie w zakresie niektórych zarzutów podnoszonych przez powoda. Jednakże zdaniem Sądu Okręgowego okoliczność ta pozostawała bez znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Trybunał Konstytucyjny pozostałe kwestie wskazywane przez powoda rozstrzygnął bowiem w kolejnym wyroku – wydanym w dniu 13 czerwca 2013 r. sygn. akt P 35/12. Wprawdzie wyrok ten został wydany już w toku postępowania przed sądem II instancji, w tym miejscu podkreślenia jednak wymaga, że postępowanie apelacyjne ma merytoryczny charakter, co oznacza m.in., że sąd drugiej instancji nie może poprzestać na ustosunkowaniu się do zarzutów skarżącego, lecz musi - niezależnie od ich treści - dokonać ponownych, własnych ustaleń, a następnie poddać je ocenie pod kątem prawa materialnego. Oznacza to, że apelacja ma prowadzić do ponownego rozpatrzenia sprawy w tych samych granicach, w jakich upoważniony był ją rozpoznać sąd pierwszej instancji. Innymi słowy, apelacja w postępowaniu cywilnym jest środkiem kontynuacji merytorycznego rozpoznawania sprawy, a nie wyłącznie środkiem kontroli ( tak: uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, mająca moc zasady prawnej, OSNC 2008, nr 6, poz. 55). Przy takim założeniu sąd drugiej instancji może, a jeżeli je dostrzeże - powinien - w granicach apelacji - naprawić wszystkie naruszenia prawa materialnego, niezależnie od tego, czy zostały wytknięte w apelacji.
Mając na uwadze powyższe, na mocy art. 385 k.p.c., Sąd Odwoławczy oddalił apelację w przedmiotowej sprawie jako bezzasadną, czemu dał wyraz w sentencji wyroku.