Sygn. akt I ACa 613/14
Dnia 24 marca 2017 r.
Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie następującym:
Przewodniczący:SSA Katarzyna Polańska - Farion
Sędziowie:SA Ewa Kaniok (spr.)
SO (del.) Ada Sędrowska
Protokolant:Sylwia Andrasik
po rozpoznaniu w dniu 24 marca 2017 r. w Warszawie
na rozprawie
sprawy z powództwa B. M.
przeciwko Skarbowi Państwa – Ministrowi (...)
o zapłatę
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie
z dnia 12 lipca 2012 r., sygn. akt I C 125/10
I. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:
a. w punkcie pierwszym zasądza od Skarbu Państwa – Ministra (...) na rzecz B. M. kwotę 61.264 zł (sześćdziesiąt jeden tysięcy dwieście sześćdziesiąt cztery złote) z ustawowymi odsetkami od dnia 22 grudnia 2007 r. do dnia zapłaty;
b. w punkcie drugim zasądza od B. M. na rzecz Skarbu Państwa (...) kwotę 2.411 zł (dwa tysiące czterysta jedenaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu;
II. oddala apelację w pozostałej części;
III. zasądza od Skarbu Państwa – Ministra (...) na rzecz B. M. kwotę 172 zł (sto siedemdziesiąt dwa złote) tytułem zwrotu kosztów procesu za drugą instancję;
IV. zasądza od B. M. na rzecz Skarbu Państwa(...)kwotę 1.958 zł (tysiąc dziewięćset pięćdziesiąt osiem złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania zażaleniowego przed Sądem Najwyższym.
Ewa Kaniok Katarzyna Polańska – Farion Ada Sędrowska
Sygn. akt I ACa 613/14
B. M. wystąpił przeciwko Skarbowi Państwa - Ministerstwu (...) o zasądzenie kwoty 511.140,50 złotych z odsetkami ustawowymi od 6 lipca 2007 r.
W uzasadnieniu pozwu podniósł, że na początku 2007 r. zawarł z powodem umowę ustną, na podstawie której zlecono mu merytoryczną koordynację i prowadzenie(...) oraz stworzenie systemu informatycznego do obsługi programów (...). Strony uzgodniły wysokość wynagrodzenia za roboczodzień na 1000 EURO. Zakres uzgodnionych prac polegał na kompleksowym przygotowaniu Departamentu (...) do wdrażania nowych programów informatycznych w latach 2007 – 2013.
Skarb Państwa - Ministerstwo (...) wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego.
Podniósł, że ustalenia między powodem a Dyrektorem Departamentu (...) nie mogły być skuteczne, bowiem ówczesny Dyrektor nie posiadał stosownego pełnomocnictwa do dokonywania ustaleń. Ponadto gdyby przyjąć, iż doszło do zawarcia umowy wskazanej przez powoda, to uznać ją należy za nieważną z mocy prawa w świetle przepisów prawa o zamówieniach publicznych.
Wyrokiem z 12 lipca 2012 r. Sąd Okręgowy oddalił powództwo oraz zasądził od powoda na rzecz Skarbu Państwa – (...) kwotę 7 200 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.
Sąd Okręgowy ustalił, że: B. M. od lutego 2007 r. zaczął współpracować z Departamentem (...), jako ekspert, w celu przygotowania projektu budowy systemu informatycznego do obsługi (...). W dniu 7 lutego 2007 r. został powołany zespół, którego zadaniem było opracowanie szczegółowych wymagań budowy systemu informatycznego. Zespołem kierował tzw. komitet sterujący, w skład którego wchodzili pracownicy departamentu ministerstwa: D. L., R. B. i I. B..
Współpraca pomiędzy powodem a pozwanym została zainicjowana jeszcze w 2006 r., a jej podstawą były ustne ustalenia poczynione na początku 2007 r. przez ówczesnego Dyrektora Departamentu (...) D. L. z B. M..
Dnia 5 stycznia i 6 marca 2007 r. Sekretarz S. w Ministerstwie (...) W. O. udzielił ówczesnemu Dyrektorowi Departamentu (...) pełnomocnictwa do zawierania umów i kontroli prawidłowości umów, po uprzednim parafowaniu przez głównego księgowego Ministerstwa (...) lub osobę przez niego upoważnioną
Kontrakt odzwierciedlający ustne ustalenia B. M. z Dyrektorem Departamentu (...) nie został skierowany celem parafowania do osoby będącej głównym księgowym w tamtym czasie. Ministerstwo nie opracowywało dla powoda umowy, która zawierałby wynagrodzenie jakie zaproponował.
Pismem z 27 kwietnia 2007 r. pozwany podjął próbę uregulowania zasad, na jakich miała się odbywać współpraca pomiędzy B. M. a Skarbem Państwa-(...). Powód odmówił podpisania umowy zlecenia w formie zaproponowanej przez pozwanego. Kolejną próbę uregulowania współdziałania podjęto 8 czerwca 2007 r. Unormowanie współpracy zakończyło się niepowodzeniem. Warunki przedstawione przez pozwanego nie zostały ostatecznie zaakceptowane przez powoda. Współpraca pomiędzy B. M. a Ministerstwem (...) odbywała się bez umowy i trwała do 6 lipca 2007 r.
W dniu 5 listopada 2007 r. pozwany zlecił niezależnemu podmiotowi tj. (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością weryfikację jakości współpracy i zaangażowania powoda oraz oszacowanie wartości pracy wykonanej przez powoda na rzecz Ministerstwa.
Pismem z 21 grudnia 2007 r. Dyrektor Generalny Ministerstwa (...) zaproponował powodowi wypłacenie kwoty 61 264 złotych tytułem „zadośćuczynienia” za wykonanie na rzecz pozwanego usługi związanej z analizą wdrażanych systemów informatycznych. Powód, przyjął, iż jest to wynagrodzenie za szkolenia prowadzone w 2007 r. Wystawił fakturę nr (...) opiewającą na 61 264 złotych z tytułu usługi (...) za rok 2007 Projekt (...). Rachunek ten nie został zaaprobowany przez pozwanego. Uznano, że rachunek jest wadliwy, bowiem widniała na nim firma (...), a wskazany przez powoda zakres prac nie odpowiadał w rzeczywistości czynnościom, jakie wykonywał powód w 2007 roku na rzecz pozwanego.
Sąd Okręgowy wskazał, że analiza zgromadzonego materiału dowodowego wskazuje, że stron procesu nie łączyła żadna umowa o świadczenie usług, która zobowiązywałaby pozwanego do zapłaty na rzecz powoda kwoty wskazanej w pozwie.
D. L. wprawdzie dokonywał ustaleń, co do warunków współpracy z powodem, niemniej jednak skuteczne zawarcie przez niego w imieniu Ministerstwa umowy było niemożliwe. Udzielone mu pełnomocnictwa upoważniają do podpisania kontraktów, które uprzednio musiały zostać parafowane przez głównego księgowego Ministerstwa (...). Z treści pełnomocnictwa wynika ponadto, że D. L. miał umocowanie do dokonywania czynności związanych z realizacją zadań Instytucji Zarządzającej/Krajowej (...), E. i (...). Uprawnia to do stwierdzenia, że powód mógł z Dyrektorem Departamentu negocjować warunki przyszłej umowy, czy też aktualnie podejmowanych działań, niemniej jednak nie doszło do skutecznego zawarcia umowy, z uwagi na konieczność parafowania dokumentu, który funkcjonował tylko jako ostatecznie nieakceptowany projekt. Powoływanie się przez powoda na dochodzące do niego drogą nieoficjalną informacje o możliwości wynagrodzenia nie mogą być uznane za potwierdzające rzekomo zawartą przez D. L. z pozwanym umowę czy też przystanie na złożoną przez niego ofertę w zakresie wynagrodzenia. Wprawdzie kwestia rozliczenia za usługi świadczone na rzecz pozwanego była przedmiotem dyskusji, niemniej jednak pozwany nigdy nie przystał na zaproponowaną stawkę za dzień pracy w wysokości 1000 euro. Pozwane Ministerstwo za wykonane czynności zaproponowało powodowi kwotę 61 264 złotych, która nie została przelana na konto powoda z powodu wadliwości rachunku. Powyższe rozważania uprawniają do stwierdzenia, że w sytuacji zawarcia umowy o świadczenie usług byłaby ona nieważna, bowiem zawarta zostałaby z naruszeniem zakresu pełnomocnictwa. Przepis art. art. 72 § 1 k.c. stanowi, że jeśli strony prowadzą negocjacje w celu zawarcia oznaczonej umowy, umowa zostaje zawarta, gdy strony dojdą do porozumienia co do wszystkich jej postanowień, które były przedmiotem negocjacji. W ocenie Sądu Okręgowego nie doszło do zawarcia umowy, wymiana korespondencji drogą elektroniczną, czy też spotkania powoda z pracownikami Departamentu (...) nie spowodowały ujednolicenia stanowisk stron co do postanowień umowy. Powód nie złożył oferty, która inicjowałby procedurę negocjacyjną i zawarcie umowy.
Strona pozwana nie kwestionuje dokonania na swoją rzecz określonych czynności związanych z opiniowaniem, wdrażaniem systemów informatycznych od lutego do lipca 2007 roku, czego dowodem jest propozycja zawarcia ugody i wypłacenia powodowi kwoty ponad 61 tysięcy złotych. Kwestia, która była podważana przez pozwanego odnosiła się wyłącznie do wysokości wynagrodzenia oraz uregulowania współpracy z powodem poprzez podpisanie stosownej umowy. Sąd Okręgowy stwierdził, że analizując roszczenie powoda w kontekście brzmienia przepisów ustawy o zamówieniach publicznych należy przychylić się do stanowiska pozwanego, a mianowicie, że gdyby przyjąć, że doszło do zawarcia umowy to uznać należy ją za nieważną, bowiem została zawarta z pominięciem procedur przetargowych. Przepis art. 139 ust. 2 ustawy prawo zamówień publicznych stanowi, że umowa wymaga, pod rygorem nieważności, zachowania formy pisemnej, chyba że przepisy odrębne stanowią inaczej, natomiast dyspozycja art. 66 ust. 1 prawa zamówień publicznych mówi, że zamówienie z wolnej ręki to tryb udzielania zamówienia, w którym zamawiający udziela zamówienia po negocjacjach tylko z jednym wykonawcą. Zamówienie z wolnej ręki, na które powołuje się powód jest jedynym niekonkurencyjnym trybem udzielania zamówienia publicznego; nie dochodzi w nim do porównywania ofert i wyboru najkorzystniejszej z nich. Niemniej jednak obowiązują inne przepisy prawa zamówień publicznych, przede wszystkim pisemność, konieczność uzyskiwania oświadczeń i dokumentowania czynności. Powód nie wykazał by pozwany złożył ogłoszenie, zawierające wolę zawarcia umowy z wolnej ręki. W ocenie Sądu Okręgowego nie można poczytywać za negocjacji ustanych ustaleń powoda z pracownikami pozwanego Ministerstwa, ponieważ zasadą jest pisemność procedury zawarcia umowy z wolnej ręki w trybie zamówień publicznych.
W ocenie Sądu Okręgowego brak jest także podstaw do uwzględnienia roszczenia powoda na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu – art. 405 i nast. k.c., gdyż powód nie wykazał w toku procesu okoliczności, które świadczyłby o bezpodstawnym wzbogaceniu pozwanego. Z zeznań świadków wynika, iż prace nad projektem, przy którego tworzeniu współpracował powód zostały zaniechane. Brak jest także jakichkolwiek dowodów, że prace te zostały wykorzystane przez powoda. Nie mógł także wykazać tego wnioskowany przez powoda dowód z opinii biegłego, gdyż został on zgłoszony na okoliczność ustalenia pracochłonności i wyceny wykonanej przez powoda pracy dla pozwanego, stawek i zasad wynagradzania specjalistów z zakresu systemów informatycznych w 2007 roku, sposobów wyceny (kosztorysu) systemów informatycznych stosowanych na rynku w roku 2007, analogicznych do projektów realizowanych przez powoda na rzecz pozwanego oraz ustalenia, czy prace wykonane przez powoda mogły stanowić podstawę do dalszej rozbudowy systemu informatycznego, w szczególności bez udziału powoda. W ocenie Sądu I instancji dowód z opinii biegłego nie wykazałby przysporzenia po stronie pozwanego, potwierdziłby jedynie fakt wykonywania na rzecz Ministerstwa (...) określonych czynności, co już zostało wykazane innymi środkami dowodowymi, oraz pracochłonność tych prac, która nie ma znaczenie dla rozstrzygnięcia. Zdaniem Sądu Okręgowego nie można zgodzić się z argumentami zawartymi w piśmie procesowym z dnia 2 lipca 2012 roku, a mianowicie że osoby odpowiedzialne za wdrażanie systemu informatycznego nie podjęły do 6 lipca 2007 roku wiążących kroków, które ostatecznie sformalizowałyby współpracę stron albo ją zakończyły. Z dokumentów zgromadzonych w sprawie wynika, że powodowi został przedstawiony projekt umowy zlecenia jeszcze w kwietniu 2007 roku i jak to zostało ustalone, kontrakt ten nie został zaakceptowany przez powoda z powodu rozbieżności w zakresie wynagrodzenia za czynności wykonane na rzecz pozwanego. Kwestia sformalizowania współpracy przejawiała się wyłącznie w zawarciu przez strony umowy zlecenia lub umowy o dzieło. Niezrozumiałym jest fakt, iż powód nie posiadając gwarancji wypłaty wynagrodzenia za pracę na rzecz Ministerstwa oraz podstawy formalnej do tychże prac, kontynuował działania z własnej woli, widząc trudności w wyegzekwowaniu od pozwanego zaproponowanej należności.
O kosztach procesu sąd I instancji orzekł w oparciu o treść art. 98, 99 i 108 § 1 k.p.c.. Apelację od powyższego wyroku wniósł powód zaskarżając go w części oddalającej powództwo co do kwoty 268.750 zł wraz z odsetkami oraz w części orzekającej o kosztach postępowania i zarzucił:
I. naruszenie art. 45, art. 46 oraz 77 w zw. z art. 55 § 3 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. prawo o ustroju sądów powszechnych poprzez wykonywanie czynności orzeczniczych w sprawie toczące się przed Sądem Okręgowym w Warszawie przez sędziego delegowanego z sądu rejonowego.
II. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, tj.;
1. art. 233 § 1 i 2 k.p.c. w zw. z art. 231 k.p.c. przez dokonanie dowolnej oraz wybiórczej, a nie swobodnej i całościowej oceny dowodów zebranych w sprawie oraz niewyciągnięcie wniosków z trudności stawianych przez Pozwanego w udostępnieniu istotnych dla sprawy dowodów, co doprowadziło do jednostronnie korzystnej dla Pozwanego interpretacji materiału dowodowego; pominięcie znacznej części materiału dowodowego, w szczególności treści zeznań zawnioskowanych przez powoda świadków.
2. art. 227 k.p.c. w zw. z art. 217 § 2 k.p.c. poprzez nieuwzględnienie wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego na okoliczności doprecyzowane w piśmie procesowym z dnia 12 lipca 2012 r. (k. 643) a także nie uwzględnienie wniosków dowodowych zgłaszanych w kolejnych pismach procesowych (k. 610 - 611; k. 613 - 614, k. 461 - 463, k. 430 - 436) oraz w pozwie,
3. art. 236 k.p.c. poprzez pominięcie milczeniem wniosków dowodowych Powoda, o które wnioskował Powód w pismach procesowych (k. 610 - 611; k. 613 -614, k. 461 - 463, k. 430 - 436), pominiętych przez Sąd I instancji. Tymczasem przeprowadzenie ww. dowodów mogło doprowadzić do uznania, że Pozwany korzystał z owoców pracy Powoda, a z drugiej strony mogło wykazać (obok już zebranego materiału dowodowego) przesłanki odpowiedzialności deliktowej Pozwanego w sprawie.
4. art. 224 §1 k.p.c. poprzez zamknięcie rozprawy mimo niedostatecznego wyjaśnienia sprawy, oraz mimo zgłoszonych twierdzeń i dowodów na ich poparcie, w pismach procesowych z dnia 12 lipca 2012 r. (k. 643) a także pismach procesowych (k. 610 - 611; k. 613 -614, k. 461 - 463, k. 430 - 436).
5. art. 328 § 2 k.p.c. poprzez pominięcie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku ustaleń faktycznych oraz podstawy prawnej wyroku w świetle oceny roszczeń Powoda w ramach podstawy deliktowej, a także umownej, w zakresie w którym ustawa prawo zamówień publicznych nie znajduje zastosowania.
6. art. 321 k.p.c. poprzez ograniczenie rozstrzygnięcia tylko do żądania pozwu (z pominięciem twierdzeń wskazanych w piśmie z dnia 2 lipca 2012 r.) w sytuacji, kiedy ustalenia faktyczne uzasadniają wyjście ponad podstawę prawną zgłoszoną w pozwie i orzeczenie także na podstawie deliktowej. Sąd I instancji wyszedł także poza zakres żądania, gdyż oddalił żądanie zasądzenia odsetek ustawowych od dnia 6 lipca 2007 r., podczas gdy w piśmie procesowym z dnia 31 maja 2010 r. (k. 430 i n.), Powód zmodyfikował żądanie i wniósł o zasądzenie odsetek od dnia 8 października 2007 r.
7. art. 229 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c.
8. art. 322 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie pomimo zaistnienia okoliczności uzasadniających jego zastosowanie w ramach podstawy deliktowej bądź z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia.
W konkluzji skarżący wniósł o uchylenie wyroku w razie stwierdzenia nieważności postępowania i przekazanie sprawy sądowi I instancji w zakresie dotkniętym nieważnością; o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania w części, w której sąd nie rozpoznał sprawy co do jej istoty; zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 268 750 zł wraz odsetkami ustawowymi od dnia 8 października 2007 r. oraz zasądzenie kosztów procesu.
Pozwany wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.
Wyrokiem z dnia 12 lipca 2013 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Warszawie, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach instancji odwoławczej.
W pierwszej kolejności Sąd Apelacyjny odniósł się do zarzutu nieważności postępowania podniesionego przez stronę powodową i wskazał, że zarzut ten jest nietrafny. Ustawa nie wymaga bowiem załączania do akt sprawy zaświadczenia o delegacji sędziego referenta. Zgodnie z ugruntowaną praktyką oraz wytycznymi wynikającymi z orzecznictwa, akt delegacji załączany jest do akt osobowych sędziego i pozostaje w dyspozycji prezesa danego sądu. ( por. wyrok Sadu Najwyższego z dnia 16 maja 2008 r. , I UK 337/07). Nadto w toku rozprawy apelacyjnej pełnomocnik powoda cofnął zarzut w tym zakresie.
Przechodząc do oceny zarzuconych przez powoda naruszeń prawa procesowego i w konsekwencji błędnych ustaleń faktycznych, Sąd Apelacyjny stwierdził, że Sąd Okręgowy właściwie ustalił, że strony nie były związane ważną umową o świadczenie usług. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwala na jednoznaczne stwierdzenie, że nie została zawarta umowa, na podstawie której powód miał pełnić rolę eksperta i wykonywać czynności doradcze w zakresie przygotowania i implementacji systemu informatycznego do obsługi (...). Sąd Apelacyjny podzielił rozważania prawne sądu I instancji w powyższym zakresie, zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Nadto wskazał, że we wniesionym środku zaskarżenia powód nie podniósł zarzutów dążących do podważania ustaleń w powyższym zakresie. Ze zgromadzonego materiału dowodowego nie wynika, aby ustne ustalenia pomiędzy powodem, a D. L. obejmowały kwestie związane z wysokością wynagrodzenia. Cena usługi stanowi natomiast istotny element umowy i nie objęcie jej negocjacjami lub uzgodnieniami wstępnymi, uniemożliwia uznanie, że umowa została skutecznie zawarta (art. 72 § 1 k.c.). Powód w żaden sposób nie wykazał aby konstytutywny element umowy o świadczenie usług, jakim jest bez wątpienia wynagrodzenie usługobiorcy, był przedmiotem ustaleń pomiędzy stronami. Nawet w przypadku uznania, że umowa została zawarta poprzez uzgodnienie wszystkich jej warunków objętych negocjacjami lub w sposób dorozumiany poprzez przystąpienie do jej wykonania, należałoby ją uznać za nieważną. Przy czym Sąd Okręgowy zasadnie wskazał na dwie niezależne od siebie podstawy nieważności. Po pierwsze pominięty został tryb zamówień publicznych uregulowany ustawą z dnia 29 stycznia – Prawo zamówień publicznych (art. 139 ust. 2). Po drugie, osoba prowadząca ustalenia z powodem nie posiadała uprawnienia do samodzielnego zawierania umów tego rodzaju, konieczne było bowiem uzyskanie aprobaty głównego księgowego ministerstwa, co wyraźnie wynika z treści pełnomocnictw udzielonych D. L..
Za zasadne natomiast Sąd Apelacyjny uznał zarzuty odnoszące się błędnej kwalifikacji prawnej roszczenia powoda i w konsekwencji nierozpoznania sprawy co do jej istoty. Wskazał, że Sąd Okręgowy zupełnie pominął ocenę zasadności twierdzeń powoda przez pryzmat przesłanek określonych w art. 415 k.c., natomiast w razie stwierdzenia braku przesłanek odpowiedzialności deliktowej, sąd I instancji winien ocenić roszczenie powoda na tle przesłanek sprecyzowanych w przepisach regulujących zasady dochodzenia roszczeń z tytuł nienależnego świadczenia.
Mając powyższe na uwadze, sąd Apelacyjny uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania sądowi I instancji na podstawie art. 386 § 4 k.p.c.
Zażalenie na powyższy wyrok wniósł pozwany zaskarżając go w całości i zarzucił naruszenie art. 386 § 4 k.p.c. w zw. z art. 415 k.c. i 410 § 1 i 2 k.c.
Postanowieniem z dnia 20 lutego 2014 roku Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok, pozostawiając rozstrzygnięcie o kosztach postępowania zażaleniowego w orzeczeniu kończącym postępowanie w sprawie.
W uzasadnieniu Sąd Najwyższy wskazał, że obecny model postępowania cywilnego zakłada, iż druga instancja stanowi instancję merytoryczną, w ramach której rozstrzygnięcie sprawy powinno nastąpić ex novo i zakończyć spór między stronami.
Sąd pierwszej instancji rozważył zasadność roszczeń powoda na wskazywanej przez niego płaszczyźnie kontraktowej, w oparciu o przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu, wreszcie lapidarnie odniósł się także do podstawy deliktowej, wskazanej w piśmie z 2 lipca 2012 r. To, że nie rozważył roszczeń w kategoriach art. 410 k.c. i że inaczej niż Sąd Apelacyjny postrzegał zachowania pozwanego, które miałyby uzasadniać roszczenia deliktowe nie oznacza, że nie rozpoznał istoty sprawy. W takim zaś wypadku Sąd drugiej instancji, orzekając na podstawie art. 382 k.p.c., zobowiązany jest naprawić dostrzeżone wadliwości i należycie zastosować prawo materialne.
Po ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Apelacyjny zważył:
apelacja jest zasadna w części .
Sąd Apelacyjny podziela stanowisko wyrażone w wyroku z 12.07.2013r., iż w sprawie nie zachodzi nieważność postępowania. Podziela także wyrażone w tym wyroku stanowisko, iż Sąd Okręgowy właściwie ustalił, że strony nie były związane ważną umową o świadczenie usług.
W ocenie Sądu Apelacyjnego powód wykazał, że został zaangażowany przez Dyrektora Departamentu (...) w celu przeprowadzenia pracy szkoleniowej i doradczej dla zespołów projektowych przy pracach nad opracowaniem szczegółowych wymagań budowy systemów informatycznych(...) ((...)) i (...) ( (...)), oraz że świadczone przez niego usługi miały mieć odpłatny charakter, nie wykazał jednak, że doszło do uzgodnienia wysokości przysługującego mu wynagrodzenia a zwłaszcza, że ustalono stawkę 1000 Euro za dzień pracy oraz przewidywaną ilość godzin pracy. Przed przystąpieniem do świadczenia usług powód nie sporządził kalkulacji pracochłonności.
Obie strony miały świadomość, że zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych maksymalna kwota zamówienia realizowanego bez konieczności wszczynania postępowania przetargowego wynosiła 14.000 Euro tj. według ówcześnie obowiązującego kursu walut 61.264 zł.
Powód twierdzi, że pracował od lutego 2007r. do 6.07.2007r., średnio 20 dni w miesiącu tj. 100 roboczodni. Szczegółowe zestawienie (k.7-9) Domaga się wynagrodzenia za 1075 godzin pracy (pozew k.7-8 i k.435). Nigdy nie żądał wynagrodzenia za wykonanie projektu funkcjonalnego systemu informatycznego (...) twierdząc, że prace zostały przerwane w lipcu 2007r. i nie stanowią zamkniętej całości ( pismo do pozwanego z 7.01.2008r. k.262).
Przedstawiając pozwanemu propozycję rozliczenia pracy wykonanej w okresie od początku lutego do końca czerwca 2007r. wskazał, że szkolił i prowadził merytorycznie trzy zespoły projektowe. Usługi informatyczne zajęły mu 70 dni a szkolenia 30 dni ( k.247-256).
27.04.2007r. pozwany zaproponował powodowi podpisanie umowy zlecenia na świadczenie usług za wynagrodzeniem 20.000 zł. brutto ( k. 224). Powód nie zgodził się na podpisanie tej umowy gdyż uważał, że proponowane wynagrodzenie jest zbyt niskie.
8.06.2007r. pozwany zaproponował powodowi podpisanie umowy zlecenia na wykonanie usług za wynagrodzeniem 34.725,60 zł. brutto ( k.227). Również na podpisanie tej umowy powód nie zgodził się, bo nie akceptował wysokości wynagrodzenia.
21.12.2007r. pozwany zaproponował powodowi zadośćuczynienie w kwocie 61.264 zł.( k.261).
W świetle powyższych faktów oczywiste jest, że od 27.04.2007r. powód miał świadomość, iż pozwany nie akceptuje żądanej przez niego stawki wynagrodzenia. Za usługi, które świadczył pozwanemu po tej dacie nie może oczekiwać wynagrodzenia w wysokości 1000 Euro za roboczodzień. Usługi te świadczył bez umowy, na własne ryzyko a więc łączący strony stosunek zobowiązaniowy należy ocenić w świetle art. 752 k.p.c.
W okresie do 27.04.2007r. powód miał wiedzę, że wykonuje czynności na rzecz pozwanego bez ważnej umowy, miał jednak podstawy by oczekiwać, że taka umowa zostanie z nim zawarta, nie miał natomiast podstaw by oczekiwać, że umówione wynagrodzenie przekroczy kwotę 61.264 zł. tj. kwotę powyżej, której zawarcie umowy wymaga przeprowadzenia przetargu. Taka umowa byłaby bezwzględnie nieważna. Nie mógł także zasadnie liczyć na to, że dojdzie do zawarcia umowy z wolnej ręki. Postępowanie w tym trybie wszczynane jest poprzez przekazanie przez zamawiającego jednemu wybranemu przez siebie wykonawcy zaproszenia do negocjacji ( art. 66 ustawy prawo zamówień publicznych), a takiego zaproszenia powód nie otrzymał, nie zaszły też okoliczności uzasadniające udzielenie zamówienia z wolnej ręki, wskazane w art. 67 w/w ustawy.
Działanie powoda od samego początku pozbawione było podstawy prawnej. Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z 17.04.2015r. sygn.. III CSK 272/14, brak zlecenia oznacza nieistnienie jakiegokolwiek tytułu prawnego - obowiązku, uprawnienia lub upoważnienia - do prowadzenia cudzych spraw; czy to wynikającego z czynności prawnej, czy z jakiegokolwiek innego źródła ( przepisów prawa, orzeczenia sądowego, decyzji administracyjnej). Prowadzący cudze sprawy musi działać z własnej woli. I właśnie z taką sytuacją mamy do czynienia w tej sprawie.
Zgodnie z art. 752 k.c., kto bez zlecenia prowadzi cudzą sprawę, powinien działać z korzyścią osoby, której sprawę prowadzi i zgodnie z jej prawdopodobną wolą, a przy prowadzeniu sprawy obowiązany jest zachować należytą staranność. Powód wypełnił wszystkie w/w przesłanki, działał z korzyścią dla pozwanego i zgodnie z jego wolą, zachowując należytą staranność.
Zgodnie z art. 753 § 2 k.c. prowadzący cudzą sprawę może żądać zwrotu uzasadnionych wydatków i nakładów wraz z ustawowymi odsetkami. Należy przy tym jednak zastrzec, że prawidłowo działający gestor nie może żądać zwrotu nakładów i wydatków w innym reżimie niż wynikający z art. 753 § 2 k.c., w szczególności na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu, z uwagi na wyczerpującą regulację zawartą w art. 753 k.c..
Roszczenia z bezpodstawnego wzbogacenia (także jego szczególnej postaci -nienależnego świadczenia) konkurują z roszczeniami wynikającymi z przepisu art. 752 i n . k.c . , przy czym wybór podstawy prawnej należy do powoda, i to on powinien wskazać i udowodnić, zgodnie z art. 6 k.c., okoliczności uzasadniające zastosowanie danej podstawy prawnej. Jeżeli powód podstawy prawnej nie wskaże, podstawę odpowiedzialności pozwanego ustala sąd w świetle przytoczonej podstawy faktycznej, przy czym z uwagi na konkurencyjność obu wskazanych podstaw prawnych ustalenie, że stanowią ją przepisy o prowadzeniu cudzych spraw bez zlecenia wyłącza, niezależnie od oceny zasadności żądania, zastosowanie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu ewentualnie nienależnym świadczeniu i odwrotnie .
Powód dochodząc roszczeń określonych w pozwie wskazał jako jedną z podstaw prawnych przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu. W ocenie Sądu Apelacyjnego przepisy te w świetle przytoczonej podstawy faktycznej nie znajdą zastosowania z uwagi na okoliczność, że istniejący między stronami stosunek prawny regulowany jest w sposób wyczerpujący przez przepisy o prowadzeniu cudzych spraw bez zlecenia.
Prowadzenie cudzych spraw bez zlecenia wyklucza możliwość żądania wynagrodzenia, właściwego jako świadczenie wzajemne w umowie o świadczenie usług (art. 750 w zw. z art. 735 k.c.). Poświęcony przez gestora czas, wysiłek, podjęte starania, a także zaangażowanie własnych odpowiednich do wymagań związanych z pełnioną funkcją umiejętności i wiedzy, może być traktowany jako "nakład" poczyniony w ramach prowadzenia sprawy, podlegający wynagrodzeniu na podstawie art. 753 § 2 zdanie drugie k.c.). Przy wycenie tego nakładu pomocne mogą być kryteria odwołujące się do wynagrodzenia zwykle płaconego w danego rodzaju sprawach. Nie oznacza to jednak, że powód może żądać wynagrodzenia sensu stricto za czasochłonność podjętych czynności faktycznych. Wartość czynionych wydatków i nakładów - co do zasady - powinna pozostawać w rozsądnej proporcji do wartości prowadzonej sprawy i jej znaczenia dla interesów domini negotii.
Pozwany w piśmie z dnia 21.12.2007r., podpisanym przez Dyrektora Generalnego Ministerstwa (...) wycenił ów nakład na kwotę 61.264 zł. (k.261).
W ocenie Sądu Apelacyjnego nie ma podstaw do zasądzenia na rzecz powoda wyższej kwoty tytułem zwrotu uzasadnionych nakładów, albowiem w/w kwota stanowi górną granicę wynagrodzenia, które powód uzyskałby w sytuacji zawarcia z pozwanym bez przeprowadzenia przetargu, ważnej umowy o świadczenie usług.
Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 13 września 2001 r., IV CKN 381/00, umowa w sprawie zamówienia publicznego zawarta z pominięciem obowiązkowej procedury przetargowej przewidzianej w ustawie z dnia 10 czerwca 1994 r. o zamówieniach publicznych (Dz. U. Nr 76, poz. 344 ze zm.) jest nieważna bez względu na to, czy przepisy regulujące ten typ umowy przewidują skutek nieważności. Zgodnie z art. 139 ust.2 ustawy prawo zamówień publicznych (w brzmieniu ze stycznia 2007r.), umowa w sprawie zamówień publicznych wymaga formy pisemnej pod rygorem nieważności, zaś art. 146.1 i 6 w/w ustawy wskazuje przesłanki nieważności względnej prowadzące do unieważnienia umowy zawartej z naruszeniem przepisów tej ustawy. Ustawodawca chroni w ten sposób interes publiczny, polegający na eliminowaniu z obrotu umów zawartych z rażącym naruszeniem prawa lub jawnym obejściem prawa. Interes ten jest interesem nadrzędnym nad interesami ekonomicznymi poszczególnych jednostek dystrybuujących środki publiczne (por. wyr. SA z 20.9.2013 r., I ACa 391/13, Legalis).
Jeśli chodzi o ustawowe odsetki, to wartość wydatków i nakładów poczynionych w związku z prowadzeniem cudzej sprawy powinna być oceniana według daty ich dokonania. Od tej chwili należą się gestorowi odsetki wskazane w art. 753 § 2 zd. 2 (por. T. Dybowski, w: System prawa cywilnego t. III, cz. 1, s. 153-154).
W świetle art. 753 § 2 zdanie pierwsze k.c. prowadzący cudzą sprawę bez zlecenia zobowiązany jest do złożenia rachunku ze swoich czynności. Rachunek powinien zawierać część opisową obejmującą zestawienie dokonanych czynności oraz część finansową, w której powinny zostać przedstawione osiągnięte korzyści oraz poniesione wydatki i poczynione nakłady (E. Gniewek, P. Machnikowski, Komentarz, 2013, s. 1286; K. Kołakowski (w:) G. Bieniek, Komentarz, t. II, 2011, s. 575; L. Stecki (w:) System prawa prywatnego, t. 7, 2011, s. 596). Zawarte w nim informacje powinny zostać poparte dowodami w szczególności w postaci rachunków, faktur czy pokwitowań, a także dowodów dokonanych czynności faktycznych czy prawnych. Rachunek powinien zostać przedstawiony po zakończeniu prowadzenia cudzej sprawy, jak należy przyjąć, niezwłocznie. Obowiązek złożenia rachunku powstaje zarówno wówczas, gdy negotiorum gestor prowadził sprawę do końca, jak i wówczas, gdy wcześniej zaprzestał jej prowadzenia ze względu na sprzeciw osoby zainteresowanej, czy też na podjęcie przez nią osobiście dalszego prowadzenia sprawy. Odpowiada on obowiązkowi złożenia sprawozdania przez przyjmującego zlecenie na podstawie umowy zlecenia (art. 740 k.c.) .
W dniu 11.09.2007r. w Ministerstwie (...) odbyło się spotkanie w sprawie rozliczenia usług świadczonych przez powoda na rzecz pozwanego ( k. 244-245 notatka i k. 246 uwagi do notatki). Po spotkaniu w dniu 8.10.2007 ( data- k. 247v) powód opracował zestawienie dokonanych na rzecz pozwanego czynności wraz z wariantami rozliczeń ( k. 247-258). W odpowiedzi, (...) pismem z 18.10.2007r. wskazało, że sprawa wymaga szczegółowej diagnozy ( k. 259). Następnie w piśmie z 21.12.2007r. Dyrektor Generalny Ministerstwa (...) poinformował powoda, że zakończono analizę finansową przedstawionych przez niego rozliczeń i że należność stanowiącą zadośćuczynienie podjętych przez niego czynności ustalono na kwotę 61.264 zł. ( k. 261).
Z uwagi na powyższe, w ocenie Sądu Apelacyjnego, powodowi na postawie art. 753 par. 2 k.c. przysługuje zwrot nakładów w kwocie 61.264 zł. z ustawowymi odsetkami od 22.12.2007r. tj. od dnia następnego po wystosowaniu do powoda pisma z 21.12.2007r. sporządzonego w wyniku analizy złożonego przez powoda rachunku z wykonanych czynności (k.261).
Dlatego, na podstawie art. 386 par. 1 k.c. Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok i orzekł jak w punkcie pierwszym, dokonując także stosownej zmiany rozstrzygnięcia o kosztach procesu za I instancję, zgodnie z wynikiem sporu, w oparciu o art. 100 k.p.c. Powód domagał się 511.140,50 zł. a zasądzono 61.264 zł. zatem wygrał w 11,98%. Poniósł wydatki w kwocie 25.557 zł - opłata, 17 zł. + 7200 zł. wynagrodzenie pełnomocnika, razem 32.774 zł., zaś 11,98% z tej sumy to 3.926 zł. Pozwany wygrał w 88,02%, poniósł wydatek w kwocie 7200 zł. na wynagrodzenie pełnomocnika (...), zatem 88,02% z tej kwoty to 6.337 zł. Ostatecznie za I instancję pozwanemu od powoda po dokonaniu kompensaty, należy się 2.411 zł. tytułem zastępstwa procesowego (...) ( 6.337zł.- 3.926 zł.).
Sąd Apelacyjny rozważył także zastosowanie art. 756 k.c.
Zgodnie z art. 756 k.c. Potwierdzenie osoby, której sprawa była prowadzona, nadaje prowadzeniu sprawy skutki zlecenia, ale dotyczyć to może tylko tych działań negotiorum gestoris, które przybierają postać czynności prawnych, bowiem w sytuacji gdy jego działania sprowadzają się do czynności faktycznych, potwierdzenie takie nadać może wspomnianym działaniom postać umowy o świadczenie usług, do zlecenia jedynie podobnej (art. 750 KC).
W ocenie Sądu Apelacyjnego pismo pozwanego z 21.12.2007r. ( k.261) można także potraktować jako potwierdzenie czynności. Potwierdzenie takie mogłoby prowadzić jedynie do zawarcia umowy o świadczenie usług za wynagrodzeniem w kwocie 61.264 zł. Do zawarcia umowy potrzebne są jednak zgodne oświadczenia woli obu stron stosunku zobowiązaniowego. Powód takiej woli nie wyraził, zatem do zawarcia umowy nie doszło.
Pozwany nie mógł potwierdzić czynności powoda na kwotę przewyższającą 61.264 zł., gdyż prowadziłoby to do obejścia prawa w postaci przepisów ustawy prawo zamówień publicznych, co skutkowałoby nieważnością czynności prawnej w oparciu o art. 58 ust. 1 k.c.
W literaturze wskazuje się, że jeśli osoba zainteresowana udzieliła prowadzącemu wskazówek co do dalszego działania czy też zaakceptowała sposób prowadzenia sprawy, należy przyjąć, że dochodzi do potwierdzenia, o którym mowa w art. 756 k.c. Powstaje wówczas pomiędzy stronami stosunek umowny, na przykład zlecenia czy świadczenia usług, o którym mowa w art. 750 k.c. (por. K. Kołakowski (w:) G. Bieniek, Komentarz, t. II, 2011, s. 575; L. Stecki (w:) System prawa prywatnego, t. 7, 2011, s. 596; J. Szczerski (w:) Komentarz, t. II, 1972, s. 1560). W niniejszej sprawie, z uwagi na treść przepisów ustawy prawo zamówień publicznych, takie potwierdzenie mogło dotyczyć jedynie czynności uzasadniających wypłatę wynagrodzenia do kwoty 61.264 zł.
Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do uwzględnienia apelacji w większym zakresie, dlatego w pozostałej części oddalił ją, na podstawie art. 385 k.p.c., jako bezzasadną.
Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do uwzględnienia powództwa na podstawie art. 415 k.c. Sama tylko okoliczność, że pozwany dopuścił powoda do wykonywania czynności na rzecz Skarbu Państwa – (...) bez zawarcia stosownej umowy nie jest działaniem bezprawnym. Powód nie udowodnił, że pozwany od samego początku miał świadomość, iż zawarcie umowy wymaga przeprowadzenia przetargu. Nie udowodnił, że uzgodnił z pozwanym wysokość wynagrodzenia za godzinę pracy w charakterze eksperta. Poza jego twierdzeniami, brak na tę okoliczność innych dowodów. W poprzednim kontrakcie, na który powód się powołuje, przyjęta stawka wynagrodzenia była znacznie niższa. Z żadnego ze złożonych dokumentów, jak też z zeznań świadków, nie wynika, iż Skarb Państwa przed 27.04.2007r., kiedy to zaproponował powodowi podpisanie umowy zlecenia na świadczenie usług za wynagrodzeniem ryczałtowym 20.000 zł. brutto ( k. 224) wiedział, iż powód oczekuje wynagrodzenia w wysokości 1000 Euro za dzień pracy.
Nie zostało także wykazane, że w przypadku ogłoszenia przetargu na czynności, które zostały przez powoda wykonane, wyłoniona zostałaby oferta opiewająca na takie wynagrodzenie. Z korespondencji między stronami wynika, że pozwany nigdy nie oferował powodowi wynagrodzenia w wysokości 1000 Euro za roboczodzień.
Powód nie udowodnił także, że od samego początku znany był pozwanemu zakres prac, które powód wykona. Nie uzgodniono okresu, w którym powód miał świadczyć usługi, ani przez ile godzin usługi będą świadczone (zeznania powoda k.1277). Powód przed przystąpieniem do pracy nie sporządził i nie przedstawił pozwanemu godzinowego harmonogramu prac. Jak sam zeznał, na samym początku współpracy nie był w stanie określić ilości pracy ( k.1279). Pozwany nie miał wpływu na to, ile czasu pozwany będzie pracować nad opracowywaniem poszczególnych zagadnień i budowaniem koncepcji, ani możliwości kontroli rzeczywistej czasochłonności usług. W tej sytuacji, nie można pozwanemu postawić zarzutu, że świadomie zaniechał zawarcia z powodem umowy w trybie ustawy o zamówieniach publicznych, bądź że dopuścił do świadczenia przez powoda usług wiedząc, że zawarcie umowy nie będzie możliwe. Skoro nie był oczywisty przedmiot umowy, to i wysokość wynagrodzenia nie była oczywista.
Pozwany dwukrotnie proponował powodowi zawarcie umowy, skoro powód nie zgadzał się na zaproponowane wynagrodzenie, to już z dniem 27.04.2007r powinien był przerwać prace, nie zostało bowiem wykazane, że dalsze prowadzenie tych prac było konieczne w celu zapobieżenia szkodzie po stronie pozwanego. Skoro powód kontynuował prace, czynił to na własne ryzyko i nie może zasadnie twierdzić, że po 27.04.2007r. pozwany wyrządził mu szkodę.
Sąd Apelacyjny dopuścił dowód z opinii biegłego z dziedziny informatyki, który potwierdził pracochłonność prac wykonanych przez powoda oraz wskazał stawki i zasady wynagradzania konsultantów informatycznych w 2007r. ( k. 1336 i nast.). Stawki wynagradzania opierały się na trzech modelach: umowa o pracę, stała ustalona z góry stawka tzw. F. – P. oraz stała ustalona z góry stawka tzw. T. and M. (k.1341).
Stawki zależały od doświadczenia i posiadanych kwalifikacji osoby wykonującej pracę, oraz od narzędzia (platformy) jakim były wspierane poszczególne obszary. Rozpiętość stawek była znaczna od 1800 -5000 zł. za dzień pracy ( T. and M. w obszarze Business (...)), od 2600 zł. – 6000 zł. za dzień pracy ( F. - P. w obszarze Business (...), od 2000 zł.- 5000 zł. za dzień pracy ( F. - P. w obszarze D. (...)) od 1500 zł. – 45000 zł. za dzień pracy (T. and M. w obszarze D. (...)) i podobnie w obszarzez Business (...).
Cena usługi stanowi istotny element umowy i podlega negocjacji. W apelacji powód domaga się zasądzenia kwoty 268.750 zł. stanowiącej iloczyn godzin ( 1075h) oraz stawki godzinowej faktycznie wypłaconej powodowi w październiku 2006r. tj. 250 zł. za godzinę pracy ( k.1298v).
W ocenie Sądu Apelacyjnego, opinia biegłego w niniejszej sprawie jest fachowa i rzetelna, nie przesądza jednak wysokości stawki, jaka zostałaby przyjęta, gdyby strony zawarły umowę w trybie ustawy o zamówieniach publicznych. Powód nie wykazał, że gdyby pozwany zastosował przepisy ustawy o zamówieniach publicznych, to doszłoby do wyłonienia jego oferty i że oferta ta opiewałaby na kwotę dochodzoną pozwem, że dotyczyłaby 1075 godzin pracy i wynagrodzenia 250 zł. za godzinę w systemie T. and M.. Pozwany równie dobrze mógł zdecydować się na zatrudnienie eksperta na podstawie umowy o pracę, a wtedy wynagrodzenie, które musiałby zapłacić ekspertowi, zgodnie z opinią biegłego, kształtowałoby się w granicach od 10.000 zł. do 20.000 zł. miesięcznie (k.1342). Za 5 miesięcy pracy takiego eksperta pozwany zapłaciłby zatem od 50.000 do 100.000 zł. W tej sytuacji powód nie wykazał, że poniósł szkodę przewyższającą kwotę zasądzoną w punkcie pierwszym niniejszego wyroku tj. kwotę 61.264 zł. Wartość rynkowa świadczonych przez powoda usług nie ma charakteru bezwzględnego i zależy od wielu czynników, a przede wszystkim od modelu zawartej umowy oraz od swobodnych uzgodnień stron dokonanych w ramach zawieranej umowy.
Powód nie wykazał więc nie tylko, że działanie pozwanego było bezprawne ale także, że działanie pozwanego było zawinione, że wyrządziło powodowi szkodę oraz, że między tą szkodą a zawinionym zachowaniem Skarbu Państwa istnieje adekwatny związek przyczynowy.
Sam fakt, że powód został dopuszczony do wykonywania na rzecz pozwanego prac bez zawarcia umowy, nie oznacza, że pozwany od samego początku nie miał zamiaru takiej umowy zawrzeć, rzecz w tym, że inne były oczekiwania obu stron co do istotnych postanowień przyszłej umowy w zakresie wynagrodzenia. W tej kwestii strony nie prowadziły negocjacji. Nie sposób zatem przyjąć, że pozwany swoim zachowaniem wypełnił przesłanki określone w art. 72 par. 2 k.c.
W świetle wyżej ustalonych faktów, nie sposób przyjąć, że zaproponowane powodowi wynagrodzenie w kwocie 61.264 zł. jest wynagrodzeniem nierzetelnym, zwłaszcza w sytuacji, gdy zawarcie umowy opiewającej na wynagrodzenie wyższe mogłoby nastąpić jedynie z zachowaniem przepisów ustawy o zamówieniach publicznych, z czego powód musiał zdawać i zdawał sobie sprawę. Jego oczekiwania, że otrzyma wynagrodzenie wyższe nie mogą być w związku z tym uznane za uzasadnione.
Sąd I instancji dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych i nie naruszył art. 233 par. 1 k.p.c. Ustalenia te Sąd Apelacyjny przyjął za własne dodatkowo je uzupełniając w sposób wskazany wyżej. Zamiana zaskarżonego wyroku w części, wynika z częściowo odmiennej oceny prawnej dokonanej przez sąd II instancji. Zarzuty podniesione w apelacji a dotyczące naruszenia przepisów postępowania pozostają bez wpływu na rozstrzygnięcie, a w części tj. w pkt. 2 d , e , j, k, ł, n, p są bezzasadne i wynikają wyłącznie z odmiennego, subiektywnego przekonania powoda co do faktów. Zarzut, że pozwany korzystał z owoców pracy powoda nie ma wpływu na rozstrzygnięcie. Nie wpływa bowiem na wysokość należnego powodowi wynagrodzenia za czas poświęcony na świadczenie usług na rzecz pozwanego.
Powód nie domagał się przed sądem I instancji wynagrodzenia za wykonanie projektu funkcjonalnego systemu informatycznego (...) i nie uczynił podstawą dochodzonych roszczeń przepisów ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych dotyczących wynagrodzenia twórcy czy odszkodowania za naruszenie autorskich praw majątkowych. Od początku dochodzone przez niego roszczenie sprowadzało się do wynagrodzenia za wykonaną pracę i liczone było według zasady stawka za godzinę pracy razy ilość godzin pracy. Powód nie domagał się odszkodowania za naruszenie jego praw autorskich i nie zgłosił dowodów, w tym dowodu z opinii biegłego, celem wykazania, że pozwany naruszył jego majątkowe prawa autorskie. Nie zgłosił dowodu z opinii biegłego na okoliczność, że 4pi spółka z o.o. dokonała modyfikacji stworzonego przez niego projektu. Wniosek dowodowy zgłoszony w piśmie powoda na k.643 – 644 dotyczył ustalenia pracochłonności i wyceny wykonanej przez powoda pracy oraz ustalenia, czy prace wykonane przez powoda mogły stanowić podstawę do dalszej rozbudowy systemu informatycznego, nie zmierzał więc do wykazania, że 4pi spółka z o.o. rzeczywiście wykorzystała prace powoda.
Dowody zgłoszone przez powoda na kartach 610-611, 613-614, oraz dowody z dokumentów zgłoszone na kartach 461-463 i 430- 436 nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia. Wnioski zgłoszone przez powoda w apelacji k.685-686 nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia a poza tym są spóźnione, poza tym w dużej części dotyczą okoliczności bezspornych.
Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny orzekł jak na wstępie na podstawie powołanych w uzasadnieniu przepisów prawa materialnego.
Jeśli chodzi o koszty procesu za II instancję Sąd Apelacyjny rozliczył je stosując zasadę określoną w art. 100 k.p.c. Powód domagał się w apelacji zasądzenia kwoty 268.750 zł. a uzyskał kwotę 61.264 zł., zatem wygrał w 22,80%. Poniósł wydatki w kwocie 13.438 zł. tytułem opłaty i 5400zł. tytułem wynagrodzenia pełnomocnika, razem 18.838 zł. 22,80% z tej sumy to kwota 4.295 zł. Powód poniósł także wydatek na biegłego w kwocie 3.548,67 zł.
Pozwany wygrał w 77,20%. Poniósł wydatek na wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 5400 zł. 77,20% z tej kwoty to 4.169 zł.
Koszty postępowania zażaleniowego przed Sądem Najwyższym Sąd Apelacyjny rozliczył zgodnie z zasadą wyrażoną w art. 100 k.p.c., przyjmując, że obciążają one powoda w 77,20% a pozwanego w 22,80%. Obie strony poniosły koszty zastępstwa procesowego w kwocie po 3600 zł. Powodowi należy się 821 zł. a pozwanemu 2779zł. Po dokonaniu kompensaty powód powinien zwrócić na rzecz (...) kwotę 1958 zł.
Ewa Kaniok Katarzyna Polańska – Farion Ada Sędrowska