Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 556/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 lutego 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący:

SSA Robert Kirejew (spr.)

Sędziowie:

SA Piotr Pośpiech

SO del. Arkadiusz Cichocki

Protokolant:

Grzegorz Pawelczyk

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej Gliwice-Zachód w Gliwicach Joanny Szlosar – Meller

po rozpoznaniu w dniu 16 lutego 2017 r.

sprawy oskarżonego M. F., s. Z. i H., ur. (...)
w S., oskarżonego o czyn z art. 286 § 1 k.k.

na skutek apelacji prokuratora i pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych

od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 27 września 2016 roku, sygn. akt IV K 198/15

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

2.  kosztami postępowania odwoławczego obciąża Skarb Państwa, zwalniając oskarżycieli

posiłkowych od ich ponoszenia w przypadającej na nich części.

Sygn. akt II AKa 556/16

UZASADNIENIE

M. F. oskarżony był o to, że dnia 22 maja 2012 roku w G., pełniąc funkcję prezesa zarządu CENTRUM DEVELOPER sp. z o.o. Spółka komandytowa z/s w S., wprowadzając w błąd E. N. i Z. N. co do kondycji finansowej reprezentowanej przez siebie spółki oraz możliwości wywiązania się przez tenże podmiot z przyjętego w jej imieniu zobowiązania, poprzez wydanie polecenia pełnomocnikowi prawnemu tej spółki zawarcia z wymienionymi pokrzywdzonymi ugody sądowej, w sprawie zawisłej przed Sądem Okręgowym w Gliwicach o sygnaturze I C 44/12, na podstawie której mieli oni otrzymać od CENTRUM DEVELOPER sp. z o.o. Spółka komandytowa z/s w S. kwotę 435.000 zł, płatną ratalnie w okresie od 31 maja do 31 grudnia 2012 roku, w zamian za co wyrazili oni zgodę na rozwiązanie uprzednio zawartej ze wskazaną spółką umowy przedwstępnej sprzedaży nieruchomości, w następstwie czego utracili także przysługujące im prawa: żądania wykonania tej umowy, żądania zapłaty naliczonej już kwoty kary umownej w wysokości 179.504,28 zł wraz z ustawowymi odsetkami oraz żądania zapłaty dalszych kar umownych, naliczanych w związku z niewykonaniem przedwstępnej umowy sprzedaży nieruchomości, po czym CENTRUM DEVELOPER sp. z o.o. Spółka komandytowa z/s w S. nie uiściła żadnej raty wynikającej z zawartej ugody z uwagi na brak płynności finansowej, doprowadził wymienionych pokrzywdzonych do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w postaci pieniędzy w kwocie nie mniejszej niż 179.504,28 zł, tj. o popełnienie przestępstwa z art. 286 § 1 k.k.

Sąd Okręgowy w Gliwicach wyrokiem z dnia 27 września 2016 r., sygn. akt IV K 198/15, uniewinnił M. F. od popełnienia zarzucanego mu czynu kosztami postępowania obciążając Skarb Państwa.

Apelacje od tego orzeczenia wniósł prokurator oraz pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych E. i Z. N..

Prokurator zaskarżył wyrok w całości na niekorzyść oskarżonego i zarzucił:

1.  obrazę przepisów postępowania, a to art. 7 kpk i art. 410 kpk mającą wpływ na treść wyroku, polegającą na dokonaniu ustaleń faktycznych bez odniesienia się do wszystkich przeprowadzonych na rozprawie dowodów, a także bez uwzględnienia całokształtu okoliczności ujawnionych na rozprawie głównej, co w konsekwencji doprowadziło do uznania, że M. F. nie działał z bezpośrednim zamiarem oszukania E. i Z. N.;

2.  błąd w ustaleniach faktycznych, mający wpływ na treść orzeczenia, polegający na nieustaleniu, że w wyniku zawarcia ugody E. i Z. N. utracili roszczenia wynikające z umowy sprzedaży deweloperskiej z dnia 15 stycznia 2010 r. oraz przedwstępnej umowy sprzedaży z dnia 5 lutego 2010 r., poprzez dokonanie błędnej wykładni zawartej ugody i nieuwzględnienie, że zgodnie z § 3 ust. 1 wchodzi ona w miejsce wszelkich istniejących dotąd między stronami stosunków prawnych w momencie podpisania.

Prokurator wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji.

Pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych również zaskarżył opisany wyrok w całości na niekorzyść oskarżonego i zarzucił obrazę przepisów prawa materialnego w postaci art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. na skutek całkowicie błędnej jego wykładni, a także całkowicie niezasadnej subsumpcji, skutkujących uniewinnieniem oskarżonego, w sytuacji, w jakiej zebrany w sprawie materiał dowodowy wprost świadczy o tym, iż oskarżony dopuścił się zarzucanego mu czynu. Stawiając ten zarzut pełnomocnik wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Kontrola instancyjna orzeczenia Sądu Okręgowego w Gliwicach, przeprowadzona przez Sąd Apelacyjny w Katowicach, limitowana granicami wniesionych środków odwoławczych i podniesionych w nich zarzutów, doprowadziła do wniosku, że wyrok sądu I instancji był trafny. Zaskarżony wyrok został więc utrzymany w mocy, a apelacje oskarżycieli zostały uznane za nie zasługujące na uwzględnienie. Zasadnicze znaczenie dla rozstrzygnięcia miała okoliczność, że oskarżonemu M. F. w ramach tej sprawy karnej nie można było przypisać popełnienia przestępstwa z art. 286 § 1 k.k. Nie zachodziło bowiem niezbędne dla zrealizowania znamion przestępstwa oszustwa powiązanie zamiaru sprawcy, bezpośredniego i ukierunkowanego na osiągnięcie korzyści majątkowej, z doprowadzeniem E. i Z. N. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem przy zawieraniu ugody sądowej w sprawie Sądu Okręgowego w Gliwicach o sygnaturze akt I C 44/12.

Przyznać jednak należy, że niektóre twierdzenia zawarte w apelacjach nie były pozbawione racji, a wyrok sądu I instancji wraz z jego pisemnymi motywami nie okazał się wolny od wad. Dotyczy to zwłaszcza drugiego z zarzutów apelacji prokuratorskiej, a także zastrzeżeń podniesionych w uzasadnieniu środka odwoławczego pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych, odnoszących się do przedstawionej w uzasadnieniu wyroku argumentacji, wedle której w związku z brzmieniem § 3 ust. 2 ugody zawartej przed sądem, wcześniejsze roszczenia oskarżycieli posiłkowych względem spółki kierowanej przez oskarżonego nie wygasły, skoro ugoda nie została w całości wykonana. Takie stanowisko sądu meriti, wyrażone w sposób stanowczy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, jak słusznie wskazali apelujący, nie było zasadne i wynikało z błędnej interpretacji postanowień ugody zawartej między stronami przed Sądem Okręgowym w Gliwicach w dniu 22 maja 2012 r. w sprawie I C 44/12. Przedstawiona przez sąd I instancji wykładnia § 3 ust. 2 ugody ignorowała bowiem brzmienie ustępu 1 tego samego paragrafu, z którym treść ustępu drugiego była funkcjonalnie związana i który uzupełniała, o czym świadczy umiejscowienie postanowienia zawartego w ustępie 2 w ramach paragrafu 3 umowy (argumentum a rubrica). Z treści § 3 ust. 1 wynika, że strony ugody zgodnie postanowiły, że rozwiązują łączące je umowy zawarte przed notariuszem M. O. – tj. przedwstępną umowę sprzedaży z dnia 5 lutego 2010 r. wpisaną pod repertorium A nr (...) oraz umowę deweloperskiej sprzedaży nieruchomości z dnia 15 stycznia 2010 r. nr (...). Rozwiązanie tych umów następowało z chwilą zawarcia ugody i nie było obarczone żadnym warunkiem. W szczególności warunku takiego nie formułował ustęp 2 paragrafu 3 ugody, a zawarte w nim postanowienie należy rozumieć tak, że jeśli postanowienia ugody zostaną wykonane, to stron nie będą już łączyć żadne wzajemne roszczenia. Do momentu wykonania ugody od momentu jej zawarcia pozostają natomiast aktualne roszczenia wzajemne wynikające właśnie z postanowień rzeczonej ugody.

Niemniej jednak błędna interpretacja postanowienia z § 3 ust 2 ugody sądowej zawartej między spółką kierowaną przez oskarżonego a oskarżycielami posiłkowymi nie miała decydującego wpływu na treść rozstrzygnięcia zawartego w wyroku sądu I instancji, a to ze względu na niewyczerpanie w tym przypadku i tak wszystkich znamion przestępstwa z art. 286 § 1 k.k. przez oskarżonego.

W rozpatrywanej sytuacji faktycznej nie ulegało wątpliwości, że E. i Z. N. zgodnie z umową przedwstępną sprzedaży zapłacili spółce komandytowej (...) z siedzibą w S. kwotę 359.659,78 zł na zakup domu w zabudowie szeregowej, który spółka ta miała wybudować, wraz z działką, na której miał zostać wzniesiony budynek oraz udziałem w działce stanowiącej drogę dojazdową do posesji. Mimo upływu terminu wykonania umowy ze strony spółki oskarżyciele posiłkowi nie uzyskali własności budynku, który na czas nie został wybudowany, ani własności działek, ani zwrotu przekazanych pieniędzy. Taka sytuacja rodziła ewidentną odpowiedzialność cywilnoprawną ze strony spółki deweloperskiej. Podkreślenia jednak wymaga, że nie zawsze bezprawie cywilne niesie za sobą odpowiedzialność karną osób fizycznych związanych z podmiotem ponoszącym odpowiedzialność cywilnoprawną. Może to nastąpić jedynie wtedy, gdy przy okazji działań o charakterze cywilnoprawnym doszło do zrealizowania przez jakąś osobę wszystkich znamion przestępstwa ściśle określonych w ustawie karnej. Nie ma przy tym bezpośredniego powiązania bezskuteczności dochodzenia zasadnych roszczeń o charakterze cywilnoprawnym z odpowiedzialnością karną osób reprezentujących podmiot odpowiedzialny cywilnie, chyba że wykaże się im ponad wszelką wątpliwość zrealizowanie swym zachowaniem znamion czynu zabronionego określonego w ustawie karnej.

W tym przypadku postępowanie karne „w głównym nurcie” związanym z niewykonaniem umowy deweloperskiej i umowy przedwstępnej sprzedaży mimo uzyskania pełnej zapłaty od pokrzywdzonych prowadzone było w sprawie odrębnej od niniejszej i zakończyło się prawomocnym postanowieniem prokuratora Prokuratury Rejonowej Sosnowiec – Północ w Sosnowcu z dnia 3 lipca 2011 r. (sygn. 1 Ds. 147/11) o odmowie wszczęcia śledztwa, utrzymanym w mocy postanowieniem Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 20 lutego 2012 r., sygn. XXI Kp 375/11. Niniejsza sprawa nie może więc dotyczyć wskazanej wyżej materii, co do której prawomocnie zakończono już postepowanie karne. W ramach tej sprawy rozstrzyga się jedynie, czy doszło do przestępstwa oszustwa przy kolejnej czynności prawnej zrealizowanej przez te same strony, tj. przy zawarciu ugody sądowej w dniu 22 maja 2012 r. przed Sądem Okręgowym w Gliwicach w sprawie o sygn. akt I C 44/12.

Analizując okoliczności zawarcia i niewykonania postanowień rzeczonej ugody sądowej pod kątem realizacji znamion przestępstwa z art. 286 § 1 k.k. można stwierdzić, że doszło do wprowadzenia w błąd E. i Z. N.. M. F. reprezentujący (...) Sp. z o.o.” Spółkę komandytową z siedzibą w S. doprowadzając do zawarcia ugody wywołał u pokrzywdzonych niezgodne z prawdą przeświadczenie, że jego spółka będzie spłacała ratalnie należności wobec pokrzywdzonych zgodnie z przyjętym w ugodzie harmonogramem, podczas gdy w rzeczywistości kierowana przez niego spółka komandytowa nie miała takiej możliwości. Świadczyło o tym niezapłacenie ani złotówki na rzecz pokrzywdzonych, a także ustalony przez sąd I instancji fakt, że w 2012 roku toczyło się wobec spółki 19 postępowań egzekucyjnych i wszczęta na podstawie ugody przez E. i Z. N. egzekucja także okazała się bezskuteczna. Na wniosek o wprowadzeniu w błąd nie mogły wpłynąć wyjaśnienia oskarżonego powołującego się na planowane wpływy środków pieniężnych w związku z realizacją umowy o współpracy ze spółką (...) sp. z o.o., skoro do wykonania umowy o współpracy nie doszło, warunkiem współpracy było niezwłoczne uzyskanie pozwolenia na budowę, a jak ustalono w urzędzie Miasta w R. (informacja – k. 154) o stosowne pozwolenie na budowę nawet nikt nie wystąpił.

Kolejnym niezbędnym elementem przy ustalaniu, czy wyczerpane zostały znamiona przestępstwa oszustwa było ustalenie, czy doszło do niekorzystnego rozporządzenie mieniem pokrzywdzonych przy zawarciu ugody sądowej, a jeśli tak, to jakiej wartości. W tym zakresie nie można było zaakceptować konstrukcji przyjętej w akcie oskarżenia. Oskarżyciel publiczny zarzucił, że na skutek ugody oskarżyciele posiłkowi utracili m.in. prawo do żądania wykonania umowy przedwstępnej sprzedaży nieruchomości. Tymczasem z pisma E. i Z. N. z dnia 7 marca 2011 r. przesłanego do spółki oskarżonego (k. 344) wynikało, że już wtedy złożyli oni drugiej stronie oświadczenie woli o odstąpieniu od umowy zgodnie z dyspozycją art. 493 § 1 i 2 Kodeksu cywilnego, a zatem od tego momentu przysługiwały pokrzywdzonym wobec (...)Sp. z o.o. ” Spółki komandytowej w S. roszczenia wyłącznie pieniężne. Zawierając ugodę oskarżyciele posiłkowi uzyskali potwierdzenie obowiązku zapłaty na ich rzecz kwoty 435.000 zł z odsetkami od dni, w jakich miały następować ratalne spłaty tej kwoty. Tym samym nie pomniejszyli swego uprawnienia do dochodzenia zwrotu kwoty prawie 360 tysięcy złotych przekazanej spółce deweloperskiej w 2010 roku, a do tej sumy dodano nieco ponad 75 tysięcy złotych z dochodzonej pozwem cywilnym kwoty 179.504,28 zł tytułem kary umownej. To oznacza, że co najwyżej można było mówić o niekorzystności rozporządzenia mieniem pokrzywdzonych w kwocie 104.164,06 zł (179.504,28-(435.000-359.659,78)). Już z tego widać, że nie było to mienie znacznej wartości, a zatem przyjęcie właściwości rzeczowej Sądu Okręgowego w I instancji było nieuzasadnione. Niemniej jednak trzeba także zwrócić uwagę na fakt, że dochodzona pozwem cywilnym kwota 179.504,28 zł była sumą wysoce sporną, o czym świadczą zarzuty strony pozwanej podnoszone w toku postępowania cywilnego prowadzonego przed Sądem Okręgowym w Gliwicach. Wynikało z nich m.in., że wysokość kary umownej na poziomie 0,3 % dziennie od wartości nieukończonej części budowy znalazła się w umowie przedwstępnej sprzedaży na skutek omyłki, o czym miał świadczyć zapis we wcześniejszej umowie deweloperskiej określający wysokość tejże kary jako 0,03 % dziennie w połączeniu z postanowieniem, że późniejsza umowa przedwstępna będzie zgodna w swych regulacjach z umową deweloperską. Abstrahując od autorytarnie przyjętej przez powodów w pozwie wysokości jedynie 6 % zrealizowania budowy, w świetle podnoszonych zarzutów wskazujących, że oskarżyciele posiłkowi zyskiwaliby na skutek takiej kary umownej przysporzenie w wysokości ponad 100 % rocznie zaangażowanego majątku, wysoce prawdopodobne było zastosowanie w tym postępowaniu cywilnym regulacji z art. 484 § 2 k.c., według którego dłużnik może żądać zmniejszenia kary umownej, gdy jest nadmiernie wygórowana. Jednocześnie wysokość rzeczonej kary umownej dochodzonej przed sądem cywilnym wyrażonej w sposób proporcjonalny (odsetkowy) znacząco przekraczała wysokość obowiązujących wówczas w myśl art. 359 § 2 ( 1) i § 2 ( 2) k.c. dopuszczalnych odsetek maksymalnych wynikających z czynności prawnej. Jeśliby przyjąć zmniejszenie dochodzonej kary umownej do kwoty odsetek maksymalnych, oskarżyciele posiłkowi mogliby skutecznie dochodzić od spółki oskarżonego wg stanu na dzień zawarcia ugody łącznej kwoty około 460.000 złotych, a wziąwszy pod uwagę że ugoda opiewała na kwotę należności głównej w wysokości 435.000 złotych realne niekorzystne rozporządzenie mieniem nie dotyczyło takiej sumy, o jakiej była mowa w akcie oskarżenia, czy wniesionych apelacjach.

Dla przypisania przestępstwa oszustwa oprócz wykazania znamion strony przedmiotowej niezbędne jest również udowodnienie oskarżonemu zrealizowania znamion podmiotowych tego występku. W przypadku przestępstwa z art. 286 § 1 k.k. sprawca musi obejmować swym zamiarem bezpośrednim i to ukierunkowanym na osiągnięcie korzyści majątkowej (dla siebie bądź innego podmiotu) wszystkie elementy składające się na zarzucane przestępstwo oszustwa. W rozpatrywanym wypadku oznacza to m.in., że M. F. musiałby chcieć, w celu przysporzenia korzyści majątkowej sobie lub swojej spółce, aby pokrzywdzeni poprzez zawarcie opisywanej ugody sądowej niekorzystnie rozporządzili swoim mieniem. W niniejszej sprawie nie można było tego wykazać ze względów wskazanych poniżej.

Jest rzeczą oczywistą, że zawarcie ugody sądowej jest dla stron korzystniejsze, aniżeli toczenie nieraz długotrwałego sporu sądowego, zwłaszcza w sprawach o skomplikowanej sytuacji faktycznej i prawnej. Z kolei warunkiem niezbędnym zawarcia ugody w myśl art. 917 k.c. jest poczynienie sobie wzajemnych ustępstw przez strony. Jak już wskazano wyżej, te ustępstwa ze strony pokrzywdzonych nie miały tak wysokiego wymiaru, jak to przedstawia się w akcie oskarżenia oraz wniesionych apelacjach. Ujmując sprawę z logicznego punktu widzenia, oskarżony mógł uzyskać korzyść majątkową dla swojej spółki wtedy, gdyby oskarżyciele posiłkowi zrzekali się na skutek ugody części swoich roszczeń w sytuacji, jeśliby całość roszczeń względem spółki była egzekwowalna. Wówczas zamiast wyzbycia się około 460 tysięcy złotych, czy kwoty nieco większej, spółka wyzbywałaby się 435.000 złotych. Jednakże w przypadku całkowitej bezskuteczności wielu postępowań egzekucyjnych prowadzonych już przeciwko Centrum Developer Sp. z o.o.” Spółce komandytowej w S. trudno przyjmować, aby zamiarem oskarżonego przy dążeniu do ugody sądowej z oskarżycielami posiłkowymi było niezbyt znaczące ograniczenie wysokości jednego z kolejnych tytułów egzekucyjnych wobec spółki, który jak można było przewidywać i tak nie zostanie skutecznie wyegzekwowany. To właśnie chciał wyrazić sad I instancji przedstawiając w pisemnym uzasadnieniu wyroku hipotetyczne rozważania o tym, co by się stało, gdyby ugoda nie została zawarta. Zaznaczyć przy tym trzeba, że dzięki zawarciu ugody powodowie zyskiwali prawie natychmiast tytuł egzekucyjny przeciwko spółce, której oskarżony był prezesem zarządu.

W świetle przedstawionych rozważań nie można było podważyć twierdzeń oskarżonego, że przy dążeniu do ugody nie kierowała nim chęć oszukania pokrzywdzonych, a chciał zaoszczędzić obu stronom sprawy cywilnej czasu i kosztów związanych z prowadzeniem długotrwałego procesu. Takie intencje oskarżonego wspierała także okoliczność, że po zawarciu ugody i wobec nierealizowania wynikających z niej spłat podjął próbę przekazania w ramach rozliczenia zobowiązań oskarżycielom posiłkowym innego segmentu w zabudowie szeregowej, na co oni nie wyrazili zgody ze względu na niezadowalający wygląd tego budynku i niepewność co do jego stanu prawnego (zeznania św. Z. N. k. 464).

Nie okazał się zasadny pierwszy z zarzutów apelacyjnych podniesionych w apelacji prokuratora, gdyż sąd I instancji nie dopuścił się przy ocenie dowodów naruszenia reguł wskazanych w art. 7 k.p.k., a także uwzględniał w należytym stopniu przy orzekaniu całokształt materiału dowodowego. Apelujący nie wskazał konkretnie, na czym naruszenie zasad swobodnej oceny dowodów miałoby polegać, a pominięcie w rozważaniach sądu meriti faktu, że umowa ze spółką (...) sp. z o.o. nie mogła zostać zrealizowana z przyczyn leżących po stronie tej spółki, nie miało znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.

Niewłaściwie został skonstruowany zarzut zawarty w apelacji pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych, gdyż podniesienie jedynie obrazy prawa materialnego zakładało, że sąd I instancji dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych. Tymczasem Sąd Okręgowy uniewinnił oskarżonego z uwagi na ustalenia faktyczne wskazujące na niewyczerpanie ustawowych znamion przestępstwa oszustwa. Jednakże nawet jeżeli odczytywać apelację pełnomocnika jako kwestionującą błędne, bo prowadzące do uniewinnienia ustalenia faktyczne, to z przedstawionych powyżej rozważań wynika, ze zdaniem sądu II instancji nie doszło do zrealizowania znamion strony podmiotowej oszustwa przez oskarżonego przy okazji zawierania ugody sądowej z oskarżycielami posiłkowymi. Dlatego ta apelacja także nie mogła zostać uwzględniona.

Wszystkie przedstawione okoliczności wskazują, że oskarżony M. F. przy zawarciu ugody sądowej z oskarżycielami sądowymi w dniu 22 maja 2012 r. nie działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej dla siebie lub kierowanej przez siebie spółki, wobec czego uniewinniający wyrok sądu I instancji należało uznać za prawidłowy i z tego względu utrzymany został w mocy.

O kosztach procesu za postępowanie odwoławcze orzeczono zgodnie z przepisami art. 636 § 2 k.p.k. w zw. z art. 633 k.p.k.