Sygn. akt II K 381/14
dnia 24 marca 2017 r.
Sąd Rejonowy w Nowym Dworze Mazowieckim w Wydziale II Karnym w składzie:
Przewodniczący: SSR Michał Świć
Protokolant: Agnieszka Żmijewska
po rozpoznaniu w dniach: 17 listopada 2014 r., 30 stycznia, 19 maja 2015 r., 30 listopada 2016 r. i 15 marca, 2017 r. w obecności Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Nowym Dworze Mazowieckim M. K. (1)
sprawy G. W. urodzonego (...) w P. syna J. i E. z domu K. oskarżonego o to, że:
w dniu 18 października 2013 r. w miejscowości C. gm. C., woj. (...) po uprzednim przewróceniu na ziemię M. D. (1) zaczął go uderzać rękoma po głowie oraz twarzy, czym naruszył czynności narządu ciała oraz rozstrój zdrowia pokrzywdzonego, powodując obrażenia ciała w postaci urazu głowy z perforacją błony bębenkowej ucha lewego najprawdopodobniej również z uszkodzeniem błędnika tegoż ucha jednakże inne niż określone w art. 156§1 kk to jest o czyn z art. 157§1 kk;
1) oskarżonego G. W. w ramach zarzuconego mu czynu uznaje winnym tego, że w dniu 18 października 2013 r. w miejscowości C. gm. C., woj. (...) po uprzednim przewróceniu na ziemię M. D. (1) kilkakrotnie uderzył go w głowę powodując obrażenia ciała w postaci perforacji błony bębenkowej ucha lewego co naruszyło czynności narządów ciała pokrzywdzonego na okres do 7 dni to jest czynu z art. 157§2 kk i za to na podstawie art. 157§2 kk skazuje G. W. na karę 3 (trzech) miesięcy pozbawienia wolności;
2) na podstawie art. 69§1 i 2 kk i art. 70§1 kk wykonanie wymierzonej w pkt. 1 kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza na okres 2 (dwóch) lat próby;
3) na podstawie art. 71§1 kk orzeka wobec oskarżonego G. W. karę 100 (stu) stawek dziennych grzywny określając wysokość każdej stawki na 10 (dziesięć) złotych;
4) na podstawie art. 72§1 pkt. 2 kk zobowiązuje oskarżonego do przeproszenia pokrzywdzonego;
5) na podstawie art. 72§1 pkt. 7a kk zobowiązuje oskarżonego do powstrzymywania się od kontaktowania z pokrzywdzonym;
6) na podstawie art. 46§1 kk zasądza od oskarżonego G. W. na rzecz pokrzywdzonego M. D. (1) 2000 (dwa tysiące) złotych tytułem częściowego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę;
7) na podstawie art. 627 kpk zasądza od oskarżonego G. W. na rzecz Skarbu Państwa 800 (osiemset) złotych tytułem kosztów sądowych w tym 160 (sto sześćdziesiąt) złotych tytułem opłaty i na podstawie art. 624§1 kpk zwalnia oskarżonego od zapłaty kosztów sądowych w pozostałej części;
sygn. akt II K 381/14
Na podstawie przeprowadzonego postępowania dowodowego sąd ustalił następujący stan faktyczny:
Pokrzywdzony M. D. (1) jest właścicielem nieruchomości położonej w C.. Nieruchomość ta graniczy z posesją należącą do spółki (...). Oskarżony G. W. jest członkiem zarządu spółki (...). Spółka ta zajmuje się miedzy innymi utylizacją odpadów. Pokrzywdzony podejrzewał, że na terenie należącym do spółki (...) w sąsiedztwie jego nieruchomości dochodzi do zakopywania w ziemi substancji szkodliwych. Przed dniem zdarzenia będącego przedmiotem niniejszej sprawy składał skargi na działania spółki (...), których efektem była między innymi wizja lokalna dokonana przez pracowników gminy. W dniu 18 października 2013 r.. M. D. (1) przyjechał na swoją posesję. Zobaczył, że po sąsiedzku trwają jakiegoś rodzaju prace. Zauważył stojącą koparkę, wykopane doły i pracowników noszących jakieś worki. Podszedł do granicy posesji i za pomocą aparatu fotograficznego zaczął robić zdjęcia. Jednocześnie zadzwonił do swojego znajomego R. A. (1). Oskarżony G. W. zobaczył pokrzywdzonego robiącego zdjęcia. Podszedł do niego i zaczął go bić po głowie. Pokrzywdzony krzyknął do telefonu „ratuj mnie” i zaczął uciekać. Oskarżony dogonił go i po przewróceniu na ziemię zadał jeszcze kilka ciosów po czym wrócił na swoją posesję. W wyniku uderzeń pokrzywdzony doznał obrażeń w postaci perforacji błony bębenkowej ucha lewego, która zagoiła się w przeciągu ok. 3 dni. Tego typu obrażenia naruszyły czynności ciała pokrzywdzonego na okres nie przekraczający 7 dni.
Powyższy stan faktyczny sąd ustalił na podstawie: zeznań M. D. (1) (k. 135-138, 3-5, 56 i 371), R. A. (1) (k. 168-170), S. B. (k. 171-172), materiału poglądowego (k. 11, 17 i 19), opinii biegłego z zakresu informatyki (k. 197-204), opinii lekarskich (k. 32, 70-71, 336-338, 368-370)
Oskarżony G. W. nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i złożył wyjaśnienia (k. 134-135). Zaprzeczył by kiedykolwiek uderzył pokrzywdzonego i by z pokrzywdzonym był w konflikcie. Opowiedział też, że pokrzywdzony miał się odgrażać, że jeżeli spółka (...) nie kupi jego nieruchomości po zawyżonej cenie to będą mieli nieprzyjemności. Wskazał również, że mniej więcej w dniu zdarzenia inny pracownik spółki (...) (jak się później okazało już nieżyjący G. K.) miał wspomnieć, że „wygonił sąsiada, który kręcił się po działce i robił zdjęcia”.
Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom G. W.. W ocenie sądu o sprawstwie oskarżonego świadczą głównie zeznania pokrzywdzonego oraz świadka R. A. (1) uwiarygodnione zdjęciami wykonanymi przez pokrzywdzonego. Również obrażenia ciała M. D. (1) wykazane opiniami biegłych i dokumentacją lekarską potwierdzają wersję wydarzeń ustaloną przez sąd w stanie faktycznym.
Sąd w większości dał wiarę zeznaniom M. D. (1). Pokrzywdzony szczegółowo opisał okoliczności zajścia z G. W. i bez żadnych wątpliwości wskazał go jako sprawcę pobicia. Swoje słowa udokumentował również zdjęciami wykonanymi bezpośrednio przed zajściem, na których widać oskarżonego. Ponadto należy zauważyć, że u M. D. (1) stwierdzono bezpośrednio po zdarzeniu uszkodzenia ciała w postaci perforacji błony bębenkowej ucha lewego. Pokrzywdzony wskazywał, że doszło do nich w wyniku uderzenia przez oskarżonego. Sądowi nie są znane żadne dowody, które wskazywałyby, że do tych obrażeń doszło w innych okolicznościach. Również świadek R. A. (2) potwierdził, że podczas rozmowy telefonicznej M. D. (1) zaczął wzywać pomocy co potwierdza dodatkowo słowa pokrzywdzonego. W ocenie sądu pokrzywdzony składając zeznania w przesadny sposób opisał działania oskarżonego. W postępowaniu przygotowawczym twierdził, że dwukrotnie został przewrócony na ziemię i bity pięściami po głowie. Przed sądem zeznał, że przewrócony został tylko raz. Należy zauważyć, że intensywności bicia opisanej przez pokrzywdzonego nie potwierdziły doznane przez niego urazy. Poza perforacją błony bębenkowej w lewym uchu nie stwierdzono u niego innych obrażeń. Obrażenia takie musiałyby być widoczne, gdyby pokrzywdzony został pobity z taką intensywnością, jak twierdził.
Sąd dał wiarę również zeznaniom R. A. (1) (k. 168-170). Świadek opowiedział o rozmowie telefonicznej z pokrzywdzonym w dniu 18 października 2013 r. Potwierdził też, że w trakcie rozmowy M. D. (1) zaczął krzyczeć: Pomocy! Ratuj mnie!”. Należy zauważyć, że świadek wypowiadał się na temat zajścia w sposób bardzo oszczędny. Nie dodawał nic ponad to co wiedział z bezpośredniego przekazu. Wskazał też, że inne szczegóły zdarzenia zna wyłącznie z późniejszej relacji M. D. (1). W ten sposób zrelacjonował co zaszło podczas rozmowy telefonicznej między nim a pokrzywdzonym. Zeznania R. A. (1) pokrywały się ze słowami pokrzywdzonego. W ocenie sądu materiał dowodowy nie zawiera nic co podważałoby wiarygodność tego świadka. Można wręcz uznać, że mimo znajomości z pokrzywdzonym nie starał się on w żaden sposób „ubarwiać” tego co wiedział.
Sąd dał również wiarę dołączonym materiałom poglądowym i opinii biegłego z zakresu informatyki. Biegły ocenił dołączone zdjęcia pod kątem daty ich sporządzenia i ingerencji w ich treść. Wskazał jednoznacznie, że nie doszło do ingerencji w daty widniejące na zdjęciach oraz że zdjęcia nie zostały zmanipulowane. Co więcej z pisma (k. 10) wynika, że zdjęcia zostały złożone 10 dni po zdarzeniu. Nie wiadomo zatem kiedy pokrzywdzony miałby zafałszować datownik aparatu i w jakim celu.
Sąd również w pełni oparł swoje ustalenia na opiniach biegłych lekarzy M. O. (k. 32, 70-71) i A. D. (k. 336-338, 368-370). Zarówno M. O. jak i A. D. wskazali, że okres naruszenia czynności narządów ciała pokrzywdzonego nie przekroczył 7 dni. Jakkolwiek twierdzenie M. O. opierało się wyłącznie na badaniu dokumentacji lekarskiej tak A. D. zbadała pacjenta bezpośrednio i zleciła szereg specjalistycznych badań, które zostały wykonane. Swoje wnioski przedstawiła w sposób logiczny i jasny tak, że sąd nie miał żadnych wątpliwości co do rzetelności i fachowości jej wniosków.
Zeznania S. B. (k. 171-172) potwierdziły, że między pokrzywdzonym a firmą (...) panował konflikt. Świadek wskazywał, że według niego podłożem konfliktu było to, że spółka (...) nie chciała nabyć ziemi pokrzywdzonego. W ocenie sądu nie budzi wątpliwości to, że między pokrzywdzonym a pracownikami spółki (...) była napięta sytuacja. Powody takiego stanu rzeczy są jednak w realich niniejszej sprawy kwestią drugorzędną.
Przy określeniu okresu na jaki odniesione obrażenia naruszyły czynności narządów ciała pokrzywdzonego sąd nie opierał się na opinii biegłego J. K. (k. 81-83). Biegły nie stwierdził wystąpienia innych obrażeń u pokrzywdzonego niż opisanych w opiniach k. 32, 70-71 i 336-338, 368-370). Powodem wskazania, że obrażenia te naruszają czynności narządów ciała pokrzywdzonego na okres dłuższy niż 7 dni było stwierdzenie, zawarte w pkt. IV wniosków opinii (k. 83v). W ocenie sądu „praktyka sądowo – lekarska” nie jest wystarczającym uzasadnieniem takiego stwierdzenia. Jak wykazała to jasno i logicznie biegła A. D. w tej konkretnej sprawie naruszenie czynności narządów ciała pokrzywdzonego nie przekroczyło 7 dni z uwagi na charakter perforacji błony bębenkowej w tej konkretnej sytuacji.
Świadkowie: M. K. (2) (k. 172-174), M. M. (k. 174-175) i B. S. (k. 370-371) nie widzieli zdarzenia będącego przedmiotem niniejszej sprawy. Wszyscy sugerowali, że do zajścia miało dojść między pokrzywdzonym a obecnie nieżyjącym G. K.. Według ich relacji G. K. miał im oświadczyć, że „pogonił” pokrzywdzonego z działki E. H.. Świadek S. wskazywał też, że G. K. i G. W. byli do siebie bardzo podobni lecz po okazaniu mu zdjęć stwierdził, że widać na nich jednak podobiznę G. W..
W ocenie sądu zeznania wyżej wskazanych świadków nie stanowią dowodu na niewinność oskarżonego. Należy zauważyć, że żaden z nich nie był świadkiem rzekomego zajścia między pokrzywdzonym a G. K.. Ponadto nawet gdyby to takiego zajścia doszło to nie wyklucza ono również zdarzenia będącego przedmiotem niniejszej sprawy. Co więcej pokrzywdzony nie miał żadnego interesu by wskazywać jako sprawcę pobicia G. W. zamiast G. K.. Zawiadomienie o przestępstwie złożył w dniu zajścia i nie mógł wiedzieć że G. K. wkrótce umrze i nie będzie można pociągnąć go do odpowiedzialności. O tym że sprawcą był G. W. świadczą też zrobione przez pokrzywdzonego zdjęcia, na których występuje G. W.. Sądowi z urzędu znana była osoba G. K., który występował przed sądem w innych sprawach. Jego podobizna widnieje na karcie 19 na środkowym zdjęciu. G. W. jest osobą pierwszą od lewej (trzyma kamerę) a G. K. drugą od lewej (ubrany w brązową marynarkę i okulary przeciwsłoneczne). Obaj mężczyźni nie byli na tyle podobni by było ich łatwo pomylić. Sąd wziął pod uwagę również zeznania pokrzywdzonego (k. 371), w których przyznał on, że również inny mężczyzna z firmy (...) zwrócił mu uwagę, co robi na cudzej działce jednak nie było to w dniu, którego dotyczy zarzut.
Zeznania W. S. (k. 170-171) dotyczyły okoliczności niespornych w sprawie i nic istotnego dla rozstrzygnięcia nie wniosły.
G. W. swoim zachowaniem polegającym na tym, że kilkakrotnie uderzył pokrzywdzonego rękami po głowie doprowadzając do liniowej perforacji błony bębenkowej ucha lewego wyczerpał znamiona czynu z art. 157§2 kk.
Za popełnienie tego czynu sąd skazał go na karę 3 miesięcy pozbawienia wolności. Wykonanie kary pozbawienia wolności zostało warunkowo zawieszone na okres 2 lat próby. Ponadto sąd wymierzył oskarżonemu karę grzywny w wysokości 100 stawek dziennych określając wysokość każdej stawki na 10 złotych oraz obciążył go częściowo kosztami postępowania. Sąd zasądził również od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego 2000 złotych tytułem częściowego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.
W ocenie sądu wymierzona kara jest adekwatna do stopnia winy oskarżonego, sposobu jego działania i wyrządzonej szkody.
Wymierzając karę najsurowszego rodzaju sąd miał na uwadze to, że oskarżony działał z niskich pobudek wyładowując na pokrzywdzonym złość za robienie zdjęć posesji spółki (...). Oczywistym było też, że zdjęcia takie pokrzywdzony chciał wykorzystać składając kolejne skargi na działalność spółki (...). Niezależnie od tego, czy skargi takie były uzasadnione, czy też nie musiały wprowadzać utrudnienia w bieżącym funkcjonowaniu spółki i irytować jej pracowników. Mimo tego fizyczna napaść na pokrzywdzonego w celu uniemożliwienia mu robienia zdjęć musiała spotkać się z surową reakcją sądu. Mimo wymierzenia kary najsurowszego rodzaju sąd miał na uwadze również to, że oskarżony nie był nigdy wcześniej karany i brak jest jakichkolwiek przesłanek by sądzić, że mimo niewykonywania kary pozbawienia wolności wejdzie w przyszłości w konflikt z prawem. Z tego względu sąd zawiesił wykonanie kary określając okres 2 lat próby. Przy takiej konfiguracji kary sąd doszedł też do przekonania, że oskarżonemu należy również wymierzyć grzywnę na podstawie art. 71§2 kk. Grzywna taka będzie bezpośrednią dolegliwością i powinna uzmysłowić oskarżonemu, że jego działania spotkały się reakcją wywołującą bezpośrednią dolegliwość w postaci obciążeń finansowych. Jako, że oskarżony pracuje i uzyskuje dochody sąd obciążył go w części kosztami postępowania. Zwolnienie z pozostałych kosztów w ocenie sądu było uzasadnione faktem, że koszty te zostały wywołane poprzez konieczność weryfikacji błędnej kwalifikacji prawnej czynu zarzuconego oskarżonemu. Wymagało to przeprowadzenia specjalistycznych badań i opinii biegłych lekarzy. Koszty te nie były spowodowane bezpośrednio zachowaniem oskarżonego.
Sąd uznał też, że pokrzywdzonemu należy się zadośćuczynienie za doznaną krzywdę. Niewątpliwie M. D. (2) doznał uszczerbku na zdrowiu oraz doświadczył cierpień z powodu czynu oskarżonego. Przed sądem nie zostały przeprowadzone żadne dowody, które mogłyby określić wysokość szkody poniesionej w wyniku przestępstwa. Kwestia zadośćuczynienia za doznaną krzywdę była z kolei ocenna. Nie da się jednoznacznie przeliczyć doznanego cierpienia na jego równowartość finansową. Z tego względu sąd uznał, że kwota 2000 złotych powinna zadośćuczynić cierpieniom pokrzywdzonego co najmniej w części.
Z powyższych względów sąd orzekł jak w sentencji.