Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 658/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 grudnia 2016 roku

Sąd Okręgowy w Lublinie II Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący Sędzia Sądu Okręgowego Ewa Łuchtaj (sprawozdawca)

Sędziowie: Sędzia Sądu Okręgowego Marta Postulska-Siwek

Sędzia Sądu Rejonowego Krzysztof Niezgoda (delegowany)

Protokolant Maciej Bielak

po rozpoznaniu w dniu 29 grudnia 2016 roku w Lublinie

na rozprawie

sprawy z powództwa D. R.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w Ł.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego Lublin-Zachód w Lublinie z dnia 5 maja 2016 roku, sygn. akt II C 898/12

I.  zmienia zaskarżony wyrok:

a)  w punkcie II w ten sposób, że zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w Ł. na rzecz powoda D. R. dodatkowo kwotę 2000 zł (dwa tysiące złotych) z odsetkami ustawowymi od dnia 24 czerwca 2012 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku oraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty,

b)  w punkcie III w ten sposób, że zasądzone od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w Ł. na rzecz powoda D. R. koszty procesu podwyższa z kwoty 2.348,08 zł (dwa tysiące trzysta czterdzieści osiem złotych 8/100) do kwoty 3600,68 zł (trzy tysiące sześćset złotych 68/100);

II.  zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w Ł. na rzecz powoda D. R. 700 zł (siedemset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

Sygn. akt II Ca 658/16

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 18 grudnia 2012 roku D. R. domagał się zasądzenia od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w Ł. na jego rzecz kwoty 7.700 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 24 czerwca 2012 roku do dnia zapłaty, tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną wskutek wypadku komunikacyjnego. Wniósł także o zasądzenie na jego rzecz kosztów postępowania według norm prawem przepisanych.

Pozwany ubezpieczyciel nie uznawał powództwa i domagał się jego oddalenia oraz zasądzenia od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Wyrokiem z dnia 5 maja 2016 roku Sąd Rejonowy Lublin – Zachód w Lublinie zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 5.700 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 24 czerwca 2012 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty (pkt I), oddalił powództwo w pozostałej części oraz zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2.348,08 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Za podstawę tego rozstrzygnięcia Sąd Rejonowy przyjął następujące ustalenia faktyczne:

W dniu 16 czerwca 2011 roku, w N., na skrzyżowaniu ulic (...) z (...), R. D. kierując pojazdem marki D. (...) i skręcając w lewo nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu kierującemu motocyklem marki H. D. R., w wyniku czego doszło do zderzenia pojazdów. R. D. został uznany za winnego powyższego czynu, wyczerpującego dyspozycję art. 86 § 1 k.w., wyrokiem nakazowym Sądu Rejonowego w Kraśniku z dnia 16 stycznia 2012 roku w sprawie II W 45/12 i wymierzono mu grzywnę w wysokości 200 zł. Sprawca wypadku zawarł z pozwanym ubezpieczycielem umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej pojazdów mechanicznych, z okresem ubezpieczenia od 19 października 2010 roku do 18 października 2011 roku.

Wskutek uderzenia w samochód, D. R. i pasażerka motocykla I. S. upadli na maskę D. (...) i ześlizgnęli się po niej na jezdnię, przy czym I. S. upadła kilkanaście metrów dalej. Doznała wstrząśnienia mózgu i złamania kości oczodołu, była 7 dni w szpitalu, a potem na zwolnieniu lekarskim. Powód został odwieziony karetką pogotowia do Izby Przyjęć Szpitala (...) w B., gdzie stwierdzono u niego otwartą ranę prącia, naderwanie wędzidełka napletka i ogólne potłuczenie, wypisano i zalecono dalsze leczenie w poradni chirurgicznej. W dniu 17 czerwca 2011 roku, z powodu bólu okolicy krocza i zaburzeń dyzurycznych przy oddawaniu moczu, powód zgłosił się do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego Wojewódzkiego Szpitala (...) SPZOZ w L.. Badaniem stwierdzono obrzęk i podbiegnięcie krwawe okolicy krocza, wykonano badanie usg moszny i jąder bez cech urazu, zalecono dalsze leczenie w poradni urologicznej.

W wyniku wypadku D. R. doznał naderwania wędzidełka napletka oraz, związanego z przewlekłym zespołem bólowo-korzeniowym, urazu kręgosłupa szyjnego i lędźwiowo-krzyżowego, polegającego na dystorsji tych okolic, czyli naciągnięcia mięśni przykręgosłupowych, manifestującego się narastającymi dolegliwościami bólowymi z podrażnieniem korzeni nerwowych na poziomie kręgosłupa odcinka szyjnego, bólami promieniującymi do kończyn górnych, drętwieniami i parestezjami palców. Powód leczył się w poradni chirurgicznej, urologicznej, neurologicznej w okresie od 4 sierpnia 2011 roku do 9 grudnia 2011 roku oraz rehabilitacyjnej w okresie od 2 stycznia 2012 roku do 20 lutego 2012 roku. Wykonał w tym czasie szereg badań specjalistycznych oraz odbył trzykrotnie zabiegi kinezyterapii, fizykoterapii i rehabilitację kręgosłupa szyjnego i lędźwiowego oraz kończyn górnych.

W chwili wypadku D. R. miał 24 lata, pracował jako mechanik samochodowy na umowę zlecenie, naprawiał motocykle i studiował. Przed wypadkiem był w pełni sprawny, zdrowy i aktywny. Ćwiczył na siłowni. Uprawiał sporty walki, był członkiem (...) Stowarzyszenia (...). W czasie wolnym jeździł na motocyklu, także z pasażerem. Testował motocykle w pracy.

Powód w okresie od dnia 20 do 24 czerwca 2011 roku był zwolniony z zajęć akademickich. Z uwagi na trwającą sesję musiał przełożyć egzaminy. Zrezygnował z aktywności fizycznej. Przez 3 – 4 miesiące po wypadku odczuwał bolesność opuchniętego krocza, miał trudności z kontaktami intymnymi. Przez 1,5 miesiąca miał problemy z oddawaniem moczu, obrzęk prącia. Przez okres ten jego dolegliwości bólowe związane z urazem krocza były znaczne. Musiał chodzić w luźnych spodniach, by nic go nie uwierało. Później nadal odczuwał dyskomfort. Przez 6 miesięcy odczuwał znaczne dolegliwości bólowe kręgosłupa, przyjmował leki przeciwbólowe. Do miesiąca po zakończeniu rehabilitacji, miał miejsce ból, przy czym o mniejszej intensywności. Powód nie mógł spać, siedzieć dłużej w jednym miejscu. Odczuwał drętwienie, mrowienie a nawet bezwładność rąk, w zależności od przyjętej pozycji. Dolegliwości utrzymywały się, a następnie zmniejszało się ich nasilenie. Do lekarza i na rehabilitację był dowożony przez inne osoby, nie mógł samodzielnie prowadzić motocykla i samochodu. W ciągu miesiąca od wypadku wymagał pomocy osób trzecich w wymiarze 4 – 5 godzin tygodniowo. Odczuwał dyskomfort psychiczny związany z uczestniczeniem w wypadku I. S. i jej obrażeniami.

D. R. nie wrócił do aktywności identycznej jak przed wypadkiem. W czasie wolnym właściwie nie jeździ motocyklem szosowym, zdarza mu się natomiast jeździć rekreacyjnie motocyklem offroadowym, na torach crossowych, w terenie niezabudowanym. Nigdy nie jeździ z pasażerem – z uwagi na uszkodzenia ciała, których w wypadku doznała I. S.. W dalszym ciągu towarzyszy mu lęk przy jeździe motocyklem i obawa przed nadjeżdżającym pojazdem. Powód pracuje jako mechanik samochodowy. Motocyklem szosowym jeździ wyłącznie w pracy, z obawą, w ramach testowania naprawianych pojazdów, ograniczając jeżdżenie tylko do konieczności. Rano wykonuje ćwiczenia rozgrzewające kręgosłup, by zbyt mocno go nie przeciążać. Aktualnie sporadycznie (wcześniej na bieżąco) odczuwa drętwienie i mrowienie rąk w nocy, po zrobieniu zakupów, noszeniu cięższych rzeczy. Nie uprawia sportu. Odczuwa okresowo bóle kręgosłupa, w przypadku ich natężenia korzysta z leków przeciwbólowych.

Naderwanie wędzidełka napletka, urazowy zespół kręgosłupa korzonkowy bólowy, czuciowy oraz urazy ze strony narządu ruchu, powstałe u D. R. wskutek wypadku stanowią trwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości kolejno 1%, 5% i 5%. Powód nie leczy się stale i nie wymaga dalszego leczenia. Rokowania co do jego stanu zdrowia w przyszłości są dobre.

W dniu 18 lipca 2011 roku D. R. zgłosił szkodę z OC sprawcy zdarzenia (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w Ł.. Decyzją z dnia 31 maja 2012 roku, wydaną wskutek pisma z dnia 18 maja 2012 roku, a następnie w wyniku uzupełnienia postępowania likwidacyjnego i ponownego rozpoznania sprawy, ubezpieczyciel przyznał powodowi ogółem 2.300 zł tytułem zadośćuczynienia i 270,60 zł zwrotu kosztów dojazdów. W dniu 27 czerwca 2012 roku odszkodowanie zwiększono o 143,37 zł.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie szczegółowo wskazanych dowodów, w tym zeznań świadków i powoda, opinii biegłych, dowodów z dokumentacji medycznej i z akt sprawy II W 45/12 oraz akt szkody. Sąd podkreślił przy tym, że wszystkie okoliczności faktyczne o istotnym znaczeniu dla rozstrzygnięcia, nie były sporne między stronami.

W tak ustalonych okolicznościach faktycznych Sąd Rejonowy uznał, że powództwo co do zasady zasługuje na uwzględnienie. Przytoczył treść art. 805 § 1 k.c. i art. 822 k.c. oraz art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, a następnie wskazał, że zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela jest określony przez zakres odpowiedzialności sprawcy szkody. Podkreślił jednocześnie, że na gruncie niniejszej sprawy poza sporem pozostaje to, że winę za zdarzenie ponosi wyłącznie kierujący samochodem marki D. (...) R. D., zaś spór między stronami koncentruje się nie wokół samej zasady odpowiedzialności pozwanego za krzywdę doznaną przez powoda, lecz tego, czy i w jakiej wysokości, z uwagi na rozmiar doznanej krzywdy, istnieje po jego stronie niezaspokojone roszczenie o zadośćuczynienie w zakresie przewyższającym przyznaną i wypłaconą na rzecz powoda kwotę 2.300 zł zadośćuczynienia.

Rozważając zatem zasadność żądania pozwu Sąd pierwszej instancji przywołał treść art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c., po czym omówił pojęcie „krzywdy” na gruncie tych przepisów i wskazał jej przykłady. Wyjaśnił też jaki jest charakter zadośćuczynienia, przewidzianego powyższą normą prawną i jaki jest jego cel oraz wskazał kryteria, które sąd rozpoznający sprawę, winien brać pod uwagę ustalając odpowiednie zadośćuczynienie. Podkreślił konieczność indywidualizowania sytuacji pokrzywdzonego z uwzględnieniem całokształtu okoliczności sprawy oraz odniesieniem się do okoliczności obiektywnych.

W okolicznościach tej konkretnej sprawy Sąd Rejonowy zważył, że wskutek wypadku powód doznał uszczerbku na zdrowiu, skutkującego jego cierpieniami fizycznymi i psychicznymi, dolegliwościami bólowymi, leczeniem i rehabilitacją, przejściowym ograniczeniem sprawności i koniecznością korzystania z pomocy innych osób, zmianą dotychczasowego życia. Mimo młodego wieku i pasji, nie wrócił do pełnej aktywności sprzed wypadku. Ze względu na lęki, w sposób ograniczony realizuje swoje zainteresowania związane z jazdą na motocyklach. Zaprzestał też uprawiania sportów, w tym karate. Nie przeciąża kręgosłupa, rozgrzewa go. Po zajściu kilka miesięcy leczył się u 4 specjalistów, poddał się rehabilitacji. Doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu (1% + 5% + 5%). Odczuwał dolegliwości bólowe, przy czym o znacznym natężeniu towarzyszyły mu jeżeli chodzi o krocze 1,5 miesiąca, o kręgosłup 6 miesięcy. Obrażenia obu narządów powodowały dyskomfort w codziennym funkcjonowaniu.

Z drugiej strony Sąd Rejonowy miał na uwadze, że aktualnie powód już sporadycznie odczuwa drętwienie i mrowienie rąk, tylko okresowo bóle kręgosłupa, w przypadku ich natężenia korzysta z leków przeciwbólowych. Dolegliwości bólowe są jednak sytuacyjne i subiektywne, nie można ich wiązać bezpośrednio z urazami. Nie leczy się stale i nie wymaga dalszego leczenia, zaś. rokowania co do jego stanu zdrowia w przyszłości są dobre.

W ocenie Sądu pierwszej instancji, w tej sytuacji zadośćuczynienie ogółem w kwocie 8.000 zł stanowi wartość adekwatną do doznanej przez powoda krzywdy i uwzględniającą wszystkie okoliczności sprawy. Z pewnością nie pomija ani cierpienia fizycznego, ani psychicznego D. R., ani poziomu stopy życiowej społeczeństwa, nie doprowadzi do jego wzbogacenia. Z tych też względów, uwzględniając, że ubezpieczyciel wypłacił już powodowi 2.300 zł tytułem zadośćuczynienia, Sąd Rejonowy przyznał powodowi zadośćuczynienie w wysokości 5.700 zł.

O żądaniu odsetkowym Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 56 ustawy z dnia 9 października 2015 roku nowelizującej Kodeks cywilny (Dz.U. z 2015 r. poz. 1830), a także art. 817 § 1 i 2 k.c. oraz art. 455 k.c. Wskazał, że powód, działając przez pełnomocnika, w dniu 24 maja 2012 roku sprecyzował swoje żądanie z tytułu zadośćuczynienia zgłoszone ubezpieczycielowi i dołączył dodatkową dokumentację. Pozwany uzupełnił postępowanie likwidacyjne i ustalił wysokość zadośćuczynienia w piśmie z dnia 31 maja 2012 roku. Z tego powodu Sąd uznał, że ubezpieczyciel popadł w opóźnienie z zapłatą zadośćuczynienia co najmniej od daty od której powód zażądał odsetek, tj. od dnia 24 czerwca 2012 roku.

Rozstrzygnięcie co do kosztów procesu nastąpiło natomiast stosownie do treści art. 100 k.p.c., przy przyjęciu, że żądanie powoda zostało uwzględnione w 74%.

Apelację od tego wyroku wniósł pełnomocnik powoda, zaskarżając wyrok w pkt II i III i zarzucając naruszenie prawa materialnego, tj. art. 445 k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie, poprzez przyjęcie, że kwota odpowiedniego zadośćuczynienia za krzywdę doznaną przez powoda wynosi łącznie 8.000 zł, co jest kwotą niewspółmiernie nieodpowiednią, rażąco niską w stosunku do doznanej krzywdy.

Wskazując na ten zarzut skarżący wniósł o zmianę wyroku poprzez podwyższenie kwoty 5.700 zł, zasądzonej od pozwanego na rzecz powoda, do kwoty 7.700 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 24 czerwca 2012 roku do dnia zapłaty oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postepowania stosownie do zmiany wyroku. Domagał się ponadto zasądzenia na rzecz powoda od pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację pełnomocnik pozwanego wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie na rzecz pozwanego od powoda kosztów postepowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja zasługuje na uwzględnienie.

Na wstępie należy wskazać, że Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił wszystkie okoliczności faktyczne istotne dla rozstrzygnięcia sprawy. Mają one w pełni oparcie w zgromadzonych dowodach, których ocena nie wzbudza żadnych zastrzeżeń. Sąd Okręgowy przyjmuje ustalenia te za własne, uznając je tym samym za podstawę faktyczną orzekania w postępowaniu apelacyjnym.

Zasadnie został w apelacji podniesiony zarzut naruszenia prawa materialnego w postaci art. 445 § 1 k.p.c. W rozpoznawanej sprawie bowiem, mimo iż Sąd Rejonowy miał na względzie wszystkie dowody w niej zgromadzone, prawidłowo ustalił stan faktyczny, w szczególności zaś wszelkie następstwa wypadku dla powoda, jak również w procesie oceny roszczenia miał na uwadze wypracowane przez judykaturę i doktrynę kryteria tej oceny, to jednak doszło do nieprawidłowego ustalenia sumy odpowiedniego zadośćuczynienia.

Zgodnie z utrwalonym w orzecznictwie poglądem, zarzut naruszenia art. 445 k.c. może skutecznie doprowadzić do zmiany wysokości zadośćuczynienia przez sąd odwoławczy jedynie wówczas, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, tj. rażąco wygórowane albo rażąco niskie (…), gdy zaskarżone orzeczenie w sposób oczywisty narusza zasady ustalania tego zadośćuczynienia (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 18 listopada 2004 roku, sygn. akt I CK 219/04, LEX nr 146356, z dnia 4 lipca 2002 roku, sygn. akt I CKN 837/00, LEX nr 56891, z dnia 9 lipca 1970 roku, sygn. akt III PRN 39/90, OSNC 1971/3/53).

W przekonaniu Sądu Okręgowego, okoliczności niniejszej sprawy, obrazujące rozmiar krzywdy powoda, jakkolwiek wszystkie uwzględnione przez Sąd pierwszej instancji, nie zostały jednak dostatecznie wnikliwie rozważone, co skutkowało wadliwą oceną odpowiedniej sumy zadośćuczynienia. Rację należy przy tym przyznać skarżącemu, jeśli zarzuca on, że Sąd pierwszej instancji nie nadał ustalonym okolicznościom faktycznym właściwego znaczenia.

W ocenie Sądu Okręgowego wysokość roszczenia, z którym powód wystąpił w niniejszej sprawie jest bardzo wyważona, określona na bardzo przyzwoitym poziomie, zważywszy na okoliczności sprawy. Jak bowiem wynika z treści pozwu, satysfakcjonujące powoda zadośćuczynienie to suma 10.000 zł. Tak określona wysokość zadośćuczynienia nie prowadzi w żadnym razie do nieuzasadnionego wzbogacenia powoda, ani też nie sprzeciwia się kompensacyjnemu charakterowi tego świadczenia. Rodzaj i rozmiar urazów, których skarżący doznał w wyniku wypadku, długotrwałość leczenia, długotrwałość i nasilenie cierpień, doznany uszczerbek na zdrowiu i jego rozmiar, młody wiek powoda, następstwa urazów w życiu powoda bezpośrednio po wypadku oraz w okresie kontynuowania leczenia, jak również obecnie, uzasadniają ocenę, że żądanie to w żadnym razie nie jest wygórowane.

Przypomnieć trzeba, że powód doznał nie tylko urazów kręgosłupa szyjnego i lędźwiowego, które niewątpliwie wiązały się z dużą bolesnością, będącą konsekwencją zespołu korzeniowego, ale także urazu krocza, który nie dość, że bolesny, to z pewnością był też uciążliwy i krępujący, powodujący zaburzenia w oddawaniu moczu i trudności z kontaktami intymnymi. Dla młodego człowieka tego rodzaju dolegliwości i utrudnienia są zapewne źródłem szczególnych cierpień nie tylko fizycznych ale i psychicznych. Zważyć trzeba, że według niewadliwych ustaleń Sądu Rejonowego, bolesność krocza i problemy z kontaktami intymnymi występowały u powoda przez okres 3-4 miesięcy, zaś zaburzenia oddawania moczu przez okres ok. 1,5 miesiąca. Z kolei dolegliwości bólowe kręgosłupa o znacznym nasileniu występowały u powoda przez ok. 6 miesięcy od wypadku i nawet jeszcze po zakończenia rehabilitacji ból towarzyszył powodowi przez ok. miesiąc, jakkolwiek miał już mniejsze nasilenie. Oprócz bólu u powoda pojawiały się drętwienia kończyn górnych i palców rąk. Jak prawidłowo ustalił Sąd Rejonowy konieczna była rehabilitacja, którą powód w krótkim czasie przeszedł aż trzykrotnie. Obecnie, jakkolwiek D. R. nie wymaga już leczenia, jednakże sporadycznie doznaje dolegliwości bólowych ze strony kręgosłupa, przy których konieczne jest zażycie środków przeciwbólowych. Zdarzają się równie nadal drętwienia rąk, w nocy, po pracach fizycznych lub noszeniu cięższych przedmiotów.

Niewątpliwie i bezspornie, powód w wyniku wypadku zmuszony był zrezygnować z niektórych form aktywności sprzed wypadku. Jak wynika z prawidłowych ustaleń Sądu Rejonowego nie uprawia już sportów walki, ani też nie jeździ motocyklami szosowymi, poza niezbędnymi przypadkami, gdy zachodzi w pracy konieczność sprawdzenia naprawianego motocykla. Tego rodzaju ograniczenia są także źródłem co najmniej dyskomfortu powoda.

Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności i dodając do nich bezsporny fakt konieczności leczenia się przez powoda aż w trzech poradniach (neurologicznej, urologicznej i ortopedycznej), co dla każdego stanowiłoby dodatkową fatygę i stres, uwzględniając też lęki związane z jazdą i ruchem drogowym, które utrzymują się u powoda oraz wystąpienie trwałego uszczerbku na zdrowiu powoda i jego rozmiar, należy stwierdzić, że żądana przez D. R. kwota 7.700 zł zadośćuczynienia, ponad kwotę już wypłaconą 2.300 zł, stanowi odpowiednią kompensatę jego krzywdy w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. Tym samy przyznana przez Sąd Rejonowy suma 5.700 zł jest niewystarczająca i rażąco za niska w odniesieniu do rozmiaru, charakteru, rodzaju i długotrwałości cierpień powoda oraz konsekwencji wypadku dla obecnego życia powoda.

Z tych względów Sąd Okręgowy uznał za zasadny, podniesiony w apelacji zarzut naruszenia prawa materialnego i doszedł do przekonania, że zachodzi konieczność zmiany zaskarżonego wyroku w pkt II poprzez uwzględnienie oddalonej przez Sąd Rejonowy części roszczenia.

Stosownie do wyniku sprawy zmianie podlegało także rozstrzygnięcie o kosztach postępowania przed Sądem pierwszej instancji, zawarte w pkt III wyroku. Wobec tego zatem, że powód w całości wygrał sprawę, pozwany winien zwrócić mu na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. poniesione przez niego koszty procesu, na które składają się: opłata od pozwu 385 zł, wynagrodzenie pełnomocnika 1.200 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa 34 zł, zaliczki na koszt opinii biegłych 1.981,68 zł.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.

Pozwany, jako przegrywający jest zobowiązany zwrócić powodowi uiszczoną opłatę od apelacji w kwocie 100 zł oraz koszty wynagrodzenia profesjonalnego pełnomocnika, wynoszące 600 zł w stawce minimalnej, ustalonej na podstawie § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 roku poz. 1804) w zw. z § 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku zmieniającego rozporządzenie w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2016 roku poz. 1667).

Z tych wszystkich względów Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. orzekł jak w sentencji.