Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 484/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 stycznia 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Jolanta Hawryszko (spr.)

Sędziowie:

SSA Romana Mrotek

SSA Urszula Iwanowska

Protokolant:

St. sekr. sąd. Katarzyna Kaźmierczak

po rozpoznaniu w dniu 17 stycznia 2017 r. w Szczecinie

sprawy K. S. (1)

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

o prawo do renty rodzinnej

na skutek apelacji ubezpieczonej

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 18 kwietnia 2016 r. sygn. akt VII U 132/16

oddala apelację.

SSA Romana Mrotek SSA Jolanta Hawryszko SSA Urszula Iwanowska

Sygn. akt III AUa 484/16

UZASADNIENIE

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S., po rozpatrzeniu wniosku K. S. (1) z 21.07.2015 r., decyzją z 9.11.2015 r. odmówił wnioskodawczyni prawa do renty rodzinnej po mężu Z. S. (1), zmarłym 11.10.2005 r., ponieważ wnioskodawczyni pozostawała z mężem w rozdzielności majątkowej i razem nie zamieszkiwali.

K. S. (1) wniosła odwołanie od decyzji domagając się uchylenia lub zmiany decyzji i przyznania prawa do wnioskowanego świadczenia. Wskazała, że w chwili śmierci męża nie mieszkała z nim, co nie oznacza, że łączące ją ze zmarłym więzi duchowe, emocjonalne i majątkowe zostały zerwane. Wniosek o zniesienie ustawowej wspólności majątkowej małżeńskiej odwołująca złożyła z obawy choroby alkoholowej męża, jego narastającego zadłużenia w ZUS, zapożyczania się i brania kredytów. Decyzja o przeprowadzce Z. S. (1) do C. związana była z chorobą męża oraz jego konfliktem z matką odwołującej. W P. mąż ubezpieczonej nie miał warunków do leczenia choroby. Odwołująca wskazała także, że odwiedzała razem z dziećmi męża w C.. Sama zachorowała w kwietniu 2005 i nie miała fizycznej możliwości opiekowania się chorym mężem.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o oddalenie.

Sąd Okręgowy w Szczecinie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z 18 kwietnia 2016 r. oddalił odwołanie.

Sąd I instancji ustalił, że Z. S. (1) zmarł w 11.10.2005 r. K. Z. i Z. S. (1) zawarli związek małżeński 5.05.1990 r. Małżonkowie mieli troje dzieci. Pomiędzy małżonkami nie został orzeczony rozwód ani separacja. Małżonkowie zamieszkali w domu w P., zajmowali piętro domu, parter zajmowała matka K. S. (2). Od 1998 r. Z. S. (1) borykał się z problemem alkoholowym, w 2002 i 2003 roku przebywał na leczeniu odwykowym. W połowie 2003 roku Z. S. (1) wyprowadził się z domu i najpierw mieszkał na stancji, a następnie w grudniu 2004 r. zamieszkał w domu swoich rodziców, w miejscowości C.. Od czasu wyprowadzki Z. S. (1), K. S. (1) i Z. S. (1) nie prowadzili wspólnego gospodarstwa domowego. Z. S. (1) płacił alimenty na dzieci w wysokości 1.200,00 zł miesięcznie. Przyczyną oddzielnego zamieszkiwania małżonków były problemy Z. S. (1) z nadużywaniem przez niego alkoholu i powstały na tym tle konflikt z żoną K. S. (1) i teściową M. Z.. We wrześniu 2002 r. i w marcu 2004 r. Z. S. (1) przebywał na odwykowym leczeniu szpitalnym. Podczas wywiadów podawał, że pozostaje w konflikcie z żoną i teściową, po zakończeniu pobytu w szpitalu nie planuje powrotu do domu, pozostanie u znajomych i będzie szukał sobie mieszkania; podał też, że pozostaje w separacji z żoną i od 8 miesięcy mieszka na stancji. W dacie 7.10.2003 r. wnioskodawczyni złożyła w Sądzie Rejonowym w Szczecinie pozew, o zasądzenie od jej męża na rzecz małoletnich dzieci świadczeń alimentacyjnych, uzasadniając roszczenie problemem alkoholowym męża i nieregularnym przekazywaniem środków pieniężnych na utrzymanie małoletnich dzieci. W związku z w.w. sprawą powódka wskazała, że nie prowadzi już ze Z. S. (1) wspólnego gospodarstwa domowego. K. S. (1) 7.10.2003 r. złożyła także pozew w Sądzie Rejonowym w Szczecinie o zniesienie ustawowej wspólności majątkowej małżeńskiej, z powodu sytuacji rodzinnej. W toku postępowania wnioskodawczyni wskazywała, że od czerwca 2003 r. nie mieszka z mężem, kazała mu się wyprowadzić, ponieważ nadużywał alkoholu i awanturował się. Ma z mężem mały kontakt i między małżonkami nastąpił zupełny i trwały rozkład pożycia, bez szans na wspólne życie. Również Z. S. (1) zeznawał, że od czerwca 2003 roku nie mieszka z małżonką oraz, że między małżonkami nastąpił rozpad pożycia. W toku postępowania karnego toczącego się przed Sądem Rejonowym w Szczecinie w sprawie VI K 813/04 wnioskodawczyni zeznawała, że Z. S. (1) wyprowadził się z domu po awanturze, która miała miejsce w maju 2003r. Matka wnioskodawczyni zeznawała, że zięć od pół roku nie mieszka z żoną, że ze względu na awantury i nadużywanie alkoholu został wyrzucony z domu przy ul. (...) w P.. Nadto syn odwołującej się J. S. podał, że tata nie mieszka z nami od kilku miesięcy. K. S. (1) nie wiedziała gdzie zamieszkiwał mąż po wyprowadzce z domu w 2003 i 2004 roku, nie była zorientowana jakie inwestycje w ramach prowadzonej działalności gospodarczej wykonywał w 2003 i 2004r. , jakie i gdzie zaciągał pożyczki. Na przełomie marca i kwietnia 2005 roku u Z. S. (1) wykryto raka trzustki nieoperacyjnego. W czasie choroby ubezpieczona K. S. (1) odwiedzała go wraz z dziećmi. K. S. (1) nie ma ustalonego prawa do alimentów ze strony zmarłego męża, w maju 2005 r. przeszła zabieg usunięcia torbieli kostnej paliczka bliższego palca III ręki prawej. W styczniu 2013 roku rozpoznano u ubezpieczonej alergię nieokreślona, pokrzywkę przewlekłą i mikrogruczolaka przysadki mózgowej. K. S. (1) zatrudniona jest w (...). Nie starała się o rentę z ogólnego stanu zdrowia. Podjęła starania o rentę rodziną ponieważ chce zapewnić sobie świadczenie na przyszłość w związku z ewentualnym rozwojem choroby. Dzieci zmarłego i ubezpieczonej nie kontynuują nauki i nie pobierają renty rodzinnej.

Sąd Okręgowy uznał odwołanie K. S. (1) za niezasadne. Podstawę rozstrzygnięcia stanowiły przepisy art. 67 ust. 1 i 2, art. 70 ust. 1, 2 i 3 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. z 2009 r. nr 153, poz. 1227 ze zm.). Sąd I instancji omówił szczegółowo przesłanki, jakie należy spełnić, aby moc uzyskać prawo do renty rodzinnej, wskazując między innymi, że warunkiem nabycia świadczenia przez wdowę jest również pozostawanie przez małżonków do dnia śmierci jednego z nich w stanie faktycznej wspólności małżeńskiej. Omawiając pojęcie wspólności małżeńskiej Sąd I instancji podwołał się na regulacje zawarte w art. 23 i 27 k.r.o. Na tej podstawie wskazał, że pozostawanie we wspólności małżeńskiej nie może być postrzegane jako następstwo jedynie formalnie zawartego związku małżeńskiego, ale również jako wspólność małżeńska wynikająca lub powiązana z rzeczywistym korzystaniem z praw i realizowaniem powinności małżeńskich, które do dnia śmierci ubezpieczonego współmałżonka kreują faktyczną wspólnotę małżeńską w jej rozmaitych wymiarach: duchowym, materialnym lub rodzinnym, a następnie - wskutek wystąpienia ryzyka ubezpieczeniowego (śmierci ubezpieczonego) - uruchamiają prawo ustawowo wskazanych osób bliskich do renty rodzinnej. Nie wystarcza samo występowanie zewnętrznych oznak w postaci istnienia małżeństwa potwierdzonego formalnym aktem małżeńskim, ale konieczne jest zachowanie do dnia śmierci ubezpieczonego realnych więzi małżeńskich w ich rozmaitych wspólnotowych przejawach. Z samego faktu trwania małżeństwa należy domniemywać, że pomiędzy małżonkami istnieje "wspólność małżeńska", chyba że w konkretnym wypadku organ rentowy wykaże, iż "do dnia śmierci męża małżonkowie nie pozostawali we wspólności małżeńskiej". Ciężar dowodu nie pozostawania w tej wspólności spoczywał na organie rentowym, który na poparcie swego stanowiska organ rentowy wskazał, iż K. S. (1) nie zamieszkiwała wspólnie z mężem. Jednocześnie podniósł, iż zniesiona została pomiędzy małżonkami wspólność majątkowa.

W ocenie sądu I instancji w sprzeczności z pozostałym materiałem dowodowym zebranym w sprawie pozostawały relacje ubezpieczonej, która próbowała wykazać, że pomiędzy nią, a nieżyjącym małżonkiem istniała wspólność małżeńska, która przewiała się w więzi duchowej oraz trosce o zmarłego męża. Zdaniem sądu I instancji, co najmniej od połowy 2003 roku, tj. z chwilą osobnego zamieszkania, nastąpił zupełny rozkład pożycia małżeńskiego pomiędzy K. S. (1) i Z. S. (1), a małżeństwo istniało jedynie formalnie. Od czasu wyprowadzki Z. S. (1) małżonkowie pozostawali w faktycznej separacji, przestała ich łączyć więź duchowa, co przejawiało się między innymi tym, że żadne z małżonków nie czyniło starań celem odbudowania małżeństwa, każde z małżonków centrum spraw życiowych miało w innym miejscu. Również ustanowiona rozdzielność majątkowa przemawia za ustaniem wspólności małżeńskiej. Okoliczność odwiedzania Z. S. (1) w czasie ujawnionej w dalszym okresie choroby nowotworowej przez powódkę i dzieci nie mogła być poczytana jako przejaw nawiązania kontaktów przez małżonków i odbudowania wspólności małżeńskiej. Sąd okręgowy podkreślił, że skoro warunkiem przyznania renty rodzinnej jest pozostawanie małżonków do dnia śmierci jednego z nich, w stanie faktycznej wspólności małżeńskiej, do stwierdzenia której wymagane jest zachowanie więzi duchowej, materialnej lub fizycznej, to wobec rozpadu więzi małżeńskich brak uprawnień do świadczenia w postaci renty rodzinnej po zmarłym małżonku.

Z powyższym wyrokiem nie zgodziła się K. S. (1), która w apelacji zarzuciła: I. obrazę prawa materialnego, art. 70 ust. 3 ustawy emerytalnej przez jego błędną wykładnię i ustalenie, że wnioskodawczyni oraz Z. S. (1) nie pozostawali do dnia śmierci Z. S. (1) w stanie faktycznej wspólności małżeńskiej, podczas gdy wspólność małżeńska małżonków trwała aż do śmierci Z. S. (1); nie bez znaczenia na przyznania renty rodzinnej ma okoliczność, że ubezpieczona jest czynna zawodowo, występują u niej schorzenia powodujące okresowe niezdolności do pracy, ale nie starała się o rentę z ogólnego stanu zdrowia, a wniosek o rentę rodzinną złożyła po to, aby zabezpieczyć się na przyszłość przy ewentualnym rozwoju występującej u niej choroby, a powyższe argumenty świadczą o braku uprawnień do świadczenia w postaci renty rodzinnej, podczas gdy wnioskodawczym nie wystąpiła o rentę z powodu ogólnego stanu zdrowia, bowiem aktualnie jest w stanie pracować, a poruszona kwestia nie ma znaczenia dla przedmiotowej sprawy i nie występuje w jako przesłanka ustawowa do przyznania wnioskodawczym renty po zmarłym mężu, ponadto praca zarobkowa nie jest przeszkodą do uzyskania renty rodzinnej, a ewentualna wysokość wynagrodzenia może wpłynąć na wysokość renty rodzinnej odpowiednio ją zmniejszając lub spowodować jej zawieszenie; II. obrazę przepisów prawa procesowego, tj. art. 328 § 1 k.p.c. w zw. z art. 233 k.p.c. przez niedokonanie wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego, jak i nie ustalenie pełnego stanu faktycznego sprawy oraz pominięcie w uzasadnieniu wyroku odniesienia się do dowodów z zeznań świadków jak i zeznań samej Wnioskodawczym, tj.: S. S., Z. S. (2), M. W. oraz B. K., a które to dowody korelują ze sobą i powinny być ocenione na korzyść wnioskodawczym i mogło mieć wpływ na wynik sprawy; całkowite pominięcie dowodu w postaci przelewu kwoty pieniężnej przez Z. S. (1) podczas jego pobytu w C. oraz w okresie choroby nowotworowej na rzecz wnioskodawczym, a który to dowód świadczył o istnieniu więzi ekonomicznej pomiędzy małżonkami do ostatnich dni życia Z. S. (1), co mogło mieć wpływ na wynik sprawy; c) całkowity brak analizy w zakresie istnienia ekonomicznej i fizycznej pomiędzy małżonkami, co mogło mieć wpływ na wynik sprawy ; d) oparcie uzasadnienia wyłącznie na podstawie dokumentacji sądowej zgromadzonej w innych sprawach, które toczyły się na przełomie 2004 i 2005r, pomijając całkowicie pozostałe czasookresy trwania małżeństwa, biorąc pod uwagę również fakt, iż Z. S. (1) zmarł pod w listopadzie 2005 r., podczas gdy sąd winien był ocenić małżeństwo wnioskodawczym kompleksowo i brać pod uwagę cały okres jego trwania, a już w szczególności moment śmierci Z. S. (1) i czy w tym momencie istniała pomiędzy małżonkami faktyczna wspólność małżeńska, co miało wpływ na wynik sprawy; e) błędną w świetle zasad logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego ocenę dowodu z zeznań wnioskodawczym odnośnie tego, iż za słusznością decyzji organu rentowego przemawia fakt, że wnioskodawczym nie wiedziała gdzie przebywał mąż po wyprowadzce z domu w 2003 i 2004 roku, nie była zorientowana jakie inwestycje wykonywał w ramach prowadzonej działalności gospodarczej w 2003 i 2004r. i jakie zaciągał pożyczki, w sytuacji gdy Wnioskodawczym miała pojęcie o ogólnej sytuacji męża, czego wynikiem jest wniosek o zniesienie wspólności ustawowej małżeńskiej, natomiast szczegółowa niewiedza wnioskodawczym w tym zakresie (i z tamtego okresu trwania małżeństwa) nie wynika z jej zaniedbania utrzymywania kontaktów z mężem i nie jest wynikiem jej zawinienia, a jedynie skutkiem choroby alkoholowej męża, jego problemów emocjonalnych oraz kłopotów finansowych, w które to problemu Z. S. (1) popadł tylko i wyłącznie z własnej winy i nie powinno to stanowić w żadnej mierze okoliczności obciążającej Wnioskodawczynię, albowiem jej zachowanie odpowiada regułom logicznego rozumowaniem i doświadczenia życiowego. Ponadto, jak podkreślił Sąd Okręgowy w swoim uzasadnieniu, „przemijające zakłócenia dotyczące wspólnego pożycia nie podważają stanu pozostawania w faktycznej wspólności małżeńskiej" - co odnosi się idealnie do powyższych okoliczności.

f) oparcie uzasadnienia także na podstawie wywiadów lekarskich przeprowadzonych ze Z. S. (1) całkowicie dając im wiarę, podczas gdy był on w tamtym czasie w bardzo złym stanie fizycznym i psychicznym, mógł pozostawać pod wpływem silnych leków lub alkoholu, dlatego sąd winien brać słowa ubezpieczonego zapisane w wywiadach lekarskich z bardzo dużą dozą ostrożności, czego potwierdzeniem jest fakt, iż podczas jednego z wywiadów lekarskich prowadzonych przez lekarza orzecznika ZUS maż wnioskodawczym rzekomo podał, iż znajduje się w separacji z żoną i sam wychowuje trójkę synów w C., co jest oczywistą nieprawdą i co potwierdzają również zeznania matki zmarłego Z. S. (1) w niniejszym postępowaniu - Z. S. (2), która była wówczas w domu w C.. Ponadto wywiady te przeprowadzali również lekarze ZUS, którzy mieli interes w tym, aby pacjent zeznawał tak a nie inaczej;

III. sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego materiału przez błędne przyjęcie, iż małżonkowie, z uwagi na oddzielne zamieszkiwanie i ustrój rozdzielności majątkowej, nie pozostawali we wspólności małżeńskiej, podczas gdy analiza materiału dowodowego zgromadzonego w niniejszej sprawie prowadzi do całkowicie odmiennych wniosków niż te, które poczynił sąd okręgowy;

IV. błąd w ustaleniach faktycznych polegający na tym, iż:

a) zebrany w sprawie materiał dowodowy stoi w sprzeczności z relacjami Wnioskodawczyni, iż pomiędzy nią a nieżyjącym już małżonkiem istniała wspólność małżeńska, podczas gdy relacje te są spójne z zeznaniami wszystkich świadków, a sąd winien dojść na ich podstawie do odmiennych wniosków, a mianowicie że pomiędzy małżonkami istniała wspólność małżeńska;

b) z zeznań ubezpieczonej wynika, że nie istniała między małżonkami faktyczna wspólność małżeńska, podczas gdy ocena zeznań ubezpieczonej nie daje podstaw do wyprowadzania takiego wniosku, ponadto przesłuchanie ubezpieczonej było bardzo lakoniczne i wybiórcze i nie dotyczyło najistotniejszych kwestii w przedmiotowej sprawie, na podstawie których można wyprowadzać takie wnioski.

Z ostrożności procesowej apelująca zarzuciła naruszenie art. 70 ust. 3 ustawy emerytalnej, przez błędną jego wykładnię i niesłuszne przyjęcie, że wnioskodawczym pozostająca w faktycznej wspólności majątkowej z mężem, nie spełnia warunków do nabycia prawa do renty rodzinnej, gdy nie ma ustalonych wyrokiem lub ugodą alimentów od współmałżonka na chwilę jego śmierci. Apelująca wniosła o zmianę wyroku przez przyznanie prawa do renty rodzinnej, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd apelacyjny rozważył sprawę i uznał, że apelacja ubezpieczonej jest niezasadna.

Ponowna analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a także zarzutów podniesionych w apelacji prowadzi do wniosku, że zaskarżony wyrok jest prawidłowy. Sąd apelacyjny podziela i przyjmuje za własne ustalenia sądu I instancji, jak również podziela ocenę prawną. Przede wszystkim, niezasadny jest zarzut wadliwego sporządzenia uzasadnienia zaskarżonego wyroku. W judykaturze utrwalony jest pogląd, że naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. może stanowić usprawiedliwioną podstawę apelacji jedynie wtedy, gdy uzasadnienie zaskarżonego orzeczenia nie zawiera wszystkich koniecznych elementów bądź zawiera tak kardynalne braki, że uniemożliwiają one kontrolę instancyjną. W niniejszej sprawie sytuacja taka nie zachodzi. Uzasadnienie zaskarżonego wyroku spełnia wymogi określone w powyższym przepisie, tj. zawiera wskazanie podstawy faktycznej i prawnej rozstrzygnięcia oraz dostatecznie wyjaśnia jego motywy.

Również niezasadny jest zarzutu dotyczący naruszenia art. 233 k.p.c. polegającego na niedokonaniu wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego oraz błędnej ocenie dowodów. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, dokonując wyboru określonych środków dowodowych. Jeżeli z danego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i podlega aprobacie, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego dawały się wysnuć odmienne wnioski. Ocena dowodów dokonana przez sąd może być skutecznie podważona tylko wtedy, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo – skutkowych. Dodać przy tym trzeba, że powyższe kwestie mają znaczenie tylko w zakresie oceny dowodów odnoszącej się do faktów mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Zdaniem sądu apelacyjnego, ocena dowodów dokonana przez sąd pierwszej instancji w przedmiotowej sprawie nie narusza, ani reguł logicznego myślenia, ani zasad doświadczenia życiowego czy właściwego kojarzenia faktów. Nie sposób również przypisać sądowi błąd w ocenie mocy poszczególnych dowodów. Sąd apelacyjny zapoznał się z materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie. Zeznania świadków złożone w sprawie w istocie nie były wystarczające do uznania, że małżonkowie w chwili śmierci Z. S. (1) pozostawali we wspólności majątkowej. W ocenie sądu apelacyjnego, sąd okręgowy wyczerpująco uzasadnił dokonaną przez siebie ocenę zarówno zeznań odwołującej się i świadków, jak też ocenę dowodów z dokumentacji sądowej zgromadzonej w innych sprawach.

Sąd Apelacyjny podziela pogląd wyrażony w uchwale 7 sędziów Sądu Najwyższego z 26.10.2006 r. w sprawie III UZP 3/06, w której stwierdzono, że warunkiem nabycia prawa do renty rodzinnej przez wdowę jest, poza spełnieniem przesłanek określonych w art. 70 ust. 1 i 2 ustawy rentowej pozostawanie przez małżonków do dnia śmierci jednego z nich w stanie faktycznej wspólności małżeńskiej, ciężar dowodu niepozostawania w tej wspólności spoczywa zaś na organie rentowym. Sąd Najwyższy zwrócił również uwagę na to, że alimentacyjna funkcja renty rodzinnej może i powinna być odnoszona do objęcia tego rodzaju ubezpieczeniową ochroną prawną małżonków, którzy do dnia śmierci współmałżonka byli zobowiązani do wspólnego pożycia, do wzajemnej pomocy i wierności oraz współdziałania dla dobra rodziny, którą przez swój związek założyli (art. 23 k.r.o.) , a zatem faktycznie realizowali wspólne cele małżeństwa. Mając na uwadze ustalenia sprawy, jak i przedstawione rozważania w przekonaniu sądu apelacyjnego brak podstaw do kwestionowania rozumowania sądu pierwszej instancji. Sąd okręgowy trafnie ustalił, że w okresie poprzedzającym śmierć, między małżonkami nie istniały więzi fizyczne, emocjonalne, duchowe, jak i gospodarcze. Potwierdzała to uznanie zarówno okoliczność zniesienia między małżonkami ustawowej wspólności majątkowej małżeńskiej, jak i oddzielne zamieszkiwanie. Małżonkowie od połowy 2003 r. nie zamieszkiwali razem. Powodem wyprowadzki męża apelującej było nadużywanie alkoholu i awanturowanie się. Małżonkowie, mimo że nie mieli orzeczonej separacji, prowadzili odrębne gospodarstwa domowe w różnych miejscowościach, oddalonych od siebie o około 100 km. Wbrew twierdzeniom apelującej fakt, że Z. S. (3) dokonał na jej rzecz przelewu określonej kwoty pieniężnej nie potwierdza, że między małżonkami istniała więź ekonomiczna. Zaprzeczeniem tego twierdzenia jest fakt, że apelująca wystąpiła do sądu rejonowego o zasądzenie alimentów na dzieci wskazując, że nie prowadzi z mężem wspólnego gospodarstwa domowego, nie mieszka z nim, na z nim mały kontakt, a między małżonkami nastąpił trwały zupełny rozkład pożycia.

Należy zauważyć, że obowiązujące przepisy wprost wskazują, że przesłanką do nabycia prawa do renty rodzinnej jest pozostawanie przez małżonków do dnia śmierci jednego z nich w stanie faktycznej wspólności małżeńskiej. W związku z czym nie można było zbagatelizować takich faktów jak sprawy karne, zniesienie wspólności majątkowej, czy też zasądzenie na rzecz wspólnych dzieci alimentów. Okoliczności te potwierdzają, że stosunki między małżonkami były nieprawidłowe na tyle, że ostatecznie mąż wyprowadził się ze wspólnie zamieszkiwanego domu. W aktualnym postępowaniu K. S. (1) starała się podważyć i zbagatelizować treść zeznań składanych toku wcześniejszych spraw toczących się między małżonkami, co w ocenie sądu apelacyjnego było nieskuteczne. O rozpadzie pożycia małżeńskiego zeznawała bowiem nie tylko odwołująca się, ale również jej małżonek, jej matka oraz syn. Zeznania aktualnie złożone, skrajnie odmienne zdaniem sądu apelacyjnego stanowią jedynie wyraz koniunkturalizmu ubezpieczonej i nie mają nic wspólnego z rzeczywistym stanem sprawy. Niemniej odnosząc się do argumentacji apelującej, zaznaczyć należy, że doraźna pomoc udzielana w trakcie choroby, nie mogła być odczytana jednoznacznie jako odbudowanie więzi małżeńskiej, właśnie z uwagi na charakter relacji w okresie poprzedzającym chorobę. Sąd apelacyjny nie kwestionuje, że po wyprowadzce Z. S. (1) odwołująca mogła podjąć starania by odbudować więzi małżeńskie. Jednak za takim stanem rzeczy nie przemawiają żadne okoliczności, natomiast ze zgromadzonych dowodów jednoznacznie wynika, że w postępowaniu Z. S. (1) nie przejawiała się wola pozostawania we wspólnym pożyciu z apelującą. Z. S. (1) wyprowadził się ze wspólnego mieszkania, mieszkał początkowo na stancji, w późniejszym okresie wprowadził się do rodziców. Nie utrzymywał częstych kontaktów z żoną, prowadził osobne gospodarstwo domowe. Mąż odwołującej po rozstaniu zaciągał pożyczki bez konsultacji z K. S. (1), nie informował jej o podejmowanych inwestycjach, również odwołująca nie wiedziała, gdzie mieszkał bezpośrednio po wyprowadzce. Okoliczności te – jak trafnie argumentował sąd okręgowy – świadczyły o braku więzi ekonomicznej i rodzinnej między małżonkami, a już na pewno po stronie męża. Wolę pożycia małżeńskiego muszą przejawiać dwie strony związku, gdy ten warunek jest niespełniony stwierdzenie rozpadu pożycia jest oczywiste.

W myśl art. przepisy art. 67 ust. 1 i 2, art. 70 ust. 1, 2 i 3 ustawy z 17 grudnia 1998r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, jeżeli między małżonkami w chwili śmierci jednego z nich nie istniała faktyczna wspólność małżeńska, to brak podstaw do przyznania prawa do renty rodzinnej. Nie jest przy tym ważne, jakie okoliczności doprowadziły do rozpadu pożycia małżeńskiego.

Mając na uwadze powyższą ocenę, sąd apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację ubezpieczonej.

SSA Romana Mrotek SSA Jolanta Hawryszko SSA Urszula Iwanowska