Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI Ka 119/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 kwietnia 2017 r.

Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze w VI Wydziale Karnym Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący – Sędzia SO Andrzej Żuk

Protokolant Małgorzata Pindral

po rozpoznaniu w dniu 25 kwietnia 2017 r.

sprawy T. M. ur. (...) w Z., s. W. i M. z d. J.

oskarżonego z art. 217 § 1 kk

z powodu apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Zgorzelcu

z dnia 23 stycznia 2017 r. sygn. akt II K 320/16

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok wobec oskarżonego T. M.,

II.  zasądza od oskarżonego T. M. na rzecz oskarżyciela prywatnego T. D. kwotę 1035 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym,

III.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe za postępowanie odwoławcze, w tym opłatę w kwocie 100 złotych.

Sygn. akt VI Ka 119/17

UZASADNIENIE

T. M. został oskarżony o to, że:

w dniu 28 kwietnia 2016 r. około godziny 14:00 w P. na ul. (...) naruszył nietykalność cielesną małoletniego P. D. w ten sposób, że dwukrotnie kopnął go kolanem w brzuch i w okolice prawej reki oraz uderzył pokrzywdzonego ręką w głowę,

tj. o czyn z art. 217 § 1 kk

Sąd Rejonowy w Zgorzelcu wyrokiem z dnia 23 stycznia 2017 r. w sprawie II K 320/16:

I.  uznał oskarżonego T. M. za winnego czynu opisanego w części wstępnej wyroku, tj. występku z art. 217 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 217 § 1 k.k. wymierzył oskarżonemu karę grzywny 50 stawek dziennych w kwotach po 20 złotych każda;

II.  na podstawie art. 46 § 2 k.k. orzekł od oskarżonego T. M. na rzecz pokrzywdzonego P. D. reprezentowanego przez ojca T. D. nawiązkę w kwocie 2000 zlotych;

III.  na podstawie art. 628 pkt 2 k.p.k. zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe i wymierzył mu opłatę w kwocie 100 złotych;

IV.  na podstawie art. 628 pkt 1 k.p.k. zasądził od oskarżonego T. M. na rzecz T. D. kwotę 864 złotych tytułem zwrotu kosztów ustanowienia pełnomocnika.

Wyrok ten zaskarżył w całości obrońca oskarżonego, zarzucając na podstawie art. 438 pkt 2 i 3 k.p.k.:

1.  rażące naruszenie przepisów postępowania karnego, w szczególności naczelnych zasad procesowych, mające wpływ na treść zaskarżonego wyroku:

1) art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. i art. 424 § 1 k.p.k. poprzez przeprowadzenie dowolnej, a nie swobodnej oceny materiału dowodowego z nieuwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego przejawiające się w:

a) nieprzyznaniu waloru wiarygodności wyjaśnieniom złożonym przez oskarżonego jako nieprawdopodobnym i sprzecznym z zeznaniami pozostałych świadków zdarzenia w sytuacji, gdy prawidłowa ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego pozwala na stwierdzenie, że wyjaśnienia te nie tylko pokrywają się z zeznaniami naocznego świadka zdarzenia A. J., ale też nie mogłyby one pokrywać się z zeznaniami pozostałych świadków - wobec ich wzajemnej sprzeczności względem siebie,

b) oparciu rozstrzygnięcia na zeznaniach K. N., A. C. (1) i A. C. (2), a także na zeznaniach samego pokrzywdzonego w sytuacji, gdy zeznania wskazanych osób pozostając ze sobą w sprzeczności i - wbrew twierdzeniu Sądu I instancji - nie pozwalają na przyjęcie jednolitej wersji zarówno w odniesieniu do przebiegu zdarzenia z dnia 28 kwietnia 2016 r., jak i odniesionych przez pokrzywdzonego obrażeń,

c) nieprzyznaniu waloru wiarygodności zeznaniom świadka A. J. jako sprzecznym z zeznaniami pozostałych świadków zdarzenia w sytuacji, gdy zeznania owych pozostałych świadków pozostają ze sobą w sprzeczności, Sąd I instancji nie wskazał natomiast, z zeznaniami którego świadka zeznania A. J. są rozbieżne,

2) art. 2 § 2 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez naruszenie zasad prawdy materialnej i obiektywizmu procesowego i zaniechanie zbadania oraz uwzględnienia okoliczności przemawiających na korzyść oskarżonego przejawiające się w:

a) zaniechaniu ustalenia rzeczywistej kolejności oraz specyfiki rzekomo zadawanych pokrzywdzonemu przez oskarżonego ciosów;

b) zaniechaniu ustalenia, czy oskarżony jest prawo- czy leworęczny, a tym samym, którą ręką miał zadawać pokrzywdzonemu rzekome ciosy - w sytuacji, gdy pomiędzy zeznaniami K. N. i A. C. (1) złożonymi na rozprawie w dniu 23 stycznia 2017 r. a zeznaniami pokrzywdzonego P. D. oraz wersją przedstawioną przez samego oskarżonego istnieją w tym zakresie istotne rozbieżności mające istotne znaczenie dla uznania winy i sprawstwa oskarżonego;

c) zaniechaniu ustalenia, czy rzeczywiście na skutek zdarzenia z dnia 28 kwietnia 2016 r. pokrzywdzony odniósł obrażenia głowy oraz czy ich ewentualne zaistnienie przypisać można oskarżonemu;

2.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku mający wpływ na treść orzeczenia polegający na przyjęciu, że oskarżony swoim zachowaniem w dniu 28 kwietnia 2016 r. dopuścił się naruszenia nietykalności cielesnej pokrzywdzonego P. D., czym wypełnił znamiona czynu zabronionego z art. 217 § 1 k.k. i zasłużył na wymierzenie mu kary przewidzianej w tym przepisie w sytuacji, gdy zebrany w sprawie materiał dowodowy uzasadnia przypuszczenie, że pokrzywdzony co najmniej przyczynił się do powstania sytuacji będącej przedmiotem oceny w niniejszym postępowaniu, w związku z czym możliwe było uniewinnienie oskarżonego lub co najmniej odstąpienie od ukarania na zasadzie art. 217 § 2 k.k.

Formułując powyższe zarzuty, skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu czynu, względnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Zgorzelcu oraz zasądzenie na rzecz oskarżonego kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

W większości zarzutów obrońca podważał ustalenia faktyczne czynione na podstawie kwestionowanych przez niego zeznań pokrzywdzonego P. D. oraz świadków K. N., A. C. (1) i A. C. (2). Zarzuty naruszenia przy ocenie tych dowodów przepisów postępowania art. 2 § 2 k.p.k., art. 4 k.p.k., art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. i art. 424 § 1 k.p.k. są jednak niezasadne.

Przepis art. 2 § 2 k.p.k. wyraża ogólną dyrektywę kierunkową – zasadę prawdy, której realizacji mają służyć przepisy szczegółowe statuujące nakazy lub zakazy określonego postępowania w danej sytuacji. Powszechnie przyjmowane jest w doktrynie i orzecznictwie, że przekroczenie tej zasady nie może być przedmiotem skutecznego zarzutu odwoławczego (por. Z. Doda, A. Gaberle „Kontrola odwoławcza w procesie karnym”, Dom Wydawniczy ABC 1997, Wyd I, str. 101-102 i cyt. tam, orzeczenie Sądu Najwyższego).

Z kolei art. 4 kpk statuuje zasadę obiektywizmu. Sąd Rejonowy uczynił zadość zakazowi kierunkowego nastawienia do sprawy, o czym przekonuje lektura akt, ujawnienie w toku rozprawy dowodów przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego oraz dokonanie całościowej oceny materiału dowodowego. Skarżący w istocie nie przybliżył, na czym jego zdaniem polegało w tej konkretnej sprawie przekroczenie tego przepisu. Przedstawił sposób rozumienia tej zasady i odniósł ją do zaniechania przez Sąd opisanych w apelacji ustaleń oraz do niewłaściwej oceny zebranych dowodów. Ani w zarzutach, ani też w uzasadnieniu apelacji obrońca nie wykazał faktów potwierdzających naruszenie zasady bezstronności. Z pewnością jako taka nie może być uznana ocena poszczególnych dowodów odmienna od postulowanej przez stronę. Nie wynikają też z apelacji czynności Sądu Rejonowego wskazujące na nierównorzędne traktowanie przez Sąd uczestników procesu czy to na etapie przeprowadzania dowodów, czy też już na etapie orzekania.

Nie sposób również podzielić zarzutu naruszenia art. 410 k.p.k. w powiązaniu z art. 4 k.p.k. W przypadku wyroku merytorycznie podstawą faktyczną są okoliczności ujawnione na rozprawie (art. 410 k.p.k.). Przekroczenie tego przepisu polega na pominięciu istotnych okoliczności ujawnionych na rozprawie bądź oparciu orzeczenia na dowodach nieujawnionych. Żadna z wymienionych sytuacji w niniejszej sprawie nie wystąpiła. Na rozprawie ujawnione zostały wszystkie wnioskowane przez strony dowody (przesłuchano oskarżonego, świadków i odczytano dokumenty. Strony, a zatem również oskarżony i jego obrońca, nie żądały uzupełnienia przewodu sądowego. Zresztą w złożonej apelacji też nie zostało wskazane, jakie dowody – wbrew potrzebie czy nawet konieczności procesowej – nie zostały przeprowadzone. We wszystkich czynnościach procesowych uczestniczył oskarżony i jego obrońca, mieli zatem możliwość zadawania osobom przesłuchiwanym pytań, formułowania wniosków dowodowych.

Zupełnie nieprzekonujący jest zarzut naruszenia art. 410 k.p.k. poprzez zaniechanie ustalenia „rzeczywistej kolejności oraz specyfiki rzekomo zadawanych pokrzywdzonemu ciosów” oraz „czy oskarżony jest prawo – czy leworęczny, a tym samym którą ręką miał zadawać pokrzywdzonemu rzekome ciosy”. Już z samych tych sformułowań i posługiwania się każdorazowo pojęciem „rzekome” wynika jednostronne (nieobiektywne) nastawienie apelującego, a nie Sądu, który czynił konkretne ustalenia zawarte w sentencji i rozwinięte w uzasadnieniu. Wynika z niego, jak przebiegało zdarzenie, jak zachowywał się oskarżony, jaki ciosy otrzymał pokrzywdzony. Można z niego wywieść również, jaka była kolejność ich zadawania. Z treści przypisanego czynu wynika, że Sąd ustalił, iż oskarżony zadawał kopnięcia kolanem i jedno uderzenie ręką, przy czym Sąd nie stwierdził, którą. Ustalenie lewo- lub praworęczności nie miało znaczenia dla jego odpowiedzialności karnej, nie było istotne w rozumieniu art. 410 k.p.k. Nie wykluczałoby ono przecież na pewno ciosu kolanem, ale również ciosu zadanego inną ręką, niż ta, którą na co dzień się posługuje.

Oczywiście chybiony jest zarzut obrazy art. 4 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez zaniechanie ustalenia, „czy rzeczywiście na skutek zdarzenia z dnia 28 kwietnia 2016 r. pokrzywdzony odniósł obrażenia głowy oraz czy ich ewentualne zaistnienie przypisać można oskarżonemu”. Sąd nie przypisał oskarżonemu spowodowania jakichkolwiek obrażeń P. D., w szczególności głowy, a jedynie czyn polegający na naruszeniu jego nietykalności cielesnej. Podniesiony zarzut nie pozostaje zatem w jakimkolwiek związku z treścią zaskarżonego wyroku.

Sąd Okręgowy nie podzielił również podniesionego jako pierwszy zarzutu apelacyjnego obrazy przepisu art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. Dokonanej bowiem oceny dowodów nie można uznać za dowolną.

Należy podkreślić, że wybór wiarygodnych źródeł dowodowych jest prerogatywą Sądu stykającego się bezpośrednio z dowodami, zaś swobodna ocena dowodów ograniczona jest jedynie powinnością przedstawienia rozumowania, które doprowadziło do tego wyboru. W ocenie Sądu Okręgowego warunek ten został w niniejszym postępowaniu spełniony. Sąd I instancji przedstawił proces myślowy, który leżał u podstaw poczynienia w sprawie ustaleń faktycznych. Już wyżej wskazano, że opierał się na całokształcie materiału dowodowego ujawnionego w toku przewodu sądowego, wszystkie dowody poddał krytycznej ocenie. W pisemnym uzasadnieniu wyroku Sąd wskazał, jakie fakty uznał za udowodnione i dlaczego, podał również, z jakich powodów odrzucił dowody przeciwne. Przy dokonywaniu tej oceny kierował się – wbrew zarzutowi obrońcy - zasadami logiki i prawidłowego rozumowania oraz wskazaniami doświadczenia życiowego. W przedstawionym w uzasadnieniu procesie wnioskowania brak jest błędów logicznych, czy też niespójności. Sam ten dokument został sporządzony zgodnie z wymogami art. 424 § 1 k.p.k., Obrońca oskarżonego nie wykazał w swojej apelacji, na czym naruszenie tego przepisu polegało, jakich to elementów wymaganych przepisami prawa zabrakło w uzasadnieniu.

Należy w szczególności podkreślić, że Sąd Rejonowy miał bezpośredni kontakt ze wszystkimi dowodami osobowymi, co niewątpliwie ułatwiało ich ocenę. Jest to szczególnie ważkie w sytuacji, gdy większość dowodów leżących u podstaw wyrokowania stanowią właśnie dowody o takim charakterze. Co warte podkreślenia wszyscy świadkowie, których wiarygodność podważa w apelacji obrońca oskarżonego, byli przesłuchani na jednej rozprawie. Sąd Rejonowy miał zatem możliwość nie tylko obserwacji ich zachowania w tym samym czasie, ale również bieżącej i natychmiastowej weryfikacji podawanych przez nich treści, a wyrok został wydany w dniu ich przesłuchania.

Obrońca z jednej strony kwestionuje prawidłowość oceny jako niewiarygodnych wyjaśnień oskarżonego i zeznań A. J., z drugiej zaś podważa wiarygodność zeznań pozostałych świadków, na podstawie których Sąd czynił ustalenia faktyczne w sprawie. Nie można jednak czynić zarzutu, że Sąd odmówił dania wiary dowodom korzystnym dla oskarżonego z powodu ich sprzeczności z innymi dowodami. Skoro bowiem w sprawie istniały dwie sprzeczne ze sobą wersje zdarzenia, to logiczną konsekwencją przydania wiary jednym dowodom była odmowa wiarygodności dowodów przeciwnych.

Sąd Rejonowy słusznie zwrócił również uwagę na więzi rodzinne pomiędzy oskarżonym a jedynym świadkiem zeznającym zgodnie z nim, tj. A. J.. Pozostali świadkowie nie pozostawali w relacjach rodzinnych z pokrzywdzonym, choć nie można było też zupełnie pominąć relacji koleżeńskich z nim K. N. i A. C. (1). Nie dotyczy to natomiast zeznań A. C. (2). Wprawdzie jest ona nauczycielką w szkole, do której uczęszcza pokrzywdzony, jednak z żadnego dowodu nie wynika, by miała ona emocjonalny stosunek do P. D.. Jej relacja jest nie tylko jest stanowcza i jednoznaczna, ale również ostrożna i wolna od ocen oraz pozbawiona negatywnego nastawienia do oskarżonego. Żaden dowód nie potwierdził słów T. M., że nauczycielka powiedziała, że będzie stać za uczniem niezależnie od tego, co się stało.

Skarżący zarzucił sprzeczność pomiędzy relacjami świadków P. D., K. N., A. C. (1) i A. C. (2). Sąd Rejonowy jednak nie przyjmował bezkrytycznie ich twierdzeń. Dostrzegał między tymi dowodami rozbieżności, tłumacząc je logicznie upływem czasu, dynamiką zdarzenia, różnym nastawieniem emocjonalnym do sprawy, innym miejscem obserwacji, dużą liczbą osób mogących przesłaniać zajście. Konieczne jest podkreślenie, że zeznania swoje świadkowie składali po 9 miesiącach od zdarzenia. Nie sposób więc oczekiwać pełnej zgodności ich relacji, co sugerowałoby raczej ich uzgodnienie. Nie jest możliwe, by po tak długim czasie czworo świadków, w tym troje małoletnich, odtworzyli w pełni zgodnie przebieg zdarzenia. Jednocześnie dostrzeżone rozbieżności - wbrew sugestiom skarżącego - nie mają charakteru dyskwalifikującego ich wiarygodność. Dotyczą kwestii szczegółowych. W kwestii zasadniczej, a zatem tego, czy oskarżony dopuścił się naruszenia nietykalności cielesnej pokrzywdzonego, są w pełni zgodne. Tak samo jest, jeśli chodzi o to, w jaki sposób to nastąpiło, choć szczegółowy opis ciosów rzeczywiście wykazuje pewne różnice - którą ręką, w jakiej kolejności. Rozbieżności te mają jednak charakter pozorny, albowiem świadkowie nie formułują kategorycznych twierdzeń, a jedynie podają to, co zapamiętali przez wieloma miesiącami:

- K. N. (k.30): "Wiem, że uderzył ten mężczyzna P. z kolana w brzuch (...), nie wiem, jaka była kolejność"; "Widziałam uderzenie w głowę (...) Było to uderzenie ręką lub pięścią, jakoś tak(...) wydaje mi się, że ten pan uderzał lewą ręką"

- A. C. (1): (k.30-31): "Pan M. uderzył jeden raz, najpierw uderzył go w ramię, potem w brzuch, a potem w głowę. Chyba trzy razy go uderzył. (...) chyba klepnął go w głowę. Nie pamiętam, w którą część głowy".

Znacznie większe wątpliwości, gdy zważyć na ów upływ czasu, wiek świadka, dynamikę zdarzenia, trudności obserwacyjne, wzbudza relacja A. J. zdumiewająco zgodna z wyjaśnieniami oskarżonego. Świadek ten podaje wszystkie okoliczności zgodnie z relacją T. M. i to już od samego początku, czyli od popchnięcia przez chłopca dziewczyny na samochód, szczegółowo relacjonuje zachowanie pokrzywdzonego oraz oskarżonego. Nie tylko więc obserwować musiałby dokładnie zdarzenie od samego początku, ale później doskonale je zapamiętać i po ponad pół roku szczegółowo odtworzyć na rozprawie. Wszystko to sugeruje, że - zwłaszcza w kontekście więzi rodzinnych pomiędzy świadkiem a oskarżonym - nie była to relacja spontaniczna, ale ułożona dla potrzeb postępowania karnego i na korzyść oskarżonego. Sąd Rejonowy słusznie nie czynił na jej podstawie ustaleń faktycznych w sprawie. Natomiast podniesiony w tym zakresie zarzut apelacyjny jest nieprzekonujący i nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd przedstawił proces myślowy, który leżał u podstaw czynienia w sprawie ustaleń faktycznych. Wyrokując, opierał się na całokształcie materiału dowodowego ujawnionego w toku przewodu sądowego i poddanego krytycznej ocenie zgodnie z art. 7 k.p.k. Pozwalało to Sądowi czynić ustalenia faktyczne, na podstawie których przypisał on oskarżonemu sprawstwo i winę w zakresie czynu opisanego w wyroku. Sposób, w jaki zapoznał się z dowodami dotyczącymi przedmiotowego zdarzenia i w jaki przeanalizował wszystkie okoliczności ujawnione na rozprawie głównej, nie naruszając art. 410 k.p.k., wskazuje, że ocena tego Sądu nie przekracza dozwolonych granic oceny swobodnej. Zasadnie jako podstawę ustaleń faktycznych przyjął zeznania pokrzywdzonego, K. N., A. C. (1), A. C. (2) i wskazane w pisemnym uzasadnieniu dokumenty. Prawidłowo wykluczył twierdzenie apelującego, że pokrzywdzony co najmniej przyczynił się do powstania sytuacji będącej przedmiotem oceny w niniejszym postępowaniu. P. D. nie podjął działań, które prowokowały do przemocy dorosłego przecież oskarżonego, mającego syna w tej samej szkole. Na pewno nie można uznać za prowokację z art. 217 § 2 k.k. otarcia się o samochód jednej z dziewczyn, czy też zwrócenia przez pokrzywdzonego uwagi na nieprawidłowe miejsce parkowania samochodu.

Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do uwzględnienia któregokolwiek z zarzutów sformułowanych w apelacji, brak więc powodów, by uwzględnić wnioski apelacyjne. Sąd I instancji podjął słuszne rozstrzygnięcie co do sprawstwa oskarżonego w zakresie zarzuconego mu czynu, który też trafnie zakwalifikował.

Zgodnie z art. 447 § 1 k.p.k. apelację co do winy uważa się za zwróconą przeciwko całości wyroku. Niezależnie od podniesionych zarzutów w apelacji Sąd był zatem zobligowany do oceny również sankcji karnej.

Sąd Rejonowy, orzekając wobec oskarżonego o karze, prawidłowo uwzględnił jego stopień winy, stopień społecznej szkodliwości czynu oraz wziął pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które kara ma osiągnąć zarówno w stosunku do sprawcy, jak i w zakresie prewencji generalnej. Brak jest jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, iż orzeczona kara najłagodniejszego rodzaju w pobliżu dolnych granic zagrożenia ustawowego jest rażąco surowa. Sąd Okręgowy uznał wymierzoną karę grzywny za w pełni sprawiedliwą, zwłaszcza przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności podniesionych w pisemnym uzasadnieniu wyroku. Nie dostrzegł również konieczności ingerowania w wysokość orzeczonej nawiązki

Nie znajdując jakichkolwiek podstaw do zmiany zaskarżonego wyroku Sąd Okręgowy – na podstawie art. 437 § 1 kpk – wyrok ten utrzymał w mocy.

Wobec nieuwzględnienia apelacji wniesionej wyłącznie na korzyść oskarżonego Sąd zasądził od niego na rzecz Skarbu Państwa opłatę w wysokości 100 zł zgodnie z treścią art. 13 ust. 2 ustawy o opłatach w sprawach karnych. Jednocześnie na podstawie art. 636 § 1 i 3 k.p.k. Sąd Okręgowy zasądził od oskarżonego na rzecz oskarżyciela prywatnego kwotę 1035 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym (k.62).