Sygn. akt I ACa 1483/16
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 15 lutego 2017 r.
Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Andrzej Struzik (spr.) |
Sędziowie: |
SSA Barbara Górzanowska SSA Teresa Rak |
Protokolant: |
st.sekr.sądowy Beata Zaczyk |
po rozpoznaniu w dniu 15 lutego 2017 r. w Krakowie na rozprawie
sprawy z powództwa Z. B.
przeciwko S. P. i M. P.
o ustalenie nieważności umowy
na skutek apelacji powódki
od wyroku Sądu Okręgowego w Kielcach
z dnia 29 lipca 2016 r. sygn. akt I C 2354/15
1. oddala apelację;
2. zasądza od powódki na rzecz pozwanych łącznie kwotę 5.400 zł (pięć tysięcy czterysta złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.
SSA Teresa Rak SSA Andrzej Struzik SSA Barbara Górzanowska
Sygn. akt I ACa1483/16
Z. B. w pozwie wniesionym przeciwko M. P. i S. P. domagała się stwierdzenia nieważności umowy dożywocia zawartej przez nią z pozwanymi w dniu 22 października 2008 r. Uzasadniając swe żądanie powódka podniosła, że zawierając umowę znajdowała się w stanie wyłączającym świadome powzięcie decyzji i wyrażenie woli, a to na skutek problemów zdrowotnych związanych z jej stanem psychicznym. W szczególności od 15 maja 2008 r. leczyła się w poradni psychiatryczno-psychologicznej, cierpi na zespół otępienny z zaburzeniami depresyjnymi i osobowości, w chwili zawierania umowy miała zubożenie myślenia, stany lękowe i była leczona farmakologicznie, a pozwani wykorzystali jej stan i trudną sytuację życiową, w jakiej znalazła się po śmierci męża, wpływając na jej decyzję poprzez sugestie, obietnice i nieustanne prośby.
Pozwani wnieśli o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu, kwestionowali stan powódki wskazywany w pozwie i twierdzili, że umowa była przygotowywana przez 2 lata a rok przed zawarciem umowy powódka sporządziła na ich rzecz testament.
Wyrokiem z dnia 29 lipca 2016 r. Sąd Okręgowy w Krakowie oddalił powództwo i zasądził od powódki na rzecz pozwanych kwoty po 1969 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.
Uzasadniając powyższy wyrok sąd I instancji ustalił następujące fakty:
Z. B. wraz z mężem zamieszkiwała w miejscowości J.. Od końca lat 90-tych powódka pobierała emeryturę. Leczyła się na nadciśnienie tętnicze. Małżonkowie nie mieli dzieci. Sami prowadzili gospodarstwo rolne. Utrzymywali kontakty towarzyskie z członkami rodziny generacyjnej męża powódki, w tym z pozwanym, który jest jego dalekim krewnym. Pozwani przyjeżdżali w odwiedziny do powódki, zapraszali ją do siebie na imprezy okolicznościowe, na święta. Zapewniali jej transport.
M. i S. małżonkowie P. zamieszkują w odległości ok. 10 km od powódki. Pozwana zajmuje się na co dzień domem i dziećmi (sześciorgiem), ponadto pracuje w gospodarstwie rolnym. Pozwany natomiast pracuje w delegacji i często przebywa poza domem. Okresowo wyjeżdżał do pracy za granicę.
Powódka i jej mąż wyszli z inicjatywą przepisania na pozwanego należącego do nich gospodarstwa rolnego. W 2006 r. sporządzili testament zapisując wchodzące w skład gospodarstwa nieruchomości pozwanemu.
Powódka po raz pierwszy zgłosiła się do (...) w S. w dniu 15 maja 2008 r. Skarżyła się wówczas na zburzenia pamięci i koncentracji uwagi, spowolnienie, zapominanie. W badaniu wykazywała niepokój, spowolnienie, obniżony nastrój, tępy afekt, przy zachowanej orientacji we własnej osobie. Przepisano jej lek lucetam stosowany w leczeniu zaburzeń mózgu związanych głównie z podeszłym wiekiem, w tym przy upośledzeniu pamięci, przy zaburzeniach krążenia w mózgu.
W dniu 17 maja 2008 r. zmarł mąż Z. B.. Powódka bardzo przeżywała stratę, płakała, miała problemy ze snem, lęki, koszmary senne. Była zagubiona, płaczliwa, przygnębiona. Nie radziła sobie z codziennymi obowiązkami, jak przygotowanie obiadu.
Cały czas zażywała leki przepisywane przez lekarza psychiatrę - lek przeciwdepresyjny lerivon i lek uspokajający pernazin w ilości wystarczającej na miesięczną kurację. Żaden z tych leków (także przyjmowanych w połączeniu) nie mógł wywrzeć negatywnego wpływu na myślenie albo powodować zwiększonej sugestywności powódki.
Powódka kontynuowała leczenie u lekarza rodzinnego. Zażywała leki przeciwnadciśnieniowe. Podczas wizyty w dniu 22 października 2008 r. wypisano jej receptę na leki przeciwnadciśnieniowe: normodypinę i lisiprol, lek przeciwalergiczny zyrtec, lek o działaniu przeciwlękowym zomiren. Żaden z przepisanych jej leków internistycznych nie mógł negatywnie wpłynąć na zdolność spostrzegania, myślenia, podejmowania decyzji. Lek uspokajający w przepisanej dawce 0,5 mg zmniejszając niepokój nie działa negatywnie na funkcje poznawcze ani nie powoduje zwiększonej sugestywności.
Pozwani odwiedzali powódkę, pocieszali, oferowali wsparcie i pomoc. Powódka dobrze czuła się w ich towarzystwie, tym bardziej że nie miała własnej rodziny. Zaproponowała im zawarcie umowy dożywocia i przekazanie gospodarstwa rolnego w zamian za opiekę nad nią. Kontaktowała się z notariuszem, porównywała koszty zawarcia umowy, załatwiała sprawy urzędowe związane z uzyskaniem dokumentów niezbędnych do zawarcia umowy.
Umową z dnia 22 października 2008 r. zawartą w S. przed notariuszem G. M. powódka przeniosła na rzecz pozwanych na zasadzie ustawowej wspólności majątkowej własność nieruchomości gruntowej położnej w J. przy ul. (...) oznaczonej w ewidencji gruntów nr(...), o pow. 1,46 ha. Nieruchomość była zabudowana budynkiem mieszkalnym drewnianym, dwuizbowym, wybudowanym w latach 70-tych, o pow. ok. 30 m ( 2) oraz komórką gospodarczą o konstrukcji drewniano- murowanej i pow. 14 m ( 2). Nieruchomość obejmuje grunt orny V i VI klasy, zadrzewiony, łąkę. Nabywcy zobowiązali się zapewnić powódce dożywotnie utrzymanie, a co z tym związane zapewnić mieszkanie, wyżywienie, ubranie, pomoc i pielęgnację w chorobie oraz sprawienie własnym kosztem i wysiłkiem pogrzebu odpowiadającego miejscowym zwyczajom (§ (...) umowy).
Wydanie przedmiotu umowy nastąpiło w dniu zawarciu umowy, za wyjątkiem budynku mieszkalnego, w którym nadal zamieszkiwała powódka (§ (...) umowy).
Przed podpisaniem umowa była odczytana stronom na głos przez notariusza. Powódka zgłaszała uwagi co do przekazania nieruchomości obojgu małżonkom, a nie jedynie pozwanemu S. P., jednak ostatecznie przystała na to.
W chwili sporządzenia umowy dożywocia w dniu 22 października 2008 r. Z. B. nie znajdowała się w stanie wyłączającym świadome i swobodne podjęcie decyzji i wyrażenie woli.
W dnu 1 lipca 2010 r. powódka zgłosiła się kolejny raz do (...) skarżąc się na złe samopoczucie, lękliwość, niepokój, płaczliwość. Nie zażywała leków zgodnie z przepisanym jej sposobem. Była wówczas spowolniała, ograniczona w myśleniu, chaotyczna. Ponownie przepisane jej zostały leki przeciwdepresyjne. Podczas kolejnej wizyty w dniu 5 października 2010 r. powódka relacjonowała o poprawie samopoczucia po lekach. Jednak po ich odstawieniu ponownie wystąpiły u niej zaburzenia pamięci, niepokój i lęki.
Nie kontynuowała leczenia u psychiatry, jedynie w 2013 r. stawiał się u lekarza dwukrotnie prosząc o wystawienie zaświadczeń lekarskich. Zażywała lekarstwa przepisywane jej przez lekarza rodzinnego.
W dniach 26-30 września 2011 r. powódka była hospitalizowana z rozpoznaniem: nadciśnienie tętnicze II stopnia, choroba niedokrwienna serca, hipercholesterolemia, anemia dyskopatia lędźwiowa, stan po usunięciu woreczka żółciowego. Pozwana zapewniła powódce transport do szpitala gdy wymagała ona hospitalizacji, a następnie przywiozła ją po szpitalu do domu. Odwiedzała ją w szpitalu.
Relacje miedzy stronami układały się poprawnie. M. P. po śmierci męża powódki przyjeżdżała do niej codziennie, wspierała ją i pomagała w sprawach związanych z pogrzebem. Także w późniejszym okresie odwiedzała powódkę, gdy ta potrzebowała czegoś dzwoniła po pozwaną. Wspólnie spędzali uroczystości rodzinne, święta.
Z. B. już w kilka miesięcy po śmierci męża wróciła od wykonywania obowiązków domowych. Okresowo była osłabiona, bardziej nerwowa. Cały czas zamieszkiwała sama, samodzielnie prowadziła gospodarstwo domowe. W pracach, które przerastały jej możliwości korzystała z pomocy osób trzecich, za co czuła się zobowiązana zapłacić. Np. w listopadzie 2008 r. wynajęła kobietę aby jej umyła okna. W późniejszym okresie już sama sobie radziła z większością czynności domowych. Pozwany wielokrotnie pomagał powódce w pracach remontowo budowlanych, przygotowywaniu opału na zimę.
Latem 2012 r. w związku z dużymi wichurami został uszkodzony dach w domu zajmowanym przez powódkę. Pozwani na prośbę powódki przyjechali do niej wraz z W. S., który pomagał w naprawie dachu. Doszło wówczas do kłótni pomiędzy powódką a pozwaną, gdy ta ostatnia chciała sobie naładować telefon komórkowy korzystając z gniazdka w domu powódki. To nieporozumienie rzutowało na dalsze relacje stron. Od tego czasu nie rozmawiają ze sobą. Pozwana odmówiła udziału w Wigilii Świąt Bożego Narodzenia w 2014 r. Następnie pozwem z dnia 11 września 2012 r. zainicjowała postępowanie przed Sądem Rejonowym w Starachowicach o rozwiązanie umowy dożywocia zawartej pomiędzy stronami w dniu 22 października 2008 r. i zobowiązanie pozwanych do złożenia oświadczenia woli o przeniesieniu na powódkę własności nieruchomości położonej w J. oznaczonej w ewidencji gruntów numerem (...)o pow. 1,46 ha, dla której Sąd Rejonowy w S. prowadzi księgę wieczystą nr (...). W uzasadnieniu swojego żądania powódka utrzymywała, iż pozwani nie wywiązali się z obowiązków wynikających z umowy. Powódka zamieszkuje samotnie, zaspokaja potrzeby we własnym zakresie, także w czynnościach tak trudnych, jak przyniesienie opału, czy usunięcie szkód wyrządzonych przez wichurę. Podała, iż wielokrotnie zwracała się do pozwanych o pomoc, także w czasie choroby, jednak jej nie otrzymała. Zarzucała, że pozwani wyłączają telefon aby nie odbierać od niej telefonów. Wskazywała, iż zamierza przekazać odzyskaną od pozwanych nieruchomość na rzecz gminy i uzyskać środki niezbędne do skorzystania z pobytu w Domu Opieki w K.. Powództwo w powyższej sprawie zostało prawomocnie oddalone.
Z. B. obecnie ma 73 lata, cały czas zamieszkuje sama. Pobiera świadczenie rentowe aktualnie w wysokości 1000 zł. Nie korzysta z opieki i pomocy osób trzecich. Do prac, z którymi sobie nie radzi wynajmuje osoby trzecie. Sama przyrządza sobie ciepłe posiłki, robi zakupy. Samodzielnie porusza się, korzysta z publicznych środków lokomocji (pociągu, komunikacji bisami). Samodzielnie reguluje opłaty eksploatacyjne domu. Korzysta z telewizji, telefonu komórkowego.
Podstawą powyższych ustaleń stały się dokumenty i akta sprawy o rozwiązanie umowy dożywocia, zeznania pozwanych, dokumentacja lekarska dotycząca leczenia powódki oraz opinia biegłego lekarza psychiatry Z. K.. Oceniając ten materiał sąd I instancji wskazał, że zeznania pozwanych wzajemnie się potwierdzają i uzupełniają, a nadto korelują z materiałem dowodowym w postaci dokumentów złożonych do akt sprawy niniejszej i dowodami zgromadzonymi w toku postępowania o rozwiązanie umowy dożywocia. Za sporządzoną fachowo, logicznie i spójnie uznał sąd opinię biegłego psychiatry, wskazując, że biegły rzeczowo i wyczerpująco ustosunkował się do zgłoszonych przez powódkę zarzutów, które to zarzuty okazały się nieuprawnione. Odnośnie zeznań powódki sad uznał je za wiarygodne tylko w części znajdującej potwierdzenie w pozostałych dowodach, odwołując się do składanych przez nią zeznań w sprawie o rozwiązanie umowy dożywocia, postawy prezentowanej przed sądem, sposobu przedstawiania faktów i motywacji podejmowanych przed sądami działań. Sąd wskazał też na rozbieżności w tych zeznaniach.
Sąd I instancji wskazał także, że oddalił wniosek powódki o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego z zakresu psychiatrii i psychologii, gdyż dopuszczenie tego dowodu z uwzględnieniem uprzedniego badania powódki nie miałoby znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, której przedmiotem jest stan świadomości i swobody w wyrażaniu woli w październiku 2008, a nadto powódka nie zdołała podważy opinii biegłego Z. K..
W swych rozważaniach sąd I instancji odwołał się do przepisu art. 82 k.c. oceniając, że w chwili zawarcia umowy powódka nie znajdowała się w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji ani wyrażenie woli. W szczególności wniosek taki wynika z ustaleń sądu poczynionych na podstawie opinii biegłego lekarza psychiatry. Sąd wskazał, że z opinii tej wynika, że w chwili zawierania umowy dożywocia powódka nie była osobą otępiałą intelektualnie, a występujące wówczas zaburzenia funkcji poznawczych nie były tożsame z występowaniem otępienia. Po śmierci męża wystąpiły u powódki objawy lękowe, depresyjne, smutek, nieporadność, zaburzenia funkcji poznawczych. Były to jednak przemijające zaburzenia depresyjne reaktywne na poziomie nerwicy, które nie upośledzają zdolności do świadomego podejmowania decyzji. Proces otępienny jest procesem postępującym, którego nie można cofnąć, a u powódki z pewnością taki proces nie występuje, na co wskazuje nawet funkcjonowanie powódki w życiu codziennym, a także postawa i sposób działania w obu procesach przed sądem. W 2008 roku powódka nie znajdowała się w stanie głębokiej depresji psychotycznej, ale cierpiała na przemijające zaburzenia depresyjne, a przyjmowane leki poprawiały jej funkcjonowaniem, nie wpływały natomiast na stan jej wiadomości. Sąd wskazał też na zasadność opinii biegłego o bezcelowości przeprowadzenia badania powódki, gdyż jego wynik nie mógłby przesądzić o stanie powódki w październiku 2008 roku. Przyczyną zawarcia umowy była trudna sytuacja, w jakiej znalazła się powódka po śmierci męża, niemniej jednak brak podstaw aby z sytuacją ta wiązać występowanie okoliczności stanowiących przesłanki z art. 82 k.c.
Wyrok powyższy powódka zaskarżyła w całości. Zaskarżonemu wyrokowi apelująca zarzuciła sprzeczności istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego wskutek naruszenia przepisów postepowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy, a to:
- art. 328 § 2 w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. przez błędną, sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenę materiału dowodowego, w konsekwencji wyciąganie niewłaściwych wniosków, a mianowicie niezasadnego przyjęcia, że opinia biegłego Z. K. jest fachowa, logiczna, konsekwentna i spójna, w konsekwencji podzielenie jej w całości wraz z końcowymi wnioskami, podczas gdy jest ona niepełna, niejasna i sprzeczna z dokumentacją medyczną dotyczącą powódki, i nie odpowiada na wszystkie istotne dla sprawy okoliczności oraz niezasadnego przyjęcia, bez należytego uzasadnienia stanowiska sądu, że zeznania powódki w zakresie, w jakim wskazuje na okoliczności, w których została zawarta umowa z dnia 22 października 2008 r., są niewiarygodne;
- art. 217 § 1 i 3 w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez niezasadne oddalenie wniosku dowodowego o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego psychiatry, z uwagi na to, że opinia ta jest niepełna i sprzeczna z dokumentacją medyczną dotycząca powódki, nadto nieodniesienie się do wniosku dowodowego pełnomocnika powódki o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego psychologa, łącznej opinii biegłych, w konsekwencji oparcie ustaleń faktycznych na wadliwej opinii biegłego Z. K.;
- art. 232 zdanie drugie w zw. z art. 278 § 1 i art. 286 k.p.c. przez niedopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego psychiatry oraz biegłego psychologa, pomimo niezupełności i sprzeczności wynikających z opinii biegłego Z. K..
Nadto powódka zarzuciła błąd w ustaleniach faktycznych mający wpływ na treść wyroku, polegający na sprzecznym z zasadami logiki i doświadczenia życiowego wnioskowaniu, że powódka w chwili zawierania umowy z dnia 22 października 2008 r. nie znajdowała się w stanie wyłączającym świadome albo swobodne podjęcie decyzji ani wyrażenie woli, podczas gdy jej stan psychiczny, jak również naciski i sugestie pozwanych stanowią o nieważności umowy.
Powódka domagała się przeprowadzenia w postępowaniu apelacyjnym dowodu z opinii łącznej innego biegłego psychiatry i psychologa, a w konkluzji wnosiła o zmianę zaskarżonego wyroku i stwierdzenie nieważności umowy oraz zasądzenia kosztów postępowania za obie instancje.
Pozwani wnosili o oddalenie apelacji oraz o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja jest bezzasadna.
Zarzuty apelacji i ich uzasadnienie koncentrują się na ocenie opinii biegłego Z. K. usiłując podważyć jej przyjęcie przez sąd I instancji jako podstawy ustaleń faktycznych, a w konsekwencji także podważyć nieuwzględnienie wniosku powódki o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego lekarza psychiatry i biegłego psychologa. Poza tym wątkiem podniesiony jest wprawdzie także zarzut niezasadnego uznania za niewiarygodne zeznań powódki co do okoliczności zawarcia kwestionowanej w pozwie umowy dożywocia, jednak uzasadnienie zarzutów w ogóle nie odnosi się do tej kwestii, zajmując się wyłącznie zarzutami dotyczącymi opinii biegłego i nieuwzględnienia wniosku o nową opinię. Taki ogólnikowy zarzut nie może odnieść skutku, gdyż próba podważenia oceny wiarygodności dowodów i wynikających z tej oceny ustaleń faktycznych zawsze musi wiązać się z analizą materiału dowodowego i przedstawienia własnej wersji stanu faktycznego znajdującej oparcie w takiej analizie, i zmierzającej do przekonania sądu II instancji o błędnej ocenie i błędnych ustaleniach dokonanych przez sąd I instancji. Jeżeli zarzut nie jest w taki sposób sformułowany i uzasadniony, niemożliwym jest jego zbadanie i ocena jego zasadności. W konsekwencji należy zaakceptować uznanie zeznań powódki w tym zakresie za niewiarygodne i poczynione przez sąd I instancji ustalenia faktyczne dotyczące okoliczności zawarcia umowy.
Odnośnie zarzutów dotyczących oceny opinii biegłego lekarza psychiatry Z. K. przede wszystkim podzielić należy stwierdzenie tej opinii i w ślad za nią stwierdzenie zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku o bezcelowości badania powódki przez biegłego. Nie sposób uznać za nielogiczne i nieprzekonywające stwierdzenia biegłego, że badanie takie nie mogłoby dać podstaw do ustalenia stanu psychicznego powódki sprzed ośmiu lat, czyli w dacie zawarcia umowy. Niewątpliwie stwierdzenie takie można odnieść także do badania przez biegłego psychologa, co czyni przeprowadzenie takiego badania niecelowym. W konsekwencji oczywiście zasadnym było ograniczenie się przez biegłego do analizy dokumentacji lekarskiej dotyczącej stanu zdrowia powódki w przeszłości i wydanie opinii co do możliwości świadomego i swobodnego powzięcia decyzji i wyrażenia woli przez powódkę w dacie sporządzania umowy tylko na podstawie tych dokumentów. Opinia biegłego zawiera szczegółową analizę dokumentacji lekarskiej powódki, a także jej późniejszych działań mogących mieć znaczenie dla oceny jej stanu psychicznego. Nie sposób zasadnie zakwestionować wyeliminowania przez biegłego występowania u powódki zespołu otępiennego. Biegły zauważa, że przy pierwszej wizycie powódki w poradni zdrowia psychicznego w maju 2008 r. nie rozpoznano u powódki zespołu otępiennego, ale wskazano na takie podejrzenie. Wprawdzie następnie podczas wizyty w 2010 roku wpisano rozpoznanie „otępienie (...), niemniej jednak podczas kolejnej wizyty w 2013 roku nie stwierdzono objawów otępiennych i odmówiono wydania zaświadczenia, a dopiero wizyta u innego psychiatry spowodowała uzyskanie takiego zaświadczenia, co biegły interpretuje jako chęć pomocy powódce przez lekarza w sytuacji, gdy celem tej wizyty nie było uzyskanie pomocy lekarskiej, ale uzyskanie zaświadczenia dla potrzeb orzekania o niepełnosprawności. Zapisy w dokumentacji medycznej z 2013 r. nie wskazują na istnienie wówczas u powódki objawów otępiennych. Biegły jednoznacznie stwierdza, że otępienie jest choroba postępującą i brak objawów w 2013 roku wyklucza istnienie takiego otępienia w roku 2008. U powódki występowały natomiast przejściowe zaburzenia funkcji poznawczych imitujące otępienie. W konsekwencji nie sposób nie zgodzić się z wnioskami sądu I instancji, że sposób działania powódki w procesie o rozwiązanie umowy dożywocia, a następnie w niniejszej sprawie potwierdza opinie biegłego, iż powódka w 2008 r. nie była dotknięta otępieniem. Biegły rozważył także kwestie związane z zaburzeniami o charakterze depresyjnym i jednoznacznie wykluczył, aby powódka była dotknięta depresją, wskazując na sposób funkcjonowania powódki, który nie mógłby mieć miejsca w wypadku, gdyby powódka chorowała na depresję. Biegły stwierdza, że u powódki występowały zaburzenia depresyjne na poziomie nerwicy, a takie zaburzenia nie wpływają na zdolność oceny i pokierowania postepowaniem. Stwierdzenie o istnieniu jedynie zaburzeń depresyjnych koreluje z zapisami w dokumentacji lekarskiej.
Wbrew zarzutom apelacji brak podstaw do przyjęcia, że ustne ustosunkowanie się do zarzutów przez biegłego, które miało miejsce podczas rozprawy w dniu 20 kwietnia 2016 roku, nie miało charakteru merytorycznego, ale było wyrazem obrony opinii przez biegłego dotkniętego wątpliwościami. Biegły obszernie wyjaśnił, dlaczego podniesione zarzuty są bezzasadne. Przytoczone w apelacji cytaty ze skróconego protokołu pisemnego są wyrwane z kontekstu i nie mogą stanowić postawy do dyskredytowania opinii, zaś pełna wypowiedź ma charakter niewątpliwe merytoryczny.
Apelacja zarzuca, że sąd oddalając wniosek dowodowy o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego psychiatry i psychologa odniósł się wyłącznie do wniosku o opinię innego biegłego psychiatry. Istotnie literalna treść wydanego postanowienia na to wskazuje, jakkolwiek niewątpliwie intencja sądu było oddalenie wniosku o wydanie opinii łącznie przez obu tych specjalistów. Sąd w ten sposób ustosunkował się do wniosku powódki, który dotyczył opinii łącznej, zaś strona nie składała dwóch odrębnych wniosków o opinie z zakresu każdej z tych specjalności. Niemniej jednak zauważyć trzeba, że dowód z opinii biegłego psychologa nie mógł być przydatny dla rozstrzygnięcia sprawy. Powódka nie korzystała z pomocy psychologa, nie była poddawana jakiejkolwiek psychoterapii, w związku z czym brak jest materiałów mogących stanowić podstawę opiniowania. Skarżąca zdaje się zapominać, że istotne dla rozstrzygnięcia sprawy nie jest ustalenie jej aktualnych możliwości podejmowania decyzji i wyrażania woli, ale ustalenia te muszą być odniesione do października 2008 roku. Podstawą takich ustaleń muszą być zatem materiały dotyczące stanu zdrowia powódki z tamtego okresu, które zostaną poddane ocenie przez biegłych. Tymczasem w świetle opinii psychiatry można mówić o występujących w tamtym okresie zaburzeniach przemijających, zaś dla wydania opinii przez psychologa brak jakichkolwiek materiałów.
Oczywistym jest, że przemijające zaburzenia także mogą stanowić przyczynę braku świadomości i swobody w podjęciu decyzji i wyrażeniu woli. Niemniej jednak, skoro zaburzenia miały charakter przemijający, to zgodnie z art. 6 k.c. na powódce spoczywał ciężar dowodu, że zaburzenia te istniały także w chwili zawierania umowy i że miały one wówczas takie nasilenie, które powodowało realizacje hipotezy art. 82 k.c. Dla przyjęcia takich ustaleń brak było podstaw.
Niezakwestionowane skutecznie przez powódkę ustalenie sądu I instancji o tym, że to powódka była inicjatorką zawarcia umowy, ona kontaktowała się z notariuszem i załatwiała sprawy urzędowe związane z przygotowaniem dokumentów niezbędnych do zawarcia umowy, wykluczają przyjęcie, że przyczyną zawarcia umowy były naciski i sugestie ze strony pozwanych, którym powódka nie była w stanie się oprzeć. Z kolei ustalenie o dobrych stosunkach między stronami aż do konfliktu mającego miejsce w 2012 r., w zestawieniu z okolicznością, iż w 2012 r. powódka wniosła pozew o rozwiązanie umowy dożywocia, a po zakończeniu postępowania w tamtej sprawie wniosła pozew w sprawie obecnie rozpoznawanej, wskazują na rzeczywistą przyczynę kwestionowania umowy.
Z powyższych przyczyn apelacja powódki jest bezzasadna i podlega oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. zasądzając od powódki, jako strony przegrywającej sprawę, na rzecz pozwanych kwotę odpowiadającą wynagrodzeniu pełnomocnika będącego adwokatem ustalonemu w stawce minimalnej określonej przez przepisy § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie.
SSA Teresa Rak SSA Andrzej Struzik SSA Barbara Górzanowska