Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IIW 293/16

UZASADNIENIE

K. Ł. (1) zatrudniony był w firmie (...) jako kierowca od dnia 01.11.2014 r. Mężczyzna posiadał aktualne zezwolenie na kierowanie pojazdem uprzywilejowanym lub pojazdem przewożącym wartości pieniężne wydane przez Prezydenta Miasta S. w dniu 12.11.1014 r., ważne do dnia 10.11.2019 r.

W dniu 3 sierpnia 2015 roku K. Ł. (1) otrzymał zlecenie przetransportowania z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa ze S. jednostek krwi do szpitala w G.. Zlecenie miało status „pilne”, jako że jednostki krwi przekazane miały zostać pacjentowi, którego życie było zagrożone. K. Ł. (1) poruszał się Ambulansem m-ki V. (...) o nr rej. (...). Ww. pojazd decyzją Ministra Spraw Wewnętrznych nr 342/2014 z dnia 24.06.2014 r. posiadał zezwolenie na uprzywilejowanie w ruchu drogowym, w sytuacji używania pojazdu bezpośrednio w związku z ratowaniem życia bądź zdrowia ludzkiego oraz miał ważne badania techniczne. W ambulansie, na miejscu pasażera jechała również ratowniczka medyczna – A. K..

Od momentu wyjazdu z (...) w S., ambulans kierowany przez K. Ł. (1) poruszał się, jako pojazd uprzywilejowany, przy wykorzystaniu sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Do G., poruszając się drogą prowadzącą przez Niemcy jako drogą najszybszą, K. Ł. (1) wjechał około godziny 18.00. Następnie poruszając się ul. (...) od strony mostu zwodzonego, wjechał na skrzyżowanie z ul. (...), ustępując pierwszeństwa poruszającemu się drogą główną pojazdowi jadącemu z kierunku S.. Ruszył następnie z pierwszego biegu i skręcił w lewą stronę, w ulicę (...). Poruszając się ul. (...) zbliżał się do skrzyżowania z ul. (...) o prostopadłym układzie dróg, przed którym, dla pojazdów poruszających się w stronę S., znajdowały się dwa pasy ruchu: prawy dla pojazdów poruszających się na wprost i lewy dla skręcających w ul. (...) w kierunku nabrzeża. Skrzyżowanie posiadało sygnalizację świetlną. Przed skrzyżowaniem ustąpił pierwszeństwa pojazdowi jadącemu ul. (...) z prawej strony od strony dworca. Przez skrzyżowanie zamierzał przejechać prosto w kierunku S., ponieważ krew miała zostać oddana do laboratorium, położonego w G. przy ul. (...). Ponieważ K. Ł. (1) poruszał się z niewielką prędkością, nadto pojazd wykorzystywał sygnały świetlne i dźwiękowe informujące uczestników ruchu o jego uprzywilejowanym charakterze, upewniwszy się, że ma możliwość bezkolizyjnego przejazdu wjechał na skrzyżowanie w trakcie nadawania czerwonego sygnału.

Dowód: 1) zeznania K. Ł. (1) k. 32-35, 72v-73.

2) zeznania A. K. k. 43-44, 80-81

3) zeznania M. B. k. 73-73v

4) zlecenie z dnia 03.08.2015 r. k.92

5) zezwolenie k.70

6) pismo P. 24 k.89

7) decyzja MSW z dnia 24.06.2014r k.90-91

W tym czasie K. W. (1), poruszając się samochodem marki P. (...) o nr rej. (...), znajdował się na ul. (...). Stał przed skrzyżowaniem z ul. (...), bezpośrednio za samochodem marki R. (...), który jako pierwszy oczekiwał na wjazd na skrzyżowanie. Bezpośrednio za K. W. (1) stała D. M. poruszająca się pojazdem marki P. (...). Samochody oczekiwały na wjazd na skrzyżowanie albowiem sygnalizator świetlny, dla pasa ruchu drogowego, na którym się znajdowali, nadawał sygnał czerwony. K. W. (1) poruszał się od strony nabrzeża i zamierzał przez skrzyżowanie przejechać prosto w kierunku ul. (...).

Gdy sygnalizator nadał sygnał zielony, pojazd znajdujący się bezpośrednio przed pojazdem kierowanym przez K. W. (1) ruszył i skręcił w prawo w ulicę (...) w kierunku (...). K. W. (1), również ruszył, pomimo, że słyszał sygnały dźwiękowe, świadczące o tym, iż do skrzyżowania zbliża się pojazd uprzywilejowany.

K. Ł. (1) spostrzegł zbliżający się z jego lewej strony pojazd P. (...), którym poruszał się K. W. (1), a który wyjechał zza pojazdu R. (...), znajdując się już na skrzyżowaniu. W celu uniknięcia kolizji przyspieszył i skręcił kierownicą w prawo. Pomimo podjęcia manewru obronnego nie udało mu się uniknąć zderzenia. Gdy opuszczał już pas ruchu, który przecinał się z torem jazdy pojazdu marki P. (...) kierowanego przez K. W. (1), ten pojazd przodem uderzył prostopadle w przednie drzwi ambulansu od strony kierowcy. W wyniku zderzenia samochód marki P. (...) został obrócony w lewo i został unieruchomiony na środku skrzyżowania. Do zderzenia pojazdów doszło za osią jezdni ul. (...) (patrząc od strony z której nadjechał K. W. (1)). K. Ł. (1) zatrzymał ambulans przed przejściem dla pieszych, bezpośrednio za skrzyżowaniem.

Dowód: 1) częściowe wyjaśnienia K. W. (1) k. 12- 13, 72v-73, 222-223

2) zeznania K. Ł. (1)

3) zeznania A. K. k. 43-44, 80-81

4) częściowe zeznania D. M. k.23-24,

5) pisemna opinia biegłego z zakresu ruchu drogowego k.94-100

6) ustana opinia uzupełniająca biegłego z zakresu ruchu drogowego k. 223-226

7) szkic miejsca zdarzenia k. 25

K. Ł. (1) upewnił się, że jadącej z nim A. K. nic się nie stało wyłączył sygnały świetlne i dźwiękowe. Następnie podszedł do K. W. (1), który wysiadł z pojazdu i także poinformował go, że nie odniósł żadnych obrażeń. Następnie wrócił do ambulansu i po zabraniu pojemnika z krwią pobiegł do laboratorium, znajdującego się przy ul. (...). W tym czasie K. W. (1) zawiadomił telefonicznie o kolizji drogowej dyżurnego KPP w G. oraz przepchał przy pomocy przypadkowych przechodniów samochód którym się poruszał, aby nie utrudniać ruchu innym pojazdom.

Dowód: 1) częściowe wyjaśnienia K. W. (1) k. 12- 13, 72v-73, 222-223

2) zeznania K. Ł. (1) k.32-35, 72v-73

W trakcie rozmowy z A. K., K. W. (1) przepraszał i twierdził, że nie zauważył karetki. Potwierdził to także po powrocie K. Ł. (1), przyznając, że to z jego winy doszło do kolizji i podał, że słyszał sygnały dźwiękowe.

Po chwili na miejsce kolizji przybyli funkcjonariusze policji w osobach: M. B. i M. U. i rozpoczęli wykonywania rutynowych czynności na miejscu zdarzenia.

Funkcjonariusze przebadali kierujących na obecność alkoholu w wydychanym powietrzu, z wynikiem negatywnym, a następnie odebrali od uczestników kolizji oświadczenia na temat przebiegu zdarzenia. Na podstawie oceny uszkodzeń pojazdów uczestniczących w kolizji, funkcjonariusz M. B. uznał, że sprawcą kolizji był K. W. (1). K. W. (1) odmówił przyjęcia mandatu karnego.

Dowód: 1) zeznania K. Ł. (1) k.32-35

2) Zeznania A. K. k. 43-44, 80-81

3) zeznania M. B. k. 16, 73-73v

W wyniku zdarzenia w samochodzie V. (...) nr rej. (...) zostały uszkodzone: drzwi kierowcy oraz środkowa część poszycia lewego boku. Z koli w pojeździe P. (...) nr rej. (...) został uszkodzony: przedni prawy błotnik, pas i zderzak przedni, przednia część pokrywy silnika oraz przedni lewy błotnik.

Dowód: 1) dokumentacja zdjęciowa k. 64-67, 88

2) zapis na płycie CD k. 68

3) ocen techniczna nr C-VIII-2/5 k.62-63

K. W. (1) ma 36 lat, wykształcenie wyższe, jest kawalerem. Nie ma nikogo na utrzymaniu. Według deklaracji nie jest nigdzie zatrudniony, nie jest zarejestrowany, jako bezrobotny. Utrzymuje się z oszczędności posiadanych w związku z uprzednio prowadzoną działalnością gospodarczą. Korzysta także z pomocy rodziców.

Dowód: wyjaśnienia K. W. (1) k.71

K. W. (1) nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. W postępowaniu wyjaśniającym złożył wyjaśnienia w zasadzie zgodne z ustalonym w sprawie stanem faktycznym. Odmiennie do ustalonego stanu faktycznego podał tylko , że ambulans nadjechał bardzo szybko. Podał, że w jego ocenie, kierowca ambulansu nie dochował obowiązku szczególnej ostrożności o czym świadczą uszkodzenia pojazdu, którym się poruszał, jak również miejsce zatrzymania ambulansu po zdarzeniu (vide: wyjaśnienia obwinionego k.12-12).

W toku postępowania sądowego odmiennie do ustalonego stanu faktycznego wyjaśnił, że w momencie kiedy wjeżdżał na skrzyżowanie było ono całkowicie wolne i nie było przeszkód do kontynuowania jazdy. Wskazał, że ambulans wjechał na skrzyżowanie środkowym pasem, który służy do lewoskrętu w ul. (...), ponieważ omijał pojazdy stojące na prawym pasie drogi a oczekujące na jazdę na wprost lub w prawo. W momencie kiedy zobaczył ambulans zaczął gwałtownie hamować. Następnie ambulans uderzył miażdżąc przód pojazdu, którym się poruszał. Uznał ustalenia dokonane przez funkcjonariuszy policji, na miejscu zdarzenia za niewystarczające, do ustalenia sprawcy kolizji. Stwierdził, że kierujący ambulansem nie zastosował się do przepisów ruchu drogowego. W trakcie rozprawy w dniu 13 marca 2017 dodał ponadto, iż będąc na wysokości pierwszego pasa na ul. (...) usłyszał sygnał dźwiękowy charakterystyczny dla pojazdu uprzywilejowanego i zaczął rozglądać się skąd dobiega ten sygnał. Zobaczył, że z prawej strony, pasem ruchu dla lewoskrętu nadjeżdża ambulans. Zareagował ostro hamując. Tego dnia miał otwarte szyby, od momentu wjechania na skrzyżowanie do momentu zatrzymania przejechał około 30 m. Czekając na wjazd na skrzyżowanie jako drugi praktycznie nic nie widział z uwagi na rosnące tam krzaki. Ruszał z pozycji zatrzymania, jechał wolno. Nie jest w stanie ocenić prędkości ambulansu, jechał szybko, nie zatrzymał się. Jego samochód został całkowicie unieruchomiony. Sygnały dźwiękowe były włączone, słyszał je, ale musiało to być przed samym wjazdem na skrzyżowanie. Gdyby ich nie usłyszał, jechałby cały czas prosto. Zahamował, gdy zlokalizował skąd dobiega sygnał dźwiękowy. Usłyszał go gdy był w obrębie pierwszego pasa na ul. (...). Wtedy zobaczył ambulans jak omija pojazdy stojące do jazdy wprost i w tym momencie wcisnął hamulec.

Sąd zważył, co następuje:

Zgromadzony w toku rozprawy materiał dowodowy pozwala na przypisanie obwinionemu K. W. (2) zarówno sprawstwa, jak i winy odnośnie popełnienia zarzucanego mu wykroczenia.

Ustalając stan faktyczny, Sąd Rejonowy zobligowany był do ustalenia przebiegu zdarzenia głównie na podstawie osobowych źródeł dowodowych w postaci zeznań świadków oraz wyjaśnień obwinionego, następnie konfrontowanych z pozostałymi dowodami w postaci materiałów dokumentujących uszkodzenia obu uczestniczących w kolizji pojazdów oraz materiałów zdjęciowych ilustrujących m.in. rozmiar, charakter, umiejscowienie oraz wygląd poszczególnych śladów i uszkodzeń, co do wiarygodności których nie było wątpliwości. Miejsce zdarzenia nie jest objęte monitoringiem, pojazdy w chwili przybycia na miejsce funkcjonariuszy Policji nie znajdowały się już w miejscach, gdzie znalazły się bezpośrednio po zderzeniu, brak również materiałów dokumentujących stan miejsca kolizji oraz jej skutków w postaci śladów na jezdni, pokolizyjnych przemieszczeń i usytuowań pojazdów. Zeznania świadków oraz wyjaśnienia obwinionego w zakresie przebiegu zdarzenia są odmienne, co nakłada na Sąd obowiązek szczegółowej analizy i oceny poszczególnych dowodów.

W przedmiotowej sprawie, w pierwszej kolejności Sąd rozstrzygnął podnoszoną przez obwinionego kwestię charakteru pojazdu uczestniczącego w kolizji pod kątem zakwalifikowania go jako pojazdu uprzywilejowanego. Z przedstawionych w sprawie dokumentów, m.in. zezwolenia MSW z dnia 24.06.2014, zezwolenia dla kierującego pojazdem uprzywilejowanym wynika, że pojazd marki V. (...) o nr rej. (...) posiadał wszelkie zezwolenia umożliwiające mu wykonywanie przewozu jako pojazd uprzywilejowany. Również wykonywany w dniu 3 sierpnia 2015 r. przewóz jednostek krwi do szpitala w G. zgodnie ze zleceniem (k. 92) uzasadniał wykorzystanie przez oskarżyciela posiłkowego sygnałów świetlnych i dźwiękowych oraz wykorzystywania statusu pojazdu uprzywilejowanego, a co się z tym wiąże, możliwość przejazdu przez skrzyżowanie nawet w sytuacji gdy nadawany jest sygnał czerwony. Ponieważ art. 53 ust. 2 (...) nakłada na kierującego pojazdem uprzywilejowanym obowiązek zachowania w trakcie jazdy szczególnej ostrożności, kolejną kwestią poddaną ocenie Sądu jest ustalenie, czy takową ostrożność K. Ł. (1) dochował.

Przechodząc do ustalenia powyższej kwestii, Sąd uznał za wiarygodne zeznania K. Ł. (1), gdyż były spójne logiczne i szczegółowe. Zeznania oskarżyciela posiłkowego były nieodmienne w każdej fazie postępowania i to one legły u podstaw ustalenia stanu faktycznego. Konfrontując ww. zeznania z pozostałymi zeznaniami, jak i wyjaśnieniami obwinionego Sąd uznał, iż K. Ł. (1) relacjonuje przebieg zdarzenia w sposób wiarygodny, mimo, iż był uczestnikiem kolizji, jego zeznania mają charakter spójnej relacji, ponadto znajdującej potwierdzenie w zeznaniach A. K. oraz korespondują z uszkodzeniami pokolizyjnymi obu pojazdów. I tak K. Ł. (1) szczegółowo opisał przebieg samego zdarzenia oraz określił z jaką prędkością poruszał się zbliżając się do skrzyżowania i co spowodowało, że bezpośrednio przed nim zwolnił, dokładnie wskazał, jakie manewry podejmowali kierowcy pojazdów znajdujących się w obrębie skrzyżowania, podał w którym momencie spostrzegł pojazd obwinionego, jakie w związku z tym podjął czynności oraz jak zachowywał się obwiniony po zdarzeniu. Należy podkreślić, że relacja pokrzywdzonego była, pomimo dynamiczności sytuacji, spójna i konsekwentna, co świadczy o tym, że K. Ł. (1) uważnie obserwował przedpole jazdy i wykonywał prawidłowe manewry oraz podejmował właściwe decyzje związane z wykonywanym przez siebie przewozem.

Na podstawie zeznań K. Ł. (1) Sąd ustalił, iż ambulans poruszał się prawym pasem ruchu albowiem podana przez niego ww. wersja kolizji, w zakresie odnoszącym się do usytuowania pojazdów na drodze oraz przebiegu i mechanizmu ich zdarzenia, w świetle opinii biegłego – o której ocenie w dalszej części rozważań, znajduje potwierdzenia i uzasadnienia w udokumentowanych skutkach kolizji, w szczególności w postaci występujących na nich śladów i uszkodzeń a przede wszystkim miejscu zatrzymania samochodu P. (...) – które to miejsce wyraźnie określili: obwiniony K. W. (1) i świadek D. M..

Zachowanie pokrzywdzonego zostało również poddane ocenie biegłego, powołanego w niniejszej sprawie celem ustalenia który z kierowców swoim zachowaniem spowodował zagrożenie w ruchu drogowym oraz czy kierowca ambulansu wjeżdżającego na skrzyżowanie dochował obowiązku należytej ostrożności. W tym zakresie Sąd dopuścił także opinię uzupełniającą w postaci ustnej opinii biegłego celem wyeliminowania rozbieżności zawartych w pisemnej opinii. Ponieważ miejsce zdarzenia nie zostało w żaden sposób utrwalone, także i biegły opierał się na osobowych źródłach dowodowych. Ponadto biegły wskazał, że charakter powstałych uszkodzeń oraz ich umiejscowienie na nadwoziu obu pojazdów dają podstawę do określenia wzajemnego ich usytuowania, bezpośrednio przed i w krytycznym momencie zdarzenia, a tym samym do zweryfikowania wersji zdarzenia podanych przez kierujących i świadków. Wnioski zawarte w opinii poparte są materiałem zdjęciowym wykonanym po zdarzeniu, szkicami obrazującymi położenia pojazdów w analizowanych sytuacjach oraz pomiarami. Biegły uwzględnił w swojej opinii także usytuowanie miejsca kolizji, pod kątem widoczności poszczególnych uczestników ruchu. W swej ocenie biegły kierował się wiedzą praktyczną, doświadczeniem a także logiką, stąd poczynione przez niego założenia oraz płynące z nich wnioski w pełni podziela Sąd orzekający.

I tak biegły wskazał, że zachowanie K. Ł. (1) było prawidłowe, albowiem wjeżdżając na skrzyżowanie pokrzywdzony nie miał przesłanek aby utracić zaufanie do innego uczestnika ruchu jakim był obwiniony.

Kierowca karetki mógł spostrzec pojazd obwinionego dopiero w chwili gdy wjechał on na skrzyżowanie, bowiem pojazd ten usytuowany był za pojazdem skręcającym w prawo i mógł być zasłonięty przez poprzedzający go pojazd. Odległość tę biegły określił na co najmniej 10-15 m, co obrazują także materiał zdjęciowy (k. 96). Czas reakcji kierowcy karetki był więc niewielki. Jednak i wówczas, biorąc pod uwagę, że obwiniony poruszał się z niewielką prędkością, nie miał podstaw, aby zakładać, że K. W. (1) nie przepuści pojazdu uprzywilejowanego. Prędkość z jaką poruszał się obwiniony, oraz sposób jego jazdy pozwalał na poczynienie przez kierującego ambulansem pozytywnego założenia, że ustąpi on pierwszeństwa przejazdu. Fakt iż widoczność i słyszalność była dobra, zaś pokrzywdzony miał włączone sygnalizację świetlną i dźwiękową oraz wnikliwie obserwował przedpole jazdy unikając sytuacji niebezpiecznych, o czym świadczy chociażby zmniejszenie przez niego prędkości jazdy w związku ze skrzyżowaniem oraz przepuszczenie innego uczestnika ruchu, przesądza o tym, że K. Ł. (1) wjeżdżając na skrzyżowanie zachował należytą ostrożność. Jedynie sytuacja gdyby pokrzywdzony miał możliwość wcześniej dostrzec pojazd obwinionego i z jego zachowania na jezdni wynikałoby, że nie zamierza on ustąpić pierwszeństwa przejazdu, a mimo takiej oceny zachowania obwinionego, pokrzywdzony kontynuowałby jazdę, jedynie wówczas można byłoby rozpatrywać kwestię ewentualnego przyczynienia się do spowodowania kolizji drogowej.

Sytuacja w jakiej znalazł się pokrzywdzony już w trakcie przejazdu przez skrzyżowanie, gdy obwiniony nie zareagował na przejazd ambulansu a kontynuował jazdę wprost na pojazd uprzywilejowany, zmusiła K. Ł. (1) do podjęcia manewrów obronnych, albowiem fakt iż K. W. (1) kontynuował jazdę i nie ustąpił mu pierwszeństwa spowodowała, że starając się uniknąć kolizji przyspieszył odbijając w prawo, a następnie wrócił na swój pas jazdy. W ocenie biegłego, który posiada specjalistyczną wiedzę w tym zakresie, decyzja o podjęciu takiego manewru była jak najbardziej słuszna, gdyż ewentualne gwałtowne hamowanie kierowcy karetki wywołałoby niewątpliwie gorsze konsekwencje i karetka uderzyłaby w bok pojazdu kierowanego przez obwinionego. Reakcja pokrzywdzonego była więc najbardziej optymalna w zaistniałej sytuacji drogowej.

Z uwagi na powyższe, w ocenie Sądu, zachowanie K. Ł. (1), podczas zdarzenia z dnia 03 sierpnia 2015 roku, daje podstawy do przyjęcia, że - poruszając się pojazdem uprzywilejowanym, pomimo, iż nie stosował się do przepisów prawa ruchu drogowego tj. kontynuował jazdę pomimo okoliczności, że dla pasa ruch na którym się znajdował sygnalizator nadawał sygnał czerwony – spełnił, wynikający z art. 53 ustawy prawo o ruchu drogowym, warunek zachowania szczególnej ostrożności. W związku z powyższym zachowanie pokrzywdzonego nie pozostaje w związku przyczynowym z zaistniałą kolizją.

W związku z powyższą konkluzją, Sąd uznał iż to wyłącznie zachowanie obwinionego doprowadziło do zaistniałej kolizji i to on ponosi odpowiedzialność za wykroczenie.

Czyniąc wiążące ustalenia faktyczne - Sąd Rejonowy dał również wiarę, poza wskazanymi wcześniej zeznaniami K. Ł. (1), zeznaniom: A. K., D. M. z postępowania przygotowawczego i zeznaniom funkcjonariusza Policji M. B.. Ponadto Sąd dał również wiarę zeznaniom M. S., ale w bardzo wąskim zakresie, dotyczącym okoliczności, iż słyszała ona sygnał karetki zbliżającej się do skrzyżowania.

Zeznania A. K. są spójne z zeznaniami K. Ł. (1). W szczególności w sposób zbieżny z jego relacją A. K. zeznała, że kierując pojazdem uprzywilejowanym poruszał się on prawym pasem drogi, bezpośrednio przed skrzyżowaniem zwolnił, zaprzeczyła by z dużą prędkością wjechał w obręb skrzyżowania, nadto analogicznie jak K. Ł. (1) opisała zachowanie obwinionego po kolizji.

Pomimo, że zeznania A. K. nie są już tak szczegółowe jak pokrzywdzonego, Sąd miał na uwadze, iż była ona pasażerem i jako pasażer - nie była tak skupiona i nie obserwowała przedpola jazdy - jak kierowca. Ponadto mogła mylnie ocenić prędkość z jaką poruszał się obwiniony, gdyż z miejsca pasażera dostrzegła go już w momencie końcowym, zaś w sytuacjach zagrożenia pewne okoliczności mogą zostać przez świadka zniekształcone. Jednakże zeznania A. K. odnośnie okoliczności już po zdarzeniu charakteryzują się dużą wartością dowodową, albowiem to ona została na miejscu zdarzenia, gdy K. Ł. (1) pobiegł zanieść krew oraz mogła obserwować zachowanie obwinionego, który bezpośrednio po zdarzeniu przepraszał ich i przyznał że ich nie zauważył.

Zeznania K. Ł. (1) oraz świadka A. K. odnośnie miejsca, w którym doszło do zderzenia pojazdów wzajemnie korespondują z zeznaniami świadka D. M. z postępowania przygotowawczego oraz odręcznym szkicem sporządzonym przez świadka, która potwierdziła, że przednia część pojazdu P. (...), w chwili kolizji, znajdowała się na drugiej połowie ul. (...) (patrząc od strony z której nadjechał obwiniony), co wskazuje jednoznacznie, że do zderzenia pojazdów doszło za osią jezdni ul. (...).

Sąd uznał za niewiarygodne zeznania świadków D. M. i S. D. w części w której określili, że ambulans poruszał się z dużą prędkością (D. M. podała około 70- 80 km/h) albowiem zeznania te sprzeczne są z przeprowadzoną w sprawie miarodajną opinią, zgodnie z treścią której zestawienie odległości, jaką pokonał ambulans do miejsca pokolizyjnego zatrzymania pojazdu (miejsce określone w wyniku wyjaśnień samego obwinionego, jak świadka D. M.) - wyklucza, aby pojazd ten wjeżdżając w obszar skrzyżowania poruszał się z prędkością 70 – 80 km/h. W ocenie Sądu oceny prędkości ruchu pojazdu przez człowieka są niemiarodajne i nieadekwatne do prędkości rzeczywistej o czym świadczą chociażby tak różne prędkości podawane przez poszczególnych świadków.

Sąd uznał, że miarodajna w tym przypadku jest ocena biegłego S. G. posiadającego specjalistyczną wiedzę w tym zakresie.

Ponadto nie uszło uwadze Sądu, że mało prawdopodobne jest, iż świadek S. D. zwrócił uwagę na ambulans z uwagi na prędkość, jaką się poruszał, a nie potrafił już w ogóle określić czy poruszał się on przy użyciu sygnałów dźwiękowych, które są bardzo głośne i charakterystyczne. To w ocenie Sądu wskazuje na co najmniej wybiórcze przekazywanie spostrzeżeń, jedynie przemawiających na korzyść obwinionego, a tym samym nie można na nich czynić wiążących ustaleń.

Mając powyższe na uwadze zdaniem Sądu realną jest prędkość określna przez K. Ł. (1), który określił, że poruszał się z prędkością około 50 km/h.

Sąd uznał zeznania świadka D. M. składane na etapie postepowania sądownego za niewiarygodne, albowiem pozostawały w sprzeczności nawet z wyjaśnieniami samego obwinionego. Między innymi zeznała ona, że obwiniony skręcał w lewo, gdy jak wskazuje sam obwiniony jechał prosto. Także zeznała iż nie było słychać karetki, gdy zeznania innych świadków, w tym nawet wyjaśnienia obwinionego, temu przeczą.

Sąd odmówił wiary zeznaniom świadków: D. M., S. D. i M. S. także w części, w której ww. utrzymywali, że ambulans bezpośrednio przed wjazdem na skrzyżowanie znajdował się na środkowym pasie drogi służącym do lewoskrętu z ul. (...) albowiem w tym zakresie są one sprzeczne z zeznaniami K. Ł. (2), które Sąd uznał za prawdziwe.

Po drugie Sąd dostrzegł, że wersja odnośnie poruszania się ambulansu pasem służącym do lewoskrętu pojawiła się dopiero na etapie postępowania sądowego i to w zarówno w wyjaśnieniach obwinionego, jak i świadka D. M.. W ocenie Sądu jest to przyjęta na potrzeby postepowania linia obrony, mająca na celu zdyskredytować zeznania pokrzywdzonego.

Sąd zwrócił również uwagę na to, że świadkowie są znajomymi obwinionego, bądź znajomymi jego znajomych, a zbieżność ich treści w świetle rzeczywistych uszkodzeń pojazdów uczestniczących w kolizji sugeruje, że mogły być one uzgodnione, co budzi wątpliwość, co do ich wiarygodności.

Nie sposób nie dostrzec również, że świadek M. S. - która miała być jedną z sygnatariuszek wersji forsowanej przez obwinionego, a która jest dziewczyną jego kolegi – zeznając, że karetka swoim przodem uderzyła w drzwi pojazdu obwinionego, jednoznacznie dowodzi, iż podała ona okoliczności, które są rażąco sprzeczne nie tylko z materiałem dokumentarnym zgromadzonym w sprawie a obrazującym uszkodzenia obu pojazdów, ale również z wyjaśnieniami samego obwinionego, co czyni jej zeznania w całości dalece niewiarygodnymi.

Sąd dał z kolei wiarę zeznaniom M. B. albowiem były logiczne i przekonywujące. W szczególności nic nie wskazuje na to, aby dążył do bezpodstawnego obciążenia oskarżonego o niepopełnione wykroczenie. Funkcjonariusz policji znalazł się w miejscu zdarzenia przypadkowo, w wyniku skierowania go na miejsce zdarzenia przez dyżurnego KPP G.. Zdaniem Sądu relacjonował jedynie zdarzenie, jakie miało miejsce podczas wykonywanych przez niego obowiązków służbowych. Nie miał on żadnego racjonalnego powodu, by przedstawiać zdarzenie niezgodnie z prawdą, relacjonował on jedynie czynności w których uczestniczył i z których posiadał wiedzę. Zeznając podkreślił, że sprawcę kolizji ustalił na podstawie uszkodzeń pojazdów, wyjaśnił, że w sytuacji, gdy uczestniczące w kolizji osoby nie doznają obrażeń w praktyce nie dokonuje się pomiarów drogi hamowania, nadto wskazał, że nie było podstaw do przeprowadzania badania sygnału dźwiękowego nadawanego przez ambulans ponieważ pojazd posiadał wszelkie badania co stanu technicznego.

Sąd dał wiarę zeznaniom T. C. jedynie w zakresie okoliczności iż dokonywał on badania uszkodzonego samochodu obwinionego po kolizji i sporządził dokumentację fotograficzną uszkodzeń pojazdu oraz miejsca zdarzenia. Nie podlegała ocenie sądu sporządzona przez świadka opinia, ponieważ opinia ta została wydana na zlecenie obwinionego, w związku z czym wnioski w niej zawarte są obwarowane zakazem dowodowym z art. 39 § 1 i 2 kpw w zw. z art. 170 § 1 pkt 2 kpk. i nie mogą stanowić dowodu w niniejszej sprawie.

Za pełne , jasne i nadające się do ustaleń faktycznych Sąd uznał natomiast wszystkie opinie biegłego S. G. – opinie pisemną i ustną opinię uzupełniającą wygłaszane na rozprawie przed Sądem. Biegły ten przeprowadził szczegółową analizę całokształtu dowodów osobowych i rzeczowych. Przy wydawaniu opinii uwzględnił w szczególności ustalenia własne na miejscu kolizji dotyczące warunków drogowych i na jego podstawie dokonał analizy czasowo-przestrzennej zdarzenia. Opinia jest więc pełna, gdyż uwzględnia całokształt materiału dowodowego, jest jasna i logiczna, gdyż biegły szczegółowo i przekonująco uzasadnia wnioski wyciągnięte z analizy materiału dowodowego. W toku ustnej opinii uzupełniającej biegły nadto szczegółowo odniósł się do kwestii podnoszonych przez obronę.

Sąd ocenił również jako wiarygodne dokumenty i zdjęcia zgromadzone w sprawie ponieważ nie budziły one wątpliwości natury formalnej a żadna ze stron nie kwestionowała ich treści.

Mając na względzie powyższą ocenę dowodów, Sąd dał wiarę wyjaśnieniom obwinionego jedynie częściowo, w zakresie okoliczności potwierdzonych także przez innych świadków zdarzenia. Niewątpliwie obwiniony swoim zachowaniem doprowadził do kolizji z pojazdem uprzywilejowanym. Wskazują na to uznane za wiarygodne zeznania świadków oraz sporządzona w sprawie opinia. Przeprowadzona w sprawie opinia jednoznacznie wskazuje, że zachowanie obwinionego było nieprawidłowe i wjeżdżając na skrzyżowanie, a następnie nie zatrzymując się przez pojazdem uprzywilejowanym nie dopełnił obowiązku wynikającego z art. 9 Prawo o ruchu drogowym, stanowiącym iż uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani ułatwić przejazd pojazdu uprzywilejowanego, w szczególności przez niezwłoczne usunięcie się z jego drogi, a w razie potrzeby zatrzymanie się.

Obwiniony słysząc sygnały dźwiękowe nadjeżdżającego pojazdu powinien bezwzględnie dostosować swój sposób jazdy tak, aby umożliwić przejazd ww. pojazdowi. Sam obwiniony wskazał, że tego dnia miał otwarte okno i usłyszał sygnały dźwiękowe co najmniej w chwili wjazdu na pierwszy pas ruchu przecinanej ul. (...). W tej sytuacji obwiniony, zgodnie z opinią biegłego, nie powinien w ogóle wjeżdżać na skrzyżowanie. Okoliczność, iż nie zauważył jeszcze pojazdu nadającego sygnały dźwiękowe nie ma w tej sytuacji znaczenia. Już bowiem sam sygnał informujący o zbliżaniu się pojazdu uprzywilejowanego jest przesłanką zakazującą wjazdu na skrzyżowanie, gdyż niedopuszczalne jest kontynuowanie jazdy mogącej utrudnić przejazd pojazdu uprzywilejowanego. Prędkość z jaką poruszał się obwiniony w chwili kolizji była niewielka, co wynika z wyjaśnień obwinionego oraz zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Prawidłową reakcją każdego kierowcy słyszącego sygnały karetki jest ustąpienie jej pierwszeństwa bez względu na to, kto aktualnie ma pierwszeństwo przejazdu. W analizowanej sytuacji najbardziej pożądaną i adekwatną do sytuacji reakcją obwinionego byłoby zatrzymanie pojazdu i przepuszczenie ambulansu. Nie wymagało to od obwinionego żadnych gwałtownych ruchów mogących stanowić zagrożenie bezpieczeństwa dla niego albo dla innych uczestników ruchu. Całkowicie błędne jest założenie obwinionego, że gdy usłyszał sygnał dźwiękowy „ musiał najpierw zlokalizować skąd dobiega ten sygnał”, „będąc na skrzyżowaniu to dopiero zlokalizował skąd dobiega ten sygnał”, bowiem już od momentu usłyszenia sygnału dźwiękowego był zobowiązany do zachowanie umożliwiającego bezkolizyjny przejazd ambulansu. Ponadto z opinii biegłego, popartej materiałem poglądowym wynika, że obwiniony mógł dostrzec pojazd uprzywilejowany z odległości 50-70 metrów od skrzyżowania, nawet przy uwzględnieniu faktu, iż przed pojazdem obwinionego znajdował się też inny pojazd. Odległość z jakiej obwiniony mógł więc dostrzec jadący ambulans, a co za tym idzie, czas na odpowiednią reakcję, był więc w przypadku obwinionego wystarczający, by swoje zachowanie dostosował do aktualnej sytuacji drogowej i umożliwił bezkolizyjny przejazd pojazdowi uprzywilejowanemu.

Wobec powyższego przyjąć należy, iż obwiniony zbliżając się do skrzyżowania, mógł stwierdzić i dostrzec obecność zbliżającego się pojazdu uprzywilejowanego, jak również miał pełną możliwość zatrzymania się i zaniechania wjazdu na skrzyżowanie.

Tym samym niewątpliwym jest, że obwiniony wjeżdżając na skrzyżowanie nie upewniwszy się czy jest tam miejsce do kontynuowania jazdy, w wyniku czego uderzył w ambulans, który poruszał się jako pojazd uprzywilejowany na sygnałach świetlnych i dźwiękowych, spowodował zagrożenie w ruchu drogowym – czym wyczerpał znamiona czynu kwalifikowanego z art. 86§1 kw.

Sąd przypisał K. W. (1) sprawstwo i winę odnośnie zarzucanego mu czynu. Stopień społecznej szkodliwości czynu był wyższy niż znikomy. Obwiniony poprzez zaniechanie ułatwienia przejazdu pojazdu uprzywilejowanego doprowadził do kolizji w tum pojazdem.

Fakt, iż obwiniony spowodował stosunkowo niewielkie uszkodzenia Ambulansu m-ki V. (...), a przewożone przez pojazd jednostki krwi zostały na czas dostarczone do szpitala, łagodzi stopień społecznej szkodliwości czynu.

Przepis art. 86§1 kw przewiduje za wykroczenie karę grzywny do 5000 zł. Orzeczona kara grzywny zbliżona do dolnej granicy ustawowego zagrożenia, zdaniem Sądu, jest adekwatna do rodzaju czynu i jego społecznej szkodliwości. Będzie realną dolegliwością dla obwinionego i z pewnością spełni swoje cele, szczególnie będzie oddziaływać prewencyjnie w znaczeniu prewencji indywidualnej oraz ogólnej kształtując świadomość prawną społeczeństwa, jak i uświadomi obwinionemu naganność zachowania, którego się dopuścił.

Na podstawie powołanych w wyroku przepisów, kierując się ogólną regułą odpowiedzialności za wynik postępowania Sąd obciążył K. W. (1) zryczałtowanymi wydatkami postępowania oraz wymierzył stosowną, w ustawowo określonej wysokości opłatę.