Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1838/16

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 28 września 2015 roku wydanym w sprawie o sygn. akt VIII Ns 136/14 Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi oddalił wniosek K. Ł. z o zasiedzenie nieruchomości położonej w B. przy ulicy (...). Sprawa toczyła się z udziałem B. K. i M. T..

W uzasadnieniu orzeczenia Sąd Rejonowy wskazał, że M. K. (1) była właścicielką gospodarstwa rolnego obejmującego działki o nr (...) położone w B., o powierzchni 1,47 ka. W gospodarstwie rolnym (...) mieszkała do swojej śmierci, czyli do dnia 31 lipca 1981 r. Razem z nią mieszkała K. Ł. z mężem M. Ł., córką H. N. i jej mężem Z. N. i ich dziećmi, B. J. i B. N.. M. Ł. zmarł w 2000 r. Sąd ustalił, iż obecnie na terenie nieruchomości mieszkają K. Ł., jej wnuczka B. N. z mężem, S. N. i dwójką ich dzieci. Z dalszych ustaleń poczynionych przez Sąd I Instancji wynika, że po śmierci M. K. (1) w rodzinie ustalono, iż gospodarstwo rolne będzie prowadziła wnioskodawczyni, będzie pobierała z niego pożytki, w zamian za opłacanie podatku rolnego obciążającego jej brata. Rodzeństwo ustaliło, również, że w przyszłości z nieruchomości zostanie wydzielona działka gruntu odpowiadająca wielkością udziałowi J. K. (1), która przypadnie uczestniczce M. T.. Dla uczestniczki była przeznaczona działka nr (...) o powierzchni 3.500 m, która graniczy z nieruchomością należącą do H. F.. Sąd Rejonowy ustalił, że J. K. (1) przyjeżdżał do B. – w tym czasami ze swoją rodziną – i starał się pomagać w pracach rolniczych i remontowych. Sytuacja taka miała miejsce dopóki nie zaostrzyła się choroba psychiczna w postaci schizofrenii paranoidalnej. Po śmierci J. K. (1) – czyli 12.listopada 1997 roku - M. T. i B. K. nadal przyjeżdżały do przedmiotowej nieruchomości, ale od tego czasu wizyty uczestniczek miały charakter rodzinny.

Sąd I Instancji zwrócił uwagę, iż sąsiadka H. F., chciała zamienić swoją działkę po przeciwnej stronie ulicy na działkę bezpośrednio sąsiadującą z jej gospodarstwem i w tym celu rozmawiała z B. N., która przekazała jej numer telefonu do M. T.. Uczestniczka i sąsiadka nie doszły do porozumienia co do sprzedaży nieruchomości.

Inną okolicznością, na której oparł się Sąd Rejonowy było to, że B. N. poinformowała M. T. i B. K., że zamierza przeprowadzić prace budowlane i w związku z tym zapytała się, czy uczestniczki będą wnosiły o zwrot nakładów przy podziale nieruchomości, który miał nastąpić w przyszłości. Dodatkowo Sąd I Instancji ustalił, iż uczestniczka M. T. zainicjowała postępowanie sądowe zmierzające do zmiany niekorzystnego dla spadkobierców J. K. (1) postanowienia w przedmiocie dziedziczenia gospdoarstwa rolnego po M. K. (1). Dzięki jej aktywności sąd orzekł, iż dziedziczą je oboje dzieci po ½.

Ustaliwszy powyższe, Sąd I instancji uznał, że wniosek o zasiedzenie nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Rejonowy przyjął, iż samodzielne prowadzenie gospodarstwa rolnego przez K. Ł. nie było wynikiem wyłącznie jej decyzji, ale przede wszystkim, ustaleń z bratem J. K. (1), który przeprowadził się do Ł.. Sąd zauważył, że rodzeństwo ustaliło również przyszły podział nieruchomości. Na tej podstawie jedna z nich miała przypaść uczestniczce M. T.. Sąd Rejonowy przyjął, że owe ustalenia nie były kwestionowane przez K. Ł. i jej zstępnych. Wprost przeciwnie, były potwierdzane np. podczas uroczystości rodzinnych. W ocenie Sądu I Instancji, również zachowanie B. N. jasno świadczyło, że traktowała ona uczestniczkę M. T., jako współwłaścicielkę przedmiotowej nieruchomości, o czym świadczyło zaaranżowanie jej rozmowy z sąsiadką H. F. przy okazji zgłoszonej propozycji zamiany działek. Poza tym B. N. poinformowała M. T. i B. K., że zamierza rozpocząć prace budowlane i w związku z tym zapytała się, czy uczestniczki będą wnosiły o zwrot nakładów przy podziale nieruchomości, który miał nastąpić w przyszłości. W końcu, w grudniu 2013 r. B. N. i S. N. przyjechali do J. K. (2), aby uzyskać zgodę na rozpoczęcie prac budowlanych.

Sąd Rejonowy zwrócił uwagę, iż po raz pierwszy K. Ł. dała wyraz, że uważa się za samoistnego posiadacza całej nieruchomości dopiero poprzez złożenie przedmiotowego wniosku o zasiedzenie.

Apelację od powyższego orzeczenia wniosła K. Ł.. Wydanemu przez Sąd Rejonowy rozstrzygnięciu zarzuciła naruszenie przepisów postępowania, które to naruszenie miało istotny wpływ na treść orzeczenia:

a.  art. 233 § 1 w z w. z art. 13 § 2 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i bezkrytyczne danie pełnej wiary zeznaniom uczestniczki M. T. i jej męża W. T. oraz H. C., w sytuacji, gdy relacje te pozostają w oczywistej sprzeczności z zeznaniami pozostały osób, są niekonsekwentne, wewnętrznie sprzeczne, ukierunkowane na oddalenie wniosku K. Ł. z uwagi na nagłe zainteresowanie M. T. przedmiotową nieruchomością;

b.  art. 233 § 1 w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i bezpodstawne odmówienie wiarygodności zeznaniom wnioskodawczyni i B. N. w zakresie, w jakim twierdziły one, że J. K. (1) nie pracował i me -interesował się gospodarstwem rolny w B., podczas gdy znajdują one potwierdzenie w zeznaniach świadków, a co więcej, wbrew temu co twierdzi Sąd, nie pozostają w sprzeczności z relacją uczestniczki M. T. i świadka H. C.;

c.  art. 233 § 1 w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i bezpodstawne odmówienie wiarygodności zeznaniom B. N. w-zakresie w jakim twierdziła ona, że J. i B. K. zrzekły się roszczeń do nieruchomości, podczas gdy uczestniczki temu faktowi nie zaprzeczyły, a M. T. nie była obecna w czasie tego spotkania i nie posiada wiedzy w tym zakresie, a okoliczności te potwierdził chociażby świadek S. N.;

d.  art. 233 § 1 i 235 § 1 w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. poprzez całkowite pominięcie i powstrzymanie się od oceny dowodów z zeznań świadków B. J., S. N., M. Ś., J. N., J. Ś. wskazujących, iż jako właściciela nieruchomości postrzegali wnioskodawczynię, a J. K. (1) i jego rodzina nigdy nie interesowali się gospodarstwem rolnym ani nie wykonywali żadnych uprawnień właścicielskim w tym zakresie;

Skarżąca zarzuciła również naruszenie prawa materialnego poprzez:

a.  sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, tj., nieustalenie, iż J. K. (1) pomagał w pracach rolniczych i remontowo-budowlanych w czasach, kiedy jeszcze żyła jego matka M. K. (2) i był zdrowy, czyli nie dłużej niż do roku 1981, a najprawdopodobniej do roku 1974 (kiedy zachorował), a zatem jego zachowanie nie stanowiło wykonywania uprawnień właścicielskich, a co wprost wynika z zeznań świadków i samych uczestniczek oraz zostało wskazane w dalszych ustaleniach Sądu (s. 4 uzasadnienia).

b.  art. 336 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że samo przyjeżdżanie przez uczestniczki na uroczystości rodzinne, średnio raz na kilka lat, stanowi wyraz realizacji ich uprawnień właścicielskich i posiadania samoistnego spornej nieruchomości;

c.  art. 336 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że niepodzielne władanie nieruchomością, opłacanie podatku od nieruchomości, dbanie o gospodarstwo rolne, wykonywanie wszelkich prac remontowych i konserwacyjnych oraz samodzielne decydowanie o dysponowaniu nieruchomością przez jej wydzierżawienie nie stanowi posiadania samoistnego;

d.  art. 172 § 1 i 2 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że wnioskodawczyni nie nabyła udziału w prawie własności spornej nieruchomości, mimo że była ona jej samoistnym posiadaczem od dnia 1 sierpnia 1981 roku, czyli przez ponad 30 lat, a nadto zastosowanie treści ww. przepisu w brzmieniu sprzed nowelizacji Kodeksu cywilne z dnia 28 lipca 1990 roku.

Mając powyższe na uwadze, skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego postanowienia poprzez stwierdzenie, że K. Ł. nabyła przez zasiedzenie z dniem 2 sierpnia 2011 roku % udziału w prawie własności objętego wnioskiem gospodarstwa rolnego, bądź uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

W toku postępowania międzyinstancyjnego – w dniu 18 grudnia 2015 roku - zmarła K. Ł.. Postanowieniem z dnia 9 lutego 2016 roku Sąd zawiesił postępowanie w sprawie. (postanowienie- k. 161)

Następnie postanowieniem z dnia 2 listopada 2016 roku Sąd podjął postępowanie z udziałem następcy prawnego K. Ł. w osobie B. N.. (postanowienie – k. 177)

W odpowiedzi na apelację M. T. wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

W uzasadnieniu podniosła, iż apelacja błędnie zakłada, że skoro wnioskodawczyni prowadziła gospodarstwo rolne to była jego samoistnym posiadaczem. Tymczasem jednolicie przesądzono w orzecznictwie Sądu Najwyższego, że w przypadku współwłasności, posiadanie rzeczy przez współwłaściciela oznacza jedynie, że korzysta on z tej rzeczy zgodnie z przysługującym mu prawem, o którym mowa w art. 206 k.c. Każdy bowiem współwłaściciel ma prawo do całej rzeczy co wynika z niepodzielności prawa współwłasności opisanej w art. 195 k.c. Niewykonywanie fizycznego władztwa nad nieruchomością przez innego współwłaściciela nie uprawnia do wniosku, że współwłaściciel posiadający przejął rzecz w samoistne posiadanie w zakresie jego uprawnień. Dodała, iż w orzecznictwie podkreśla się dobitnie, że współwłaściciel żądający stwierdzenia zasiedzenia udziału innego współwłaściciela musi dać wyraz temu, w sposób nie budzący wątpliwości, że zmienił (rozszerzył) zakres swojego posiadania ponad realizację uprawnienia z art. 206 k.c. Ta zmiana charakteru posiadania musi być uzewnętrzniona w sposób widoczny dla otoczenia, ale przede wszystkim dla pozostałych współwłaścicieli. Konieczne są jest przy tym konkretne zachowania potwierdzające wolę wyłączenia innych współwłaścicieli od posiadania, przy czym muszą być one tego rodzaju, że pozwalają innemu współwłaścicielowi dostrzec tę wolę.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja jest niezasadna, a podniesione w niej argumenty nie mogą doprowadzić do unicestwienia kwestionowanego orzeczenia.

Sąd Okręgowy w całości podziela i przyjmuje za własne ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi. W pełni się też do nich odwołuje, bez konieczności ponownego przytaczania ich w tej części uzasadnienia.

Głównym zarzutem apelacyjnym podniesionym przez skarżącego było naruszenie przepisów prawa procesowego poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów.

W myśl art. 231 § 1 k.p.c. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strona powołująca dowód wywodzi skutki prawne. Celem Sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych, i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Ocena wiarygodności i mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa zaistnienia określonych faktów w danej sytuacji. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona. W orzecznictwie Sądu Najwyższego wskazuje się, że dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie Sądu w tym zakresie, w szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył Sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając (tak np. w postanowieniu SN z dnia 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00, Baza Orzecznictwa LEX nr 52753). Zarzut ten nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, korzystnych dla skarżącego, ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie zaprezentowanej przez stronę, przychylnej dla niej, oceny materiału dowodowego (tak np. w postanowieniu SN z dnia 10 stycznia 2002 r., sygn. akt II CKN 572/99, Baza Orzecznictwa LEX nr 53136).

Przenosząc powyższe regulacje na ustalony przez Sąd Rejonowy stan faktyczny, nie sposób podzielić zarzutów podnoszonych przez skarżącego w apelacji.

Odnosząc się do zarzutu, ze Sąd I instancji swobodnie i wybiórczo ocenił materiał dowodowy dając wiarę jedynie uczestniczce M. T. i jej mężowi oraz świadkowi H. C., Sąd Okręgowy nie dopatrzył się żadnych nieprawidłowości w sposobie rozumowania Sądu Rejonowego.

Na wstępie podnieść należy, iż Sąd ten z natury rzeczy oceniał dwie przeciwstawne wersje relacji rodzinnych. W ocenie Sądu Okręgowego, analizując te relacje należy postawić pewną cezurę czasową. Jest nią mianowicie data śmierci brata wnioskodawczyni J. K. (1) – czyli 12 listopada 1997 roku. Do tego czasu uczestnik interesował się stanem gospodarstwa na tyle na ile pozwalał mu stan zdrowia determinowany nieuleczalną chorobą psychiczną. Za jego życia ustalenia rodzinne były bardzo precyzyjne, i należy dodać, iż zgodne z zasadami doświadczenia życiowego. Mianowicie, gospodarstwo prowadziła K. Ł., ze swoją córką i zięciem, a uczestnik incydentalnie angażował się głównie w przedsięwzięcia remontowe. Trudno uznać, aby mogło być inaczej, skoro jego centrum życiowe znajdowało się w nieodległej Ł.. Jak zeznała świadek H. F. gospodarstwo było niewielkie – miało około 1ha gruntów ornych, a pozostałą części stanowiły łąki. Jest oczywistym, iż tak niewielki areał nie wymagał zaangażowania aż tak wielu osób. Świadczy choćby o tym to, iż K. Ł. dodatkowo pracowała w jednej z (...) fabryk. Zeznania H. F., iż nie widziała aby J. K. (1) pomagał siostrze, nie wykluczają, tego, iż jego zainteresowania dotyczyły jedynie zagadnień techniczno- budowlanych. Uprawnionym jest wniosek, że areał i profil gospodarstwa nie wymagał zaangażowania typowo rolniczego ze strony rodziny mieszkającej w Ł..

Sąd Okręgowy, zwrócił uwagę, iż w spontanicznej relacji K. Ł. w wyjaśnieniach informacyjnych wskazała, że brat jednak pomagał w gospodarstwie, choć chwilę później zaprzeczyła tej okoliczności, starając się zdezawułować zaangażowanie J. K. (1) jego chorobą psychiczną. Ten fragment relacji wnioskodawczyni jest – w ocenie Sądu II instancji – wynikiem jedynie taktyki postępowania. Zbyt wiele bowiem okoliczności wskazuje, że ta pomoc incydentalne była świadczona.

Kolejny zarzut apelującej, dotyczył tego, iż z dwóch przeciwstawnych relacji (wnioskodawczyni i uczestniczki) Sąd jedynie dał wiarę wersji przedstawionej przez M. T., choć obie z oczywistych względów były zainteresowana korzystnym dla siebie rozstrzygnięciem. Skarżąca zdaje się nie zauważać, iż na tym właśnie polega istota postępowania sądowego. Postępowanie dowodowe zawsze polega na przekonaniu sadu do swoich racji, a sąd – jak wyżej podniesiono – w oparciu o zasady logiki formalnej i doświadczenia życiowego wybiera tę relację która mieści się w ramach wyznaczonych przez te dwa elementy oceny.

Wnioskodawczyni formułuje w apelacji zarzuty pod adresem uczestniczki M. T., jakoby ta wpływała na zeznania świadków. Zarzuty te są całkiem gołosłowne i nie poparte żadną rzeczową argumentacją. Apelująca formułując te bezpodstawne zarzuty pod adresem M. T. pominęła fakt, że świadek H. F. wprost oświadczyła przed sądem, że przed złożeniem zeznań otrzymała do przeczytania od B. N. odpowiedź na wniosek (zeznania k. 73). Taka sytuacja może rodzić realne podejrzenie co do wpływania na zeznania świadków. Świadkowie także mówili o tym, że B. N. była pomysłodawcą sporządzenia wniosku o zasiedzenia, uczestniczyła w jego sporządzeniu, a K. Ł. nigdy by takiego wniosku nie sporządziła. Mówi o tym sama B. N. oraz świadek H. C..

Sąd Okręgowy – w ślad za Sądem I instancji – przyjął, iż wersja uczestniczek ostaje się w świetle owych reguł dowodowych. Wersja uczestniczek koresponduje nie tylko z zeznaniami świadków H. C., ale także z czynnościami faktycznymi podejmowanymi przez M. T., a świadczącymi o jej zaangażowaniu w losy gospodarstwa. Trudno uznać, że rodzina J. K. (1) nie interesowała się nieruchomością, skoro prowadziła postępowanie sądowe o ten właśnie spadek. Początkowo w sprawie stwierdzenia nabycia gospodarstwa rolnego po M. K. (2) w sprawie III Ca 341/03 Sąd Okręgowy, na skutek apelacji M. T. stwierdził nabycie udziału w nieruchomości przez J. K. (1). Kolejne postępowanie dotyczące tej nieruchomości toczyło się w 2007 roku, z wniosku M. T. o stwierdzenie nabycia spadku po J. K. (1), sygn. akt: II Ns 1538/07. M. T. regulowała te sprawy spadkowe właśnie dlatego, że część działki miała w przyszłości, przy podziale przypaść jej na własność.

W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd I Instancji prawidłowo przyjął, iż również zachowanie B. N. jasno świadczyło, że traktowała ona uczestniczkę M. T., jako współwłaścicielkę przedmiotowej nieruchomości, o czym świadczyło zaaranżowanie jej rozmowy z sąsiadką H. F. przy okazji zgłoszonej propozycji zamiany działek. Poza tym B. N. poinformowała M. T. i B. K., że zamierza rozpocząć prace budowlane i w związku z tym zapytała się, czy uczestniczki będą wnosiły o zwrot nakładów przy podziale nieruchomości, który miał nastąpić w przyszłości.

Kolejny zarzut apelacji dotyczył pominięcia przez Sąd Rejonowy i powstrzymanie się od oceny dowodów z zeznań świadków B. J., S. N., M. Ś., J. N., J. Ś. wskazujących, iż jako właściciela nieruchomości postrzegali wnioskodawczynię, a J. K. (1) i jego rodzina nigdy nie interesowali się gospodarstwem rolnym, ani nie wykonywali żadnych uprawnień właścicielskim w tym zakresie

Zarzut ten częściowo jest zasadny, ale nie może skutkować zmianą zaskarżonego orzeczenia. Pomimo braku analizy tych zeznań, wywód Sądu I I. był na tyle szczegółowy, iż pozwalał na ocenę źródeł wnioskowania Sądu Rejonowego. Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, iż zeznania tych świadków dotyczyły głównie stanu zdrowia J. K. (1). Świadkowie, ci zeznawali również, iż wszystkie decyzje dotyczące bieżącego prowadzenia gospodarstwa podejmowała K. Ł. z mężem, co de facto nie było kwestionowane przez uczestniczki, gdyż wynikało z ustaleń rodzinnych. W żaden sposób te okoliczności nie mogą zmienić wniosku, iż J. K. (1) oraz jego rodzina angażowali się w sprawy gospodarstwa na tyle na ile wymagały tego konkretne sytuacje gospodarcze.

Konkludując, Sąd I Instancji dokonał wszechstronnej i wnikliwej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. W swoich rozważaniach wyczerpująco wskazał dlaczego i w jakim uwzględnił te, które stały się podstawą wydanego rozstrzygnięcia. Z zebranego materiału Sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i pozostające w zgodzie z doświadczeniem życiowym, w żadnym razie nienaruszające reguł swobodnej oceny dowodów. Przedstawiona zaś przez skarżącą ocena przeprowadzonego postępowania dowodowego stanowi własną, korzystną dla niej interpretację faktów.

W tym miejscu należy odnieść się do zarzutów dotyczących naruszenia prawa materialnego.

Ich rozpoznanie było uzależnione od oceny prawidłowości przeprowadzonego postępowania dowodowego. Jak wyżej wykazano, Sąd I Instancji poczynił prawidłowe ustalenia co do rodzaju posiadania gospodarstwa przez wnioskodawczynię.

Zgodnie z treścią przepisu art. 172 kc do nabycia prawa własności nieruchomości w drodze zasiedzenia muszą być łącznie spełnione dwie przesłanki:

1.  posiadanie nieruchomości w sposób nieprzerwany jako posiadacz samoistny;

2.  wykazanie odpowiednio długiego, określonego ustawowo, okresu (terminu) posiadania

Pierwszą ustawową przesłanką zasiedzenia jest posiadanie nieruchomości w sposób nieprzerwany jako posiadacz samoistny. Posiadaczem samoistnym rzeczy jest ten, kto nią faktycznie włada jak właściciel (art. 336 kc). Zakres treści posiadania samoistnego odpowiada treści prawa własności, a więc posiadaczem samoistnym jest taki posiadacz, który może korzystać z rzeczy z wyłączeniem innych osób, w szczególności może pobierać pożytki i inne przychody z rzeczy, może również rzeczą rozporządzać (art. 140 kc). Posiadanie, które nie nosi cech posiadania samoistnego jest posiadaniem zależnym (posiadaczem jest ten, kto rzeczą faktycznie włada jak użytkownik, zastawnik, najemca, dzierżawca lub mający inne prawo, z którym łączy się określone władztwo nad cudzą rzeczą).

Sąd Okręgowy w pełni podzielił rozważania Sadu I Instancji omawiające przesłanki zasiedzenia .

Posiadanie samoistne tym różni się od posiadania zależnego, że to pierwsze jest władztwem nad rzeczą niezawisłym od dyspozycji innej osoby, zaś drugie jest władztwem podporządkowanym innej osobie, nawet gdy między właścicielem lub posiadaczem samoistnym a posiadaczem zależnym nie było żadnego stosunku umownego. Czynnikiem, który stanowi kryterium pozwalające odróżnić posiadanie samoistne od zależnego jest więc czynnik woli ( animus). Posiadaczem samoistnym jest ten, kto włada rzeczą jak właściciel, ten zaś, kto przy władaniu wyraża wolę korzystania z niej w zakresie odpowiadającym innemu prawu, jest posiadaczem zależnym. Istotne jest, aby interpretacja elementu woli miała charakter obiektywny, przy czym przyjęcie takiego stanowiska nie oznacza eliminacji rzeczywistej woli posiadacza przy ocenie charakteru posiadania. Na podstawie przejawów zewnętrznych woli ustala się wolę rzeczywistą, która decyduje o charakterze samego posiadania.

Z posiadaniem związane są domniemania: posiadania samoistnego (art. 339 kc) i ciągłości posiadania (art. 340 kc). Domniemania te nadają posiadaniu określone kwalifikacje, mające szczególne znaczenie dla kwestii zasiedzenia przy ustalaniu posiadania samoistnego i przy obliczaniu czasu posiadania. Istnienie tych domniemań ma takie znaczenie na gruncie postępowania sądowego, iż zwalnia ono posiadacza (wnioskodawcę) od konieczności przeprowadzenia dowodu i przerzuca ciężar jego przeprowadzenia, w celu wykazania, że w danych realiach konkretnego stanu faktycznego, na podmiot który z tego twierdzenia wyprowadza skutki prawne.

Do nabycia nieruchomości w drodze zasiedzenia konieczne jest aby władający nieruchomością był jej posiadaczem przez czas określony w ustawie. Przepis art. 172 kc przewiduje dwa okresy zasiedzenia: 20-letni, jeśli uzyskanie posiadania przez posiadacza samoistnego nastąpiło w dobrej wierze i 30-letni jeśli uzyskanie posiadania przez posiadacza samoistnego nastąpiło w złej wierze. Obowiązujące obecnie okresy zostały wprowadzone do kodeksu cywilnego z dniem 1 października 1990 roku. Wcześniej obowiązywały terminy krótsze, odpowiednio: 10- i 20-letni.

Zasiedzenie wymaga zatem posiadania nieruchomości przez niewłaściciela w opozycji do nieposiadającego właściciela.

W rozstrzyganej sprawie zasiedzenie dotyczyło nieruchomości będącej przedmiotem współwłasności, co istotnie wpływało na analizę przesłanki samoistnego posiadania przez wnioskodawczynię.

Należy zgodzić, się z argumentacją zaprezentowaną w odpowiedzi na apelację, iż każdy współwłaściciel ma prawo do całej rzeczy co wynika z niepodzielności prawa współwłasności opisanej w art. 195 k.c. Niewykonywanie fizycznego władztwa nad nieruchomością przez innego współwłaściciela nie uprawnia do wniosku, że współwłaściciel posiadający przejął rzecz w samoistne posiadanie w zakresie jego uprawnień.

Podkreśla się dobitnie, że współwłaściciel żądający stwierdzenia zasiedzenia udziału innego współwłaściciela musi dać wyraz temu, w sposób nie budzący wątpliwości, że zmienił (rozszerzył) zakres swojego posiadania ponad realizację uprawnienia z art. 206 k.c. Ta zmiana charakteru posiadania musi być uzewnętrzniona w sposób widoczny dla otoczenia, ale przede wszystkim dla pozostałych współwłaścicieli. Konieczne są jest przy tym konkretne zachowania potwierdzające wolę wyłączenia innych współwłaścicieli od posiadania, przy czym muszą być one tego rodzaju, że pozwalają innemu współwłaścicielowi dostrzec tę wolę

W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd I Instancji wywiódł prawidłowe wnioski merytoryczne z oceniając charakter posiadania przedmiotowej nieruchomości przez wnioskodawczynię.

Nie ulega wątpliwości, że K. Ł. najpierw wspólnie z matką, M. K. (1), a następnie wspólnie z mężem M. Ł., a po jego śmierci już samodzielnie prowadziła gospodarstwo rolne. J. K. (1) ustalił z K. Ł., że w zamian za opłacanie podatku od nieruchomości, wnioskodawczyni będzie mogła pobierać pożytki z gospodarstwa rolnego. Ustalono również, że w przyszłości z nieruchomości zostanie wydzielona działka gruntu odpowiadająca wielkością udziałowi J. K. (1), która przypadnie uczestniczce M. T.. Również zachowanie B. N. jasno świadczy, że zstępna wnioskodawczyni traktowała uczestniczkę M. T., jako współwłaścicielkę przedmiotowej nieruchomości. Kiedy sąsiadka, H. F. zwróciła się do B. N. z propozycją zamiany działki nr (...), ta przekazała jej numer telefonu do M. T.. W związku z tym H. F. zadzwoniła do M. T. z pytaniem, czy uczestniczka chce sprzedać działkę nr (...). Poza tym B. N. poinformowała M. T. i B. K., że zamierza rozpocząć prace budowlane i w związku z tym zapytała się, czy uczestniczki będą wnosiły o zwrot nakładów przy podziale nieruchomości, który miał nastąpić w przyszłości.

Konkludując, w ocenie Sądu Okręgowego wszystkie wskazane wyżej okoliczności nie pozwalają przyjąć, iż posiadanie K. Ł. miało charakter samoistny.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 kpc oddalił apelację jako bezzasadną.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 520 § 2 kpc. W niniejszej sprawie uczestnicy byli w różnym stopniu zainteresowani w rozstrzygnięciu postępowania, a ich interesy z pewnością były sprzeczne.

Na koszty postępowania apelacyjnego poniesione przez uczestniczkę M. T. złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika w osobie radcy prawnego. Zostało ono ustalone zgodnie z treścią § 7 pkt. 1) w zw. z § 6 pkt 6 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2013 roku, poz. 490 t. jedn.).

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji.