Sygn. akt II Ca 927/13
Dnia 21 listopada 2013 r.
Sąd Okręgowy w Białymstoku II Wydział Cywilny Odwoławczy
w składzie:
Przewodniczący: |
SSO Grażyna Wołosowicz (spr.) |
Sędziowie: |
SSO Urszula Wynimko SSR del. Adam Czech |
Protokolant: |
st. sekr. sąd. Wiesława Jolanta Zaniewska |
po rozpoznaniu w dniu 21 listopada 2013 r. w Białymstoku
na rozprawie
sprawy z powództwa S. T.
przeciwko A. D.
o zapłatę
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Rejonowego w Białymstoku
z dnia 17 czerwca 2013 r. sygn. akt XI C 861/13
oddala apelację
Powód S. T. wniósł o zasądzenie od pozwanej A. D. kwoty 1 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w związku z bezprawnym pobraniem krwi.
Pozwana A. D. wniosła o oddalenie powództwa w całości.
Wyrokiem z dnia 17 czerwca 2013 roku Sąd Rejonowy w Białymstoku oddalił powództwo.
Z poczynionych przez Sąd Rejonowy ustaleń wynikało, że powód odwołał się od orzeczenia Wojewódzkiego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności w B. i w toku tego postępowania Sąd Rejonowy w Białymstoku dopuścił dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu pulmonologii. W dniu 5 września 2012 roku powód stawił się na badanie, które wykonała pozwana. Biegła przeprowadziła z pozwanym wywiad, zbadała go fizykalnie, sporządzając notatki. Następnie, pracownik Zakładu Opieki Zdrowotnej pobrał od powoda krew w celu przeprowadzenia badań gazometrycznych krwi, na co ten wyraził zgodę. Sporządzona przez pozwaną opinia okazała się dla powoda niekorzystna. Pozwana podtrzymała stwierdzenie u powoda umiarkowanego stopnia niepełnosprawności, a w konsekwencji Sąd Rejonowy w Białymstoku oddalił jego odwołanie.
Przechodząc do rozważań w sprawie Sąd Rejonowy zwrócił uwagę, że spór dotyczył wyłącznie kwestii przeprowadzenia badania gazometrycznego krwi, co do którego powód twierdził, że nie wyrażał na nie zgody, a pozwana utrzymywała, że informowała go o konieczności jego przeprowadzenia, a ten ustanie wyraził zgodę. W tym kontekście Sąd przywołał przepisy art. 444 k.c. w zw. z art. 445 k.c. oraz art. 448 k.c. w zw. z art. 24 k.c. podkreślając, że zadośćuczynienie za krzywdę jest swoistą postacią odszkodowania, którego celem jest zrekompensowanie uszczerbku w dobrach osobistych – szkody niemajątkowej. Zastrzegł przy tym, że szkoda musi być następstwem określonego działania czy zaniechania, które jest sprzeczne z prawem. W ocenie Sądu Rejonowego, zgodnie z art. 6 k.c. powód zobowiązany był wykazać przytaczane przez siebie okoliczności faktyczne, w jakich doszło do wyrządzenia mu krzywdy, rodzaju naruszonego dobra oraz przejawów krzywdy i jej rozmiaru. Przesłanką odpowiedzialności za naruszenie cudzego dobra osobistego była przy tym bezprawność działania, przez którą rozumie się działanie (zaniechanie) sprzeczne z porządkiem prawnym i zasadami współżycia społecznego. Przepis art. 24 k.c. przewiduje domniemanie bezprawności działania naruszającego dobro osobiste, co powoduje, że na sprawcy naruszenia spoczywa obowiązek wykazania, że jego działanie było zgodne prawem. Sąd Rejonowy podkreślił, że przy ocenie, czy w ogóle doszło do naruszenia dobra osobistego decydujące znaczenie miały kryteria obiektywne, a nie subiektywne odczucia osoby żądającej ochrony prawnej.
W ocenie Sądu Rejonowego, w przedmiotowej sprawie nie zostały spełnione przesłanki uzasadniające zasądzenie na rzecz powoda żądanego zadośćuczynienia. Zdaniem Sądu, istota jego żądania nie wynikała wcale z tego, że pobrana została od niego krew celem przeprowadzenia badania, ale z tego, że wydana przez pozwaną opinia w sprawie sygn. akt VI U 157/12 była dla niego niekorzystna. Powód nie wykazał, aby postępowanie pozwanej w jakikolwiek sposób naruszyło jego dobra osobiste w postaci godności i zdrowia. Sąd I instancji wyjaśnił, że w orzecznictwie sądowym podkreśla się, że naruszenie godności polega m.in. na ubliżeniu komuś, obraźliwym zachowaniu wobec tej osoby lub na powodowaniu cierpienia i upokorzenia. Nie sposób również uznać, aby zachowanie pozwanej miało negatywny wpływ na zdrowie powoda. W przedmiotowej sprawie, Sąd I instancji nie rozstrzygał więc, czy żądanie kwoty jest adekwatne do doznanej krzywdy, ponieważ nie dostrzegł przesłanek jej zasądzenia. W ocenie Sądu I instancji, powód nie miał racji twierdząc, że w przypadku konieczności przeprowadzenia gazometrii krwi wymagana była jego pisemna zgoda. Wskazując na przepisy ustawy z dnia 6 listopada 2008 roku o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta Sąd uznał, że pisemna zgoda wymagana jest tylko w przypadku zabiegu operacyjnego albo stosowania metody leczenia lub diagnostyki stwarzających podwyższone ryzyko dla pacjenta. Co więcej, Sąd I instancji przyjął, że w okolicznościach sprawy pozwany nie miał statusu pacjenta. Podkreślił następnie, że to Sąd orzekający w sprawie sygn. akt VI U 157/12 sprawował kontrolę nad czynnościami pozwanej jako biegłego sądowego. W przekonaniu Sądu Rejonowego, w okolicznościach sprawy nie doszło do pobrania krwi od powoda bez jego faktycznej zgody, gdyby bowiem powód istotnie nie zgadzał się na przeprowadzenie badań, z pewnością nie pozwoliłby na ich realizację.
W ocenie Sądu I instancji, nie doszło więc do naruszenia przez pozwaną dóbr osobistych powoda w postaci zdrowia i godności, w związku z czym powództwo podlegało oddaleniu.
Apelację od powyższego wyroku wniósł powód, który zaskarżył go w całości. Orzeczeniu zarzucił naruszenie przepisów prawa materialnego i procesowego. Skarżący wskazał, że Sąd Rejonowy zamknął rozprawę już po pierwszym posiedzeniu, co w jego ocenie było przedwczesne. Jednocześnie, Sąd nie udzielił powodowi niezbędnych pouczeń, mimo że działał on bez fachowego pełnomocnika. W przekonaniu skarżącego, Sąd I instancji nie dokonał również wnikliwej oceny dokumentacji medycznej i materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie. Powód zwrócił uwagę, że tego rodzaju wyniki w przeszłości nie były przeszkodą do zaliczenia go do stopnia znacznego niepełnosprawności z opieką. Jednocześnie, stanowczo stwierdził, że wbrew ustaleniom Sądu Rejonowego, pobranie krwi odbyło się bez jego zgody i w takich warunkach nie jest wykluczone, że doszło do zamiany próbek krwi, co doprowadziło do niekorzystnego dla powoda rozstrzygnięcia.
Wskazując na powyższe, skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku, ewentualnie jego uchylenie.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja powoda nie zasługuje na uwzględnienie.
Sąd Rejonowy prawidłowo wyjaśnił okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia sprawy i co do zasady poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne i prawne. Sąd Okręgowy podziela je i przyjmuje za własne. Ponowna weryfikacja sprawy dokonana pod kątem podniesionych w apelacji zarzutów dotyczących merytorycznego rozstrzygnięcia dowiodła ich niesłuszności. Wprawdzie, z niezrozumiałych przyczyn, Sąd Rejonowy nie dostrzegł, że wśród zgłoszonych przez powoda naruszonych dóbr prawnych znalazła się wolność i zamiast niej rozważał, czy w okolicznościach sprawy doszło do naruszenia godności powoda, to dostrzeżone uchybienie nie ma znaczenia dla prawidłowości zaskarżonego rozstrzygnięcia. Na podstawie całokształtu ustaleń faktycznych Sąd Okręgowy, za Sądem Rejonowym, doszedł bowiem do przekonania, że w okolicznościach sprawy nie doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda, tak zdrowia, godności, jak i wolności.
Zdaniem Sądu Odwoławczego, ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd I instancji odpowiada regułom logicznego rozumowania oraz uwzględnia zasady doświadczenia życiowego, co upoważnia do stwierdzenia prawidłowego zastosowania przepisu art. 233 § 1 k.p.c. W ocenie Sądu Odwoławczego, naruszenie tego właśnie przepisu zarzuca skarżący formułując zarzut wadliwej oceny materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie. Jednakże, wniesiona apelacja sprowadza się jedynie do polemiki ze stanowiskiem zajętym przez Sąd I instancji, nie wskazując przy tym nowych okoliczności, czy argumentów. Wobec tego, że powód nie zgłaszał żadnych wniosków dowodowych zupełnie bezpodstawne są zarzuty dotyczące przedwczesnego zamknięcia rozprawy przez Sąd Rejonowy. Jednocześnie, lektura protokołu rozprawy z dnia 14 czerwca 2013 roku dyskwalifikuje twierdzenia powoda o braku niezbędnych pouczeń ze strony procedującego w sprawie Sądu. Z dokumentu urzędowego, jakim jest protokół rozprawy ponad wszelką wątpliwość wynika bowiem, że powód został pouczony o treści przepisów art. 162 k.p.c., 207 k.p.c., art. 217 k.p.c., art. 229 k.p.c. i art. 230 k.p.c. Ograniczając się jedynie do gołosłownych twierdzeń powód nie wykazał nieprawidłowości w tym zapisie, tym bardziej, że wcześniej nie domagał się również sprostowania tego protokołu.
Przechodząc do merytorycznych rozważań w sprawie podkreślenia wymaga, że w świetle przepisów kodeksu cywilnego w przypadku żądania ochrony dóbr osobistych w pierwszym rzędzie konieczne jest ustalenie, że doszło do naruszenia określonego dobra osobistego. O tym, czy w konkretnym wypadku można mówić o naruszeniu dobra osobistego nie mogą przy tym decydować, jak słusznie dostrzegł to również Sąd I instancji, subiektywne odczucia osoby uważającej się za poszkodowaną. Decydujące znaczenie ma tu bowiem, jaką reakcję naruszenie to wywołało w społeczeństwie. „Ocena czy nastąpiło naruszenie dobra osobistego, jakim jest stan uczuć, godność osobista i nietykalność cielesna nie może być dokonana według miary indywidualnej wrażliwości zainteresowanego (ocena subiektywna)” (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 marca 1997 roku, III CKN 33/97, OSNC 6-7/97, poz. 93). Dopiero następnie, naruszyciel tego dobra powinien wykazać, że jego działanie nie nosiło cech bezprawności, ponieważ przepis art. 24 k.c. przerzuca na niego ciężar dowodu, przewidując domniemanie bezprawności działania lub zaniechania, w wyniku którego naruszono dobro osobiste.
Przenosząc powyższe na grunt przedmiotowej sprawy Sąd Odwoławczy zwraca uwagę, że Sąd I instancji słusznie dokonał oceny materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie pod tym właśnie kątem, a wysnute na tej podstawie wnioski pozostają poprawne. Powtórzyć zatem trzeba, że powód nie udowodnił, aby pozwana w jakikolwiek sposób naruszyła jego dobra osobiste w postaci zdrowia i wolności. Sąd Okręgowy podziela również stanowisko Sądu Rejonowego, że w toku procesu pozwana wykazała, iż jej działanie nie było bezprawne, a zatem sprostała ona ciężarowi dowodu w sprawie.
Poza sporem pozostaje bowiem, że w okolicznościach sprawy pozwana występuje jako biegły sądowy z zakresu pulmonologii, któremu Sąd Rejonowy w Białymstoku procedując w sprawie sygn. akt VI U 157/12 zlecił sporządzenie opinii o stanie zdrowia powoda. W tym celu pozwana przeprowadziła z powodem wywiad i poddała go badaniu, a następnie dla przeprowadzenia badań gazometrycznych krwi pracownik placówki medycznej pobrał od powoda krew. Zdaniem Sądu Odwoławczego, w przywołanych okolicznościach, działanie pozwanej miało miejsce w ramach porządku prawnego, co wyłącza bezprawność naruszyciela określonego dobra prawnego. Sąd Okręgowy orzekający w przedmiotowej sprawie prezentuje bowiem pogląd, że prowadzenie przez organ władzy publicznej postępowania w ramach określonej przez ustawodawcę procedury nie stanowi bezprawnego działania w rozumieniu art. 24 § 1 k.c., które mogłoby naruszać dobro osobiste osoby trzeciej (vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 25 sierpnia 2006 roku, I ACa 237/06, Lex 217201; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 maja 2004 roku, I CR 304/88, Lex 4196643). Tymczasem, nie powinno budzić wątpliwości, że przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego stanowi działanie w ramach porządku prawnego, skoro przeprowadzone na potrzeby sprawy sygn. akt VI U 157/12 znajduje oparcie w przepisach prawa regulujących określoną procedurę. Zgodnie bowiem z przepisami kodeksu postępowania cywilnego ustalenia wymagające wiadomości specjalnych, aby stać się składnikiem materiału dowodowego poddawanego ocenie, muszą przybrać formę określoną w przepisie art. 278 i następne k.p.c.
Oczywiście, działanie w ramach porządku prawnego powinno przy tym spełniać określone warunki, i tak: musi być dokonane w granicach określonych tym porządkiem prawnym, a więc pozostawać w zgodzie z obowiązującymi przepisami, powinno być rzeczowe, obiektywne, podjęte z należytą ostrożnością i przez osobę uprawnioną. Nie może przy tym wykraczać poza niezbędną dla określonych prawem celów potrzebę w zakresie wyrażanych ocen (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 kwietnia 1999 roku, II CKN 262/98, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 maja 2000 roku, IV CKN 31/00, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 lipca 2001 roku, IV CKN 411/00, niepubl.). Z tego punktu widzenia kluczowa w sprawie okoliczność koncentruje się wokół zgłaszanego przez powoda braku jego pisemnej zgody na pobranie krwi, w czym skarżący upatruje naruszenia przez pozwaną jego dóbr osobistych w postaci zdrowia i wolności. W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd Rejonowy prawidłowo odniósł się do tej okoliczności i zaprezentowane przez niego rozważania w pisemnych motywach wyroku zasługują na uznanie. Niekwestionowanym jest, że do pobrania jakiegokolwiek materiału biologicznego, w tym krwi, konieczna jest zgoda osoby, której takie badanie dotyczy, na co wyraźnie wskazuje przepis art. 306 k.p.c. Z niewadliwych ustaleń Sądu I instancji wynika jednak, że powód przynajmniej w dorozumiany sposób takiej zgody udzielił. Wbrew stanowisku skarżącego, zgoda na zabieg pobrania krwi nie musi być bowiem wyrażana na piśmie. Sąd Odwoławczy zwraca uwagę, że badanie krwi jest jednym z najbardziej powszechnych badań diagnostycznych, z którym zasadniczo nie wiąże się ryzyko poważnych komplikacji zdrowotnych. W przekonaniu Sądu Okręgowego, zgoda na takie badanie może więc zostać wyrażona ustnie, a nawet w sposób dorozumiany, tak jak w okolicznościach sprawy, poprzez faktyczne umożliwienie przeprowadzenia takiego badania. Nie mogło bowiem ujść uwadze, że powód nigdy nie podnosił, aby do przeprowadzenia kwestionowanego badania był w jakikolwiek sposób zmuszany i odbyło się ono wbrew jego woli.
Całkowicie chybione są zarzuty apelacji powoda zmierzające do zakwestionowania ustaleń poczynionych przez Sąd Rejonowy w Białymstoku w sprawie sygn. akt VI U 157/12. W ocenie Sądu Okręgowego, zapewne tym podyktowane jest twierdzenie powoda, że tego rodzaju wyniki badań - jak te wykonane przez pozwaną - w 2011 roku były wystarczającą podstawą do zaliczenia powoda do stopnia znacznego niepełnosprawności. Okoliczności te pozostają zupełnie bezprzedmiotowe dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy. Powinny one zostać zgłoszone w procedurze odwoławczej zainicjowanej na skutek zaskarżenia orzeczenia Sądu Rejonowego w Białymstoku wydanego w sprawie sygn. akt VI U 157/12. Czynienie jakichkolwiek rozważań w ich przedmiocie byłoby, na gruncie przedmiotowej sprawy, niedopuszczalne.
W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy na mocy art. 385 k.p.c. uznając zarzuty apelacji za bezzasadne, orzekł jak w sentencji.