Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 45/17

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 27 października 2016 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi, w sprawie z powództwa B. O. przeciwko (...) Spółki Akcyjnej w S. o zapłatę, w pkt 1 oddalił powództwo oraz w pkt 2 nie obciążył powoda kosztami procesu.

Poczynione przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne przedstawiały się następująco:

Dnia 15 marca 2010 r. (...) Bank (...) Spółka Akcyjna w W. udzieliła B. O. kredytu gotówkowego w wysokości 71.500 zł przeznaczonego na spłatę zobowiązań finansowych. Zgodnie z umową okres kredytowania wynosił 42 miesiące. Kredyt o nazwie A. był połączony jeszcze z jednym produktem w postaci pakietu ubezpieczeniowego, który obejmował ochronę na wypadek utraty pracy i na wypadek śmierci. Powód po uzyskaniu ogólnych informacji na temat tego ubezpieczenia (rodzaj, cel, wyłączenia odpowiedzialności, prawo rezygnacji), zdecydował się na wybór tej opcji. Wyrazem tego stało się podpisanie deklaracji zgody na objęcie grupowym ubezpieczeniem na życie oraz grupowym ubezpieczeniem utraty pracy dla kredytobiorców kredytów gotówkowych udzielonych przez (...) S.A. W deklaracji powód (ubezpieczony) potwierdził, że przed przystąpieniem do umów ubezpieczenia otrzymał tekst Warunków (...) na życie kredytobiorców kredytów gotówkowych udzielonych przez (...) S.A. (ubezpieczający) oraz Warunków grupowego ubezpieczenia utraty pracy dla Kredytobiorców kredytów gotówkowych udzielonych przez (...) S.A. i oświadczył, że zapoznał się z ich treścią, są one dla niego zrozumiałe i w pełni je akceptuje. Oprócz tego powód do chwili całkowitej spłaty zadłużenia wyznaczył (...) jako uprawnionego do odbioru pozostałych świadczeń wynikających z ubezpieczenia do wysokości kwoty zadłużenia wynikającego z umowy kredytu wraz z odsetkami należnymi (...). Konsekwencją skorzystania z ochrony ubezpieczeniowej była konieczność uiszczania co miesięcznej składki w wysokości 178,75 zł płatnej w terminach określonych w deklaracji zgody (§ 2 umowy).

W „Warunkach grupowego ubezpieczenia utraty pracy” wyjaśniono podstawowe pojęcia związane z zawieraną umową ubezpieczenia. Wskazano, że bezrobotnym jest osoba fizyczna, która uzyskuje status bezrobotnego w rozumieniu odpowiednich przepisów prawa, utrata pracy – zdarzenie polegające na utracie zatrudnienia przez ubezpieczonego wskutek rozwiązania stosunku pracy zawartego na czas nieokreślony lub na czas określony lub stosunku służbowego, a także ogłoszenia upadłości lub wyrejestrowania działalności gospodarczej, w wyniku którego ubezpieczony uzyskuje status bezrobotnego w rozumieniu odpowiednich przepisów prawa, czasowa niezdolność do pracy – niezdolność do pracy w rozumieniu przepisów polskiego kodeksu pracy, w okresie której ubezpieczonemu przysługuje prawo do wynagrodzenia lub zasiłku chorobowego, zaś wypadek – zajście zdarzenia objętego ochroną ubezpieczeniową jakim jest w ubezpieczeniu spłaty kredytu na wypadek utraty pracy utrata przez ubezpieczonego pracy świadczonej na podstawie stosunku pracy lub stosunku służbowego zawartych na czas określony lub nieokreślony. W § 3 wskazano, że przedmiotem ubezpieczenia są, w ubezpieczeniu na wypadek utraty pracy, następstwa utraty pracy powodujące pogorszenie sytuacji finansowej ubezpieczonego. W wybranym przez powoda podstawowym wariancie ubezpieczenia, ubezpieczenie miało obejmować spłatę zobowiązań ubezpieczonego wynikających z umowy kredytu (§ 3 ust. 2).

W § 14 „Warunków grupowego ubezpieczenia” wskazano, że w przypadku utraty pracy, odpowiedzialność ubezpieczyciela jest wyłączona m. in. gdy utrata pracy nastąpiła w związku z rozwiązaniem przez pracodawcę stosunku pracy lub stosunku służbowego z ubezpieczonym bez wypowiedzenia na podstawie art. 52 lub 53 kodeksu pracy to jest z winy ubezpieczonego lub z uwagi na jego długotrwałą nieobecność w pracy przekraczającą okresy wskazane w art. 53 kodeksu pracy lub w przypadku rozwiązania jednostronnie przez pracodawcę stosunku służbowego na podstawie innych ustaw. W § 19 wskazano, że ubezpieczyciel wypłaca świadczenie na podstawie uznania roszczenia w wyniku postepowania dotyczącego ustalenia stanu faktycznego związanego z zaistnieniem szkody, zasadności roszczenia i wysokości świadczenia, w określonym terminie. W § 20 ust. 1 wskazano, że świadczenia z tytułu zajścia wypadków objętych ochroną ubezpieczeniową wypłacane są uprawnionemu, zaś uprawnionym do odbioru świadczeń jest ubezpieczający (tj. (...) S.A.), przy czym do odbioru świadczenia z tytułu zgonu w następstwie nieszczęśliwego wypadku jest osoba wskazana przez ubezpieczonego.

Pierwsze problemy ze spłatą należności pojawiły się po 2 latach. W sierpniu 2012 r. u B. O. zdiagnozowano depresję. W okresie od 29 listopada 2012 r. do 15 maja 2013 r. powód przebywał na zwolnieniu lekarskim, pobierając stosowny zasiłek. Przez kolejny rok tj. od 16 maja 2013 r. do 10 maja 2014 r. wypłacano mu świadczenie rehabilitacyjne. Następnie skierowano go jeszcze na leczenie sanatoryjne.

W dniu 11 listopada 2013 r. B. O. wystosował do (...) pismo, podając w jego treści, iż z uwagi na kilkumiesięczne zwolnienie lekarskie jego pracodawca rozwiązał z nim umowę o prace w trybie art. 53 § 1 pkt. 1 lit b kodeksu pracy. Nadto wskazał, że ostateczną decyzją lekarza orzecznika ZUS z dnia 10 czerwca 2013 roku został mu przyznany zasiłek rehabilitacyjny na okres 6 miesięcy. Natomiast w dniu 16 grudnia 2013 r. powód zgłosił roszczenie z tytułu ubezpieczenia pożyczkobiorców wskazując na utratę pracy w dniu 30 września 2013 r. oku.

W udzielonych odpowiedziach (pisma z 20 grudnia 2013 r. i 25 marca 2014 r.) STU (...) poinformowało powoda o braku podstaw do przyjęcia odpowiedzialności i wypłaty świadczenia z uwagi na fakt, że powód nie posiada statusu osoby bezrobotnej, nadto, że odpowiedzialność ubezpieczyciela jest wyłączona w przypadku rozwiązania stosunku pracy na podstawie art. 53 k.p. Po zakończeniu czasokresu wypłaty świadczenia rehabilitacyjnego powód ubiegał się o przyznanie renty z tytułu niezdolności do pracy, jednakże dnia 24 czerwca 2014 r. zapadła negatywna decyzja w tym przedmiocie. W dniu 29 sierpnia 2014 r. powód zarejestrował się w urzędzie pracy jako osoba bezrobotna.

Przed Sądem Rejonowym dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi z inicjatywy powoda toczyły się dwa postępowania, przy czym w obu doszło do oddalenia powództwa. Najpierw powód w sprawie o sygn. II C 111/14 wystąpił przeciwko (...) S.A. w W. o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego w postaci bankowego tytułu egzekucyjnego. W drugiej sprawie o sygn. II C 1191/14 status pozwanego miało (...) S.A. w S., od którego powód domagał się zapłaty kwoty 27.824 zł.

Mając na uwadze powyższe ustalenia faktyczne, Sąd Rejonowy nie uwzględnił żądania pozwu. Początek rozważań Sąd poświęcił analizie stosunku prawnego łączącego strony, zauważając iż chodzi o umowę ubezpieczenia zawartą na cudzy rachunek, o której mowa w art. 805 k.c. w zw. z art. 808 k.c. Stronami tej umowy byli zaś bank (...) jako ubezpieczający oraz pozwane STU (...) jako zakład ubezpieczeń. Z kolei powód B. O. był ubezpieczonym, który zaciągnął kredyt w banku i za jego pośrednictwem złożył deklarację uczestnictwa w umowie ubezpieczenia, której przedmiotem ubezpieczenia było życie i utrata pracy kredytobiorcy. W dalszej kolejności podkreślono, iż umowa ubezpieczenia, towarzysząca zawarciu umowy o kredyt, chroni z jednej strony interes ubezpieczonego w razie zajścia przewidzianych w niej wypadków uniemożliwiających bądź znacznie utrudniających wykonanie obowiązków z umowy kredytowej, z drugiej strony, pośrednio, interes banku zainteresowanego wykonaniem obowiązków z umowy kredytowej przez ubezpieczonego kredytobiorcę. Ponadto zgodnie z art. 808 § 5 k.c., jeżeli umowa ubezpieczenia nie wiąże się bezpośrednio z działalnością gospodarczą lub zawodową ubezpieczonej osoby fizycznej, odpowiednio stosuje się art. 385 1 – 385 3 k.c. w zakresie, w jakim umowa dotyczy praw i obowiązków ubezpieczonego. Następnie Sąd zaznaczył, iż sytuacja prawna ubezpieczonego w umowie ubezpieczenia zawartej na cudzy rachunek jest specyficzna, gdyż mimo że nie jest on stroną umowy ubezpieczenia na podstawie art. 808 § 3 k.c., co do zasady, może żądać spełnienia świadczenia z umowy ubezpieczenia bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń – o ile nie umówiono się inaczej. Tymczasem w niniejszej sprawie

powód oświadczył, że do chwili całkowitej spłaty zadłużenia wyznacza (...) S.A. jako uprawnionego do odbioru pozostałych świadczeń wynikających z umowy ubezpieczenia, do wysokości kwoty zadłużenia wynikającego z umowy kredytu wraz z należnymi odsetkami (...) (pkt 8 Deklaracji zgody). Skutkiem tego było zaś to, że do chwili zajścia przewidzianego w umowie ubezpieczenia zdarzenia (upływ okresu ubezpieczenia) wyłącznie (...) posiadał uprawnienie do dochodzenia roszczeń od pozwanego ubezpieczyciela. Zdaniem Sądu I instancji powód nie był zatem legitymowany do żądania spełnienia świadczenia przez ubezpieczyciela, tym bardziej że domagał się zapłaty na swoją rzecz. Uprawnienie takie służyło bowiem bankowi (...), gdyż na jego rzecz została przecież zawarta umowa ubezpieczenia.

W ocenie Sądu roszczenie powoda nie mogło się też ostać, z uwagi na istnienie klauzuli wyłączającej odpowiedzialność ubezpieczyciela. Mianowicie wbrew twierdzeniom powoda ochroną ubezpieczeniową nie była objęta czasowa niezdolność do pracy, lecz fakt utraty pracy. Tymczasem powód przewlekle leczył się na depresję i ostatecznie rozwiązano z nim stosunek pracy we wrześniu 2013 r. Co ważne nastąpiło to w trybie art. 53 kodeksu pracy, a tego typu wypowiedzenie ewidentnie było wyłączone z zakresu odpowiedzialności. Niezależnie od tego Sąd zwrócił uwagę na istnienie drugiej przesłanki warunkującej przyznanie ochrony, jaką było formalne uzyskanie statusu osoby bezrobotnej. Sam powód zarejestrował się w Urzędzie Pracy dopiero dnia 29 sierpnia 2014 r., dlatego też za ten okres i tak nie przysługiwała wspomniana ochrona. Zdaniem Sądu przy uwzględnieniu okresu kredytowania ewentualna ochrona dotyczyłaby więc tylko okresu od dnia 29 sierpnia 2014 r. do dnia 15 września 2014 r. Innymi słowy zakład ubezpieczeń nie mógł odpowiadać za całą zaległość powstałą wskutek nieopłacania kredytu, ponieważ co do zasady taka powinność ciążyła na kredytobiorcy. Fakt ubezpieczenia kredytu nie zwalniał powoda jako dłużnika ze zobowiązania, a jedynie stanowił zabezpieczenie dla kredytodawcy na wypadek niewypłacalności kredytobiorcy w sytuacji zajścia ryzyka ubezpieczeniowego.

W świetle powyższego Sąd uznał również, iż powód nie udowodnił swojego roszczenia co do zasady i wysokości. Przede wszystkim nie sposób było ustalić wysokości ewentualnego świadczenia ubezpieczeniowego należnego od ubezpieczyciela. W tym zakresie zastosowanie znajdowało ograniczenie kwotowe wynikające z ogólnych warunków umowy ubezpieczenia. W przypadku utraty pracy świadczenie ubezpieczeniowe polegać miało nie na spłacie pozostałego do spłaty kredytu, ale na spłacie co do zasady maksymalnie 12 miesięcznych rat wynikających z pierwotnego harmonogramu spłaty kredytu , przy czym nie więc niż kwota kredytu udzielonego oraz nie więcej niż kwota 36.000 zł. Przy takim ujęciu świadczenie ubezpieczeniowe w żadnym razie nie obejmowało ewentualnych zaległości powstałych przed zaistnieniem zdarzenia ubezpieczeniowego. Natomiast powód nie przedstawił dowodów pozwalających na ustalenie wysokości ewentualnego zobowiązania ubezpieczyciela.

Na koniec Sąd nie podzielił uwag powoda co do tego, iż został on wprowadzony w błąd na etapie zawierania umowy kredytowej i składania deklaracji ubezpieczeniowej. Mianowicie bank dopełnił obowiązku notyfikacji, ponieważ przedstawił swojemu klientowi ogólne warunki ubezpieczenia. Co prawda uczynione to zostało w dość oględny sposób, który jednak był zgodny z obowiązującą w tym zakresie powszechną praktyką. Poza tym w O.W.U. dostatecznie wyraźnie i jasno opisano zarówno przedmiot ubezpieczenia, jak i przypadki wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela w tym z odwołaniem do konkretnych przepisów kodeksu pracy.

Rozstrzygniecie o kosztach zostało oparte na art. 102 k.p.c.

W wywiedzionej apelacji pełnomocnik powoda zaskarżył orzeczenie w całości i zarzucił mu naruszenie przepisów prawa materialnego w stopniu mającym znaczący wpływ na wynik sprawy, a mianowicie art. 805 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 808 § 1, 3 i 5 k.c. oraz w zw. z art. 385 1 k.c. poprzez nieuzasadnione uznanie, iż ubezpieczony powód jako osoba fizyczna nie ma legitymacji czynnej w dochodzeniu roszczeń z zaistniałego zdarzenia ubezpieczeniowego, wprawdzie w swoim interesie ale na rzecz ubezpieczonego banku, w sytuacji gdy to powód w rzeczywistości był obowiązany opłacać składki ubezpieczeniowe min. w związku z wykupioną ochroną na wypadek utraty pracy.

W konkluzji skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania

W odpowiedzi na apelację pełnomocnik strony pozwanej zwrócił się o jej oddalenie oraz obciążenie powoda kosztami postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest niezasadna i jako taka nie zasługuje na uwzględnienie.

Wbrew zapatrywaniom apelującego, zaskarżone orzeczenie należało uznać za prawidłowe, stanowiące wynik właściwej oceny zebranego materiału dowodowego. Sąd Okręgowy w całości podziela poczynione przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne i w konsekwencji przyjmuje za swoje. Odzwierciedlone w stanie faktycznym okoliczności sprawy wiernie bowiem oddają całokształt stosunków i relacji zachodzących pomiędzy stronami. Sąd wnikliwie wziął pod uwagę wszystkie okoliczności mające znaczenie dla rozstrzygnięcia. Nie sposób też powiedzieć, aby Sądowi umknął jakikolwiek aspekt sprawy. Inaczej mówiąc okoliczności faktyczne sprawy zostały należycie zweryfikowane i ocenione oraz we właściwy sposób powiązane z odpowiednimi unormowaniami prawnymi. Tym samym na pełną akceptację zasługują też rozważania merytoryczne, stanowiące konsekwencję bezbłędnie zastosowanych przepisów prawa materialnego.

Zgłoszony w apelacji zarzut w istocie rzeczy sprowadza się do zakwestionowania przyjętej przez Sąd interpretacji postanowień umowy kredytowej zawartej w dniu 15 marca 2010 r. przez B. O. z (...) S.A. w W.. Kredyt o nazwie A. miał zaś charakter gotówkowy, przy czym jego integralną część stanowił pakiet ubezpieczeniowy. W tym z kolei zakresie decydujące znaczenie miały deklaracja zgody z dnia 15 marca 2010 r. na objęcie grupowym ubezpieczeniem na życie oraz grupowym ubezpieczeniem utraty pracy dla kredytobiorców kredytów gotówkowych udzielonych przez (...) S.A., sporządzona przede wszystkim w oparciu o Warunki grupowego ubezpieczenia utraty pracy dla kredytobiorców kredytów gotówkowych A./P. udzielonych przez (...) S.A. Nie ulega przy tym żadnych najmniejszych wątpliwości, że wspomniane ubezpieczenie tak naprawdę z woli stron stanowiło dodatkowe prawne zabezpieczenie spłaty kredytu. Tego typu rozwiązanie jest dość powszechne, gdyż w praktyce bankowej w ramach współpracy z instytucjami ubezpieczeniowymi (tzw. zjawisko bancassurance) często praktykuje się zawieranie umów ubezpieczenia na cudzy rachunek. Cechą charakterystyczną jest tutaj połączenie w jednej czynności dwóch produktów, czyli klasycznego kredytu z umową ubezpieczenia – zazwyczaj grupową – obejmującą ubezpieczenie na życie bądź zdrowie kredytobiorcy. Przedstawione na tym gruncie przez Sąd Rejonowy rozważania prawne należało uzupełnić, wskazując, że możliwość zawarcia ubezpieczenia na cudzy rachunek przewidziana została wprost w art. 808 § 1 k.c. oraz w art. 829 § 2 k.c. zakresie dotyczącym ubezpieczenia na życie. Umowa ubezpieczenia, towarzysząca zawarciu umowy o pożyczkę, chroni z jednej strony interes ubezpieczonego w razie zajścia przewidzianych w niej wypadków uniemożliwiających bądź znacznie utrudniających wykonanie obowiązków z umowy kredytowej, z drugiej strony, pośrednio interes banku zainteresowanego wykonaniem obowiązków z umowy kredytowej przez ubezpieczonego kredytobiorcę. Z powyższego wynika oczywisty i jednoznaczny wniosek, że umowa kredytu i umowa ubezpieczenia to dwa różne stosunki prawne, które są od siebie niezależne. Tym samym korzystanie z dodatkowej ochrony w ramach ubezpieczenia pożyczki nie przesądza automatycznie, że po stronie klienta – dłużnika przestaje istnieć obowiązek spłaty zadłużenia w razie zajścia wypadku ubezpieczeniowego, zwłaszcza gdy zakład ubezpieczeń odmawia spełnienia świadczenia. Na tym tle racji bytu nie mają sugestie skarżącego, iż z uwagi na objęcie go ochroną ubezpieczeniową doszło tu do zawarcia umowy o zwolnienie powoda jako dłużnika z umowy kredytowej z obowiązku świadczenia wobec wierzyciela – Banku udzielającego kredytu (art. 392 k.c.) poprzez zapłatę jego długu przez ubezpieczyciela, czy też tym bardziej do podpisania umowy o świadczenie na rzecz osoby trzeciej (ar. 393 k.c.), w której ubezpieczyciel zobowiązywałby się do uregulowania zobowiązania kredytowego powoda wobec banku. Przeszkodą ku temu była bowiem wzajemna relacja zachodząca między podanymi unormowaniami, wyrażającą się tym, iż art. 808 k.c. jest przepisem szczególnym wobec art. 393 k.c. Najprościej rzecz ujmując B. O. akceptując objęcie go ochroną ubezpieczeniową w związku z pobranym kredytem, zyskiwał jedynie zabezpieczenie w postaci możliwości uzyskania środków pieniężnych od ubezpieczyciela na spłatę zadłużenia, wówczas, gdy z przyczyn od niego niezależnych, ściśle określonych w umowie nie mógłby swojego zobowiązania wobec kredytodawcy regulować. Nie zmieniało to jednak charakteru jego zobowiązania wobec banku (...), a w szczególności nie zwalniało z długu z jednoczesnym przeniesieniem odpowiedzialności za spłatę kredytu na ubezpieczyciela. Do identycznej konkluzji doszedł też Sąd Rejonowy i ona właśnie stała się myślą przewodnią rozstrzygnięcia.

Umowa ubezpieczenia na cudzy rachunek w swoim podstawowym modelu zakłada, że ubezpieczeniu podlega zwłaszcza interes ubezpieczonego a nie ubezpieczającego. Ten kierunek interpretacji wynika wprost z literalnego brzmienia art. 808 § 3 k.c. Pamiętać jednak trzeba, iż ten przepis ma charakter dyspozytywny, o czym świadczy sposób jego konstrukcji, w którym użyto sformułowania „jeżeli nie umówiono się inaczej”. Tym samym nie ma żadnych normatywnych przeszkód do tego, aby działające samodzielnie i autonomicznie strony, wykorzystując zasadę swobody umów przewidzianą w art. 353 1 k.c., poczyniły w tym zakresie odmienne ustalenia. Dokładnie tak właśnie stało się w kontrolowanej sprawie, gdyż w świetle warunków grupowego ubezpieczenia utraty pracy, taka możliwość została wyłączona. Stosownie do § 20 ust 1 i 2 świadczenia z tytułu zajścia wypadków objętych ochroną ubezpieczeniową wypłaca się uprawnionemu, a za takowego uważa się ubezpieczającego. Jedyne wyjątki zastrzeżono zaś w ust 3 i 4, przewidując chociażby, iż w razie zgonu uprawnionym do odbioru świadczenia jest osoba wskazana przez ubezpieczonego, a sam ubezpieczony może to uczynić w wariancie rozszerzonym w sytuacjach opisanych w ust 9 i ust 11. Potwierdzenie i jednocześnie uszczegółowienie tych ogólnych zapisów można znaleźć w podpisanej przez powoda deklaracji zgody na objęcie wzmiankowanym ubezpieczeniem. Kluczowy w tej materii pkt 8 deklaracji mówił, że do chwili całkowitej spłaty zadłużenia powód wyznaczył (...) S.A. jako uprawnionego do odbioru pozostałych świadczeń wynikających z umowy ubezpieczenia, do wysokości kwoty zadłużenia wynikającego z umowy kredytu wraz z należnymi odsetkami.

Konkludując ten wątek rozważań okazuje się zatem, iż w świetle treści umowy ubezpieczenia oraz załączników do tej umowy, a zwłaszcza warunków grupowego ubezpieczenia utraty pracy powód nie miał legitymacji czynnej do dochodzenia od ubezpieczyciela roszczenia w niniejszej sprawie. Zgłoszone przez powoda roszczenie zostało więc słusznie zdyskwalifikowane przez Sąd Rejonowy.

Wpływ na taki sposób postrzegania sprawy miały też inne względy. Do ich grona zaliczała się zaś obecność klauzuli wyłączającej odpowiedzialność ubezpieczyciela (utrata pracy w trybie art. 53 kodeksu pracy) oraz nieudowodnienie roszczenia przez powoda. Dodatkowo nie sposób również podzielić uwag i zastrzeżeń apelującego odnośnie nadmiernego faworyzowania banku i ubezpieczyciela kosztem zwykłego klienta. Zdaniem skarżącego tylko on musiał opłacać składkę ubezpieczeniową, a w zamian tego tak naprawdę nie uzyskiwał żadnych wymiernych profitów. W tej sferze przyjąć należy, iż nie doszło do naruszenia żadnych uprawnień powoda. Z pola widzenia nie może umknąć treść art. 808 § 4 k.c., według którego ubezpieczony może żądać by ubezpieczyciel udzielił mu informacji o postanowieniach zawartej umowy oraz ogólnych warunków ubezpieczenia w zakresie, w jakim dotyczą one praw i obowiązków ubezpieczonego. Z tak określonego obowiązku notyfikacji wywiązało się STU (...), czyniąc to za pośrednictwem współpracującego z nim banku (...), który udzielał kredytu. Równocześnie nie ulega żadnych najmniejszych wątpliwości, że ogólne warunki ubezpieczenia oraz umowa ubezpieczenia powinny być formułowane jednoznacznie i w sposób zrozumiały. Zgodnie bowiem z art. 12 ust 4 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej (tekst jednolity Dz. U. z 2015 r. poz. 1206), postanowienia sformułowane niejednoznacznie interpretuje się na korzyść ubezpieczającego, ubezpieczonego, uposażonego lub uprawnionego z umowy ubezpieczenia. W orzecznictwie Sądu Najwyższego wyrażane jest stanowisko, że ubezpieczyciel jako autor ogólnych warunków ubezpieczenia, a przy tym profesjonalista, ma obowiązek sformułować je precyzyjnie. W razie niejasności czy wątpliwości co do poszczególnych postanowień należy je interpretować na korzyść ubezpieczającego. Byłoby bowiem sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, by konsekwencje nieścisłej redakcji tych postanowień obciążały ubezpieczającego, czyli słabszą stronę stosunku ubezpieczenia. Takie stanowisko konsekwentnie jest utrzymywane w orzecznictwie (zob. wyrok SN z dnia 2 września 1998 r., III CKN 605/97, niepubl; uchwała SN z dnia 16 września 1993 r., III CZP 126/93, opubl. OSNC Nr 5/1994 poz. 98; wyrok SN z dnia 18 marca 2003 r. IV CKN 1858/00, opubl. baza prawna LEX Nr 78897). Natomiast uważna lektura warunków grupowego ubezpieczenia utraty pracy prowadzi do wniosku, że wszystkie kluczowe kwestie, zagadnienia i pojęcia zostały obszernie i należycie wyłożone, dzięki czemu nie budzą one wątpliwości interpretacyjnych. Żadne kontrowersje nie powstają zwłaszcza na tle § 14 ust 5 mocą którego zastrzeżono wyłączenie odpowiedzialności ubezpieczyciela za utratę pracy w trybie art. 53 kodeksu pracy. Powołany przepis nie budzi wątpliwości pod względem formalnym, gdyż jest on skonstruowany w typowy sposób, zgodnie z powszechną praktyką obowiązującą w działalności ubezpieczeniowej. Podkreślić tu bowiem trzeba, że nie każde zdarzenie określane mianem wypadku ubezpieczeniowego pociąga za sobą obowiązek spełnienia przez ubezpieczyciela swojego świadczenia. W takiej sytuacji mamy do czynienia z wyłączeniem odpowiedzialności, kiedy to zakład ubezpieczeń uznaje, że brak jest podstaw do wypłaty odszkodowania i tym samym wolny jest on od jakiejkolwiek odpowiedzialności. Przypadki, w których dochodzi do wyłączenia odpowiedzialności budzą jednak głosy sprzeciwu ze względu na to, że podmiot uprawniony w ogóle nie dostaje odszkodowania bądź w inny sposób nie uzyskuje zaspokojenia, przez co można powiedzieć, że ochrona ubezpieczeniowa stała się niepełna. Wyłączenie odpowiedzialności może mieć charakter obiektywny, co oznacza, że ubezpieczyciel z góry określa za co nie odpowiada. Polega to na tym, że zakład ubezpieczeń zobowiązując się do udzielania ochrony w danym rodzaju ubezpieczenia jednocześnie enumeratywnie lub za pomocą ogólniejszych klauzul wyłącza pewne ryzyka, które wobec tego nie mieszczą się w granicach jego odpowiedzialności. Powody takiego wyłączenia są zróżnicowane. Najczęściej chodzi o to, że niektóre ryzyka niosą za sobą zbyt duże prawdopodobieństwo ich realizacji lub też, że wystąpienie tych ryzyk wyrządzi wielkie szkody, co spowoduje duże koszty ich likwidacji, których zakład ubezpieczeń nie będzie w stanie ponieść. Oprócz tego alternatywnie chodzi też o eliminację pewnych nagannych zachowań ze strony ubezpieczającego bądź ubezpieczonego. Tego typu wyłączenia są zupełnie zrozumiałe. Towarzystwa ubezpieczeniowe, działając w gospodarce rynkowej, są reguły przedsiębiorstwami zarobkowymi, które muszą dbać o stan swoich finansów. Jednym z warunków „powodzenia” zakładu ubezpieczeń jest właśnie terminowa wypłata świadczeń, co jest możliwe, gdy zakład ma na to odpowiednie środki. Konieczne jest więc prawidłowe prowadzenie gospodarki finansowej oraz właściwa i racjonalna kalkulacja poszczególnych ryzyk oparta na wszelkich dostępnych metodach. Na gruncie przedmiotowej sprawy pozwany zakład ubezpieczeń sprostał wymogom w zakresie odpowiedniego sformułowania ogólnych warunków ubezpieczenia. Poza tym zostały one też udostępnione powodowi, który mógł się z nimi zapoznać. Tym samym wyrażenie zgody i akceptacji w sposób blankietowy jest okolicznością obciążającą negatywnym ryzykiem samego powoda.

W tym stanie rzeczy apelacja podlegała oddaleniu w oparciu o art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd orzekł na podstawie art. 102 k.p.c., nie obciążając nimi powoda, mimo oddalenia apelacji. W przedmiotowej sprawie uwarunkowania osobisto – majątkowe leżące po stronie B. O. stanowią usprawiedliwioną przyczynę dla zastosowania zasad słuszności.