Sygn. akt I ACa 876/16
Sygn. Akt I ACz 1088/16
Dnia 17 marca 2017 r.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący |
: |
SSA Elżbieta Kuczyńska (spr.) |
Sędziowie |
: |
SA Elżbieta Borowska SA Elżbieta Bieńkowska |
Protokolant |
: |
Małgorzata Sakowicz - Pasko |
po rozpoznaniu w dniu 17 marca 2017 r. w Białymstoku
na rozprawie
sprawy z powództwa U. T.
przeciwko (...) S.A. w W.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego i zażalenia powódki
od wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku
z dnia 29 czerwca 2016 r. sygn. akt I C 1898/15
I. oddala apelację;
II. zmienia zaskarżone postanowienie zawarte w punkcie II wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku o tyle, że zasądza na rzecz powódki od pozwanego tytułem zwrotu kosztów procesu kwotę 12.895,80 (dwanaście tysięcy osiemset dziewięćdziesiąt pięć i 80/100) zł;
III. zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 5.500 (pięć tysięcy pięćset) zł tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.
(...)
Powódka U. T. wniosła o zasądzenie od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. na swoją rzecz kwoty 160.000 zł wraz z odsetkami od dnia 26 czerwca 2015 r. do dnia zapłaty, na którą składają się: 80.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz 80.000 zł tytułem stosownego odszkodowania, jak również o zasądzenie kosztów procesu wraz z kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
W uzasadnieniu podniosła, że w wyniku zdarzenia drogowego śmierć poniósł jej mąż, zaś sprawca był ubezpieczony u pozwanego w ramach ubezpieczenia komunikacyjnego OC. Jako podstawę prawną swojego żądania powódka wskazała art. 446 § 4 k.c. oraz art. 446 § 3 k.c. W ocenie powódki, dotychczas wypłacone przez pozwanego świadczenia są niewspółmierne do zakresu, rozmiaru i stopnia doznawanych cierpień oraz do charakteru zaistniałego pogorszenia się sytuacji rodzinnej i majątkowej.
W odpowiedzi na pozew, (...) S.A. w W. wnosił o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powódki na swoją rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.
Uzasadniając swoje stanowisko podkreślił, że co do zasady przyjął odpowiedzialność za skutki zdarzenia i wypłacił dotychczas powódce kwoty 70.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz 70.000 zł tytułem stosownego odszkodowania, których wysokość w pełni rekompensuje doznane szkody. Podkreślił, że roszczenia z pozwu są rażąco wygórowane i nie znajdują podstaw w stanie faktycznym sprawy.
Wyrokiem z dnia 29 czerwca 2016 r. Sąd Okręgowy w Białymstoku zasądził od pozwanego (...) S.A. w W. na rzecz powódki U. T. kwotę 160.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 26 czerwca 2015 r. oraz kwotę 4.895,80 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 3.617 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.
Powyższy wyrok został wydany w oparciu o następujące ustalenia faktyczne:
W dniu(...). na drodze krajowej nr (...) relacji W. – B., w okolicy miejscowości P., gm. (...) doszło do wypadku drogowego, w wyniku którego mąż powódki K. T. doznał szeregu obrażeń ciała skutkujących jego zgonem. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Zambrowie pod sygn. Ds. 352/15.
Sprawca zdarzenia poruszał się pojazdem objętym ochroną ubezpieczeniową z tytułu odpowiedzialności cywilnej przez pozwanego.
Pozwany, po zgłoszeniu roszczeń, decyzją z dnia 26 czerwca 2015 r. przyznał powódce zadośćuczynienie w wysokości 70.000 zł oraz kwotę 70.000 zł stosownego odszkodowania z tytułu znacznego pogorszenia się sytuacji życiowej.
Zmarły K. T. był mężem powódki od ok. 5 lat. Pełnił obowiązki Naczelnika Wydziału ds. Zwalczania Przestępczości Narkotykowej CBŚ w B.. W dacie zdarzenia był na służbie i wraz z innym funkcjonariuszem C. M. przewoził osobę zatrzymaną w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa. Aktywnie uczestniczył w życiu rodziny, wychowaniu czteroletniej córki. W lutym 2015 r. małżonkowie przeprowadzili się do nowego domu, w którym nie zostały jeszcze zakończone prace wykończeniowe, zaś szereg prac zmarły wykonywał samodzielnie.
Od maja 2015 r., powódka nieustannie korzysta z pomocy psychiatry i psychologa, przyjmuje leki antydepresyjne. Pozostaje pod opieką (...) w (...) ZOZ w C. z rozpoznaniem zaburzeń adaptacyjnych, przy czym pierwsza rejestracja miała miejsce już w dniu 20 maja 2015 r. Przez okres 5 miesięcy pozostawała na zwolnieniu lekarskim. Do dnia dzisiejszego nie potrafi poradzić sobie ze stratą męża. Okazjonalnie, pomoc świadczą jej członkowie rodziny generacyjnej męża oraz przyjaciel zmarłego P. C.. Wspomnienia o zmarłym wciąż wywołują u niej płacz. Z osoby otwartej, kontaktowej i koleżeńskiej stała się zamknięta w sobie i stroniąca od towarzystwa innych. Nie uczestniczy w spotkaniach ze znajomymi, odizolowała się. Aktualnie, samodzielnie wykonuje codzienne obowiązki, zaspokaja potrzeby małoletniej córki, aczkolwiek rodzina żyje na zdecydowanie niższym poziomie finansowym, niż dotychczas. Powódka spłaca kredyt zaciągnięty za życia jej męża na zakup i budowę domu, w wysokości 500.000 zł. Dotychczas otrzymała kwoty 1.500 zł tytułem jednorazowej zapomogi z KWP w B., 280.000 zł z ubezpieczenia grupowego męża, 25.000 zł z tytułu wypadku w pracy z CBŚ, a małoletniej córce przyznano kwotę 56.000 zł z CBŚ oraz 6.000 zł z tytułu osierocenia z ubezpieczenia grupowego.
Sąd ustalił, że więzi emocjonalne pomiędzy powódką i mężem były silne, ich natężenie znaczne, o kierunku dodatnim. Śmierć najbliższej osoby skutkowała poczuciem osamotnienia, smutkiem, częstym odczuwaniem żalu, poczuciem krzywdy. Najsilniejsze reakcje związane z procesem żałoby miały miejsce w okresie bezpośrednio następującym po zdarzeniu. Natomiast uczucie bólu, cierpienia z powodu braku męża, żal i tęsknota towarzyszą powódce do dnia dzisiejszego, utrzymuje się nadal nieukończony proces żałoby. Z uwagi na fakt, że nie upłynął jeszcze okres, który jest jako niezbędny do zakończenia żałoby, biegłe sądowe nie były w stanie określić ewentualnego uszczerbku na zdrowiu. Tym niemniej z opinii biegłych psychiatry i psychologa wynikało, że uraz psychiczny będący bezpośrednim skutkiem śmierci męża zrodził zaburzenia adaptacyjne. Powódka wymaga wsparcia psychologicznego. Podstawową metodą leczenia zaburzeń adaptacyjnych jest długotrwała psychoterapia i opieka psychologa. Nie istnieją przy tym przeszkody, aby powódka wspomagała się środkami uspokajającymi typu K.. Jeżeli natomiast dolegliwości nie będą ustępowały bądź przybiorą na sile – wskazana jest pomoc farmakologiczna. W przypadku podjęcia odpowiedniej terapii należy przypuszczać, że z czasem ulegną zredukowaniu dolegliwości powódki, przy czym wskazanie jej ram nie jest możliwe z uwagi na indywidualne uwarunkowania.
W tak ustalonym stanie faktycznym sprawy Sąd Okręgowy wskazał, że odpowiedzialność pozwanego w niniejszej sprawie nie budzi wątpliwości i co do zasady nie była kwestionowana. Analizując żądanie powódki oparte o przepis art. 446 § 3 k.c. i odwołując się do poglądów orzecznictwa wskazał, że pogorszenie sytuacji życiowej, o którym mowa w tym przepisie polega nie tylko na pogorszeniu obecnej sytuacji materialnej, ale obejmuje także przyszłe szkody majątkowe, często nieuchwytne lub trudne do obliczenia, niemniej prowadzące do znacznego pogorszenia sytuacji życiowej osoby najbliższej. Pogorszenie sytuacji życiowej obejmuje szkody, które tylko do pewnego stopnia ogólności poddają się materialnej wycenie. Wskazał, że pojęcie „stosownego odszkodowania” użyte w art. 446 § 3 k.c., podobnie jak w przypadku zadośćuczynienia, o którym mowa w art. 445 § 1 k.c., ma charakter niedookreślony, ocenny.
Sąd Okręgowy nie miał wątpliwości, iż w realiach niniejszej sprawy doszło do pogorszenia się sytuacji życiowej powódki w związku ze śmiercią męża pod względem finansowym. W chwili obecnej utrzymuje się bowiem wyłącznie z wynagrodzenia za pracę w wysokości około 1.700 zł miesięcznie, ma na utrzymaniu czteroletnią córkę, przy czym zarobki zmarłego, z racji pełnionej funkcji były zdecydowanie wyższe, co bezsprzecznie wpływało na status materialny rodziny. Standard życia rodziny był wyższy, niż obecnie. Zmarły partycypował w uiszczaniu opłat eksploatacyjnych, kupowaniu żywności. Jego zarobki ułatwiały funkcjonowanie rodziny, a przede wszystkim powódki. Pozostając we wspólnym gospodarstwie domowym powódka planowała budżet przy uwzględnieniu dochodów męża, również na swoje utrzymanie czerpała środki z jego wynagrodzenia. Gdyby nie śmierć męża, w dalszym ciągu mogłaby liczyć na jego wsparcie w ponoszeniu kosztów codziennej egzystencji.
Sąd miał też na względzie, iż znaczne pogorszenie sytuacji życiowej obejmuje nie tylko zakres świadczeń materialnych, ale także szeroko rozumianą pomoc i opiekę, których powódka wskutek wypadku rzeczywiście została w znaczącym stopniu pozbawiona. Odnosi się to do cięższych prac wykonywanych w miejscu zamieszkania, takich jak dbanie o opał, odśnieżanie, koszenie trawy, prac naprawczych i remontowych. Aktualnie, powódka zajmuje niewykończony w dalszym ciągu dom zakupiony wspólnie przez małżonków na kredyt w kwocie 500.000 zł, który samodzielnie spłaca. Nie sposób przyjąć, aby powódka mogła żyć na poziomie, jaki umożliwiały jej w przeszłości zarobki męża. Standard życia bezsprzecznie uległ pogorszeniu. Sąd dostrzegł również, że śmierć męża w poważnym stopniu zmniejszyła widoki powódki na właściwą opiekę, gdy będzie ona w podeszłym wieku. Jednocześnie, Sąd uwzględnił okoliczność, iż zmarły był aktywnym zawodowo mężczyzną, w średnim wieku. Zdaniem Sądu, w tych okolicznościach, wysokość dochodzonego roszczenia nie może być uznana za wygórowaną. Sąd Okręgowy nie miał również wątpliwości, co do tego, iż wskutek śmierci K. T. sytuacja życiowa powódki uległa przemodelowaniu, zaburzony został podział ról w rodzinie i wypracowane przez zmarłego poczucie bezpieczeństwa. Powódka została osamotniona w swych staraniach, zdana wyłącznie na siebie i sporadyczną pomoc teściowej, która jednak nie zastąpi wsparcia uzyskiwanego od męża.
Ustalając wartość „stosownego” odszkodowania Sąd miał też na uwadze, iż odszkodowanie z art. 446 § 3 k.c. powinno przedstawiać wartość ekonomiczną, która odczuwalna jest jako realne, adekwatne przysporzenie zarówno przez uprawnionego, jak i z obiektywnego punktu widzenia.
Ostatecznie Sąd uwzględnił żądanie w całości, uwzględniając przy tym fakt, iż w drodze likwidacji szkody powódka otrzymała już kwotę 70.000 zł. W ocenie Sądu Okręgowego, dopiero odszkodowanie w kwocie 150.000 zł będzie w stanie zrekompensować stratę męża w świetle przesłanek z art. 446 § 3 k.c.
Odnosząc się do żądania zadośćuczynienia z art. 446 § 4 k.c., Sąd pierwszej instancji wskazał, że roszczenie oparte na tym przepisie nie jest zależne od pogorszenia sytuacji materialnej osoby uprawnionej i poniesienia szkody majątkowej, a jego celem jest kompensacja doznanej krzywdy, złagodzenie cierpienia psychicznego wywołanego śmiercią osoby najbliższej i pomoc pokrzywdzonemu w dostosowaniu się do zmienionej sytuacji. Uwzględnił, że na rozmiar krzywdy, o której mowa w art. 446 § 4 k.c. mają wpływ przede wszystkim wstrząs psychiczny i cierpienia moralne wywołane śmiercią osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki po jej śmierci, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, rola w rodzinie pełniona przez osobę zmarłą, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem śmierci osoby bliskiej, stopień, w jakim pokrzywdzony będzie umiał odnaleźć się w nowej rzeczywistości i zdolność do jej zaakceptowania oraz wiek pokrzywdzonego. Zaznaczył, że zadośćuczynienie przewidziane w art. 446 § 4 k.c. jest odzwierciedleniem w formie pieniężnej rozmiaru krzywdy, która nie zależy od statusu materialnego pokrzywdzonego. Rozmiar zadośćuczynienia może być zatem jedynie odnoszony do stopy życiowej społeczeństwa, która pośrednio może rzutować na jego umiarkowany wymiar i to w zasadzie bez względu na status społeczny i materialny pokrzywdzonego. Przesłanka „przeciętnej stopy życiowej” społeczeństwa ma więc charakter uzupełniający i ogranicza wysokość zadośćuczynienia tak, by jego przyznanie nie prowadziło do wzbogacenia osoby uprawnionej, nie może jednak pozbawiać zadośćuczynienia jego zasadniczej funkcji kompensacyjnej i eliminować innych czynników kształtujących jego rozmiar.
Sąd pierwszej instancji podkreślił, że więzi rodzinne między powódką a zmarłym w pełni się wykształciły i stale umacniały. Małżonkowie okazywali sobie wzajemne wsparcie, wspólnie uczestniczyli w wychowaniu dziecka dzieląc się obowiązkami rodzicielskimi. Zmarły był troskliwym ojcem, służącym radą i pomocą. Był osobą aktywną życiowo, zaradną, zaangażowaną w sprawy rodziny, zapewniającą najbliższym wsparcie nie tylko materialne, ale również duchowe w zmaganiach z codziennością. Powódka w dalszym ciągu odczuwa przygnębienie po śmierci męża, a natężenie cierpień psychicznych zakłócało w sposób istotny jej funkcjonowanie społeczne (m.in. przez 5 miesięcy pozostawała na zwolnieniu lekarskim, w dalszym ciągu korzysta z pomocy psychologa, przyjmuje lekarstwa antydepresyjne). Wymagała i wymaga nadal leczenia farmakologicznego oraz oddziaływań psychologicznych. Wszystkie te okoliczności – zdaniem Sądu Okręgowego – świadczą o tym, iż szkoda niemajątkowa powódki była znaczna. Odczuwa przygnębienie, nieustanną presję ciążących na niej nowych obowiązków, co potęguje uczucie wyczerpania i bezsilności, obniżenie nastroju, często reaguje płaczem. Mimo upływu czasu w przeżywaniu straty i psychologicznym aspekcie żałoby powódka wciąż tkwi w fazie poczucia smutku i żalu. W tych okolicznościach doszedł do wniosku, że żądanie powódki także w tym zakresie jest uzasadnione.
O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.
Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany zaskarżając wyrok w części uwzględniającej powództwo ponad kwotę 30.000 zł, a także rozstrzygającej o kosztach procesu zarzucając wyrokowi:
I. naruszenie prawa materialnego tj.:
1) błędną wykładnię art. 446 § 4 k.c. poprzez przyznanie powódce rażąco zawyżonej kwoty zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę w wysokości 80.000 zł, podczas gdy odpowiednim zadośćuczynieniem z tytułu śmierci męża powódki powinna być kwota 100.000 zł, co z kolei skutkować powinno, przy uwzględnieniu wypłaconej już przez pozwanego w toku postępowania likwidacyjnego kwoty 70.000 zł, zasądzeniem na rzecz powódki kwoty 30.000 zł,
2) błędną wykładnię art. 446 § 3 k.c. poprzez przyznanie powódce rażąco zawyżonej kwoty odszkodowania w wysokości 80.000 zł, podczas gdy odpowiednim odszkodowaniem w niniejszej sprawie powinna być kwota 70.000 zł, co przy uwzględnieniu wypłaconej już przez pozwanego w toku postępowania likwidacyjnego kwoty 70.000 zł, kwoty 25.000 zł wypłaconej powódce przez zakład pracy zmarłego męża tytułem wypadku w pracy, kwoty 1.500 zł tytułem zapomogi z KWP w B., kwoty 280.000 zł tytułem świadczenia z tytułu śmierci męża z (...) S.A. oraz comiesięcznej renty rodzinnej w wysokości 5.000 zł, powinno skutkować oddaleniem roszczenia w całości,
II. naruszenie prawa procesowego tj. art. 233 § 1 k.p.c. przez dokonanie przez Sąd ustaleń sprzecznych z treścią zebranego materiału dowodowego i pominięcie przy ustalaniu odpowiedniego odszkodowania, iż powódka w związku ze śmiercią swojego męża otrzymuje co miesiąc rentę rodzinną w wysokości 5.000 zł.
Wskazując na powyższe apelująca wniosła o:
1) zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie na rzecz powódki kwoty 30.000 zł wraz z odsetkami do 26 czerwca 2015 r. do dnia zapłaty, zaś w pozostałym zakresie oddalenie powództwa,
2) zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje, według norm przepisanych.
Z kolei powódka wniosła zażalenie na rozstrzygnięcie o kosztach procesu zawarte w punkcie II wyroku, zarzucając naruszenie prawa procesowego poprzez błędne ustalenie kwoty należnego zwrotu świadczenia i jego wysokości w ramach art. 98 k.p.c., przez nieuwzględnienie uiszczonej przez nią opłaty od pozwu.
Wobec powyższego powódka wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku w punkcie II i podwyższenie kwoty zasądzonej tytułem zwrotu kosztów procesu do 12.895,80 zł oraz zasądzenie kosztów postępowania zażaleniowego według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania, przy uwzględnieniu kosztów postępowania za drugą instancję.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja jest niezasadna.
Sąd Okręgowy poczynił w sprawie trafne ustalenia faktyczne. Nie są one kwestionowane przez skarżącą, która wprawdzie sformułowała zarzut naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c., to jednak w jego ramach wyrażała swoją ocenę znaczenia i wpływu na wysokość zasądzonej tytułem odszkodowania kwoty, okoliczności przyznania renty rodzinnej. Sąd Apelacyjny nie dostrzegł przesłanek do zmiany, czy też korekty poczynionych przez Sąd pierwszej instancji ustaleń i w konsekwencji przyjął je za własne. Na aprobatę zasługuje również przeprowadzona przez ten Sąd ocena prawna żądań powódki w zakresie kwestionowanym przez pozwaną w apelacji.
Odnosząc się do roszczenia o zadośćuczynienie, mając na uwadze, że pozwana w apelacji nie kwestionuje tego roszczenia co do zasady, lecz nie zgadza się jedynie z wysokością zasądzonej kwoty, należy wskazać, że użyte w art. 446 § 4 k.c. wyrażenie „odpowiednia suma” zawiera już w sobie niemożność ścisłego ustalenia zadośćuczynienia ze względu na istotę krzywdy. Ustawodawca nie sprecyzował kryteriów jej ustalenia, pozostawiając w tym zakresie swobodę sądowi orzekającemu. Uznaniowość w zakresie przyznania, jak i określania wysokości zadośćuczynienia nie oznacza jednak dowolności, jest bowiem poddana ocenie na podstawie wypracowanych w orzecznictwie kryteriów. Z poglądów judykatury wynika przy tym, że celem zadośćuczynienia opartego o treść przepisu art. 446 § 4 k.c. jest kompensata doznanej krzywdy wywołanej śmiercią osoby bliskiej, a więc w szczególności cierpienia, bólu i poczucia osamotnienia, po śmierci najbliższego członka rodziny. W orzecznictwie zwraca się uwagę, iż że na rozmiar krzywdy podlegającej kompensacie na podstawie art. 446 § 4 k.c. mają przede wszystkim wpływ: dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem jego odejścia (np. nerwicy, depresji), rola w rodzinie pełniona przez osobę zmarłą, stopień, w jakim pokrzywdzony będzie umiał się znaleźć w nowej rzeczywistości i zdolności jej zaakceptowania, leczenie doznanej traumy oraz wiek pokrzywdzonego. W wyroku z dnia 12 września 2013 r. (IV CSK 87/13, LEX nr 1383297) Sąd Najwyższy podkreślił, że krzywda wywołana śmiercią współmałżonka jest jedną z najbardziej dotkliwych i najmocniej odczuwalnych z uwagi na rodzaj i siłę więzów rodzinnych oraz rolę pełnioną przez współmałżonka w rodzinie, a poczucie krzywdy, wynikające z osobistego żalu, bólu, osamotnienia, cierpienia i bezradności, może powiększać świadomość, że na jednego małżonka spada cały ciężar opieki duchowej i materialnej, wychowania i odpowiedzialności za małoletnie dzieci.
Wymaga zaznaczenia, że określenie wysokości zadośćuczynienia stanowi istotne uprawnienie sądu merytorycznie rozstrzygającego sprawę w pierwszej instancji, który – przeprowadzając postępowanie dowodowe – może dokonać wszechstronnej oceny okoliczności sprawy. Zgodnie z utrwalonym poglądem orzecznictwa korygowanie przez sąd odwoławczy wysokości zasądzonego już zadośćuczynienia uzasadnione jest tylko wówczas, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, jako rażąco wygórowane lub rażąco niskie (np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 2004 r., I CK 219/04, LEX nr 146356, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 10 października 2016 r., VI ACa 945/15, LEX nr 2162882).
W przedmiotowej sprawie brak jest podstaw do przyjęcia, iż przyznane przez Sąd pierwszej instancji powódce zadośćuczynienie jest rażąco wygórowane. Sąd Okręgowy uwzględnił wszystkie okoliczności rozpatrywanej sprawy, a jego decyzji nie można przypisać arbitralności czy dowolności. Rozważył wskazane kryteria ustalania sumy zadośćuczynienia, wyjaśniając motywy rozstrzygnięcia w sposób pozwalający na ich zweryfikowanie. Natomiast uzasadnienie zarzutu sformułowanego w apelacji, stanowi w istocie jedynie polemikę z wysokością kwoty uznanej przez Sąd za odpowiednią i przeciwstawienie ocenie Sądu własnej oceny.
Nie ulega wątpliwości, że powódka na skutek nagłej i niespodziewanej śmierci męża doznała znacznej krzywdy. Powódka niewiele lat po ślubie utraciła męża, z którym była silnie związana i z którym tworzyła zgodną i dobrą rodzinę. Strata męża była tym bardziej dotkliwa, gdy weźmie się pod uwagę, że nastąpiła niedługo po przeprowadzce małżonków do nowo wybudowanego domu, który miał im zapewnić komfortowe i spokojne życie rodzinne. Powódce nie będzie już dane cieszyć się tym domem wspólnie z mężem i razem z nim czynić planów odnośnie jego dalszego wykończenia. Poczucie krzywdy powódki wynikające z osobistego żalu, bólu, osamotnienia, cierpienia i bezradności powiększa niewątpliwie świadomość, że spadła na nią cała odpowiedzialność związana z wychowaniem zaledwie trzyletniej w dacie wypadku córki (ur. (...), k. 117 v.), w tym zapewnienia jej nie tylko warunków materialnych, ale też i wszelkich uczuć potrzebnych dziecku po stracie ojca. W wyniku śmierci męża życie rodzinne powódki rozpadło się, powódka została zmuszona do przemodelowania dotychczasowego sposobu życia i pełnionych ról. Jest przymuszona do samodzielnego radzenia sobie ze wszystkimi obowiązkami, w tym także z tymi, które za życia męża spoczywały na nim. Z osoby otwartej i kontaktowej stała się zamknięta i stroniąca od towarzystwa innych ludzi. Na skutek śmierci męża powódka cierpi na zaburzenia adaptacyjne, wymaga długotrwałej psychoterapii i wsparcia psychologicznego. Proces żałoby powódki nie jest ukończony (opinia biegłych sądowych główna i uzupełniająca k. 210, 232). Obecnie powódka zdecydowała się na leczenie farmakologiczne i przyjmuje leki antydepresyjne. Nadal ma trudności z przystosowaniem się do sytuacji powstałej w wyniku śmierci męża. Nie podjęła się wykończenia domu i uporządkowania jego otoczenia, czuje się przemęczona ilością ciążących na niej obowiązków.
W tej sytuacji zasądzona przez Sąd pierwszej instancji dalsza kwota tytułem zadośćuczynienia nie jest wygórowana. Zasadniczą funkcją zadośćuczynienia przewidzianego w art. 446 § 4 k.c. jest bowiem złagodzenie cierpienia wywołanego utratą osoby bliskiej. Aby ten cel osiągnąć świadczenie z tego tytułu musi stanowić odczuwalną wartość ekonomiczną. Śmierć osoby najbliższej to ogromna dolegliwość psychiczna dla członka rodziny zmarłego, a jej skutki rozciągają się na całe jego dalsze życie. Z drugiej strony świadczenie z tytułu zadośćuczynienia za krzywdę powinno być utrzymane w rozsądnych granicach, tak aby nie doszło do bezpodstawnego wzbogacenia poszkodowanego. Tę równowagę pomiędzy owym kompensacyjnym celem zadośćuczynienia oraz potrzebą utrzymania świadczenia w rozsądnych granicach udało się zachować Sądowi Okręgowemu. Przyjętą przez ten Sąd jako właściwe zadośćuczynienie kwotę 150.000 zł i zasądzoną (wobec wypłacenia w toku postępowania likwidacyjnego 70.000 zł) kwotę 80.000 zł, należy uznać za wyważoną i adekwatną do rozmiaru cierpień powódki. Jest ona odpowiednia w rozumieniu przepisu art. 446 § 4 k.c.
Strona pozwana w swej apelacji kwestionowała też zasądzenie na rzecz powódki kwoty uzupełniającej wypłacone przed wytoczeniem powództwa odszkodowanie, o jakim mowa w art. 446 § 3 k.c. Zgodnie z tym przepisem sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego stosowne odszkodowanie, jeżeli wskutek jego śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej.
Pod pojęciem „znacznego pogorszenia sytuacji życiowej”, należy rozumieć pogorszenie się sytuacji materialnej osoby bliskiej zmarłego poszkodowanego. Przepis art. 446 § 3 k.c. ma umożliwić naprawienie szkód majątkowych, aczkolwiek niekiedy trudnych do uchwycenia i wymierzenia (por. Komentarz do art. 446 k.c. pod red. K. Osajdy, Legalis, wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 13 stycznia 2016 r., I ACa 968/15, Legalis, wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 15 czerwca 2016 r., I ACa 327/16, Legalis).
Określając wysokość odszkodowania przyznanego najbliższym członkom rodziny osoby zmarłej z powodu wypadku zawinionego przez inną osobę, jeżeli wskutek śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej, Sąd jest obowiązany wziąć pod uwagę różnicę między stanem, w jakim znaleźli się członkowie rodziny zmarłego po jego śmierci, a przewidywanym stanem materialnym, gdyby zmarły żył. Pogorszenie sytuacji życiowej polega nie tylko na pogorszeniu obecnej sytuacji materialnej, ale także na utracie rzeczywistej możliwości uzyskania stabilnych warunków życiowych oraz ich realnego polepszenia. Trzeba przy tym zaznaczyć, że odszkodowanie należne na podstawie art. 446 § 3 k.c. nie jest odszkodowaniem pełnym w rozumieniu art. 361 § 2 k.c., lecz z woli ustawodawcy „stosownym”, tj. takim, które ułatwi przystosowanie się uprawnionemu do zmienionej sytuacji życiowej.
Przenosząc powyższe rozważania na okoliczności tej sprawy wskazać należy, że sytuacja materialna powódki niewątpliwie uległa znacznemu pogorszeniu. Tego faktu strona pozwana zresztą nie negowała, skoro w postępowaniu likwidacyjnym wypłaciła powódce kwotę 70.000 zł w ramach omawianego odszkodowania. Oceniając zasadność żądania o przyznanie dalszej kwoty trzeba mieć na względzie, że zmarły mąż powódki stanowił osobę, której zarobki stanowiły główne źródło utrzymania całej rodziny. Będąc zatrudniony na stanowisku p.o. Naczelnika w (...) Biurze (...) otrzymywał wynagrodzenie w kwocie około 5.500 zł netto, podczas gdy wynagrodzenie powódki, zatrudnionej w Komendzie Policji w B. jako pracownik cywilny wynosi około 1.700 zł netto (k. 154, 157, 181). Wysokość zarobków powódki i jej zmarłego męża, pozwala przy tym na wniosek, iż to w dużej mierze dzięki wynagrodzeniu K. T. małżonkowie posiadali zdolność kredytową, zaciągnęli kredyt i wybudowali dom. Z akt sprawy wynika, że K. T. był osobą zaradną, potrafił samodzielnie wykonywać wiele domowych napraw i zajmował się wykańczaniem domu. Obecnie powódka została pozbawiona tej pomocy, co łączy się z koniecznością odpłatnego korzystania z pomocy fachowców. Jest oczywiste, że w przyszłości powódka chcąc dokończyć wnętrze domu, jak i jego zadbać o jego otoczenie, będzie musiała skorzystać z odpłatnej pomocy innych osób. Można stwierdzić, że gdyby K. T. żył, stopa życiowa powódki byłaby dość wysoka, z pewnością wyższa od przeciętnej. Obecnie powódka jest pozbawiona finansowego wsparcia męża i jest zmuszona samodzielnie borykać się ze spłatą wysokiego kredytu.
Wszystkie te okoliczności prowadzą do wniosku, że powódce należała się dalsza kwota tytułem odszkodowania na podstawie art. 446 § 3 k.c. Zasądzona tytułem tego odszkodowania kwota 80.000 zł, przy uwzględnieniu wypłaconej przez ubezpieczyciela kwoty 70.000 zł, nie jest zawyżona. Uwzględnia ona wszystkie aspekty sytuacji, w jakiej znalazła się powódka na skutek śmierci męża i nie można uznać jej za nadmierną.
Jeśli chodzi natomiast o kwestię kwot wypłaconych powódce od różnych instytucji w związku ze śmiercią męża, jak i fakt przyznania małoletniemu dziecku stron renty rodzinnej w związku ze śmiercią ojca, to nie mogą one skutkować uwzględnieniem sformułowanego pod adresem omawianego roszczenia wniosku apelacji. O ile bowiem co do zasady wypłacone powódce kwoty należy dostrzegać, to jednak nie podlegają one odliczeniu od należnego powódce odszkodowania.
Należy wskazać, iż obowiązujący system prawa cywilnego nie uzasadnia przyjęcia ogólnej zasady zaliczania wszelkich świadczeń wypłacanych na podstawie różnych tytułów prawnych, zaliczanie takie mógłby uzasadnić wyraźny przepis prawa. W orzecznictwie Sądu Najwyższego przeważa stanowisko, że świadczenia przysługujące na podstawie tzw. ustaw wypadkowych, nie podlegają zaliczeniu na poczet odszkodowania należnego według prawa cywilnego, podobnie jak odprawa pośmiertna (np. wyroki z dnia 21 października 2003 r., I CK 410/02, niepubl., z dnia 12 października 1999 r., II UKN 141/99, OSNAPUS 2001, nr 1, poz. 29, z dnia 11 stycznia 2000 r., II UKN 258/99, OSNAPUS 2001, nr 9, poz. 318, z dnia 27 sierpnia 1969 r., I PR 224/69, OSNCP 1970, nr 6, poz. 111, z dnia 18 marca 1968 r., II PR 41/68, OSNCP 1968, nr 10, poz. 178 oraz uchwała pełnego składu Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 23 kwietnia 1965 r., III PO 3/65, OSNCP 1965, nr 12, poz. 198, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 marca 1980 r., II CR 148/80, OSNCP 1981, nr 2-3, poz. 29). Nie podlegają też zaliczeniu na odszkodowanie świadczenia z ubezpieczeń osobowych. Przeciwko stosowaniu compensatio lucri cum damno w tych sytuacjach przemawia to, iż uszczerbek i korzyść nie są wynikiem tego samego zdarzenia, gdyż korzyść jest skutkiem zawarcia umowy ubezpieczenia i zakład ubezpieczeń, spełniając umówione świadczenie, umarza jedynie swoje własne zobowiązanie wobec uprawnionego. Świadczenia z ubezpieczeń osobowych nie mają charakteru odszkodowawczego; przysługują w umówionej, zryczałtowanej kwocie niezależnie od wysokości szkody i tego, czy szkoda w ogóle wystąpiła, ich celem nie jest zwolnienie z długu sprawcy szkody, lecz przysporzenie korzyści poszkodowanemu. Składki na ubezpieczenie są płacone przez poszkodowanego lub jego zakład pracy w celu pełniejszego wynagrodzenia szkody na osobie, a nie po to, by złagodzić odpowiedzialność sprawcy (por. m.in. uchwała z dnia 23 kwietnia 1965 r., III PO 3/65, uchwała składu siedmiu sędziów z dnia 27 marca 1961 r., 1 CO 27/67, OSNC 1962, nr 2, poz. 40, uchwała pełnego składu Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 15 listopada 1968 r., III PZP 29/68, OSNCP 1969, nr 5, poz. 79 oraz wyroki z dnia 24 sierpnia 1962 r., 2 CR 971/61, OSNC 1963, nr 10, poz. 228, z dnia 25 maja 1970 r., I CR 209/70, OSNCP 1971, nr 1, poz. 13, z dnia 31 sierpnia 1981 r., IV CR 293/81, OSNCP 1982, nr 2-3, poz. 40 i z dnia 27 stycznia 2004 r., II CK 376/02, niepubl.).
Przytaczane w judykatach argumenty wyznaczają kryteria stosowania konstrukcji compensatio lucri cum damno w sytuacji, w której poszkodowanemu czynem niedozwolonym przysługiwały świadczenia z ubezpieczenia społecznego lub ubezpieczenia następstw nieszczęśliwych wypadków oraz świadczenia odszkodowawcze na podstawie przepisów prawa cywilnego, a żaden przepis nie rozstrzygał kwestii kumulacji lub zaliczania tych świadczeń.
Kryteria te należy też uwzględnić także przy rozważaniu, czy istnieją podstawy do zastosowania instytucji compensatio lucri cum damno do odszkodowania należnego na podstawie art. 446 § 3 k.c.
W konsekwencji, wypłacona powódce kwota z tytułu wypadku przy pracy przez zakład pracy zmarłego męża, wypłacona przez jej zakład pracy zapomoga, jak też wypłacone przez (...) S.A. odszkodowanie z polisy ubezpieczenia grupowego, nie podlegają w żaden sposób zarachowaniu na poczet należnego powódce na mocy art. 446 § 3 k.c. odszkodowania i nie mogą skutkować oddaleniem powództwa w tym zakresie. Celem tych kwot nie było złagodzenie odpowiedzialności sprawcy, a zatem i strony pozwanej. Zostały one wypłacone na podstawie innych tytułów prawnych, zaś odszkodowanie z tytułu polisy w ramach ubezpieczenia grupowego, było wynikiem zawarcia nieobowiązkowej umowy ubezpieczenia i opłacania składek.
Jeśli chodzi natomiast o rentę rodzinną w kwocie około 5.000 zł miesięcznie, to w tej mierze trzeba mieć na uwadze, że świadczenie to przysługuje nie powódce, lecz jej małoletniej córce. Są to środki, które mają służyć przede wszystkim zapewnieniu utrzymania dziecku. W tej sprawie powódka domaga się odszkodowania z tytułu znacznego pogorszenia własnej sytuacji życiowej i renty należnej dziecku nie należy brać pod uwagę ustalając wysokość tego odszkodowania. Nie powinno się też tracić z pola widzenia, że renta rodzinna z tytułu śmierci rodzica jest świadczeniem, które przysługuje dziecku przez określony czas. Zatem jeśli powódka w jakiejś mierze korzysta z tych środków, czego nie da się uniknąć pozostając z małoletnim dzieckiem we wspólnym gospodarstwie domowym, to w przyszłości i tej możliwości będzie pozbawiona. Tymczasem w świetle okoliczności sprawy całkowicie uzasadnione jest przypuszczenie, że gdyby nie tragiczna śmierć męża, powódka mogłaby korzystać z jego wsparcia i dochodów nie tylko przez czas dorastania i edukacji córki, ale jeszcze przez następne lata.
W świetle powyższego należy stwierdzić, iż brak było podstaw do zmiany zaskarżonego rozstrzygnięcia także w zakresie rozstrzygnięcia o odszkodowaniu.
W konsekwencji Sąd Apelacyjny na mocy art. 385 k.p.c. apelację oddalił orzekając, jak w punkcie I sentencji.
Na uwzględnienie zasługiwało natomiast zażalenie powódki na zawarte w wyroku Sądu pierwszej instancji rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów procesu. Uszło uwadze tego Sądu, iż w przedmiotowej sprawie na koszty procesu składała się również uiszczona przez powódkę w całości opłata sądowa od pozwu w kwocie 8.000 zł (k. 5). W tej sytuacji zaskarżone postanowienie podlegało zmianie o tyle, że zasądzoną przez Sąd Okręgowy kwotę tytułem kosztów procesu należało podwyższyć o kwotę 8.000 zł. Ostatecznie zasądzeniu podlegała kwota 12.895,80 zł, o czym przy zastosowaniu art. 386 § 1 k.p.c. w zw. z art. 397 § 2 k.p.c., orzeczono jak w pkt II sentencji.
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na mocy art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Pozwany, jako strona przegrywająca powinien zwrócić powódce koszty procesu poniesione w postępowaniu odwoławczym, na które składa się opłata od zażalenia oraz wynagrodzenie pełnomocnika ustalone na podstawie § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z dnia 22 października 2015 r. (Dz.U. z 2015 r. poz. 1800) w wersji obowiązującej przed wejściem w życie zmian dokonanych rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2016 r. poz. 1668). Zgodnie bowiem z treścią § 2 tego ostatniego rozporządzenia do spraw wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie rozporządzenia stosuje się przepisy dotychczasowe do czasu zakończenia postępowania w danej instancji.
(...)