Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I ACa 481/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 października 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Jolanta Grzegorczyk

Sędziowie:

SA Bożena Błaszczyk (spr.)

SO del. Krzysztof Wójcik

Protokolant:

stażysta Agata Jóźwiak

po rozpoznaniu w dniu 8 października 2013 r. w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa A. P. i J. P.

przeciwko M. P. i R. P.

o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli

na skutek apelacji powodów

od wyroku Sądu Okręgowego w Płocku

z dnia 23 października 2012 r. sygn. akt I C 2646/11

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od A. i J. małżonków P. na rzecz M. P. kwotę 2.700 (dwa tysiące siedemset) zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt I ACa 481/13

UZASADNIENIE

Powodowie A. i J. małż. P. w pozwie skierowanym
przeciwko M. i R. małż. P. wnieśli o zobowiązanie pozwanych do złożenia oświadczenia woli, którego treścią miało być przeniesienie na rzecz powodów własności udziału ½ części we własności zabudowanej
nieruchomości położonej w C. przy ulicy (...), nr (...) o pow. 0,0538 ha, dla której Sąd Rejonowy w Ciechanowie, Wydział Ksiąg Wieczystych prowadzi księgę wieczystą KW (...) w związku z odwołaniem darowizny w/w udziału poczynionej przez powodów na rzecz pozwanych w dniu 7 lipca 2010r.

Pozwana M. P. w odpowiedzi na pozew wniosła
o oddalenie powództwa.

Pozwany R. P. w odpowiedzi na pozew uznał
powództwo.

Wyrokiem z dnia 23 października 2012 r. Sąd Okręgowy w Płocku oddalił powództwo i zasądził solidarnie od powodów na rzecz pozwanej M. P. kwotę 3.600 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Powyższy wyrok został oparty o następujące ustalenia i rozważania;

R. P. i M. P. zawarli związek małżeński w 2008r. Pozwani nadal pozostają w ustroju małżeńskiej majątkowej wspólności ustawowej.

Przed zawarciem małżeństwa i trzy miesiące po jego zawarciu M. i R. P. mieszkali w Anglii. Po powrocie do kraju, w listopadzie 2008r. osiedlili się w C. u rodziców pozwanego. Pozwana pochodzi z B., gdzie jej rodzice prowadzą gospodarstwo rolne w miejscowości R.. Początkowo małżonkowie mieli prawo do wyłącznego korzystania z jednego pokoju, kuchni i łazienki w domu rodziców.

Rodzice pozwanego w tamtym okresie budowali drugi dom pod
C.. Zaproponowali małżonkom przeniesienie na nich własności nieruchomości, na której mieszkali, z tym, że chcąc zabezpieczyć interesy młodszego syna, postanowili podarować im tylko połowę, a drugą połowę sprzedać. W dniu 7 lipca 2010 r. A. i J. małżonkowie P. sprzedali synowi i synowej za cenę 175.000 zł udział wynoszący ½ część nieruchomości położonej w C. przy ulicy (...), stanowiącej działkę nr (...), o pow. 0,0538 ha, zabudowaną domem mieszkalnym, dla której Sąd Rejonowy w Ciechanowie prowadzi księgę wieczystą KW Nr (...) oraz podarowali im udział wynoszący ½ części w opisanej wyżej nieruchomości.

Pierwsze nieporozumienia w małżeństwie pozwanych zaczęły pojawiać się rok po ślubie. Pozwany czuł się lekceważony, wszelkie jego inicjatywy dotyczące sposobu zarabiania pieniędzy na utrzymanie, miejsca zamieszkania, czy nawet wykonywania różnych czynności życia codziennego (prowadzenie samochodu, gotowanie) były poddawane krytyce. W czasie kłótni pozwana używała pod adresem męża słów wulgarnych.

M. P. nie potrafiła ułożyć sobie poprawnych relacji z członkami rodziny męża, zarzucała, że młodszy brat męża nadal się uczy, podczas gdy powinien w jej ocenie pójść do pracy i partycypować w kosztach utrzymania domu. Trudno było jej nawiązać prawidłowy kontakt z teściową, odrzucała jej pomoc przy wychowaniu dziecka, jak również pomoc w znalezieniu pracy. Ponadto sugerowała, że powódka ma romans z innym mężczyzną.

W konfliktach między żoną, a matką, R. P. zwykle stawał po
stronie żony. Ponadto po dokonaniu darowizny nieruchomości,
pozwany w wulgarnej formie odmówił pomocy rodzicom przy wykańczaniu nowego domu.

Pozwany pracował, jako przedstawiciel handlowy. Pozwana jest
księgową. Ponieważ dochody z pracy w charakterze przedstawiciela handlowego nie były zadowalające, R. P. postanowił otworzyć działalność gospodarczą i otworzyć sex – shop. Pozwana nie akceptowała tej decyzji, obawiała się, że będzie nieopłacalna oraz ze względu na charakter branży jest nieodpowiednia. Pozwany coraz gorzej znosił atmosferę w domu. Zaczął nadużywać alkoholu, wracał późno do domu. Pozwana czuła się zaniedbywana przez męża, spędzała sama czas w domu. Przyjście na świat dziecka nie poprawiło relacji między małżonkami. W ocenie pozwanej sama musiała wykonywać czynności pielęgnacyjne przy dziecku, zaś pozwany czuł się odtrącony i niedopuszczany do obowiązków rodzicielskich, źle znosił atmosferę w domu, uciekał do piwnicy, płakał, nie radził sobie z emocjami.

Zła atmosfera w domu i lekceważące traktowanie powodów przez
M. P. doprowadziło do tego, że A. i J. małżonkowie P.
wyprowadzili się w listopadzie 2010r. do nowego domu, mimo, że nie był on jeszcze wykończony, nastapiło to przed upływem terminu wydania nieruchomości, który został określony w akcie notarialnym na 31 grudnia 2010r. Pogorszył się także stan zdrowia powódki, która leczy się u psychiatry z powodu zaburzeń lękowych.

Pozwani postanowili na jakiś czas rozstać się, aby nabrać dystansu do tego, co się między nimi działo. R. P. zawiózł żonę z miesięcznym dzieckiem do jej rodziców na wieś. Od 5 grudnia 2010 r. M. i R. P. nie mieszkają razem i nie prowadzą wspólnego gospodarstwa domowego.

Na trzy dni przed Bożym Narodzeniem 2010r. pozwana była w C. po rzeczy dla siebie i dziecka. W styczniu 2011 r. rodzice
powódki zorganizowali chrzciny wnuka. R. P. przyjechał na
uroczystość razem ze swoimi rodzicami. Podejmowano próbę pogodzenia
małżonków, ale rozmowy nie przyniosły żadnych rezultatów. Następnie w
lutym 2011 r. M. P. przybyła do domu w C. w towarzystwie brata T. B. i siostry A. B.. Wtedy spostrzegła, że w sypialni małżeńskiej znajdują się rzeczy osobiste innej kobiety. Pozwany tłumaczył się, że wynajmował pokój lokatorce, ale żona mu nie uwierzyła. Ostatnie spotkanie w C. zakończyło się kłótnią. Dla powódki w tym momencie stało się jasne, że mąż dopuścił się zdrady. Część awantury toczyła się na zewnątrz. M. P. źle wyrażała się o krewnych męża, wykrzykując, że cała ich rodzina to patologia, a wobec teściowej używała słów wulgarnych (k. 148).

Podczas wymiany informacji na portalu społecznościowym facebook M. P. do swoich koleżanek wypowiadała się niepochlebnie o swoim mężu i teściowej. W rozmowie z A. K. twierdziła, że A. P. nadużywa alkoholu. Natomiast do A. M. nazwała ją w sposób wulgarny (k. 141).

W liście z 16 sierpnia 2011r., adresowanym do M. i R.
małżonków P., powódka odwołała darowiznę nieruchomości,
uzasadniając swoją decyzję rażącą niewdzięcznością, przejawiającą się
naruszeniem czci poprzez posądzanie darczyńcy, tj. A. P., o zdradę
małżeńską, rozpowszechnianiu innych uwłaczających informacji oraz używania wulgarnych słów w stosunku do darczyńców. Oświadczenie o odwołaniu darowizny podpisała A. P. swoim nazwiskiem oraz imieniem i nazwiskiem męża. Powód znał i akceptował decyzję żony o złożeniu takiego oświadczenia woli.

M. P. ma 32 lata, posiada wyższe wykształcenie, z zawodu jest księgową. Obecnie utrzymuje się z alimentów w wysokości 400 zł
zasądzonych na jej rzecz na mocy postanowienia zabezpieczającego z 11 maja 2011r., nie ma innych dochodów.

R. P. ma 28 lat, posiada średnie wykształcenie, z zawodu jest rzeźnikiem. Obecnie mieszka w C. w Anglii. Utrzymuje się z
wynagrodzenia za pracę w rzeźni. Zarabia 160 funtów tygodniowo netto.

A. P. ma 54 lata, z zawodu jest technikiem odzieżowym,
utrzymuje się z renty w wysokości 780 zł miesięcznie. J. P. ma
58 lat, z zawodu jest ślusarzem, otrzymuje rentę chorobową w wysokości ok. 800 zł oraz prowadzi działalność gospodarczą. Powodowie prowadzą
wspólne gospodarstwo domowe, mieszka z nimi młodszy syn, który pracuje i studiuje. Powodowie osiągają dochód łączny 1.600 zł – 2.000 zł miesięcznie. Posiadają majątek w postaci nieruchomości położonej w C., zabudowanej domem mieszkalnym o powierzchni ok. 170m 2 oraz grunt rolny o powierzchni 1,2 ha.

M. P. nie spłaca kredytu zaciągniętego na zakup udziału w
nieruchomości przy ulicy (...) w C.. Koszty z tego tytułu ponoszą częściowo pozwany, częściowo jego rodzice.

Sąd Okręgowy w Płocku rozwiązał przez rozwód małżeństwo M. B. i R. P. z winy obojga małżonków. Wyrok nie jest
prawomocny, ponieważ powódka złożyła apelację.

Oceniając zebrany w sprawie materiał dowodowy Sąd Okręgowy w Płocku odmówił wiary tej części zeznań pozwanej, w której
zaprzeczała, aby jej stosunki z teściami układały się źle. Twierdzenia
powodów, pozwanego R. P. oraz świadków D. D., J. W. i B. D. wskazywały jednoznacznie na to, że relacje między nią, a teściową nie były prawidłowe. Powodowie wyolbrzymiają negatywne zachowania synowej. Jednakże sąd uznał, że nie można odmówić im wiary w zakresie wulgaryzmów, używanych przez pozwaną tyle, że przede wszystkim wobec męża.

Złożone przez pozwanego wydruki z portalu społecznościowego
facebook dowodzą jedynie tego, że już po rozstaniu z mężem, M. P.
omawiała swoją sytuację małżeńską z koleżankami i przy okazji
niepochlebnych wypowiedzi pod adresem R. P., zarzuciła swojej
teściowej, że nadużywa alkoholu oraz użyła wobec niej wulgarnego określenia (k. 141). Natomiast sformułowanie „patologia” pod adresem rodziny pozwanego padło w tym wypadku ze strony koleżanki pozwanej, a nie M. P.. Zarzuty pozwanej, że ktoś włamał się na jej konto na facebooku i podszywał się pod jej osobę w rozmowach ze znajomymi, nie zostały udowodnione.

Podstawą prawną żądania powodów był art. 898 § 1 k.c., zgodnie z
którym darczyńca może odwołać darowiznę nawet już wykonaną, jeżeli
obdarowany dopuścił się względem niego rażącej niewdzięczności.

W przedmiotowej sprawie, zachowania pozwanych, jakkolwiek w
pewnym stopniu naganne, nie mogą zostać uznane za przejaw
rażącej niewdzięczności. M. i R. małżonkowie P. pozostają ze sobą w silnym konflikcie w związku z toczącym się procesem o rozwód. Okoliczności poprzedzające ich definitywne rozstanie wpływały na atmosferę panującą nie tylko między nimi, ale również na stosunki między powódką a teściami. Ponieważ M. P. obwiniała męża o zerwanie więzi małżeńskich, jej nastawienie do członków najbliższej rodziny pozwanego również stało się agresywne. Pozwana ma skłonności do używania wulgaryzmów i to nie tylko wtedy, gdy kieruje się emocjami, ale nawet w zwykłej rozmowie ze znajomymi.

Skoro pozwana wobec powodów używała słów wulgarnych i powodowie mieli prawo czuć się dotknięci takim traktowaniem przez pozwaną. Nie jest to jednak objaw rażącej niewdzięczności. Ponadto zatargi między A. P., a M. P. również nie wykraczają poza granice zwykłych konfliktów rodzinnych. Brak jest jakichkolwiek faktów świadczących o złym traktowaniu powoda przez pozwaną. J. P. pracował za granicą lub był zajęty przy budowie nowego domu. Nie angażował się w konflikt między żoną, a synową.

Powódka sama przyznała, że nie odwołaliby z mężem darowizny, mimo wyzwisk, jakie padały pod jej adresem, gdyby syn i synowa nadal byli razem. Ich wolą było zapewnić dzieciom dobry start w dorosłym życiu, czekali na wnuka i chcieli cieszyć się ich szczęściem. Zmienili plany w stosunku do nieruchomości, kiedy okazało się, że M. i R. P. postanowili się rozstać. Problemy małżeńskie obdarowanych nie mogą jednak stanowić przyczyny, dla której można odwołać skutecznie darowiznę.

W związku z tym, sąd a quo ocenił, że zachowań pozwanej nie można
postrzegać, jako rażącej niewdzięczności. Powództwo wobec niej podlegało zatem oddaleniu.

Sąd również oddalił powództwo R. P., mimo, że pozwany je uznał. Z uwagi na to, że na dzień zamknięcia rozprawy małżonkowie pozostawali jeszcze w ustroju małżeńskiej wspólności ustawowej (wyrok rozwodowy jeszcze nie był prawomocny), po stronie pozwanej zachodziło współuczestnictwo konieczne jednolite (art. 72 § 2 i art. 73 § 2 k.p.c.). W myśl art. 73 § 2 k.p.c. w wypadku, gdy z istoty spornego stosunku prawnego lub z przepisu ustawy wynika, że wyrok dotyczyć ma niepodzielnie wszystkich współuczestników (współuczestnictwo jednolite), czynności procesowe współuczestników działających są skuteczne wobec nie działających. Do zawarcia ugody, zrzeczenia się roszczenia albo uznania powództwa potrzeba zgody wszystkich współuczestników. Z uwagi na to, że M. P. nie uznawała powództwa, należało przyjąć, że tym samym nie zgadza się na jego uznanie. Dlatego też dopóty, dopóki pozwanych łączy ustrój małżeńskiej wspólności ustawowej, uznanie powództwa przez jednego z nich nie jest dla sądu wiążące.

Mając na uwadze powyższe sąd pierwszej instancji oddalił powództwo, a o kosztach procesu orzekł zgodnie z treścią art. 98 k.p.c., w myśl zasady odpowiedzialności za wynik procesu.

Apelację od powyższego wyroku wnieśli powodowie. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucili:

1.  obrazę przepisów prawa procesowego przez:

a)  niejasną argumentację przemawiającą za słusznością swojego orzeczenia, przez błędną interpretację stanu faktycznego oraz niepełne omówienie zeznań słuchanych świadków oraz wyjaśnień powodów, podczas, gdy z zeznań tych wynika bezspornie, że istniała podstawa do uznania, że pozwani dopuścili się rażącej niewdzięczności, co uprawniało powodów do wniesienia niniejszego pozwu;

b)  zdawkowe i niejasne omówienie przyczyn, dla których sąd uznał, że brak jest podstaw faktycznych i prawnych do uznania powództwa za zasadne, a tymczasem sąd nie rozpoznał istoty sprawy, tj. nie omówił przyczyn, dla których nie uwzględnił okoliczności faktycznych w rozumieniu przesłanki rażącej niewdzięczności pozwanych w stosunku do powodów;

2.  obrazę przepisów prawa przez uchybienie zasadzie swobodnej oceny dowodów polegające na błędnej ocenie, że zeznania świadków i rodziców pozwanego nie wskazują na wersję przedstawioną przez powodów, przy jednoczesnym daniu wiary bezkrytycznym twierdzeniom pozwanej;

3.  błędne ustalenie stanu faktycznego przez niepełne i mylne wyjaśnienia wszystkich okoliczności oraz mylne wyjaśnienie wszystkich okoliczności sprawy oraz sprzeczność z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, poprzez oparcie się jedynie na wersji strony pozwanej, które i tak zostały zweryfikowane wybiórczo i w sposób odmienny niż to wynikało ze stanu faktycznego w korelacji z zeznaniami pozostałych świadków.

Wskazując na powyższe wnieśli o zmianę wyroku i uwzględnienie powództwa, a ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania przy uwzględnieniu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powodów nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy i wyczerpujący rozważył wszystkie okoliczności sprawy i dowody ujawnione w toku postępowania, dokonując następnie na ich podstawie właściwych ustaleń faktycznych. Postępowanie w niniejszej sprawie zostało przeprowadzone wnikliwie i starannie, zaś ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd pierwszej instancji nie wykazuje błędów logicznych i nie wykracza poza ramy swobodnej oceny dowodów.

Co do zarzutów naruszenia przez Sąd Okręgowy zasady swobodnej oceny dowodów przewidzianej w art. 233 § 1 k.p.c. wskazać należy, że do skutecznego postawienia tego zarzutu skarżący obowiązani są wykazać, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Dopóki, więc skarżący nie wykażą istotnych błędów logicznego rozumowania, sprzeczności oceny z doświadczeniem życiowym, braku wszechstronności czy też bezzasadnego pominięcia dowodów, które prowadzą do wniosków odmiennych, dopóty nie można uznać, że sąd naruszył art. 233 § 1 k.p.c. Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 23 marca 1999 r., sygn. akt III CZP 59/98 (opubl. OSNC 1999, nr 7-8, poz. 124) podkreślił, że same nawet bardzo poważne wątpliwości, co do trafności oceny dokonanej przez Sąd pierwszej instancji jeśli tylko nie wykroczyła ona poza granice zakreślone w art. 233 § 1 k.p.c. nie powinny stwarzać podstawy do zajęcia przez Sąd drugiej instancji odmiennego stanowiska.

Należy w tym miejscu podkreślić, że strona, która chce podważyć swobodną ocenę dowodów nie może ograniczyć się do przedstawienia własnej oceny nawet, jeśli jest ona przekonywująca.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego wszelkie zarzuty powodów w tym zakresie stanowią klasyczną polemikę ze stanowiskiem przyjętym przez Sąd pierwszej instancji. Treść zarzutów i ich rozwinięcie w uzasadnieniu apelacji świadczą jedynie o przekonaniu strony o innej niż przyjął sąd doniosłości dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu. Skarżący nie wskazali w wystarczający sposób przyczyn, dla których dowody z zeznań świadków, czy stron zostały ocenione przez Sąd Okręgowy w sposób naruszający art. 233 § 1 k.p.c.

Apelujący nie przedstawili argumentów przemawiających za uznaniem, że okoliczności podawane przez pozwanych były niezgodne z rzeczywistym stanem rzeczy. W przypadku, gdy zeznania świadków i stron procesu są przeciwstawne sąd obowiązany jest do dokonania ich krytycznej oceny pod kątem wiarygodności przekazywanych informacji. Sąd Okręgowy podał oraz wyczerpująco uzasadnił, jakim dowodom dał pełną wiarę, a którym odmówił waloru prawdziwości.

W ocenie Sądu Odwoławczego wnioski, które wyprowadził z zebranego materiału dowodowego są logiczne i prawidłowe.

Na podstawie zeznań, które obdarzył wiarygodnością dokonał ustaleń i wyprowadził wnioski, które z nich wynikają, a które to stały się podstawą do ustalenia w sprawie stanu faktycznego, do którego zastosowane zostały powołane przepisy prawa. Apelujący w żaden sposób nie wykazali, aby Sąd Okręgowy oceniając dowody naruszył zasady logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego.

W odniesieniu do argumentów podniesionych w zarzutach apelacji i jej uzasadnieniu stwierdzić należy, że nie ma podstaw do przyjęcia, aby Sąd pierwszej instancji przy ocenie dowodów błędnie zinterpretował ustalenia stanu faktycznego.

Wbrew twierdzeniom apelujących Sąd Okręgowy odniósł się do tych dowodów, z tym, że wywiódł z nich odmienne wnioski, skutkujące uznaniem, że podjęte przez pozwanych działania nie miały cech rażącej niewdzięczności.

Wobec uznania, że zarówno ustalenia faktyczne jak i ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego nie zostały dokonane z naruszeniem przepisów prawa procesowego, brak było również podstaw do uznania zasadności zarzutu naruszenia prawa materialnego, tj. art. 898 § 1 k.c. oraz związanej z nim sprzeczności istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego. Wbrew polemicznym wywodom apelacji, Sąd Okręgowy precyzyjnie ustalił zakres obowiązków obciążających pozwanych oraz uprawnień powodów wynikających z aktu darowizny.

Reasumując, Sąd Apelacyjny uznał, że wszystkie podniesione w apelacji zarzuty należało ocenić, jako pozbawione uzasadnionych podstaw, albowiem zebrany w sprawie materiał dowodowy nie daje podstaw do uznania, że zachowanie pozwanych, jakkolwiek w pewnym stopniu naganne, wobec powodów miało cechy rażącej niewdzięczności. M. i R. małżonkowie P. pozostawali w silnym konflikcie w związku z toczącym się procesem o rozwód. Ponieważ M. P. obwiniała męża o zerwanie więzi małżeńskich, jej nastawienie do członków najbliższej rodziny pozwanego również stało się agresywne i wulgarne. Jednak, jak zasadnie podkreślił Sąd pierwszej instancji pozwana ma skłonności do używania wulgaryzmów i to nie tylko wtedy, gdy kieruje się emocjami, ale nawet w zwykłej rozmowie ze znajomymi. Słownictwo jakim się posługiwała się M. P. może być odbierane jako negatywne, nie jest to jednak objaw rażącej niewdzięczności z jej strony. Ponadto konflikty między A. P., a M. P. również nie wykraczają poza zwykłe konflikty rodzinne. Jednak najważniejsze dla tej sprawy są słowa samej powódki, która przyznała, iż nie odwołaliby z mężem darowizny, gdyby syn i synowa nadal byli razem.

Przewidziana art. 898 § 2 k.c. przesłanka niewdzięczności, w stopniu rażącym, ma kwalifikowany charakter, odnoszący się do zachowań, które oceniając rozsądnie, przy uwzględnieniu miernika obiektywnego i subiektywnego, muszą być uznane za wysoce niewłaściwe i krzywdzące darczyńcę, jak na przykład popełnienie przestępstwa przeciwko życiu lub zdrowiu, czci albo mieniu, ciężkie naruszenie obowiązków rodzinnych, naruszenie godności osobistej ze świadomością i w nieprzyjaznym zamiarze. Znamion rażącej niewdzięczności można upatrywać także w innych zachowaniach obdarowanego, powinny one jednak w obiektywnej ocenie wykraczać poza zwykłe konflikty życiowe, rodzinne, jak też nie mogą być wywołane zachowaniem się, czy działaniem darczyńcy. Jak natomiast wynika z ustaleń dokonanych w niniejszej sprawie problemy małżeńskie obdarowanych nie mogą stanowić przyczyny, dla której można skutecznie odwołać darowiznę.

Zasadnie Sąd pierwszej instancji oddalił również powództwo w stosunku do R. P., mimo, że pozwany je uznał, z uwagi na fakt, iż na dzień zamknięcia rozprawy M. P. i R. P. pozostawali jeszcze w ustroju małżeńskiej wspólności ustawowej, bowiem wyrok rozwodowy jeszcze nie był prawomocny, w związku z czym po stronie pozwanej zachodziło współuczestnictwo konieczne jednolite. Ponadto powodowie nie udowodnili, aby jakiekolwiek zachowania pozwanej skierowane do powoda nosiły cechy rażącej niewdzięczności.

Z powyższych względów apelację powodów, jako pozbawioną uzasadnionych podstaw należało w myśl art. 385 k.p.c. oddalić.

W przedmiocie kosztów procesu, na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. i art. 391 § 1 k.p.c. art. § 2 ust. 1 – 2, § 6 pkt 6 i § 13 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2002r. Nr 163, poz. 1348), Sąd Apelacyjny zasądził od A. i J. małżonków P. na rzecz M. P. kwotę 2.700 zł, tytułem zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.