Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI Ka 60/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 marca 2017 r.

Sąd Okręgowy w Elblągu VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodnicząca:

SSO Natalia Burandt (spr.)

Protokolant:

sekr.sądowy Aneta Zembrzuska

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Ostródzie T. D.

po rozpoznaniu dnia 31 marca 2017r., w E.

sprawy:

M. P. (1), s. B. i S., ur. (...) w C.

M. P. (2), c. M. i G., ur. (...) w M.

oskarżonych o czyn z art. 158 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez Prokuratora Rejonowego wO. (...) Ośrodek (...) w M.

od wyroku Sądu Rejonowego w O. (...) VII Zamiejscowego Wydziału Karnego w M.

z dnia 30 grudnia 2016 r., sygn. akt VII K 293/16

uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi Rejonowemu w O. (...) VII Zamiejscowemu Wydziałowi Karnemu w M. do ponownego rozpoznania.

sygn. akt VI Ka 60/17

UZASADNIENIE

M. P. (1) oskarżony został o to, że w dniu 07 września 2015 roku w C., woj. (...), działając wspólnie i w porozumieniu z M. P. (2) wziął udział w pobiciu M. C. (1) w ten sposób, że zadawał jej uderzenia pięścią i parasolką w głowę, w wyniku czego pokrzywdzona na czole doznała drobnej, powierzchownej, tłuczonej rany długości około 0,5 cm oraz krwiaka podskórnego z lokalną bolesnością w okolicy potyliczno-ciemieniowej prawej, w wyniku czego pokrzywdzona była narażona na nastąpienie skutku określonego w art. 157 § 1 kk, tj. o czyn z art. 158 § 1 kk

M. P. (2) oskarżona została o to, że w dniu 07 września 2015 roku w C., woj. (...), działając wspólnie i w porozumieniu z M. P. (1), wzięła udział w pobiciu M. C. (1) w ten sposób, że zadawała jej uderzenia pięścią i parasolką w głowę, w wyniku czego pokrzywdzona na czole doznała drobnej, powierzchownej, tłuczonej rany długości około 0,5 cm oraz krwiaka podskórnego z lokalną bolesnością w okolicy potyliczno-ciemieniowej prawej, w wyniku czego pokrzywdzona była narażona na nastąpienie skutku określonego w art. 157 § 1 kk, tj. o czyn z art. 158 § 1 kk.

Sąd Rejonowy w O. (...) VII Zamiejscowy Wydział Karny w M. wyrokiem z dnia 30 grudnia 2016r. w sprawie o sygn.. akt VII K 293/16

I.  uniewinnił oskarżonego M. P. (1) od popełnienia czynu zarzucanego mu pkt 1 części wstępnej wyroku,

II.  przyjmując, iż oskarżona M. P. (2) w ramach czynu zarzucanego jej w pkt 2, w dniu 07 września 2015 roku w C., woj. (...), naruszyła czynności narządu ciała M. C. (1) na okres do 7 dni, w ten sposób, że zadała jej uderzenia parasolką w głowę, w wyniku czego pokrzywdzona na czole doznała drobnej, powierzchownej, tłuczonej rany długości około 0,5 cm oraz krwiaka podskórnego z lokalną bolesnością w okolicy potyliczno-ciemieniowej prawej, który to czyn zakwalifikował z art. 157 § 2 kk, na podstawie art. 66 § 1 kk i art. 67 § 1 kk postępowanie karne w stosunku do M. P. (2) warunkowo umorzył na okres próby 1 (jednego) roku;

III.  na podstawie art. 67 § 3 kk w zw. z art. 46 § 1 kk zobowiązał M. P. (2) do zapłaty na rzecz pokrzywdzonej M. C. (1) kwoty 100 (sto) złotych tytułem naprawienia szkody w całości i kwotę 500 (pięćset) złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę;

IV.  na podstawie art. 632 pkt 2 kpk w części uniewinniającej kosztami postępowania obciążył Skarb Państwa, na podstawie art. 624 § 1 kpk w zw. z art. 629 kpk i w zw. z art. 17 ust. 1 i 2 Ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych, zwolnił oskarżoną M. P. (2) od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych, w tym opłaty, w całości.

Od powyższego wyroku apelację wniósł Prokurator Rejonowy w O. Ośrodek (...) w M..

Prokurator Rejonowy zaskarżył powyższy wyrok w całości na niekorzyść oskarżonych M. P. (1) i M. P. (2) i zarzucił mu na podstawie art. 427 § 2 k.p.k. i art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia i mający istotny wpływ na jego treść, poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów i dowolną ich interpretację, w następstwie czego doszło do wadliwej oceny materiału dowodowego i niewłaściwego wnioskowania o faktach, co doprowadziło do niesłusznego uznania, że oskarżony M. P. (1) nie uderzył pokrzywdzonej M. C. (1) pięścią w głowę, a jedynie ją odepchnął oraz że w tym zakresie nie działał wspólnie i w porozumieniu z M. P. (2) podczas, gdy prawidłowa analiza całości zebranego materiału dowodowego, a w tym analiza treści opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej wskazuje, iż oskarżeni dopuścili się popełnienia przestępstwa określonego w art. 158 § 1 kk uderzając pokrzywdzoną pięścią w głowę w okolicy potyliczno-ciemieniowej prawej, co skutkowało powstaniem u niej w tym miejscu krwiaka podskórnego z lokalną bolesnością oraz parasolką w czoło, na granicy owłosionej skóry głowy w linii pośrodkowej w wyniku czego pokrzywdzona doznała drobnej, powierzchownej, tłuczonej rany długości około 0,5 cm

W konkluzji środka odwoławczego, prokurator podnosząc powyższy zarzut, wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy w tym zakresie sądowi I instancji do ponownego rozpoznania

Sąd Okręgowy zważył , co następuje:

Apelacja wniesiona przez Prokuratora Rejonowego jako zasadna zasługiwała na uwzględnienie, a konsekwencją jej rozpoznania stała się konieczność uchylenia zaskarżonego wyroku w całości z jednoczesnym przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Wskazany przez skarżącego w wywiedzionym środku odwoławczym błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, stanowiący konsekwencję naruszenia przepisów prawa procesowego, jakich dopuścił się Sąd Rejonowy, prowadzi do stwierdzenia, że Sąd I instancji nie wyjaśnił wszystkich istotnych okoliczności sprawy i w konsekwencji nie dokonał kompleksowej oceny zgromadzonego materiału dowodowego.

Wyprowadzony przez Sąd I instancji wniosek co do sprawstwa oskarżonej M. P. (2) w popełnieniu przypisanego jej czynu zakwalifikowanego przez sąd meriti z art. 157 § 2 kk oraz jednocześnie braku podstaw do pociągnięcia do odpowiedzialności karnej oskarżonego M. P. (1), należy uznać za przedwczesny albowiem poczynione przez sąd orzekający ustalenia stanu faktycznego obarczone są istotnymi wadami, a tym samym nie sposób jednoznacznie wykluczyć – wskazywanej przez skarżącego - alternatywy, że gdyby nie doszło do wystąpienia stwierdzonych uchybień to ocena wszystkich dostępnych dowodów dokonana w sposób kompleksowy, we wzajemnym powiązaniu i prawidłowy, byłaby zgoła odmienna.

W tym miejscu wypada poczynić ogólną uwagę tej treści, iż to do sądu należy sformułowanie rozstrzygnięcia w sprawie na podstawie zebranego materiału dowodowego, w oparciu o wiedzę i doświadczenie życiowe. Pomimo tego, że w sprawie prezentowane są całkowicie przeciwstawne wersje zdarzenia, a także zdarza się, iż zarówno w trakcie postępowania przygotowawczego jak i przed sądem uczestnicy często zeznają i wyjaśniają odmiennie, Sąd musi ustalić najbardziej prawdopodobny przebieg zdarzeń i swoją decyzję umotywować. Oczywista jest więc polemika autora apelacji z argumentami przedstawionymi przez sąd w uzasadnieniu wyroku, lecz można ją zaakceptować jedynie wtedy, gdy skarżący na potwierdzenie swoich zarzutów przedstawi konkretne argumenty, a nie jedynie nie zgadza się z wersją zdarzenia przyjętą przez Sąd. W ocenie sądu odwoławczego, autor skargi należycie wywiązał się ze swojego zadania.

Ustosunkowując się do przestawionych w skardze apelacyjnej prokuratora argumentów, należy zgodzić się z jej autorem, że Sąd I instancji przypisując oskarżonej M. P. (2) popełnienie czynu z art. 157 § 2 kk, a oskarżonego M. P. (1) uwalniając od popełnienia zarzucanego mu występku z art. 158 § 1 kk, nie wyjaśnił i nie uwzględnił szeregu, wskazanych w tejże apelacji, okoliczności, które zdaniem skarżącego miały zasadnicze znaczenie dla końcowego rozstrzygnięcia.

Zasadniczym powodem przemawiającym za koniecznością uchylenia zaskarżonego wyroku w całości w odniesieniu do obu oskarżonych, było dokonanie przez sąd meriti, budzących wątpliwości ustaleń odnośnie mechanizmu powstania obrażeń ciała stwierdzonych u pokrzywdzonej M. C. (1) i identyfikacji sprawców je powodujących, a które to zastrzeżenia wyeksponował w apelacji rzecznik interesu publicznego.

Nie sposób zdecydowanie odrzucić sformułowanej przez apelującego tezy, że dokonanie jak najbardziej precyzyjnych ustaleń w powyższym zakresie ma istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, albowiem pozwoliłoby na weryfikację zarówno, stanowiących fundament oskarżenia, zeznań pokrzywdzonej M. C. (1) (podała, iż za drzwiami świetlicy gdy schylała głowę aby zapiąć kurtkę M. P. (1) uderzył ją jeden raz ręką w głowę, zaś M. P. (2) jeden raz parasolką również w głowę), wspierających jej wersję zeznań świadków J. G. (podała, iż widziała jak przy wyjściu z świetlicy M. P. (2) uderzył pokrzywdzoną jeden raz ręką w głowę, nie widziała aby M. P. (2) zadała cios ), P. T. (podał, iż widział jak M. P. (1) „będąc na zewnątrz świetlicy uderzył ręką tzw. młotkowym uderzeniem w głowę od góry P. M. C. (1)”, „a po około 10 sekundach uderzyła M. C. (1) M. P. (2) parasolką w głowę”), E. M. (podała, że widziała jak na progu wejścia do świetlicy parasolka spada na głowę M. C. (1), ale nie wie kto zadał ten cios, nie zaobserwowała też aby M. P. (1) zadał cios, na rozprawie zaś dodała, że widziała jak M. P. (1) zamachnął się ręką zaciśniętą w pięść) oraz J. C. (podał, że widział jak przy wyjściu ze świetlicy M. P. (1) uderzył pokrzywdzoną lewą pięścią w głowę, a następnie M. P. (2) uderzyła ją metalową rączką od parasolki w głowę), jak i umożliwiłoby pełną ocenę wyjaśnień M. P. (1) (zaprzeczył on aby zadał pokrzywdzonej cios, podał, iż to pokrzywdzona zaatakowała jego i żonę zdając im ciosy parasolką, przy czym M. P. (2) zareagowała także uderzając pokrzywdzoną parasolką) i wyjaśnień M. P. (2) (wskazała, że to ona jak i jej mąż zostali najpierw zaatakowani przez pokrzywdzoną, która zadała im po jednym ciosie parasolką; następnie „mąż stał za mną i sięgając przeze mnie odepchnął C. ręką, popychając ją w tył głowy”, sama zaś „oddała uderzając ją swoją parasolką”) oraz potwierdzających je zeznań pozostałych świadków m.in. M. P. (3), I. G., B. J. i W. S. (świadkowie ci podali, że to pokrzywdzona najpierw zaatakowała oboje oskarżonych parasolką, przy czym tylko M. P. (2) „oddała” jej także uderzając M. C. (1) parasolką w głowę). W konsekwencji, poczynienie przez sąd meriti nie podważalnych ustaleń odnośnie mechanizmu powstania obrażeń ciała stwierdzonych u pokrzywdzonej M. C. (1), pozwoliłoby tym samym bądź na wykluczenie udziału oskarżonych w pobiciu pokrzywdzonej lub na wyeliminowanie winy któregoś z oskarżonych w uszkodzeniu ciała pokrzywdzonej, bądź też dostarczyłoby argumentów przemawiających za sprawstwem ich obojga (czy to w popełnieniu czynu z art. 158 § 1 kk, czy art. 157 § 2 kk, czy też 217 § 1 kk).

Skonstruowany przez sąd orzekający wniosek, iż M. C. (1) doznała obu stwierdzonych u niej obrażeń ciała wyłącznie w wyniku zachowania M. P. (2) (jednorazowego uderzenia parasolką), czym wyczerpała znamiona występku z art. 157 § 2 kk, zaś zachowanie M. P. (1) sprowadzało się do „odepchnięcia jej lekko ręką” i stanowiło naruszenie nietykalności cielesnej w ujęciu art. 217 § 1 kk, przy czym działał on w warunkach obrony koniecznej - obarczony jest zasadniczą wadą, stanowiącą konsekwencję dokonania oceny osobowych dowodów w postaci wyjaśnień oskarżonych i zeznań świadków bez przeprowadzenia ich pogłębionej, kompleksowej analizy i bez powiązania ich z całokształtem ujawnionych okoliczności oraz bez ich weryfikacji dostępnymi obiektywnymi dowodami, przede wszystkim w postaci opinii sądowo - lekarskiej.

Prokurator trafnie mianowicie podniósł w apelacji, iż dokonana przez Sąd Rejonowy ocena przede wyjaśnień M. P. (1) i M. P. (2) oraz zeznań pokrzywdzonej M. C. (1), a także zeznań pozostałych świadków, nie spełnia wymagań określonych w art. 7 kpk, a przede wszystkim sąd meriti w sposób niepełny przeanalizował opinię sądowo – lekarską, który to dokument, wobec prezentowania przez osobowe źródła dowodowe przeciwstawnych wersji zdarzenia, jest kluczowym dowodem pozwalającym na ich weryfikację i jednocześnie ułatwiającym ustalenie prawidłowego stanu faktycznego.

Analiza pisemnych motywów wyroku nakazuje bowiem zgodzić się z autorem apelacji, iż rzeczywiście sąd orzekający ograniczył pisemne rozważania, przytoczone na poparcie swego stanowiska, do oceny tylko niektórych, wybiórczo wybranych, dowodów i okoliczności, pominął lub lakonicznie potraktował inne pozostające z tymi uwzględnionymi w opozycji. Za uprawnione należy przede wszystkim potraktować stanowisko Prokuratora, iż uzasadnienie zawiera niepełną analizę opinii biegłego lekarza sądowego, której prawidłowość podważa kategorycznie skarżący, a tym samym znaczenie tegoż dowodu nie zostało należycie docenione przy rozstrzyganiu sprawy. Jak słusznie zauważył apelujący, Sąd I instancji nie poświęcił należytej uwagi, a w konsekwencji w ogóle nie poddał analizie wynikających z ekspertyzy istotnych aspektów (wyeksponowanych w środku odwoławczym), które winny być uwzględnione przy podejmowaniu decyzji w zakresie odpowiedzialności karnej oskarżonych. Lektura pisemnego uzasadnienia zaskarżonego wyroku jednoznacznie wskazuje, że sąd meriti całą swoją uwagę i ocenę dowodu z opinii wymienionego specjalisty sprowadził do dwóch zdań, wyprowadzając wniosek, iż „(…) Sąd dał wiarę również opinii sądowo –lekarskiej dot. obrażeń ciała jakich doznała pokrzywdzona uznając ją za jasną i pełną, a do tego wnioski z niej wypływające nie były też kwestionowane przez żadną ze stron postępowania”, „(…) W tym względzie Sąd przypisując oskarżonej czyn przypisany jej wyrokiem miał na względzie treść opinii sądowo – lekarskiej, z której wynika, że M. C. (1) na czole doznała drobnej, powierzchownej, tłuczonej rany długości około 0,5 cm oraz krwiaka podskórnego z lokalną bolesnością w okolicy potyliczno – ciemieniowej prawej, które to obrażenia naruszają czynności narządów ciała na okres do 7 dni i wyczerpują dyspozycję art. 157 § 2 kk” (str. 8-9,10-11 uzasadnienia).

Jak zasadnie wywodzi autor skargi, z uznanej przez sąd meriti za pełnowartościowy dowód opinii lekarskiej (a także z dokumentacji lekarskiej) jednoznacznie wynika zatem, że M. C. (1) w wyniku przedmiotowego zdarzenia doznała dwóch różnych obrażeń głowy, zlokalizowanych na innych jej stronach oraz częściach i to w znacznej od siebie odległości. W wymienionych dowodach wprost wskazano, że stwierdzonego obrażenia w postaci drobnej, powierzchownej, tłuczonej rany długości około 0,5 cm - pokrzywdzona doznała na czole na granicy owłosionej skóry głowy w linii pośrodkowej, zaś obrażenia w postaci krwiaka podskórnego z lokalną bolesnością - doznała ona w okolicy potyliczno – ciemieniowej prawej. Umiejscowienie zarówno rany na czole, jak i stłuczenia w okolicy potyliczno – ciemieniowej, zostało także zilustrowane na schemacie sylwetki człowieka w karcie medycznej dotyczącej M. C. (1).

W pełni należy podzielić stanowisko skarżącego, że zasady logiki, doświadczenie życiowe, a także elementarna wiedza w zakresie zjawisk fizycznych – nie pozwalają zaakceptować ustalenia sądu meriti, wyrażonego w opisie czynu przypisanego oskarżonej M. C. (2), że oba stwierdzone u pokrzywdzonej obrażenia głowy, umiejscowione po różnych jej stronach, powstały w wyniku zadania jednego ciosu parasolką. Już podstawowe doświadczenie życiowe sugeruje, że wyniku uderzenia typową złożoną parasolką, z uwagi na kształt tego przedmiotu, mogłyby powstać obrażenia w jednym miejscu, ewentualnie w linii prostej i to jedynie na nie zaokrąglonym odcinku powierzchni, a nie na dwóch odległych częściach głowy po różnych jej stronach. W sytuacji gdy sąd doszedł jednak do odmiennych wniosków, jego powinnością było przekonujące umotywowanie przyjętego ustalenia, z przywołaniem konkretnych zasad i dowodów na jego poparcie. Tymczasem w poddanej kontroli sprawie, sąd meriti w żaden sposób nie wykazał, jak fizycznie możliwe było aby jednym ciosem parasolką mogły powstać dwa obrażenia zlokalizowane po różnych stronach głowy, całkowicie pomijając tenże aspekt sprawy.

W tym miejscu należy jednocześnie zaakcentować, że z całego zgromadzonego materiału dowodowego, zarówno tego wspierającego oskarżenie (m.in. zeznania pokrzywdzonej), jak i tego, na który powołuje się obrona (m.in. wyjaśnienia oskarżonych), w sposób niekwestionowany wynika, że oskarżona M. P. (4) zadała pokrzywdzonej tylko jeden cios parasolką, powodując krwawiącą ranę, a ta – jak stwierdzono to w dokumentacji lekarskiej i opinii biegłego – niewątpliwie usytuowana była na czole na granicy owłosionej skóry głowy w linii pośrodkowej. Tego też rodzaju ustalenie sąd orzekający poczynił, dając temu wyraz w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, na co wskazuje wprost zapis o treści „(…) Wtedy M. P. (2) oddała M. C. (1) i również uderzyła ją parasolką w głowę” – str. 2 uzasadnienia. Z kolei w opisie czynu przypisanego oskarżonej M. C. (2), sąd I instancji posłużył się już sformułowaniem w liczbie mnogiej „zadała jej uderzenia parasolką w głowę”, a nie w liczbie pojedynczej „ uderzenie”. Tym samym zaistniała także rozbieżność w ustaleniach dokonanych w opisie czynu przypisanego oskarżonej w wyroku, a pisemnym uzasadnieniem oraz sprzeczność z całym zgromadzonym materiałem dowodowym w tym zakresie.

Wątpliwości co do trafności ustalenia, iż to oskarżona M. P. (2) zadała pokrzywdzonej cios powodujący także obrażenia w postaci krwiaka podskórnego z lokalną bolesnością w okolicy potyliczno – ciemieniowej prawej, pogłębiają się w świetle następnych stwierdzeń biegłego lekarza, który skonstatował, że „(…) w\w obrażenia mogły powstać na skutek działania narzędzia tępego i tępo-krawędzistego, a do takich możemy zaliczyć np. pięść, parasolkę, więc mogły one powstać podawanych przez poszkodowaną”. W tym miejscu należy przypomnieć, że pokrzywdzona M. C. (1) w toku całego postępowania konsekwentnie zeznawała, że za drzwiami świetlicy M. P. (1) uderzył ją jeden raz ręką w głowę, zaś chwilę potem M. P. (2) zadała jej jeden cios parasolką również w głowę. Zacytowany wniosek biegłego utrwalony w opinii, również całkowicie znalazł się poza zasięgiem uwagi sądu orzekającego, a w konsekwencji nie dokonano kompleksowej oceny zeznań pokrzywdzonej, wyjaśnień oskarżonych i zeznań świadków, a który to wymóg byłby spełniony gdyby rozważania odnośnie osobowych źródeł dowodowych poczyniono w zestawieniu i powiazaniu z pozostałym materiałem m.in. w postaci wniosków opinii lekarskiej. Temu zadaniu, sąd I instancji jednak nie sprostał.

O wadliwości dokonanych ustaleń w zakresie sprawcy spowodowania u pokrzywdzonej obrażenia ciała w postaci krwiaka podskórnego z lokalną bolesnością w okolicy potyliczno – ciemieniowej prawej, świadczy nadto okoliczność, iż sąd meriti obdarzając walorem wiarygodności wyjaśnienia M. P. (2), pominął w swych rozważaniach istotny ich fragment, w którym oskarżona, która przyznała się do zadania jednego ciosu, wskazała także, że po tym jak pokrzywdzona zadała jej parasolką cios w głowę, mąż – M. P. (5) „(…) odepchnął C. ręką, popychając ją w tył głowy (…)” k.- 74. Sąd Rejonowy konstruując stan faktyczny odnośnie udziału w zdarzeniu M. P. (1), powołał się właśnie na powyższe wyjaśnienia M. P. (2), przy czym przyjął jedynie podawaną przez w/w okoliczność, iż oskarżony ręką popchnął pokrzywdzoną, natomiast pominął końcowy człon wypowiedzi oskarżonej, iż nastąpiło to w wyniku kontaktu z głową pokrzywdzonej. Sąd I instancji pomimo, że dysponował m.in. wyjaśnieniami M. P. (6) zacytowanej treści, a który to dowód nota bene uznał za w pełni wiarygodny, nie uwzględnił wszystkich wynikających z niego okoliczności, nie ocenił ich w kontekście m.in. opinii biegłego lekarza i dokonał nieprecyzyjnych ustaleń, iż zachowanie M. P. (1) sprowadzało się do lekkiego odepchnięcia pokrzywdzonej, bez wskazania z jaką częścią ciała pokrzywdzonej doszło do kontaktu ręki oskarżonego, a w rezultacie – jak słusznie wywodzi apelujący – dokonał budzących istotne wątpliwości ustaleń zarówno w zakresie zachowania zarówno M. P. (2) jak i M. P. (1). W tym miejscu należy podkreślić, że sąd meriti nie ustalił jaką częścią ciała pokrzywdzonej doszło do kontaktu z oskarżonym w chwili owego popchnięcia, ale jednocześnie wykluczył, że oba stwierdzone u M. C. (1) obrażenia, w tym w postaci krwiaka podskórnego z lokalną bolesnością w okolicy potyliczno – ciemieniowej prawej, spowodował M. P. (1), skoro przypisał je oskarżonej M. P. (2), a które to ustalenia także – jak to przekonująco wykazał apelujący – wywołują zasadnicze zastrzeżenia co do ich trafności. Konsekwencją tego rodzaju zaniechania było nieskonfrontowanie przez sąd I instancji zacytowanej części wyjaśnień M. P. (2) z pozostałymi dowodami, w tym z opinią biegłego, z wyjaśnieniami M. P. (1), który w ogóle zaprzeczył aby poza świetlicą doszło do jakiegokolwiek fizycznego kontaktu jego i pokrzywdzonej oraz z zeznaniami świadków, m.in. M. C. (1), J. C., P. T., J. G. i E. M., którzy podali, że przy wyjściu z budynku oskarżony zadał pokrzywdzonej cios ręką w głowę.

Jako przekonujące jawią przy tym wywody autora skargi, iż stwierdzone u M. C. (1) obrażenia ciała nie mogły powstać podczas wcześniejszej fazy zdarzenia, tj. na sali świetlicy podczas zebrania wiejskiego Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w tym z zeznań pokrzywdzonej ani z wyjaśnień M. P. (1) i M. P. (2) nie wynika, aby w tym miejscu i czasie, doszło do uderzenia pokrzywdzonej przez oskarżonego.

W świetle powyższych rozważań, oczywistym jest, że sąd meriti zobligowany był do ustalenia w sposób nie budzący wątpliwości sposobu zachowania obojga oskarżonych. Z powyższej powinności sąd orzekający się nie wywiązał i jak zasadnie podniósł to apelujący, poza zakresem rozważań sądu znalazły się m.in. istotne wnioski ekspertyzy lekarskiej.

W konsekwencji zaaprobować należy postawioną przez autora apelacji tezę, że sąd orzekający zarówno przedwcześnie uwolnił oboje oskarżonych od popełnienia zarzucanego im czynu z art. 158 § 1 kk, a nadto wykluczył także sprawstwo oskarżonego M. P. (1) w zakresie występków z art. 157 § 2 kk i art. 217 § 1 kk, jak również dokonując obarczonych wskazanymi wadami ustaleń, nieuprawnienie przypisał oskarżonej M. P. (2) spowodowanie obu stwierdzonych u pokrzywdzonej obrażeń ciała, co miałoby wyczerpywać znamiona czynu z art. 157 § 2 kk. Sąd orzekający stwierdził, że dysponował dowodami jedynie o takim stopniu wartości, które pozwalały na wydanie wyłącznie tego rodzaju rozstrzygnięć, a jednocześnie pominął inny materiał, w tym przede wszystkim kluczowe wnioski opinii biegłego sądowego, które podważały wyprowadzone wnioski.

Reasumując, powyższe rozważania uprawniają do konstatacji, że oparcie rozstrzygnięcia tylko na części opinii biegłego z zakresu medycyny oraz nie uwzględnienie wszystkich okoliczności sprawy, a także nie rozważenie wszystkich dowodów we wzajemnym powiazaniu - doprowadziło sąd meriti do przedwczesnych wniosków tak w zakresie uwolnienia obojga oskarżonych od zarzucanego im czynu z art. 158 § 1 kk, jak i braku podstaw do pociągnięcia oskarżonego M. P. (1) za jakikolwiek czyn, a także i odnośnie wystąpienia podstaw do przypisania oskarżonej M. P. (2) spowodowania u pokrzywdzonej obu stwierdzonych obrażeń ciała, tj. występku z art. 157 § 2 kk.

Podzielić należy także wywody rzecznika interesu publicznego dotyczące wykładni przepisu art. 18 § 1 kk, iż sąd meriti rozstrzygając w kwestii wykluczenia bądź potraktowania zachowania oskarżonych w kategoriach współsprawstwa (w popełnieniu zarzucanego im czynu z art. 158 § 1 kk) zobligowany był uwzględnić wszystkie okoliczności sprawy, któremu to jednak zadaniu nie sprostał. Jak trafnie poniósł prokurator, Sąd I instancji przede wszystkim poczynił obarczone istotnymi wadami ustalenia odnośnie działań podjętych przez M. P. (1) i M. P. (2), a nadto nie poświęcił należytej uwagi, a w konsekwencji nie poddał właściwej analizie m.in takich aspektów sprawy jak skala i charakter konfliktu pomiędzy pokrzywdzoną a oskarżonymi oraz eskalacja emocji i napięcia podczas zebrania wiejskiego, co może prowadzić do zachowań niezgodnych z prawem.

W konsekwencji, kluczowe tezy sformułowane przez sąd meriti, iż oskarżona M. P. (2) uderzając M. C. (1) parasolką w głowę spowodowała u niej oba stwierdzone obrażenia, zaś zachowanie M. P. (1) sprowadzało się do odepchnięcia pokrzywdzonej wyłącznie celem odparcia kolejnego ataku na żonę, którą to reakcję należało potraktować w kategoriach obrony koniecznej, albowiem „(…) nie sposób stanowczo przyjąć, że M. P. (1) w istocie uderzył M. C. (1) pięścią w głowę. W tym względzie brak jest jednoznacznych i stanowczych dowodów (…)” - nie są przekonujące i bezwzględnie wymagają ponownej weryfikacji po przeprowadzeniu kompleksowej analizy wszystkich zgromadzonych dowodów, w tym w kontekście ujawnionych okoliczności .

Przy ponownym rozpoznaniu sprawy, rolą sądu będzie wnikliwe rozważenie całego zespołu ujawnionych okoliczności przy rozstrzyganiu czy M. P. (2) i M. P. (1) swoim zachowaniem odegrali istotną rolę w procesie realizacji ustawowych znamion zarzucanego im występku pobicia, czy też jednak nie, czy każdy z nich dopełnił zachowanie drugiego uczestnika, czy działanie i jakie każdego z nich stanowiło istotny wkład we wspólne przedsięwzięcie, czy współdecydowali o popełnieniu przestępstwa, a tym samym czy mogą być uznani za współsprawców w rozumieniu art. 18 § 1 kk, czy też każdy z nich podjął odrębne działania bez porozumienia i jakie.

Reasumując, wyrażone przez apelującego zastrzeżenia co do prawidłowości poczynionej przez sąd meriti oceny wyjaśnień oskarżonych, zeznań świadków i nieosobowego materiału dowodowego – opinii biegłego lekarza, pogłębiają się w świetle treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku, które nie zawiera rozważań dotyczących wartości dowodowej całego materiału zgromadzonego w sprawie.

Nie przesądzając ostatecznej oceny dowodów, należy stwierdzić, że sąd zobligowany był jednak uwzględnić je w całości w swych rozważaniach, a który to obowiązek wynika z treści art. 410 k.p.k. Zgodnie z cytowanym przepisem podstawę wyroku stanowi całokształt okoliczności ujawnionych w toku rozprawy sądowej, zaś pominięcie istotnych dla sprawy okoliczności mogących mieć wpływ na rozstrzygnięcie w kwestii winy stanowi oczywistą obrazę tego przepisu (por. OSN PG 1977, nr 7-8, poz. 62).

W tym miejscu należy przytoczyć ugruntowane stanowisko wyrażone w orzecznictwie Sądu Najwyższego, zgodnie z którym przekonanie sądu orzekającego o wiarygodności jednych dowodów (ich części) i niewiarygodności innych (w pozostałej części) pozostaje pod ochroną przepisu art. 7 kpk jeżeli jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 kpk) i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy, stanowi wynik rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść jak i na niekorzyść oskarżonego oraz jest wyczerpujące i logiczne - z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego a także umotywowane w uzasadnieniu wyroku (por. wyrok SN z 22.02.96r, Prok. I Pr. 1996/10/10). Ustalenia faktyczne wyroku tylko wtedy nie wykraczają poza ramy swobodnej oceny gdy poczynione zostały na podstawie wszechstronnej analizy przeprowadzonych dowodów, których ocena nie wykazuje błędów natury faktycznej czy logicznej, zgodna jest ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego prowadzi do sędziowskiego przekonania, odzwierciedleniem którego powinno być uzasadnione orzeczenie. Temu jednak zadaniu, jak wyżej wykazano, Sąd I instancji zarówno w odniesieniu do rozstrzygnięcia uniewinniającego jak i warunkowo umarzającego nie podołał.

Zaniechanie i nie wyjaśnienie zaprezentowanych powyżej okoliczności, pomimo, że były one istotne dla prawidłowego ustalenia stanu faktycznego i zakresu odpowiedzialności karnej obojga oskarżonych, stanowiło uchybienie, które skutkować musiało uchyleniem zaskarżonego wyroku. Niedopuszczalne jest bowiem pominięcie istotnych okoliczności, lecz konieczne jest zawsze ustalenie zależności każdego z dowodów w całości lub konkretnym fragmencie od poszczególnych okoliczności faktycznych, które w sprawie wymagają udowodnienia i uzasadnienia. (por. SN II KKN 159/96, Prok. i Pr. 1998/2/7 I KR 120/84, OSNPG 1984/12/115). Brak takiego wyjaśnienia czy oceny uniemożliwia, bowiem odparcie zarzutu przekroczenia przez sąd granic swobodnej oceny dowodów, a pominięcie przez Sąd Rejonowy w pisemnych motywach wyroku dowodów dotyczących istotnych okoliczności w sprawie i nie zajęcie stanowiska wobec wszystkich dowodów zgromadzonych w sprawie, daje podstawę do postawienia sądowi słusznego zarzutu sprzeczności ustaleń z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego. Właściwa i wnikliwa ocena całokształtu okoliczności istotnie wpłynęłaby na zakres odpowiedzialności oskarżonych lub też dostarczyłaby argumentów dyskwalifikujących zarzuty podniesione przez skarżącego w apelacji.

W konsekwencji zaaprobować należy postawioną przez autora apelacji tezę, że sąd orzekający przedwcześnie rozstrzygnął, a jednocześnie pominął inne dowody i okoliczności, które podważały wyprowadzone wnioski. .

Z wszystkich powyżej przedstawionych względów, Sąd Okręgowy na podstawie art. 437 § 2 k.p.k., uchylił zaskarżony wyrok w całości i sprawę przekazał Sądowi Rejonowemu w O. VII Zamiejscowemu Wydziałowi Karnemu w M. do ponownego rozpoznania. W tym miejscu należy wskazać, że zgodnie z treścią art. 437 § 2 kpk (w brzmieniu obowiązującym od dnia 1 lipca 2015r.) uchylenie orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania może nastąpić wyłącznie w wypadkach wskazanych w art. 439 § 1 kpk, art. 454 k.p.k. lub jeżeli konieczne jest przeprowadzenie na nowo przewodu w całości. W myśl natomiast przywołanego art. 454 kpk, sąd odwoławczy nie może skazać oskarżonego, który został uniewinniony w pierwszej instancji lub w co do którego w pierwszej instancji umorzono lub warunkowo umorzono postępowanie. Przepis ten statuuje tzw. reguły ne peius , które odnoszą się tylko do apelacji. Ograniczają one reformatoryjne orzekanie sądu odwoławczego w wypadku wniesienia zasadnej apelacji na niekorzyść oskarżonych, a taka sytuacja procesowa zaistniał w poddanej kontroli sprawie. W konsekwencji sąd odwoławczy nie może zmienić zaskarżonego wyroku na niekorzyść oskarżonych. Z uwagi na te reguły musi go uchylić i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji, gdyż dopiero ten sąd może wydać rozstrzygnięcia wskazane w art. 454 § 1i § 3 kpk.

Po przekazaniu sprawy Sąd Rejonowy winien ponowić postępowanie dowodowe, w tym:

- ponownie szczegółowo przesłuchać M. C. (1) na okoliczności wskazane w niniejszym uzasadnieniu, jak również na okoliczność czy w wyniku opisywanego przez nią ciosu zadanego jej w głowę uderzyła głową nadto w jakąś powierzchnię (np. mur), co jawi się niezbędne w świetle zeznań J. G. utrzymującej, iż pokrzywdzona „uderzyła się po uderzeniu w głowę przez Pana P. (…), (….) przewróciła się i po ścianie poleciała i leżała na ziemi. Podniosła się i trzymała się za głowę (…)”.

- pozyskać uzupełniającą opinię biegłego lekarza sądowego na okoliczności czy każde ze stwierdzonych u pokrzywdzonej obrażeń odrębnie naruszało czynności narządów ciała na okres do dni siedmiu w rozumieniu art. 157 § 2 kk, a jeżeli nie to jaki miały one charakter i jaki był mechanizm ich powstania, co będzie niezbędne w sytuacji gdyby sąd wykluczył współudział oskarżonych w popełnieniu zarzucanego im czynu z art. 158 § 1 kk, a przypisał każdemu z nich odrębnie spowodowanie określonego uszkodzenia ciała.

- ewentualnie przeprowadzić inne dowody, jeżeli taka potrzeba wyłoni się przy ponownym rozpoznaniu sprawy.

Rzeczą Sądu I instancji przy ponownym rozpoznaniu sprawy będzie zatem dokonanie rzetelnych ustaleń faktycznych, opartych na całokształcie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w powyższy sposób uzupełnionym, a następnie przeprowadzenie gruntownej analizy i dokonanie wyboru prezentowanych wersji zdarzeń, ocenionych w sposób zgodny z regułami procedowania, logiką i doświadczeniem życiowym, a nadto w przypadku takiej konieczności sporządzenie przekonywającego uzasadnienia swego stanowiska, w sposób wolny od uproszczeń i uwzględniający cały materiał dowodowy, zgodnie z wymogami art. 424 kpk .

By temu zadaniu sprostać Sąd winien dążyć do wyjaśnienia wszelkich niejasności występujących w materiale dowodowym, a jednocześnie wykorzystać zarówno niniejsze uwagi, jak i te zawarte w apelacji.

Dopiero po ponownym przeprowadzeniu postępowania dowodowego z uwzględnieniem powyższych zaleceń, Sąd I Instancji zobowiązany będzie orzec o winie oskarżonych bądź rozstrzygnąć o braku podstaw do pociągnięcia ich do odpowiedzialności karnej, na podstawie całokształtu okoliczności prawidłowo ujawnionych na rozprawie głównej.