Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 284/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 września 2016r.

Sąd Rejonowy w Goleniowie, Wydział II Karny w składzie:

Przewodniczący: SSR Agata Gawlicka

Protokolant: Magdalena Błaszczyk

przy udziale prokuratora Izabeli Tańskiej

po rozpoznaniu na rozprawach w dniach: 29.06.2016r., 9.09.2016r.

sprawy H. B., s. Z. i J. zd. K., ur. (...) w G., karanego

oskarżonego o to, że:

w październiku 2015r. w M. na ul. (...) groził T. Z. uszkodzeniem ciała co wzbudziło w niej uzasadnioną okolicznościami obawę, że groźby te mogą być spełnione przy czym czynu tego dopuścił się w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności orzeczoną za czyn z art. 193 k.k. w zw. z art. 288 § 1 k.k. w zb. z art. 11 § 2 k.k. i 190 § 1 k.k. wyrokiem Sądu Rejonowego w Goleniowie sygn. akt II K 239/14 z dnia 23.06.2014r. a karę łączną 1 roku pozbawienia wolności, którą odbył w okresach 31.12.2013r. – 25.04.2014r., 27.08.2014r. – 30-05.2015r.

tj. o czyn z art. 190§ 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.

I.  uznaje oskarżonego za winnego popełniania mu zarzucanego czynu przy czym w zakresie działania w warunkach recydywy ustala, że czynu tego dopuścił się w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności orzeczonej wymiarze 1 roku za czyn z art. 207 § 1 wyrokiem Sądu Rejonowego w Goleniowie sygn. akt II K 239/14 z dnia 23.06.2014r. i objętej karą łączną w wymiarze 1 roku, którą odbył w okresach od 3.02.2015 r. do 30.05.2015 r. z zaliczeniem okresów od 31.12.2013r. – 25.04.2014r., 27.08.2014r. – 08.01.2015r., tj. czynu z art. 190§ 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i za ten czyn na podstawie art. 190 § 1 k.k. wymierza mu karę 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

II.  na podstawie art. 41 a § 1 k.k. orzeka wobec oskarżonego zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej T. Z. na odległość mniejszą niż 10 metrów i zakaz kontaktowania z nią w jakiekolwiek formie, w tym osobiście i telefonicznie – przez okres 2 (dwóch) lat;

III.  na podstawie art. 627 k.p.k. w zw. z art. 2 ust 1 pkt 2 ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w Spartach karnych żądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w całości, w tym wymierza mu 120 (sto dwadzieścia) złotych opłaty.

Sygn. akt II K 284/16

UZASADNIENIE

H. B. mieszka w M. przy ul. (...). Jego sąsiadkami są min. A. W. i T. Z.. H. B. prowadzi nieustabilizowany tryb życia, często zaprasza do domu gości, którzy zachowają się głośno, często także głośno słucha muzyki. Sąsiedzi zwracają mu uwagę, jednak nie przynosi to żadnego rezultatu. Zachowanie H. B. powoduje, że często są podejmowane wobec niego interwencje policji.

Dowód: notatka urzędowa – k. 5-6, zeznania T. Z. – k. 40-41, k. 4-5 zbioru B, zeznania A. W. – k. 40 v., k. 1-2 zbioru B

W nieustalonym dniu, w październiku 2015 r. H. B. zachowywał się głośno w swoim mieszkaniu, puszczał głośno muzykę i zakłócał sąsiadom ciszę nocną. Wówczas T. Z. wezwała policję. Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze policji zapukali do mieszkania H. B., a ten otworzył drzwi. Policjanci podjęli wobec niego interwencję, a wówczas T. Z. wyszła na klatkę schodową. Widząc ją, H. B., używając słów wulgarnych powiedział do niej, że ją kiedyś pobije. T. Z. wystraszyła się, że H. B. może spełnić swoją groźbę. Z mieszkania wyszli rodzice H. B., który w tym momencie wpadł w szał, zaczął trzaskać drzwiami, krzyczeć do T. Z., przy użyciu słów wulgarnych, że ją pobije i w pewnym momencie ruszył w jej kierunku, lecz wówczas jego ojciec zasłonił T. Z. i obiecał, że uspokoi syna. Na tym interwencja zakończyła się.

Dowód: zeznania T. Z. – k. 40-41, k. 4-5 zbioru B, zeznania A. W. – k. 40 v., k. 1-2 zbioru B

H. B. ma (...). Nie posiada wykształcenia ani zawodu, jest bezdzietnym kawalerem, nie ma nikogo na utrzymaniu. Utrzymuje się z prac dorywczych za wynagrodzeniem ok. 1000 zł miesięcznie, nie posiada majątku, nie był leczony psychiatrycznie ani odwykowo.

Wyrokiem z dnia 23 czerwca 2014 r. Sąd Rejonowy w Goleniowie w sprawie III K 239/14 uznał H. B. za winnego czynu z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 193 k.k. w zb. z art. 288 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za ten czyn wymierzył mu karę 6 miesięcy pozbawienia wolności, ponadto uznał go za winnego trzech czynów kwalifikowanych z art. 190 § 1 k.k. (w zw. z art. 91 § 1 k.k.), i za te czyny wymierzył mu karę 3 miesięcy pozbawienia wolności, jak również uznał go za winnego czynu z art. 207 § 1 k.k. i za ten czyn wymierzył mu karę roku pozbawienia wolności, oraz karę łączną roku pozbawienia wolności. Oskarżony odbył tę karę w okresie od 3 lutego 2015 r. do 30 maja 2015 r., z zaliczeniem okresów: od 31 grudnia 2013 r. do 25 kwietnia 2014 r. i od 27 sierpnia 2014 r. do 8 stycznia 2015 r.

Dowód: dane oskarżonego – k. 18, informacja z K. – k. 25, odpis wyroku – k. 12

Oskarżonemu doręczono akt oskarżenia ze wszystkimi niezbędnymi pouczeniami, co potwierdził własnoręcznym podpisem (k. 11 – odnośnie twierdzenia oskarżonego, zawartego we wniosku o uzasadnienie – k. 45, że „rozprawa odbyła się bezprawnie, ponieważ sąd nie dostarczył mu aktu oskarżenia”).

W postępowaniu przygotowawczym oskarżony przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i wyjaśnił, że nie pamięta tego zdarzenia, musiał wtedy być pijany i po alkoholu mógł takie słowa powiedzieć.

W postępowaniu przed sądem oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień.

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego złożonym w postępowaniu przygotowawczym, bowiem podejrzewając siebie o możliwość wypowiedzenia gróźb pod adresem pokrzywdzonej, przewidział i przypuszczał, że takiego czynu mógł się dopuścić, a pozostaje to zgodne z zeznaniami pokrzywdzonej i A. W..

Sąd uznał za wiarygodne w całości zeznania T. Z., bowiem rzeczowo i logicznie opisała przebieg interwencji policji podjętej wobec oskarżonego w październiku 2015 r., a co istotne, zdarzanie to opisała niejako przy okazji składania zeznań na temat zajścia z dnia 26 lutego 2016 r. Częściowo jej zeznania znajdują potwierdzenie w również wiarygodnych zeznaniach A. W., która wskazała, że rzeczywiście H. B. groził T. Z., choć jak wskazała – była to groźba pozbawienia życia. Sąd jednak w tym zakresie oparł się na zeznaniach pokrzywdzonej, bowiem jako osoba, do której bezpośrednio oskarżony skierował swe słowa, i na której wywarły one wrażenie i obawę spełnienia, z pewnością lepie niż A. W. pamiętała, że była to groźba uszkodzenia ciała, a nie pozbawieni życia. Sad nie miał powodów, by odmówić świadkom wiarygodności, bowiem zeznawały spójnie, logicznie i z zeznań ich wynikało, że nie dążą do bezpodstawnego obciążania oskarżonego, lecz relacjonują rzeczywisty przebieg zdarzeń.

Sąd uznał za wiarygodne zebrane w sprawie dowody z dokumentów, albowiem zostały one sporządzone w przepisanej formie, przez uprawnione do tego osoby, a żadna ze stron nie kwestionowała ich prawdziwości ani zawartych w nich treści.

Bazując na tak ocenionym materiale dowodowym sąd uznał, że skoro oskarżony wypowiedział pod adresem pokrzywdzonej słowa wulgarne, grożąc jej uszkodzeniem ciała, to popełnił przestępstwo z art. 190 § 1 k.k.

Czynu tego dopuścił się w warunkach recydywy, o której mowa w art. 64 § 1 k.k.. Groźba jest przestępstwem podobnym do przestępstwa naruszenia miru domowego i znęcania (którego częścią były groźby). Za te czyny oskarżonemu, wyrokiem wydanym w sprawie II K 239/14 wymierzono odpowiednio 6 miesięcy i rok pozbawienia wolności, a kary te zostały objęte karą łączną roku pozbawienia wolności, którą skazany odbywał w całości, choć częściowo w systemie dozoru elektronicznego, co jednak nie pozbawia kary pozbawiania wolności jej cech w rozumieniu art. 64 § 1 k.k. Choć nie polega wówczas na pozbawieniu wolności w jednostce penitencjarnej, to nadal pozostaje pozbawieniem wolności. Skazany zakończył odbywać karę w dniu 30 maja 2015 r., a czynu obecnie przypisanego dopuścił się przed upływem 5 lat od zakończenia odbywania tej kary.

Jak wskazuje się w doktrynie skutkiem przestępstwa z art. 190 k.k. jest powstanie u adresata obawy spełnienia groźby. Chodzi o subiektywne odczucie obawy przez pokrzywdzonego, jednak z drugiej strony, samo subiektywne odczuwanie obawy przez zagrożonego nie jest wystarczające do przypisania grożącemu czynu z art. 190, gdyż zgodnie z treścią art. 190 powstała w zagrożonym obawa spełnienia groźby musi być uzasadniona. Obawa uzasadniona to taka, która obiektywnie robi wrażenie jej spełnienia (wyrok SA w Lublinie z dnia 30 stycznia 2001 r., II AKa 8/01). Wykazawszy więc, że groźba subiektywnie (w odczuciu pokrzywdzonego) wywołała obawę jej spełnienia, należy zweryfikować obiektywnie, czy zagrożony mógł w danych okolicznościach w ten sposób groźbę odebrać (wyrok SA w Krakowie z dnia 4 kwietnia 2002 r., II AKa 163/02, KZS 2002, z. 7-8, poz. 44). Konieczne staje się więc posłużenie się wzorcem przeciętnego człowieka o właściwościach zbliżonych do pokrzywdzonego, o jego osobowości, statusie społecznym itd. (wyrok SN z dnia 9 września 2002 r., IV KKN 508/99). Przy ocenie zdolności wypowiedzianej groźby do wywołania obawy ważne jest również uwzględnienie wcześniejszych relacji pomiędzy sprawcą i pokrzywdzonym (wyrok SN z dnia 7 października 2008 r., III KK 153/08, Biul. PK 2009, nr 1, s. 15).

Odnosząc powyższe do realiów niniejszej sprawy uznać należało, że pokrzywdzona mogła obiektywnie obawiać się spełnienia groźby wypowiedzianej przez oskarżonego. Przede wszystkim oskarżony zachowywał się agresywnie, wiedział, że to ona wezwała policję, w pewnym momencie wpadł w szał, zaczął krzyczeć i trzaskać drzwiami. W tej sytuacji jest całkowicie oczywiste, że całokształt zachowania oskarżonego był taki, że mógł i wzbudził w pokrzywdzonej obawę, że wypowiedziana groźba zostanie spełniona.

W sprawie nie zachodzą okoliczności wyłączające bezprawność czynu lub winę sprawcy. Zachowanie H. B. charakteryzuje społeczna szkodliwość, która przekracza stopień znikomy. Mając na uwadze powyższe sąd uznał go za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu.

Stopień społecznej szkodliwości czynu popełnionego przez oskarżonego sąd uznał za znaczny. Znaczny był bowiem stopień natężenia agresji oskarżonego, ponadto groźby skierował do osoby starszej i bezbronnej i to w takich okolicznościach, że zamiast nich powinien był raczej wypowiedzieć słowa przeprosin. Oskarżony terroryzuje mieszańców bloku swoim zachowaniem, a kiedy doprowadzona do ostateczności pokrzywdzona wreszcie wezwała policję (wielokrotnie wcześniej rozmawiała z oskarżonym i rezygnowała z wzywania policji), ten zamiast uspokoić się, jeszcze wypowiedział groźby pod jej adresem i to w obecności innych osób. Działał z zamiarem bezpośrednim i bez powodu, a oprócz gróźb werbalnych oskarżony ruszył w kierunku pokrzywdzonej, którą zasłonił jego ojciec, co nie tylko wzmogło po stronie pokrzywdzonej obawę spełnienia gróźb, ale pozwala obiektywnie stwierdzić, że groźby te mogą nie pozostać gołosłowne.

Przy wymiarze kary za przypisany oskarżonemu czyn sąd uwzględnił na jego niekorzyść, że prowadzi nieustabilizowany tryb życia, nie zdobył wykształcenia, zawodu, nie ma stałej pracy. Pomimo młodego wieku był już karany sądownie na bezwzględną karę pozbawienia wolności za poważne przestępstwa, jak groźby i znęcanie, i krótko po opuszczeniu zakładu karnego ponownie zaczął się źle zachowywać, co wynika z zeznań przesłuchanych w sprawie osób. Ponadto sądowi z urzędu wiadomo, że toczy się kolejne postępowanie karne przeciwko oskarżonemu o groźby (wielokrotne), w którym jest on tymczasowo aresztowany, a także, że był karany w postepowaniu w sprawach o wykroczenia za czyny z art. 51 § 1 k.w. popełniane wciąż a na szkodę sąsiadów. Oskarżony więc nie wyciąga absolutnie żadnych wniosków i użyte wcześniej określenie - że terroryzuje sąsiadów, jest tutaj jak najbardziej adekwatne. Jego zachowanie jest skrajnie karygodne i jako takie – z uwzględnieniem ponadto działania w warunkach recydywy, wymagało kategorycznej reakcji i wymierzenia bezwzględnej kary pozbawienia wolności. Nie ma żadnych okoliczności, które sąd mógłby wziąć pod uwagę na korzyść oskarżonego.

Stąd też wymierzona kara 6 miesięcy pozbawienia wolności, przy zagrożeniu sięgającym 2 lat (czy też 3 lat – jeśli uwzględni się, że oskarżony działał w warunkach recydywy, a w tej sytuacji górna granica ustawowego zagrożenia ulega zwiększeniu o połowę) jest karą sprawiedliwą i adekwatną do stopnia winy i stopnia społecznej szkodliwości czynu, należycie uwzględnia dyrektywy karania, wywrze na oskarżonego wpływ wychowawczy i resocjalizacyjny, spełni także swe cele w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

Na podstawie art. 41 a § 1 k.k. sąd orzekł w stosunku do oskarżonego zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej oraz zakaz kontaktowania się z nią w jakiejkolwiek formie. Zastosowanie tego środka karnego było podyktowane zachowaniem oskarżonego w trakcie popełnienia przestępstwa (oskarżony ruszył na pokrzywdzoną, ponadto wie, że to ona była inicjatorką przybycia patrolu policji) oraz tym, że pokrzywdzona jest sąsiadką oskarżonego i niejako jest skazana na egzystowanie z nim jednym bloku. By więc dodatkowo chronić ją przed nieobliczalnym oskarżonym, gdyż tak właśnie należy ocenić jego zachowanie w czasie czynu i wielokrotnie wcześniej (co wynika z zeznań przesłuchanych w sprawie osób, a także treści wyroku wydanego w sprawie II K 239/14), sąd orzekł omawiany tutaj zakaz.

Czas trwania zakazu sąd oznaczył na dwa lata, gdyż taki okres powinien być wystarczający, by wykształcić w oskarżonym przyzwyczajenie nie zaczepiania pokrzywdzonej i okazywania jej szacunku, umożliwienia normalnego funkcjonowania w miejscu zamieszkania, wreszcie również po to by oskarżony mógł zastanowić się nad swoim zachowaniem i jego konsekwencjami, w tym możliwymi w przyszłości.

O kosztach postępowania sąd orzekł na podstawie art. 627 k.p.k. Oskarżony jest młody, zdrowy, zdolny do pracy, w pełni sił, które wykorzystuje na uprzykrzanie życia sąsiadom, może więc równie dobrze wykorzystać je na pracę. Nie ma żadnych powodów, by kosztami postępowania obciążać w tej sytuacji Skarb Państwa, a więc wszystkich podatników.