Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 74/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 maja 2017 r.

Sąd Rejonowy w Krośnie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR Krzysztof Kukla

Protokolant:

Sek. Sądowy Anna Guzik

po rozpoznaniu w dniu 26 kwietnia 2017 r.

sprawy z powództwa L. K.

przeciwko A. S.

o zapłatę kwoty 3000 zł

I.  zasądza od pozwanej A. S. na rzecz powódki L. K. kwotę 3000 zł (trzy tysiące złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie płatnymi od dnia 18 lipca 2014 do dnia zapłaty;

II.  w pozostałym zakresie powództwo oddala;

III.  zasądza od pozwanej A. S. na rzecz powódki L. K. kwotę 717 zł (siedemset siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania.

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 05 maja 2017

Pozwem wniesionym w dniu 27 listopada 2014 powódka L. K. wniosła o zasądzenie od pozwanej A. S. tytułem zadośćuczynienia kwoty 3000 zł z ustawowymi odsetkami płatnymi od dnia 15 lipca 2014 do dnia zapłaty oraz kosztów postępowania. W uzasadnieniu powódka podniosła, że w dniu 25 kwietnia 2014 wykonując obowiązki służbowe pracownika socjalnego udała się na rodzinny wywiad środowiskowy do pozwanej, gdzie została ugryziona przez psa pozwanej. Powódka przeprowadziła wywiad środowiskowy, a następnie poinformowała pracodawcę, że została ugryziona przez psa i do pracy w tym dniu nie wróci. W tym samym dniu udała się do lekarza, na zwolnieniu w pracy przebywała od 25 kwietnia 2014 do 18 czerwca 2014; musiała zaszczepić się na tężec (dwukrotnie). Noga powódce puchła, rana się nie goiła i powódka musiała przyjąć antybiotyk, a wcześniej tabletki przeciwbólowe; wykonała również USG ścięgna A. prawego. Ponadto powódka żyła przez pewien czas w stresie, ponieważ pies pozwanej od stycznia 2009 nie miał ważnych szczepień przeciwko wściekliźnie. Powódka mieszka samotnie i pozostając na zwolnieniu nie była w stanie sama zrobić sobie zakupów , musiała prosić znajomą. Od czasu zdarzenia z psem u powódki spotęgował się strach przed psami; wystosowała wobec pozwanej pismo wzywające do zapłaty, jednakże pozwana nie przystała na propozycję zawartą w tym piśmie.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty (k.35-42) pozwana A. S. wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie na swoją rzecz od powódki kosztów postępowania. W uzasadnieniu pozwana zarzuciła, że brak jest podstaw do uwzględnienia roszczenia powódki, ponieważ pozwana ze względu na stan zdrowia psychicznego nie ponosi winy co wyłącza jej odpowiedzialność prawną. Pozwana od dnia 4 kwietnia 2014 posiada umiarkowany stopień niepełnosprawności powodujący zaburzenia funkcji organizmu oraz ograniczenia w wykonywaniu czynności życiowych ze względu na epilepsję (padaczkę lekooporną) i choroby psychiczne. W dniu owego zdarzenia (25 kwietnia 2014) pozwana pozostawała w złym stanie zdrowia, była zdenerwowana i nie była w stanie świadomie podjąć decyzji i ocenić sytuacji. W związku z tym nie można pozwanej przypisać winy, ponieważ w momencie kiedy doszło do ugryzienia przez psa pozwana znajdowała się w stanie wyłączającym świadome podjęcie decyzji i wyrażenie woli; na tę okoliczność pozwana wniosła o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego psychiatry. Ponadto pozwana zarzuciła, że dochodzona przez powódkę kwota zadośćuczynienia jest nieadekwatna do zdarzenia, że po obserwacji psa pozwanej okazało się iż nie jest on chory na wściekliznę, a sama powódka przyszła na wykonanie wywiadu środowiskowego bez wcześniejszej zapowiedzi, co dodatkowo utrudniło zabezpieczenie psa.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny i zważył, co następuje:

Powódka L. K. jest merytorycznym pracownikiem socjalnym Centrum Pomocy (...) w K. od 1979 roku. W dniu 25 kwietnia 2014 miała przeprowadzić wcześniej ustalony wywiad środowiskowy w rodzinie pozwanej A. S.. Rano po godzinie 8:00 powódka wykonała dwa telefony mające potwierdzić wizytę w domu pozwanej na numery wskazane we wniosku o objęcie rodziny pomocą, jednakże połączenia nie zostały odebrane. W związku z tym powódka udała się do miejsca zamieszkania pozwanej swoim samochodem. Na miejscu okazało się, że za ogrodzeniem domu, w którym mieszka pozwana, biega mały kudłaty pies, szczekający na powódkę. Powódka poprosiła będąca na posesji pozwaną aby ta zabrała psa, gdyż bała się wejść. Pozwana początkowo namawiała powódkę do wejścia na posesję, ale po słowach matki „Aniu weź psa jak cię pani prosi” wzięła psa na ręce i powódka weszła na posesję. Pies cały czas , będąc na rękach pozwanej szczekał na powódkę kiedy obie szły w stronę domu. Kiedy powódka przekraczała próg domu pozwanej, poczuła ból w prawej nodze; okazało się że pies wyrwał się pozwanej i ugryzł powódkę w okolice ścięgna A. nogi prawej. Powódka L. K. poczuła dotkliwy ból, zobaczyła, że ma przebite spodnie i skarpetkę. Matka pozwanej przyniosła watę i gazik, a powódka przetarła ranę woda utlenioną. Przed przeprowadzeniem wywiadu środowiskowego powódka zgłosiła telefonicznie bhpowcowi w swoim zakładzie pracy, że ugryzł ja pies, że do pracy nie wróci i jedzie do lekarza. Następnie przeprowadziła wywiad środowiskowy z pozwaną i udała się do lekarza, gdzie otrzymała zwolnienie lekarskie oraz skierowanie do lekarza chorób zakaźnych. W gabinecie powódce zaopatrzono ranę na nodze i zaaplikowano zastrzyk przeciwko tężcowi; drugi zastrzyk przeciwko tężcowi wzięła miesiąc później.

Kiedy powódka otrzymała książeczkę szczepień psa pozwanej, to okazało się że pies nie miał ważnych szczepień na wściekliznę od stycznia 2010 roku; powódka przeraziła się, że będzie musiała brać zastrzyki przeciwko wściekliźnie. Jednakże po kwarantannie jaką odbył pies, okazało się że nie był chory na wściekliznę.

Rana dokuczała powódce, noga była podpuchnięta i powódka brała środki przeciwbólowe. Po tygodniu noga zaczęła puchnąc, pojawił się stan zapalny i koniecznym stało się wzięcie antybiotyku. L. K. wykonała również prywatnie badanie USG nogi prawej, które potwierdziło, że bocznie od ścięgna A. widoczne było dyskretne pasmo płynu, a tkanka tłuszczowa wykazywała cechy obrzęku i występowania odczynu zapalnego.

Ponieważ powódka mieszka sama na pierwszym piętrze i prowadzi jednoosobowe gospodarstwo domowe, miała problemy z poruszaniem się, w szczególności z robieniem zakupów i musiała o to prosić sąsiadkę; wyjścia z domu ograniczyła do minimum, a mimo to bolała ją ugryziona noga.

Na zwolnieniu lekarskim powódka przebywała łącznie niemal dwa miesiące. Po przedmiotowym zdarzeniu powódka odczuwa traumę na widok psa, boi się psów i od nich ucieka. W pracy powódka ma dobra opinię, uważana jest za dobrego pracownika i nie jest osobą roszczeniową.

Powódka otrzymała około 700 zł tytułem odszkodowania z dobrowolnego ubezpieczenia w (...); nie dostała żadnych pieniędzy z ZUS a jedynie zdarzenie z psem zostało zakwalifikowane jako wypadek w pracy, w związku z czym będąc na zwolnieniu otrzymywała 100% zasiłku chorobowego.

Pozwana A. S. leczy się na padaczkę lekooporną, ma problemy z pamięcią, posiada od 04 kwietnia 2014 orzeczenie o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności ze względu na epilepsje i choroby psychiczne.

Biegły lekarz psychiatra stwierdził, że pozwana A. S. w dniu przedmiotowego zdarzenia (25 kwietnia 2014) nie znajdowała się w stanie wyłączającym świadome lub swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli ze względu na schorzenia natury psychicznej; pozwana w tym dniu nie doznała napadu padaczki z utrata świadomości, nie była wówczas we wzmożonym napędzie, ani nie podlegała żadnym objawom psychopatologicznym typu omamy czy urojenia. Leczenie psychiatryczne pozwana podjęła dopiero w dniu 16 listopada 2015, a badającej pozwaną biegłej do spraw psychiatrii pozwana dokładnie i szczegółowo opisała całe zdarzenie z psem z dnia 25 kwietnia 2014. W wyniku tego zdarzenia pozwana bardzo się zdenerwowała.

Powyższy stan faktyczny sąd ustalił na podstawie:

- dokumentacji medycznej z leczenia powódki (k. 7-9),

- faktur VAT (k.10-12),

- wyniku badania USG z 15.05.2014 wraz z opisem (k.13-14),

- zaświadczeń lekarskich z 28.04.2014 (k.15), z 25.09.2014 (k.27),

- zaświadczenia lekarsko –weterynaryjnego z 12.05.2014 (k. 17),

- pisma K. w K. z 4.07.2014 (k.19),

- pisma powódki z 3.07.2014 wraz z dowodem doręczenia (k.21-23),

- pism pozwanej z 16.07.2014 (k.24-25), 14.07.2014 (k.50),

- orzeczeń o stopniu niepełnosprawności z 17.06.2008 (k.28), z 16.06.2014 (k.43), z 15.05.2014 (k. 48), 5.06.2014 (k. 49), z 20.07.2010 (k.58),

- decyzji ZUS z 29.04.2013 (k.44),

- karty informacyjnej z 19.03.2013 (k.45),

- kart pacjenta i ambulatoryjnych (k.46-47),

- zeznań świadków J. M. (k.67-68), M. O. (k.68-69), U. P. (k.69), M. D. (k. 105),

- pisma ZUS z 07.07.2014 z załącznikami (k. 75-86),

- protokołu nr (...) z załącznikami (k.88-94),

- pisma Dyrektora (...) w K. z 20.05.2015 (k.102),

- opinii sądowej psychiatrycznej biegłej I. H. z 10.01.2016 (k. 117-120), opinii uzupełniającej z 3.10.2016 (k. 147-150),

- akt SR w Krośnie II W 862/14, a w szczególności przesłuchania świadka L. K. (k.4-5), przesłuchania świadka M. O. (k.8-9), przesłuchania A. S. (k. 11-12), kserokopii książeczki zdrowia psa pozwanej (k.13-14), prawomocnego wyroku nakazowego z 15.07.2014,

- zeznań powódki (k.106-107),

- zeznań pozwanej (k. 171-173).

Wyżej opisanym dowodom sąd dał wiarę w całości jako spójnym, logicznym i wzajemnie niesprzecznym. W szczególności kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy miała opinia biegłej do spraw psychiatrii – osoby posiadającej wiadomości specjalne z tej dziedziny medycyny – z której jednoznacznie wynika, że pozwana A. S. w dniu 25 kwietnia 2014 nie znajdowała się w stanie wyłączającym świadome lub swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli ze względu na schorzenia natury psychicznej. Należy zauważyć, że opinia biegłej ostatecznie nie została zakwestionowana przez pozwaną reprezentowaną przez profesjonalnego pełnomocnika; pozwana nie zaoferowała sądowi dowodu z opinii innego biegłego psychiatry, bądź też biegłego neurologa, co sugerowała biegła psychiatra w swojej opinii. Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka M. O., że powódka nie poinformowała wcześniej o swojej wizycie, ponieważ M. O. słuchana jako świadek w sprawie II W 862/14 zeznała „około 9:00 zadzwoniła do domofonu pani z (...), która w tym dniu miała nas odwiedzić”. Sąd nie dał również wiary zeznaniom pozwanej oraz świadka M. O. jakoby pies, który ugryzł powódkę, kilka miesięcy nie miał wykonanych szczepień, ponieważ z poświadczonej za zgodność z oryginałem kopii książeczki zdrowia psa bezspornie wynika, że pies zalegał nie miał szczepień na wściekliznę od stycznia 2010 roku do przedmiotowego zdarzenia, które miało miejsce 25 kwietnia 2014. Również twierdzenia pozwanej, przedstawiające subiektywnie przedmiotowe zdarzenia świadczą o próbie wybielenia swojej osoby, wykazania braku winy ze względu na chorobę, na którą pozwana się leczy.

Zgodnie z przepisem art 431 § 1 kc kto zwierzę chowa albo się nim posługuje, obowiązany jest do naprawienia wyrządzonej przez nie szkody niezależnie od tego, czy było pod jego nadzorem, czy też zabłąkało się lub uciekło, chyba że ani on, ani osoba za którą ponosi odpowiedzialność, nie ponoszą winy.

Natomiast zgodnie z przepisem art 425 § 1 kc osoba, która z jakichkolwiek powodów znajduje się w stanie wyłączającym świadome lub swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli, nie jest odpowiedzialna za szkodę w tym stanie wyrządzoną.

Z opinii biegłej psychiatry I. H. jednoznacznie wynika, że pozwana A. S. w dniu 25 kwietnia 2014 nie znajdowała się w stanie wyłączającym świadome lub swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli ze względu na schorzenia natury psychicznej, w związku z powyższym pozwanej należy przypisać winę za zaistniałe zdarzenie. Wina ta ma formę nieumyślną w postaci niedbalstwa, ponieważ pozwana nie przewidziała możliwości nastąpienia skutków , które wystąpiły, choć powinna była i mogła je przewidzieć. Należy zauważyć, że wskutek nieudolnego zapięcia psa przez pozwaną pies ten wyrwał się pozwanej , a następnie ugryzł powódkę. W niniejszym przypadku występują wszystkie trzy przesłanki niezbędne do odpowiedzialności z przepisu art. 431 kc:

- szkoda została wyrządzona przez zwierzę, które nie znajdowało się w stanie wolnym,

- odpowiedzialność za szkodę obciąża pozwaną jako osobę która to zwierzę chowa,

- podstawą odpowiedzialności pozwanej jest wina (nieumyślna w postaci niedbalstwa).

Ponadto zgodnie z przepisami art. 444 § 1 kc w związku z art 445 § 1 kc w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty, a sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Mając powyższe na względzie sąd uznał, że zadośćuczynienie w kwocie 3000 zł będzie odpowiednie dla powódki ze względu na krzywdę jaką poniosła i inne okoliczności. W szczególności należy zauważyć, że noga powódkę bolała, puchła jej, brała środki przeciwbólowe, a ponieważ pojawił się stan zapalny zmuszona była zażywać antybiotyk; powódce zaaplikowano również dwukrotnie zastrzyk przeciwko tężcowi. Ponadto w nodze zgromadził się płyn, kilku krotnie powódka była u lekarza, na zwolnieniu przybywała prawie dwa miesiące, nie była w stanie sama robić sobie zakupów i prosiła o to sąsiadkę. Należy również zwrócić uwagę, że pies pozwanej przez okres ponad cztery lata nie miał ważnych szczepień przeciwko wściekliźnie i powódka przez kilka tygodni żyła w stresie, że będzie zmuszona dodatkowo brać bolesne zastrzyki na wściekliznę. Wyżej opisane okoliczności przemawiają za uwzględnienie powództwa w całości.

Sąd zasądził odsetki ustawowe za opóźnienie jak w punkcie I wyroku mając na względzie treść przepisu art. 455 kc. W szczególności należy zauważyć, że powódka wezwała pozwaną do zapłaty kwoty 3000 zł tytułem zadośćuczynienia pismem z dnia 03.07.2014 doręczonym pozwanej w dniu 07.07.2014 w terminie dni 10 od otrzymania pisma. Termin dni 10 od otrzymania pisma upłynął w dniu 17.07.2014, stąd zasadnym było zasądzenie odsetek ustawowych za opóźnienie od kwoty głównej od dnia następnego, czyli 18.07.2014.

Sąd oddalił powództwo jak w punkcie II wyroku co do odsetek żądanych za okres przed dniem 18 lipca 2014.

O kosztach jak w punkcie III sąd orzekł mając na względzie przepis art 98 kpc i § 6 pkt 3 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 w sprawie opłat za czynności adwokackie (...).

Na zasądzoną od pozwanej na rzecz powódki kwotę 717 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania składają się:

- 100 zł tytułem opłaty od pozwu,

- 17 zł tytułem opłaty administracyjnej od pełnomocnictwa,

- 600 zł tytułem kosztów zastępstwa adwokackiego.

ZARZĄDZENIE

1.  (...)

- (...)

- (...)

2. (...)