Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1771/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 maja 2017 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach III Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SO Roman Troll

Protokolant Dominika Tarasiewicz

po rozpoznaniu w dniu 31 maja 2017 r. w Gliwicach

na rozprawie

sprawy z powództwa Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Wojewódzkiego Szpitala (...) w R.

przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w L.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Rybniku

z dnia 18 grudnia 2014 r., sygn. akt I C 1715/13

1)  prostuje oczywistą omyłkę pisarską w rubrum zaskarżonego wyroku poprzez:

a)  dodanie po wyrazach „ po rozpoznaniu” wyrazów „na rozprawie”,

b)  zastąpienie wyrazów „w dniu 18 grudnia 2014 r.” wyrazami „w dniu 11 grudnia 2014 r.”;

2)  oddala apelację;

3)  zasądza od powoda na rzecz pozwanej 300 zł (trzysta złotych) z tytułu zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym.

SSO Roman Troll

Sygn. akt III Ca 1771/16

UZASADNIENIE

Powód Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej Wojewódzki Szpital (...) w R. wniósł o orzeczenie nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym, aby pozwana (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z w L. zapłaciła na jego rzecz 5000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od 23 czerwca 2011 r. oraz kosztami postępowania. W uzasadnieniu żądania wskazał, że dochodzi roszczeń z tytułu kary umownej za niewłaściwe wykonanie umowy przez pozwaną – dostarczenie przeterminowanych 6 jogurtów naturalnych jego pacjentom 29 maja 2011 r.

Sąd Rejonowy w Rybniku 25 września 2013 r. wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym uwzględniając żądanie pozwu.

Pozwana wywiodła sprzeciw od wydanego nakazu zapłaty domagając się jego uchylenia i oddalenia powództwa w całości; przyznała, że była związana z powodem umową
o świadczenie usług gastronomicznych, a w okresie 3 lat ich świadczenia nie zgłaszano żadnych uwag i zastrzeżeń odnośnie ich jakości; powód nie przedstawił protokołu z kontroli jakości świadczonych usług z 29 maja 2011 r., nie wskazał od jakiego dostawcy, producenta pochodziły rzekomo ujawnione przeterminowane jogurty naturalne, jak również nie wykazał
i nie udowodnił, że rzekome przeterminowane jogurty zostały z całą pewnością dostarczone przez dostawcę pozwanej i wydane przez kuchnię pozwanej.

Wyrokiem z 18 grudnia 2014 r. Sąd Rejonowy w Rybniku oddalił powództwo
(pkt 1) oraz zasądził od powoda na rzecz pozwanej 617 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania (pkt 2).

Orzeczenie to zapadło przy następujących ustaleniach faktycznych: powód 27 sierpnia 2008 r. zawarł z pozwaną umowę, której przedmiotem było świadczenie przez nią na rzecz powoda usług gastronomicznych w zakresie przygotowania i dystrybucji posiłków dla pacjentów, niemowląt i noworodków, posiłków dla pacjentów dializowanych oraz posiłków profilaktycznych dla wyszczególnionej grupy pracowników powoda zgodnie z załącznikami numer 1 i 2 w oparciu o dzierżawę obiektu kuchni wraz z wyposażeniem. Powodowi służyło prawo kontroli warunków i jakości prowadzonej przez pozwaną usługi; miał prawo - poprzez własnych uprawnionych pracowników - kontrolowania jakości odbieranych posiłków, a kontrola ta miała polegać na wyrywkowej szczegółowej analizie dostarczonego w danym dniu posiłku pod względem wartości kalorycznej, temperatury, cech sensorycznych, organoleptycznych oraz zgodności z założeniami danej diety; w razie stwierdzenia uchybień i nieprawidłowości związanych z realizacją umowy, strony umowy zobowiązywały się uzgodnić sposób ich niezwłocznego wyeliminowania, co nie wykluczało zastosowania sankcji finansowej; natomiast w przypadku niezrealizowania w określonym terminie bądź nierespektowania ustalonych wspólnie postanowień mających na celu usunięcie uchybień i nieprawidłowości, powód zastrzegał sobie prawo do rozwiązania umowy w terminie przez siebie zakreślonym
(§ 7 umowy). W § 24 punkt 1.5 umowy strony postanowiły, że w razie stwierdzenia uchybień i nieprawidłowości w zakresie jakościowym, odżywczym, energetycznym, gramatury, temperatury i innych pozwana może zostać obciążona karą w wysokości 5000 zł za każdy dzień stwierdzonych uchybień. W § 24 punkt 1.6 umowy strony postanowiły, że w razie stwierdzenia uchybień i nieprawidłowości w zakresie sanitarno - epidemiologicznym pozwana może zostać obciążona karą w wysokości 5000 zł za każdy dzień stwierdzonych uchybień. Umowa obowiązywała między stronami od 1 września 2008 r. do dnia 31 sierpnia 2011 r. W ramach realizacji umowy, pozwana m.in. dostarczała powodowi (pacjentom szpitala) produkty mleczne, w tym jogurty. Dostawa taka odbywała się codziennie, natomiast faktury wystawiane były zbiorczo co kilka dni, pozwana nie produkowała jakichkolwiek jogurtów, które dostarczała pacjentom powoda, ale korzystała w tym zakresie z dostawcy zewnętrznego, który odbierał jogurty bezpośrednio od ich producentów - i tak w miesiącach maj i czerwiec 2011r., pozwana korzystała z dostawców: (...) HURT- (...).J. A. Sp. j. w Ś. ( magazyn (...), ul. (...)) oraz P.P.H.U. (...) Sp. j. M. K., M. B., R., ul. (...). Dostarczanie produktów spożywczych, w tym jogurtów odbywało się codziennie, a bieżące ich dowożenie wykonywali ww. dostawcy bezpośrednio do szpitala. Produkty te były wydawane w dacie dostawy pacjentom bez możliwości ich magazynowania. 30 maja 2011 r., sporządzona została pismem maszynowym notatka, podpisana w tejże dacie przez pielęgniarkę oddziałową B. M. (oddział onkologiczny powoda), a w jej treści wskazano, iż „ notatka dotyczy wydania w dn. 29.05.2011r. przez kuchnię jogurtów z data ważności 28.05.2011 r. pacjentom z dieta cukrzycową na kolację. Fakt ten mógł spowodować zatrucie pokarmowe pacjentów oraz wpłynął na zgłoszenie skarg ze strony rodzin tych chorych, którzy takie jogurty otrzymali.”. Tego samego dnia sporządzone zostało pismem maszynowym pismo adresowane do (...), opatrzona pieczęcią (...), podpisana odręcznie „ w. z. K. , a w jego treści informowano adresata, że Oddział Onkologii zgłosił nam, że dn. 29.05.2011 r. do posiłku kolacyjnego pacjenci otrzymali przeterminowane jogurty naturalne. Jogurty posiadały datę ważności do spożycia dn. 28.05.2011 r., wydane były dla diet bogatobiałkowych - cukrzycowych, w zamówienia posiłków w ilości 6 sztuk. Oddział wystosował do nas pismo i jako dowód zaistniałej sytuacji dostarczył 4 przeterminowane jogurty, pozostałe 2 sztuki zostały zjedzone przez pacjentów.‘.

Pismem z 6 czerwca 2011 r. powód poinformował pozwaną, że w związku z przekazaniem do spożycia 29 maja 2011 r. przeterminowanej żywności tj. „ 6 szt. jogurtów naturalnych (dieta bogatobiałkowa - cukrzycowa) zgodnie z zapisami § 24 pkt 1.1.5 oraz 1.1.6 umowy (...) nakłada na pozwanego „karę w wysokości 5000 zł”. Następnie powód 7 czerwca 2011 r. wystawił przeciwko pozwanej notę księgowa nr (...) na 5000 zł,
a jako termin płatności zakreślił na 14 dni od daty otrzymania noty księgowej. Pismo
z 6 czerwca 2011 r. oraz notę księgową nr (...) z 7 czerwca 2011 r. powód wysłał 8 czerwca 2011 r. Przesyłka została doręczona pozwanej prawidłowo, przy czym na zwrotnym potwierdzeniu odbioru pozwana nie odnotowała daty odbioru, a jedynie pieczęć firmową i podpis odbierającego pracownika.

Sąd Rejonowy oddalił wnioski dowodowe stron o przesłuchanie świadków, gdyż – jak wskazał – nie jest obowiązany do uwzględniania każdego kolejnego wniosku dowodowego strony, tak długo aż udowodni ona korzystnej dla siebie tezy i pomija je od momentu wyjaśnienia spornych okoliczności sprawy. Uznał, że materiał dowodowy ujawniony
i przyjęty przez za podstawę ustaleń faktycznych jest wystarczający do merytorycznego rozstrzygnięcia sprawy.

Przy tak dokonanych ustaleniach faktycznych Sąd Rejonowy, przywołując regulacje art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c., uznał, że powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie. Podkreślił, że to na stronach spoczywa obowiązek przytaczania dowodów na poparcie swych twierdzeń, a jeśli bezczynność strony w zakresie inicjatywy dowodowej nie znajduje żadnego usprawiedliwienia, w szczególności strona nie jest nieporadna, ani nie napotyka trudnych do przezwyciężenia przeszkód, to musi się liczyć z groźbą ujemnych dla niej skutków związanych z brakiem wykazania faktów, na które się powołuje, co nie wyłącza jednak możliwości dopuszczenia z urzędu dowodu nie wskazanego przez strony, ale nie może to prowadzić do zastępowania strony w spełnianiu jej obowiązków. Sądu Rejonowy wskazał, że powód nie wykazał istnienia roszczenia przeciwko stronie pozwanej, ponieważ nie udowodnił, że to rzeczywiście pracownicy pozwanej dopuścili się konkretnych zaniedbań, tj. dostarczyli i wydali przeterminowaną żywność pacjentom powoda w 29 maja 2011 r., nie wykazał żadnym przekonującym dowodem, że ujawnione tego dnia, przeterminowane jogurty pochodziły od pozwanej, a ponadto, że były to jogurty z bieżącej dostawy i wydania produktów spożywczych pacjentom
w tejże dacie, a nie np. jogurty dostarczone wcześniej (z aktualną datą przydatności do spożycia) niezjedzone przez pacjentów i odłożone przez nich na później lub jogurty w ogóle przez pozwaną niewydane, a dostarczone pacjentom przez inne osoby (np. członków rodziny lub odwiedzających). Sąd rejonowy zaznaczył, że także z innych dokumentów, w tym z przedłożonych faktur nie wynikało, że dostarczenie pacjentom przeterminowanego jogurtu nastąpiło przez pracowników pozwanego zwłaszcza, że jogurty nie były magazynowane na terenie kuchni szpitalnej, lecz wydawane w dniu ich dostawy bezpośrednio pacjentom powoda. Powód nie zgłosił także pozwanej od jakiego konkretnie producenta pochodziły przeterminowane jogurty, stąd też nie mogła odnieść się merytorycznie do takich ogólnikowych, a zarazem niczym niepotwierdzonych roszczeń powoda. Brak wskazania producenta jest tym dziwniejszy, że z notatki i pisma pracowników powoda z 30 maja 2011 r. wynika, że z 6 sztuk przeterminowanych jogurtów tylko 2 sztuki miały zostać zjedzone przez pacjentów, bezspornie była zatem możliwość zabezpieczenia pozostałych dla celów dowodowych, zgłoszenia takiego faktu właściwym służbom sanitarnym, utrwalenia ich na fotografii, sporządzenia stosownego protokołu w obecności pracowników lub przedstawicieli pozwanego, etc. Sama ogólnikowość i jednostronność zapisów umownych dotyczących procedur kontroli jakościowej produktów dostarczanych przez pozwaną na rzecz pacjentów powoda czyniło niemożliwym weryfikację roszczenia pozwu.

O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł zgodnie z ogólną zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania (art. 98 § 1 i 3 k.p.c. oraz art. 99 k.p.c.) stosując § 6 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu, a także art. 1 ust. 1 punkt 2 w związku z art. 6 ust. 1 punkt 4 ustawy z 16 listopada 2006 r. o opłacie skarbowej.

Apelację od tego wyroku złożył powód zaskarżając go w całości i wnosząc o jego zmianę poprzez zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda 5000 zł wraz ustawowymi odsetkami od 23 czerwca 2011 r. oraz kosztami postępowania za obie instancje, ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji z pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcia o kosztach postępowania odwoławczego. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. przez przekroczenie granicy swobodnej oceny dowodów poprzez uznanie, że powód nie wykazał żadnym przekonywującym dowodem, iż 29 maja 2012 r. ujawnione, przeterminowane jogurty pochodziły od pozwanej, były z bieżącej dostawy i wydano je pacjentom w tejże dacie, ponieważ ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika w sposób bezsporny źródło pochodzenia tych jogurtów (od pozwanej) oraz że były to jogurty z bieżącej dostawy wydane pacjentom 29 maja 2011 r. Zarzucił także, że naruszono art. 233 § 1 k.p.c. poprzez uznanie, że pozwana nie mogła odnieść się merytorycznie do ogólnikowych, a zarazem niczym niepotwierdzonych twierdzeń powoda dotyczących przeterminowanych jogurtów przedstawianych: w piśmie powoda z 6 czerwca 2011 r. informującym o nałożeniu kary umownej, do treści noty księgowej z nr (...) z 7 czerwca 2011 r. zawierającej również wezwanie do zapłaty oraz do treści kolejnych wezwań do zapłaty z 19 grudnia 2012 r. i 15 kwietnia 2013 r., ponieważ twierdzenia te zostały udowodnione przede wszystkim przez treść notatki sporządzonej 30 maja 2011 r. przez pielęgniarkę oddziałową B. M. (oddział onkologiczny powoda) oraz treść pisma z tego samego dnia adresowanego do Kierownika AG i sporządzonego przez dietetyczkę J. R.. Te naruszenia prawa procesowego, w opinii powoda, spowodowały naruszenie art. 484
§ 1 k.c.
poprzez jego błędną wykładnię i uznanie, że powodowi nie przysługuje roszczenie
o zapłatę wskazanej w umowie z 27 sierpnia 2008 r. kary umownej w wysokości 5000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od 23 czerwca 2011 r. Ponadto zarzucił również naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez uznanie, że ogólnikowości i jednostronność zapisów umownych dotyczących procedur kontroli jakościowej produktów dostarczanych przez pozwaną na rzecz pacjentów powoda czyniło niemożliwym weryfikację roszczenia pozwu, ponieważ kształt postanowień poszczególnych regulacji umownych pozostawał w gestii stron podpisujących umowę
i ponadto postanowienia te w sposób wystarczający określały uprawnienia stron w zakresie kontroli jakości, co w konsekwencji spowodowało błędną wykładnię art. 353 1 k.c. poprzez uznanie postanowień umownych za ogólnikowe i jednostronne oraz uniemożliwiający weryfikację roszczenia powoda. Zarzucił także, że Sąd Rejonowy popełnił błąd w postaci sprzeczności ustaleń z materiałem dowodowym wyrażony twierdzeniem, że: „także z innych dokumentów, w tym przedłożonych faktur nie wynikało, iż dostarczenie pacjentom przeterminowanego jogurtu nastąpiło przez pracowników pozwanej zwłaszcza, że jogurty nie były magazynowane na terenie kuchni szpitalnej, lecz wydawane w dniu ich dostawy bezpośrednio pacjentom powoda”.

W odpowiedzi na apelację pozwana wniosła o jej oddalenie jako bezzasadnej i zasądzenie od powoda na jej rzecz kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

W pierwszej kolejności należy zaznaczyć, że Sąd Okręgowy – postanowieniem wydanym 31 maja 2017 r., na posiedzeniu niejawnym – postanowił rozpoznać sprawę w postępowaniu uproszczonym. Dotyczy ona bowiem roszczenia o zapłatę kary umownej w wysokości 5000 zł (art. 505 1 pkt 1 k.p.c. w związku z art. 201 § 1 i 2 k.p.c.).

Ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Rejonowy są prawidłowe i jako takie Sąd Okręgowy uznaje je za własne.

Skarżący w apelacji nie wskazała sprzeczności z materiałem dowodowym, wyciągnął tylko z zebranego sprawie materiału dowodowego odmienne wnioski niż Sąd Rejonowy. Natomiast ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd Rejonowy mieści się w granicach zakreślonych przepisem art. 233 § 1 k.p.c., nie została przekroczona granica swobodnej oceny dowodów, a wnioski co do faktów w sposób logiczny wynikają z treści dowodów zgromadzonych w sprawie. Równocześnie Sąd Rejonowy poddał ocenie w sposób kompleksowy
i właściwy cały materiał dowodowy zebrany w sprawie, a skarżący nie wykazała, aby uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, tymczasem tylko takie uchybienia mogą być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów, nie jest bowiem wystarczające samo przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie, niż ocena sądu.

Przesłanką powstania zobowiązania do zapłaty kary umownej jest wina pozwanej (art. 483 § 1 k.c.) w niewykonaniu lub nienależytym wykonaniu zobowiązania (art. 484 § 1 k.c.). Występuje tu oczywiście konstrukcja winy domniemanej (art. 471 k.c.), co oznacza, że powód obowiązany jest wykazać naruszenie umowy, natomiast pozwana musi zaoferować dowody potwierdzające, że naruszenie umowy wynika z przyczyn, za które ona odpowiedzialności nie ponosi.

Bezspornym w sprawie jest, że zasady ustalone pomiędzy stronami w zakresie dostarczania produktów żywnościowych wskazywały na to, iż dostarczanie produktów spożywczych odbywało się codziennie, a bieżącego dowożenia tych produktów dokonywali dostawcy związani umowami ze stroną pozwaną, przy czym produkty te były wydawane w dacie dostawy pacjentom bez możliwości ich magazynowania w kuchni.

Z powyższego jednak nie wynika, że przeterminowane produkty - jogurty naturalne wskazane w pismach 30 maja 2011 r. /k. 95-96/ - zostały wydane pacjentom powoda przez pracowników pozwanej. Po pierwsze nie zostali wskazani nawet producenci tych jogurtów, co w sposób skuteczny uniemożliwia ustalenie, czy były to produkty pierwotnie zakupione przez pozwaną (jej kontrahentów). Po wtóre strona apelująca podnosi, że miała możliwość kontroli dostarczanych produktów, natomiast z tego wynika, iż ta kontrola w tym konkretnym przypadku w żaden sposób nie była prowadzona, jeżeli doszło do tego, że pacjenci otrzymali przeterminowane jogurty (dopiero zgłoszenie od osób odwiedzających spowodowało interwencję powoda). Jednocześnie należy podkreślić, że pomimo przekazania – zgodnie z pismem osoby zastępującej dietetyczkę – jogurtów z datą ważności do spożycia do 28 maja 2011 r. w ilości czterech sztuk żaden z tych produktów nie został opisany w sposób wskazujący na ich producenta i numery znamionowe; nie zostały one też zabezpieczone. Nic nie stało także na przeszkodzie, aby produkty te sfotografować ewentualnie reklamować, zgłaszając od razu w tym zakresie uwagi stronie pozwanej. Żadnej z tych czynności nie wykonano; powód zaś wyraźnie podkreśla, że postępowania reklamacyjnego nie prowadził z uwagi na wysoki jego koszt, przewyższający wielokrotnie wartość tego towaru /pismo powoda z 11 września 2014 r. k. 93/.

Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy wskazuje na to, że na powodzie spoczywa ciężar udowodnienia oznaczonych faktów, z których wywodzi on skutki prawne. W rozpoznawanej sprawie do takich faktów należy wykazanie, że strona pozwana w sposób nieprawidłowy - niezgodnie z zawartą umową - dopuściła się dostarczenia pacjentom przeterminowanych jogurtów w ilości sześciu sztuk. Zaprzeczenie tym okolicznościom przez stronę pozwaną,
w sprzeciwie, wyraźnie przenosi ciężar dowodowy na powoda, który ma wykazać fakty,
z których wywodzi skutki prawne (art. 6 k.c.). Pozwana nie ma bowiem możliwości wykazania okoliczności negatywnej, że nie przekazała pacjentom przeterminowanych jogurtów.

Zarówno notatka pielęgniarki z 30 maja 2011 r. /k. 95/, jak i pismo dietetyczki z tego samego dnia /k. 96/ rzeczywiście wskazują, że do posiłku kolacyjnego pacjenci otrzymali przeterminowane jogurty, przy czym z pisma pielęgniarki wynika, iż były one dostarczone przez kuchnię. Pisma te stanowią jednak dokumenty prywatne, które zgodnie
z art. 245 k.c. stanowić mogą jedynie dowód tego, że osoba, która je podpisała złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie. Zaprzeczenie tym okolicznościom przez pozwaną powoduje, że powód musi je udowodnić, gdyż zgodnie z art. 253 k.p.c., jeżeli strona zaprzecza prawdziwości dokumentu prywatnego obowiązana jest te okoliczności udowodnić, ale gdy dokument nie pochodzi od niej, to powinna je udowodnić strona, która chce z tego dokumentu skorzystać. Ewidentnie dokumenty te nie pochodzą od pozwanej, a powód nie wykazał prawdziwości twierdzeń w nich zawartych. Dokumenty te więc, w żaden sposób nie mogą stanowić dowodu na to, że rzeczywiście doszło do dostarczenia przez stronę pozwaną przeterminowanych jogurtów do spożycia.

Powód złożył zastrzeżenia do protokołu odnośnie oddalenia wniosków dowodowych
o przesłuchanie świadków B. M. (pielęgniarki) i L. P. (osoby zastępującej dietetyczkę) wskazując naruszenia art. 217 § 1 i 2 k.p.c. Natomiast zarówno oddalenia tego wniosku dowodowego, jak i naruszenia tych regulacji prawnych nie przywołuje w apelacji. Nie ma więc żadnych podstaw, aby kwestię oddalenia tych wniosków dowodowych,
z przesłuchania świadków, zajmować się w toku postępowania odwoławczego (por. art. 380 k.p.c.; por. także uchwałę Sądu Najwyższego z 31 stycznia 2008 r., sygn. akt III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55 wskazującą, że sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania). Dlatego też nie można w żaden sposób uznać, że na podstawie dołączonych do akt dokumentów powód wykazał istotną dla sprawy okoliczność związaną z tym, że to strona pozwana dostarczyła przeterminowane jogurty jego pacjentom.

Istotne w sprawie jest również to, że pomimo obecności pracowników strony pozwanej w kuchni, w żaden sposób nie starano się w dniu zdarzenia, ani następnych, ustalić w jaki sposób doszło do przekazania przeterminowanych produktów żywnościowych oraz złożyć reklamację przekazując te produkty i spisując odpowiedni protokół w tej części. Istotne jest to także o tyle, że niewykluczona była podobna sytuacja w przyszłości, a szpital powinien temu zapobiegać. Reakcja powoda wobec pozwanej nastąpiła dopiero poprzez wysłanie pisma 8 czerwca 2011 r.

Należy także podkreślić, że zgodnie z § 7 ust. 4 umowy zawartej pomiędzy stronami
w razie stwierdzenia uchybienia i nieprawidłowości związanych z realizacją umowy strony uzgodnią sposób niezwłocznego ich wyeliminowania - to ewidentnie wskazuje, na konieczność współdziałania stron, a także co najmniej niezwłoczną konieczność zawiadomienia pozwanej o nieprawidłowościach. Zdaniem Sądu Okręgowego w tym zapisie chodzi o to, aby
jak szybszym terminie wyeliminować ewentualne nieprawidłowości. Nie ulega zaś żadnej wątpliwości, że strona pozwana została zawiadomiona o zdarzeniu pismem z 6 czerwca 2011r. o nałożeniu kary umownej, które nadano 8 czerwca 2011 r., czyli 10 dni po zdarzeniu.

Te wszystkie okoliczności wyraźnie wskazują na to, że strona powodowa nie podołała ciężarowi dowodowemu z art. 6 k.c. W takiej sytuacji nie mają znaczenia odniesienia się przez Sąd Rejonowy do ogólnikowości i jednostronności zapisów umownych dotyczących procedur kontroli jakościowej produktów dostarczonych przez pozwaną. Najistotniejsze bowiem jest to, że na stronie powodowej ciąży ciężar wykazania tego, iż do zdarzenia w ogóle doszło, a poza tym, że miało ono miejsce na skutek dostarczenia przez stronę pozwaną niewłaściwych produktów. Nieprzedstawienie stronie pozwanej tych produktów, a także brak ich opisania wskazuje ewidentnie na to, że powód nie podjął wystarczających czynności do tego, aby umożliwić sobie wykazanie zgłoszonych żądań.

Bezsporna okoliczność, że pozwana nie magazynowała produktów żywnościowych na terenie szpitala i wydawała je w dacie dostawy w żaden sposób nie wskazuje na to, iż spożyte przez pacjentów jogurty (2 szt.) po pierwsze były dostarczone już przeterminowane, a te niespożyte (4 szt.) też były dostarczone przeterminowane, a po drugie, iż były dostarczone przez pozwaną. Trudno wykazać bowiem, że konkretne produkty dostarczyła pozwana nie podając nawet ich nazwy, którą można skonfrontować z przedstawionymi przez nią fakturami z nazwami produktów żywnościowych dostarczonych powodowi. Dodać należy, że w notatce
z 30 maja 2011 r. jest informacja o tym, że przeterminowane produkty mogły spowodować zatrucie pokarmowe pacjentów i wpłynęło to na zgłoszenie skarg ze strony ich rodzin - chodzi o osoby, które jogurty otrzymały. Z tej okoliczności wynika, że dostarczanie tych produktów nie było nadzorowane i kontrolowane w tym dniu przez powoda, ponieważ gdyby do tej kontroli doszło, to personel szpitala stwierdziłby podanie produktu z przeterminowaną datą ważności do spożycia. Jeżeli zauważyły to dopiero osoby trzecie, a nie personel powoda, to prowadzi to do wniosku, że nie kontrolowano ściśle tego, co jest wnoszone na teren oddziału
i jakie produkty żywnościowe pacjenci otrzymują - także od osób odwiedzających. Nie może to stanowić argumentu za tym, że Sąd Rejonowy popadł w sprzeczność ustaleń z materiałem dowodowym oraz, iż strona powodowa wykazała swoje roszczenie i istotne okoliczności faktyczne. Należy także ponownie podkreślić, że 4 sztuki tych nieskonsumowanych jogurtów nie zostały przedstawione pozwanej chociażby w drodze reklamacji (powód wyrażenie wskazał, że takiej procedury nie prowadził), ani w toku prowadzonego procesu, pomimo tego, że przekazano je do dietetyczki /k. 96/. Przedstawienie tych jogurtów umożliwiłoby ustalenie czy były one dostarczone przez pozwaną. Dodatkowo należy podkreślić, że powód nie wskazał nawet danych pacjentów, którym jogurty dostarczono, nie wnosił też o ich przesłuchanie,
a przecież istotą rozpoznania tej sprawy jest wykazanie skąd te produkty wzięły się na terenie szpitala.

Zastosowana przez Sąd Rejonowy regulacja prawna jest prawidłowa, gdyż powód nie wykazał okoliczności faktycznych uzasadniających jego żądanie.

Dlatego też zarzuty apelacji są bezzasadne

Mając powyższe na uwadze, na podstawie:

a)  art. 350 § 3 k.p.c. sprostowano oczywistą omyłkę pisarską, gdyż Sąd Rejonowy nie wskazał, że sprawa była rozpoznawana na rozprawie oraz niewłaściwe oznaczył datę jej rozpoznania, gdyż rozprawa został zamknięta 11 grudnia
2014 r., a wyrok ogłoszono 18 grudnia 2014 r.,

b)  art. 385 k.p.c. w związku z art. 505 10 § 1 k.p.c., należało orzec jak w punkcie
2 sentencji.

Orzeczenie o kosztach postępowania odwoławczego zapadło na podstawie art. 98
§ 1 i 3 k.p.c.
, art. 99 k.p.c. w związku z § 6 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości
z 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego
z urzędu
(t.j. Dz. U. Z 2013 r., poz. 490 ze zm.) i § 12 ust. 1 pkt 1 tego rozporządzenia przy zastosowaniu § 21 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października
2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. poz. 1804), albowiem powód przegrał sprawę i powinien zwrócić pozwanej koszty zastępstwa procesowego, zaś apelacja wpłynęła gdy obowiązywało rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z 28 września
2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu
.

SSO Roman Troll