Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI ACa 1061/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 listopada 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący – Sędzia SA Teresa Mróz (spr.)

Sędziowie: SA Irena Piotrowska

SA Krzysztof Tucharz

Protokolant: Katarzyna Łopacińska

po rozpoznaniu w dniu 8 listopada 2016 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa D. N. i M. N.

przeciwko (...) S.A. w S.

o zadośćuczynienie i odszkodowanie

na skutek apelacji powódki D. N.

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 17 lutego 2015 r.

sygn. akt XXV C 500/13

1.  oddala apelację;

2.  odstępuje od obciążania D. N. obowiązkiem zwrotu na rzecz (...) S.A. w S. kosztów postępowania apelacyjnego.

VI A Ca 1061/15

UZASADNIENIE

W ostatecznie sprecyzowanym pozwie powodowie D. N. i M. N. wnieśli o zasądzenie od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w S. następujących kwot:

- na rzecz D. N. kwoty 120.000,00 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 27.04.2013 r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia na podstawie art. 446 § 4 k.c. za krzywdę i ból doznane w wyniku śmierci A. N. w dniu 8.09.2011 r., oraz kwoty 110.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 27.04.2013 r. do dnia zapłaty tytułem stosownego odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej spowodowane śmiercią męża A. N.,

- na rzecz M. N. kwoty 80.000,00 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 27.04.2013 r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia na podstawie art. 446 § 4 k.c. za krzywdę i ból doznane w wyniku śmierci ojca A. N. w dniu 8.09. 2011 r.

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych.

W dniu 9.10.2014 r. na mocy uchwały nastąpiło połączenie (...) S.A. z (...) S.A. poprzez przejęcie – w drodze przeniesienia całego majątku (...) S.A. (jako spółki przejmowanej) na (...) S.A. (jako spółkę przejmującą).

Wyrokiem z dnia 17 lutego 2015 r. Sąd Okręgowy w Warszawie zasądził od pozwanej na rzecz D. N. 50.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 27 kwietnia 2013 r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia oraz 42.800 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 27 kwietnia 2013 r. do dnia zapłaty tytułem odszkodowania, na rzecz M. N. 30.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 27 kwietnia 2013 r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia, oddalił powództwo powodów o zadośćuczynienie i odszkodowanie w pozostałym zakresie, umorzył postępowanie w zakresie żądania przez powódkę kwoty 40.000 zł oraz żądania powoda kwoty 20.000 zł co do których powodowie cofnęli pozew i zrzekli się roszczenia oraz rozstrzygnął o kosztach postępowania.

Orzeczenie powyższe zapadło na podstawie następujących ustaleń faktycznych i rozważań prawnych Sądu Okręgowego:

Powódka i A. N. byli małżeństwem od 1974 r., ze związku tego mieli jednego syna – M.. A. N. był zaradnym i aktywnym mężczyzną. Tworzył z powódką normalne małżeństwo, wspólnie żyli i wychowywali syna. Relacje pomiędzy małżonkami były dobre.

W dniu 8.09. 2011 r. w O. R. K. nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że kierując samochodem osobowym marki A. nr. rej. (...), na skutek niezachowania szczególnej ostrożności i niedostosowania prędkości do warunków panujących na drodze, wpadł w poślizg i stracił panowanie nad prowadzonym pojazdem, w wyniku czego tyłem pojazdu zjechał na przeciwny pas ruchu i zderzył się z prawidłowo jadącym samochodem marki V. (...) o nr. rej. (...), którym kierował A. N.. W wyniku wypadku A. N. odniósł obrażenia ciała powodujące zgon.

Wyrokiem z dnia 13.03.2013 r. Sąd Rejonowy w Otwocku w Wydziale (...) (sygn. akt II K 1073/11) uznał oskarżonego R. K. za winnego spowodowania wypadku, w wyniku którego poniósł śmierć A. N..

Po śmierci męża powódka nie mogła przebywać sama w domu, wszędzie widziała męża. Nie mogła sobie znaleźć miejsca, czuła się samotna, dlatego też przez okres trzech miesięcy przebywała w O. u swojej siostry Z. G., która była dla niej podporą. Syn powódki M. N. mieszkał oddzielnie wraz z rodziną, jednak po trzech miesiącach wraz z rodziną zamieszkał razem z powódką i mieszka z nią do dnia dzisiejszego.

D. N. bardzo często myśli o swoim zmarłym mężu. Nie akceptuje jego odejścia. Każda rzecz w domu przypomina jej męża. Uczucie bezsilności i bezradności związane z tym traumatycznym zdarzeniem, prowadzą do większego cierpienia. Od śmierci męża powódka stała się nerwowa, wybuchowa, nie panuje nad emocjami. Nie jest w stanie zrozumieć i zaakceptować obecnego stanu rzeczy i odnaleźć się w otaczającej ją rzeczywistości.

Uczucie wsparcia ze strony męża dawało powódce poczucie bezpieczeństwa i stabilności. D. N. od śmierci swojego męża, pogrążona jest w żałobie, smutku, rozpaczy i płaczu. Długo po śmierci męża nie mogła spać w nocy, czuje się bezsilna. Powódka zażywa leki na uspokojenie E. a wcześniej N.. Powódka rozmyśla o śmierci męża w trakcie wykonywania codziennych czynności, co niekorzystnie wpływa na koncentrację i pamięć.

W aktualnym stanie psychicznym powódka D. N. nie ujawnia objawów zaburzeń i chorób psychicznych. W konfrontacji ze śmiercią męża powódka rozwinęła psychologiczna reakcję żałoby. U powódki utrzymywały się objawy reakcji adaptacyjnej o charakterze depresyjno-lękowym. Objawy reakcji adaptacyjnej występują w postaci obniżenia nastroju, wycofania, napięcia wewnętrznego u powódki utrzymywały się w największym nasileniu przez okres sześciu miesięcy po stracie męża. Powódka nie korzystała z leczenia psychoterapeutycznego ani z psychiatrycznego. W aktualnym stanie psychicznym powódka nie demonstruje cech patologicznego zahamowania trwającego procesu żałoby. Powódka w celu uniknięcia zaistnienia trwałego uszczerbku na jej zdrowiu powinna skorzystać ze wsparcia psychologicznego.

Za życia męża powódka dysponowała większymi środkami finansowymi. A. N. zarabiał około 1.300 zł pracując w szkole podstawowej oraz dodatkowo podejmując prace dorywcze . Powódka nie pracowała zawodowo. Mąż nie tylko wspierał finansowo powódkę, lecz służył jej pomocą w pracach domowych, a także był towarzyszem życia, z którym spędzała wolny czas, wędkowała, zbierała grzyby i pracowała w ogrodzie.

Obecnie powódka otrzymuje rentę rodzinna w wysokości 1.049,26 zł.

Powód M. N. razem z żoną i dwojgiem dzieci nie mieszkał z rodzicami. Po wypadku, sprzedał mieszkanie i zamieszkał z matką. Powód w dniu wypadku miał 35 lata.

M. N. zawsze mógł liczyć na pomoc swojego zmarłego ojca, który często udzielał mu porad i zawsze był dla niego wsparciem. Powód ze zmarłym ojcem miał bardzo dobry kontakt, byli przyjaciółmi.

Z chwilą śmierci A. N. powód M. N. utracił stały punkt oparcia, jakim był dla niego ojciec. Powód widząc zwłoki ojca przeżył traumę, z której do dnia dzisiejszego nie może się otrząsnąć. Na powodzie po śmierci ojca, spoczął wzmożony obowiązek opieki nad matką. Powód korzystał z pomocy psychiatry przez około trzy miesiące po śmierci ojca. Aktualny stan psychiczny powoda nie ujawnia objawów zaburzeń ani chorób psychicznych. Powód w konfrontacji z faktem śmierci ojca zareagował rozwinięciem psychologicznej reakcji żałoby. Cztery miesiące po śmierci A. N. u powoda pojawiły się i utrzymywały objawy reakcji lękowo – depresyjnej, a w związku z jej objawami powód podjął w 2012 r. psychiatryczne leczenie farmakologiczne w trybie ambulatoryjnym, trwające około sześć miesięcy. Powód nie ujawnia patologicznego charakteru procesu psychicznego opracowania doznanej straty w przebiegu żałoby po śmierci ojca.

Powodowie zgłosili szkodę do Ubezpieczyciela w dniu 22.03.2013r.

W tym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał, że powództwo zasługiwało na częściowe uwzględnienie

Sąd Okręgowy podkreślił, że pozwana co do zasady nie kwestionowała swojej odpowiedzialności za skutki wypadku z dnia 8 września 2011 r., jednak stała na stanowisku, że kwoty dotychczas wypłacone w postępowaniu likwidacyjnym wyczerpują roszczenia powodów.

Śmierć A. N. niewątpliwe wiązała się z cierpieniem jego najbliżej rodziny – żony D. N. i syna M. N., co umożliwia skorzystanie z art. 446 § 4 k.c. Była ona punktem zwrotnym w życiu powodów – powódka straciła ukochanego męża , który nie tylko wspierał ją finansowo, ale też był jej jedynym towarzyszem życia, z którym spędzała wolny czas i dzieliła jego zainteresowania jak np. wędkowanie i zbieranie grzybów w lesie czy pielęgnowanie ogródka. Mąż miał być jej wsparciem na stare lata. Wykonywał wszelkie prace w domu , powódka mogła na niego liczyć w każdej sytuacji. A. N. miał zdolności manualne i techniczne, oprócz pracy w szkole, podejmował się prac dorywczych, co podnosiło poziom życia małżonków. Powód – jedyne dziecko zmarłego A. N. bardzo przeżył nagłą utratę ojca, z którym łączyła go ogromna więź. Widywał się z ojcem bardzo często, korzystał z jego rad. Tragiczna śmierć ojca była dla powoda ogromnym, traumatycznym przeżyciem, ze skutkami którego nie mógł sobie poradzić, korzystał z pomocy lekarza psychiatry przez okres trzech miesięcy.

Sąd Okręgowy podkreślił, że zadośćuczynienie za doznaną krzywdę związaną ze śmiercią osoby bliskiej w wyniku czynu niedozwolonego musi być odpowiednie, przedstawiać określoną wartość, nie może być symboliczne. Musi stanowić kompensatę doznanej krzywdy, jednakże nie może być nadmierne, musi uwzględniać wszystkie okoliczności sprawy. Przede wszystkim zadośćuczynienie za krzywdę nie może być źródłem wzbogacenia się. W tym kontekście Sąd też musi brać pod uwagę dotychczasowy poziom życia osoby bliskiej zmarłego na skutek czynu niedozwolonego, sposób życia oraz środowisko, w którym funkcjonowali. Z przeprowadzonego postępowania dowodowego wynika ,że małżonkowie A. i D. N. żyli skromnie, na przeciętnym poziomie. Powódka nie pracowała , natomiast jej mąż zarabiał około 1.300zł miesięcznie. Podejmował prace dorywcze, ale ich wysokości w kwocie 2.000 zł miesięcznie powódka nie wykazała.

W ocenie Sądu żądana przez powódkę kwota zadośćuczynienia jest zbyt wygórowana, nieadekwatna do okoliczności. Zgodnie z opinią biegłego psychologa powódka przechodziła żałobę w sposób typowy bez patologicznych zmian.

Zatem Sąd uznał, że odpowiednie zadośćuczynienie należne od pozwanego na rzecz powódki powinno wynosić 80.000 zł. Powódka otrzymała od pozwanej z tego tytułu kwotę 30.000 zł. W tej sytuacji do zapłaty pozostała kwota 50.000 zł.

W ocenie Sądu żądanie powoda zasądzenia od pozwanego kwoty 80.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę nie było uzasadnione. Kwota wskazana przez powoda była zbyt wygórowana , nieadekwatna do okoliczności sprawy. Sąd miał na uwadze to, że powód bardzo przeżył śmierć ojca, było to dla niego bardzo traumatyczne doświadczenie. Był bardzo emocjonalnie związany z ojcem. Niemniej należało mieć na uwadze także to, że powód ma swoją rodzinę, żonę i dzieci, co powoduje, że miał w tej trudnej sytuacji wsparcie i będzie je miał w przyszłości. Powód musiał wypełniać swoje obowiązki jako mąż i ojciec, zajmować się problemami własnej rodziny, co w pewnym sensie ułatwia powrót do normalnego życia.

W świetle tych okoliczności, zdaniem Sądu Okręgowego, kwota 50.000 zł jest kwotą odpowiednią do doznanej krzywdy. Wobec tego, że powód otrzymał od pozwanej kwotę 20.000 zł, Sąd zasądził na jego rzecz kwotę 30.000 zł. W pozostałym zakresie powództwo powódki i powoda oddalił.

Odnosząc się do żądania powódki zasądzenia odszkodowania z art. 446 § 3 k.c., Sąd wskazał, że odszkodowanie ma umożliwić naprawienie szkód majątkowych, aczkolwiek niekiedy trudnych do uchwycenia i wymierzenia. Określając wysokość odszkodowania przyznanego najbliższym członkom rodziny osoby zmarłej z powodu wypadku zawinionego przez inną osobę, jeżeli wskutek śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej, sąd jest obowiązany wziąć pod uwagę różnicę między stanem, w jakim znaleźli się członkowie rodziny zmarłego po jego śmierci, a przewidywanym stanem materialnym, gdyby zmarły żył. W realiach niniejszej sprawy stwierdzić należy, że powódka w żaden sposób nie udowodniła, że z tego tytułu należy jej się kwota 110.000 zł . Nie wykazała rzeczywistych dochodów osiąganych przez zmarłego męża z prac podejmowanych przez niego dorywczo. Nie udowodniła, że z prac dodatkowych zmarły osiągał dochód w wysokości 2.000 zł miesięcznie. Niemniej z zeznań świadka wynika, że A. N. podejmował prace dorywcze osiągając dochód w kwocie 600 – 700 zł.

Sąd Okręgowy uznał, że na skutek śmierci A. N. znacznie pogorszyła się sytuacja życiowa powódki. Powódka utraciła wsparcie finansowe, które było udziałem jej zmarłego męża, utraciła możliwość korzystania z pomocy męża przy pracach naprawczych w domu, straciła poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa. Nie może już liczyć na wsparcie męża w przyszłości. Powódka otrzymuje rentę rodzinną, która jest niższa od zarobków otrzymywanych przez męża o co najmniej 300 zł. Odszkodowanie z tytułu znacznego pogorszenia się sytuacji życiowej na skutek śmierci osoby bliskiej musi być stosowne. Tak sformułowana przesłanka pozwala przyjąć, że odszkodowanie to nie musi podlegać ścisłym wyliczeniom matematycznym i można zastosować w tym przypadku przepis art. 322 k.p.c.

Przy wyliczaniu odszkodowania Sąd wziął pod uwagę zaznania świadka, który potwierdził, że zmarły pracował dorywczo, jednakże nie ma dowodu świadczącego o tym, że prace te zmarły wykonywał w każdym miesiącu. Sąd przyjął, że A. N. osiągał z tytułu prac dorywczych dochód w wysokości 400 zł miesięcznie. Pracowałby do osiągnięcia wieku emerytalnego 11 lat, zatem jego dochód w tym czasie wyniósłby 52.800 zł ( 400 x 12 x 11 = 52.800 zł). Kwota powyższa została pomniejszona o kwotę już wypłaconą powódce z tego tytułu tj. 10.000 zł. Do zapłaty pozostała kwota 42.800 zł. W pozostałym zakresie Sąd oddalił powództwo.

Sąd Okręgowy powołując się na art. 481 § 1 k.c., art. 817 k. c. oraz na to, że zobowiązanie do zapłaty ma charakter bezterminowy (art. 455 k.c.), natomiast ubezpieczyciel, któremu została zgłoszona szkoda ma obowiązek wykazywania aktywności w kierunku ustalenia okoliczności zaistnienia szkody i jej rozmiaru, uznał, że odsetki od zasądzonych należności należą się powodom od daty wskazanej w pozwie. Skoro szkoda zgłoszona została 22 marca 2013 r. to z pewnością do daty 27 kwietnia upłynął okres 30 dni, w czasie których pozwana winna wypłacić bezsporną część świadczenia.

Sąd Okręgowy umorzył postępowanie w zakresie części cofniętego powództwa na podstawie art. 355 k.p.c.

O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c.

Apelację od powyższego orzeczenia wywiodła powódka. Zaskarżając wyrok w zakresie rozstrzygnięcia oddalającego jej powództwo w pozostałym zakresie zarzuciła Sądowi Okręgowemu naruszenie przepisów prawa procesowego:

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną ocenę materiału dowodowego poprzez zasądzenie zadośćuczynienia w wysokości nie przedstawiającej ekonomicznej wartości, nie wyrównującej deficytu emocjonalnego powódki oraz niewzięcie pod uwagę, że zmarły był dla powódki osobą najbliższą.

Ponadto powódka zarzuciła Sądowi Okręgowemu naruszenie prawa materialnego:

- art. 446 § 4 k.c. poprzez ustalenie zadośćuczynienia w wysokości nieodpowiedniej do rozmiaru doznanej krzywdy.

W konkluzji apelacji wniosła o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez zasądzenie dodatkowej kwoty zadośćuczynienia w wysokości 70.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 27 kwietnia 2013 r. do dnia zapłaty.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja powódki pozbawiona jest uzasadnionych podstaw prawnych i jako taka podlega oddaleniu.

Sąd Apelacyjny aprobuje poczynione przez Sąd Okręgowy ustalenia faktyczne i przyjmuje je za własne, jak również na akceptację zasługuje ocena prawna zebranego w sprawie materiału dowodowego w kontekście roszczenia powódki o zasądzenie zadośćuczynienia.

Podkreślić należy, że jakkolwiek powódka zakresem zaskarżenia objęła rozstrzygnięcie zawarte w punkcie trzecim wyroku, niemniej jednak nie podniosła jakichkolwiek zarzutów w odniesieniu do rozstrzygnięcia oddalającego żądanie zasądzenia dalszej kwoty z tytułu odszkodowania za znaczne pogorszenie jej sytuacji życiowej. W tych okolicznościach należy jedynie stwierdzić, że kwota zasądzona przez sąd pierwszej instancji z tego tytułu nie budzi wątpliwości Sądu Apelacyjnego, brak zatem uzasadnionych podstaw do ingerowania przez sąd drugiej instancji w tę część zaskarżonego orzeczenia.

Odnośnie natomiast do zasądzonej tytułem zadośćuczynienia kwoty 50.000 zł, stwierdzić należy, że kwota ta wraz z wypłaconą przez pozwaną w toku postępowania likwidacyjnego kwotą 30.000 zł jest zadośćuczynieniem odpowiednim. Wobec powyższego zarzuty apelacyjne naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. i art. 446 § 4 k.c. okazały się nietrafne.

Sąd Okręgowy wbrew stanowisku wyrażonemu w apelacji, przy określaniu kwoty zadośćuczynienia wziął pod uwagę wszystkie okoliczności istotne dla ustalenia jego wysokości. Sąd Okręgowy wielokrotnie w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia podkreślał dobre relacje łączące małżonków, to, że A. N. była dla powódki osobą najbliższą, stanowił nie tylko jej wsparcie emocjonalne, ale i finansowe. Nie umknęło sądowi pierwszej instancji, że małżonkowie pozostawali we wspólnym pożyciu przez ponad trzydzieści lat, co świadczy, że związek ten był silny. Nie ulega również wątpliwości, że gdyby nie tragiczny wypadek małżonkowie mieli szansę na następne lata wspólnego pożycia, wspierania się, czerpania radości z życia rodzinnego.

Należy jednak mieć na uwadze, że śmierci osoby najbliższej, nie jest w stanie zrekompensować jakakolwiek kwota, dlatego też przy ustalaniu odpowiedniego zadośćuczynienia należy brać pod uwagę kryteria pozwalające na obiektywną ocenę rozmiaru doznanej krzywdy. Sąd powinien oprzeć swoje rozstrzygnięcie na indywidualnych, konkretnych okolicznościach danego przypadku, poddanych analizie przez pryzmat obiektywnych, sprawdzalnych kryteriów.

Podkreślić należy, że sama powódka w apelacji podnosi, że każda zasądzona tytułem zadośćuczynienia za śmierć osoby najbliższej kwota jest zupełnie ułomną kwotą kompensacji doznanej przez powódkę krzywdy i bólu. Tym bardziej więc określanie odpowiedniego zadośćuczynienia musi być dokonywane przez pryzmat obiektywnych i sprawdzalnych kryteriów.

Celem zadośćuczynienia jest jedynie złagodzenie doznanych cierpień i wyrządzonej krzywdy. Wysokość zadośćuczynienia musi być adekwatna w tym znaczeniu, że powinna uwzględniać - z jednej strony rozmiar doznanej przez poszkodowanego krzywdy, z drugiej zaś - powinna być utrzymana w rozsądnych granicach odpowiadających aktualnym warunkom i stopie życiowej społeczeństwa, zaś zindywidualizowana ocena tych kryteriów pozostawiona jest uznaniu sędziowskiemu (vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 7 marca 2017 r., sygn. akt I A Ca 950/16).

W ocenie Sądu Apelacyjnego powoływanie się przez powódkę, że sąd pierwszej instancji nie wziął pod uwagę, że mąż był dla niej osobą najbliższą, jest nietrafne. Należy mieć na uwadze, że przepis art. 446 § 4 k.c. dotyczy jedynie najbliższych członków rodziny, zatem, nie negując tego, że dla powódki mąż był osobą wyjątkową w jej życiu, fakt, że w wyniku wypadku powódka straciła męża, nie stanowi okoliczności nadzwyczajnej przemawiającej za podwyższeniem zasądzonego zadośćuczynienia.

Okoliczności wpływające na wysokość zadośćuczynienia, to między innymi: dramatyzm doznań osób bliskich zmarłego, poczucie osamotnienia, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, charakter i rodzaj zaburzeń w prawidłowym funkcjonowaniu pozostałych członków rodziny, stopień w jakim pozostali członkowie będą umieli odnaleźć się w nowej rzeczywistości i na ile zdolni są zaakceptować obecny stan rzeczy. Na rozmiar krzywdy mają także wpływ rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, rola w rodzinie pełniona przez osobę zmarłą, a także wiek zmarłego.

Nie ulega wątpliwości, że nagła i niespodziewana śmierć męża powódki była dla niej dużym wstrząsem. Jest to reakcja typowa dla osób silnie emocjonalnie związanych ze zmarłym. Nie ulega też wątpliwości, że powódka odczuwa i będzie odczuwać osamotnienie, straciła bowiem osobę, która towarzyszyła jej w codziennym życiu. Nie można też kwestionować, że A. N. odgrywał w życiu powódki ważną rolę, tym bardziej, że powódka nie pracowała zawodowo, a dodatkowo z mężem dzieliła wszystkie zainteresowania.

Nie uzasadnia to jednak stanowiska, że rozmiar krzywdy powódki na skutek śmierci jej męża jest szczególnie duży. Za podwyższeniem kwoty zadośćuczynienia nie przemawiają też pewnego rodzaju problemy adaptacyjne powódki.

Z przeprowadzonej w sprawie opinii psychologicznej wynika, że powódka nie demonstruje cech patologicznego zahamowania trwającego procesu żałoby, natomiast sugestia biegłego o celowości korzystania przez powódkę ze wsparcia psychologicznego wobec utrzymującej się u niej tendencji do wycofania z kontaktów interpersonalnych i napięcia wewnętrznego, odnosi się jedynie do poprawy jakości jej życia, natomiast nie jest związana z trwającym nadal procesem żałoby.

Z zeznań powódki wynika, że nie zabiega ona o kontakty z innymi ludźmi, bowiem denerwowali ją zadając zbyt wiele pytań.

W ocenie Sądu Apelacyjnego mając na uwadze powyższe okoliczności zasądzona przez Sąd Okręgowy kwota zadośćuczynienia wraz z wypłaconą przez pozwaną w toku postępowania likwidacyjnego, jest odpowiednia do rozmiaru krzywdy powódki. Spełnia ona funkcje przypisane temu świadczeniu a jednocześnie utrzymana jest w rozsądnych granicach.

Należy podkreślić, że sąd drugiej instancji ma możliwość ingerencji w wysokość zasądzonego przez sąd pierwszej instancji zadośćuczynienia jedynie w przypadku bądź to rażącego zaniżenia, bądź też rażącego zawyżenia zasądzonego tytułem zadośćuczynienia świadczenia.

W ocenie Sądu Apelacyjnego w przedmiotowej sprawie taka dysproporcja nie zachodzi.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł jak w sentencji wyroku. Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego zapadło na podstawie art. 102 k.p.c. Sąd drugiej instancji uznał, że zachodzą podstawy do nieobciążania powódki, mimo oddalenia jej apelacji, obowiązkiem zwrotu na rzecz pozwanej kosztów postępowania za drugą instancję. Sąd Apelacyjny wziął pod uwagę charakter sprawy, subiektywne przeświadczenie powódki o zasadności jej apelacji, jak również jej sytuację materialną.