Sygn. akt II K 798/15
Dnia 28 listopada 2016r.
Sąd Rejonowy w Koninie II Wydział Karny
w składzie:
Przewodniczący: SSR Anna Leśniewska-Barczyk
Protokolant: sekr. sąd. Monika Wiśniewska
przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Koninie M. D.
po rozpoznaniu na rozprawach w dniach 01.10.2015r., 26.11.2015r., 04.02.2016r., 10.03.2016r., 11.10.2016r., 28.11.2016 r.
sprawy z oskarżenia Prokuratury Rejonowej w Koninie
przeciwko:
K. Z. (1) s. J. i E. zd. Z. ur. (...) w m. B., zam. L. ul. (...)
oskarżonemu o to, że:
w dniu 23 marca 2015 r. w K. działając wspólnie i w porozumieniu z nieustalonymi osobami w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził M. S. do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem w kwocie 30 000 zł w ten sposób, że uprzednio dzwoniąc na jej numer telefonu stacjonarnego i po uzyskaniu numeru telefonu komórkowego, ponownie nawiązał z pokrzywdzoną kontakt telefoniczny podając się za funkcjonariusza (...) Biura (...) w W. o nazwisku A. S. (1) nr leg służbowej (...) czym wprowadził ją w błąd twierdząc, że osoba, która dzwoniła do niej wcześniej jest oszustem, a CBŚ prowadzi akcję mającą na celu rozpracowanie grupy oszustów, do której niezbędnym jest dokonanie przez pokrzywdzoną wpłaty pieniędzy na wskazane przez niego nazwisko, co pokrzywdzona uczyniła, wcześniej zawierając w (...) Bank (...) S. A. w K., umowę pożyczki na kwotę 30 000 zł, po czym pieniądze przekazała za pośrednictwem Poczty Polskiej przelewem na podane przez dzwoniącego dane, przy czym zarzucanego mu przestępstwa dopuścił się będąc uprzednio skazanym za podobne przestępstwo umyślne w ciągu 5 lat od odbycia co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności
tj. o przestępstwo z art. 286 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk
I. Oskarżonego K. Z. (1) uznaje za winnego zarzucanego mu czynu z art. 286 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk popełnionego w sposób wyżej opisany i za to na podstawie art. 286 § 1 kk wymierza oskarżonemu karę 3 (trzech) lat i 8 (ośmiu) miesięcy pozbawienia wolności.
II. Na podstawie art. 46 § 1 kk orzeka obowiązek naprawienia szkody poprzez zapłatę przez oskarżonego K. Z. (1) na rzecz pokrzywdzonej M. S. kwoty 30 000 zł (trzydziestu tysięcy złotych).
III. Na podstawie § 14 ust. 2 pkt 3 i § 2 ust. 3 oraz § 16 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348, z późn. zm.) zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. E. W. kwotę 826,56 zł (osiemset dwadzieścia sześć złotych pięćdziesiąt sześć groszy) tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu oskarżonemu K. Z. (1).
IV. Na podstawie art. 624 § 1 kpk oraz art. 17 ust 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku „o opłatach w sprawach karnych” (Dz. U. z 1983 roku Nr 49 poz. 229 ze zm.) zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych, w tym od opłaty.
Anna Leśniewska – Barczyk
Sygn. akt II K 798/15
Pokrzywdzona M. S. zamieszkuje sama w K. przy ulicy (...). Użytkuje ona telefon stacjonarny o numerze: 63-242-72-12. Ponadto pokrzywdzona posiada telefon komórkowy o numerze abonenckim: 78-14-40-194.
W dniu 23 marca 2015r. o godzinie 11:40 na stacjonarny numer telefonu, zadzwonił nieznany jej mężczyzna i nie przedstawiając się powiedział: „cześć, jadę do ciebie w odwiedziny”. Następnie mężczyzna ten zapytał pokrzywdzoną, czy wie kto mówi, na co wymieniona odpowiedziała przecząco. Wówczas mężczyzna powiedział, że to jest niespodzianka i poprosił ją, aby podała mu numer swojego telefonu komórkowego. M. S. podała mężczyźnie swój numer telefonu komórkowego, po czym mężczyzna rozłączył się, obiecując, że za chwilę zadzwoni na jej numer komórkowy celem dalszej rozmowy. O godzinie 11:45, na stacjonarny numer telefonu, zadzwonił oskarżony K. Z. (1), przedstawiając się jako funkcjonariusz CBŚ o nazwisku (...), podając numer legitymacji służbowej, tj. (...), informując jednocześnie, że pracuje w (...) Biurze (...) KGP w W., która ma siedzibę w P. M.. Oskarżony zapytał pokrzywdzoną, czy przed chwilą odebrała połączenie telefoniczne oraz czy nieznanej osobie podawała przed chwilą swój numer telefonu komórkowego, na co M. S. odpowiedziała twierdząco, po czym podała oskarżonemu swój numer telefonu komórkowego. Wówczas K. Z. (1) poinformował pokrzywdzoną, że mężczyzna, który do niej przed chwilą dzwonił, jest oszustem i hakerem, a także, że mają namierzoną całą grupę przestępczą. Następnie oskarżony poinstruował M. S., co musi zrobić. Powiedział jej, żeby się ubrała oraz udała do banku, gdzie ma wziąć kredyt w kwocie około 25.000 - 30.000 złotych z przeznaczeniem na remont mieszkania, informując jednocześnie, aby nie wpłacała pieniędzy na konto, tylko pobrała całą gotówkę. Następnie oskarżony zapytał pokrzywdzoną, jak będzie ubrana. M. S. odpowiedziała, że będzie miała na sobie czarne spodnie i czarną kurtkę z wełnianym kołnierzem. Pokrzywdzona opisała oskarżonemu również swój wygląd, informując, że ma włosy w kolorze jasny blond. Oskarżony zapytał również pokrzywdzoną, czy w domu jest sama i czy posiada pieniądze i złoto, na co wymieniona odpowiedziała, że nie posiada pieniędzy, natomiast ma złoto w postaci łańcuszków, kolczyków oraz pierścionków. K. Z. (1) zapytał wówczas, jaka jest wartość posiadanej przez pokrzywdzoną biżuterii, na co M. S. odpowiedziała, że jest to wartość około 5.000 złotych. Wówczas oskarżony powiedział, aby pokrzywdzona wszystkie wyroby ze złota zabrała ze sobą, jadąc do banku. Mimo polecenia oskarżonego, M. S. nie zabrała ze sobą biżuterii. K. Z. (1) zaproponował również pokrzywdzonej, aby upewniła się, czy on faktycznie jest tym za kogo się podaje, dzwoniąc na numer alarmowy 997 i podając jego dane oraz numer legitymacji. Po wybraniu numeru alarmowego 997, w słuchawce odezwał się męski głos mówiący: „słucham policja”. Wówczas pokrzywdzona osobie tej podała numer legitymacji służbowej, który wcześniej podał jej oskarżony oraz dane (...) pytając, czy funkcjonariusz taki faktycznie pracuje w CBŚ. Wówczas mężczyzna w słuchawce odpowiedział, że faktycznie taka osoba pracuje w CBŚ, umacniając w ten sposób zaufanie pokrzywdzonej do tego, iż faktycznie bierze ona udział w czynnościach organizowanych przez CBŚ KGP w W. wraz z Prokuraturą. Więcej informacji mężczyzna ten nie udzielił pokrzywdzonej. Po uzyskaniu odpowiedzi, M. S. rozłączyła się. Po chwili ponownie zadzwonił do niej oskarżony pytając, czy go sprawdziła, na co pokrzywdzona odpowiedziała twierdząco.
Następnie pokrzywdzona ubrała się tak, jak opisała to oskarżonemu w rozmowie telefonicznej i udała się na przystanek autobusowy przy ulicy (...), gdzie około godziny 12.20 wsiadła w autobus (...) linii 60. M. S. wysiadła na przystanku przy ulicy (...) M. w K. i udała się w stronę Banku (...) znajdującego się przy ulicy (...) w K.. W drodze do banku, K. Z. (1) dzwonił do M. S. około czterech razy na jej numer komórkowy, z numeru zastrzeżonego.
M. S. po dotarciu na miejsce, podpisała umowę pożyczki gotówkowej nr (...) na kwotę 30.098, 24 złotych. Pokrzywdzona otrzymała gotówkę w białej kopercie, którą schowała do torebki.
Po opuszczeniu budynku banku pokrzywdzona udała się pieszo w stronę Poczty Polskiej mieszczącej się przy ulicy (...). W trakcie drogi do pokrzywdzonej kilka razy dzwonił oskarżony, jednakże nie mogła ona z nim rozmawiać z uwagi na hałas, jaki wywoływały przejeżdżające ulicą samochody. Przed samym budynkiem poczty, K. Z. (1) ponownie zadzwonił do M. S. pytając, czy ktoś ją obserwował, na co pokrzywdzona odpowiedziała, że nic nie zauważyła, gdyż szybko szła. Następnie oskarżony zapytał pokrzywdzoną ile wypłaciła pieniędzy, na co wymieniona odpowiedziała, że 30.000 złotych. Wówczas K. Z. (1) powiedział, żeby pokrzywdzona pieniądze te przesłała na dane J. K., informując jednocześnie, że jest to Prokurator, który zajmuje się tą sprawą. Oskarżony podał pokrzywdzonej również miejscowość L. oraz numer kontaktu, tj. 513-193-312, informując, że mają zostać przesłane przekazem o nazwie „Na teraz”. K. Z. (1) nalegał, aby M. S. wpłaty dokonała w budynku Poczty Polskiej oraz poinformował, że pieniądze te mają służyć jako dowód w sprawie, Prokurator je zabezpieczy, a następnie zostaną jej zwrócone na jej konto w dniu 24.03.2015r. Oskarżony powiedział również, że przyjedzie z Prokuratorem do jej domu o godzinie 18.00. Pokrzywdzona podała oskarżonemu swój adres. Po uzyskaniu przez pokrzywdzoną wszystkich danych do przekazu, podeszła ona do okienka w budynku Poczty Polskiej w K. przy ulicy (...), przekazała kobiecie w okienku kwotę 30.000 złotych, po czym podała jej dane J. Z.. Wówczas kasjerka poinformowała pokrzywdzoną, że przelew tzw. „ekspres pieniężny” nie może zostać zrealizowany, bowiem wymagany jest numer kontaktowy i w tym czasie ponownie do M. S. zadzwonił oskarżony. Pokrzywdzona przekazała telefon kasjerce, która w rozmowie z oskarżonym uzyskała od niego numer kontaktowy, tj. 513-193-312. Pokrzywdzona zapisała sobie ten numer. Kiedy M. S. dokonała już przelewu, ponownie zadzwonił do niej oskarżony z prośbą, aby podała mu identyfikator przelewu, co też pokrzywdzona uczyniła. K. Z. (1) powtórzył, że o godz. 18.00 przyjedzie do niej z Prokuratorem i nakazał jej, aby jechała autobusem do domu.
Około godziny 16.20 oskarżony udał się do Urzędu Pocztowego L. I w L. mieszczącym się przy ulicy (...). Po podejściu do okienka, przy którym siedziała jedna z pracownic urzędu – B. J., poinformował ją, że ma do wypłaty przekaz błyskawiczny okazując się swoim dowodem osobistym oraz przekazując zapisany na kartce identyfikator przelewu. Pracownica poczty sprawdziła dowód osobisty i poinformowała oskarżonego, że nie ma takich pieniędzy w kasie, na co oskarżony odparł, że kobieta przesłała mu pieniądze na faktury, które on musi jeszcze dzisiaj zapłacić. B. J. wypełniła druk „potwierdzenia wypłaty”, gdzie wpisała m.in. numer dowodu osobistego K. Z. (1). Pracownica poczty udała się do innego pomieszczenia poczty, celem pobrania gotówki. Po powrocie, B. J. ponownie poprosiła oskarżonego do okienka, po czym wypłaciła mu kwotę 30.000 złotych, co oskarżony potwierdził własnoręcznym podpisem.
M. S. udała się na przystanek przy dworcu PKP i autobusem (...) linii 70, po godzinie 15:40 pojechała do domu. Kiedy weszła do środka, ponownie zadzwonił do niej oskarżony informując, żeby odłożyła słuchawkę, gdyż w razie gdyby ją napadnięto, oni będą wówczas wszystko słyszeć i zaraz wkroczy policja. Do godziny 17.50 pokrzywdzona czekała w domu ze swoją sąsiadką A. W. (1), kiedy to obie zorientowały się, że pokrzywdzona została oszukana. Wówczas sprawdziły w Internecie, że nie istnieje prokurator o nazwisku J. Z., po czym samochodem A. W. (1) udały się na Komendę Miejską Policji w K., celem złożenia zawiadomienia o przestępstwie.
Oskarżony K. Z. (1) ma 41 lat. Legitymuje się wykształceniem zawodowym – mechanik pojazdów samochodowych. Jest rozwodnikiem. Ma jedno dziecko w wieku 16 lat, które pozostaje na jego utrzymaniu. Nie leczył się odwykowo, psychiatrycznie i neurologicznie. Był karany sądownie, i tak:
- wyrokiem Sądu Rejonowego w Dzierżoniowie z dnia 15.05.1996r. w sprawie o sygn. akt II K 129/96 za przestępstwo z art. 210 § 1 dkk w zw. z art. 156 § 1 dkk na karę 3 lat pozbawienia wolności oraz 3 lat pozbawienia praw publicznych
- wyrokiem Sądu Rejonowego w Dzierżoniowie sygn. akt II K 76/96 z dnia 21.11.1996r. za przestępstwo z art. 208 dkk na karę 1 roku pozbawienia wolności oraz 100,00 zł grzywny
- wyrokiem łącznym Sądu Rejonowego w Dzierżoniowie z dnia 04.02.1997r. w sprawie o sygn. akt II K 30/97 połączono oskarżonemu kary pozbawienia wolności w sprawach II K 129/96 i II K 76/96 i wymierzono karę łączną 3 lat pozbawienia wolności
- wyrokiem Sądu Rejonowego w Dzierżoniowie z dnia 04.01.2000r. w sprawie o sygn. akt II K 940/99 za przestępstwo z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 279 § 1 kk i art. 64 § 1 kk na karę 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 5 lat próby oraz orzeczono dozór kuratora sądowego, a także zobowiązano do powstrzymywania się od nadużywania alkoholu oraz informowania Sądu. Postanowieniem z dnia 07.05.200r. zarządzono wykonanie warunkowo zawieszonej kary pozbawienia wolności.
- wyrokiem Sądu Rejonowego w Dzierżoniowie z dnia 04.12.2002r. w sprawie o sygn. akt II K 916/02 za przestępstwo z art. 279 § 1 kk i art. 64 § 1 kk na karę 1 roku i 10 miesięcy pozbawienia wolności oraz zobowiązano oskarżonego do naprawienia szkody
- wyrokiem Sądu Rejonowego w Lublinie z dnia 03.06.2003r. w sprawie o sygn. akt IX K 2179/02 za przestępstwo z art. 291 § 1 kk i art. 64 § 1 kk na karę 1 roku pozbawienia wolności
- wyrokiem łącznym Sądu Rejonowego w Lublinie z dnia 30.10.2003r. w sprawie o sygn. akt IX K 675/03 połączono oskarżonemu kary pozbawienia wolności w sprawach II K 916/02 i IX K 2179/02 oraz wymierzono mu karę łączną 2 lat pozbawienia wolności
- wyrokiem Sądu Rejonowego Lublin – Zachód w Lublinie z dnia 21.04.2011r. w sprawie o sygn. akt IX K 882/11 za przestępstwa z art. 280 § 1 kk i art. 158 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk oraz za ciąg przestępstw z art. 245 kk w zw. z art. 12 kk i z art. 286 § 1 kk w zw. z art. 297 § 1 kk, za ciąg przestępstw z art. 270 § 1 kk w zb. z art. 18 § 3 kk w zw. z art. 297 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk na karę łączną 3 lat pozbawienia wolności. Na poczet orzeczonej kary zaliczono okresy rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie tj. od 10.09.2010 r. do 21.08.2012 r. a następnie karę tę odbywał w okresie od 4.04. 2015 r. do 23.04.2016 r.
- wyrokiem Sądu Rejonowego Lublin – Zachód w Lublinie z dnia 16.06.2015r. w sprawie o sygn.. akt IX K 347/15 za przestępstwo z art. 209 § 1 kk na karę łączną 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 4 lat próby oraz zobowiązano oskarżonego do łożenia na utrzymanie syna.
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o następujące dowody:
- zeznania pokrzywdzonej M. S. (k. 1-4, 83-84, 173v-174v) oraz świadków: A. W. (2) (k. 53-54, 174v-175), A. B. (k. 106-107, 175), K. D. (1) (k. 102, 175-175v), Z. D. (1) (203v), S. N. (1) (k. 204), M. W. (k. 28-28v akt II Ko 31/16),
- dokumentów w postaci: umowy pożyczki gotówkowej (k. 7-21w zw. z k. 319), notatek urzędowych (k. 22, 23, 24-25, 32, 51, 52, 60, 61 w zw. z k. 319), kserokopii „ekspresu pieniężnego” (k. 26 w zw. z k. 319), informacji z Poczty Polskiej (k. 27 w zw. z k. 319), protokołu zatrzymania rzeczy (k. 28-30, 36-38, 39-41, 43-45, 47-49, 56-58 w zw. z k. 319), oryginału potwierdzenia wypłaty pieniędzy (k. 59 w zw. z k. 319), informacji uzyskanej z P. P. Sp. z o.o. (k. 76-77 w zw. z k. 319), informacji z (...) Sp. z o.o. (k. 78, 80-82 w zw. z k. 319 ), informacji z (...) S.A. (k. 79 w zw. z k. 319 ), informacji z (...) S.A. (k. 85-86, 104-105 w zw. z k. 319), protokołu pobrania materiału porównawczego (k. 99-100 w zw. z k. 319), informacji o karalności (k. 105-111, 196-198, 269-271, 272-274 w zw. z k. 319), informacji z Urzędu Miejskiego w B. (k. 136 w zw. z k. 319), kserokopii świadectwa pracy i umowy o pracę (k. 200-202, 209 w zw. z k. 319), odpisu wyroku SR Lublin- Zachód w Lublinie z dnia 21.04.2011 r. w sprawie IX K 882/11 ( k. 281-286 w zw. z k. 319) , odpisów postanowień w sprawach o sygn. III Kow 1628/12 wz i VI K. 922/14 owz ( k. 287-300 w zw. z k. 319)
- jedynie częściowo Sąd do ustalenia stanu faktycznego wykorzystał wyjaśnienia oskarżonego K. Z. (1) (k. 96-98, 114-115, 158v-159v).
Oskarżony K. Z. (1) zarówno w toku śledztwa, jak i przed Sądem, nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia.
W toku pierwszych wyjaśnień, oskarżony kategorycznie zaprzeczył, aby podawał się za funkcjonariusza CBŚ, oświadczając przy tym, że nikogo z K. nie zna i nie wie gdzie leży to miasto. Po okazaniu oskarżonemu dowodu wpłaty, K. Z. (1) oświadczył, iż wszystko co jest wpisane w tym przekazie pieniężnym, jako data odbioru i podpis odbiorcy, to on pisał. Oskarżony przyznał, że te pieniądze odbierał w L. na Poczcie Głównej przy K.. Tłumaczył też, że odbierał pieniądze na prośbę znajomego, który nie jest jego jakimś dobrym znajomym, a ma na imię M., a oskarżony mówił na niego (...). K. Z. (1) tłumaczył, że ten M. mieszka w L. lub okolicach, twierdząc, że nie zna dokładnego adresu. Oskarżony wyjaśnił, że często go spotykał przy bazarze przy Tysiącleciu w L. i z nim czasem wypił piwo. Twierdził, że zazwyczaj spotykali się przypadkiem i szli na piwo.
Oskarżony twierdził, że nie pamięta, kiedy M. poprosił go o odbiór tych pieniędzy, tłumacząc, że poprosił go o to, bo szef miał mu wysłać pieniądze za pracę w W. szybkim przelewem, a on ma pęknięty dowód w domu i mu nie wydadzą i czy oskarżony mógłby mu te pieniądze odebrać. K. Z. (1) wyjaśnił, że zgodził się na to i to było tego samego dnia, kiedy go spotkał. Twierdził, że przy nim dzwonił do szefa i podawał mu dane oskarżonego, żeby na niego ten zrobił ten przelew. Twierdził, że potem od razu poszli na pocztę i odebrali pieniądze. Oskarżony dał mu te pieniądze, a M. dał oskarżonemu 150 zł za przysługę. Dalej oskarżony wyjaśnił, że później jeszcze chciał go wziąć na piwo, ale on nie chciał, bo powiedział, że musi się jeszcze rozliczyć z chłopakami. Oskarżony podał, że później jeszcze tylko raz go widział, przy Bramie (...) w marcu i machnął mu z autobusu. Twierdził, że rzadko się spotykali. Dodał, że ten przelew odbierali w godzinach popołudniowych i nic nie wskazywało na to, że są to pieniądze niewiadomego pochodzenia. Twierdził, że M. przy nim dzwonił do szefa i mówił mu po imieniu, a oskarżony nie wiedział, że coś może być nie tak.
Na pytania Prokuratora, oskarżony przyznał, że wtedy posiadał telefon komórkowy i miał dwa numery, jeden: 571 416 484 ( (...)) i drugi numer, ale twierdził, że go nie pamięta. Twierdził, że nie zna M. S.. Wyjaśnił, że oba telefony, które miał, były na kartę, drugi telefon też był w (...). Przyznał, że odbierał w L. przekaz pocztowy pochodzący od kogoś, ale twierdził, że nie wie czy był on od osoby: M. S.. Przyznał, że posiada dowód osobisty, ale jest on teraz w depozycie w Areszcie Śledczym w K.. Twierdził, że nie pamięta dokładnie kiedy był on wydany, ale chyba w 2012 roku. Oskarżony twierdził, że nie było takiej sytuacji aby utracił dowód osobisty. Wyjaśnił, że odebrane pieniądze przekazał znajomemu, który prosił aby je odebrał. K. Z. (1) twierdził, że poznałby tego znajomego bez problemu, ale nie wie jak się on nazywa, jednakże na pewno mieszkał w L. bądź okolicach bo kiedy się rozstali, to szedł w okolice dworca. Oskarżony twierdził, że nie przywiązywał bardzo uwagi do tego przekazywania pieniędzy, żeby pamiętał jakieś szczegóły.
Podczas drugiego przesłuchania, oskarżony również nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i podtrzymał swoje wcześniejsze wyjaśnienia.
Na rozprawie głównej, K. Z. (1) przyznał się do tego, że pobrał pieniążki w L. na poczcie, ale nie przyznał się do tego, że kiedykolwiek był w K. i że kiedykolwiek dzwonił do jakiejś osoby i przedstawiał się za funkcjonariusza policji. Twierdził, że nie miał pojęcia, że pieniądze które odbierał pochodzą z przestępstwa. Oskarżony powtórzył swoje wcześniejsze wyjaśnienia, iż znajomy poprosił go o odebranie pieniędzy za pracę, którą rzekomo wykonywał w W., w jego obecności dzwonił do kogoś, podawał moje nazwisko i imię i zwracał się szefie do kogoś i że ten ktoś, czyli ten szef może przelać pieniążki na to nazwisko, na które on podał, czyli na nazwisko oskarżonego. Oskarżony twierdził, że pracował z tym chłopakiem i wie, że na imię ma M.. Wskazał, że pracował z nim w firmie (...) w L. i S. N. (1) jest jeszcze właścicielem tej firmy. Oskarżony tłumaczył, że dzwonił do Pana S. z aresztu w K. po wizycie Pani prokurator, kiedy dowiedział się, o co jest oskarżony, po to aby ustalić dane M. i S. N. (2) obiecał mu, że popyta swojego brata - pana Z. D. (2), który jest współwłaścicielem firmy, chociaż wiele osób pracowało w tej firmie. Dodał, że jest to firma budowalna. K. Z. (1) wyjaśnił, że nie powiedział Panu S., że przebywa w więzieniu i po co mu te dane. Twierdził, że próbował skontaktować się z Panią Mecenas, aby spróbować ustalić dane tego M., ale mu się nie udało.
W toku dalszych wyjaśnień, oskarżony po rozmowie z obrońcą podał, że w dniu dzisiejszym chce dalej wyjaśniać, nie chce skorzystać z możliwości dobrowolnego poddania się karze w wymiarze podanym przez Prokuratora, tj. karze bezwzględnej 3 lat pozbawienia wolności. Dodał, że w kwietniu 2016r. ma koniec kary i ewentualnie zgodziłby się na wyrok w zawieszeniu.
Z dalszych wyjaśnień K. Z. (1) wynikało, że gdyby on w ogóle dzwonił do pokrzywdzonej i miałby coś z tą sprawa wspólnego, to nigdy w życiu nie odbierałby tych pieniędzy. Przyznał, że w marcu 2015 r. posiadał telefon komórkowy firmy (...), podawał ten numer Pani Prokurator podczas przesłuchania, ale go już nie pamięta. Twierdził, że miał jeszcze inną kartę z sieci P., ale nie pamięta numeru tej karty, bo bardzo rzadko używał tamtej karty z P.. Dodał, że teraz nie ma telefonu, bo w zakładzie karnym nie można mieć telefonu.
Po odczytaniu wcześniejszych wyjaśnień, oskarżony stwierdził, że faktycznie tak, jak powiedział, ten drugi telefon musiał być w O., ale w dniu dzisiejszym już nie pamiętał.
Na pytania Prokuratora, K. Z. (1) wyjaśnił, że odebrał na poczcie kwotę również 30 000 zł. Z tego, co M. mówił, to miała być kwota za dwa miesiące pracy, chodziło o ocieplanie bloków na B. w W.. Twierdził, że z tego, co wie, to M. nie miał żadnej firmy. On miał się tymi pieniędzmi rozliczyć z kolegami, bo on tam jeszcze z kimś jeszcze pracował. Oskarżony wyjaśnił, że tego człowieka kojarzył tylko z pracą, nic więcej, z żadnymi kręgami przestępczymi. Był pewien, że pieniądze pochodzą naprawdę za pracę.
Na pytania obrońcy, oskarżony podał, że M. był jego wzrostu, mógł mieć 185 lub 184, włosy koloru ciemniejszego od niego, czesane do góry, nie miał bardzo czarnych włosów, ale ciemniejsze od niego. Twierdził, że nie wie, czy posiadał znaki szczególne, był grubszy od niego. Dodał, że w B. pracował 3 lata. Twierdził, że widywali się na różnych budowach dość często. Podał, że najpierw pracował tam na umowę o pracę, a potem już na czarno. Oskarżony wyjaśnił też, że ten M. robił wszystko, nie był pomocnikiem, ale umiał wykonywać różne prace budowlane. Twierdził, że nie ma pojęcia, z jakim szefem on rozmawiał przed wypłatą tych pieniędzy.
Sąd dokonał oceny wiarygodności przytoczonych wyżej wyjaśnień oskarżonego konfrontując je z pozostałym materiałem dowodowym, uznając, że w dużej mierze nie polegały one na prawdzie.
Jedynie w części, w jakiej oskarżony K. Z. (2) przyznał, że odebrał przekaz pieniężny w kwocie 30.000 zł, wyjaśnienia oskarżonego zasługiwały na wiarę, bowiem znalazły one potwierdzenie w dokumencie w postaci potwierdzenia wypłaty pieniędzy, którego również oskarżony nie kwestionował.
W pozostałym zakresie, a zwłaszcza odnośnie okoliczności, w jakich doszło do odebrania ów kwoty pieniędzy, Sąd odmówił oskarżonemu wiary. W szczególności jako mało prawdopodobna okazała się wersja oskarżonego, jakoby jego znajomy o imieniu M., którego bliższych danych jednakże oskarżony nie zna (co budzi w ocenie Sądu podejrzenia), miał poprosić go o przysługę w odebraniu pieniędzy za rzekomą wykonaną pracę od jego szefa z W., bowiem kolega M. miał mieć uszkodzony dowód osobisty. Wprawdzie oskarżony wskazywał (jednakże dopiero przed Sądem), że M. miał pracować na budowie w firmie (...), gdzie również pracował sam oskarżony, jednakże przesłuchany w sprawie właściciel firmy – S. N. (1) zeznał, że jedyny M., który pracował u niego, jak wynika z dokumentów, to M. W., który pracował w okresie od 22.08.2002r. do 31.03.2005r. Przesłuchany w drodze pomocy sądowej przed Sądem Rejonowym w Puławach, w której to rozprawie uczestniczył również oskarżony, M. W. wprawdzie przyznał, że był zatrudniony we firmie (...) w 2001, 2002 lub 2003 roku, jednakże świadek kategorycznie zaprzeczył, aby kiedykolwiek widział obecnego na sali oskarżonego i nie kojarzy jego osoby. Świadek zaprzeczył również, aby miała miejsce taka sytuacja, aby prosił K. Z. (1) o odbiór pieniędzy z poczty. Zdaniem Sądu, wobec wymowy wskazanych wyżej dowodów, trudno przyjąć za wiarygodną wersję podaną przez oskarżonego. Zdaniem Sądu, wyjaśnienia K. Z. (1) w zakresie, w jakim kategorycznie zaprzeczył swojemu sprawstwu, przerzucając winę na niejakiego M., stanowią wyłącznie przyjętą przez niego linię obrony, która w konfrontacji z materiałem dowodowym, nie wytrzymuje krytyki i dlatego wyjaśnienia oskarżonego w przedstawionym zakresie należało uznać za niewiarygodne i obliczone jedynie na uniknięcie odpowiedzialności oskarżonego za popełniony czyn.
Sąd nie uwzględnił również wyjaśnień K. Z. (1), w których kategorycznie kwestionował swoje sprawstwo, a w szczególności aby to on dzwonił do pokrzywdzonej przedstawiając się jako funkcjonariusz CBŚ – A. S. (1), prosząc ją o przekazanie pieniędzy na wskazane przez niego dane. Wyjaśnieniom tym przeczą bowiem spójne, logiczne, a przy tym niezmienne zeznania samej pokrzywdzonej – M. S. , która w sposób szczegółowy opisała ciąg wydarzeń, jakie miały miejsce w krytycznym dniu. Pokrzywdzona zarówno w toku śledztwa, jak i przed Sądem, w sposób tożsamy opisała sposób działania sprawcy, a jej zeznania cechowały się spójnością, co przemawiało za obdarzeniem ich walorem wiarygodności. Szczególne znaczenie dla oceny odpowiedzialności oskarżonego, miało stwierdzenie pokrzywdzonej, kiedy podczas zadawania jej pytań przez oskarżonego, pokrzywdzona skojarzyła jego głos z osobą, która feralnego dnia podawała się za funkcjonariusza S. z CBŚ, zeznając, że oba głosy miały charakterystyczną delikatną barwę. Zdaniem Sądu, takie oświadczenie M. S. złożone w sposób spontaniczny, pozbawione sugestii, czy rozpoznaje głos oskarżonego jako tego, który dzwonił do niej podając się za funkcjonariusza, ma szczególną wartość dowodową, przemawiającą dodatkowo za sprawstwem oskarżonego. Zeznania pokrzywdzonej M. S. okazały się szczególnie przydatne dla ustalenia stanu faktycznego w niniejszej sprawie, a z uwagi na fakt, że były spójne z pozostałym materiałem dowodowym, w tym z zeznaniami A. W. (2), A. B., a także z dokumentami w postaci umowy pożyczki gotówkowej, zapisów z monitoringu oraz wykazu połączeń telefonicznych, Sąd w pełni je wykorzystał.
W pełni wiarygodne były w ocenie Sądu zeznania świadków: A. W. (2) i A. B.. Świadek A. W. (1) zeznała na okoliczność ujawnienia przez nią oszustwa na szkodę jej sąsiadki – M. S.. A. B. natomiast podała, że jej mama – A. W. (1) kontaktowała się z pokrzywdzoną telefonicznie. Zarówno zeznania A. W. (2), jak i A. B. nie budziły wątpliwości, a nadto zgodne były z zeznaniami samej pokrzywdzonej oraz wzajemnie się uzupełniały.
Podobnie należało ocenić zeznania świadka K. D. (1) , na okoliczność używania numeru telefonu, który został podany przez oskarżonego podczas realizowania przekazu pocztowego, a na który to numer następnie dzwoniła pokrzywdzona. Świadek kategorycznie przy tym zaprzeczyła, aby użyczała komuś swój telefon. Zeznania tego świadka również były zgodne z zeznaniami M. S., a nadto znalazły potwierdzenie w wykazie połączeń, z których wynika, że pokrzywdzona dzwoniła na numer telefonu należący do K. D. (1).
Sąd nie znalazł również żadnych podstaw, aby odmówić wiary zeznaniom świadków: S. N. (1), Z. D. (1) i M. W.. Świadek Z. D. (1) zeznał, że oskarżony nigdy nie był u niego zatrudniony, jak również w jego dokumentacji nie ma osoby o imieniu M.. Z zeznań natomiast S. N. (1) wynikało, że oskarżony pracował u niego do roku 2005. Odnośnie natomiast M., to świadek przedłożył umowę o pracę M. W., który zatrudniony był u niego od 22.08.2002r. do 31.03.2005r. Wprawdzie oskarżony wskazywał, że zarówno on, jak i M. zatrudnieni byli później we firmie (...) „na czarno”, jednakże S. N. (1) kategorycznie temu zaprzeczył, aby zatrudniał kogoś bez umowy. Przesłuchany w sprawie M. W. przyznał, że pracował we firmie (...), jednakże nie kojarzy w ogóle oskarżonego, ani z firmą jego byłego pracodawcy, ani z sytuacją, aby prosił K. Z. (1) o odbiór jakichś pieniędzy na poczcie. Zeznania w/w świadków wzajemnie się uzupełniały i korespondowały ze sobą, a nadto znalazły potwierdzenie w dokumentach w postaci świadectwa pracy oraz umów o pracę i dlatego w pełni zasługiwały na wiarę.
Oceniając pozostałe dowody wynikające z dokumentów ujawnionych w sprawie, Sąd stwierdził, że strony nie kwestionowały ich, nie zaszły też żadne inne okoliczności mogące podważyć autentyczność tych dokumentów jak i prawdziwość treści w nich zawartych. Wobec tego Sąd uznał dowody wynikające z tych dokumentów za zgodne z prawdą i dał im wiarę.
W świetle zgromadzonego w sprawie i omówionego wyżej materiału dowodowego nie mogło budzić wątpliwości, iż oskarżony K. Z. (1) swoim zachowaniem polegającym na tym, iż w dniu 23 marca 2015r. w K. działając wspólnie i w porozumieniu z nieustalonymi osobami w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził M. S. do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem w kwocie 30.000 złotych w ten sposób, że uprzednio dzwoniąc na jej numer telefonu stacjonarnego i po uzyskaniu numeru telefonu komórkowego, ponownie nawiązał z pokrzywdzoną kontakt telefoniczny podając się za funkcjonariusza (...) Biura (...) Komendy Stołecznej Policji w W. o nazwisku A. S. (1) nr legitymacji służbowej (...), czym wprowadził ją w błąd twierdząc, że osoba, która dzwoniła do niej wcześniej jest oszustem, a CBŚ prowadzi akcję mającą na celu rozpracowanie grupy oszustów, do której niezbędnym jest dokonanie przez pokrzywdzona wpłaty pieniędzy na wskazane przez niego nazwisko, co pokrzywdzona uczyniła, wcześniej zawierając w (...) Bank (...) S.A. w K., umowę pożyczki na kwotę 30 000 zł, po czym pieniądze przekazała za pośrednictwem Poczty Polskiej przelewem na podane przez dzwoniącego dane, przy czym zarzucanego mu przestępstwa dopuścił się będąc uprzednio skazanym za podobne przestępstwo umyślne w ciągu 5 lat od odbycia co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności, wypełnił znamiona przestępstwa z art. 286 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk.
Zdaniem Sądu, oskarżony wyczerpał wszystkie znamiona strony przedmiotowej przestępstwa z art. 286 § 1 kk. Zachowanie opisane w znamionach przestępstwa z art. 286 § 1 kk może przybierać trojaką postać: wprowadzenia w błąd osoby, wyzyskania błędu tej osoby, ewentualnie wyzyskanie niezdolności tej osoby do należytego pojmowania przedsiębranego działania.
W niniejszej sprawie oskarżony K. Z. (1) wprowadził w błąd pokrzywdzoną M. S., poprzez podanie się w rozmowie telefonicznej za funkcjonariusza CBŚ, który prowadzi akcję przeciwko grupie przestępczej, wywołując u pokrzywdzonej błędne wyobrażenie o rzeczywistości. Znamiennym jest, że oskarżony aby wzbudzić w pokrzywdzonej mylne wyobrażenie o tym, iż faktycznie jest on tym, za kogo się podaje, zaproponował, aby upewniła się ona dzwoniąc na numer alarmowy 997, co też uczyniła. Otrzymana przez nią informacja, dodatkowo upewniła ją, że uczestniczy w zorganizowanej akcji prowadzonej przez CBŚ pod nadzorem Prokuratury.
Podkreślić należy, iż wprowadzenie w błąd dotyczyło istotnych okoliczności, gdyby bowiem pokrzywdzona M. S. wiedziała, iż oskarżony nie jest funkcjonariuszem CBŚ, a ona w rzeczywistości nie uczestniczy w żadnej akcji, z pewnością nie dokonałaby przelewu na jego nazwisko, a tym samym nie podjęłaby decyzji o rozporządzeniu własnym mieniem.
Wskazać przy tym należy, iż występek z art. 286 § 1 kk jest przestępstwem materialnym, którego skutkiem jest niekorzystne rozporządzenie mieniem. Przy czym „niekorzystnemu rozporządzeniu mieniem” nadaje się szeroki kontekst znaczeniowy, obejmuje ono wszelkie czynności prowadzące do zmniejszenia stanu majątkowego pokrzywdzonego. Do skutku nie należy osiągnięcie przez sprawcę korzyści majątkowej z niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Nie ulega wątpliwości, iż do w/w niekorzystnego rozporządzenia mieniem doszło w tym przypadku, skoro pokrzywdzona przekazała oskarżonemu swoje mienie w postaci pieniędzy.
Oskarżony wypełnił również bez wątpienia stronę podmiotową przestępstwa z art. 286 § 1 kk. Czyn z art. 286 § 1 kk jest przestępstwem umyślnym, należącym do kategorii przestępstw kierunkowych. Oceniając ustalony w niniejszej sprawie stan faktyczny należy wskazać, iż oskarżony działał z całą pewnością z zamiarem kierunkowym. Działał on ze świadomością i chęcią doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem pokrzywdzoną, w stosunku do której podjął szereg działań wprowadzających w błąd. Obejmował więc zamiarem bezpośrednim zarówno cel swego działania, jak i sam sposób działania zmierzającego do zrealizowania tego celu. Oczywiście ustaleń dotyczących zamiaru należy dokonywać na podstawie całokształtu udowodnionych okoliczności popełnienia czynu, w szczególności na podstawie zachowania się samych sprawców. Na uwagę zasługuje ponadto fakt, że K. Z. (1) działał wspólnie i w porozumieniu z innymi nieustalonymi osobami, bowiem jak wskazała M. S., najpierw zadzwonił do niej nieznany mężczyzna w wieku około 40 lat, a potem dopiero osoba podająca się za funkcjonariusza CBŚ – A. S. (2). Pokrzywdzona wskazała przy tym, że głosy te nie były podobne. W dalszej kolejności kiedy pokrzywdzona zadzwoniła na numer alarmowy 997, rozmawiał z nią mężczyzna o innym głosie. Wobec powyższego, wysoce prawdopodobnym jest, że w przestępstwie musiało brać udział więcej sprawców, bowiem ich głosy były różne. Wobec powyższego, Sąd przyjął działanie oskarżonego wspólnie i w porozumieniu.
Sąd nie miał również wątpliwości, iż oskarżony K. Z. (2) popełniając zarzucany mu aktem oskarżenia czyn, działał w warunkach powrotu do przestępstwa (art. 64 § 1 kk), bowiem oskarżony popełnił podobne przestępstwo umyślne do przestępstwa, za które był skazany w sprawie Sądu Rejonowego Lublin Zachód w Lublinie z dnia 21.04.2011r. sygn. akt IX K 882/11 za czyny z art. 280 § 1 kk, 286 § 1 kk, 297 § 1 kk oraz z art. 270 § 1 kk na karę 3 lat pozbawienia wolności, w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności. Jak wskazano wyżej oskarżony orzeczoną karę odbył w okresie od 10.09.2010 r. do 21.08.2012 r. a następnie karę tę odbywał w okresie od 4.04. 2015 r. do 23.04.2016 r., nadto przestępstwo, które popełnił oskarżony ( niniejsza sprawa) jest przestępstwem podobnym do przestępstw za które został skazany w sprawie IX K 882/11 i zostało popełnione w dniu 23 marca 2015 r., a zatem w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności
Czyniąc rozważania nad wymiarem kary Sąd miał na uwadze dyrektywy określone przez ustawodawcę w art. 53 kk.
Jako okoliczność obciążającą Sąd przyjął uprzednią karalność oskarżonego, który był już karany, w tym czterokrotnie za przestępstwa przeciwko mieniu. Wyrokiem Sądu Rejonowego w Dzierżoniowie w sprawie II K 940/99 wymierzono skazanemu za przestępstwo z art. z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 279 § 1 kk i art. 64 § 1 kk karę 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby lat pięciu, której wykonanie zarządzono postanowieniem z dnia 07.05.2003r. Następnie wyrokiem Sądu Rejonowego w Dzierżoniowie, w sprawie o sygn. akt II K 916/02, wymierzono skazanemu za przestępstwo z art. z art. 279 § 1 kk i art. 64 § 1 kk karę bezwzględnego pozbawienia wolności w wymiarze 1 roku 10 miesięcy, a wyrokiem Sądu Rejonowego w Lublinie w sprawie IX K 2179/02 skazano oskarżonego za przestępstwo z art. 291 § 1 kk i art. 64 § 1 kk na karę 1 roku pozbawienia wolności. Co więcej, we wszystkich trzech przypadkach, oskarżony popełnił przestępstwa w warunkach recydywy (art. 64 § 1 kk). Wyrokiem Sądu Rejonowego Lublin – Zachód w Lublinie, w sprawie IX K 882/11, wymierzono K. Z. (2) karę bezwzględną 3 lat pozbawienia wolności. Kary wymierzone w wyżej opisanych sprawach wskazując, że Sąd w żadnym przypadku nie dopatrzył się wobec skazanego pozytywnej prognozy kryminologicznej. Nadto oskarżony po skazaniu w sprawie IX K 882/11, ponownie zdecydował się na popełnienie przestępstwa podobnego, w dodatku w warunkach recydywy. Zatem w ocenie Sądu w przedmiotowej sprawie nie ma możliwości udzielenia oskarżonemu kredytu zaufania i zawieszenia mu wykonania kary, gdyż zaszły przesłanki zarówno o charakterze przedmiotowym jak i podmiotowym, które przemawiały za orzeczeniem kary bezwzględnego pozbawienia wolności.
Mając na uwadze dotychczasową wielokrotna karalność oskarżonego za przestępstwa przeciwko mieniu a przede wszystkim działanie nie po raz pierwszy w warunkach recydywy Sąd wymierzył oskarżonemu na podstawie art. 286 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk karę 3 lat i 8 miesięcy pozbawienia wolności. Zdaniem Sądu, kara ta będzie współmierna do stopnia społecznej szkodliwości przypisanego oskarżonemu K. Z. (1) czynu, która będzie spełniać swe cele prewencyjne wobec oskarżonego i wdroży go do przestrzegania porządku prawnego, a także da zadość społecznemu poczuciu sprawiedliwości. Mając jednak na uwadze treść art. 58 § 1 kk przyznającego pierwszeństwo karom nieizolacyjnym nad karami izolacyjnymi, Sąd był zobowiązany do rozważenia możliwości orzeczenia kar o charakterze nieizolacyjnym, a dopiero w ostateczności, kiedy izolacja wydaje się być konieczną, wymierzenia kary bezwzględnej. Zdaniem Sądu, z uwagi na wysoki stopień społecznej szkodliwości popełnionego przez oskarżonego czynu, wagę popełnionego przestępstwa, działanie w sposób zorganizowany, a nadto w celu osiągnięcia korzyści majątkowych, nie zasłużył on w ocenie Sądu na dobrodziejstwo warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności. W ocenie Sądu, jedynie kara o charakterze izolacyjnym spełni stawiane przed nią cele względem oskarżonego i będzie dla niego przestrogą na przyszłość aby unaocznić mu nieopłacalność zachowań niezgodnych z prawem.
Dla wzmocnienia celów kary Sąd orzekł obowiązek naprawienia szkody w całości poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonej kwoty 30.000 zł.
W punkcie III wyroku Sąd orzekł o kosztach obrony udzielonej z urzędu na podstawie powołanych tam przepisów.
Natomiast w pkt IV Sąd zwolnił oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych i opłaty, mając na uwadze obecną sytuację materialna oskarżonego. SSR Anna Leśniewska – Barczyk
Sygn. akt II Ka 97/17
Dnia 12 czerwca 2017 r.
Sąd Okręgowy w Koninie II Wydział Karny w składzie:
Przewodniczący: SSO Karol Skocki - spr.
Sędziowie: SSO Robert Rafał Kwieciński
SSO Marek Ziółkowski
Protokolant: st. sekr. sąd. Irena Bąk
przy udziale A. D. prokuratora Prokuratury Rejonowej w Koninie
po rozpoznaniu w dniu 12 czerwca 2017 r.
sprawy K. Z. (1)
oskarżonego o przestępstwo z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.
na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego
od wyroku Sądu Rejonowego w Koninie
z dnia 28 listopada 2016 r. sygn. akt II K 798/15
1. Utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok.
2. Zwalnia oskarżonego od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.
M. Z. K. R. R. K.
Sygn. akt II Ka 97/17
Sąd Rejonowy w Koninie wyrokiem z dnia 28 listopada 2016 r. w sprawie II K 798/15 uznał K. Z. (1) za winnego tego, że w dniu 23 marca 2015 r. w K. działając wspólnie i w porozumieniu z nieustalonymi osobami w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził M. S. do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem w kwocie 30 000 zł w ten sposób, że uprzednio dzwoniąc na jej numer telefonu stacjonarnego i po uzyskaniu numeru telefonu komórkowego, ponownie nawiązał z pokrzywdzoną kontakt telefoniczny podając się za funkcjonariusza (...) Biura (...) w W. o nazwisku A. S. (1) nr leg służbowej (...) czym wprowadził ją w błąd twierdząc, że osoba, która dzwoniła do niej wcześniej jest oszustem, a CBŚ prowadzi akcję mającą na celu rozpracowanie grupy oszustów, do której niezbędnym jest dokonanie przez pokrzywdzoną wpłaty pieniędzy na wskazane przez niego nazwisko, co pokrzywdzona uczyniła, wcześniej zawierając w (...) Bank (...) S. A. w K., umowę pożyczki na kwotę 30 000 zł, po czym pieniądze przekazała za pośrednictwem Poczty Polskiej przelewem na podane przez dzwoniącego dane, przy czym zarzucanego mu przestępstwa dopuścił się będąc uprzednio skazanym za podobne przestępstwo umyślne w ciągu 5 lat od odbycia co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności, tj. popełnienia przestępstwa z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 286 § 1 k.k. wymierzył mu karę 3 lat i 8 miesięcy pozbawienia wolności. Ponadto na podstawie art. 46 § 1 k.k. orzekł wobec niego obowiązek naprawienia szkody poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonej M. S. kwoty 30 000 zł.
Wyrok ten zaskarżył w całości obrońca oskarżonego K. Z. (1) i zarzucił mu:
1) naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 7 k.p.k. w zw. z art. 440 k.p.k. w zw. z art, 5 § 2 k.p.k., które miało istotny wpływ na treść orzeczenia poprzez przekroczenie granicy swobodnej ocen dowodów, tj. dowodu z wyjaśnień oskarżonego, które wykluczał możliwość przyjęcia sprawstwa K. Z. (1) w zakresie czynu objętego aktem oskarżenia, a wiec prawidłowa ocena materiału dowodowego zgodna z rygorami art. 7 k.p.k., nie pozwala na przyjęcie jego sprawstwa, w konsekwencji powodując to, że dalsze utrzymanie orzeczenia w mocy byłoby rażąco niesprawiedliwe, co implikuje w realizację skutków przewidzianych w art. 440 k.p.k.;
2) obrazę przepisów postępowania, tj. art. 167 k.p.k. w zw. z art. 193 § 1 k.p.k. mającą wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia, poprzez brak przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego z dziedziny fonoskopii na okoliczność ustalenia czy głos zarejestrowany w rozmowach z pokrzywdzoną, jego barwa należą do oskarżonego czy też innej nieustalonej osoby, celem weryfikacji wiarygodności zeznań pokrzywdzonej.
Podnosząc te zarzuty obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku sądu l instancji poprzez uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku sądu I instancji w całości i przekazanie sprawy temu sądowi do ponownego rozpoznania.
Sąd odwoławczy zważył, co następuje:
Apelacja obrońcy oskarżonego K. Z. (1) jest nieuzasadniona.
Na wstępie należy wskazać, że mimo tego, że obrońca oskarżonego podnosi tylko zarzuty obrazy przepisów postępowania, to należy uznać, że zasadniczy zarzut apelacji odnosi się w rzeczywistości do zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia mogącego mieć wpływ na treść wyroku przewidzianego w art. 438 pkt 3 k.p.k., w szczególności noszącego cechę tzw. błędu „dowolności”, co jasno wynika z treści sformułowanych zarzutów i z uzasadnienia tychże apelacji.
Podkreślić jednak należy, że zgodnie z dotychczasowym orzecznictwem zarzut taki jest tylko wtedy słuszny, gdy zasadność ocen i wniosków wyprowadzonych przez sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego nie odpowiada logice prawidłowego rozumowania.
Błąd taki może być wynikiem nieznajomości określonych dowodów lub nieprzestrzegania dyrektyw obowiązujących przy ocenie dowodów (art. 7 k.p.k.), np. błąd logiczny w rozumowaniu, zlekceważenie niektórych dowodów, danie wiary dowodom nieprzekonującym, bezpodstawne pominięcie określonych twierdzeń dowodowych, oparcie się na faktach w istocie nieudowodnionych itd.
Przed przystąpieniem do analizy zarzutów zawartych w apelacji sąd odwoławczy pragnie zauważyć, iż postępowanie w niniejszej sprawie zostało przeprowadzone odpowiednio dokładnie i starannie. Ocena materiału dowodowego dokonana została z uwzględnieniem reguł sformułowanych w przepisach art. 5 k.p.k. i art. 7 k.p.k. Co więcej, jest ona oceną wszechstronną i zgodną z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego. Sąd Okręgowy nie stwierdził także błędów logicznych, jak i faktycznych w rozumowaniu Sądu Rejonowego. W związku z powyższym kontrola apelacyjna uzasadnia twierdzenie, że zaskarżony wyrok został, tak jak tego wymaga norma zawarta w art. 410 k.p.k., prawidłowo i w pełni oparty na poprawnie dokonanej ocenie materiału dowodowego, zgromadzonego i ujawnionego w toku postępowania.
Przypomnieć w tym miejscu należy, że zgodnie z art. 7 k.p.k. organy postępowania, w więc także i sąd, kształtują swe przekonanie na podstawie wszystkich przeprowadzonych dowodów, ocenianych swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego. Zgodnie z panującym w orzecznictwie poglądem, przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k., wtedy gdy:
- jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 k.p.k.) i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy (art. 2 § 2 k.p.k.),
- stanowi wynik rozważenia wszystkich tych okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego (art. 4 k.p.k.),
- jest wyczerpująco i logicznie – z uwzględnieniem wskazań wiedzy i do-świadczenia życiowego – uargumentowane w uzasadnieniu wyroku - art. 424 § 1 pkt 1 i 2 k.p.k. (vide: wyrok składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 9 listopada 1990 roku, publ. OSNKW 1991/9/41).
Wbrew temu co podnosi apelujący sąd I instancji przeprowadził dokładną analizę zebranego materiał dowodowego oraz jasno i konkretnie wskazał podstawy dowodowe dokonanych ustaleń faktycznych, a także wskazał w sposób przekonywujący dlaczego i w jakim zakresie dał wiarę poszczególnym dowodom, w szczególności zeznaniom pokrzywdzonej M. S. oraz świadkom: A. W. (2), A. B., K. D. (2), S. N. (1), Z. D. (1) i M. W., a dlaczego odmówił wiary wyjaśnieniom oskarżonego K. Z. (1) we wskazanym przez ten sąd zakresie.
Sąd I instancji ustalając stan faktyczny sprawy powołał się na poszczególne dowody i dokonał ich analizy. Główne ustalenia zostały oparte na zeznaniach pokrzywdzonej M. S., które korespondowały z zeznaniami innych świadków oraz znajdowały oparcie w dokumentach bankowych i wykazach połączeń telefonicznych. Ustalenia te zdaniem sądu I instancji nie budzą wątpliwości i stanowisko to sąd odwoławczy w całości podziela. Nie ma wątpliwości, że pokrzywdzona została wprowadzona w błąd co do tego, że bierze udział w akcji CBŚ, kontaktuje się z funkcjonariuszem policji i jej zadaniem jest pobranie pieniędzy w banku i wpłacenie ich na wskazane konto. Okoliczności te są bezsporne i w sumie nie były kwestionowane w toku postępowania.
Sąd Rejonowy dokonując tych ustaleń, poczynił również ustalenia co do roli oskarżonego w tym przestępstwie. Podstawą do takich ustaleń było odebranie pieniędzy wpłaconych przez pokrzywdzoną na konto bankowe oskarżonego i pobranie tych pieniędzy przez niego. Okoliczności te również nie budzą żadnych wątpliwości. Oskarżony zresztą przyznał się do pobrania takiej kwoty wpłaconej na jego konto. Czynność ta jednoznacznie wskazuje na udział oskarżonego w tym przestępstwie, przy czym słusznie sąd I instancji uznał, że obok oskarżonego w tym procederze musiały brać udział również inne osoby, co wynika z zeznań pokrzywdzonej i wskazywania przez nią na różniący się głos rozmówców w rozmowach telefonicznych. Sąd Rejonowy te okoliczności bardzo dokładnie ocenił i przekonywująco uzasadnił w treści sporządzonego uzasadnienia wyroku. Sąd odwoławczy do tej oceny nie ma jakichkolwiek zastrzeżeń.
Sąd I instancji wskazał na nieprawdopodobieństwo przedstawianej wersji przez oskarżonego w składanych wyjaśnieniach, jakoby o udostępnienie konta bankowego poprosił go kolega, którego danych osobowych nie znał, a który miał otrzymać 30 000 zł za dwumiesięczną pracę przy ocieplaniu budynków. Przeprowadzenie postępowanie dowodowe przez sąd I instancji, w szczególności przesłuchanie świadków S. N. (1), Z. D. (1) i M. W. w żaden sposób nie doprowadziło do uwiarygodnienia wersji oskarżonego. W tej sytuacji sąd I instancji miał pełne prawo do poczynienia ustaleń zgodnych ze stanem faktycznym zawartym w uzasadnieniu wyroku, który został należycie przez niego uzasadniony.
W ocenie Sądu Okręgowego analiza treści zapadłego rozstrzygnięcia w kontekście jego pisemnych motywów oraz dowodów zgromadzonych w sprawie i ujawnionych na rozprawie wskazuje, iż zaskarżony wyrok, wbrew treści zarzutów zawartych w apelacji, wszystkie powyższe kryteria spełnia, a tym samym pozostaje pod ochroną reguły zawartej w treści art. 7 k.p.k.
Całkowicie niezrozumiały jest postawiony przez obrońcę skarżonego zarzut obrazy przepisów postępowania polegający na zaniechaniu przeprowadzenia przez sąd I instancji dowodu z opinii biegłego z dziedziny fonoskopii na okoliczność porównania głosu oskarżonego z głosem rozmówcy w trakcie popełnienia przestępstwa. Dla wykonania badań porównawczych biegły, przede wszystkim musi dysponować materiałem dowodowym, zabezpieczonym w trakcie popełnienia przestępstwa oraz materiałem porównawczym. W niniejszej sprawie brak jest dowodów z zarejestrowanych rozmów telefonicznych kierowanych do pokrzywdzonej. W tej sytuacji czynienie zarzutu sądowi I instancji, że nie przeprowadził dowodu, który był niemożliwy do przeprowadzenia jest zarzutem oczywiście bezzasadnym.
Nie można też zgodzić się z zawartym już w końcowej części uzasadnienia apelacji obrońcy oskarżonego zarzutem, że wymierzona oskarżonemu kara jest rażąco surowa.
Należy podkreślić , że zarzut rażącej niewspółmierności kary – zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem - jako zarzut z kategorii ocen dokonanych przez sąd, można zasadnie podnosić wówczas, gdy kara, jakkolwiek mieści się w granicach ustawowego zagrożenia, nie uwzględnia w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnienia przestępstwa, jak i osobowości sprawcy, innymi słowy, gdy w społecznym odczuciu jest niesprawiedliwa. Inaczej, o rażącej niewspółmierności kary w rozumieniu art. 438 pkt 4 k.p.k. nie można mówić w sytuacji, gdy sąd wymierzając karę, uwzględnił wszystkie oko-liczności wiążące się z poszczególnymi ustawowymi dyrektywami i wskaźnikami jej wymiaru, czyli wówczas gdy granice swobodnego uznania sędziowskiego, stanowiącego ustawową (art. 53 § 1 k.k.) zasadę sądowego wymiaru kary, nie zostały przekroczone.
Zaznaczyć należy, że przestępstwo z art. 286 § 1 k.k. zagrożone jest karą od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności, przy czym w warunkach powrotu do przestępstwa w rozumieniu art. 64 § 1 k.k. - do 12 lat pozbawienia wolności.
Sąd I instancji dokonał analizy właściwości i warunków osobistych oskarżonego oraz rozważył okoliczności mające wpływ na wymiar kary.
Sąd ten szczegółowo omówił okoliczności mające wpływ na zaostrzenie wymiaru kary, w szczególności dotychczasową wielokrotną karalność oskarżonego, w tym karalność za przestępstwa przeciwko mieniu oraz działanie w warunkach recydywy szczególnej podstawowej.
W tym stanie rzeczy za całkowicie uzasadnione należy uznać wymierzenie przez sąd I instancji kary 3 lat i 8 miesięcy pozbawienia wolności
Kara ta zdaniem sądu odwoławczego w pełni uwzględnia dyrektywy zawarte w art. 53 k.k., nie przekracza stopnia winy i jest proporcjonalna do stopnia szkodliwości społecznej czynu, a ponadto uwzględnia cele zapobiegawcze i wychowawcze w stosunku do oskarżonego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.
Mając na względzie wszystkie przedstawione powyżej okoliczności, sąd odwoławczy – nie znajdując przy tym uchybień określonych w art. 439 k.p.k. lub art. 440 k.p.k., podlegających uwzględnieniu z urzędu i powodujących konieczność zmiany bądź uchylenia zaskarżonego rozstrzygnięcia – na podstawie art. 437 § 1 k.p.k. orzekł jak w wyroku.
Sąd odwoławczy stosownie do treści przepisu art. 624 § 1 k.p.k. zwolnił oskarżonego od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych za postępowanie przed sądem II instancji z uwagi na jego trudną sytuację majątkową i orzeczoną karę izolacyjną.
SSO Marek Ziółkowski SSO Karol Skocki SSO Robert Rafał Kwieciński