Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1406/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 września 2014 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Robert Bury

Sędziowie:

SO Agnieszka Bednarek-Moraś (spr.)

SR del. Agnieszka Trytek - Błaszak

Protokolant:

sekr. sądowy Ziemowit Augustyniak

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 12 września 2014 roku w S.

sprawy z powództwa K. O.

przeciwko Samodzielnemu Publicznemu Specjalistycznemu Zakładowi Opieki Zdrowotnej (...) w S.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez powódkę

od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin - Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie

z dnia 17 września 2013 r., sygn. akt I C 1924/10

1.  oddala apelację;

2.  odstępuje od obciążania powódki kosztami procesu należnymi stronie pozwanej;

3.  przyznaje adw. M. S. od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego Szczecin-Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie kwotę 2 214 (dwa tysiące dwieście czternaście) złotych, w tym podatek od towarów i usług, tytułem pomocy prawnej udzielonej powódce z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt II Ca 1406/13

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 17 września 2013 r. Sąd Rejonowy Szczecin- Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie (sygn. akt I C 1924/10):

I.  oddalił powództwo;

II.  odstąpił od obciążania powódki kosztami procesu;

III.  przyznał od Skarbu Państwa- Sądu Rejonowego Szczecin- Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie na rzecz adwokata M. S. kwotę 4.428 zł tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

Sąd Rejonowy wydał rozstrzygnięcie w oparciu o następujący stan faktyczny:

W kwietniu 1996 r. G. O. znajdowała się w zaawansowanej ciąży i została przewieziona do Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej (...) Szpitala (...) w S. w związku z oczekiwanym porodem. G. O. została umieszczona na Oddziale Noworodków.

W dniu 27 kwietnia 1996 r. o godzinie 19:35 G. O. urodziła córkę K. O.. Bezpośrednio po urodzeniu powódkę poddano podstawowym badaniom, które wykazały, że waży 2,85 kg, zaś mierzy 50 cm. Dziecko poddano także badaniu ogólnego rozwoju poszczególnych organów (czynności serca, oddech, napięcie mięśni, odruchy, zabarwienie skóry), stwierdzając dobry stan zdrowia bezpośrednio po porodzie (9- 10 punktów w skali A.). Poród przebiegł bez powikłań.

W dokumentacji medycznej dotyczącej pobytu dziecka w szpitalu bezpośrednio po porodzie odnotowano, że przebyło ono „śladową” fizjologiczną żółtaczkę w okresie pomiędzy 3 a 8 dobą życia. W trzeciej i czwartej dobie stwierdzono u dziecka spadek masy ciała o 180 g. W związku ze stwierdzoną żółtaczką dziecku podawano dożylnie stosowne leki. W dokumentacji dokonywano zapisów o dobrym stanie zdrowia dziecka w tym okresie. W okresie pobytu w szpitalu dziecko było płaczliwe, co wywoływało niepokój u jego matki, która obawiała się, że jest to skutkiem urazów, jakich doznało w wyniku niewłaściwej pielęgnacji dziecka przez położne szpitala. W trakcie hospitalizacji małoletnia powódka była wielokrotnie poddawana bieżącej obserwacji i badaniom lekarskim, które nie stwierdziły, aby wystąpiły u dziecka w tym okresie jakichkolwiek urazy.

W okresie pobytu w szpitalu (...) odwiedził jej brat M. O., który w trakcie tych odwiedzin nie widział K. O.. W tym czasie G. O. nie informowała go również o jakichkolwiek urazach doznanych przez jej córkę.

Ostatecznie małoletnia powódka została wraz z matką wypisana ze szpitala w dniu 6 maja 1996 r. w stanie ogólnym dobrym z zaleceniem kontroli pediatrycznej. W dniu wypisu ze szpitala dziecko ważyło 2.740 g. W dokumentacji medycznej wytworzonej w trakcie pobytu powódki w (...) Szpitalu (...) w S. nie wskazano, aby w tym czasie powódka doznała jakiegokolwiek urazu w obrębie głowy, rąk i nóg.

Bezpośrednio po opuszczeniu szpitala (...) wraz z małoletnią powódką zamieszkały w (...) w K.. Po kilku tygodniach pobytu w tym ośrodku (...) ponownie odwiedził siostrę. W trakcie tych odwiedzin widział K. O., jednakże nie dostrzegł u niej jakichkolwiek zewnętrznych objawów urazów głowy, lub kończyn. W tym czasie matka powódki nie informowała nikogo, aby w czasie pobytu w (...) Szpitalu (...) w S. doszło do zdarzenia w wyniku którego powódka doznała urazu głowy oraz ręki i nogi.

W okresie od 13 do 28 czerwca 1996 r. małoletnia K. O. przebywała na Oddziale O. (...) Zespołu (...), (...) w związku z problemami gastrologicznymi. Dziecko wypisano ze szpitala w stanie ogólnym wyrównanym.

W okresie od 1 do 5 marca 1997 r. małoletnia K. O. przebywała na Oddziale Dziecięcym Wojewódzkiego Szpitala (...) w S. w związku z problemami gastrologicznymi. Dziecko wypisano ze szpitala w stanie ogólnym wyrównanym.

W roku 1999 u K. O. stwierdzono cechy wiotkości wielostawowej oraz koślawości kolan. W roku 2001 stwierdzono u powódki zaburzenia zachowania i emocji. W roku 2002 z kolei stwierdzono u niej obniżenie łuków stóp. W związku ze stwierdzeniem powyższych nieprawidłowości zalecono, aby uczestniczyła w zajęciach z gimnastyki korekcyjnej. W roku 2003 stwierdzono u powódki nasilenie istniejącego uprzednio schorzenia wiotkości wielostawowej i zalecono gimnastykę korekcyjną oraz basen. W roku 2004 rozpoznano u powódki dyskretne lewostronne skrzywienie kręgosłupa piersiowo-lędźwiowego, a nadto obniżenie prawej łopatki o 1 cm oraz osłabienie siły mięśniowej oraz niedowład prawostronny. W wieku około 6 lat stwierdzono u powódki skoliozę i płaskostopie. W wieku 10 lat u powódki utrzymywała się niewielka skolioza. W związku ze stwierdzonym u powódki schorzeniami uczęszczała ona do szkół z klasami integracyjnymi.

W dniu 29 września 2004 r. powódkę poddano badaniu przez lekarza ortopedę traumatologa w wyniku którego u powódki rozpoznano osłabienie prawych kończyn.

W dniu 21 lipca 2004 r. (...) Zespół (...) o Niepełnosprawności w S. wydał orzeczenie, w którym zaliczył powódkę do osób niepełnosprawnych z przyczyn innych niż neurologiczne, wskazując, że ma ono charakter okresowy do dnia 31 lipca 2006 r., zaś jej powstanie oznaczono na 24 kwietnia 2004 r. W orzeczeniu wskazano, że powódka wymaga systematycznego leczenia o rehabilitacji.

W orzeczeniu z dnia 14 lipca 2005 r. Centrum (...) Pedagogiczne w S. stwierdziło u powódki zaburzenia emocji, stwierdzając potrzebę kształcenia specjalnego na czas nauki w szkole podstawowej.

W dniu 11 sierpnia 2006 r. (...) Zespół (...) o Niepełnosprawności w S. wydał orzeczenie, w którym zaliczył powódkę do osób niepełnosprawnych, wskazując, że ma ona charakter okresowy do dnia 31 sierpnia 2009 r., zaś jej powstanie oznaczono na 24 kwietnia 2004 r. W orzeczeniu wskazano, że powódka wymaga stałej, długotrwałej opieki i pielęgnacji oraz systematycznego leczenia o rehabilitacji.

W roku 2009 u powódki ponownie rozpoznano zaburzenia zachowania i emocji. W badaniu neurologicznym przeprowadzonym u powódki w dniu 19 sierpnia 2009 r. u powódki nie stwierdzono objawów ogniskowego uszkodzenia układu nerwowego, natomiast stwierdzono cechy elastopatii.

W czerwcu 2009 r. u powódki rozpoznano chorobę refluksyjną oraz zakażenie H. pylori. W tym samym czasie powódka pozostawała pod kontrolą poradni kardiologicznej w związku ze zdiagnozowanym u niej ubytkiem przegrody międzyprzedsionkowej ( (...)).

W orzeczeniu Poradni P.-Pedagogicznym z dnia 20 maja 2009 r. stwierdzono u powódki zaburzenia zachowania, stwierdzając jednocześnie potrzebę kształcenia specjalnego.

W okresie od 19 lipca do 26 lipca 2010 r. powódkę hospitalizowano w Katedrze K. i Otolaryngologii i Onkologii Laryngologicznej (...) Publicznego Szpitala (...) Akademii Medycznej w S. w związku z rozpoznaniem obustronnego niedosłuchu odbiorczego. Powódkę wypisano ze szpitala z zaleceniem ćwiczenia trąbek słuchowych oraz regularnej kontroli oraz badania słuchu w poradni laryngologicznej.

W listopadzie 2010 r. powódkę hospitalizowano na Oddziale Pediatrii i Neurologii w S. w wyniku czego rozpoznano u niej napięciowe bóle głowy, przy czym nie stwierdzono u niej ogniskowego uszkodzenia układu nerwowego, zaś w wykonanym w tym czasie badaniu (...) głowy nie stwierdzono zmian patologicznych.

W dniu 8 stycznia 2013 r. powódkę poddano badaniu EEG, które nie wykazało zmian patologicznych (zapis prawidłowy).

Małoletnia powódka poddawana była systematycznym badaniom okresowym w ramach bilansu zdrowia dziecka w 2, 6, 10 i 14 roku życia, w których wskazywano na prawidłowy jej rozwój.

W związku z ogólnym stanem zdrowia, w tym problemami natury emocjonalnej oraz zawężonym zakresem pamięci powódka ma problemy z przyswajaniem wiedzy, dlatego osiąga przeciętne wyniki w nauce.

W związku z licznymi schorzeniami powódka poddawana była dotychczas licznym zabiegom rehabilitacyjnym i fizjoterapeutycznym. Część kosztów związanych z ich przeprowadzeniem pokrywała matka powódki – G. O.. Matka powódki pokrywała nadto koszty związane z zakupem niezbędnych w procesie leczenia powódki leków.

Aktualnie powódka skarży się na nadpobudliwość emocjonalną, okresowe bóle głowy oraz trudności z zapamiętywaniem. Powódka odczuwa nadto okresowe bóle kolan, a czasem bóle w obrębie obu łydek, a nadto w obrębie kręgosłupa w części międzyłopatkowej.

W chwili obecnej u powódki występuje widoczne obustronne niewielkie płaskostopie, jak również widoczne, wyczuwalne zniesienie fizjologicznych krzywizn kręgosłupa. Występuje u niej nadto wiotkość obu stawów łokciowych. Pomimo stwierdzonych dolegliwości powódka porusza się sprawnie, samodzielnie ubiera się i rozbiera, jak również kładzie się i wstaje. Powódka chodzi bez wyraźnego utykania.

W tych okolicznościach faktycznych Sąd I instancji uznał powództwo oparte o art. 445 i 444 § 1 i 2 k.c. za bezzasadne.

Dokonując oceny roszczeń objętych pozwem sąd zwrócił uwagę, iż wszystkie one warunkowane były wystąpieniem zdarzenia, do którego miało dojść w trakcie hospitalizacji powódki w placówce poprzednika prawnego pozwanego, a polegającego na wypadku skutkującym urazem czaszki, prawej ręki i lewej nogi. Z takim bowiem zdarzeniem powódka wiązała swoje żądania, zakreślając w ten sposób podstawę faktyczną powództwa. W tej sytuacji pierwszorzędną przesłanką uwzględnienia powództwa było ustalenie, czy powódka faktycznie została poszkodowana w okolicznościach opisanych w pozwie. Dopiero potwierdzenie tego faktu czyniłoby potrzebnym dokonywanie jego oceny pod kątem zawinienia, związku przyczynowego z obecnym stanem zdrowia powódki i zakresu należnych z tego tytułu świadczeń. Stąd postępowanie dowodowe sąd koncentrował wokół kwestii tego, jak przebiegał pobyt powódki na oddziale noworodków w okresie bezpośrednio po jej narodzinach. Ponieważ zaś zgromadzone dowody nie pozwoliły ustalić, aby w tym czasie powódka była ofiarą wypadku i doznała z tego tytułu opisanych w pozwie urazów, dokonywanie ustaleń dotyczących pozostałych podstaw odpowiedzialności deliktowej stało się zbędne.

Sąd w oparciu o ujawnione w sprawie dowody z dokumentów ustalił, że G. O. będąc w ciąży przebywała w (...) Szpitalu (...) w S. w okresie pomiędzy 27 kwietniem 1996 r. a 6 maja 1996 r. Zgodnie z dokumentację medyczną oraz treścią aktu urodzenia K. O. sąd stwierdził, że do porodu powódki doszło w tej placówce w dniu 27 kwietnia 1996 r. Wymieniona dokumentacja, nie zawierała jakichkolwiek wpisów wskazujących na istotne powikłania w okresie porodu. Nie zawierała też żadnych danych mogących choćby pośrednio potwierdzać, że bezpośrednio po urodzeniu powódki, tj. pomiędzy 27 kwietnia a 6 maja 1996 r. doszło do wypadku polegającego na upuszczeniu przez jedną z położnych powódki w trakcie kąpieli, na skutek powstałyby urazy głowy oraz ręki i nogi. Żaden z członków personelu medycznego, zatrudnionego w (...) Szpitalu (...) w S. w okresie oznaczonym przez przedstawiciela ustawowego powódki, przesłuchanych w sprawie w charakterze świadka nie potwierdził, aby w tym okresie w powyższej placówce miało miejsce zdarzenie polegające na upuszczeniu noworodka przez położną. Co więcej wszyscy przesłuchiwani pracownicy szpitala zgodnie podawali, iż w czasie ich pracy w tym szpitalu ani razu nie zdarzył się jakikolwiek wypadek skutkujący urazami u noworodka, a gdyby do niego doszło, to musieliby o tym wiedzieć. Świadek H. S. w oparciu o okazaną jej dokumentację medyczną wytworzoną w trakcie pobytu powódki w wymienionym szpitalu potwierdziła, że badała powódkę w okresie jej pobytu na oddziale noworodków wymienionego szpitala, nie stwierdzając u niej jakichkolwiek urazów zewnętrznych, w szczególności urazu czaszki, jak również prawej ręki i lewej nogi. Co istotne wykluczyła, aby możliwe było niedostrzeżenie tak rozległych urazów u dziecka w procesie jego badania. Świadek zeznał nadto, po okazaniu mu zgromadzonej w sprawie dokumentacji medycznej, że małoletniej powódce w okresie pobytu w wymienionej placówce medycznej przez 4 doby podawano dożylnie glukozę za pomocą kroplówki. Świadek nie był w stanie w sposób jednoznaczny wskazać miejsca wkłucia igły kroplówki. Wskazał natomiast, że najlepiej dostępne u noworodka miejsca na wprowadzenie kroplówki to zgięcie łokcia oraz główka. Zaznaczyła, przy tym, że jeżeli kroplówka była zakładana na zgięciu łokcia lub na dłoń to polegało to na tym, że w obrębie miejsca wkłucia mocowano miękkie wałki z gazików, które mocowano w obrębie wkłucia plastrami, co w istotny sposób ograniczało swobodę ruchu. Podkreśliła, że tak przygotowane miejsce wkłucia mogło wyglądać w sposób podobny do opatrunku stosowanego w związku ze złamaniem kończyny. Relację wymienionego świadka odnośnie braku w okresie pobytu powódki w (...) Szpitalu (...) w S. przypadku upuszczenia dziecka przez położną w okresie kąpieli potwierdził świadek A. L. – ówczesny ordynator Oddziału Noworodków. W oparciu o okazaną jej dokumentację medyczną pobytu powódki w tym szpitalu wskazała ona, że niektórych zapisów w dokumentacji dokonywał osobiście, przy czym każdorazowe dokonanie takiego zapisu poprzedzały oględziny dziecka. Świadek zaznaczyła, że nie jest możliwe, aby badając dziecko nie dostrzegła urazów czaszki oraz ręki i nogi u noworodka. W oparciu o przedstawioną jej dokumentację medyczną potwierdziła relację świadka H. S. odnośnie tego, że dziecko w okresie pobytu w tym szpitalu dostawało dożylnie leki. Świadek zaznaczyła, że w okresie porodu powódki, tj. w roku 1996 kroplówkę mocowano u noworodka w zgięciu łokciowym, umieszczając w jej obrębie dwa wałeczki, zaś pod łokciem umieszczano podpórkę z tektury, którą owijano gazą. Podkreśliła, że kroplówkę mocowano nadto na głowie dziecka w miejscu, w którym występował najlepszy dostęp do żyły. Zaznaczyła, że mocowane w tym czasie do kroplówki igły miały kształt „motylka”, wskazując, że ich utwierdzenie do ciała noworodka następował za pomocą plastrów. Także świadek I. G. zeznała w sprawie, że w okresie pobytu powódki w (...) Szpitalu (...) w S. dokonywała wpisu w dokumentacji medycznej dotyczącego stwierdzonej u niej żółtaczki. Podkreśliła, że wszelkich wpisów w dokumentacji medycznej dokonywała po uprzednich oględzinach noworodka, w trakcie których dziecko pozostaje nagie. Wskazała, że nie jest możliwe, aby przeoczyła wystąpienie u dziecka takich urazów jak pęknięta czaszka, złamana rączka, czy nóżka. Sąd uznał, że podstawy dla przyjęcia, że w okresie hospitalizacji powódki w (...) Szpitalu (...) w S. doszło do wskazywanego przez stronę powodową urazu u powódki nie mogły stanowić również zeznania świadka W. T. (1), jak również świadka P. K., wykonujących w tym okresie obowiązki lekarzy w tym szpitalu. Osoby te zeznały, że nie przypominają sobie, aby w tym szpitalu doszło do wypadku polegającego na uszkodzeniu ciała noworodka w wyniku jego upuszczenia. Przesłuchani w sprawie świadkowie P. P. i M. Ż., lekarze wykonujący swoje obowiązki zawodowe w (...) Szpitalu (...) w S. w okresie bezpośrednio następującym po porodzie powódki, zeznali że nie kojarzą powódki ani jej matki z tamtego okresu. Świadek M. Ż. podał, przy tym, że nie pamięta, aby na Oddziale Położniczym wymienionego szpitala doszło do uszkodzenia ciała któregokolwiek z noworodków, w szczególności w wyniku jego upuszczenia na posadzkę przez położną.

Zdaniem sądu potwierdzenia tego, że powódka doznała jakiegokolwiek urazu w okresie jej pobytu w (...) Szpitalu (...) w S. nie sposób było konstruować także w oparciu o zeznania świadka M. O. – brata matki powódki – G. O.. Wyjaśnił on, że w okresie następującym po porodzie powódki odwiedził jej matkę w szpitalu i wówczas nie informowała go ona o jakimkolwiek wypadku z udziałem K. O.. Wymieniony świadek zaznaczył w dalszej kolejności, że kilka tygodni po porodzie odwiedził siostrę i wówczas widział także K. O., nie dostrzegając u niej jakichkolwiek urazów zewnętrznych, w szczególności w obrębie głowy, czy też rąk i nóg. Wskazanej oceny nie zmienia okoliczność, ze matka powódki w późniejszych latach wskazywała temu świadkowi, że w okresie poporodowym doszło do wskazywanego w spawie wypadku, co w ocenie sądu należało wiązać z subiektywnym przekonaniem powódki odnoszącym się do przyczyn powstających w późniejszych latach u powódki schorzeń, nie zaś rezultatem jej naocznych spostrzeżeń. Z kolei świadek W. T. (2) zeznała, że o zaistnieniu wypadku matka powódki poinformowała ją dopiero po kilkunastu latach. Co istotne sam świadek miał sposobność naocznej obserwacji kilkutygodniowej powódki i nie zaobserwował wówczas u niej jakichkolwiek zewnętrznych urazów w szczególności w obrębie czaszki, ręki i nogi.

Sąd ocenił zeznania wymienionych świadków za całkowicie wiarygodne, jako że były spójne, logiczne, a przy tym znajdowały odzwierciedlenia w treści zapisów w ujawnionych w sprawie dowodach z dokumentów. Wartości dowodowej zeznań świadków M. O. oraz W. T. (2) nie sposób było- zdaniem sądu- negować z tego jedynie względu, że złożone zostały przez osoby pozostające w bliskiej relacji z matką powódki, tym bardziej, że w istocie nie zawierały treści potwierdzających zaistnienie urazów u powódki w okolicznościach relacjonowanych przez jej matkę. Zdaniem sądu nie było powodu, aby dyskwalifikować wartość dowodową zeznań świadków P. P. i M. Ż. z tego tylko względu, że nie pamiętali w chwili ich przesłuchania w sprawie, że zajmowali się w okresie poprzedzającym narodziny powódki opieką medyczną nad jej matką. Sąd nie podzielił tym samym słuszności zarzutów pełnomocnika powódki odnośnie wiarygodności zeznań świadków P. P. oraz M. Ż. tylko dlatego, że pierwszy z nich zeznał, że nie kojarzy, aby znajdowała się ona pod jego opieką w okresie pierwszej ciąży (z K.), zaś drugi z nich, że nie kojarzy G. O.. Faktem jest, że z karty leczenia szpitalnego z dnia 12 kwietnia 1996 r. wynika, że obaj wymienieni lekarze sprawowali opiekę medyczną nad G. O.. Jednak nie znaczy to wcale, że zeznania tych świadków są niewiarygodne. Strona powodowa kształtując tego rodzaju oceny pomijała tę okoliczność, że objęte sporem zdarzenia miały miejsce siedemnaście lat temu, a zatem w odległej przeszłości, zaś każdy z wymienionych świadków w tym czasie wykonywał zawód lekarza, prowadząc w tym czasie leczenie w palcówkach medycznych, w związku z tym ponad wszelką wątpliwość zajmował się pacjentami, których ilość bez wątpienia może być liczona w setkach, a nawet tysiącach. Stąd nie sposób im zarzucać, w ocenie sądu, że nie pamiętają szczegółowo przebiegu hospitalizacji jednego z ich pacjentów tym bardziej, że dotyczyła ona okresu sprzed 17 lat. Zrozumiałe zatem jest, że mogą oni nie pamiętać zarówno samego pacjenta, jak i szczegółowego przebiegu jego leczenia.

Kolejno sąd wskazał, że na rozprawie w dniu 3 września 2013 r. postanowił pominąć przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka J. K. w charakterze świadka, jako że strona powodowa, który wystąpiła w wymienionym wnioskiem pomimo upływu zakreślonego terminu nie wskazała aktualnego adresu zamieszkania świadka, pozwalającego na jego wezwanie na rozprawę i przesłuchanie w sprawie w charakterze świadka.

Sąd konfrontując zeznania przesłuchanych w sprawie świadków z wersją przedstawiciela ustawowego powódki doszedł do przekonania, że zeznania G. O. nie mogły stanowić dostatecznej podstawy dla przyjęcia, że w istocie do relacjonowanego przez nią zdarzenia polegającego na upuszczeniu przez położną powódki w istocie doszło. Dokonując takiej oceny sąd miał na względzie, że w istocie także matka powódki nie była naocznym świadkiem takiego zdarzenia, zaś podejrzenie o jego zaistnieniu mogły powstać, kiedy w kilka dni po porodzie powódki dostrzegła na główce córki oraz na jej nogach opatrunki, które przy braku wiedzy medycznej mogła łączyć z powstaniem w obrębie tych organów jakichś urazów. Sąd nie kwestionując ukształtowania u powódki subiektywnego przekonania o wystąpieniu u powódki w okresie hospitalizacji w placówce (...) Szpitala (...) w S. wskazywanych przez nią urazów zauważa, że ich wystąpienie nie znalazło jakiegokolwiek potwierdzenia w zgromadzonym w spawie materiale dowodowym, w tym w dowodach z ujawnionych w sprawie dokumentów, jak i dowodach z zeznań przesłuchanych w sprawie świadków.

Sąd zauważył, że z uwagi na zniszczenie raportów pielęgniarskich, zawierających informacje dotyczące danych personalnych pielęgniarek pełniących dyżur na Oddziale Noworodków (...) Szpitala (...) w S. pozwany nie miał możliwości wskazania – zgodnie z żądaniem strony powodowej – danych personalnych pielęgniarek, które w okresie pobytu powódki w (...) Szpitalu (...) w S. zatrudnione były na stanowisku położonych. Powyższe z kolei uniemożliwiło przeprowadzenie w spawie dowodu z przesłuchania wymienionych pielęgniarek w charakterze świadków na okoliczność przebiegu hospitalizacji powódki w (...) Szpitalu (...) w S.. Wymieniona okoliczność bez wątpienia utrudniła stronie powodowej prowadzenie postępowania dowodowego, zmierzającego do wykazania prawdziwości podnoszonych w sprawie twierdzeń.

Dokonując ustaleń w zakresie stanu faktycznego sprawy sąd miał na względzie przytaczane w toku procesu przez matkę powódki twierdzenia, co do tego, że okoliczności związanych z wypadkiem nie ujawniła organom ścigania oraz osobom trzecim aż do dnia wytoczenia powództwa w sprawie, jako że pielęgniarka, która była odpowiedzialna za upuszczenie jej córki w kąpieli obiecała jej pomoc w leczeniu i utrzymaniu dziecka, w zamian za co ona zobowiązała się nie ujawniać okoliczności w jakich powódka doznała urazów. Wskazane twierdzenia powódki nie zostały przez sąd ocenione za wiarygodne. Sąd doszedł do przekonania, że w przypadku gdyby w istocie doszło do urazu powódki w wymienionym szpitalu w okolicznościach przytoczonych przez powódkę, to bez wątpienia zostałyby one stwierdzone przez licznych lekarzy, którzy mieli z nią styczność w tamtym czasie. Żaden spośród lekarzy, którzy powódkę badali w okresie jej pobytu w (...) Szpitalu (...) w S., a także już po opuszczeniu przez nią oddziału noworodków, nie wskazał jednak, aby zaobserwował jakiekolwiek urazy zewnętrzne, w szczególności wskazywane przez matkę powódki. Co więcej istnienia w tym czasie takich urazów nie potwierdzili pozostali przesłuchani w sprawie świadkowie, w szczególności zaś osoby pozostające w bliskiej relacji z G. O.. Wymienionych urazów nie odnotowano w jakiejkolwiek wytworzonej w związku z leczeniem powódki dokumentacji powódki.

Mimo tego sąd uwzględniając wniosek strony powodowej dopuścił w sprawie dowód z opinii biegłych lekarzy specjalistów z zakresu ortopedii oraz neurologii na okoliczność tego, czy u powódki można obecnie stwierdzić ślady lub schorzenia, które mogą stanowić następstwa urazu czaszki, prawej kończyny górnej, lub lewej kończyny dolnej, jak również na okoliczność tego, czy zgromadzona w sprawi dokumentacja medyczna pozwala na stwierdzenie, czy powódka w okresie kilku dni po narodzinach mogła doznać powyższych urazów wskutek upadku, czy też możliwe jest wykluczenie zaistnienie takich urazów.

W sporządzonej w sprawie pisemnej opinii z dnia 21 kwietnia 2013 r. biegły specjalista ortopedii i chirurgii urazowej A. W. po uprzednim badaniu powódki oraz zapoznaniu się ze zgromadzoną w sprawie dokumentacją medyczną stwierdził, że aktualnie nie można stwierdzić u powódki żadnych śladów lub schorzeń, które mogą stanowić następstwa urazu w zakresie narządów ruchu, w tym prawej kończyny górnej oraz lewej kończyny dolnej. Zaznaczył nadto, że obecny stan zdrowia powódki oraz zgromadzona dokumentacja medyczna nie pozwalają stwierdzić, czy powódka w okresie kilku dni po narodzinach mogła doznać powyższych urazów. Biegły zaznaczył, że nie jest wstanie wykluczyć tego, aby u powódki w objętym sporem okresie doszło do wskazywanych urazów, zastrzegając jednakże, że brak jest w zgromadzonej w sprawie dokumentacji jakichkolwiek informacji potwierdzających wymienioną okoliczność.

W sporządzonej w sprawie w dniu 19 stycznia 2013 r. opinii biegły specjalista neurolog J. Z. po uprzednim badaniu powódki i zapoznaniu się ze zgromadzoną w sprawie dokumentacją medyczną wskazał, że brak jest danych pozwalających na potwierdzenie, że powódka kiedykolwiek doznała urazu czaszkowo-mózgowego, którego skutkami może być organiczne uszkodzenie układu nerwowego. Biegły wskazał, przy tym, że na podstawie danych zawartych w aktach sprawy nie można stwierdzić, aby u powódki doszło w dniu 29 kwietnia 1996 r. (dwa dni po urodzeniu) do pęknięcia czaszki. Biegły zaznaczył, że nie jest w stanie w sposób nie budzący wątpliwości wykluczyć, że w tamtym czasie nie doznała urazu głowy, precyzując, że o ile tak było, to nie spowodował on jakichkolwiek skutków neurologicznych.

Sąd zważył dalej, że strona pozwana nie zanegowała wniosków zawartych w obu sporządzonych w sprawie opiniach biegłego sądowego. Natomiast powódka, reprezentowana przez ustanowionego w sprawie pełnomocnika z urzędu, nie negowała wniosków zawartych w opinii biegłego specjalisty ortopedy, negując jednakże wnioski biegłego specjalisty neurologa. Strona powodowa podniosła, że biegły przeprowadził jedynie powierzchowne i trwające kilka minut badanie powódki. Co więcej zarzuciła temu biegłemu, że sporządzona przez niego opinia jest niepełna, jako że nie odnosi się w żadnej mierze do wynikających ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego dolegliwości powódki, które mogą mieć swe podłoże neurologiczne, a które polegają na obniżonej sprawności manualnej, nadpobudliwości psychoruchowej, zakłóceniach koncentracji uwagi i zapamiętywaniu oraz nieprawidłowości w obrębie zmysłu słuchu (obustronny niedosłuch), wzroku i równowagi.

W pisemnej uzupełniającej opinii z dnia 9 czerwca 2013 r. biegły specjalista neurolog podtrzymał złożoną uprzednio w sprawie opinię, wskazując, że przeprowadzone przez niego badanie było wystarczające dla wydania opinii w spawie, jako że wnioski zawarte w opinii oparte zostały w głównej mierze w oparciu o zgromadzoną w sprawie dokumentację medyczną. Biegły podkreślił, że sporządził opinię w oparciu o całokształt zgromadzonej w sprawie dokumentacji medycznej. Wskazał, że jakkolwiek u powódki stwierdzono zaburzenia zachowania i emocji, to nie stwierdzono żadnych objawów organicznego uszkodzenia układu nerwowego. Zaznaczył, że także dokumentacja lekarska z okresu wczesnodziecięcego nie zawiera żadnych danych o ewentualnych objawach organicznego uszkodzenia układu nerwowego. Podkreślił przy tym, że brak jest jakichkolwiek danych pozwalających na powiązanie występujących aktualnie u powódki zaburzeń zachowania i emocji z przebytym w przeszłości urazem czaszkowo-mózgowym.

Zdaniem sądu zarówno opinię biegłego z zakresu ortopedii, jak i neurologii należało uznać za całkowicie przekonywującą. Wywody przedstawione przez obu biegłych w sporządzonych przez nich opiniach były zdaniem sądu wyczerpujące i spójne. Zostały one sformułowane przez osoby dysponujące odpowiednią wiedzą specjalistyczną i doświadczeniem zawodowym. Sąd uznał, przy tym, że biegli sporządzając opinię oparli się na całokształcie zebranego w sprawie materiału dowodowego, wywodząc na tej podstawie logicznie uzasadnione wnioski i wiążąc je z przedstawionym w opinii procesem rozumowania. Wszelkie ewentualne wątpliwości w zakresie wniosków biegłego z zakresu neurologii zostały, przy tym – zdaniem sądu - usunięte w sporządzonej przez tego biegłego pisemnej opinii z dnia 9 czerwca 2013 r. Okoliczność natomiast, że strona powodowa pomimo złożenia opinii uzupełniającej w dalszym ciągu nie zgadza się z wnioskami w niej zawartymi nie mogła stanowić wystarczającej podstawy dla zanegowania jej wartości dowodowej. Dokonując takiej oceny sąd miał na względzie, że biegły zasadnie uznał, że odpowiedzi na zadane przez sąd pytania udzielić może w głównej mierze w oparciu o analizę zgromadzonej w spawie dokumentacji medycznej, w tym wygenerowanej w okresie pobytu powódki w (...) Szpitalu (...) w S., zaś jedynie uzupełniająco w oparciu o badanie powódki. Tym samym podniesiony przez stronę powodową zarzut wadliwości ustaleń tego biegłego oparty wyłącznie na stwierdzeniu, że podstawą ustaleń biegłego winno być „pełne” badanie powódki nie mógł odnieść zamierzonego celu procesowego. Sąd zauważył, że biegły neurolog konstruując opinię w sprawie dysponował dokumentacją medyczną stwierdzającą wszystkie schorzenia wymienione w piśmie procesowym powódki z dnia 10 lipca 2013 r., a co więcej konstruując wnioski opinii uwzględnił ich istnienie, uznając, że brak jest podstaw dla przyjęcia, aby ich wystąpienie było następstwem organicznego uszkodzenia mózgu powódki w wyniku urazu czaszki w okresie pobytu w (...) Szpitalu (...) w S.. W konsekwencji sąd nie podzielił słuszności zarzutu powódki odnośnie tego, że biegły konstruując wnioski opinii nie uwzględnił występowania tych schorzeń u powódki. Ostatecznie sąd ocenił obie sporządzone w sprawie opinie za przekonujące i uwzględniając ich wyniki poczynił w spawie istotne ustalenia w zakresie stanu faktycznego.

Sąd uznał również, że dla poczynienia istotnych w sprawie ustaleń zbędne jest przeprowadzenie dowodu z kolejnej uzupełniającej opinii biegłego z zakresu neurologii, jak również dowodu z opinii biegłych z zakresu laryngologii, kardiologii, stomatologii, ortodoncji, gastrologii i nefrologii, dlatego postanowieniem wydanym na rozprawie w dniu 3 września 2013 r. oddalił wymienione wnioski dowodowe strony powodowej. Wnioski te zmierzały bowiem nie tyle do weryfikacji tego, czy powódka doznała urazu czaszki i kończyn, tylko zweryfikowania ewentualnego związku między takim zdarzeniem a obecnymi dolegliwościami powódki. Celowość dopuszczenia dowodu w tym zakresie zależała więc od tego, czy możliwe było ustalenie, że do wypadku w ogóle doszło. Weryfikacji tej kwestii służył dowód z opinii biegłych z zakresu ortopedii, chirurgii urazowej i neurologii. Biegli z tych specjalności mogli bowiem na podstawie posiadanej wiedzy specjalnej stwierdzić, czy istnieją podstawy do wnioskowania na podstawie obecnego stanu zdrowia powódki o tym, że doznała ona urazu czaszki i kończyn tuż po urodzeniu. Ponieważ zaś biegli nie potwierdzili, aby istniały podstawy do ustalenia takiego związku, zbędne było dokonywanie oceny zdrowia powódki w zakresie innych schorzeń, które mogłyby być pośrednim następstwem wypadku.

Niezależnie od tego sąd uznał wymieniony wniosek za spóźniony. Dokonując takiej oceny sąd miał na względzie, że zarządzeniem z dnia 7 stycznia 2011 r. przewodniczący zobowiązał pełnomocnika powódki w trybie przepisu art. 207 § 3 k.p.c. do złożenia pisma przygotowawczego, w którym zgłosi wszystkie ewentualne twierdzenia, zarzuty i dowody w terminie 14 dni pod rygorem skutków z art. 207 § 3 k.p.c. Odpis wymienionego zobowiązania doręczono pełnomocnikowi powódki w dniu 13 stycznia 2011 r. Natomiast wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłych z zakresu laryngologii, kardiologii, stomatologii, ortodoncji, gastrologii i nefrologii pełnomocnik powodów zgłosił dopiero w piśmie procesowym z dnia 20 kwietnia 2011 r., złożonym w dniu 22 kwietnia 2011 r., a zatem już po upływie terminu wyznaczonego zarządzeniem z dnia 7 stycznia 2011 r., nie wskazując jednocześnie w treści złożonego pisma na istnienie szczególnych okoliczności usprawiedliwiających wystąpienie z tym wnioskiem dopiero na tym etapie postępowania.

Reasumując poczynione w spawie rozważania doprowadziły sąd do przekonania, że strona powodowa nie sprostała obciążającemu jej w sprawie obowiązkowi dowodzenia i nie wykazała, aby w istocie w czasie pobytu powódki w (...) Szpitalu (...) w S. w okresie pomiędzy 27 kwietnia a 6 maja 1996 r. doszło do wypadku polegającego na jej upuszczeniu przez personel szpitala w trakcie kąpieli i powstania u niej urazu czaszki, złamania lewej ręki i prawej nogi. Zgromadzony materiał dowodowy nie potwierdził zaistnienia zdarzenia opisanego w pozwie. Jedynym dowodem były w zasadzie zeznania matki powódki. Pozostałe dowody nie pozwalały na czynienie tego rodzaju ustaleń. Żaden ze świadków nie przytoczył okoliczności mogących choćby pośrednio potwierdzać zarzuty strony powodowej. Również dowód z opinii biegłych nie dawał podstawy do ustalenie, że powódka doznała urazu w sugerowanych okolicznościach, a także, że w wyniku tego doszło u niej do trwałych następstw zdrowotnych. W konsekwencji sąd uznał, że nie dowiodła istnienia podstawowej przesłanki warunkującej odpowiedzialność odszkodowawczą pozwanego wobec powódki za doznaną według jej twierdzeń szkodę i krzywdę.

Marginalnie Sąd zauważył, że nawet w przypadku, gdyby powódka dowiodła istnienie wszystkich przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego wobec powódki wywiedzione powództwo nie mogłoby zostać uwzględnione, a to z tego względu, że pozwany podniósł w spawie skuteczny zarzut przedawnienia. Sąd podzielił stanowisko pozwanego, że oceny zasadności zarzutu przedawnienia dochodzonego pozwem roszczenia należy dokonywać przy uwzględnieniu przepisu art. 442 k.c. w brzmieniu obowiązującym przed 10 sierpnia 2007 r., nie zaś przepisu art. 442 1 k.c., który obowiązuje od dnia 10 sierpnia 2007 r. Dokonując takiej oceny sąd wskazał, że zgodnie z art. 2 ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 80, poz. 538) do roszczeń o których mowa w art. 1 ustawy (tj. o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym – przypis autora), powstałych przed dniem jej wejścia w życie, a według przepisów dotychczasowych w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych stosuje się przepisy art. 442 1 k.c. Z powyższego wnioskując a contrario należało – zdaniem sądu- uznać, że w odniesieniu do roszczeń już przedawnionych znowelizowany przepis art. 442 1 k.c. nie znajdzie zastosowania. Sąd stwierdził, że roszczenie o naprawienie szkody wynikającej z czynu niedozwolonego (jak w niniejszej sprawie) w oparciu o wymienione unormowania ulegało przedawnieniu najpóźniej z upływem 10 lat od dnia, w którym szkodę wyrządzono. Do powstania urazów powódki miało dojść w okresie jej pobytu po urodzeniu w (...) Szpitalu (...) w S., który niespornie miał miejsce pomiędzy 27 kwietnia a 6 maja 1996 r. Tym samym należało uznać, że do powstania szkody na osobie powódki doszło najpóźniej w dniu 6 maja 1996 r. W konsekwencji termin dochodzenia objętych sporem roszczeń odszkodowawczych, wynikających z wymienionego czynu niedozwolonego upływał najpóźniej z dniem 6 maja 2006 r. Zarzut przedawnienia dochodzonego pozwem roszczenia okazał się więc skuteczny.

Pomimo tego sąd zarządził w sprawie prowadzenie postępowania dowodowego zmierzającego do wyjaśnienia tego, czy powódka doznała w okolicznościach przytaczanych przez jej matkę wskazywanych przez nią urazów, albowiem w przypadku potwierdzenia się twierdzeń powódki w tym zakresie rozważenia wymagałoby, czy podniesiony zarzut przedawnienia dochodzonych pozwem roszczeń nie stanowi nadużycia prawa (art. 5 k.c.). Ostatecznie jednakże wobec okoliczności, że powódka nie zdołała w sprawie dowieść, że w okresie jej hospitalizacji w (...) Szpitalu (...) w S. została upuszczona przez położne w trakcie kąpieli na skutek czego doznała urazu czaszki oraz złamania lewej ręki oraz prawej nogi. W zaistniałych okoliczność wywiedzione powództwo sąd oddalił, o czym orzekł w pkt I wyroku.

O kosztach postępowania przy uwzględnieniu wyniku procesu sąd orzekł w oparciu o przepisy art. 102 k.p.c. W ocenie sądu należało odstąpić od ogólnej reguły dotyczącej rozliczenia kosztów procesu z uwagi na szczególne okoliczności niniejszej sprawy. Po pierwsze sąd miał na względzie, że powódka jest osobą małoletnią nie posiadającą dochodów i majątku, a przy tym niepełnosprawną. Co więcej pozostaje ona pod opieką matki G. O., która otrzymuje się z renty z ZUS w kwocie około 800 zł miesięcznie. Mając powyższe na uwadze powyższe sąd uznał, że obciążenie małoletniej powódki kosztami procesu stanowiłoby nadmierne obciążenie i godziłoby w zasady współżycia społecznego.

Natomiast punkcie III wyroku sąd na zasadzie § 2 ust. 1 i 3 oraz § 6 pkt 6 w zw. z §13 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U z 2002 r. Nr 163, poz. 1348 ze zm.) przyznał adwokat M. S. od Skarbu Państwa Sądu Rejonowego Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie wynagrodzenie w kwocie 4.428 zł tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej, której udzielał powódce w niniejszej sprawie, z czego kwota 828 zł została doliczona tytułem stawki podatku od towarów i usług.

Apelację od wyroku sądu wywiodła powódka i zaskarżając go w zakresie punktu I wniosła o jego zmianę poprzez uwzględnienie powództwa w całości i zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów postępowania za obydwie instancje, z uwzględnieniem kosztów zastępstwa adwokackiego, według norm przepisanych, względnie jego uchylenie w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do sądowi I instancji do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego.

Orzeczeniu zarzuciła:

I.  naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na wynik sprawy, tj.:

1. art. 217 § 1 i 2 , art. 207 § 3 w zw. z art. 227 i z art. 278 § 1 k.p.c. (w brzmieniu ustawy obowiązującym do dnia 2 maja 2012 r.) poprzez pominięcie uznanego za spóźniony wniosku dowodowego powódki o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodów z opinii biegłych z zakresu laryngologii, kardiologii, stomatologii, ortodoncji, gastrologii i nefrologii zmierzających do udowodnienia faktów mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy tj. aktualnego stanu zdrowia małoletniej powódki, źródła i zakresu uszczerbku na zdrowiu, związku przyczynowego między wypadkiem mającym miejsce po jej urodzeniu a jej aktualnym stanem zdrowia, rokowań co do poprawy stanu zdrowia powódki w przyszłości, w wyniku błędnego uznania, iż weryfikacji, czy do wypadku w ogóle doszło, służyły jedynie dowody z opinii biegłych z zakresu ortopedii, chirurgii urazowej i neurologii;

2. art. 217 § 1 i 2 oraz art. 286 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez uznanie za zbędne przeprowadzenie kolejnej uzupełniającej opinii biegłego z zakresu neurologii w sytuacji, gdy istniała potrzeba zażądania opinii dodatkowej, a przepis art. 217 § 1 i 2 k.p.c. (w brzmieniu obowiązującym przed 3 maja 2012r.) pozwala stronie przytaczać okoliczności faktyczne i dowody na uzasadnienie swych wniosków lub dla odparcia wniosków i twierdzeń strony przeciwnej aż do zamknięcia rozprawy, jak też nie pozwala pomijać środków dowodowych, gdy okoliczności sprawy nie zostały dostatecznie wyjaśnione;

II.  naruszenie przepisów prawa materialnego, mianowicie:

1.  art. 442 1 § 4 k.c. poprzez jego niezastosowanie pomimo braku przepisów intertemporalnych wyłączających jego zastosowanie do zdarzeń zaistniałych przed wejściem w życie ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny ewentualnie, z ostrożności procesowej

2.  przepisu art. 5 k.c. poprzez jego niezastosowanie i uwzględnienie przez Sąd I instancji podniesionego przez pozwanego zarzutu przedawnienia, pomimo iż w okolicznościach przedmiotowej sprawy podniesienie przez pozwanego tego zarzutu należy uznać za nadużycie prawa podmiotowego.

W uzasadnieniu podniosła, że sąd nie dopuścił zgłoszonych dowodów z opinii biegłych z zakresu laryngologii, kardiologii, stomatologii, ortodoncji, gastrologii i nefrologii. Tymczasem wnioski te zmierzały do wykazania m. in. źródła i zakresu uszczerbku na zdrowiu małoletniej powódki oraz związku przyczynowego między wypadkiem mającym miejsce po jej urodzeniu a jej aktualnym stanem zdrowia, a zatem okoliczności mających kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Opinie biegłych wymienionych specjalności pozwoliłyby ustalić, co jest przyczyną problemów zdrowotnych, z jakimi aktualnie boryka się powódka; czy jest możliwe, by występowały samoczynnie, czy też musiały być wywołane wydarzeniem zewnętrznym np. upadkiem w pierwszych dniach życia małoletniej powódki. Nie są zatem zasadne twierdzenia Sądu Rejonowego jakoby wniosek ten nie zmierzał do weryfikacji, czy powódka doznała urazu w wyniku wypadku mającego miejsce po jej narodzinach.

Niezależnie od powyższego sąd I instancji uznał wymienione wnioski dowodowe za spóźnione, albowiem zostały one zgłoszone po upływie terminu wynikającego z zobowiązania sądu z dnia 10 stycznia 2011 r. W zawierającym owe wnioski piśmie procesowym pełnomocnik powódki wskazywał jednak, że wcześniejsze ich złożenie było niemożliwe z uwagi na wysoce utrudniony kontakt z przedstawicielką ustawową małoletniej. Nałożenie na stronę rygoru przewidzianego w przepisie art. 207 § 3 k.p.c. (w brzmieniu obowiązującym do dnia 2 maja 2012 r.) nie oznacza całkowitej niedopuszczalności uwzględniania wniosków dowodowych złożonych po upływie zakreślonego stronie przez sąd terminu (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 października 2008 r., V CSK 125/08). Niemożność wcześniejszego zgłoszenia przedmiotowych wniosków dowodowych miała obiektywny charakter, albowiem z uwagi na właściwości osobiste przedstawicielki ustawowej małoletniej powódki uzyskanie od niej przez pełnomocnika precyzyjnych informacji dotyczących stanu faktycznego sprawy, dokładne odczytanie jej roszczeń i żądań były nader utrudnione. W tych okolicznościach sprawy pominięcie przez sąd I instancji wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłych z zakresu laryngologii, kardiologii, stomatologii, ortodoncji, gastrologii i nefrologii uznać należy za sprzeczne z unormowaniem wynikającym z art. 217 § 1 i 2 k.p.c., z jednej strony pozwalającym stronie procesu przytaczać okoliczności faktyczne i dowody na uzasadnienie swych wniosków lub dla odparcia wniosków i twierdzeń strony przeciwnej aż do zamknięcia rozprawy, z drugiej strony zezwalającymi na pominięcie wniosków strony jedynie wtedy, gdy "okoliczności sporne zostały już dostatecznie wyjaśnione lub jeżeli strona powołuje dowody jedynie dla zwłoki". Tymczasem w przedmiotowej sprawie wyjaśnienia wymagały sporne między stronami okoliczności wymagające wiadomości specjalnych. W orzecznictwie sądowym podkreśla się, że "jakkolwiek sąd nie ma obowiązku przeprowadzenia wszystkich dowodów wskazanych przez stronę, to jednak odmowa dopuszczenia określonego dowodu nie należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego. W szczególności sąd nie może pominąć środków dowodowych na wskazywane przez stronę okolicznością w przypadku, gdy nie zostały wyjaśnione sporne fakty mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy" (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 stycznia 2011 r., I PK 135/10).

Niezależnie od powyższego za nieuzasadnione apelująca uznała stwierdzenie sądu I instancji dotyczące zbędności przeprowadzenia dowodu z kolejnej uzupełniającej opinii biegłego z zakresu neurologii, o co strona powodowa wnosiła w piśmie procesowym z dnia 10 lipca 2013 r. Dopuszczenie dowodu z takiej uzupełniającej opinii była konieczne, albowiem wzmiankowany biegły w opinii uzupełniającej z dnia 9 czerwca 2013 r. nie wykonał ciążących na nim zgodnie z treścią postanowienia sądu z dnia 23 maja 2013 r. obowiązków w zakresie wypowiedzenia się co do tego, czy zgłaszane przez powódkę dolegliwości w zakresie obniżonej sprawności manualnej, zakłóceniami w koncentracji i zapamiętywaniu oraz zakłóceń równowagi mogą być spowodowane uszkodzeniami układu nerwowego powstałymi wskutek urazu, do którego miałoby dojść w dniu 27 kwietnia 1996 r. W tej sytuacji pominięcie wniosku dowodowego powódki dotyczącego dalszego uzupełnienia opinii stanowi mające istotny wpływ na wynik sprawy naruszenie przepisu art. 286 w zw. z art. 217 § 1 i 2 i art. 227 k.p.c.

Odnosząc się podniesionego przez stronę pozwaną zarzutu przedawnienia roszczeń powódki wskazała, że ustawa z dnia 16 lutego 2007r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 80, poz. 538), która wprowadziła do Kodeksu cywilnego przepisy art. 442 1 k.c. zawierające nowe uregulowania dotyczące kwestii przedawnienia roszczeń osób małoletnich odnośnie szkód na osobie, nie zawiera unormowań intertemporalnych. Nowela ta nie rozstrzyga zatem, czy nowa formuła przedawnienia roszczeń odszkodowawczych o naprawienie szkody na osobie oraz szkody wyrządzonej przestępstwem winna obowiązywać także w odniesieniu do roszczeń wynikających ze zdarzeń, które nastąpiły przed dniem wejściem w życie nowej ustawy. W związku z takim stanem prawnym powódka nie zgadza się z wywiedzioną przez sąd I instancji wykładnią jakoby do jej roszczeń, powstałych przed wejściem w życie noweli, wprowadzony nią przepis art. 442 1 § 4 k.c. nie znajdował zastosowania.

Niezależnie od powyższego, dodała, że nawet w przypadku uznania, że w okolicznościach przedmiotowej sprawy przepis art. 442 1 § 4 k.c. nie może mieć zastosowania, to w realiach przedmiotowej sprawy podniesiony przez stronę pozwaną zarzut przedawnienia nie powinien być uwzględniony, a to z uwagi na normę wynikającą z art. 5 k.c. Powoływanie się na zarzut przedawnienia w niniejszej sprawie stanowi nadużycie prawa podmiotowego i jest niezgodne z zasadami współżycia społecznego, gdyż główną przyczyną opóźnienia w sądowym dochodzeniu roszczeń była sytuacja, w jakiej znajdowała się przedstawicielka ustawowa małoletniej. Już wówczas była ona osobą nieporadną nie była w stanie należycie zadbać o interesy małoletniej, a sama małoletnia nie mogła (i nadal nie może) występować samodzielnie przed Sądem. Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego dla oceny, czy podniesiony zarzut przedawnienia nie nosi znamion nadużycia prawa, konieczne jest rozważenie charakteru dochodzonego roszczenia, przyczyn opóźnienia i jego nadmierności.

W odpowiedzi na apelację powódki storna pozwana wniosła o jej oddalenie i zasądzenie od powódki na swoją rzecz kosztów postępowania apelacyjnego , w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się bezzasadna.

Sąd Rejonowy nie dopuścił się naruszenia ani prawa materialnego ani też prawa procesowego. W sposób prawidłowy przeanalizował materiał dowody i wyciągnął z niego właściwe wnioski. Ocena ta zasługuje na aprobatę Sądu Okręgowego, który w pełni podziela przekonywującą argumentację prawną, która legła u podstaw zaskarżonego orzeczenia.

Zarzut naruszenia art. 442 1 § 4 k.c. poprzez jego niezastosowanie w realiach rozstrzyganej sprawy okazał się zupełnie chybiony. W literaturze podkreśla się, że przepis art. 442 1 § 4 k.c. stosuje się nie tylko do roszczeń powstałych po nowelizacji kodeksu cywilnego, ale także do wcześniej powstałych roszczeń z tytułu czynów niedozwolonych i nieprzedawnionych w dniu wejścia w życie ustawy nowelizującej kodeks cywilny, a więc w dniu 10 sierpnia 2007 r. Natomiast komentowany przepis nie znajdzie zastosowania do roszczeń deliktowych, które na podstawie wcześniej obowiązującej regulacji prawnej uległy przed tym terminem przedawnieniu (Adam Olejniczak „Komentarz do art. 442 1 § 4 k.c.” teza 17, stan prawny na 1 maja 2010 r., Komentarz LEX 2010). Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 10 lipca 2013 r. II PK 316/12 (LEX nr 1383274) wskazał, że roszczenie jest przedawnione w rozumieniu art. 2 ww. ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny, jeżeli do dnia 10 sierpnia 2007 r. upłynął termin 10-ciu lat określony w art. 442 § 1 zdanie drugie k.c.; wówczas mają w pełni zastosowanie przepisy dotychczasowe, a nie ma zastosowania art. 442 1 § 4 k.c.

W realiach niniejszej sprawy do powstania szkody u powódki miało dojść w okresie jej pobytu po urodzeniu w (...) Szpitalu (...) w S.. Niespornym w sprawie było, że powódka urodziła się w dniu (...), zaś jej matka w Szpitalu tym przebywała w okresie od 27 kwietnia 1996 r. do 6 maja 1996 r. Oznacza to, że do powstania urazów powódki, z którymi wiąże ona powództwo doszło najpóźniej w dniu 6 maja 1996 r. Przy przyjęciu więc 10-go terminu przedawnienia roszczenie to uległo przedawnieniu z dniem 6 maja 2006 r. Upływ terminu przedawnienia nastąpił zatem przed dniem 10 sierpnia 2007 r., stąd zastosowanie w sprawie znajduje art. 442 k.c., nie zaś- jak twierdzi w apelacji skarżąca- art. 442 1 § 4 k.c. Termin przedawnienia, o którym mowa w art. 442 1 k.c. dotyczy bowiem wszelkich roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym, w tym też roszczeń majątkowych o naprawienie krzywdy niemajątkowej. Do kategorii roszczeń, które ulegają przedawnieniu w trybie art. 442 k.c. zalicza się też więc roszczenia majątkowe o zadośćuczynienie z art. 445 k.c. i art. 448 k.c. (Komentarz do Kodeksu Cywilnego, G. Bieniek i in., Ks. III, Zobowiązania Tom I, Wyd. Praw. 1996 r., str. 346).

Na gruncie tej sprawy nie doszło również do naruszenia dyspozycji art. 5 k.c. Po pierwsze strona powodowa musi mieć świadomość, że zarzut przedawnienia - podobnie, jako dochodzone przez powódkę roszczenie - stanowi prawo podmiotowe dłużnika, które jedynie w wyjątkowych sytuacjach może nie zostać uwzględnione przez sąd i potraktowane, jako nadużycie prawa w świetle zasad współżycia społecznego (wyrok SA w Katowicach z 24 maja 2013 r., I ACa 157/13, opubl. w LEX nr 1327520). Skorzystanie przez dłużnika z przysługującego mu zarzutu przedawnienia co do zasady nie stanowi nadużycia prawa. Dla odmiennej oceny koniecznym jest wykazanie, iż w okolicznościach danej sprawy dłużnik czyni użytek ze swojego prawa w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego, przy jednoczesnym skonkretyzowaniu tych zasad (wyrok SA w Katowicach z 6 września 2013 r., I ACa 521/13, opubl. w LEX nr 1369230). Po wtóre w tej sprawie nie mogło dojść do naruszenia przepisu art. 5 k.c. z tej prostej przyczyny, że powodem, dla którego Sąd Rejonowy oddalił powództwo było przede wszystkim to, że powódka nie zdołała w toku tego postępowania wykazać samego zaistnienia zdarzenia będącego podstawą dochodzonego przez nią roszczenia. Ujawnione przed sądem I instancji dowodowy nie pozwoliły na ustalenie, iż faktycznie powódka poszkodowana została w okresie hospitalizacji w (...) Szpitalu (...) w S. w okolicznościach opisanych w pozwie. Pomimo więc, iż Sąd Rejonowy istotnie uwzględnił zarzut przedawnienia to nie tylko, a właściciel przede wszystkim, jego skutecznie podniesienie doprowadziło ten sąd do wniosków i ustaleń będących podstawą zaskarżonego orzeczenia. Sąd Rejonowy do zarzutu przedawnienia odniósł się bowiem nijako obok zasadniczych motywów, którym kierował się wydając wyrok. Sąd Rejonowy w dążeniu do rozstrzygnięcia sprawy wykazał się daleko idącą gorliwością i wnikliwością, pomimo bowiem podniesienia przez stronę pozwaną zarzutu przedawnienia, rozpoznał sprawę merytorycznie i to właśnie wyniki postępowania dowodowego przeprowadzonego przez Sąd I instancji skutkowały wydaniem zaskarżonego rozstrzygnięcia.

Sąd Okręgowy stwierdza również, że w dążeniu do rozstrzygnięcia sąd I instancji nie dopuścił się także naruszenia przepisów prawa procesowego.

Zobowiązanie do zgłoszenia wszelkich wniosków dowodowych wymusza pełną aktywność dowodową w wyznaczonym terminie i nie uprawnia do zgłaszania tego rodzaju wniosków w terminie późniejszym. Dzieje się tak oczywiście poza wypadkami, gdy strona wykaże, iż nie mogła danego wniosku zgłosić wcześniej. Niemożność ta musi jednak mieć charakter obiektywny. Transponując powyższe do realiów niniejszego postępowania zobowiązanie do złożenia pisma przygotowawczego, w którym zgłosi wszystkie ewentualne twierdzenia, zarzuty i dowodowy w terminie 14 dni pod rygorem skutków z art. 207 § 3 k.p.c. skutecznie doręczone zostało pełnomocnikowi powódki w dniu 13 stycznia 2011 r. Wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłych sądowych z zakresu laryngologii, kardiologii, stomatologii, ortodoncji, gastrologii i nefrologii zgłoszony został natomiast dopiero w dniu 22 kwietnia 2011 r. Jako taki słusznie objęty został prekluzją, zwłaszcza, że okoliczności wskazane w treści apelacji nie wskazują, iż niemożność wcześniejszego zgłoszenia wniosku faktycznie miała charakter obiektywny.

Niezależnie od tego uwypuklana w apelacji potrzeba przeprowadzenia dowodów z opinii biegłych sądowych wskazanych przez powódkę specjalności nie mogła prowadzić do wykazania okoliczności istotnych dla sprawy zgodnie z oczekiwaniami skarżącej. Stosownie do art. 227 k.p.c. przedmiotem dowodu powinny być fakty, które posiadają dla sprawy istotne znaczenie. Tę istotność należy rozumieć w dwojakim znaczeniu - jako fakty dotyczące przedmiotu procesu oraz fakty mające znaczenie prawne. Tymczasem wnioski te zmierzały w istocie nie tyle do weryfikacji tego, czy powódka doznała urazów opisanych w pozwie, tylko zweryfikowania ewentualnego związku między zdarzeniem, z którego zaistnieniem powódka wiąże dochodzone pozwem roszczenia a obecnymi dolegliwościami. Oznacza to, że celowość przeprowadzenia tegoż dowodu uzależniona była od uprzedniego ustalenia, że do zdarzenia wywołującego szkodę faktycznie doszło. Tymczasem wyniki postępowania dowodowego okoliczności tej nie ujawniły. Sąd Rejonowy przesłuchał w sprawie pracowników poprzednika prawnego strony pozwanej, a świadkowie ci nie potwierdzili, by w okresie hospitalizacji powódki doszło do zdarzenia polegającego na upuszczeniu noworodka przez położną. Co więcej wszyscy pracownicy szpitala zgodnie podali, że w czasie ich pracy w szpitalu tym ani razu nie zdarzył się jakiekolwiek wypadek skutkujący urazami u noworodka. Mało tego zaprzeczyli, by możliwe było niedostrzeżenie tak rozległych urazów u dziecka w procesie jego badania, zwłaszcza, że zapisy dokumentacji medycznej poprzedzane były oględzinami niemowlęcia. Świadek H. S. wskazała jedynie, iż małoletniej powódce podczas pobytu w szpitalu podawano dożylnie kroplówkę, którą aplikowana była w zgięciu łokcia oraz w okolicach głowy powódki, co związane było ze stwierdzoną u niej żółtaczką. Zeznania świadka znalazły odbicie w relacjach A. L. oraz I. G.. Także dokumentacja medyczna zgromadzona w sprawie nie pozwoliła na poczynienie ustaleń zgodnych z twierdzeniami wskazanymi w pozwie, nie zawierała także jakichkolwiek informacji wskazujących na powstanie jakiekolwiek powikłań także w czasie porodu. Na okoliczności podane w pozwie nie wskazali także świadkowie spokrewnieni z powódką. M. O. – brak matki powódki - pomimo, że odwiedzał powódkę i jej matkę w okresie następującym po porodzie tak w szpitalu, jak też w okresie późniejszym już po opuszczeniu przez nie placówki, nie dostrzegł na ciele powódki żadnych urazów zewnętrznych. Podobnych spostrzeżeń nie poczyniła również W. T. (2). Biegły specjalista zakresu ortopedii i chirurgii urazowej A. W. w oparciu o aktualny stan zdrowia powódki oraz zgromadzoną w sprawie dokumentację medyczną nie potwierdził, by istniały podstawy do wnioskowania o tym, że powódka doznała opisanych w pozwie urazów kończyn. Powódka wyników postępowania dowodowego nie zakwestionowała. Nie zarzucała sądowi zwłaszcza błędnej oceny zeznań przesłuchanych w sprawie świadków czy dowodów dokumentarnych. W sytuacji, więc braku jakiegokolwiek materiału dowodowego, który mógłby potwierdzić zaistnienie zdarzenia, które mogłoby skutkować ewentualnie obrażeniami w obrębie czaszki, kości prawej ręki oraz lewej nogi, wnioskowany przez apelującą dowód w postaci opinii biegowych sądowych innych jeszcze specjalizacji nie mógłby odnieść zamierzonego celu procesowego. Skoro bowiem postępowanie dowodowe nie potwierdziło, by powódka doznała urazu czaszki i kończyn, dokonywanie oceny zdrowia powódki w zakresie innych jeszcze schorzeń, które mogłyby bezpośrednim następstwem wypadku było niecelowe. Dowody te mogły co najwyżej bowiem stwierdzić aktualny stan zdrowia powódki. Nie można było więc podzielić twierdzeń apelacji w tym zakresie.

Marginalnie Sąd Okręgowy pragnie podkreślić, że sąd nie może dopuścić się naruszenia art. 217 § 1 k.p.c., (podobnie jak i art. 227 k.p.c., który określa jedynie, jakie fakty mogą być przedmiotem dowodu) skoro art. 217 § 1 k.p.c., jest źródłem uprawnień strony, a nie źródłem obowiązków sądu i określa negatywne skutki prawne powstające dla strony w razie zaniechania skorzystania przez nią z przysługujących jej uprawnień.

Co zaś się tyczy zarzutów skierowanych przeciwko uznaniu przez Sąd Rejonowy za zbędne przeprowadzenie uzupełniającej opinii biegłego z zakresu neurologii podkreślić należy, że Sąd Rejonowy taki dowód dopuścił, dopuścił też dowód z uzupełniającej opinii biegłego sądowego. Biegły wskazał, że brak jest danych pozwalających na potwierdzenie, że powódka kiedykolwiek doznała urazu czaszkowo- mózgowego, którego skutkami może być organiczne uszkodzenie układu nerwowego. Co prawda zaznaczył, że nie jest w stanie w sposób nie budzący wątpliwości wykluczyć, że w tamtym czasie nie doznała urazu głowy, precyzując, że o ile tak było, to nie spowodował on jakichkolwiek skutków neurologicznych. Finalnie nie stwierdził u powódki żadnych objawów organicznego uszkodzenia układu nerwowego. W rezultacie ewentualne szersze, pełniejsze badania powódki pod względem neurologicznym, przeprowadzenia, których domagała się strona powodowa, nie doprowadziłyby do odmiennych wniosków i ustaleń, skoro u powódki nie występują jakiekolwiek organiczne uszkodzenia w zakresie układu nerwowego, co mogłoby z kolei skutkować przyjęciem, iż zdarzenie istotnie miało miejsce. Sąd Okręgowy pragnie podkreślić, że to, iż powódka cierpi na pewne schorzenia, w tym zaburzenia zachowania i emocji to sam ten fakt nie pozwala ich wiązać z odpowiedzialnością poprzednika prawnego pozwanego. Uzyskania na potrzeby tego postępowania opinia biegłego z zakresu neurologii okazała się jasna, rzeczowa i przekonywującą. Nie budzi ona w szczególności zastrzeżeń z punktu widzenia zgodności z zasadami logiki, wiedzy powszechnej, poziomu wiedzy biegłego, podstaw teoretycznych opinii, sposobu motywowania i stopnia stanowczości wyrażonych w nich wniosków. Prawidłowo więc opinii ta stała się podstawą czynionych przez sądu ustaleń faktycznych, nawet pomimo tego, iż biegły sądowy odpowiedzi na zadane przez sąd pytania udzielić mógł w głównej mierze w oparciu o analizę zgromadzonej w spawie dokumentacji medycznej, w tym wygenerowanej w okresie pobytu powódki w (...) Szpitalu (...) w S., zaś jedynie uzupełniająco w oparciu o badanie powódki. Sąd Okręgowy dostrzega, że jest oczywiste, że opinia o treści sprzecznej z twierdzeniami danej strony w procesie, nigdy nie będzie satysfakcjonująca dla tej strony, nie jest to jednak jeszcze podstawą do tego, aby w każdym przypadku dopuszczać kolejne opinie biegłych. W orzecznictwie Sądu Najwyższego podkreśla się, iż specyfika dowodu z opinii biegłego polega m.in. na tym, że jeżeli taki dowód już został przez sąd dopuszczony, to stosownie do treści art. 286 k.p.c. opinii kolejnego biegłego można żądać jedynie „w razie potrzeby”. Potrzeba taka nie może być jedynie wynikiem niezadowolenia strony z niekorzystnego dla niej wydźwięku konkluzji opinii. W innym wypadku bowiem sąd byłby zobligowany do uwzględniania kolejnych wniosków strony dopóty, dopóki nie złożona zostałaby opinia w pełni ją zadowalająca, co jest niedopuszczalne.

Mając to wszystko na uwadze, Sąd Okręgowy orzekł o oddaleniu apelacji, uznając ją za bezzasadną. Rozstrzygnięcie wydane zostało w oparciu o normę art. 385 k.p.c. i zawarte w punkcie I sentencji.

Zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu koszty postępowania apelacyjnego powódka, jako strona przegrywająca sprawę, obowiązana byłaby zwrócić przeciwnikowi (art. 98 § 1 k.p.c.). Do niezbędnych kosztów procesu strony reprezentowanej przez pełnomocnika zalicza się wynagrodzenie, jednak nie wyższe niż stawki opłat określone w odrębnych przepisach i wydatki jednego adwokata, koszty sądowe oraz koszty nakazanego przez Sąd osobistego stawiennictwa strony (art. 98 § 3 k.p.c.).

Wyjątek od zasady obciążenia strony przegrywającej wszystkimi kosztami postępowania przewiduje art. 102 k.p.c., który stanowi, że w przypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Jest to przepis szczególny, nie może być interpretowany rozszerzająco, a jego zastosowanie zależy od okoliczności konkretnej sprawy. W praktyce orzeczniczej sądy orzekają o kosztach procesu na podstawie art. 102 k.p.c. w sprawach o wyjątkowym charakterze, w przypadku niesumiennego lub oczywiście niewłaściwego postępowania strony żądającej kosztów procesu, w przypadku wystąpienia szczególnej sytuacji jednej ze stron. W każdym przypadku to na sądzie spoczywa obowiązek oceny, czy zaistniałe w toku postępowania przesłanki są tymi szczególnymi okolicznościami z uwagi, na które można ograniczyć lub znieść odpowiedzialność za koszty procesu.

Powódka znajduje się w trudnej sytuacji majątkowej, życiowej i osobistej. Nie posiada dochodów, a nadto jest osobą niepełnosprawną. Charakter sprawy oraz trudna sytuacja materialna powódki prowadzą do oceny, że obciążanie jej kosztami postępowania apelacyjnego byłoby dla niej nadmiernym obciążeniem. W rezultacie Sąd Okręgowy, przy orzekaniu o kosztach postępowania apelacyjnego, zastosował zasady słuszności przewidziane w przepisie art. 102 k.p.c. i nie obciążył powódki kosztami procesu należnymi stronie pozwanej. Rozstrzygnięcie w tej materii zawarte zostało w punkcie drugim sentencji.

W punkcie kolejnym Sąd Okręgowy w oparciu o § 2 ust. 1 i 3 oraz § 6 pkt 6 w zw. z § 13 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U z 2013 r. poz., 461) przyznał adwokat M. S. od Skarbu Państwa Sądu Rejonowego Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie wynagrodzenie w kwocie 2.214 zł tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej, której udzielał powódce w niniejszej sprawie, w tym kwotę 414 zł tytułem stawki podatku od towarów i usług.