Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ka 405/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 listopada 2013 r.

Sąd Okręgowy w Siedlcach II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący:

SSO Grażyna Jaszczuk (spr.)

Sędziowie:

SO Mirosław Leszczyński

SO Dariusz Półtorak

Protokolant:

st. sekr. sąd. Agnieszka Walerczak

przy udziale Prokuratora Luby Fiłoc

po rozpoznaniu w dniu 29 listopada 2013 r.

sprawy H. S.

oskarżonego o przestępstwo z art. 190 §1 kk i in.

na skutek apelacji, wniesionych przez prokuratora i pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego M. K.

od wyroku Sądu Rejonowego w Mińsku Mazowieckim

z dnia 9 maja 2013 r. sygn. akt II K 747/12

wyrok utrzymuje w mocy, uznając obie apelacje za oczywiście bezzasadne; zasądza od oskarżyciela posiłkowego M. K. 60 złotych tytułem opłaty za II instancję oraz 10 złotych tytułem wydatków za postępowanie odwoławcze, stwierdza, że wydatki w pozostałej części ponosi Skarb Państwa.

Sygn. akt II Ka 405/13

UZASADNIENIE

H. S. został oskarżony o to, że w okresie od grudnia 2011 r. do dnia 10 maja 2012 r. w miejscowości O., powiat (...), województwo (...) w miejscu zamieszkania działając z góry powziętym zamiarem w krótkich odstępach czasu wypowiadał wobec E. K. i M. K. groźby pozbawienia życia, pobicia, zniszczenia ich i ich mienia, które to groźby wzbudziły w nich uzasadnioną obawę, że zostaną spełnione

tj. o czyn z art. 190 § l kk w zw. z art. 12 kk.

Wyrokiem z dnia 9 maja 2013 roku Sąd Rejonowy w Mińsku Mazowieckim:

I.  Uznając w ramach czynu zarzuconego oskarżonemu, iż H. S. dopuścił się tego, że w dniu 28 kwietnia 2012 r. w miejscowości O., powiat (...), wypowiedział wobec M. K. groźbę pozbawienia życia, która to groźba wzbudziła w nim uzasadnioną obawę spełnienia, tj. czynu stanowiącego występek z art. 190 § 1 kk, na podstawie art. 1 § 2 kk w zw. z art. 17 § 1 pkt 3 kpk wobec stwierdzenia, że społeczna szkodliwość czynu jest znikoma, postepowanie umarza;

II.  zasądził od oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego M. K. kwotę 516 zł tytułem poniesionych przez niego kosztów w związku z ustanowieniem przez niego pełnomocnika w sprawie, pozostałe koszty przejął na rachunek Skarbu Państwa.

Apelację od powyższego wyroku wniósł prokurator oraz pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego.

Oskarżyciel publiczny zaskarżył wyrok w całości zarzucając mu:

błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na jego treść, a polegający na wyciągnięciu z zebranego materiału dowodowego błędnych wniosków, iż zachowanie oskarżonego H. S. w ramach jego oceny pod względem rodzaju i charakteru dobra naruszonego przestępstwem, okoliczności popełnienia czynu jak również postaci zamiaru i motywacji sprawcy nie wyczerpały przesłanki uznania go za przestępstwo z powodu znikomej społecznej szkodliwości czynu i w konsekwencji umorzenia postępowania,

-obrazę przepisów prawa karnego procesowego, która miała wpływ na treść wyroku a mianowicie - art. 4, 7, 410 kpk polegającą na jednostronnej, dowolnej ocenie zebranego materiału dowodowego, dokonanej z przekroczeniem przez Sąd granic swobodnej oceny dowodów, dokonaniu oceny materiału dowodowego w sposób sprzeczny ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, podczas gdy szczegółowa analiza zgromadzonych w toku postępowania wszystkich dowodów w tym zeznań obojga pokrzywdzonych, częściowo oskarżonego w powiązaniu z zeznaniami świadków prowadzą do wniosku, że oskarżony dopuścił się zarzucanego mu przestępstwa w okolicznościach jak przyjęto w zarzucie.

Stawiając powyższy zarzut, skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Mińsku Mazowieckim.

Pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego zarzucił zaskarżonemu orzeczeniu:

- naruszenie prawa materialnego w postaci art. 190 §1 kk, poprzez uznanie iż społeczna szkodliwość czynu zarzucanego oskarżonemu jest znikoma, podczas gdy natężenie agresji i zachowanie oskarżonego zagraża bezpieczeństwu wielu osób na posesji, a oskarżony który nadużywa od dłuższego czasu nadużywa alkoholu dopuszcza się ataków na rodzinę K., m. in. grozi uderzeniem łomem, zniszczył bramę wjazdową, zniszczył kosiarkę, zniszczył drzwi do domu K., pod wpływem alkoholu próbował przejechać E. K., pobił M. K., na posesji było kilkadziesiąt interwencji Policji, spowodowanych zachowaniem H. S. (wszystkie w obecności małych dzieci K.), bez racjonalnych powodów wymaga reakcji prawno karnej i pozostaje w sprzeczności ze stwierdzeniem o znikomej szkodliwości społecznej zarzucanego mu czynu);

- naruszenie prawa materialnego postaci art. 190 §1 kk poprzez uniewinnienie go od zarzucanego mu czynu, ze względu na dowolne ustalenie jakoby oskarżony miał być prowokowany przez J. M., która miałaby prowokować oskarżonego, (bez wskazania na czym to miałoby polegać), w sytuacji gdy to teściowa oskarżonego T. K. złożyła oświadczenie o odwołaniu darowizny, po dacie zarzucanego mu czynu, ze względu na nadużywanie alkoholu, niewypełnianie zobowiązań i uderzanie w nocy w jej okno - powództwo złożone zostało w lipcu 2012 r. wobec czego skazany mógł się dowiedzieć o tym fakcie najwcześniej po doręczeniu mu odpisu pozwu;

- naruszenie art. 17 § 1 pkt 3 kpk, poprzez zaniechanie uzasadnienia kryteriów oceny społecznej szkodliwości czynów wskazanych w art. 115 § 2 KK, m in. postać zamiaru i motywację sprawcy, która przejawia się w lekceważeniu prawa, uprawnień współmieszkańców, lekceważeniu wymiaru sprawiedliwości i naruszaniu obowiązku rozstrzygania sporów prawnych poprzez Sąd;

- naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów poprzez założenie w sposób dowolny, „sytuację tę jego stan zdrowia, starali się wykorzystać oskarżyciele posiłkowi, a zwłaszcza J. M., prowokując oskarżonego do negatywnych zachowań" podczas do nadużywania alkoholu prowokować kogokolwiek nie sposób, poza oczywistym brakiem dowodów na jakiekolwiek prowokacje ze strony J. M. w dacie zarzucanego mu czynu, podobnie „28 kwietnia doszło do eskalacji agresji u H. S.";

- obrazę prawa materialnego i orzeczenie o braku winy oskarżonego wyłącznie na podstawie przypuszczeń i twierdzeń oskarżonego że „kocha" osoby które wyklina stale i wskazania jako na „zarzewie konfliktu” J. M. oraz usprawiedliwienie jego zachowań narzuconych „ucieczką w alkoholizm jako sposobem na problemy i depresję po śmierci żony;

- naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów poprzez ich ocenę pozbawioną konsekwencji i wyraźną stronniczość, w sytuacji, gdy Sąd nie omieszkał zauważyć zapisów rozmów z oskarżonym J. M., natomiast pominął dowód w postaci nagrania zdarzenia z łomem, złożony przez oskarżyciela posiłkowego;

- obrazę przepisów postepowania mająca wpływ na treść całego wyroku, a w szczególności art. 4, 5 § 1 i 2 i art. 7, art. 4, art. 424 § 1 i 2 kpk, wyrażającą się w:

a) niezgodnej ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego oraz zasadami prawidłowego rozumowania ocenie zgromadzonych dowodów, akcentującej wbrew zasadzie obiektywizmu — okoliczności wyłącznie korzystne dla oskarżonego, z racjonalizowaniem i usprawiedliwianiem jego zachowań, co w sposób rażący narusza i przekracza granice obiektywizmu, Sąd przyjmuje wyjaśnienia oskarżonego jako wiarygodne, podczas gdy zeznania pokrzywdzonego i współzamieszkujacych kobiet „budzą szereg wątpliwości Sądu", precyzyjne wskazanie ile razy oskarżony groził i awanturował się w ciągu ostatnich kilku lat jest w tym zakresie dla Sądu priorytetem;

Uwzględniając powyższe zarzuty, na podstawie art. 437 § 2 kpk pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego wniósł o:

- zmianę zaskarżonego orzeczenia i wydanie wyroku skazującego, względnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania;

- zasądzenie kosztów postępowania, kosztów zastępstwa procesowego na rzecz oskarżyciela posiłkowego;

- na podstawie art. 451 § 2 kpk, wniósł o uzupełnienie materiału dowodowego i zaliczenie do dowodów załączonego zapisu nagrania z daty objętej zarzutem, wnosząc o jego odtworzenie.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Obie wniesione w sprawie apelacje są bezzasadne i nie zasługują na uwzględnienie.

Na wstępie niniejszych rozważań należy zwrócić uwagę, że ze względu na treść art. 457 § 2 kpk oraz wobec tego, że apelacja pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego została uznana za oczywiście bezzasadną, a strona ta nie złożyła wniosku o sporządzenie uzasadnienia, przedmiotowe uzasadnienie zostało ograniczone jedynie do zarzutów stawianych w apelacji przez urząd prokuratorski.

Przechodząc następnie do właściwych rozważań należy stwierdzić, iż zasadność ocen i wniosków wyprowadzonych przez Sąd I instancji z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego, odpowiada zasadom logicznego rozumowania i zasadom doświadczenia życiowego. Fakt ten nie pozwala zatem przyjąć, iż w niniejszej sprawie Sąd Rejonowy przekroczył granice swobodnej oceny dowodów, a tym samym, dopuścił się błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku, mogącego mieć wpływ na treść wydanego orzeczenia. W świetle powyższego, Sąd Okręgowy uznał, iż zarówno ocena zebranych w sprawie dowodów, jak też poczynione na ich podstawie ustalenia faktyczne są prawidłowe i nie noszą cech błędu. Nie bez znaczenia dla oceny tych dowodów miał niewątpliwie wpływ także bezpośredni kontakt Sądu orzekającego z tymi dowodami.

Poza sporem w niniejszej sprawie są ustalenia Sądu I instancji, że w okresie objętym aktem oskarżenia między oskarżonym a pokrzywdzonymi dochodziło do licznych nieporozumień, głównie na tle majątkowym i związanych ze wspólnym zamieszkiwaniem na jednej nieruchomości. Niewątpliwie tłem tych nieprawidłowych relacji jest tocząca się sprawa cywilna o odwołanie darowizny I C 879/12, której nieformalną inicjatorką jest J. M.. Co prawda czyny zarzucone oskarżonemu obejmują okres przed wniesieniem powództwa cywilnego, nie mniej jednak z wiarygodnych wyjaśnień oskarżonego, znajdujących poparcie w zeznaniach pokrzywdzonych wynika, że wrogość stron ujawniła się po śmierci żony H. S.. Logiczne jest zatem, że powodem tego negatywnego nastawienia do oskarżonego był fakt, że nabył on uprawnienie do większości majątku, a jednocześnie jak sam przyznał, upomniał się o partycypowanie przez pokrzywdzonych w kosztach utrzymania nieruchomości. To z kolei wrogo nastawiło małżonków K., którzy znaleźli wsparcie w osobie J. M., co ostatecznie zwieńczone zostało złożonym powództwem. Dlatego nie sposób uznać, że od śmierci M. S. (1) to zachowania oskarżonego są jedynymi niewłaściwymi, albowiem nieprawidłowe relacje stron są efektem działania obu stron konfliktu. Niewątpliwie wyjaśnienia oskarżonego i zeznania pokrzywdzonych wsparte depozycjami J. M. znacząco różnią się od siebie, stanowią bowiem subiektywne interpretacje wzajemnych relacji. Wyżej nakreślone tło rodzinnych waśni nakazuje w sposób dalece ostrożny oceniać ich treści, aby nie dopuścić do wykorzystania prawa karnego jako oręża w sporach cywilnych. W taki właśnie sposób Sąd Rejonowy ocenił przekaz obydwu stron szukając potwierdzenia wskazywanych przez nich okoliczności w innych, obiektywnych dowodach. Takim źródłem dowodowym są niewątpliwie zeznania funkcjonariusza policji U. K.. Świadek ten potwierdził, że w dniu 28 kwietnia 2012 r. miały miejsce dwie interwencje, zgłoszone przez M. K.. Pierwsza z nich przebiegła w sposób spokojny i nie wymagała od policjantów bardziej radyklanych działań. Druga zaś wedle relacji świadka miała bardziej agresywny przebieg i w jej trakcie H. S. groził M. K. pozbawieniem życia. Nie ma powodów, aby zeznania te podważać. Sąd Rejonowy obdarzając je przymiotem wiarygodności swoje stanowisko prawidłowo uzasadnił, w sposób zgodny z regułą wynikającą z treści art. 7 kpk. Powyższe w sposób oczywisty wskazuje, że nie każda interwencja miała dynamiczny, czy też burzliwy przebieg, nie każdej też towarzyszyły groźby. Potwierdzeniem tego są również spostrzeżenia pozostałych zeznających w sprawie funkcjonariuszy policji. M. S. (2) wskazał bowiem, że powodem interwencji podjętej 4 grudnia 2011 r. było odcięcie dopływu prądu, nie przypominał sobie natomiast, aby zgłaszany był jakiś inny problem. Natomiast interweniujący w dniu 9 maja 2012 r. J. R. zeznał, że zgłaszający M. K. oświadczył, że ojczym wszczął awanturę i wypowiadał w jego stronę słowa wulgarne. Natomiast w trakcie pouczenia o prawach i dalszym możliwym toku postępowania zgłaszający oświadczył, że w jego stronę padały również groźby. Powyższe nie pozwala w sposób bezkrytyczny ocenić treść zeznań M. K.. Zachowanie wobec funkcjonariusza jasno pokazuje, że treść jego depozycji nie odzwierciedla jedynie faktycznych zdarzeń, ale motywowana jest powiększeniem winy oskarżonego. Gdyby bowiem faktycznie w dniu 9 maja 2012 r. H. S. posłużył się groźbą wobec M. K., która w nim wywołałaby obawę jej realizacji, niewątpliwie zgłosiłby to przybyłym policjantom niezwłocznie, a nie relacjonował jedynie burzliwą awanturę z wypowiadanymi wulgaryzmami. Pouczony natomiast o tym, że wypowiadanie wulgaryzmów jest czynem ściganym z oskarżenia prywatnego, a jednocześnie doświadczony o zdarzenia z 28 kwietnia 2012 r., kiedy wobec gróźb oskarżonego funkcjonariusze dokonali jego zatrzymania, mówi o ponownych groźbach. Wobec powyższego zasadnie Sąd odmówił wiary zeznaniom M. K. w zdecydowanym zakresie, a uwzględniając jedynie tę ich część, która znalazła potwierdzenie w zeznaniach U. K..

Analiza argumentacji mającej uzasadniać naruszenie przepisu art. 7 kpk, która przedstawiona została w apelacji prokuratora, wskazuje, że skarżący zarzucanej wadliwości upatruje w tym, iż Sąd meriti przymiotu wiarygodności odmówił w stosownej części zeznaniom świadka E. K.. Sąd odwoławczy nie dopatrzył się uchybień w analizie i ocenie materiału dowodowego. Lektura uzasadnienia apelacji wskazuje, że to apelujący w sposób uproszczony interpretuje wypowiedzi E. K.. Skarżący nie spostrzega bowiem, że świadek ten wskazywał m.in., że interwencji policji z udziałem oskarżonego było ok. 10, a H. S. był zatrzymywany chyba ze trzy razy (k. 108), co nie znajduje odzwierciedlenia w treści wydruków z rejestru interwencji (k. 12-15), z których wynika, że było ich 4 i tylko jedna zakończyła się zatrzymaniem oskarżonego do wytrzeźwienia. Zatem analiza tych zeznań w konfrontacji z pozostałym materiałem dowodowym nie daje podstaw do bezkrytycznej akceptacji złożonych przez E. K. depozycji, czego zmienić nie może również sam fakt, że wskazywała ona również na pozytywne zachowania H. S., skoro nie rzutowały one na wydarzenia opisane w akcie oskarżenia. Należy jednak podkreślić, iż okoliczności, iż H. S. w okresie objętym zarzutem sprawował na prośbę pokrzywdzonych opiekę nad ich małoletnią córką, był zapraszany na Sylwestra, czy też urodziny, również nakazuje daleko idącą ostrożność w ocenie zeznań E. i M. K.. Trudno bowiem pogodzić fakt, że z jednej strony bali się oni oskarżonego i zamykali się przed nim w domu (k. 109v), a z drugiej powierzali mu losy swojego dziecka i zapraszali na uroczystości. Nie sposób w szczególności przyjąć argumentacji, iż był to jedynie element dobrego taktu ze strony E. K.. Nawet najbardziej kulturalny pokrzywdzony nie zaprasza osoby, od której rzekomo grozi mu krzywda do domu tylko dlatego, że „tak wypada”.

Należy również podkreślić, iż za prawidłowo dokonaną oceną materiału dowodowego przemawia również fakt, iż oskarżony mieszka w jednym budynku z teściową T. K. i jak wynikało z jej pierwotnych zeznań złożonych w sprawie I C 879/12 nie uskarżała się ona na wspólne zamieszkiwanie, zaznaczyła także, że oskarżony nie robi przeszkód z odwiedzinami, co podnosiła J. M.. Dodatkowo uwypuklenia wymaga okoliczność, iż H. S. w swoich wyjaśnieniach nie negował okoliczności, iż podczas kłótni z pokrzywdzonymi używał przekleństw, co jednak, choć niewłaściwe, nie jest tożsame z groźbą, o jakiej mowa w art. 190 kk.

Chybiony jest również argument prokuratora dotyczący okoliczności, iż pokrzywdzeni nie są inicjatorami postępowania cywilnego, toteż niewłaściwa jest ocena dowodów dokonana przez pryzmat toczącej się sprawy o odwołanie darowizny. Zważyć bowiem należy, że niewątpliwie wspólnie z J. M. (1) są negatywnie nastwieni do oskarżonego, o czym świadczy lektura akt niniejszej sprawy, jak również dokumentów ze sprawy I C 879/12. Podkreślenia wymaga również okoliczność, iż treść zeznań T. K. wskazuje, iż pomyślne zakończenie postępowania cywilnego mogłoby doprowadzić do przysporzenia majątku właśnie E. i M. małżonkom K.. Dlatego również w tym zakresie argumentacja prokuratora jest nietrafiona.

Stwierdzić należy, że sposób procedowania przyjęty przez Sąd I instancji wskazuje, iż analizie i ocenie poddane zostały wszystkie okoliczności, zarówno te, które przemawiały na korzyść, jak też na niekorzyść oskarżonego. Jak już wyżej zostało to wykazane każdy z przeprowadzonych dowodów został oceniony zgodnie z kanonami określonymi przepisem art. 7 kpk. Zatem każda okoliczność, która wynikała z poszczególnych dowodów, także została oceniona w aspekcie jej wiarygodności. To natomiast, że nie każda z nich stanowiła podstawę ustaleń faktycznych, nie może spotykać się z zarzutem naruszenia art. 4 kpk, skoro - co oczywiste - jedynie dowody i okoliczności, które zyskały przymiot wiarygodności mogą stanowić ich podstawę.

Sąd odwoławczy nie stwierdzając w toku rozumowania i wywodach Sądu Rejonowego niekonsekwencji, braku logiki, czy też niespójności, w całej rozciągłości zaaprobował tak wyprowadzone wnioski, jak też towarzyszącą im argumentację. Powielanie i powtarzanie argumentów celnie podniesionych przez Sąd meriti wydaje się w tym miejscu być zbędne. Stąd też wywody prokuratora posiadają wyłącznie polemiczny charakter, a zasadzając się na odmiennych założeniach, żadną miarą nie mogą skutecznie zdezawuować ustaleń Sądu Rejonowego, a nawet poddać ich pod wątpliwość. To z zasady argumentację apelującego czyni bezzasadną.

Tym samym słusznie Sąd Rejonowy wyeliminował z opisu czynu pozostałe zachowania oskarżonego, poza zdarzeniem z dnia 28 kwietnia 2012 r., uznając, iż nie wypełniały one znamion art. 190 kk i brak jest podstaw do kwestionowania rozstrzygnięcia w tej części.

Również z pełną akceptacją ze strony Sądu odwoławczego spotkało się rozstrzygniecie Sądu Rejonowego w zakresie umorzenia postępowania z powodu znikomej społecznej szkodliwości czynu jakiego dopuścił się H. S.. W ocenie Sądu Okręgowego należy zauważyć, że samo formalne naruszenie przepisów prawa jest niewystarczające do przypisania odpowiedzialności karnej. Zgodnie bowiem z definicją zawartą w kodeksie karnym przestępstwem jest czyn społecznie szkodliwy, zabroniony przez ustawę pod groźbą kary. Zatem dla uznania jakiegoś czynu za przestępstwo konieczne jest wykazanie, że nie tylko narusza on określone wartości społeczne, ale czyni to w stopniu wyższym niż znikomym (art. 1 § 2 kk). Dopiero wtedy można mówić o winie sprawcy czynu i w konsekwencji zastosować wobec niego określoną sankcję karną.

W celu zapewnienia właściwej, jednolitej interpretacji pojęcia społecznej szkodliwości czynu i ustalenia elementów wpływających na jej stopień, kodeks karny wprowadza określenie okoliczności decydujących o tym stopniu. Według "słowniczka" wyrażeń ustawowych (art. 115 § 2 kk) są to okoliczności należące do zakresu strony przedmiotowej i strony podmiotowej czynu zabronionego, a więc odpowiadające koncepcji przedmiotowo-podmiotowej. Oznacza to, że o znikomości społecznej szkodliwości czynu przesądzić może jedynie przedmiotowo-podmiotowa, kompleksowa, ocena wymienionych przesłanek wartościowania czynu zabronionego, które łącznie wskazywać muszą na subminimalny ładunek tej szkodliwości (np. wyrok SN z dnia 3 lutego 1997 r., II KKN 135/96, Orz. Prok. i Pr. 1997/6/2).

Konsekwencje procesowe ustalenia znikomego stopnia społecznej szkodliwości wyodrębnione zostały jako przesłanka w art. 17 § 1 pkt 5 kpk, nakazując po wszczęciu postępowania karnego jego umorzenie, nawet gdy owa przesłanka zostanie stwierdzona (ujawniona) po otwarciu przewodu sądowego (art. 414 § 1 kpk). Jest tak, pomimo brzmienia art. 1 § 2 kk, który oznacza nieprzestępność czynu. Takie rozwiązanie wyłącza w tym przypadku uniewinnienie.

Zgodnie z art. 115 § 2 kk "przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości czynu sąd bierze pod uwagę rodzaj i charakter naruszonego dobra, rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody, sposób i okoliczności popełnienia czynu, wagę naruszonych przez sprawcę obowiązków, jak również postać zamiaru, motywację sprawcy, rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia". Należy podkreślić, że wymieniony w art. 115 § 2 kk katalog okoliczności wpływających na stopień społecznej szkodliwości czynu jest ustawowo zamknięty (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 lutego 2006 r., V KK 226/05, OSNKW 2006/5/44, wyrok SA w Katowicach z dnia 13 stycznia 2005 r., II AKa 455/04, Prok. i Pr. 2006/1/21). Trafnie dostrzega się, że wszystkich wymienionych przez ustawodawcę w art. 115 § 2 kk okoliczności nie można ujmować kumulatywnie, albowiem - z natury rzeczy - nie aktualizują się one jednocześnie (J. Giezek, Komentarz do art. 115 k.k., SIP LEX, stan prawny na 1 września 2007 r.). Są to przesłanki ocenne, a należy je rozumieć w następujący sposób:

1) rodzaj i charakter naruszonego dobra - chodzi tu o dobro prawne, w które godzi czyn zabroniony.

2) rozmiar wyrządzonej lub grożącej szkody - przez co należy rozumieć nie tylko szkodę majątkową, lecz także stopień uszczerbku w innych dobrach chronionych prawem albo rozmiar zagrożenia tych dóbr wywołany czynem przestępnym;

3) sposób i okoliczności popełnienia czynu - jest to szeroka gama okoliczności, które charakteryzują zarówno popełniony czyn, jak i osobę sprawcy;

4) waga naruszonych przez sprawcę obowiązków - jest to kryterium, przez które "prześwieca" normatywna koncepcja winy, odniesiona tutaj do wartościowania czynu. Jest oczywiste, że omawiane kryterium nie ma charakteru uniwersalnego, a jedynie wchodzi w grę wówczas, gdy na sprawcy ciążyły określone obowiązki natury prawnej, czyn zaś polegał na ich naruszeniu;

5) postać zamiaru - określenie niezbyt precyzyjne, które niewątpliwie nawiązuje do zawartego w art. 9 § 1 kk opisu zamiaru bezpośredniego i ewentualnego, ale w nim się nie wyczerpuje, gdyż w grę mogą wchodzić inne znane kodeksowi postacie zamiaru, jak zamiar kierunkowy o szczególnym zabarwieniu, a także akceptowane w doktrynie i praktyce formy zamiaru: przemyślanego i nagłego;

6) motywacja sprawcy - obejmuje całokształt elementów intelektualnych i emocjonalnych kształtujących nastawienie sprawcy i objaśniających, dlaczego dopuścił się przestępstwa;

7) rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia - jest to kryterium wartościowania przestępstw nieumyślnych, które z reguły wiążą się z niezachowaniem ostrożności (A. Marek, Komentarz do art. 115 kk).

W realiach sprawy rozpoznawanej przez Sąd Rejonowy, należało przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości brać pod uwagę jedynie okoliczności wymienione w punktach 1, 2, 3, 5 i 6. Nie analizowano tutaj "wagi naruszonych przez sprawcę obowiązków" i "rodzaju naruszonych reguł ostrożności i stopnia ich naruszenia". Było tak, ponieważ prócz ogólnego obowiązku poszanowania norm prawa karnego materialnego na oskarżonym nie ciążył inny obowiązek, który zostałby naruszony w ramach popełnionego czynu, poza tym czyn miał charakter umyślny, co wykluczało wartościowanie jakichkolwiek reguł ostrożności i rozważanie stopnia ich naruszenia (art. 9 § 2 kk).

Przenosząc powyższe na grunt przedmiotowej sprawy, w ocenie Sądu Okręgowego należy stwierdzić, że zaistniałe w niej okoliczności nie dają podstaw do przypisania H. S. winy w zakresie przypisanego mu czynu, gdyż czyn ten jest społecznie szkodliwy w stopniu znikomym. Przestępstwo groźby karalnej skierowane jest przeciwko wolności człowieka w sferze psychicznej, tj. poczucia bezpieczeństwa, rozumianego jako wolność od strachu i obawy o naruszenie innych jego - lub osób mu najbliższych - dóbr (A. Zoll, red., Kodeks karny, część szczególna, t. II, wydanie II, 2006, s. 543; W. Świda, Prawo karne, Warszawa 1986, wyd. III, s. 499; w judykaturze np. wyrok Sądu Najwyższego z 22 września 1977 r., III KR 249/77 niepubl.). Bez wątpienia, wolność od uczucia strachu, zagrożenia nie jest dobrem mierzalnym w sensie fizycznym, zatem ocena szkody wyrządzonej pokrzywdzonemu w sferze psychicznej, zachowaniem stypizowanym w normie art. 190 § 1 kk, może być także dokonywana, m.in. przez pryzmat zachowania pokrzywdzonego, które będzie wskazywało na poziom jego indywidualnych negatywnych dolegliwości w sferze psychicznej, a więc poziom obaw wywołanych bezprawnym zachowaniem sprawcy czynu. W realiach niniejszej sprawy należy mieć na względzie, iż w krytycznym momencie wypowiadanej przez oskarżonego groźby pozbawienia życia w pobliżu pokrzywdzonego byli również funkcjonariusze policji, co niewątpliwie wpływało znacząco na jego poczucie bezpieczeństwa, albowiem miał on pewność, iż zareagują oni na każde niewłaściwe zachowanie H. S., co zresztą się stało. Jednocześnie zwraca uwagę okoliczność, iż jak podkreślono we wcześniejszej części uzasadnienia, pokrzywdzeni pomimo trudnych relacji jakie łączą ich z oskarżonym zapraszają go na ważne uroczystości, czy też powierzają opiekę nad dzieckiem, co również pozwala uznać, że wyrządzona czynem szkoda w sferze psychiki M. K. miała niewielki rozmiar, a E. K. w ogóle nie dotyczyła.

Należy również zaznaczyć, że do zdarzenia doszło na skutek kłótni związanej z nieporozumieniem na tle zamieszkiwania na wspólnej posesji, zatem motywem i celem zachowania oskarżonego była realizacja (oczywiście w sposób niewłaściwy) swoich praw własnościowych. W tym miejscu podkreślenia wymaga fakt, że oskarżony mimo, iż był (i jest) w zdecydowanej części właścicielem nieruchomości miał poczucie zagrożenia związanego z niechętnym nastawieniem do niego pokrzywdzonych i J. M.. W istocie czuł się tam niechciany i niechętnie widziany. Analizując w dalszej kolejności stronę podmiotową czynu oskarżonego, w szczególności jego stosunek psychiczny do realizowanego czynu zwraca uwagę fakt, że podczas procesu zapewniał on, że kocha zarówno pasierba jak i „wnuki”, czemu daje wyraz choćby opiekując się nimi, czy odwiedzając je w szpitalu podczas choroby. Nie można również tracić z pola widzenia faktu, że mimo trudnych relacji, jakie obecnie łączą strony postępowania, stanowią oni rodzinę, H. S. ożenił się bowiem z matką pokrzywdzonego i wychowywał go od 2 roku życia, w dorosłym życiu zaś, kiedy okoliczności tego wymagały M. K. mógł liczyć na jego pomoc (np. opieka nad dzieckiem). Pozwala to uznać, że niewłaściwe zachowanie wobec pokrzywdzonego miało charakter jednostkowy (niepohamowany wybuch emocji) i wynikało z konfliktu na tle stosunków majątkowych, co prowokowało wzajemne roszczenia i pretensje, wzbudzając agresję u oskarżonego. Dodatkowym elementem, na który należy zwrócić uwagę jest treść opinii sądowo psychiatrycznej, z której wynika, że H. S. miał w chwili czynu w nieznacznym stopniu ograniczoną zdolność rozpoznania znaczenia zarzucanego mu czynu oraz pokierowania swoim postępowania.

Zatem motywacja oskarżonego, cel jego działania, stopień zawinienia, uszczerbek w dobru chronionym przez przepis art. 190 § 1 kk - dobitnie świadczyły o tym, że jego zachowanie godziło w wolności człowieka w sferze psychicznej w stopniu znikomym, biorąc pod uwagę społeczną szkodliwość. Należało zatem przyjąć, że oskarżony z przyczyn wymienionych w art. 1 § 2 kk nie popełnił przestępstwa. Z tych też właśnie powodów Sąd Rejonowy podjął słuszną decyzję o umorzeniu postępowania, na podstawie art. 1 § 2 kk w zw. z art. 17 § 1 pkt 3 kpk.

O kosztach, Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 636 § 2 kpk w zw. z art. 633 kpk w zw. z art. 13 ust. 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (t.j. Dz.U. 1983 r. Nr 49, poz. 223 z późn. zm.).