Sygn. akt II Ca 832/14
Dnia 30 grudnia 2014 roku
Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy
w składzie następującym:
Przewodniczący: SSO Tomasz Szaj
po rozpoznaniu w dniu 30 grudnia 2014 roku w Szczecinie
na posiedzeniu niejawnym
sprawy z powództwa (...) Bank (...) Spółki akcyjnej we W.
przeciwko M. K.
o zapłatę
na skutek apelacji powoda od wyroku zaocznego Sądu Rejonowego w Świnoujściu z dnia 22 maja 2014r., sygn. akt I C 1170/13 upr
oddala apelację.
Wyrokiem zaocznym z dnia 22 maja 2014 r., sygn. akt I C 1170/13 upr, Sąd Rejonowy w Świnoujściu oddalił powództwo o zapłatę kwoty 2 042,65 zł (...) Bank (...) Spółki akcyjnej we W. przeciwko M. K..
Sąd Rejonowy wskazał, iż w niniejszej sprawie zaistniały przesłanki do wydania wyroku zaocznego. Pomimo wydania wyroku zaocznego Sąd oddalił jednak powództwo. W tym względzie Sąd I instancji podniósł bowiem, iż twierdzenia powoda zawarte w pozwie budzą uzasadnione wątpliwości. Powód nie przedłożył bowiem do chwili zamknięcia rozprawy w sprawie żadnego materiału dowodowego, który mógłby dać podstawę do weryfikacji twierdzeń zawartych w pozwie. Sąd zauważył przy tym, że to na powodzie, stosownie do treści art. 6 k.c., spoczywał ciężar przeprowadzenia dowodu w tym zakresie.
W tym miejscu Sąd Rejonowy podkreślił, że powód wniósł pozew w elektronicznym postępowaniu upominawczym, a następnie Sąd Rejonowy Lublin – Zachód w Lublinie przekazał sprawę do rozpoznania tutejszemu Sądowi. Pozew został przez powoda złożony w dniu 30 sierpnia 2013 r. W związku z tym w sprawie zastosowanie znajdował art. 505 37 § 1 k.p.c., w jego brzmieniu obowiązującym od dnia 07 lipca 2013 r. Sąd podniósł, iż w aktualnym stanie prawnym brak jest więc podstawy prawnej do zobowiązania powoda do złożenia dowodów powołanych w pozwie złożonym w elektronicznym postępowaniu upominawczym. W szczególności w ocenie Sądu I instancji nie można uznać, aby nie złożenie dokumentów wymienionych przez powoda w pozwie wniesionym w elektronicznym postępowaniu upominawczym stanowił brak formalny tego pozwu w rozumieniu art. 187 § 1 k.p.c. Stosownie bowiem do treści art. 505 32 § 1 k.p.c. w pozwie powód powinien wskazać dowody na poparcie swoich twierdzeń. Dowodów nie dołącza się do pozwu. W tej sytuacji Sąd uznał, że to w wyłącznej gestii powoda leży przedłożenie dowodów potwierdzających zasadność dochodzonego w sprawie roszczenia. Sąd wskazał ponadto, że powód jako profesjonalista powinien mieć świadomość, że Sąd nie zobowiąże go do złożenia dokumentów powołanych w pozwie wniesionym w elektronicznym postępowaniu upominawczym. Wynikało to chociażby z faktu zawiadomienia go o terminie rozprawy. Zdaniem Sądu Rejonowego zobowiązywanie powoda do złożenia w sprawie dowodów, w sytuacji bierności strony powodowej w tym zakresie, naruszałoby zasadę kontradyktoryjności procesu.
Sąd podniósł również, iż z uwagi na nieprzedłożenie przez powoda materiału dowodowego w sprawie pozbawiony został możliwości dokonania ustaleń faktycznych.
Apelację od powyższego rozstrzygnięcia wywiódł powód zaskarżając je w całości oraz zarzucając mu uniemożliwienie dochodzenia przez powoda od pozwanego całości dochodzonego powództwem roszczenia oraz naruszenie norm prawa materialnego poprzez błędną jego wykładnię i zastosowanie.
Apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa, rozpoznanie sprawy także pod nieobecność powoda/pozwanego, uznanie za dowody w sprawie przedłożone do akt przedmiotowego postępowania dokumenty świadczące o roszczeniu oraz o zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.
W uzasadnieniu wskazał, iż skoro w sprawie niniejszej pozwany prawidłowo powiadomiony nie stawił się na rozprawie, nie złożył do akt postępowania zarzutów czy odpowiedzi na powództwo, Sąd winien był w myśl art. 230 k.p.c., związany żądaniem pozwu, orzec na korzyść powoda.
Dalej wskazywał, iż przewodniczący wydał w przedmiotowej sprawie zarządzenie wzywające go do przedłożenia jedynie pełnomocnictwa oraz opłaty uzupełniającej. W dalszym toku postępowania Sąd nie wzywał powoda do przedłożenia pozostałych załączników do pozwu, na jakie powoływał się przed Sądem Rejonowym w Lublinie. Nadto podniósł, iż Sąd nie przesyłał powodowi żadnych pism strony pozwanej, pozwany nie złożył również sprzeciwu, co w ocenie skarżącego oznacza, iż nie kwestionował dokonanych z powodem ustaleń, a także wyliczonego pozwem roszczenia.
Zdaniem powoda Sąd Rejonowy dokonał jednostronnej interpretacji złożonych dowodów. Skoro pozwany pobrał kwotę udostępnionego mu limitu oraz w terminie określonym umową jej nie zwrócił- oznacza to w ocenie powoda, iż nie wywiązał się z postanowień umownych. Powód poniósł szkodę w wysokości wartości określonej powództwem, w związku z czym pozwany winien był jej naprawienia.
Zdaniem apelującego Sąd Rejonowy nie zastosował zasady kontradyktoryjności wyrażonej w art. 3 k.p.c. Skoro bowiem powód wykazał ponad wszelką wątpliwość, iż doszło do zawarcia umowy i z jej tytułu powstały nieuregulowane należności, a strona pozwana milcząco przyznała ten fakt to przeprowadzanie dowodów z urzędu przez Sąd jest niezasadne. Podniósł ponadto, iż Sąd I instancji nie wskazał w uzasadnieniu co wzbudziło jego uzasadnione wątpliwości
Apelujący zaznaczył, iż prawidłowo wypełnił wezwanie Sądu i przesłał wszelkie wymagane tym wezwaniem dokumenty.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja podlegała oddaleniu.
W pierwszej kolejności wskazania wymaga, iż w przedmiotowym postępowaniu powód domagał się zapłaty wywodząc to z faktu zawarcia z pozwanym umowy o przyznanie limitu kredytowego i wydanie karty kredytowej V. C..
Trafnie Sąd Rejonowy stanął na stanowisku, iż powód nie wykazał jednakże zasadności dochodzonego roszczenia. Jak wynika bowiem z reguły określonej w art. 6 k.c. to na powodzie spoczywał ciężar wykazania słuszności zgłoszonego żądania tak co do zasady, jak i wysokości. Przepis art. 6 k.c. pozostaje w ścisłym związku z problematyką procesową dowodów. Instytucja ta spełnia dwie zasadnicze funkcje. Po pierwsze dynamizuje postępowanie dowodowe w systemie obowiązywania zasady kontradyktoryjności. Po drugie określa wynik merytoryczny sporu (sprawy) w sytuacji krytycznej, gdy strona nie udowodniła faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Ciężar dowodu wiąże się z obowiązkiem twierdzenia (ciężarem twierdzenia) i obowiązkiem dowodzenia tych wszystkich okoliczności, które mogą być przedmiotem dowodu. Ciężar dowodu charakteryzują dwa aspekty: podmiotowy, (kto, która strona w postępowaniu ma przeprowadzić dowód) i przedmiotowy (co należy udowodnić dla poparcia powołanych w procesie faktów). W procesie cywilnym strony mają obowiązek twierdzenia i dowodzenia tych wszystkich okoliczności (faktów), które stosownie do art. 227 k.p.c. mogą być przedmiotem dowodu (wyrok SN z dnia 9 stycznia 2001r., II CKN 1194/00, LEX nr 52375). Do osoby występującej z pozwem należy, więc udowodnienie faktów pozytywnych, które stanowią podstawę powództwa, gdyż z faktów tych wywodzi ona swoje prawo.
Wskazać również należy, iż bierność strony pozwanej nie oznacza automatycznego przyjęcia twierdzeń pozwu za prawdziwe i nie zwalnia Sądu z ustalenia stanu faktycznego sprawy, w oparciu o przedstawiony materiał dowodowy oraz oceny zasadności w oparciu o właściwe przepisy prawa materialnego. Nie doszło więc tym samym do naruszenia przez Sąd I instancji art. 230 k.p.c. zgodnie z którego treścią gdy strona nie wypowie się co do twierdzeń strony przeciwnej o faktach, sąd, mając na uwadze wyniki całej rozprawy, może fakty te uznać za przyznane. W ocenie Sądu Okręgowego niewypowiedzenie się strony pozwanej co do twierdzeń faktycznych powoda nie może być uznane przez sąd za „milczące przyznanie” ani pociągać za sobą ujemnych skutków procesowych, jakie wynikałyby z niewywiązania się z ciężaru dowodzenia, bowiem w świetle przywołanego przepisu Sąd może uznać za przyznane przez stronę niezaprzeczone twierdzenia strony drugiej tylko w wypadku, gdy takie domniemane przyznanie jest uzasadnione wszechstronnym rozważeniem wszystkich okoliczności sprawy.
Rolą powoda było więc wykazanie w tym postępowaniu, że między stronami doszło do zawarcia umowy, a pozwany nie uiścił na jego rzecz należności z tej umowy wynikających tj. należności głównej w kwocie 1.085,08 zł, odsetek w łącznej kwocie 825,07 zł za okres od dnia 28 czerwca 2007 r. oraz kwoty 132,50 zł tytułem kosztów, opłat i prowizji. Jak słusznie wskazał jednak Sąd I instancji zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozwolił na uwzględnienie żądania zwrotu dochodzonej pozwem kwoty. Powód nie przedłożył bowiem do akt żadnych dokumentów, z których wynikałoby dochodzone przez niego roszczenie. Tym samym Sąd nie miał możliwości ustalenia podstawy wywiedzionego żądania, a także podstawy i sposobu wyliczenia odsetek oraz pozostałych należności. W zakresie należnych odsetek nie wiadomo ponadto jakiego rodzaju odsetek powód się domaga. Mało tego określenie wysokości odsetek za opóźnienie możliwe jest wówczas, gdy wskazana została kwota stanowiąca podstawę do ich obliczenia, podano precyzyjnie stopę procentową oraz okres obliczenia odsetek (okres opóźnienia). Żądanie w części dotyczącej odsetek zawiera tylko wskazanie okresu, za jaki były one naliczane. Nie wskazuje natomiast stopy procentowej i podstawy ich naliczenia.
Podzielając celną argumentację Sądu I instancji wskazać należy, że powodowy bank nie podołał także wykazaniu, że był uprawniony do naliczania opłat i prowizji. W tym zakresie ograniczył się li tylko do wskazania globalnej kwoty dochodzonej z tego tytułu. Brak było natomiast dokumentacji świadczącej jakiego rodzaju czynności składają na tę kwotę, do akt sprawy w postępowaniu przed Sądem I instancji nie złożono w szczególności wykazu ewentualnych monitów, upomnień czy wezwań do zapłaty kierowanych do strony pozwanej. W świetle powyższego nie sposób uznać, by skarżący wykazał, jakie podjął czynności, które to uprawniałyby go do naliczenia opłat i prowizji zgodnie z postanowieniami umowy.
Zaoferowane przez powoda dowody na wykazanie powyższych okoliczności zostały dołączone do akt sprawy dopiero wraz z wywiedzioną apelacją, należało je tym samym uznać za spóźnione, zgodnie z art. 381 k.p.c. Co istotne bowiem w postępowaniu pierwszoinstancyjnym powód w ogóle nie wniósł o przeprowadzenie dowodu z przedłożonych obecnie dokumentów. W konsekwencji powód nie wykazał istnienia i treści stosunku obligacyjnego, który dotyczyłby pozwanego. Zatem w tym zakresie powód nie wykazał faktów, z których wywodzi korzystne dla siebie skutki prawne. Dlatego też już z tej przyczyny powództwo podlegało oddaleniu.
Nie sposób podzielić stanowiska apelacji, iż powód nie miał możliwości przedstawienia dowodów wskazujących na istnienie zobowiązania i jego zasadność. Zasadnie bowiem uznał Sąd I instancji, iż w świetle obowiązującego od dnia 07 lipca 2013 r. brzmienia art. 505 37 k.p.c. brak jest podstawy prawnej do zobowiązania powoda do złożenia dowodów powołanych w pozwie złożonym w elektronicznym postępowaniu upominawczym. Przewodniczący nie ma zatem obowiązku wzywać powoda do uzupełnienia wyszczególnionych w pozwie dowodów. W tej sytuacji uznać należało, iż to wyłącznie w gestii strony powodowej leżało przedłożenie dowodów, które potwierdziłyby zasadność dochodzonego roszczenia.
Zaniechanie w zakresie inicjatywy dowodowej po stronie powoda w toku tego postępowania, a w rezultacie nie wykazanie w sposób bezstronny spornych w sprawie okoliczności powodujących po stronie powoda roszczenie, musi skutkować negatywnymi dla powoda konsekwencjami procesowymi. Podporządkowanie się obowiązującym w procesie cywilnym zasadom, w tym zasadzie kontradyktoryjności, wymaga, aby strony powoływały dowody na poparcie swych twierdzeń, albowiem sądy ustalają fakty na podstawie dowodów. Bierność w tym zakresie nie zobowiązuje sądów do poszukiwania dowodów z urzędu, gdyż w myśl zasady kontradyktoryjności ciężar dowodu spoczywa na stronach. To strony są dysponentem toczącego się postępowania dowodowego i to one ponoszą odpowiedzialność za jego wynik. Powyższe jasno wynika z art. 3 k.p.c., który wskazuje, że to na stronach spoczywa obowiązek dawania wyjaśnień co do okoliczności sprawy zgodnie z prawdą i przedstawiania dowodów na ich poparcie. To interes strony nakazuje jej podjąć wszelkie czynności procesowe w celu udowodnienia faktów, z których wywodzi korzystne skutki prawne.
Zasygnalizować jeszcze należy, że na gruncie tej sprawy nie mogło dojść do naruszenia art. 3 k.p.c. Przepis ten jest adresowany do stron, nie do sądu. To strony bowiem obowiązane są przedstawiać dowody. Sąd nie jest władny tego obowiązku wymuszać, ani - poza zupełnie wyjątkowymi sytuacjami - zastępować stron w jego wypełnieniu. Tymczasem podstawa naruszenia przepisów postępowania, mogących mieć istotny wpływ na treść wyroku, odnosi się do uchybień procesowych sądu, a nie stron. Nie może więc stanowić jej uzasadnienia przepis, którego sąd nie może naruszyć (wyroki Sądu Najwyższego z 11 grudnia 1998 r., II CKN 104/98, Lex nr 50663; z 11 lipca 2001 r., V CKN 406/00, Prok. I Pr. 2002/4/45 czy z 15 listopada 2004 r., IV CK 170/04, Lex nr 284645).
Mając na uwadze powyższe, nie znajdując podstaw do zmiany zaskarżonego wyroku Sąd Okręgowy, na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł jak w sentencji wyroku.