Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 324/15

POSTANOWIENIE

Dnia 15 lipca 2016 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Agnieszka Bednarek - Moraś

Sędziowie:

SO Zbigniew Ciechanowicz

SO Tomasz Szaj (spr.)

Protokolant:

st. sekr. sąd. Dorota J. Szlachta

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 15 lipca 2016 roku w S.

sprawy z wniosku M. C.

z udziałem J. W. (1), K. M. i M. B.

o stwierdzenie nabycia spadku

na skutek apelacji wniesionej przez uczestnika J. W. (1) od postanowienia Sądu Rejonowego Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie z dnia 24 października 2014 roku, sygn. akt II Ns 4348/09

1.  zmienia zaskarżone postanowienie w punkcie I. w ten sposób, że stwierdza, że spadek po Z. W. (1) zmarłym w dniu 08 stycznia 2009 roku w S., ostatnio zamieszkałym w S. przy ul. (...) na podstawie testamentu własnoręcznego z dnia 06 października 2006 roku, otwartego i ogłoszonego w dniu 22 października 2014 roku nabyli wprost:

-

córka M. B., córka Z. i F.;

-

córka K. M., córka Z. i F.,

-

syn J. W. (1), syn Z. i F.,

w udziałach po 1/3 części;

2.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

3.  ustala, że wnioskodawca i uczestnicy ponoszą koszty postępowania apelacyjnego związane ze swoim udziałem w sprawie.

SSO Zbigniew Ciechanowicz SSO Agnieszka Bednarek - Moraś SSO Tomasz Szaj

Sygn. akt II Ca 324/15

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 24 października 2014 r. Sąd Rejonowy Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie (sygn. akt II Ns 4348/09): stwierdził, iż spadek po Z. W. (1) zmarłym w dniu 08 stycznia 2009 r. w S., ostatnio zamieszkałym w S. przy ul. (...), na podstawie testamentu własnoręcznego z dnia 6 października 2006 r., otwartego i ogłoszonego w dniu 22 października 2014 r. przed tut. Sądem, nabyli wprost: córka M. B., córka Z. i F. w udziale do (...).000 części, córka K. M., córka Z. i F. w udziale do 2802/10.000 części, syn J. W. (1), syn Z. i F. w udziale do 2802/10.000 części (pkt I); ustalił, że koszty postępowania każda ze stron ponosi we własnym zakresie (pkt II); tytułem kosztów sądowych nakazał pobrać od uczestników postępowania J. W. (1), K. M. i M. B. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie kwoty po 1467,53zł (pkt III).

Sąd Rejonowy wydał rozstrzygnięcie w oparciu o następujący stan faktyczny:

Z. W. (1) zmarł w dniu 09 stycznia 2009 r. w S., ostatnio przed śmiercią zamieszkiwał przy ul. (...) w S.. W chwili śmierci był wdowcem. Miał troje dzieci: córkę M. B., córkę K. M. i syna J. W. (1). Nie posiadał innych dzieci, w tym pozamałżeńskich ani przysposobionych ani wcześniej zmarłych.

Spadkobiercy ustawowi nie składali oświadczeń spadkowych, nie zrzekali się dziedziczenia, nikt nie zawierał również umów ze spadkodawcą o zrzeczeniu się spadku. Żaden ze spadkobierców nie był uznany za niegodnego dziedziczenia. Postępowanie z powództwa J. W. (1) w sprawie uznania M. B. za niegodną dziedziczenia zakończyło się prawomocnym wyrokiem z dnia 15stycznia2014r, wydanym przez Sąd Okręgowy w Szczecinie w sprawie IC 847/13 oddalającym powództwo.

W dniu 6 października 2006 r. Z. W. (1) sporządził własnoręczny testament. W jego treści wskazał, iż zgodnie z jego wolą chce, aby część mieszkania przy ul (...) w S. będące jego własnością wraz z wyposażeniem odziedziczyły jego dzieci J., K. i M. w równych częściach, działkę nr (...) położoną w C. przy ul. (...) odziedziczyły jego dzieci J., K. i M. w częściach równych, natomiast cały stan konta zgromadzony w (...) S.A. – córka M.. Ponadto spadkodawca zwrócił się do dzieci z prośbą, aby te postarały się wspólnie porozumieć co do działu spadku. Gdyby jednak to się nie udało za wykonawcę testamentu wskazał córkę M.. Ponadto spadkodawca wskazał, że w przypadku gdyby dzieci K. lub J. przedstawili inny testament to jest on nieważny. Testament testator opatrzył własnoręcznym podpisem. Testament przekazał córce M. B.. Rodzeństwo nie było informowane o treści ostatniej woli spadkodawcy, do czasu postępowania sądowego o stwierdzenie nabycia spadku.

Spadkodawca nie zdradzał objawów niedorozwoju umysłowego. Z. W. (1) przez wiele lat pracował jako księgowy, pracownik ministerstwa. W okresie wojennym działał w ruchu oporu, w organizacji (...), był aktywnym członkiem organizacji, egzystował w trudnych i niebezpiecznych warunkach. W związku z tym w czasie okupacji i po działaniach wojennych był leczony z powodu tzw. nerwicy wegetatywnej, głównie przez internistę balneologa, który podkreślał, że forma psychiczna Z. W. (1) pogorszyła się z powodu trudności w działaniu, poczuciu odpowiedzialności za podległych żołnierzy. W czasie działań wojennych Z. W. (1) został pobity przez żołnierza niemieckiego oraz poddany działaniu tlenku węgla, w czasie gdy nadawał i nasłuchiwał nielegalne wiadomości, a tlenek węgla ulatniał się z niesprawnego piecyka w pomieszczeniu, w którym się znajdował. Po wojnie Z. W. (1) kilkakrotnie jeszcze przebywał m.in. w T., W. z powodu zaburzeń depresyjnych określanych jako reactio depressiva, czyli reakcji na nieszczęśliwe wydarzenie, np. na postrzelenie przez Z. W. (1) myśliwego w czasie polowania. Spadkodawca leczył się psychiatrycznie z powodu zaburzeń lękowych, depresyjnych, potem lękowo – depresyjnych. Sugerowano, że zaburzenia te tworzyły się na podłożu zespołu psychoorganicznego. Pod pojęciem zespołu psychoorganicznego rozumiano dawniej zaburzenia, nieprawidłowości psychiczne tworzące się, niejako nawarstwiające się na organicznie uszkodzony mózg. Uważano przeto, że mózg spadkodawcy był uszkodzony organicznie przez miażdżycę naczyń krwionośnych mózgu, przez przebyty zawał mięśnia sercowego. Dlatego rozpoznawano zaburzenia lękowo-depresyjne na podłożu zespołu psychoorganicznego. W chwili obecnej nie używa się określenia zespół psychoorganiczny, a organiczne zaburzenia lękowo – depresyjne według obowiązującej aktualnie „Międzynarodowej klasyfikacji zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania (...)” jako F.06.3 F.06.4 i takie zaburzenia od lat ujawniał spadkodawca, przyjmując leki przeciwdepresyjne. Pół roku przed śmiercią spadkodawca uciekał z domu, nie poznawał bliskich, były problemy z porozumieniem się z nim, miał problemy z czynnościami fizjologicznymi, należało przy nim sprawować ciągłą opiekę. W tym okresie spadkodawca reagował objawami otępiennymi, głównie miażdżycowymi. Córka K. M. kontaktowała się z placówkami psychiatrycznymi telefonicznie. W czasie tego rodzaju zmian, osoba dotknięta otępieniem raz funkcjonuje prawidłowo, innym razem nie poznaje najbliższych, myli daty, miejsca pobytu itp.

Spadkodawca napisał w dniu 6 października 2006 r. testament swoim charakterem pisma, z typowymi dla siebie skreśleniami, parafkami, z charakterem pisma nie typowym dla tzw. pisma organicznego tj. dla pisma ząbkowatego, schodkowatego. Wiedział co posiada i co komu zapisuje, jeśli w tej dacie zdradzał zaburzenia lękowo – depresyjne to musiał być w dobrej formie psychicznej, skoro umiejętnie podzielił swój majątek między troje dzieci. Brak jest dokumentacji medycznej, z której wynikałoby, na co się leczył spadkodawca w okresie napisania testamentu i jakie brał leki. Jeżeli nie leczył się w ogóle lub leczył się niesystematycznie to oznaczałoby jedynie, że w chwili sporządzenia testamentu nie chorował poważnie. W przeciwnym razie lekarska rodzina interweniowałaby nie tylko telefonicznie w sprawie spadkodawcy. Osoba z ciężkimi zaburzeniami depresyjnymi nie jest w stanie nawet utrzymać długopisu, a co dopiero napisać poprawnie testament, jak w przypadku spadkodawcy rzeczowy, logiczny, przewidujący.

Sporządzony przez spadkodawcę Z. W. (1) testament z dnia 6 października 2006 r. nie został sporządzony w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli.

Z. W. (1) założył rachunek bankowy w Banku (...) S.A. w W., nr umowy (...). Jako współwłaściciela rachunku uczynił córkę M. B., mogła ona w razie konieczności ze środków znajdujących się na rachunku korzystać. Na rachunek wpływały wyłącznie dochody testatora. Decyzja ta podyktowana była więzią emocjonalną istniejącą pomiędzy Z. W. (1), a M. B. oraz utratą zaufania do pozostałej dwójki dzieci, na skutek dokonywanych przez nich na jego rachunku bankowym operacji wybierania i przelewania środków poza wiedzą ojca.

W dacie sporządzenia testamentu majątek Z. W. (1) stanowił: udział do 5/8 części w prawie własności lokalu mieszkalnego stanowiącego odrębną nieruchomość położonego w S. przy ul. (...) wraz udziałem w częściach wspólnych gruntu i budynku, dla którego Sąd Rejonowy Szczecin-Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie prowadzi księgę wieczystą Kw nr (...), o wartości 136.250zł (wartość lokalu mieszkalnego (...).000złx5/8), ruchomości wyposażenie mieszkania o wartości 20.000zł, udział do ¼ w nieruchomości stanowiącej niezabudowaną działkę nr (...) . położonej w C. przy ul. (...), dla której Sąd Rejonowy w Aleksandrowie Kujawskim prowadzi księgę wieczystą Kw nr (...), o wartości 65.825zł (wartość całej nieruchomości 263.300zł x 1/4), środki na rachunku bankowym w Banku (...) S.A. w W., nr umowy (...) kwocie 42.109,08zł.

W dacie otwarcia spadku to jest śmierci spadkodawcy na spadek ten złożyły się następujące składniki: udział do 5/8 części w prawie własności lokalu mieszkalnego stanowiącego odrębną nieruchomość położonego w S. przy ul. (...) wraz udziałem w częściach wspólnych gruntu i budynku, dla którego Sąd Rejonowy Szczecin- Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie prowadzi księgę wieczystą Kw nr (...), o wartości 186.250 zł (wartość lokalu mieszkalnego 298.000 zł x 5/8), ruchomości wyposażenie mieszkania o wartości 20.000 zł, udział do ¼ w nieruchomości stanowiącej niezabudowaną działkę nr (...) położonej w C. przy ul. (...), dla której Sąd Rejonowy w Aleksandrowie Kujawskim prowadzi księgę wieczystą Kw nr (...), o wartości 114.200 zł (wartość całej nieruchomości 456.800 zł x 1/4), środki na rachunku bankowym w Banku (...) S.A. w W., nr umowy (...) w kwocie 699,53 zł.

Przed Powiatowym Inspektorem Nadzoru Budowlanego w S. zawisła sprawa dot. wykonanych bez pozwolenia na budowę lub zgłoszenia, robót budowlanych w mieszkaniu nr (...) przy ul. (...) i na poddaszu, polegających na wykonaniu remontu pokrycia dachowego z naruszeniem konstrukcji dachowej przy rozbudowie lukarny, przebudowie i dobudowie części komina oraz remoncie instalacji wodno – kanalizacyjnej w budynku mieszkalnym. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego postanowieniem z dnia 09 kwietnia 2009 r. zawiesił postępowanie (...), którego uczestnikiem był również M. C. i wezwał uczestników K. M. i J. W. (1) do wystąpienia do właściwego Sądu o ustalenie spadkobierców Z. W. (1) ww. sprawie i jednocześnie zobowiązał do złożenia dowodu rozstrzygnięcia zagadnienia wstępnego do dnia 30 maja 200 9r. Uczestnicy tego zobowiązania nie wykonali.

Przed Powiatowym Inspektorem Nadzoru Budowlanego w S. zawisła sprawa dot. nieruchomości położonej w S. przy ul. (...) – nieprawidłowości w działaniu instalacji kanalizacyjnej. Postanowieniem z dnia 3 lutego 2011 r. (...)/WA/SM/ (...) zostało wydane postanowienie o zawieszeniu postępowania egzekucyjnego w sprawie nałożenia na J. W. (1), M. B., K. M. i M. C. współwłaścicieli nieruchomości położonej w S. przy ul. (...), obowiązku przedłożenia w inspektoracie ekspertyzy dotyczącej stanu technicznego pionów kanalizacyjnych, z określeniem przyczyny powstania nieprawidłowości oraz podaniem rozwiązań wskazujących sposób doprowadzenia do właściwego stanu technicznego wymienionych elementów budynku, sporządzonej przez osoby posiadające uprawnienia budowlane odpowiedniej specjalności, do czasu ustanowienia przez sąd spadkobierców po zmarłych F. i Z. W. (1).

W tych okolicznościach faktycznych Sąd Rejonowy uznał wniosek za zasadny.

Sąd stwierdził, że wnioskodawca był legitymowany do złożenia wniosku, bowiem jest właścicielem lokalu mieszkalnego położonego w S. przy ul. (...), stanowiącego odrębną nieruchomość, a tym samym posiadającym udział w częściach wspólnych budynku i gruntu, a co do nieruchomości przy ul. (...), toczy się również przed Powiatowym Inspektorem Nadzoru Budowlanego w S. postępowanie administracyjne, którego stroną jest wnioskodawca M. C., a był nią również do daty swej śmierci Z. W. (1).

Na podstawie dołączonych do wniosku odpisów aktu stanu cywilnego jak i złożonego zapewnienia spadkowego Sąd ustalił, że do kręgu ustawowych spadkobierców zmarłego należą zstępni – uczestnicy postępowania J. W. (1), K. M. i M. B.. Sąd zważył, że J. W. (1) podniósł, iż spadkodawca mógł posiadać jeszcze jednego syna pozamałżeńskiego, jednak pomimo ustaleń w drodze informacji z (...) w W. oraz ogłoszenia w prasie wydanego w trybie 672 k.p.c., Sąd nie zdołał tej okoliczności potwierdzić. Analizując treść dokumentu przedłożonego przez M. B. jako testamentu spadkodawcy, Sąd stwierdził, że krąg spadkobierców ustawowych i testamentowych pokrywa się.

Na podstawie zebranego materiału dowodowego Sąd ustalił, że testament Z. W. (1) pod względem formalnym jest ważny. Sąd zważył, że uczestnicy ostatecznie przyznali, iż przedłożony dokument został w całość sporządzony pismem ręcznym ich ojca Z. W. (1). Rozrządzenie testamentowe zostało ponadto opatrzone datą oraz podpisem spadkodawcy. Stąd też zawiera ono wszystkie elementy warunkujące jego ważność.

W dalszej części w ustosunkowaniu do zarzutów uczestników J. W. (1) oraz K. M. Sąd przeprowadził postępowanie dowodowe okoliczności stanu zdrowia psychicznego i fizycznego spadkodawcy i jego zdolności testowania w okresie sporządzenia testamentu. Z zeznań uczestniczki postępowania K. M. wynika, iż w tym czasie były już zauważalne u spadkodawcy pewne ograniczenia, mógł w tym okresie zaistnieć jakiś mikroudar. Zdarzały się przypadki, że ojciec wychodził w nocy z domu w piżamie albo szlafroku, wychodził sam na ogródek albo ulicę. Było to 4-5 lat przed śmiercią. Ojciec w tym czasie leczył się, sama jako lekarz chirurg wypisywała mu leki neurologiczne i psychiatryczne. Z. W. (1) leczył się od 40 roku życia, także w szpitalach. Zeznała ponadto, iż pół roku przed śmiercią ojciec był nieobecny, nie rozpoznawał jej, nie można z nim było się porozumieć, były kłopoty z czynnościami fizjologicznymi. Niezbędna była całodobowa opieka. Równocześnie jednak zeznała, iż ojciec był człowiekiem, który mówił rzeczowo, logicznie, aż do daty śmierci. Uczestnik J. W. (1) zeznał natomiast, że były sytuacje kiedy ojciec wpadał w szał, jak również sytuacje kiedy nie wiedział z kim i o czym rozmawia. Do 2004 r. można było się z nim porozumieć, choć miewał jakieś urojenia. Obawiał się leków przepisywanych przez córkę, myśląc, iż ta chce go otruć. W dacie testamentu ojciec już nie kontaktował. Zeznania uczestników potwierdził świadek – żona uczestnika H. W.. Uczestniczka natomiast M. B. zaprzeczyła wielu okolicznościom podnoszonych przez świadka i rodzeństwo. M. B. zeznała, że ojciec cale życie działał społecznie, korzystał z internetu, miał bardzo dobrą pamięć, jasność umysłu, a to co mówił było logiczne. Pracował zawodowo w ministerstwie komunikacji. Przeszedł na rentę. Potwierdziła jednak, iż testator leczył się psychiatrycznie, prawdopodobnie z powodu depresji i obawiał się leków przepisywanych przez córkę.

Sąd Rejonowy zważył nadto, że z przedłożonej dokumentacji, a w szczególności z książeczki inwalidy wojennego, wystawionej przez ZUS wynika, iż stwierdzono u spadkodawcy 29 czerwca 1978 r. zespół depresyjno – lękowy, w przebiegu procesu psychoorganicznego, miażdżycę uogólnioną naczyń krwionośnych, chorobę wieńcową, stan po przebytym zawale serca i rozedmę płuc. W okresie wojennym spadkodawca działał w ruchu oporu. W związku z tym w czasie okupacji i po działaniach wojennych był leczony z powodu tzw. nerwicy wegetatywnej, głównie przez internistę balneologa, który podkreślał, że forma psychiczna Z. W. (1) pogorszyła się z powodu trudności w działaniu, poczuciu odpowiedzialności za podległych żołnierzy. W czasie działań wojennych Z. W. (1) został pobity przez żołnierza niemieckiego oraz poddany działaniu tlenku węgla, w czasie, gdy nadawał i nasłuchiwał nielegalne wiadomości, a tlenek węgla ulatniał się z niesprawnego piecyka w pomieszczeniu, w którym się znajdował. Po wojnie Z. W. (1) kilkakrotnie jeszcze przebywał m.in. w T., W. z powodu zaburzeń depresyjnych określanych jako reactio depressiva, czyli reakcji na nieszczęśliwe wydarzenie, np. na postrzelenie przez Z. W. (1) myśliwego w czasie polowania. Spadkodawca leczył się psychiatrycznie z powodu zaburzeń lękowych, depresyjnych, potem lękowo – depresyjnych. Sugerowano, że zaburzenia te tworzyły się na podłożu zespołu psychoorganicznego.

W świetle powyższych dowodów zaistniały, zdaniem Sądu Rejonowego, wątpliwości co do stanu świadomości i swobody testatora w dacie sporządzenia ostatniej woli skutkiem czego Sąd przeprowadził dowód z opinii biegłego psychiatry E. K..

Z opinii tej wynika, iż spadkodawca nie zdradzał objawów niedorozwoju umysłowego. Pod pojęciem zespołu psychoorganicznego rozumiano dawniej zaburzenia, nieprawidłowości psychiczne tworzące się, niejako nawarstwiające się na organicznie uszkodzony mózg. Uważano przeto, że mózg spadkodawcy był uszkodzony organicznie przez miażdżycę naczyń krwionośnych mózgu, przez przebyty zawał mięśnia sercowego. Dlatego rozpoznawano zaburzenia lękowo – depresyjne na podłożu zespołu psychoorganicznego, W chwili obecnej nie używa się określenia zespół psychoorganiczny, a organiczne zaburzenia lękowo-depresyjne według obowiązującej aktualnie „Międzynarodowej klasyfikacji zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania (...)” jako F.06.3 F.06.4 i takie zaburzenia od lat ujawniał spadkodawca, przyjmując leki przeciwdepresyjne. Pół roku przed śmiercią spadkodawca uciekał z domu, nie poznawał bliskich, były problemy z porozumieniem się z nim, miał problemy z czynnościami fizjologicznymi, należało przy nim sprawować ciągłą opiekę. W tym okresie spadkodawca reagował objawami otępiennymi, głównie miażdżycowymi. Córka K. M. kontaktowała się z placówkami psychiatrycznymi telefonicznie. W czasie tego rodzaju zmian, osoba dotknięta otępieniem raz funkcjonuje prawidłowo, innym razem nie poznaje najbliższych, myli daty, miejsca pobytu itp. Spadkodawca napisał w dniu 6 października 2006 r. testament swoim charakterem pisma, z typowymi dla siebie skreśleniami, parafkami, z charakterem pisma nie typowym dla tzw. pisma organicznego tj. dla pisma ząbkowatego, schodkowatego. Wiedział co posiada i co komu zapisuje ,jeśli w tej dacie zdradzał zaburzenia lękowo – depresyjne to musiał być w dobrej formie psychicznej , skoro umiejętnie podzielił swój majątek między troje dzieci. Brak jest dokumentacji medycznej, z której wynikałoby na co się leczył spadkodawca w okresie napisania testamentu i jakie brał leki. Jeżeli nie leczył się w ogóle lub leczył się niesystematycznie to oznaczałoby jedynie, że w chwili sporządzenia testamentu nie chorował poważnie. W przeciwnym razie lekarska rodzina interweniowałaby nie tylko telefonicznie w sprawie spadkodawcy. Osoba z ciężkimi zaburzeniami depresyjnymi nie jest w stanie nawet utrzymać długopisu, a co dopiero napisać poprawnie testament, jak w przypadku spadkodawcy rzeczowy, logiczny, przewidujący.

Mając na uwadze powyższe biegły stwierdził, iż sporządzony przez spadkodawcę Z. W. (1) testament z dnia 6 października 2006 r. nie został sporządzony w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Opinię tę Sąd Rejonowy uznał za bezstronną, a związku z tym, iż opierała się na całokształcie zgromadzonego materiału dowodowego, za pełną. Sąd zważył, że biegły odniósł się do stawianych zarzutów. To na co wskazał biegły, a miało to znaczenie dla sprawy to brak dokumentacji medycznej, w szczególności z okresu przepisywania leków przez K. M.. Sąd dostrzegł również brak dokumentacji medycznej w placówce, to jest w (...) w S.. Zgodnie z uzyskaną informacją dokumentację kserowała jedna ze stron postępowania, a następnie dokumentacja ta zaginęła. M. B. w piśmie z dnia 14.10.2013 r., podniosła, iż jedyną osobą, która miała dostęp do tej dokumentacji jako lekarz prowadzący ojca, jak również pracownik tej placówki była K. M.. K. M. temu zaprzeczyła. Niezależnie od tego żadna ze stron kserokopii tej dokumentacji nie złożyła. Biegły nie dostrzegł konieczności wsparcia opinią biegłego innej specjalności. Stąd też wniosek uczestnika J. W. (1) o powołanie innego biegłego Sąd uznał za nieuzasadniony i zmierzający do zbędnego przedłużenia postępowania.

Sąd stwierdził, że uczestnicy postępowania J. W. (1) oraz K. M. nie wykazali pozostałych wad oświadczenia woli skutkujących nieważnością testamentu. Sąd zwrócił uwagę, że okoliczność, iż to na Sądzie spoczywa ciężar badania ważności rozrządzenia testamentowego, nie zwalnia stron postępowania z inicjatywy dowodowej celem wykazania podnoszonych przez siebie twierdzeń i zarzutów. Sąd uznał, że pomiędzy spadkodawcą, a M. B. istniała więź emocjonalna. Rodzina nie funkcjonowała do końca prawidłowo, o czym świadczy treść listów F. W. do syna J. W. (1). Matka stron była silniej związana z synem oraz córką K. M.. Ojciec natomiast z drugą z córek. Potwierdziła to M. B.. Pośrednio potwierdziła to uczestniczka K. M.. M. B. podniosła, iż ojciec przewidział dla niej w testamencie środki pieniężne, z uwagi na wykorzystanie przez pozostałych uczestników dostępu do konta ojca, na którą to okoliczność przedłożyła wyciąg z konta. Wola ukrycia posiadanych środków pieniężnych przed pozostałymi członkami rodziny, wynika również z twierdzeń F. W., zawartych w jej listach. W ocenie Sądu uczestnicy J. W. (1) oraz K. M. w żaden sposób nie wykazali, iż siostra wywołała u ojca mylne wyobrażenie, co do swej sytuacji majątkowej, ani okoliczności, że celowo przedstawiała rodzeństwo w złym świetle. Nie przedstawili na tę okoliczność żadnego dowodu, co więcej rodzina była świadoma, iż to M. B. była dysponentem dochodów testatora, o czym świadczy list J. W. (1) do M. B., a skoro tak uczestnicy mieli możliwość za życia ojca wyjaśnić sytuację. Biegły na podstawie charakteru pisma nie jest w stanie stwierdzić, czy testator sporządzał swą ostatnią wolę będąc w błędzie, czy pod wpływem groźby. To uczestnicy winni byli wykazać błąd, a następnie dopiero byłaby możliwa opinia biegłego psychiatry czy psychologa na okoliczność oceny, czy spadkodawca, gdyby nie działał pod wpływem błędu, to ze względu na swe cechy charakteru, osobowość, czy inne okoliczności, nie sporządziłby testament tej treści. Stąd też wniosku dowodowego J. W. (1) Sąd Rejonowy nie uwzględnił. W ocenie Sądu uczestnicy nie wykazali również, iż uczestniczka stosowała jakiekolwiek groźby. Z zeznań M. B. wynika, iż nie była obecna bezpośrednio przy czynności sporządzenia testamentu, nie ingerowała w treść sporządzanego testamentu, nie wywierała jakiegokolwiek wpływu na ojca, w jakikolwiek sposób. J. W. (1) oraz K. M. nie przedstawili dowodu przeciwnego. Stąd też podniesione zarzuty nie mogły się ostać.

Brak było, zdaniem Sądu Rejonowego podstaw do uznania, iż testament spadkodawcy Z. W. (1) jest obarczony wadą oświadczenia woli określoną w art. 945 § 1 k.c. lub też jakąkolwiek inna wadą skutkującą jego nieważnością.

W przekonaniu Sądu Z. W. (1) w chwili sporządzania testamentu był świadomy jaki majątek posiada i komu chce go przekazać po śmierci, a decyzję tę podjął w sposób swobodny przy uwzględnieniu swojej sytuacji rodzinnej. Sąd z urzędu zbadał również dalsze przesłanki ważności testamentu i ustalił, że spadkodawca miał zdolność testowania w okresie jego sporządzania, jego oświadczenie nie było obarczone innymi wadami oświadczenia woli, a testament nie został również odwołany. Spadkobiercy powołani w testamencie posiadali zdolność do dziedziczenia, nie zrzekali się dziedziczenia po nim, ani też nie złożyli oświadczenia o odrzuceniu spadku. Spadkobiercy nie zostali również uznani za niegodnych dziedziczenia po zmarłym Z. W. (1). Dotyczyło to również M. B. z uwagi na treść prawomocnego wyroku, wydanego przez Sąd Okręgowy w Szczecinie w sprawie IC 847/13. Mając na uwadze powyższe Sąd uznał, iż z uwagi na treść testamentu do dziedziczenia powołani zostali zstępni spadkodawcy J. W. (1), K. M. i M. B..

Sąd stwierdził również, że spadkobiercy ustawowi będący równocześnie spadkobiercami testamentowymi nie złożyli oświadczenia spadkowego, a w związku z tym Sąd przyjął, że spadek po Z. W. (1) nabyli wprost.

Z uwagi na fakt, że spadkodawca rozporządził poszczególnymi składnikami swojego majątku na rzecz spadkobierców do dokonania wykładni testamentu Sąd zastosował art. 961 k.c., który zawiera regułę interpretacyjną mającą na celu usunięcie wątpliwości w sytuacji, gdy spadkodawca rozrządził poszczególnymi rzeczami lub prawami wchodzącymi w skład spadku, ale jednocześnie nie określił jednoznacznie charakteru dokonanych rozrządzeń. Sąd wyjaśnił, że zgodnie z dominującymi w piśmiennictwie i judykaturze poglądami, reguła zawarta w art. 961 k.c. opiera się na założeniu, że przeznaczenie określonej osobie przedmiotów majątkowych wyczerpujących prawie cały spadek jest przejawem woli uczynienia tej osoby swoim następcą prawnym pod tytułem ogólnym (spadkobiercą), przy czym reguła ta ma zastosowanie niezależnie od formy testamentu obejmującej dane rozrządzenie, a także w przypadku, gdy spadkodawca rozrządził poszczególnymi przedmiotami majątkowymi wyczerpującymi prawie cały spadek na rzecz wskazanych osób. Sąd dodał, że w piśmiennictwie przyjmuje się, iż na tle art. 961 k.c. konieczne jest ustalenie, kiedy przedmioty majątkowe wymienione w testamencie wyczerpują prawie cały spadek oraz według jakiej daty należy dokonywać stosownej oceny: według daty sporządzenia testamentu czy daty otwarcia spadku. Przy ocenie, czy przedmioty majątkowe wyczerpują prawie cały spadek, należy wziąć pod uwagę stosunek wartości przedmiotów wymienionych w testamencie do wartości wszystkich składników (aktywów) spadku. Przy dokonywaniu oceny nie bierze się bowiem pod uwagę długów spadkowych. Sąd podkreślił, że przy ocenie, czy przedmioty majątkowe przeznaczone oznaczonej osobie wyczerpują prawie cały spadek (art. 961 k.c.) – zdaniem Sądu Najwyższego – należy wziąć pod uwagę podlegający dziedziczeniu majątek spadkodawcy z chwili sporządzenia testamentu, a nie z chwili otwarcia spadku. Nadto, przyjmuje się, że tylko stan rzeczy z chwili sporządzenia testamentu, który oceniał i uwzględniał sam testator, jest miarodajny dla wykładni jego oświadczenia na podstawie art. 961 k.c. i tylko w ten sposób można zapewnić możliwe najpełniejsze urzeczywistnienie woli spadkodawcy (art. 948 k.c. – postanowienie SN z dnia 23 stycznia 2008 r., V CSK 378/07, Lex nr 515714). Sąd zwrócił uwagę, że zagadnieniem najbardziej kontrowersyjnym jest ustalenie daty, według której należy dokonywać oceny stosunku wartości przedmiotów wymienionych w testamencie do wartości przedmiotów w testamencie pominiętych. Ocena wartości może być dokonana według daty sporządzenia testamentu (M. Pazdan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. II, s. 1066; J. Kremis, K. Górska (w:) E. Gniewek, Komentarz, s. 1594) lub daty otwarcia spadku (E. Niezbecka, Zapis, Lublin 1990, s. 38).Sąd niniejszy przyjął za miarodajną datę sporządzenia testamentu jako najbardziej urzeczywistniającą wolę spadkodawcy.

Sąd uznał, że przedmioty majątkowe przeznaczone dla poszczególnych osób w testamencie wyczerpują prawie cały jego spadek. Zgodnie z zeznaniami uczestników postępowania do spadku po Z. W. (1) zarówno w dacie sporządzenia testamentu jak i w dacie otwarcia spadku stanowiły te same składniki, wymienione w testamencie. Był to udział do 5/8 części w nieruchomości położonej w S. przy ul. (...) wraz udziałem w częściach wspólnych gruntu i budynku, ruchomości – wyposażenie tego mieszkania, udział do ¼ w nieruchomości stanowiącej niezabudowaną działkę nr (...) położonej w C. przy ul. (...) oraz środki na rachunku bankowym w Banku (...) S.A. w W..

Sąd Rejonowy zważył, że strony porozumiały się co do wartości rzeczy ruchomych, przyjmując ją na kwotę 20.000 zł. Wartość zadysponowanych przez spadkodawcę nieruchomości tj. lokalu mieszkalnego w S. i działki gruntu w C. Sąd ustalił na podstawie opinii biegłych z zakresu wyceny nieruchomości. Wartość udziału do 5/8 części w prawie własności lokalu mieszkalnego stanowiącego odrębną nieruchomość położonego w S. przy ul. (...) wraz udziałem w częściach wspólnych gruntu i budynku wyniosła 136.250 zł, a wartość udziału do ¼ w nieruchomości stanowiącej niezabudowaną działkę nr (...) położonej w C. przy ul. (...), kwotę 65.825 zł.

Zgodnie z informacją Banku, środki na rachunku bankowym w Banku (...) S.A. w W., nr umowy (...) były zgromadzone w dacie sporządzenia testamentu na kwotę 42.109,08 zł. Środki te Sąd przyjął w całości, pomimo, iż M. B. była współwłaścicielem konta, albowiem przyznała, iż na rachunku znajdowały się wyłącznie środki ojca.

Mając na uwadze powyższe Sąd uznał, że wartość majątku spadkowego na datę sporządzenia testamentu stanowiła kwotę 264.184,08zł. Z tego na rzecz J. W. (1) i K. M. zostały przewidziane składniki o wartości po 74.024,98 zł ((136.250 zł : 3) + (20.000 zł : 3) + (65.825 zł : 3)). Natomiast dla uczestniczki M. B. składniki o wartości 116.134,06 zł 974.024,98 zł + 42.109,08 zł).

W tej sytuacji Sąd stwierdził, że spadek na podstawie testamentu własnoręcznego nabyli spadkobiercy J. W. (1) i K. M., M. B. w udziałach ułamkowych odpowiadających stosunkowi wartości przyznanych im przedmiotów do wartości całego rozdysponowanego spadku. Tak więc J. W. (1) i K. M. w udziałach do 2802/10.000 części, a M. B. w udziale do (...).000.

O kosztach Sąd Rejonowy orzekł na zasadzie art. 520 § 1 k.p.c. nie stwierdzając istnienia okoliczności uzasadniających odstąpienie od zasady ponoszenia przez uczestników kosztów związanych ze swym udziałem w sprawie.

W punkcie III postanowienia rozstrzygając o kosztach sądowych, Sąd kierował się tą samą zasadą. Koszty sądowe były konsekwencją zarzutów uczestników, podnoszonych przez nich twierdzeń oraz braku porozumienia, co do wartości nieruchomości wchodzących do spadku. Osoba wnioskodawcy pozostawała poza sporem. Sąd nakazał więc pobranie od uczestników postępowania kwotę po 1467,53 zł. Na koszty sądowe złożyła się kwota 4.402,59 zł to jest koszty związane z uzyskaniem niezbędnych informacji (20,65 zł), wynagrodzenie biegłych za pisemne opinie (334,89 zł, 1350 zł, 1508,54 zł, 596,88 zł) oraz koszty ogłoszenia prasowego (591,63 zł).

Apelację od postanowienia Sądu złożył uczestnik J. W. (2) i zaskarżając je w całości wniósł o jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi do ponownego rozpoznania.

Orzeczeniu zarzucił zbyt swobodną ocenę zebranego materiału dowodowego, stronnicze podejście do uczestników i składanych przez nich dowodów oraz nie wyjaśnieniu okoliczności faktycznych sprawy, a także sprzeczności istotnych ustaleń sądu.

W uzasadnieniu podkreślił, że ustalając, iż żaden ze spadkobierców nie był uznany za niegodnego dziedziczenia Sąd nie zgłębił przyczyn, dla których w sprawie z powództwa J. W. (1) przeciwko M. B. za niegodną dziedziczenia podlegała oddaleniu. Dodał nadto, że biegła nie potwierdziła by testament był przez spadkodawcę samodzielnie sporządzony. Poddała jedynie w wątpliwość samodzielności sporządzenia testamentu. W ocenie skarżącego Sąd nie podjął również zbadania czy zapisy w testamencie wynikały ze świadomości spadkobiercy czy były wynikiem wpływu uczestniczki M. B.. Zwrócił też uwagę, że oświadczenie woli testatora jest świadome, jeżeli w czasie sporządzania testamentu nie występują żadne zaburzenia świadomości, a testator jasno i wyraźnie zdaje sobie sprawę, że sporządza testament o określonej treści. Takie zaburzenia występowały o czym świadczy zebrany materiał dowodowy. Oświadczenie nie mogło być swobodne gdyż spadkodawca w szczególny sposób kierował się pobudkami uczuciowymi, które miały charakter chorobliwy i były wpływem sugestii ze strony uczestniczki. Uczestnik zwrócił również uwagę, że również wnioskodawca winien partycypować w kosztach tego postępowania, skoro sam je zainicjował.

W odpowiedzi na apelację uczestnika wnioskodawca wniósł o jej oddalenie i zasądzenie na swoją rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Uczestniczka M. B. wniosła o oddalenie apelacji jako bezzasadnej.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Wprawdzie zainicjowana apelacją uczestnika instancyjna kontrola zaskarżanego orzeczenia skutkowała jego zmianą, tym niemniej bez wpływu na tego rodzaju rozstrzygnięcie Sądu Okręgowego pozostawały zarzuty zawarte w złożonym środki odwoławczym, a wyłącznie odmienna ocena w zakresie materialnoprawnym reguł interpretacyjnych zawartych w art. 961 k.c.

Dla porządku wskazać trzeba, że zgodnie z art. 948 k.c. testament należy tak tłumaczyć, ażeby zapewnić możliwie najpełniejsze urzeczywistnienie woli spadkodawcy. Powyższy przepis wskazuje na obowiązującą w polskim prawie regułę favor testamentis. Zgodnie z § 2 art. 948 k.c. jeżeli testament może być tłumaczony rozmaicie, należy przyjąć taką wykładnię, która pozwala utrzymać rozrządzenia spadkodawcy w mocy i nadać im rozsądną treść. Jeżeli w oparciu o treść testamentu nie można w sposób jednoznaczny ustalić rzeczywistej woli spadkodawcy, czy testament obejmuje prawie cały – a tym bardziej cały – spadek, wątpliwości zaś dotyczą zakwalifikowania jako spadkobiercy albo zapisobiercy osoby, na rzecz której dokonano w testamencie rozrządzeń, zastosowanie znajduje reguła wyrażona w art. 961 k.c. W myśl tego artykułu, jeżeli spadkodawca przeznaczył oznaczonej osobie w testamencie poszczególne przedmioty majątkowe, które wyczerpują prawie cały spadek, osobę tę poczytuje się w razie wątpliwości nie za zapisobiercę, lecz za spadkobiercę powołanego do całego spadku; jeżeli takie rozrządzenie testamentowe zostało dokonane na rzecz kilku osób, osoby te poczytuje się w razie wątpliwości za powołane do całego spadku w częściach ułamkowych odpowiadających stosunkowi wartości przeznaczonych im przedmiotów. Zadaniem omawianego przepisu jest ukierunkowanie interpretacji niejasności związanych z rozróżnieniem powołania do spadku od zapisu w wypadku, kiedy w testamencie określonej osobie lub osobom przeznaczone zostały konkretne składniki spadku.

Nadto, co nie uszło uwadze, Sądu Rejonowego, na tle powołanego przepisu ujawniło się zagadnienie prawne, czy użyty w nim zwrot „wyczerpują prawie cały spadek” odnosić należy do majątku spadkodawcy z chwili sporządzania testamentu, czy też z chwili otwarcia spadku. W judykaturze kwestia ta nie jest jasna, a również w doktrynie głosy są podzielone. Tymczasem przyjęcie właściwej chwili dla oceny, czy art. 961 k.c. znajdzie zastosowanie może mieć doniosłe znaczenie praktyczne. Nie można bowiem wykluczyć, że w okresie pomiędzy sporządzeniem testamentu a otwarciem spadku, a tym bardziej do chwili zakończenia postępowania spadkowego, ulegną zasadniczym zmianom zarówno skład majątku spadkodawcy, jak i wartości poszczególnych przedmiotów majątkowych przeznaczonych w testamencie oznaczonym osobom. Wówczas, przy przyjęciu każdej innej – poza chwilą sporządzenia testamentu – późniejszej chwili dla oceny tych okoliczności, mogłoby dojść do zupełnie innego ukształtowania udziałów w spadku, sprzecznego z zamierzoną wolą spadkodawcy. Uznanie, że o zastosowaniu art. 961 k.c. decyduje chwila otwarcia spadku wyłączy wówczas zastosowanie tego przepisu i do dziedziczenia dojdą spadkobiercy ustawowi, którzy będą zobowiązani wykonać świadczenia przewidziane w akcie ostatniej woli jako zapisy. Natomiast stanowisko o dokonywaniu oceny zastosowania art. 961 k.c. przez pryzmat chwili testowania spowoduje, że osoby wskazane w testamencie otrzymają udziały w spadku znacznie przewyższające wartością przeznaczone im expressis verbis przez testatora składniki jego majątku. W doktrynie sygnalizuje się, że tak daleko idąca konsekwencja może być niezgodna z wolą testatora, który, po pierwsze, może nie mieć możliwości sporządzenia nowego testamentu po wzroście wartości jego majątku, po drugie, może w ogóle nie być świadomy tego, że wartość jego majątku znacznie się zwiększyła, a po trzecie, może nie być świadomy, że niesporządzenie nowego aktu ostatniej woli prowadzi do dziedziczenia całego jego majątku przez osoby, którym przeznaczono jedynie konkretne przedmioty ze spadku wyczerpujące (prawie) cały spadek jedynie w chwili testowania (zwraca uwagę na te kwestie A.R. G. , zob. A.R. G. , Powołanie, s. 36–39). W realiach niniejszej sprawy kwestia ta nie ma istotnego znaczenia albowiem niezależnie od przyjętej koncepcji daty dokonywania oceny testament Z. W. (1) wyczerpywał cały jego majątek zarówno w dacie sporządzenia testamentu jak i w dacie otwarcia spadku.

W stanie faktycznym analizowanej sprawy Z. W. (2) rozrządził całym swoim majątkiem wskazując na poszczególne jego składniki, które posiadał na dzień testowania. Jak niewadliwie ustalił Sąd Rejonowy na spadek złożyły się udział do 5/8 części w prawie własności lokalu mieszkalnego stanowiącego odrębną nieruchomość położonego w S. przy ul. (...) wraz udziałem w częściach wspólnych gruntu i budynku (Kw (...)), ruchomości stanowiące wyposażenie tegoż mieszkania, udział do ¼ w nieruchomości stanowiącej niezabudowaną działkę nr (...) położonej w C. przy ul. (...) (Kw (...)) oraz środki zgromadzone na rachunku bankowym w Banku (...) S.A. w W.. Jak wynika z testamentu sporządzonego w dniu 6 października 2006 r., spadkodawca powołał do dziedziczenia swoje dzieci J. W. (3), K. M. oraz M. B.. Zgodnie z wolą spadkodawcy przedmioty majątkowe w postaci udziałów we współwłasności nieruchomości wraz z ruchomościami stanowiącymi wyposażenie mieszkania położonego przy ul. (...) w S. miały przypaść jego dzieciom w częściach równych. Natomiast środki zgromadzone na rachunku bankowym odziedziczyć miała M. B.. Co ważne na dzień testowania środki pieniężne znajdujące się na rachunku wyniosły 42.109,08 zł. Suma ta była więc znaczna w stosunku do wartości pozostałych przedmiotów majątkowych. Godzi się dostrzec jednocześnie, że rachunek spadkodawcy nie stanowił lokaty bankowej, lecz był rachunkiem bieżącym, na który wpływały bieżące dochody spadkodawcy. Były to więc środki pieniężne przeznaczone na bieżące utrzymanie spadkodawcy, z których korzystał on sam, jak również za pośrednictwem pełnomocnika, którym była uczestniczka M. B.. W dacie otwarcia spadku środki zgromadzone na rachunku wynosiły kwotę 699,53 zł. Porównanie skali środków zgromadzonych na rachunku bankowych z daty testowania oraz otwarcia spadku wskazuje, że kwota, która na nim pozostała w chwili śmierci spadkodawcy stanowiła ok. 2% wartości pozostałych składników majątkowych. Można zatem powiedzieć, że była kwotą stanowiącą swoisty „margines” całego majątku spadkowego. Była to kwota poniżej miesięcznych przychodów spadkodawcy.

Sąd Rejonowy roztrząsając zagadnienie ustalenia daty, wedle której należy dokonywać oceny stosunku wartości przedmiotów wymienionych w testamencie, za miarodajną przyjął datę sporządzenia testamentu. Jakkolwiek nie można w tym zakresie zarzucić Sądowi Rejonowemu, naruszenia prawa materialnego, skoro żaden przepis nie przesądza, jak rozstrzygać sporną kwestię i możliwa do zaakceptowania jest zarówno wykładnia odnosząca tę ocenę według daty sporządzenia testamentu jak i daty otwarcia spadku to jednak, zdaniem Sądu Okręgowego, w analizowanym stanie faktycznym koncepcja przyjęta przez Sąd orzekający, nie pozostaje w zgodzie z regułą zawartą w art. 948 k.c., który nakazuje, aby przy dokonywaniu wykładni testamentu uwzględniać w maksymalnym stopniu wolę spadkodawcy. Rolą i zadaniem Sądu w postępowaniu takim jak niniejsze jest dokonanie takiej wykładni ostatniej woli spadkodawcy, która zmierzać ma do najpełniejszego odzwierciedlenia, a następnie urzeczywistnienia ostatniej woli zmarłego, a w razie możliwych odmiennych wyników wykładni Sąd winien posłużyć się tą, która pozwoli utrzymać subiektywne postanowienia spadkodawcy w mocy, przy jednoczesnym nadaniu dokonanym rozrządzeniom rozsądnej, logicznej i spójnej treści.

Sąd Okręgowy zauważa, że skutkiem przyjętej przez Sąd Rejonowy koncepcji ostateczne rozstrzygnięcie sprowadziło się do ustalenia stopnia dziedziczenia spadkobierców w udziałach 2802/10.000 części w przypadku J. W. (2) oraz K. M. oraz (...)10.000 zł części w przypadku M. B.. Tymczasem jednak wolą spadkodawcy, co jasno wynikało ze sporządzonego przezeń testamentu, było przyznanie nieruchomości wszystkim spadkobiercom w częściach równych. Oczywistym w tej sytuacji jest, że jako sprzeczne z wolą zmarłego jawi się dokonanie takiego podziału jak uczynił to Sąd Rejonowy. Zdaniem Sądu Okręgowego, rozrządzenie testamentowe polegające na odziedziczeniu środków pieniężnych znajdujących się na rachunku bankowym wyłącznie przez M. B. nie powinno być odczytywane, w okolicznościach tej sprawy, w ten sposób, że środki te uczestniczce przypaść winny w ilości, w jakiej zgromadzone były na rachunku w dacie testowania. Wola spadkodawcy w świetle pozostałych postanowień testamentu, prowadzi do wniosku, iż zamiarem Z. W. (2) było, by córka odziedziczyła środki finansowe w kwocie, w jakiej pozostaną one na rachunku w dacie jego śmierci. Przeznaczenie rachunku bankowego oraz sposób jego gospodarowania, w tym fakt, iż znajdowały się tam środki, którymi na co dzień dysponował zmarły, z pieniędzy tych utrzymywał się do chwili śmierci doprowadziło Sąd Okręgowy do przekonania, że w tych kontentych okolicznościach tej sprawy ocena ułamka stopnia dziedziczenia spadkobierców, a więc dokonanie wykładni testamentu zgodnie z regułą zawartą w art. 961 k.c. winna być dokonana poprzez ustalenie wartości składu spadku nie na dzień testowania, a na dzień otwarcia spadku.

Na dzień otwarcia spadku kwota zgromadzona na rachunku bankowym miała wartość symboliczną w stosunku do wartości pozostałej majątku spadkowego. Skutkiem tego Sąd Okręgowy uznał, że najpełniej oddalając wolę spadkodawcy jest przyznanie spadku po zmarłym na podstawie testamentu własnoręcznego udziałach po 1/3 na rzecz każdego z spadkobierców. Wszystko powyższe przesądziło o zmianie zaskarżonego postanowienia, o czym Sąd Okręgowy orzekł stanowiąc jak w punkcie 1 sentencji, za podstawę swojego rozstrzygnięcia przyjmując przepis art. 386 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. W istocie bowiem wolą Z. W. (1) było aby troje jego dzieci w równych częściach odziedziczyli posiadane przez niego nieruchomości oraz ruchomości. Przyjęcie zaś koncepcji zaprezentowanej przez Sąd Rejonowy prowadziłoby do tego, że M. B. wbrew woli swego ojca uzyskała znacznie większy udział w nieruchomościach oraz ruchomościach.

W ustosunkowaniu się do zarzutów apelacji stwierdzić należy, że nie zasługiwały one na uznanie. Sąd Rejonowy w sposób kompleksowy zebrał materiał dowodowy w tej sprawie. Na podstawie wyników postępowania dowodowego trafnie też ustalił, iż pod względem warunków formalnych sporządzony przez zamarłego testament jest ważny. Zostało nadto przesądzone, że spadkodawca miał w chwili sporządzania testamentu zdolność testowania. Ustalenia poczynione w tej sprawie przez Sąd I instancji prowadzą do przekonania, iż spadkodawca nie znajdował się w chwili testowania w stanie wyłączający świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Na tę okoliczność Sąd Rejonowy dopuścił i przeprowadził dowód z opinii biegłego sądowego, którego wnioski nie zostały skutecznie zakwestionowane przez uczestników postępowania. Opinia ta jako miarodajna posłużyła do poczynienia na jej podstawie prawidłowych ustaleń faktycznych. Trafną pozostaje przy tym ocena tegoż Sądu, iż uczestnicy nie wykazali, by M. B. stosowała jakiejkolwiek groźby, naciski czy sugestie na spadkodawcę. W uzupełnieniu wywodów Sądu Rejowego, nadmienić w tym zakresie można tylko, że sugestia osób trzecich nie wyłącza swobody powzięcia decyzji. W przeciwnym wypadku – jak zgodnie podkreśla się w doktrynie – niemal każde oświadczenie woli byłoby dotknięte wadą wskazaną w art. 945 § 1 pkt 1 k.p.c., rzadko bowiem człowiek działa zupełnie swobodnie, w tym sensie, że nie konsultuje ani nie omawia z nikim swych zamiarów. Gdyby nawet, jak chce tego skarżący, włączyć do podstawy faktycznej ferowane przez niego stanowisko, iż swoboda testatora była zdominowana sugestią uczestniczki czy pobudkami emocjonalnymi, to ocena z punktu widzenia prawa materialnego byłaby taka sama, skoro z materiału dowodowego wprost wynika, że swoboda ta nie była wyłączona, ani ograniczona. Skutkiem tego uczestniczka M. B. ustanowiona wolą spadkodawcy winna zarządzać majątkiem spadkowym, zadbać o wypełnienie woli testatora, a w końcu wydać spadkobiercom majątek spadkowy z poszanowaniem dyspozycji spadkodawcy i zgodnie z ustawą, a w każdym razie niezwłocznie po dokonaniu działu spadku (art. 988 § 1 k.c.).

W analizowanym stanie faktycznym brak również podstaw do obciążenia wydatkami postępowania zainicjowanymi przez uczestników i poniesionymi wyłącznie w ich interesie wnioskodawcy, któremu niewątpliwie przysługiwała legitymacja czynna w ustaleniu kręgu spadkobierców po zmarłym. W ocenie Sądu Okręgowego nie jest prawidłowe, by przez okres niemalże 7,5 roku od chwili śmierci spadkodawcy nie uregulowana została kwestia ustalenia następców prawnych zmarłego, z którym wnioskodawca pozostawał w węźle współwłasności w zakresie części wspólnych budynku. Skoro zatem koszty sądowe wygenerowane zostały na skutek zarzutów uczestników to wydatki te obciążają uczestników w udziałach w jakich odziedziczyli oni spadek. Pomimo zmiany zaskarżonego orzeczenia co do istoty rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów sądowych pozostaje jednak prawidłowym, bo uwzględnia ono stopień ich udziału w spadkobraniu.

Tak argumentując Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. oddalił apelację uczestnika w pozostałym zakresie, o czym orzekł jak w punkcie 2 sentencji.

Sąd Okręgowy uznał, iż brak jest podstaw do odstąpienia od podstawowej reguły orzekania w przedmiocie kosztów postępowania nieprocesowego, skutkiem czego po myśli art. 520 § 1 k.p.c. ustalił, że wnioskodawca i uczestnicy ponoszą koszty postępowania apelacyjnego związane ze swym udziałem w sprawie. Orzeczenie zawarto w punkcie 3 sentencji.

SSO Zbigniew Ciechanowicz SSO Agnieszka Bednarek – Moraś SSO Tomasz Szaj