Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI Ga 403/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 marca 2016 r.

Sąd Okręgowy w Rzeszowie VI Wydział Gospodarczy

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Andrzej Borucki

Sędziowie: SO Barbara Frankowska

SO Beata Hass – Kloc (spr.)

Protokolant: st. sekr. sądowy Joanna Mikulska

po rozpoznaniu w dniu 10 marca 2016 r. w Rzeszowie

na rozprawie

sprawy z powództwa: J. B.

przeciwko: (...) S.A. w S.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego co do punktu I i III wyroku Sądu Rejonowego
w T. V Wydziału Gospodarczego z dnia 10 września 2015 r., sygn. akt V GC 23/15

I.  umorzyć postępowanie apelacyjne co do kwoty 701,08 zł,

II.  oddala apelację,

III.  zasądza od pozwanego (...) S.A. w S. na rzecz powódki J. B. kwotę 300 zł (trzysta złotych) tytułem kosztów zastępstwa procesowego
w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt VI Ga 403/15

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 10 marca 2016 r.

Powódka J. B. prowadząca działalność gospodarczą w zakresie usług pogrzebowych wniosła o zasądzenie od pozwanego (...) S.A. w S. kwoty 22.855,82 zł z ustawowymi odsetkami i kosztami postępowania. Wywodziła, że jej samochód V. (...) posiadający zabudowę pogrzebową uczestniczył w kolizji z innym pojazdem ubezpieczonym w zakresie odpowiedzialności cywilnej u pozwanego. W toku postępowania likwidującego szkodę pozwany dokonał wypłaty odszkodowania w kwocie 16.598,59 zł pomimo, iż zaakceptował kalkulację naprawy sporządzoną przez (...) na kwotę 39.454,41 zł. Do pozwu powódka dołączyła dokumenty potwierdzające wystąpienie szkody, korespondencje z pozwanym oraz kalkulacje naprawy pojazdu.

W dniu 30 grudnia 2014 r. Sąd wydał w sprawie nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym, wobec którego pozwany złożył sprzeciw zaskarżając go w całości i wnosząc o oddalenie powództwa. Zarzucił, że żądanie wypłacenia odszkodowania ponad przyznaną kwotę nie zasługuje na uwzględnienie, gdyż kosztorys sporządzony w toku likwidacji szkody opierał się na założeniu, że samochód zostanie naprawiony przy użyciu części oryginalnych, co zostanie wykazane stosowną fakturą. Ponieważ poniesienie kosztów naprawy nie zostało w ten sposób wykazane pozwany zwrócił średnie rynkowe koszta naprawy samochodu przy użyciu części nowych spoza autoryzowanej sieci.

Sąd Rejonowy w Tarnobrzegu po dokonanej ocenie materiału dowodowego wyrokiem z dnia 10 września 2015 r. sygn. akt V GC 23/15 zasądził od pozwanego (...) S.A. w S. na rzecz powoda J. B.(...) w M. kwotę 22.154,72 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 14 października 2014 r. (pkt I), w pozostałej części powództwo oddalił (pkt II) oraz zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4.295,39 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt III).

W ustaleniach faktycznych Sąd Rejonowy podał, iż 12 czerwca 2014 r. w miejscowości B. samochód powódki V. (...) uczestniczył w kolizji, której sprawcą był J. G. kierujący samochodem ubezpieczonym w zakresie OC w (...) (...) Uszkodzony samochód powódki to samochód specjalny wyposażony w zabudowę pogrzebową. Według kalkulacji sporządzonej przez autoryzowaną stację naprawy pojazdów koszt naprawy z VAT wynosił 40.914,99 zł, natomiast po korektach wprowadzonych przez pozwanego koszt ten to 39.454,41 zł. W toku postępowania likwidacyjnego pozwany wypłacił w dwóch transzach kwotę 16.598,59 zł brutto wskazując, że dalsza wypłata będzie możliwa po przestawieniu faktury dokumentującej poniesienie wyższych kosztów. Odszkodowanie wypłacono z VAT, ponieważ samochód choć jest wykorzystywany w prowadzonej przez powódkę działalności gospodarczej nie jest środkiem trwałym w jej firmie i nie rozlicza ona w toku swej działalności kosztów jego eksploatacji. Powódka nie dokonała pełnej naprawy samochodu z uwagi na brak środków, przeprowadziła tylko w zakresie niezbędnym by pojazd mógł uczestniczyć w ruchu drogowym, ale nie odzyskał pełnej funkcjonalności tzn. nie może uczestniczyć w konduktach pogrzebowych. Koszt naprawy samochodu powódki w (...) serwisie (...) został określony przez biegłego sądowego na kwotę 38.753,31 zł, a w innym nieautoryzowanym warsztacie 35.417,55 zł.

Spór pomiędzy stronami zogniskował się wokół kwestii słuszności finansowych roszczeń powódki opierających się na kalkulacji autoryzowanego warsztatu w sytuacji, gdy nie dokonała ona usunięcia szkody w tym warsztacie w całości i kosztów tej naprawy nie wykazała ubezpieczycielowi. Pozwany ubezpieczyciel argumentował, że niewykazanie poniesienia kosztów naprawy w serwisie (...) upoważnia go do wypłaty odszkodowania w wysokości średnich rynkowych kosztów naprawy – niższych niż w autoryzowanej stacji. Argumentował, że uszkodzony samochód był już po okresie gwarancji, a ponadto nie wykazano by został faktycznie naprawiony.

W przekonaniu Sądu Rejonowego ze stanowiskiem pozwanego nie można się zgodzić. Szkoda powódki jaką jest konsekwencja kolizji drogowej nie materializuje się na skutek wydatkowania środków na zapłatę za koszt naprawy, ale powstaje w dacie kolizji i początkowo polega na utracie wartości pojazdu uszkodzonego. Obliczana jest jako koszt jego naprawy, bowiem oczywistym jest, że zazwyczaj właściciel pojazdu dąży do przywrócenia go do stanu poprzedniego celem dalszego użytkowania. Niemniej jednak, to od wyboru właściciela zależy, czy naprawi on uszkodzenia, czy zdecyduje się – po przyjęciu odszkodowania – na sprzedaż pojazdu uszkodzonego licząc się z tym, że uzyskana cena będzie niższa niż w przypadku pojazdu bez uszkodzeń. W rozpoznawanym przypadku powódka licząc się ze znacznym kosztem naprawy oraz możliwym negatywnym stanowiskiem ubezpieczyciela nie zdecydowała się na naprawę uszkodzeń w całości w autoryzowanym serwisie poprzestając na przywróceniu pojazdu do stanu umożliwiającego udział w ruchu drogowym, co jednak nie oznacza, że szkodą są wyłącznie wydatki w tym celu poniesione. Wymiar szkody stanowiącej utratę wartości pojazdu jest widoczny w treści zeznań świadka wskazującego na znacznie niższe wartości oferowane w przypadku zbycia pojazdu bez kompleksowej jego naprawy. W przekonaniu Sądu Rejonowego kluczową dla rozstrzygnięcia sprawy jest odpowiedź o zasadność naprawy uszkodzeń w autoryzowanym serwisie, odpowiedź na tak postawione pytanie jest twierdząca i wynika po części z wieku pojazdu, a po części z jego specyficznego przeznaczenia. Wskazać należy, co nie było przedmiotem sporu, a co akcentowała strona pozwana, że samochód był w dacie kolizji po okresie gwarancji, jednak dotyczy to tylko gwarancji mechanicznej, gwarancja na korozję nadwozia wynosi lat 12 i pojazd jest nadal nią objęty. Wiek pojazdu pozostaje również w związku z drugim argumentem przemawiającym za podzieleniem stanowiska powódki, a mianowicie przeznaczeniem pojazdu. Wskazać należy, że samochód typu karawan do przewozu zwłok jest użytkowany w sposób nieco odmienny od standardowego pojazdu firmowego lub prywatnego. Oznacza to niższe przebiegi od typowych, ale w przypadku udziału w pogrzebie oczekiwana jest od niego obok niezawodności także odpowiednia prezencja, wygląd, są wizytówką firmy i jej atutem w kontaktach z klientem. Uszkodzony pojazd powódki miał około 5 lat i jak wynika z zeznań świadka, wyglądał jak nowy, brał udział w konduktach pogrzebowych, zatem mógł być wykorzystywany w pełnym, niezbędnym w tego typu działalności zakresie. Średnio według oceny świadka prowadzącego tego typu działalność samochody takie są wykorzystywane przez około 12 lat, gdyż w tym okresie zachowują odpowiedni wygląd i sprawność techniczną.

W kontekście powyższego Sąd Rejonowy zgodził się z oczekiwaniami powódki, by przywrócenie go do stanu poprzedniego odbyło się przez warsztat posiadający odpowiedni poziom wiedzy, dokumentację oraz dostęp do technologii produkcyjnej. Specyfika użytkowania tego typu pojazdu uzasadnia zdaniem Sądu wybór autoryzowanej stacji obsługi jako takiej, która jest w stanie przywrócić uszkodzonemu karawanowi cechy uprzednio posiadane w zakresie wyglądu oraz funkcjonalności. Nie ma podstaw do oceny, że wybór taki jest wyborem najdroższego sposobu usunięcia szkody, w szeregu orzeczeń Sąd Najwyższy wskazywał, iż poszkodowany nie ma obowiązku dokonania wyboru najtańszego warsztatu. Wybór podmiotu dokonującego naprawy ma być uzasadniony, to nie przyznana przez ubezpieczyciela kwota ma decydować o wyborze tańszego lub droższego warsztatu a przeciwnie, to wysokość szkody i koszt jej naprawy ma być wyznacznikiem dla decyzji o wysokości wypłaty odszkodowania.

Opierając się o ocenę kosztów naprawy ustaloną przez biegłego w treści jego opinii i biorąc pod uwagę fakt wypłaty kwoty 16.598,59 zł przez pozwanego Sąd Rejonowy uwzględnił powództwo do kwoty 22.154,72 zł (koszt z opinii biegłego – kwota wypłacona przez pozwanego), a w pozostałej części powództwo oddalił. Podstawę prawną orzeczenia stanowi przepis art. 805 k.c. zaś orzeczenia o kosztach procesu art. 98 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany zaskarżając wyrok w części, tj. pkt I ponad kwotę 18.818,96 zł, tj. co do kwoty 4.036,84 zł oraz postanowienie o kosztach.

Apelujący zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

naruszenie art. 361 § 1 k.c. przez jego niewłaściwą wykładnię i błędne zastosowanie polegające na zasądzeniu na rzecz powoda odszkodowania nie pozostającego w normalnym związku przyczynowym ze szkodą, bo za takie należy uznać przyjęcie, że odszkodowanie winno obejmować koszt naprawy pojazdu wyliczony przez biegłego z zastosowaniem oryginalnych części zamiennych przy stawkach obowiązujących w (...) pomimo, że naprawa pojazdu mogła być przeprowadzona w warsztatach spoza sieci (...), a z opinii biegłego sądowego nie wynika by taka naprawa nie miała przywrócić pojazdu do stanu sprzed szkody, co spowodowało zawyżenie odszkodowania o kwotę 4.046,84 zł, a powód nie udowodnił, by naprawa w (...) miała miejsce,

art. 233 § 1 k.p.c. przez jego błędną wykładnię i przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przez przyjęcie, że naprawa pojazdu, zgodnie z technologią producenta pojazdu musi być przeprowadzona tylko w warsztatach z sieci (...), co nie wynika z materiału dowodowego, bo biegły takich ustaleń nie dokonuje, a jest powszechnie wiadome, choćby z opinii wydawanych w innych tego typu sprawach, a także doświadczenia życiowego, że nie tylko warsztaty autoryzowane dokonują prawidłowych napraw, bo są także inne dobrze wyposażone, solidne warsztaty, które takie naprawy przeprowadzają, co w konsekwencji doprowadziło do zasądzenia odszkodowania ponad poniesioną szkodę.

Powołując się na wymienione wyżej zarzuty wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w pkt I przez zastąpienie kwoty 22.154,72 zł kwotą 18.818,96 zł oraz zasądzenie kosztów postępowania za obie instancje zgodnie z obowiązującymi przepisami. Ewentualnie wniósł o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi orzeczenie o kosztach postępowania za obie instancje.

Pismem z dnia 29 października 2015 r. pozwany ograniczył apelację do kwoty 3.335,76 zł, apelację co do kwoty 701,08 zł cofnął, z uwagi na fakt, że w wyliczeniach pełnomocnika pozwanego wkradł się błąd.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o oddalenie apelacji w całości jako niezasadnej oraz zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego, za dwie instancje według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługuje na uwzględnienie, gdyż zawarte w niej zarzuty są całkowicie pozbawione podstaw prawnych i nie mogą wywołać zamierzonych przez skarżącego skutków prawnych. W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd I instancji nie dopuścił się żadnego z zarzucanych mu uchybień, a zaskarżony wyrok opiera się na prawidłowej ocenie materiału dowodowego i poczynionych na tej podstawie trafnych ustaleniach stanu faktycznego, które zostały poddane właściwej analizie prawnej. Stanowiący sedno apelacji zarzut sposobu wyliczenia szkody nie mógł odnieść oczekiwanego skutku.

Na wstępie wskazać należy, iż Sąd Okręgowy na podstawie przepisu art. 391 § 2 k.p.c. umorzył postępowanie apelacyjne co do kwoty 701,08 zł wobec cofnięcia przez stronę pozwaną, o czym orzeczono jak w pkt I wyroku.

Zarzuty apelacji dotyczą zarówno naruszenia prawa materialnego, jak i procesowego. Kontrola instancyjna wymaga w pierwszej kolejności oceny zarzutów procesowych, bowiem tylko przy niebudzących wątpliwości ustaleniach faktycznych można rozważać istnienie naruszeń prawa materialnego.

Sąd I instancji czyniąc ustalenia stanu faktycznego tej sprawy nie naruszył w żaden sposób przepisów postępowania w postaci art. 233 k.p.c. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd przepisu art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem może być jedynie przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (tak Sąd Najwyższy w orzeczeniu z 6 listopada 1998 r., II CKN 4/98, niepubl.; oraz w orzeczeniu z 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/00).

Zaskarżone orzeczenie należało uznać za prawidłowe, stanowiące wynik właściwej oceny zebranego materiału dowodowego. Zarzuty skarżącego sprowadzają się do kwestionowania dokonanej przez Sąd I instancji swobodnej oceny dowodów, przysługującej z mocy art. 233 k.p.c. Przytoczone w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku motywy tej oceny nie wykazują jednak nieprawidłowości w rozumowaniu, błędów logicznych bądź też niezgodności z doświadczeniem życiowym. Sąd Rejonowy dokonał właściwej, rzetelnej i wnikliwej oceny materiału dowodowego i z tego względu Sąd odwoławczy w pełni podziela ustalenia faktyczne Sądu I instancji, przyjmując je za własne.

Na uwzględnienie nie zasługiwał również podniesiony w apelacji zarzut naruszenia przepisu prawa materialnego. Stosownie do dyspozycji art. 361 § 1 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Przypomnieć należy, iż kwestie związane z ustaleniem wysokości należnego odszkodowania zostały uregulowane przede wszystkim w przepisach art. 361 § 2 k.c. oraz 363 § 2 k.c. Wykładnia powołanych przepisów dokonana na gruncie niniejszej sprawy prowadzi do wniosku, że ubezpieczyciel, w ramach umowy o odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu, powinien ustalić odszkodowanie w kwocie, która zapewnia przywrócenie pojazdu do stanu sprzed zdarzenia wyrządzającego szkodę jako całości. Ponadto, jak wynika z art. 363 § 1 k.c. wybór sposobu naprawienia szkody należy do poszkodowanego, który może żądać, aby naprawa ta nastąpiła bądź poprzez przywrócenie do stanu poprzedniego, bądź poprzez zapłatę odpowiedniej sumy pieniędzy. Oczywistym jest, że najczęściej w przypadku dobra majątkowego o charakterze użytkowym, jakim jest pojazd mechaniczny (samochód), szkoda będzie odpowiadała kosztom naprawy, jakie poszkodowany poniesie, aby przywrócić pojazd do stanu poprzedniego, a tym samym zlikwidować istniejący uszczerbek majątkowy w jego dobrach. Sąd Okręgowy podziela przy tym ogólną regułę, że obowiązek naprawienia szkody powstaje z chwilą wyrządzenia szkody i nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierza ją naprawiać (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 sierpnia 2003 roku, sygn. IV CKN 387/01, Lex nr 141410). Poszkodowany dla zasadności i wymagalności odszkodowania wcale nie jest zobowiązany do naprawy uszkodzonej rzeczy i może domagać się wypłaty odszkodowania, choćby nie miał zamiaru spożytkowania go na naprawę rzeczy. Powódka ma zaś prawo otrzymać odszkodowanie w wysokości, która pozwoli uznać, że będzie ona mogła dokonać naprawy w wykwalifikowanym punkcie naprawy, oferującym w powszechnym przekonaniu odpowiednią jakość usług. Niewątpliwie także i nieautoryzowane warsztaty mogą oferować podobną jakość usług, nie można jednak obarczać poszkodowanego dodatkowymi niedogodnościami w postaci konieczności poszukiwania takiego warsztatu, czy tym bardziej zmuszać go do wyboru takiego właśnie warsztatu, skoro jego wybór jest inny i do którego ma pełne prawo.

Pozwany, uznając swoją odpowiedzialność co do zasady, zakwestionował jednakże ustalenie wysokości tychże kosztów przy uwzględnieniu części nowych oryginalnych w autoryzowanym serwisie. Niemniej jednak, Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że Sąd I instancji prawidłowo przyjął, że naprawa samochodu powódki powinna być dokonana przy wykorzystaniu wyłącznie nowych, oryginalnych części zamiennych producenta pojazdu, a wartość prac naprawczych należy oszacować według stawek obowiązujących w autoryzowanych stacjach obsługi. Za przyjęciem takiego wariantu przemawia wiek pojazdu, a także fakt, że pojazd ten posiadał gwarancję na preformację nadwozia i aby jej nie utracić, musiał zostać naprawiony w sieci (...). Dodatkowo pojazd ten był systematycznie serwisowany w tejże sieci i powódka miała przekonanie, że tylko ten serwis przywrócić odpowiednie właściwości pojazdu, zgodnie z technologią producenta. Trzeba również mieć na uwadze fakt, że jest to pojazd specjalny o zabudowie karawanu. Tym samym, uzasadnione jest dokonanie naprawy przy zastosowaniu oryginalnych nowych części w autoryzowanym serwisie. Nie prowadzi to do wzbogacenia powódki. Część zamienna po połączeniu jej z pojazdem staje się jednym z jego komponentów i o wzbogaceniu poszkodowanego można by mówić tylko wówczas, gdyby montaż owych części spowodował wzrost wartości pojazdu jako całości.

Orzecznictwo Sądu Najwyższego pozwala na stwierdzenie, iż także w kwestii warsztatu, w którym ma zostać dokonana naprawa pojazdu, przysługuje poszkodowanemu prawo wyboru, pozwany zaś nie może kwestionować wyboru przez poszkodowanego autoryzowanego serwisu, tak samo jak nie może narzucać wyboru do naprawy tańszych i używanych zamienników w miejsce części nowych i oryginalnych. Przede wszystkim jednak należało podkreślić, że to do powoda jako poszkodowanego należał wybór nie tylko formy odszkodowania, a więc czy będzie żądał restytucji szkody, czy też odszkodowania pieniężnego (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 czerwca 2003 r. V CKN 308/01), ale również wybór sposobu realizowania konkretnego odszkodowania, tj. czy będzie domagał się naprawy przy użyciu zamienników czy części oryginalnych (podobnie Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 20 czerwca 2012 r. III CZP 85/11), czy też dokonywał jej w serwisie autoryzowanym czy też nie. Wybór serwisu autoryzowanego jest przy tym szczególnie uzasadniony przy nowych samochodach, co do których poszkodowany posiadałby jeszcze świadczenia gwarancyjne.

Przywrócenie uszkodzonej rzeczy do stanu poprzedniego może polegać na wielu różnych działaniach, a decydujące zdanie w tym zakresie ma zawsze poszkodowany, który wybiera najkorzystniejsze z jego punktu widzenia rozwiązanie. W rezultacie przywrócenia do stanu poprzedniego rzecz winna odzyskać takie same walory użytkowe i estetyczne, jakie miała przed wyrządzeniem szkody (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 lutego 2003 r. V CKN 1690/00, opubl. baza prawna LEX nr 83828). W tej sytuacji Sąd Okręgowy podzielił wnioski Sądu I instancji, że samochód powódki ze względu na swoją specyfikę winien być naprawiany w autoryzowanym zakładzie naprawczym, konsekwencją powyższego było zastosowanie stawek i rozliczeń, które poczynił biegły sądowy.

Reasumując Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do uwzględnienia zarzutów apelacji i oddalił jako bezzasadną po myśli art. 385 k.p.c., o czym orzeczono jak w pkt II wyroku.

W przedmiocie kosztów postępowania odwoławczego orzeczono jak w pkt III wyroku – na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., stosownie do wyniku postępowania apelacyjnego. Na zasądzone w wyroku koszty tego postępowania złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika powoda ustalone w oparciu o § 6 pkt 3 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (t.j. Dz.U. 2013 poz. 490).