Sygn. akt I Ca 229/17
Dnia 26 lipca 2017 r.
Sąd Okręgowy w Elblągu I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: SSO Arkadiusz Kuta (spr.)
Sędziowie: SO Ewa Pietraszewska
SO Krzysztof Nowaczyński
Protokolant: st. sekr. sąd. Joanna Kmin
po rozpoznaniu w dniu 26 lipca 2017 r. w Elblągu
na rozprawie
sprawy z powództwa I. Z.
przeciwko M. T.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Rejonowego w Iławie
z dnia 20 stycznia 2017 r. sygn. akt I C 398/16
1. prostuje zaskarżony wyrok w punkcie I (pierwszym) przez określenie, że powódce przypadają od pozwanego odsetki ustawowe za opóźnienie;
2. oddala apelację;
3. zasądza od pozwanego M. T. na rzecz powódki I. Z. kwotę 450 zł (czterysta pięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu za drugą instancję.
SSO Arkadiusz Kuta SSO Ewa Pietraszewska SSO Krzysztof Nowaczyński
Sygn. akt I Ca 229/17
I. Z. wniosła o zasądzenie od M. T. kwoty 15.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz zwrotu kosztów procesu.
Pozwany domagał się oddalenia powództwa i zasądzenia kosztów procesu.
Sąd Rejonowy w Iławie wyrokiem z dnia 20 stycznia 2017 r. zasądził od pozwanego M. T. na rzecz powódki I. Z. kwotę 10.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 31 marca 2016 r. do dnia zapłaty, w pozostałej części powództwo oddalił oraz orzekł o kosztach procesu i kosztach sądowych.
Wyrok ten został wydany w oparciu o następujący stan faktyczny i rozważania co do zastosowanego prawa:
Strony pozostawały w związku małżeńskim w okresie od 19 października 1996 r. do 13 lipca 2011 r. Małżeństwo rozwiązano wyrokiem Sądu Okręgowego w Elblągu z dnia 21 czerwca 2011 r. w sprawie V C (...)z winy M. T.. M. T. wywoływał awantury, podczas których wyzywał żonę słowami wulgarnymi oraz bił ją po całym ciele. Powódka nie ujawniała zachowań swojego męża, ponieważ wstydziła się reakcji otoczenia.
Pozwany został skazany wyrokiem Sądu Rejonowego w Iławie z dnia 27 kwietnia 2011 r. w sprawie II K (...) za to, że w okresie od marca 2010 r. do 16 listopada 2010 r. w L. znęcał się fizycznie i psychicznie nad swoją żoną I. T. w ten sposób, że wszczynał awantury domowe, podczas których bił ją po całym ciele, szarpał, popychał, wyzywał ją słowami wulgarnymi i obelżywymi oraz groził pozbawieniem życia, za co został skazany na karę 8 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowy zawieszeniem jej wykonania na okres 3 lat tytułem próby, a także zobowiązany do powstrzymywania się od nadużywania alkoholu.
Wskutek znęcania się pozwanego nad powódką, przebywała ona w okresie od 17 listopada 2010 r. Do 21 grudnia 2010 r. w Szpitalu (...) w I. na Oddziale (...) z rozpoznaniem zaburzeń adaptacyjnych typu depresyjnego, gdzie przeszła leczenie lekami psychotropowymi oraz poddana została terapii zajęciowej i edukacyjnej.
Sąd Rejonowy ustalił, że fakt znęcania się pozwanego nad powódką miał wyraźnie negatywny wpływ na jej stan psychiczny, osobowość i funkcjonowanie społeczne. Spowodował konieczność leczenia na Oddziale(...) Szpitala (...) w I. i zdiagnozowanie zaburzeń adaptacyjnych typu depresyjnego. Następnie przez okres około jednego roku powódka uczęszczała na ambulatoryjne konsultacje psychiatryczne. Przebyte znęcanie ma wpływ na jej aktualny stan psychiczny. Jest to dekompensacja psychiczna sytuacyjnie spowodowana zaistnieniem rozprawy sądowej o podział majątku, która manifestuje się wzmożonym napięcie emocjonalnym, poczuciem lęku, niepokoju, dyskomfortu psychicznego, obaw o własna przyszłość, zaburzeniami snu.
Sąd Rejonowy stwierdził, że powódka swoje roszczenie wiąże bezpośrednio z czynem niedozwolonym popełnionym przez pozwanego, polegającym na tym, że w okresie od marca 2010 r. do 16 listopada 2010 r. w L. znęcał się on fizycznie i psychicznie nad swoją żoną I. T. w ten sposób, że wszczynał awantury domowe, podczas których bił ją po całym ciel, szarpał, popychał, wyzywał ją słowami wulgarnymi i obelżywymi oraz groził pozbawieniem życia. Zgodnie z art. 11 k.p.c. ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym. W tej sprawie określony w wyroku opis czynu popełnionego przez pozwanego wiąże sąd cywilny w zakresie mieszczącym się w znamionach występku określonego w art. 207 k.k.
Sąd pierwszej instancji był więc związany tym, że pozwany przez okres ponad 8 miesięcy znęcał się fizycznie i psychicznie nad swoją żoną I. T. w ten sposób, że wszczynała awantury domowe, podczas których bił ją po całym ciel, szarpał, popychał, wyzywał ją słowami wulgarnymi i obelżywymi oraz groził pozbawieniem życia. Znęcanie to ostatecznie doprowadziło do koniczności leczenia (...) w Szpitalu (...) w I. w okresie od 17.11.2010 r. do 21.12.2010 r. z rozpoznaniem zaburzeń adaptacyjnych typu depresyjnego. Następnie powódka kontynuowała swoje leczenie przez okres około jednego roku uczęszczając na ambulatoryjne konsultacje psychiatryczne.
Sąd Rejonowy wskazał, że przesłankami ochrony dóbr osobistych, które muszą być spełnione łącznie, są:
1) istnienie dobra osobistego,
2) zagrożenie lub naruszenie tego dobra,
3) bezprawność zagrożenia lub naruszenia.
Powódka nie wskazała wprost jakie jej dobra osobiste zostały naruszone wskazując jedynie na znęcanie psychiczne i fizyczne pozwanego oraz na jego skutek, wyrażający się poczuciem krzywdy, podwyższonym poziomem leku, obniżeniem poczucia wartości, żalem, obawami co do przyszłości i brakiem poczucia bezpieczeństwa. Ten stan rzeczy znajduje potwierdzenie w opinii biegłej psycholog, z której wynika, że znęcanie nad powódką miało wyraźnie negatywny wpływ na jej stan psychiczny, osobowość i funkcjonowanie społeczne i ostatecznie spowodowało leczenie na Oddziale (...) Szpitala (...) w I. i zdiagnozowanie zaburzeń adaptacyjnych typu depresyjnego.
Zgodnie z art. 23 k.c. dobra osobiste człowieka pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach. Zdaniem Sądu Rejonowego nie budzi wątpliwości, że w przypadku powódki, nastąpiło naruszenie dóbr osobistych w postaci wolności osobistej, zdrowia, czci i nietykalności osobistej. Zgodnie z art. 31 ust. 2 zdanie drugie Konstytucji RP nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje. Przez wolność wskazaną art. 23 k.c. należy rozumieć możność wyboru bez bezprawnych nacisków i ograniczeń. Dobro to obejmuje nie tylko swobodę poruszania się, ale i wolność od obawy, groźby, przymusu. W ocenie tego Sądu pozwany naruszył wolność osobistą powódki poprzez kierowanie w stosunku do niej gróźb pozbawienia jej życia, które jak należy ocenić miały swój realny i bezpośredni wymiar, skoro zostały objęte czynem, za który pozwany został skazany. W szerokim rozumieniu dobra osobistego w postaci wolności, powódce przysługuje prawo do życia wolnego od tego rodzaju zachowań powoda, zachowań wywołujących obawy (stan zagrożenia), spowodowane groźbami pozbawienia życia.
Sąd pierwszej instancji odnosząc się do oceny naruszenia dobra w postaci czci człowieka podkreślił , iż ono obejmuje dwa aspekty: dobre imię (cześć zewnętrzna) i godność (cześć wewnętrzna). Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka (art. 30 Konstytucji RP). Konkretyzuje się w poczuciu własnej wartości człowieka i oczekiwaniu szacunku ze strony innych ludzi. Naruszenie godności (zniewaga - art. 216 k.k.) polega z reguły na ubliżeniu komuś lub obraźliwym zachowaniu wobec niego. Przekładając to na sytuację powódki podkreślono, że zachowanie pozwanego wyrażające się w kierowaniu w stosunku do niej słów wulgarnych i obelżywych, a ponadto szarpanie, popychanie, mające charakter ciągły, wielokrotny, co wynika z konstrukcji przestępstwa opisanego w art. 207 k.k. oznacza, że można zasadnie przyjąć, iż pozwany naruszył jej cześć i godność. Sąd Rejonowy uznał, że znęcanie się pozwanego nad powódką doprowadziło do naruszenia jej zdrowia psychicznego, co wywołało konieczność leczenia szpitalnego. Fakty te znajdują potwierdzenie w dokumentacji medycznej oraz opinii biegłej psycholog.
Reasumując, w ocenie tego Sądu doszło do naruszenia dóbr osobistych powódki w postaci wolności osobistej, czci i godności oraz zdrowia. Zgodnie z treścią art. 445 k.c. zadośćuczynienie stanowi formę rekompensaty pieniężnej z tytułu szkody niemajątkowej. W tym aspekcie należy podkreślić, iż zasądzenie zadośćuczynienia, jak również jego wysokość są pozostawione swobodzie oceny sędziowskiej, jednakże nie jest pozostawione całkowitej dowolności. Przy ustaleniu tej wysokości należy się kierować stopniem natężenia cierpień fizycznych i psychicznych poszkodowanego, ich długotrwałością, nasileniem bólu, rozmiarem doznanej krzywdy oraz ewentualnymi skutkami w postacie uszczerbku na zdrowiu.
Ustalenie wysokości i przyznanie zadośćuczynienia musi nastąpić w sposób wyważony, tym bardziej, że w szczególności chodzi tu o krzywdę (szkodę niemajątkowa) ujmowaną jako cierpienie fizyczne, a więc ból i inne dolegliwości oraz cierpienia psychiczne, to jest ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi . Zadośćuczynienie ma na celu przede wszystkim złagodzenie cierpień, ale jego wysokość nie może być dowolna, ściśle musi uwzględniać stopień krzywdy (patrz wyrok SA w Poznaniu z dnia 8 lutego 2006 r., sygn. Akt ICA 1131/05, LEX nr 194522).
Ponadto Sąd Najwyższy wskazał, że wysokość zadośćuczynienia z jednej strony musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, z drugiej strony zaś powinno być utrzymane w rozsądnych granicach, nie może jednak prowadzić do podważenia kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia (patrz orzeczenia SN z 12.09.2002r., IV CKN 1266/00, I CK 131/03, wyrok SN z dnia 10 marca 2006 r., IV CSK 80/05).
Mając na uwadze długotrwałość naruszeń wywołanych bezprawnym zachowaniem pozwanego (ponad 8 miesięcy), konieczność leczenia psychiatrycznego (około jednego roku) skutkujących naruszeniem podstawowych dóbr osobistych w postaci wolności osobistej, godności i czci, znajdujących swoje podstawy prawnej ochrony w Konstytucji, Sąd zasądził na postawie art. 448 k.c. w zw. z ar. 23, 24 k.c. zadosyćuczynienie w kwocie 10.000 zł, przyjmując iż stanowi ono odczuwalną wartość ekonomiczną dla powódki z jednej strony i w pełni rekompensuje jej krzywdy, zaś z drugiej strony jest wyważone i umiarkowane.
Sąd na podstawie art. 481 § 1 k.c. orzekł o odsetkach za opóźnienie od dnia doręczenia odpisu pozwu pozwanemu. O kosztach procesu rozstrzygnięto w oparciu o art. 100 k.p.c., a o kosztach sądowych na podstawie art. 113 ust. 1 u.k.s.c.
Od powyższego wyroku apelację wywiódł M. T., zaskarżając go w części zasądzającej zadośćuczynienie ponad kwotę 5.000 zł. Orzeczeniu temu zarzucił:
1) obrazę art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. przez wyprowadzenie z materiału dowodowego wniosków z niego nie wynikających, a mianowicie przyjęcie przez Sąd pierwszej instancji, że powódka po leczeniu szpitalnym na Oddziale Psychiatrycznym uczęszczała przez okres około jednego roku na ambulatoryjne konsultacje psychiatryczne, podczas gdy okoliczność ta nie została przez nią udowodniona,
2) obrazę art. 445 § 1 k.c. przez jego niewłaściwą wykładnię, polegającą na przyjęciu, że kwota 10.000 zł jest odpowiednią tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.
Pozwany zażądał zmiany zaskarżonego wyroku przez oddalenie powództwa ponad 5.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 31 marca 2016 r. do dnia zapłaty oraz zasądzenie od powódki na jego rzecz kosztów procesu za obie instancje.
Sąd Okręgowy ustalił i zważył, co następuje:
Apelacja M. T. okazała się bezzasadna.
W zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia sprawy Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych i na ich podstawie doszedł do trafnych wniosków prawnych. Ustalenia te oraz ich ocenę prawną Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne.
Odnośnie do zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., stwierdzić należy, że sprowadza się on jedynie do polemiki z właściwą oceną materiału dowodowego dokonaną przez Sąd pierwszej instancji. Strona, która chce podważyć ocenę dowodów dokonaną przez sąd pierwszej instancji , nie może ograniczyć się jedynie do przedstawienia własnej oceny. Nie jest wystarczające wskazanie, że ustalenia stanu faktycznego są wadliwe. Konieczne jest wskazanie, umiejscowionych w realiach danej sprawy, przyczyn, dla których ocena dowodów nie spełnia kryteriów określonych w art. 233 § 1 k.p.c. Trzeba zatem wykazać, że sąd przekroczył granice swobodnej oceny dowodów, oceniając je w sposób dowolny. Dopóki skarżący nie wykaże istotnych błędów logicznego rozumowania, sprzeczności oceny z doświadczeniem życiowym, braku wszechstronności czy też bezzasadnego pominięcia dowodów, które prowadzą do wniosków odmiennych, to nie można uznać, że Sąd naruszył art. 233 § 1 k.p.c.
Wbrew zarzutom apelacji w postępowaniu pierwszoinstancyjnym został przeprowadzony dowód, z którego wynika, że powódka po zakończeniu hospitalizacji na oddziale psychiatrycznym kontynuowała leczenie ambulatoryjnie. Otóż na tę okoliczność wskazywała ona rozprawie w dniu 28 kwietnia 2016 r. (k. 36v), gdy była słuchana informacyjnie, co następnie potwierdziła i uczyniła przedmiotem swoich zeznań podczas przesłuchania na rozprawie w dniu 13 października 2016 r. (k. 74v). W odpowiedzi na pozew zarzucono, że powódka nie kontynuowała leczenia. Zdaniem pozwanego świadczy o tym okoliczność, że ze szpitala psychiatrycznego została wypisana w stanie dobrym, ustabilizowanym emocjonalnie.
Po pierwsze, istotne jest to, że na etapie wniesienia odpowiedzi na pozew nie był jeszcze przeprowadzony dowód z przesłuchania powódki. Jednakże proces cywilny ma charakter dynamiczny i do materiału sprawy został wprowadzony dowód potwierdzający stanowisko powódki. Ponadto o wiarygodności zeznań powódki świadczy to, że w karcie informacyjnej leczenia szpitalnego (k. 7) zalecono jej dalsze leczenie w poradni zdrowia psychicznego, zaś w toku hospitalizacji stosowano terapię zajęciową i edukacyjną oraz elementy psychoterapii (tamże), co w formie konsultacji terapeutycznych kontynuowano w trakcie ambulatoryjnego leczenia psychiatrycznego. Również z opinii sądowo-psychologicznej (k. 59) wynika, że w trakcie wywiadu powódka o tej okoliczności powiedziała biegłej. Powyższe potwierdza konsekwentne powoływanie się przez powódkę na tę okoliczność co, wobec korelacji z dokumentacją medyczną, przesądza o wiarygodność jej zeznań i było uzasadnioną podstawą do poczynienia ustaleń faktycznych w tej sprawie.
Po drugie, nie można zgodzić się ze stanowiskiem strony pozwanej, że okoliczność, iż powódka nie wymagała leczenia ambulatoryjnego wynika z tego, że została wypisana ze szpitala psychiatrycznego w znormalizowanym nastroju, stabilna emocjonalnie i w stanie dobrym. Z tej samej karty informacyjnej wynika bowiem, że została ona przyjęta na oddział w nastroju obniżonym i przy znacznej chwiejności emocjonalnej. Leczenie psychiatryczne polega na tym, że stosowanie farmakologii i oddziaływanie na pacjenta przez terapię zajęciową i edukacyjną ma doprowadzić do polepszenia jego stanu zdrowia, tak aby nie była konieczna dalsza hospitalizacja. Nie może więc dziwić, że powódka została wypisana ze szpitala w stanie dobrym, ponieważ w innym razie niezbędna byłaby kontynuacja leczenia na tym oddziale.
Stanowisko pozwanego nie ujmuje przy tym, o czym była mowa wcześniej, że mimo dobrego stanu zdrowia przy wypisywaniu ze szpitala zalecono powódce dalsze leczenie w warunkach ambulatoryjnych. Świadczy to o tym, że nie doszło do całkowitej poprawy jej zdrowia psychicznego, natomiast dalsze leczenie powinno odbyć się na innych zasadach. Dodać wypada, że dopiero po roku terapii w poradni zdrowia psychicznego powódka zrezygnowała z leczenia, gdyż w jej ocenie odniosło ono swój zamierzony skutek. O tyle więc Sąd Okręgowy zwraca uwagę na niezbędną korektę ustaleń faktycznych poczynionych w pierwszej instancji. Otóż, po zakończeniu ambulatoryjnych konsultacji (...) I. Z. wróciła do normalnego, dobrego funkcjonowania. Stwierdzone obecnie pogorszenie jej kondycji emocjonalnej wiązać należy natomiast z przebiegiem postępowania o podział majątku, a więc nie pozostaje w związku z okolicznościami faktycznymi leżącymi u podstaw powództwa. Nie wpłynęło to jednak na zmianę zaskarżonego wyroku. Poczynienie ustaleń częściowo odmiennych niż okoliczności przytoczone w pozwie znalazło swoje konsekwencje w uwzględnieniu powództwa jedynie w 2/3. Zadośćuczynienie zasądzone przez Sąd pierwszej instancji jest natomiast adekwatne, pomimo wspomnianej, niewielkiej korekty ustaleń tego Sądu.
Nie jest również zasadny zarzut dotyczący naruszenia art. 445 § 1 k.c. Nie można zgodzić się przede wszystkim z tym, że zadośćuczynienie powinno mieć charakter umiarkowany, jeżeli miałoby to godzić w kompensacyjną funkcję zadośćuczynienia. Polskie prawo cywilne wyraża zasadę pełnego odszkodowania – art. 361 § 1 i 2 k.c. – która polega na tym, że poszkodowany może domagać się pokrycia całości wyrządzonej mu krzywdy. Innymi słowy, zadośćuczynienie ma być więc adekwatne, czyli pokrywać całą krzywdę. Z uwagi na to, że przy tym uszczerbku rekompensowana jest szkoda niemajątkowa, której wymiar pieniężny jest trudno uchwytny, przyjąć należy, że zakres zadośćuczynienia powinien być ukształtowany tak, aby poszkodowany uzyskał kwotę, która przejawia ekonomicznie odczuwalną wartość i posłuży zadośćuczynieniu doznanemu uszczerbkowi. W rozpoznawanej sprawie kwota zadośćuczynienia w wysokości 10.000 zł spełnia wskazane wyżej cele. Stanowi ona odczuwalną wartość i nie jest przeszacowana. Nie mają tutaj istotnego znaczenia dochody powódki, ponieważ idąc tym tokiem rozumowania, jeśli nie osiągałaby ich ona wcale to nie powinna uzyskać zadośćuczynienia, co jest stanowiskiem oczywiście nieuprawnionym. Nie można też zasadnie wywodzić, że powyższa kwota doprowadzi do znacznego wzbogacenia powódki, ponieważ przewyższa ona jej roczne dochody. Nie ma żadnych podstaw, aby w taki sposób miarkować zadośćuczynienie. Trzeba raczej zauważyć, że jest ona obiektywnie utrzymana w rozsądnych granicach, skoro niewiele przewyższa dwukrotne przeciętne miesięczne wynagrodzenie.
Wyjaśnić należy, że odpowiedzialność za czyn bezprawny może wynikać z różnych gałęzi prawa, w tym z norm prawa karnego i cywilnego. W ujęciu pierwszego z nich, odpowiedzialność ta wiążę się z oceną tego czynu, jako przestępstwa, czyli czynu kryminalnie bezprawnego społecznie szkodliwego w stopniu wyższym niż znikomy i zawinionego. Za taki czyn przewidziane są przede wszystkim sankcje w postaci kar kryminalnych, takich jak kara pozbawienia wolności. Ten sam czyn może być przy tym bezprawny cywilnie, czyli stanowić czyn niedozwolony w rozumieniu przepisów art. 415 i nast. k.c. Za takie zachowanie sprawca ponosi odpowiedzialność cywilnoprawną, która przejawia się m. in. w możliwości zasądzenia od niego zadośćuczynienia na rzecz poszkodowanego. Odpowiedzialności powyższe są niezależne od siebie, co oznacza, że sprawca może być ukarany karnie i odpowiadać cywilnie za to samo zachowanie.
Podkreślić trzeba, że postawa pozwanego zaprezentowana w trakcie postępowania przed Sądem pierwszej instancji, a także która wynika z treści pisma z dnia 7 marca 2017 r. (k. 121-125) świadczy o tym, że w ogóle nie poczuwa się on do odpowiedzialności za krzywdę wyrządzoną powódce, mimo skazania go za ten czyn prawomocnym wyrokiem. W jego ocenie, to on jest pokrzywdzony, ponieważ musiał wyprowadzić się ze wspólnie zajmowanego z powódką mieszkania, z uwagi na, jego zdaniem, praktycznie bezpodstawne zarzuty byłej żony dotyczące rzekomej przemocy domowej. Podkreślić przy tym należy, że nie próbował on w żaden sposób dobrowolnie zrekompensować swojego zachowania poszkodowanej, nawet jej nie przepraszając. W ocenie Sądu postawa taka przysparza powódce dodatkowych cierpień, co ma niewątpliwie wpływ na rozmiar jej krzywdy. Nie skłaniała więc do uwzględnienia apelacji.
Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną.
Na podstawie art. 350 § 3 k.p.c. sprostowano oczywistą niedokładność w punkcie pierwszym wyroku Sądu Rejonowego w ten sposób, że po zwrocie „z odsetkami ustawowymi” dodano słowa „za opóźnienie”, co odpowiada redakcji art. 481 k.c.
O kosztach procesu orzeczono na mocy art. 98 §§ 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. oraz przy zastosowaniu § 2 pkt 3 w zw. z § 10 ust. 1 § 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r. poz. 1800 ze zm.).