Sygn. akt VIII K 242/14
Na podstawie całokształtu materiału dowodowego zebranego i ujawnionego na rozprawie głównej Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
4 września 2013 roku A. P. przebywał we W.. Uczestniczył w konferencji poświęconej inteligencji sieci energetycznych, odbywającej się na Politechnice (...). O godzinie 17.40 wyjechał pociągiem z W. do P., a stamtąd do W.. A. P. był ubrany w jasną marynarkę i kapelusz, podróżował z walizką z ubraniami oraz z torbą na ramię, w której przewoził: laptopa z wyposażeniem w postaci ładowarki i dodatkowego dysku o łącznej wartości 10 000 złotych, aparat fotograficzny (...) o wartości około 150 złotych, dwa telefony komórkowe: I. o wartości 1000 złotych oraz nokia 6210 o wartości 50 złotych, a także broń G. 17 z dwoma magazynkami, jeden z amunicją ostrą a drugi z amunicją powalającą. Magazynek z amunicją powalającą znajdował się w pistolecie. A. P. miał przy sobie, poza walizką i torbą na laptopa portfel z kwotą około 1000 złotych. Wysiadł z pociągu na dworcu Wschodnim w W. o godzinie 23.30.
G. Z. (1) i M. Z. przebywali na przystanku tramwajowym przy Dworcu Wschodnim, gdy A. P. szedł w stronę swojego przystanku tramwajowego przy ulicy (...), byli pijani. Po drodze na przejściu dla pieszych A. P. minął przystanek dla tramwajów jadących w przeciwną stronę do kierunku, w którym zamierzał odjechać, siedziało na nim oprócz G. Z. (1) i M. Z. kilku innych mężczyzn. Dotarł na przystanek, sprawdził rozkład jazdy i oczekiwał na pierwszy tramwaj. A. P. udawał, że nie widzi mężczyzn, którzy zachowywali się głośno. Postawił walizkę z ubraniami na przystanku i odszedł kilka kroków, zapalić papierosa. W pewnym momencie od grupy mężczyzn odłączył się G. Z. (1) i podszedł do A. P., powiedział do niego: „dawaj papierosa”. A. P. podał G. Z. (1) papierosa, którego miał w ręku, to był jego ostatni papieros. G. Z. (1) powiedział na to „dawaj więcej”. Między mężczyznami wywiązała się krótka rozmowa. G. Z. (1) odszedł, natomiast A. P. oddalił się z miejsca, pozostawiając walizkę na ubrania. Wziął ze sobą torbę z laptopem. Idąc ominął G. Z. (1) i mówił do niego, że oddał mu ostatniego papierosa. G. Z. (2) zachowywał się agresywnie, łapał za ubranie A. P., jednak ten unikał kontaktu, uskakując w bok, przy czym mówił, że jest zmęczony, chce jechać do domu i że nie ma nic wartościowego. G. Z. (1) w końcu odszedł od A. P., który wrócił w pobliże bagażu, natomiast on wrócił na przystanek naprzeciwko do przebywających na nim mężczyzn. W pewnym momencie A. P. zobaczył, że w jego stronę z przystanku na przeciwko zbliża się dwóch mężczyzn, byli to G. Z. (2) i M. Z., szli w jego stronę do przejścia dla pieszych przez torowisko. Na przystanku, na którym oczekiwał nadal nikogo nie było. A. P. czuł się zagrożony, zdjął marynarkę z plecaka wyjął broń w kaburze. Założył na siebie kaburę i marynarkę. Wziął bagaż i zaczął się kierować do przejścia dla pieszych w stronę dworca PKP. Gdy mężczyźni zbliżyli się do niego odłożył walizkę, na ramieniu miał torbę na laptopa a przy sobie portfel z pieniędzmi. A. P. próbował ominąć zbliżających się mężczyzn na przejściu dla pieszych, ale G. Z. (1) z przodu, a M. Z. z tyłu zastąpili mu drogę. G. Z. (1) zbliżył się do A. P., wyciągnął ku niemu ręce, żeby go złapać i pochylił się by na niego skoczyć, zapytał go co miał w kieszeni i wyciągnął ku niemu ręce w stronę wewnętrznej kieszeni marynarki, pochylił się w przygotowaniu do skoku, dodał, zaraz zobaczę co masz w kieszeniach. M. Z. w tym czasie zachodził A. P. z tylu, odcinając mu drogę ucieczki. A. P., czuł się zagrożony, bał się, że zostanie „obrabowany”, uskoczył na bok, ostrzegł, że jest uzbrojony, prosił żeby zostawić go w spokoju. G. Z. (1) zachowywał się agresywnie, odpowiedział „pokaż co masz”. A. P. odpowiedział, że „to nie jego sprawa co ma”. G. Z. (1) powiedział „to jest moja sprawa co masz”. A. P. odsłonił klapę marynarki i pokazał kaburę z bronią. G. Z. (1) roześmiał się, ruszył na A. P. z wyciągniętymi rękami, szykował się do skoku. A. P. cofał się, bał się. W tym czasie M. Z. znajdował się w odległości około dwóch metrów od mężczyzn i cały czas podchodził do A. P., osaczając go. A. P. cofał się aż dotarł do krańca chodnika, wtedy zostawił plecak, odskoczył, wyjął broń i przeładował ją. G. Z. (1) z rękami wyciągniętymi do przodu, chciał złapać A. P. za ubranie w końcu skoczył w jego kierunku. Wtedy, czując strach przed mężczyznami A. P. strzelił w ziemię, broń się zacięła. G. Z. (1) nadal atakował, A. P. uciekał przed napastnikiem, gdy usłyszał krzyk „rzuć broń”. Ochrona dworca PKP zatrzymała G. Z. (1) oraz M. Z.. Pracownik ochrony dworca powalił na ziemię G. Z. (1). Po badaniu w nicy 5 września 2013 roku o godzinie 0:56 M. Z. miał 1,58 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu, natomiast G. Z. (1) o godzinie 1:02 miał 1,19 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu.
G. Z. (1) wyrokiem Sądu Rejonowego w O. (...) M. (...)z dnia 26 marca 2009 roku, sygn. akt II K 134/09 został skazany za czyn wypełniający dyspozycję art. 207 § 1 kk, polegający na znęcaniu się fizycznym i psychicznym nad osobami najbliższymi, w ten sposób, że będąc pod wpływem alkoholu wszczynał awantury domowe, w trakcie których wyzywał ich słowami wulgarnymi, groził pobiciem, pozbawieniem życia, uszkodzeniem mienia oraz podpaleniem, szarpał za ubranie, popychał, za który wymierzono mu karę jednego roku pozbawienia wolności, którą odbywał w okresie od 12 stycznia 2012 roku do 12 stycznia 2013 roku.
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie:
Częściowo wyjaśnień oskarżonych M. Z. (k. 60 – 62, 86 – 87, 327 – 328) oraz G. Z. (1) (k. 63, 64 – 66, 92 – 93, 327 – 330) oraz zeznań świadków: A. P. (k. 488 – 491, 43 – 47), P. K. (k. 491 – 492, 15v – 16v), A. M. (k. 13 – 14v, k. 119), a także materiału dowodowego w postaci: (k. 3, 24, 30) protokół z przebiegu badania stanu trzeźwości; (k. 6 – 8) protokół zatrzymania rzeczy, (k. 10 – 12) kserokopia pozwolenia na broń, (k. 17 – 18) protokół oględzin, (k. 19 – 20) protokół oględzin, (k. 21) dokumentacja fotograficzna, (k. 22) protokół zatrzymania osoby, (k. 25 – 26) protokół przeszukania osoby, (k. 48) protokół zatrzymania osoby, (k. 31 – 32) protokół przeszukania osoby, (k. 49 – 50, 51 – 52) – karta karna, (k. 62 – 71) protokół oględzin, (k. 72 – 80) wydruk zdjęć z zapisu monitoringu, (k. 81) płyta z zapisem z monitoringu, (k. 85) stwierdzenie tożsamości, (k. 113 – 114, 116, 205, 207 – 208, 231 – 232, 234, 332 – 333, 335 – 336) karta karna, (k. 124 a, 125) dokumentacja medyczna, (k. 131 – 134) materiał poglądowy, (k. 144 – 147) opinia sądowo – psychiatryczna, (k. 363 – 364) informacja z (...) dot. Z., (k. 365 – 366) informacja z (...) dot. Z., (k. 532, 533) kserokopia odpisu wyroku Sądu Rejonowego w Ostrowii Mazowieckiej II K 134/09 wraz z zarządzeniem wykonania kary.
Oskarżony M. Z. (k. 60 – 62): nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i wyjaśnił, że w nocy szli z kolegą A. na S.. Był z kolegą przy ul. (...), tam gdzie wydają posiłki dla bezdomnych. Około godziny 23.00, w połowie drogi na ul. (...) kolega podszedł do nieznanego mężczyzny i padł strzał. Oskarżony twierdził, że nie wiedział czemu kolega podszedł do tego mężczyzny, on do niego nie podchodził, stał obok. Wcześniej z nikim nie siedzieli. Miał w kieszeni złotówkę. Gdy padł strzał oskarżony chciał uciec, ale złapał go ochroniarz. Przyznał, że był z tym kolegą wcześniej w tym miejscu, przed południem. Twierdził, iż nie słyszał i nie wiedział czego jego kolega chciał od nieznajomego mężczyzny. Nie rozmawiał z pokrzywdzonym, który stał obok. Według niego stał podczas tej sytuacji – nie poruszał się, ponieważ nie chciał przeszkadzać. Przesłuchiwany ponownie (k. 86 – 87) nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że wracali z kolegą i usłyszeli strzał. Wcześniej byli z kolegą na piwie. Nie rozmawiał z pokrzywdzonym i nie zaczepiał go. Kolega zaczepił tego mężczyznę, bo zapytał go o papierosa i momentalnie był strzał. Od pokrzywdzonego dzieliła go odległość 2 – 2,5 metra, gdy padł strzał.
Przed Sądem (k. 327 – 328) nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, wyjaśnił, że podszedł tylko zapytać się o papierosa, nikogo nie okradł. To było dwa lata temu na dworcu Wschodnim, nie pamiętał dokładnie jaka była pora dnia, oświadczył, że nigdy nikogo nie okradł. Wyjaśnił, że podchodził do kogoś, ale tylko po papierosa. Wyjaśnił, że znał oskarżonego Z. z widzenia, ale zaprzeczył by był tam wtedy ze współoskarżonym. Twierdził, że nie pamiętał z kim tam był. Wtedy mieszkał na działce, albo w noclegowni. Nie chciał nic ukraść. W końcu wyjaśnił, że kolega A. to współoskarżony Z. i potwierdził wyjaśnienia złożone w toku postępowania przygotowawczego.
Oskarżony G. Z. (1) (k. 63, 64 - 66) nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił złożenia wyjaśnień. Przesłuchiwany ponownie (k. 92 – 93) oskarżony G. Z. (1) wyjaśnił, że poszedł poprosić o papierosa „i ten mężczyzna do niego strzelił”. Zaczęli się szarpać - przepychać, według niego dlatego, że był pod wpływem alkoholu, w międzyczasie pokrzywdzony wyciągnął pistolet i strzelił do niego. Oskarżony wyjaśnił, że z tego co pamiętał, nie dostał papierosa. Następnie twierdził, że nie pamiętał, aby dostał od tego pokrzywdzonego papierosa kilka minut wcześniej, nie pamiętał, czy był sam czy z kimś, nie pamiętał, czy groził pokrzywdzonemu oraz czy został zatrzymany od razu. Nie wiedział, dlaczego zaczęli się szarpać, ale chyba wyciągnął ręce do pokrzywdzonego. Twierdził, że nie chciał nic ukraść, był pod wpływem alkoholu i wyciągnął ręce.
Przed Sądem (k. 327 - 330) nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że znali się wtedy z M. Z. dwa albo trzy dni, potem powiedział - poznaliśmy się tego dnia. Zaprzeczył by wracali z M. Z. z noclegowni, ponieważ on tam nie przebywał. Cały dzień spożywali alkohol na dworcu i przy dworcu, na przystankach. W nocy podszedł i poprosił o papierosa, pokrzywdzony poczęstował go papierosem. Wyjaśnił, że nie pamiętał wyglądu pokrzywdzonego, nie pamiętał co mówił, nie poznałby go na ulicy. Twierdził, że nie wiedział czy powiedział coś co mogło zagrozić temu panu i padł strzał, jeden na pewno, nie pamiętał czy były inne. Zatrzymał go ochroniarz z dworca.
Potwierdził swoje oświadczenie złożone w toku postępowania przygotowawczego (k. 63, 64 - 66). Twierdził, że wyjaśnień z postępowania przygotowawczego, złożonych przed Sądem (k. 92 – 93) nie pamiętał i nie pamiętał, żeby „takie coś mówił”. Następnie oświadczył, że potwierdza te wyjaśnienia, z wyjątkiem wyjaśnień, w których twierdził, iż szarpał się z pokrzywdzonym. Aktualnie przypomniał sobie, że dostał tego papierosa gdy po niego podszedł. Oświadczył, że nie znał tych osób na przystanku. Wtedy byli tylko oni dwaj ze współoskarżonym. Podchodził do pokrzywdzonego tylko raz, chyba, że podszedł jeszcze raz poprosić o papierosa, nie był tego pewny, ale nie wykluczył tego. Oświadczył, że nie chciał tego pana okraść, to był środek nocy. Możliwe, że pokrzywdzony czuł się zagrożony, „możliwe, że sam bym się tak poczuł”, możliwe, że bym strzelił z broni. Według niego nie ocenił dobrze sytuacji, że ten pokrzywdzony może się tak zachowywać.
Sąd zważył :
Analiza całokształtu materiału dowodowego, wskazuje zdaniem Sądu, na to że wyjaśnienia oskarżonych M. Z. (k. 60 – 62, 86 – 87, 327 – 328) oraz G. Z. (1) (k. 63, 64 – 66, 92 – 93, 327 – 330) składane na wszystkich etapach postępowania zasługują na wiarę tylko w niewielkim zakresie a ich treść stanowi wyraz przyjętej przez oskarżonych linii obrony. Sąd dał wiarę treści wyjaśnień oskarżonych, co do tego, że byli na miejscu zdarzenia w nocy z 4 na 5 września 2013 roku w okolicach dworca Wschodniego przy ulicy (...) w W., jednak nie dał im wiary co do samego przebiegu tego zdarzenia.
W ocenie Sądu wyjaśnienia G. Z. (1) (k. 63, 64 – 66, 92 – 93, 327 – 330) są niekonsekwentne, wewnętrznie sprzeczne, niezgodne z wiarygodnymi zeznaniami świadków A. P. (k. 488 – 491, 43 – 47), P. K. (k. 491 – 492, 15v – 16v), A. M. (k. 13 – 14v, k. 119) oraz dowodami nieosobowymi zgromadzonymi i ujawnionymi podczas postępowania przed Sądem.
Oskarżony G. Z. (1) w wyjaśnieniach opisywał zaistniałe zdarzenie w wersji, która według jego zamysłu przerzucała odpowiedzialność za jego zachowanie na pokrzywdzonego, bowiem on tylko poprosił o papierosa i nie został zrozumiany. Oskarżony swoje działanie, o którym wypowiadał się enigmatycznie usprawiedliwiał upojeniem alkoholowym, co według niego tłumaczyło wszystko, nie chciał nic więcej dodać. Jednocześnie wyjaśniał, że był tak pijany że nie pamiętał zasadniczo żadnych okoliczności zdarzenia, by twierdzić, że reakcja pokrzywdzonego była przesadzona i nieusprawiedliwiona. Te wyjaśnienia są sprzeczne, bowiem skoro nie pamiętał, to dlaczego twierdził, że pamiętał co zrobił a czego nie zrobił. Przesłuchiwany jako podejrzany pierwszy raz pomijał w ogóle przyczyny reakcji pokrzywdzonego, po prostu poszedł poprosić po papierosa a ten mężczyzna do niego strzelił, dlatego, że on - podejrzany był pijany. Według niego dlatego też szarpali się z pokrzywdzonym, dlatego również nic potem już sobie nie przypominał. Następnie niekonsekwentnie zmienił swoją wersję wyjaśnień zaprzeczając, by szarpał się z pokrzywdzonym, ale potwierdził, że jednak dostał papierosa, stwierdził też, że nie chciał tego pana okraść, to był środek nocy. Oceniając tę sytuację oświadczył, możliwe, że pokrzywdzony czuł się zagrożony, „możliwe, że sam bym się tak poczuł”, możliwe, że bym strzelił z broni. Dalej przed Sądem wyjaśniał niejasno, z lukami. Raz twierdził, że M. Z. poznał tego dnia, potem powiedział, że znali się dwa albo trzy dni. Nie odpowiadał na szczegółowe pytania, nie zadawał pytań świadkom, prezentował bierną postawę. Przede wszystkim oceniając holistycznie wyjaśnienia G. Z. (1) należy stwierdzić, że są niekompletne, zawierają luki i są wewnętrznie jak wskazano wyżej sprzeczne. Wersja wydarzeń przedstawiona przez G. Z. (1) analizowana na poszczególnych etapach postępowania, jak i całościowo nie układa się w logiczny ciąg. Okoliczności zdarzenia podawane przez oskarżonego są niespójne z wyjaśnieniami współoskarżonego M. Z.. Oskarżeni odmiennie opisywali własne role w zdarzeniu według M. Z., on jedynie „tam był”, nie chciał przeszkadzać, gdy G. Z. (1) zaczepił tego mężczyznę, gdy w wyjaśnieniach G. Z. (1) M. Z. funkcjonuje marginalnie, nie wypowiadał się zasadniczo o nim. M. Z. wyjaśniał, również w sposób niekonsekwentny, zmienny i niespójny. W szczególności początkowo zaprzeczał by był podczas zdarzenia z oskarżonym G. Z. (1), a składał wyjaśnienia dotyczące jego kolegi A., by w końcu przed Sądem wyjaśnić, że kolega A. to G. Z. (1). Wyjaśnienia G. Z. (1) i M. Z. mają manipulowaną, niewiarygodną treść, ukształtowaną niekonsekwentnie i nielogicznie w celu uniknięcie odpowiedzialności karnej.
Wyjaśnienia oskarżonych są sprzeczne z wiarygodnymi zeznaniami pokrzywdzonego A. P., który bardzo szczegółowo i logiczne opisał przebieg wydarzeń w nocy z 4 na 5 września 2013 roku. Podkreślić należy precyzję z jaką świadek opisał i wskazał poszczególnych uczestników zajścia, przytoczył konkretne wypowiedzi oskarżonego G. Z. (1) oraz kontekst sytuacyjny zachowania M. Z., także ich rolę w przebiegu zdarzenia i działanie. Pokrzywdzony wskazał też precyzyjnie jaki sprzęt przewoził, jego wartość, umiejscowienie poszczególnych rzeczy, co w połączeniu z bezpośrednim przesłuchaniem świadka, który na rozprawie w obecności oskarżonego, mówiąc o portfelu i rzeczach w walizce oraz torbie na laptopa, nazywanej zmiennie plecaczkiem albo neseserkiem, pokazywał gestami, iż portfel miał przy sobie - w kieszeni marynarki, pozwoliło na pozytywne dokonanie ustalenia mienia – przedmiotu zamachu. A. P. pokazywał również na ubraniu, gestykulując miejsce za które próbował chwycić go G. Z. (1), sięgając do wewnętrznej kieszeni marynarki, w której znajdował się portfel, obrazując także dynamiczny przebieg zdarzenia. Powyższej oceny nie podważyła treść następnych. złożonych dopiero przed Sądem zeznań tego świadka, dotyczących wysokości przewożonej w portfelu kwoty, bowiem relacjonując przebieg zdarzenia przed Sądem zeznał, iż przy sobie nie miał dużej ilości pieniędzy. Zdaniem Sądu treść pierwszych zeznań świadka była precyzyjniejsza i na tej podstawie Sąd dokonał ustaleń co do wysokości kwoty. Świadek bezpośrednio po zdarzeniu o godzinie 10.12 w dniu 5 września 2013 roku spontanicznie zeznawał określając co miał, bez interesu w tym, że zawyży wartość mienia, bowiem ostatecznie do zaboru nie doszło. Ponadto nie bez znaczenia dla odtworzenia w pamięci przebiegu zdarzenia jest jego bardzo dynamiczny, traumatyczny przebieg i upływający czas, który u osoby starszej może sprawić zacieranie się pewnych wspomnień. Podczas przesłuchania przed Sądem w dniu 3 grudnia 2015 roku zarysowały się nieścisłości, o których była mowa wyżej, świadek oświadczył też, że pewnych okoliczności nie pamięta, dlatego Sąd ujawnił poprzez odczytanie zeznania świadka z k. 43 – 47, nie odczytywał natomiast zeznań z k. 153 – 155, bowiem odpowiadały one treścią zeznaniom złożonym bezpośrednio przed Sądem w połączeniu z ujawnionymi pierwszymi zeznaniami z postępowania przygotowawczego. Świadek przed Sądem zeznawał precyzyjnie i wytłumaczył pojawiające się nieścisłości pomiędzy zeznaniami z postępowania przygotowawczego (k. 43 – 47) a tymi złożonymi po prawie trzech latach od zdarzenia (k. 488 – 491), bez sprzeczności w treści zeznań (k. 153 - 155) . Wiarygodna treść zeznań świadka A. P. jest spójna z treścią wiarygodnych zeznań świadka funkcjonariusza Policji P. K. (k. 491 – 492, 15v – 16v) oraz pracownika ochrony A. M. (k. 13 – 14v, k. 119), a także znajduje odzwierciedlenie w treści materiału dowodowego w postaci: (k. 3, 24, 30) protokół z przebiegu badania stanu trzeźwości; (k. 6 – 8) protokół zatrzymania rzeczy, (k. 10 – 12) kserokopia pozwolenia na broń, (k. 17 – 18) protokół oględzin, (k. 19 – 20) protokół oględzin, (k. 21) dokumentacja fotograficzna, (k. 22) protokół zatrzymania osoby, (k. 25 – 26) protokół przeszukania osoby, (k. 48) protokół zatrzymania osoby, (k. 31 – 32) protokół przeszukania osoby, (k. 62 – 71) protokół oględzin, (k. 72 – 80) wydruk zdjęć z zapisu monitoringu, (k. 81) płyta z zapisem z monitoringu. Wskazane zeznania stanowiły podstawę do dokonania ustaleń w stanie faktycznym. Zeznania świadków Sąd uznał za spójne, logiczne i konsekwentne. W przekonaniu Sądu, zeznania świadków, opisujące szczegółowo przebieg podejmowanych przez nich czynności podczas służby, bowiem obydwoje pełnili służbę są obiektywnym przedstawianiem przebiegu zaobserwowanych przez nich zdarzeń. Swoje stanowisko w tym zakresie Sąd oparł na analizie zeznań świadków w kontekście pozostałego materiału dowodowego. Zeznania świadka P. K., mimo, że przed Sądem nie do końca pamiętała okoliczności towarzyszące zdarzeniu, były wiarygodne, bowiem jej relacja z ujawnionych zeznań nie budziła wątpliwości co do prawdziwości ich treści, ze względu na odzwierciedlenie w pozostałym materiale dowodowym. Świadkowie są dla oskarżonych osobami obcymi, nie pozostawali w jakimkolwiek konflikcie, zatem należało uznać, że ich zeznania były bezstronne, co dodatkowo wpłynęło na uznanie ich wiarygodności.
Z uwagi na fakt, że materiał dowodowy w postaci : (k. 3, 24, 30) protokół z przebiegu badania stanu trzeźwości; (k. 6 – 8) protokół zatrzymania rzeczy, (k. 10 – 12) kserokopia pozwolenia na broń, (k. 17 – 18) protokół oględzin, (k. 19 – 20) protokół oględzin, (k. 21) dokumentacja fotograficzna, (k. 22) protokół zatrzymania osoby, (k. 25 – 26) protokół przeszukania osoby, (k. 48) protokół zatrzymania osoby, (k. 31 – 32) protokół przeszukania osoby, (k. 49 – 50, 51 – 52) – karta karna, (k. 62 – 71) protokół oględzin, (k. 72 – 80) wydruk zdjęć z zapisu monitoringu, (k. 81) płyta z zapisem z monitoringu, (k. 85) stwierdzenie tożsamości, (k. 113 – 114, 116, 205, 207 – 208, 231 – 232, 234, 332 – 333, 335 – 336) karta karna, (k. 124 a, 125) dokumentacja medyczna, (k. 131 – 134) materiał poglądowy, (k. 363 – 364) informacja z (...) dot. Z., (k. 365 – 366) informacja z (...) dot. Z., (k. 532, 533) kserokopia odpisu wyroku Sądu Rejonowego w Ostrowii Mazowieckiej II K 134/09 wraz z zarządzeniem wykonania kary, został sporządzony i zebrany prawidłowo w odpowiedniej formie, przez uprawnione osoby a nie kwestionowano ich wiarygodności Sąd oparł się na nich przy ustalaniu stanu faktycznego, w szczególności przebieg zdarzenia obrazuje zapis monitoringu (k. 85), udokumentowany protokołem oględzin.
W toku postępowania dopuszczono dowód z opinii sądowo psychiatrycznej (k. 144 – 147) oskarżonego G. Z. (1). W opinii biegli nie znaleźli symptomów choroby psychicznej bądź nieprawidłowości z tym związanych u oskarżonego. Biegli rozpoznali natomiast u oskarżonego zespół uzależnienia spowodowany używaniem kilku substancji, a w czasie przestępstwa upojenie alkoholowe zwykłe. W ocenie Sądu powyższa opinie jest pełna, jasna, nie zawierająca wewnętrznych sprzeczności, a zatem stanowiła pełnowartościowy materiał dowodowy w sprawie.
W tym stanie rzeczy wina oskarżonych i okoliczności popełnienia zarzucanych im czynów z nie budzą wątpliwości Sądu.
Zgodnie z treścią art. 280 § 1 kk podlega karze ten, kto kradnie, używając przemocy wobec osoby lub grożąc natychmiastowym jej użyciem (…). Zachowanie sprawcy przestępstwa z art. 280 § 1 kk polega na zaborze cudzej rzeczy ruchomej (w celu przywłaszczenia) przy zastosowaniu jednego z trzech wymienionych w przepisie sposobów, w tym grożąc natychmiastowym użyciem przemocy.
G. Z. (1) swoim działaniem, poprzez fizyczny wpływ na A. P. w postaci eskalowania kierowanych żądań pokazania i wydania zawartości kieszeni, zastąpienia drogi, łapania za ubranie, agresywnego wyciągania rąk w kierunku pokrzywdzonego, fizycznego atakowania ciałem, podjętym wspólnie i w porozumieniu z M. Z., aktywnie uczestniczącym w osaczaniu pokrzywdzonego, poprzez odcinanie drogi ucieczki, które możliwe było tylko przy obserwacji i akceptacji działania G. Z. (1) grozili bezpośrednim użyciem przemocy wobec pokrzywdzonego. Ta groźba natychmiastowego użycia przemocy wzbudziła w A. P. obawę spełnienia, wynikała ona z zachowania pijanych sprawców w sile wieku, działających w nocy wobec samotnego starszego mężczyzny. Owa groźba była wyrażona agresywnym zachowaniem G. Z. (1), który bezpośrednio fizycznie i werbalnie (kierując żądania) atakował, ale też ze strony M. Z., który systematycznie zbliżał się do pokrzywdzonego, współpracując z G. Z. (1), co w szczególności widać na zapisie monitoringu. Pokrzywdzony próbował przeciwdziałać zachowaniu sprawców, podczas całego zdarzenia, jednak mimo podjętych przez niego środków obrony (próbował zniechęcić G. Z. (2) słownie, przemieszczał się) został zmuszony, wobec wytworzonej przez współdziałających sprawców sytuacji do oddania strzału w ziemię, w celu odstraszenia napastników. Reasumując, aktywne agresywne, fizycznie i werbalnie zachowanie oskarżonego G. Z. (1) żądającego od pokrzywdzonego wydania zawartości kieszeni, przy wsparciu odcinającego drogę M. Z. wykreowało groźbę oznaczającą zapowiedź natychmiastowego użycia przemocy wobec A. P.. Zajście zaistniało w nocy, o tej porze w rzadko uczęszczanym przez przechodniów miejscu, gdzie nie było można szukać ratunku (brak reakcji mężczyzn na przystanku z którego przyszli oskarżeni). Działanie G. Z. (1) i współdziałającego z nim M. Z., nacechowane zamiarem bezpośrednim było podejmowane w ściśle określonym celu, tj. aby zabrać A. P. jego mienie (rzeczy, które miał przy sobie) lub zmusić go do natychmiastowego jego wydania. Podczas zdarzenia zaistniały dwa elementy pozostające ze sobą w ścisłym związku, konieczne dla ustalenia bytu przestępstwa rozboju: przemoc w postaci groźby natychmiastowego jej użycia używana w celu dokonania zaboru rzeczy celem ich przywłaszczenia. Przy konstruowaniu opisu czynu Sąd wziął pod uwagę, iż rzeczy w postaci walizki oraz torby na laptopa z zawartością nie były w strefie zainteresowania sprawców. Rzeczy te, bowiem zostały pozostawione przez pokrzywdzonego etapami. Oskarżeni mimo łatwego łupu kontynuowali swój atak na pokrzywdzonego, zmierzając do przeszukania mu kieszeni i zabrania tego co miał przy sobie. Dlatego, uznając, iż nie nastąpiło zawładnięcie przez sprawców rzeczami zostawionymi na przystanku i w pobliżu pokrzywdzonego, również ze względu na etap w którym ich akcja została przerwana, należało przyjąć z korzyścią dla oskarżonych, iż nie dali poznać swojego zamiaru przywłaszczenia w stosunku do tych rzeczy, w przeciwieństwie do tych, które pokrzywdzony miał przy sobie. Dla ustalenia, czy w danym stanie faktycznym nastąpiło usiłowanie dokonania tego czynu zabronionego zasadnicze znaczenie ma wyznaczenie momentu dokonania zaboru rzeczy. Wraz z ukończeniem tej czynności sprawczej dochodzi do zakończenia zamachu na mienie w rozumieniu przepisu art. 280 kk. W niniejszej sprawie połączone oddziaływanie sprawców G. Z. (1) i M. Z. poprzedzało ten moment ze względu na postawę pokrzywdzonego i interwencję ochrony. Natomiast zastosowanie "rozbójniczych" sposobów oddziaływania współoskarżonych na osobę A. P. w celu zawładnięcia jego mieniem Sąd uznał za usiłowanie rozboju, chociaż nie doszło jeszcze do bezpośredniego oddziaływania sprawców na rzecz, czyli rozpoczęcia zaboru. Wobec powyższego Sąd uznał, iż w nocy z 4 na 5 września 2013 r. przy ul. (...) w W., G. Z. (1) oraz M. Z. działając wspólnie i w porozumieniu, grożąc bezpośrednim użyciem przemocy fizycznej wobec A. P. usiłowali dokonać zaboru w celu przywłaszczenia mienia w postaci portfela z zawartością pieniędzy w kwocie 1000 (jeden tysiąc) złotych na szkodę A. P., jednak czynu swojego nie dokonali z uwagi na użycie przez pokrzywdzonego broni palnej – (...) 17 oraz interwencję pracownika ochrony dworca PKP, a swoim zachowaniem wyczerpali dyspozycję art. art. 13 § 1 kk w zw. z art. 280 § 1 kk, przy czym G. Z. (1) czynu tego dopuścił się w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności za umyślne przestępstwo podobne, bowiem popełnione z zastosowaniem przemocy lub groźby jej użycia wobec skazania wyrokiem Sądu Rejonowego w Ostrowi Mazowieckiej w sprawie o sygnaturze II K 134/09 na karę 1 roku pozbawienia wolności, którą odbywał do 12 stycznia 2013 roku.
W stosunku do oskarżonego G. Z. (1) Sąd uwzględnił, iż zarzuconego mu czynu dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa z art. 64 § 1 kk. Natomiast w stosunku do oskarżonego M. Z. Sąd wziął pod uwagę, iż był osobą karaną w chwili czynu. Oceniając stopień szkodliwości przypisanego czynu Sąd podzielił stanowisko, iż o stopniu społecznego niebezpieczeństwa rozboju decyduje, od strony przedmiotowej, nie tyle wartość mienia zrabowanego (ta jest bowiem często przypadkowa, niezależna od zamiaru sprawców sięgających po prostu po to, co ofiara „miała przy sobie"), ile stopień zagrożenia dla zdrowia (lub nawet życia) napadniętego. Im bardziej sprawcy przekraczają próg „gwałtu na osobie", który in concreto był niezbędny do obezwładnienia ofiary, tym wyżej należy ocenić stopień społecznego niebezpieczeństwa konkretnego czynu (wyrok SN z 2 lutego 1995 r., II KRN 198/94, OSNKW 1995, nr 5–6, poz. 33). W tym kontekście należało ocenić ten stopień jako bardzo wysoki. Sprawcy byli bardzo zdeterminowali do osiągnięcia swojego celu, w szczególności G. Z. (1) śmiał się, gdy zobaczył broń u pokrzywdzonego, zbagatelizował ostrzeżenie. Natomiast M. Z. podporządkowywał się sytuacji, w myśl zasady „skoro kolega trwał w sytuacji, to on też”, nie drgnął po wystrzale, nadal zagrażał pokrzywdzonemu. Mieli nad pokrzywdzonym znaczącą przewagę fizyczną, poza tym byli osobami młodszymi i sprawnymi, była noc a na przystanku opodal przebywali nie przeszkadzający im mężczyźni. Oskarżeni w bezpośredni sposób zmierzali do konfrontacji fizycznej z pokrzywdzonym a skoro pozostawił on po drodze rzeczy nie musieli tego robić, by coś uzyskać. Ta sytuacja była traumatyczna dla pokrzywdzonego, wobec którego oskarżeni działali z wysoką intensywnością, a jest osoba starszą. Sąd uznał również fakt, że oskarżeni działali pod wpływem alkoholu, jako okoliczność obciążającą.
Za usiłowanie popełnienia przestępstwa z art. 280 § 1 kk Sąd wymierza karę w takich samych granicach jak za dokonanie, zgodnie z treścią art. 14 § 1 kk, czyli od lat 2 do 12 pozbawienia wolności, przy czym wobec G. Z. (1) to zagrożenie wynosiło od lat 2 do 15 lat, wobec działania sprawcy w warunkach recydywy. Mając powyższe na uwadze Sąd wymierzył G. Z. (1) karę – trzech lat pozbawienia wolności, oskarżonemu M. Z. - dwóch lat pozbawienia wolności, są to więc kary plasujące się w minimalnych granicach.
W przekonaniu Sądu dolegliwość tak wymierzonych kar nie przekracza stopnia winy każdego z oskarżonych i jest adekwatna w stosunku do stopnia społecznej szkodliwości przypisanego oskarżonym czynu, przy czym kara wymierzona G. Z. (1) uwzględnia jego wiodącą rolę w dokonaniu zarzuconego czynu między współdziałającymi, którzy wzajemnie się obserwowali i akceptowali swoje zachowanie, a żaden z nich nie wycofał się z porozumienia, a także to, że działał warunkach powrotu do przestępstwa, popełnionego przy użyciu groźby przemocy po spożyciu alkoholu. Biorąc pod uwagę fakt, że oskarżeni działali w sposób świadczący o rażącym lekceważeniu norm prawnych – działali w miejscu publicznym, które powinno być bezpieczne, choć w nocy, na P. w W., zdaniem Sądu jedynie kary pozbawienia wolności będą w stanie spełnić cele kary i sprawić, że oskarżeni zmienią swój dotychczasowy sposób życia, przestaną naruszać porządek prawny i nie popełnią ponownie przestępstwa. Ponadto w ocenie Sądu, nie było podstaw do zawieszenia wykonania kary wobec oskarżonego M. Z., wobec którego nie można było ustalić pozytywnej prognozy społeczno – kryminologicznej, ponieważ dopuścił się tego czynu, jako osoba karana, wobec której wymierzano już karę w zawieszeniu, trzy miesiące przed czynem. Nadto tak wymierzone kary w przekonaniu Sądu w sposób właściwy wpłyną na kształtowanie świadomości prawnej społeczeństwa.
Na podstawie art. 63 § 1 kk Sąd obligatoryjnie zaliczył oskarżonym na poczet kary pozbawienia wolności okresy rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie: G. Z. (1) w dniach od 4 września 2013 roku do 7 września 2013 roku, M. Z. w dniach: od 4 września 2013 roku do 7 września 2013 roku oraz okres tymczasowego aresztowania od 18 marca 2015 roku do 23 kwietnia 2015 roku.
Sąd zwolnił oskarżonych od ponoszenia kosztów sądowych, wydatki przejmując na rachunek Skarbu Państwa, ze względu na ich trudna sytuację majątkową.
Z powyższych względów orzeczono jak w części dyspozytywnej wyroku.