Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VI Ka 486/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 sierpnia 2017 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Arkadiusz Łata

Protokolant sekretarka Agnieszka Jaruga

po rozpoznaniu w dniu 18 sierpnia 2017 r.

przy udziale -

sprawy W. L. ur. (...) w Z.

syn S. i B.

obwinionego z art.343 ust. 1 ustawy Prawo ochrony środowiska w zw. z art. 156 ust. 1 ustawy Prawo ochrony środowiska

na skutek apelacji wniesionej przez oskarżyciela publicznego

od wyroku Sądu Rejonowego w Zabrzu

z dnia 22 marca 2017 r. sygnatura akt II W 635/16

na mocy art. 437§1 kpk w związku z art.109§2 kpw,636§1kpk w zw. z art.119 kpw

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

2.  kosztami procesu za postępowanie odwoławcze obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt VI Ka 486/17

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy stwierdził, co następuje.

Apelacja oskarżyciela publicznego nie jest zasadna i na uwzględnienie nie zasługuje.
Sąd odwoławczy nie doszukał się najmniejszych podstaw do odmiennej aniżeli Sąd I instancji oceny przeprowadzonych na rozprawie głównej dowodów, ani też do zakwestionowania trafności ustaleń faktycznych i ocen prawnych poczynionych w postępowaniu rozpoznawczym.

Sąd Rejonowy w prawidłowy sposób przeprowadził postępowanie dowodowe, a zgromadzony materiał dowodowy poddał następnie wnikliwej ocenie, wyprowadzając - pod kątem znamion czynu zarzuconego obwinionemu - trafne oraz logiczne wnioski końcowe.

Tok rozumowania i wnioskowania Sądu merytorycznego przedstawiony w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku jest prawidłowy i zgodny ze wskazaniami wiedzy
oraz doświadczenia życiowego. Nie przekroczono przy tym ram swobodnej oceny dowodów,
jak i nie popełniono uchybień tego rodzaju, że mogłoby one spowodować konieczność uchylenia wyroku i przekazania sprawy do rozpoznania ponownego Sądowi I instancji. Ustalenia i oceny Sądu orzekającego zasługują zatem na pełną aprobatę.

W badanym przypadku nie budziło najmniejszym wątpliwości, iż W. L. używał w dniu 19 sierpnia 2016 r. urządzeń nagłaśniających. Zarazem jednak miało to miejsc na terenie prywatnym – tj. ogrodzonego i prowadzonego legalnie w oparciu o udzieloną koncesję lokalu gastronomicznego w ramach imprezy tanecznej urządzanej w określone dni tygodnia.

Urządzenia nagłaśniające rzeczywiście wystawione były na zewnątrz lokalu (tj. budynku), lecz w dalszym ciągu znajdowały się one w obrębie ogrodzonej nieruchomości, na której położony był lokal.

Bez wątpienia też muzyka była słyszalna poza samym lokalem, jak i nieruchomością.

Przepis art. 156 ust. 1 ustawy – Prawo ochrony środowiska wyraźnie zakazuje używania instalacji lub urządzeń nagłaśniających na publicznie dostępnych terenach miast, a także na terenach zabudowanych oraz przeznaczonych na cele rekreacyjno – wypoczynkowe.

Za instalacje lub urządzenia tego rodzaju należy przy tym uznać takie, których celem
jest przekazywanie dźwięku z zamiarem dotarcia tymże dźwiękiem do wszystkich podmiotów objętych zasięgiem owego rozprzestrzeniania. Jak słusznie jednak zauważył Sąd Rejonowy zakaz powyższy obowiązuje na obszarze miast na terenach publicznie dostępnych, pod którym to pojęciem rozumieć potrzeba wszelkie nieruchomości (nie zależnie od formy ich własności), na jakie wstęp jest dostępny bez ograniczeń (vide: Prawo ochrony środowiska. Komentarz. Autorzy: prof. dr hab. Marek Górski i inni. Wydawnictwo C.H.BECK Warszawa 2011, str. 662).

Chodzi tu o wstęp na nie – nieokreślonych imiennie osób. Za przykład posłużyć
tu mogą: ulice, chodniki, parki, obiekty użyteczności publicznej, czy nawet nieruchomości prywatne, o ile wstęp na nie nie jest ograniczony (np. poprzez zamknięte ogrodzenie).

Zakaz powyższy dotyczy tego rodzaju obszarów występujących w ramach granic administracyjnych miast, natomiast poza miastami odnosi się do terenów zabudowanych
oraz przeznaczonych na cele rekreacyjno – wypoczynkowe (vide: Zbigniew Bukowski. Komentarz do art. 156 ustawy – Prawo ochrony środowiska), czego nie bierze pod uwagę skarżący.

W przedmiotowym przypadku ograniczenie dostępu do lokalu, w obrębie którego
(w sensie ogrodzonej nieruchomości) wykorzystywano krytycznego dnia aparaturę nagłaśniającą jednak istniało, o czym jednoznacznie pisał Sąd orzekający. Poza samym ogrodzeniem wstęp na imprezę taneczną warunkowany był zakupieniem zaproszenia. Nie wchodził w rachubę wstęp dla nieograniczonej liczby nieokreślonych imiennie osób. Była to impreza „zamknięta”.

Wspomniany zakaz nie dotyczy instalacji czy też urządzeń nagłaśniających zlokalizowanych na terenach zamkniętych (w znaczeniu niedostępności dla użytku publicznego), chociażby oddziaływały one na tereny publicznie dostępne (vide: Prawo ochrony środowiska. Komentarz. Autorzy: prof. dr hab. Marek Górski i inni. Wydawnictwo: C.H.BECK Warszawa 2011, str. 662-663).

Te ostatnie okoliczności zdecydowanie wykluczały możliwość przyjęcia wyczerpania znamion ustawowych wykroczenia z art. 343 ust. 1 w zw. z art. 156 ust. 1 ustawy – Prawo ochrony środowiska.

Skarżący powołuje się na fakt, iż zdarzenie miało miejsce na terenie zabudowanym.
Nie dostrzega jednakże – o czym była już mowa, że ów fragment przepisu art. 156 ust 1 ww. ustawy obejmuje wyłącznie obszary poza granicami administracyjnymi miast, podczas gdy inkryminowane zdarzenie nastąpiło z całą pewnością w obrębie Z.. Tym samym omówiona część przepisu nie znajdzie zastosowania w realiach faktycznych badania sprawy.

Zarzuty oraz argumentacja skarżącego nie zasługuje zatem na akceptację.

Sąd odwoławczy rozpoznając wniesioną apelację był zobligowany – stosownie do regulacji przepisu art. 433 § 1 kpk w zw. z art. 109 § 2 kpw – rozważyć jej zasadność nie tylko w zakreślonych w niej granicach, lecz także w zakresie szerszym, w tym również określonym w art. 440 kpk w zw. z art. 109 § 2 kpw. Miał tak prawo, jaki i obowiązek sprawdzić poprawność orzeczenia, także pod kątem stwierdzenia, czy nie zaistniała oczywista jego niesprawiedliwość.

Między innymi Sąd Najwyższy zauważył, że „za rażąco niesprawiedliwe należy uznać utrzymanie w mocy wyroku uniewinniającego w następstwie nieuwzględnienia zarzutów apelacji wniesionej na niekorzyść oskarżanego, jeżeli niezmienione przez sąd odwoławczy ustalenia faktyczne uzasadniały przypisanie oskarżonemu popełnienie czynu, choćby o innej kwalifikacji prawnej niż przyjęta w akcie oskarżenia” (vide: wyrok SN z 28 stycznia 2005 r. – sygn. akt V KK 364/04, Prok. i Pr. z. 10, poz.9).

Mając na uwadze powyższe i przenosząc te zasady na grunt sprawy niniejszej potrzeba podkreślić, iż ocena prawna Sądu I instancji – choć w pełni trafna pod katem zarzuconego obwinionemu wykroczenia – nie była jednak pełna, gdyż nie uwzględniała problematyki możliwości przyjęcia kwalifikacji prawnej zachowań W. L. w ramach ustalonych faktów – z art. 51 § 1 kw. Skoro jednak Sąd orzekający rozważań takich nie przeprowadził, dokonał ich Sąd Okręgowy.

Doszedł jednak do przekonania – analizując konstrukcję zarzutu opisanego we wniosku o ukaranie, iż nie było to możliwe bez przekroczenia przedmiotowych granic procesu określonych tymże opisem.

Przedmiotowe granice procesu zakreśla zdarzenie faktyczne, które oskarżyciel opisał
w akcie oskarżenia (tu: we wniosku o ukaranie) w formie zarzutu, podając też naruszony
– jego zadaniem – przepis ustawy. Sąd nie jest związany ani samym opisem, ani też kwalifikacją prawna zaproponowaną przez oskarżyciela. Wiąże go natomiast czyn jako zdarzenie faktyczne i tych granic przekroczyć nie może.

Wyjście poza ramy oskarżenia mogłoby nastąpić tylko wtedy, gdyby w grę wchodziło
przyjęcie - oprócz znamion czynu zarzuconego ponadto innych zdarzeń lub znamion czynu
w porozumieniu do czynu zarzucanego (rozszerzenie jego zakresu) albo zastąpienie go zupełnie innymi znamionami (vide: wyrok SN z 21 września 2006 r. – sygn. akt V KK 10/06).

Zdarzenie objęte zarzutem wskazane zostało we wniosku o ukaranie wąsko
jako używanie w konkretnie określonym miejscu i czasie urządzeń nagłaśniających w celu nagłośnienia muzyki. Przypisanie obwinionemu wykroczenia z art. 54 § 1 kw wymagałoby poczynienia dodatkowych ustaleń faktycznych (jakich dotąd nie dokonano), a mianowice w zakresie zakłócenia spokoju lub porządku publicznego – krzykiem albo hałasem.

Oskarżyciel podobnych zachowań obwinionemu nie zarzucał (a i postępowanie dowodowe pod tym kątem się nie toczyło). Powyższe elementy należałoby tym samym dodatkowo ustalić, a następnie – zastąpić nimi de facto w całości cały zespól znamion zarzucanych dotąd. W konsekwencji prowadziłoby to do ewentualnego przypisania W. L. zdarzenia jakościowo odmiennego aniżeli zarzucone, co dopuszczalne już nie jest.

Sąd Okręgowy zatem utrzymał zaskarżony wyrok w mocy, zaś kosztami procesu
za postępowanie odwoławcze obciążył Skarb Państwa.