Pełny tekst orzeczenia

Warszawa, dnia 30 sierpnia 2017 r.

Sygn. akt VI Ka 509/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Adam Bednarczyk (spr.)

Protokolant: p.o. protokolanta sądowego Sylwester Sykut

w obecności oskarżyciela ---

po rozpoznaniu dnia 30 sierpnia 2017 r.

sprawy A. B. syna S. i H. ur. (...) w M. obwinionego z art. 51 § 1 kw

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę obwinionego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Północ w Warszawie

z dnia 17 stycznia 2017 r. sygn. akt III W 839/16

zaskarżony wyrok zmienia w ten sposób, że uniewinnia A. B. od popełnienia zarzucanego mu czynu; kosztami postępowania w sprawie obciąża Skarb Państwa.

VI Ka 509/17 UZASADNIENIE

A. B. został obwiniony o to, że w okresie od marca 2016 roku
do dnia 28 kwietnia 2016 roku w W. przy ul. (...) kogut należący do A. B. zakłócał spokój i spoczynek nocny J. D. poprzez głośne pianie, tj. o wykroczenie z art. 51 § 1 k.w.

Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Północ w Warszawie wyrokiem z dnia
17 stycznia 2017 roku w sprawie o sygn. akt III W 839/16
A. B. uznał za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, z tym, że ustalił, że obwiniony zakłócał spoczynek nocny poprzez dopuszczanie do głośnego piania koguta w porze nocnej. Za to na podstawie art. 51 § 1 k.w. skazał go i wymierzył karę dwóch tysięcy złotych grzywny. Na podstawie art. 118 § 1 k.p.w., art. 627 k.p.k. w zw. z art. 119 k.p.w. zasądził od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa 100 zł tytułem zwrotu wydatków
oraz 200 zł tytułem opłaty.

Z powyższym wyrokiem nie zgodziła się obrońca obwinionego. Powyższemu wyrokowi w sporządzonej przez siebie apelacji zarzuciła:

1. Obrazę przepisów postępowania, mająca wpływ na treść orzeczenia,
a mianowicie a) art. 82 § 1 k.p.s.w. w zw. z art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. polegającą na odstąpieniu od szczegółowej analizy zgromadzonych w sprawie dowodów w kontekście postawionego obwinionemu zarzutu i poprzestaniu na rozważaniach co mógłby obwiniony uczynić, aby zapobiec zakłócaniu stosunków sąsiedzkich, dalej poprzez zaniechanie wskazania w uzasadnieniu wyroku, czym kierował się sąd wydając wyrok
w zakresie przyjęcia, iż doszło do popełnienia opisanego w wyroku wykroczenia
w konkretnych dniach oraz wskazania dowodów, z których to wynikało. b) art. 5 § 2 k.p.k. poprzez rozstrzygnięcie nie dających się usunąć wątpliwości
na niekorzyść obwinionego A. B., w szczególności oczywistych wątpliwości dotyczących, czy doszło do popełnienia czynów zabronionych
w konkretnych datach opisanych we wniosku o ukaranie, wobec braku jakichkolwiek racjonalnych dowodów.

2. Błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na jego treść, polegający na przyjęciu, że kogut należący do obwinionego A. B. w okresie od marca 2016 r. do dnia 28 kwietnia 2016 roku
na nieruchomości przy ul. (...) zakłócał spokój i spoczynek nocny J. D.,
w sytuacji, gdy treść zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, tj. brak skarg płynących ze strony innych sąsiadów, których nieruchomości znajdują się w bliższym położeniu, aniżeli nieruchomość J. D., brak zeznań dzielnicowego, czy innych funkcjonariuszy Policji, wskazujących na wielokrotne interwencje w w/w okresie
na nieruchomości należącej do obwinionego A. B. przy ul. (...);

3. obrazę przepisów prawa materialnego, mającą wpływ na treść orzeczenia,
a mianowicie: art. 51 § 1 k.w. poprzez przyjęcie błędnej koncepcji odpowiedzialności obwinionego za czyn kwalifikowany z art. 51 § 1 k.w., który miał trwać w okresie od marca do 28 kwietnia 2016r r., podczas gdy kodeks wykroczeń nie zna konstrukcji analogicznej do czynu ciągłego, o którym mowa w art. 12 k.k.- art. 51 § 1 k.w. poprzez błędne przyjęcie, że samo zachowanie sprawcy, odbiegające od przyjętych zasad zachowania i współżycia społecznego, naruszające czy lekceważące te zasady, skutkuje automatycznie uznaniem sprawstwa, podczas, gdy koniecznym jest także przypisanie sprawcy działania umyślnego, czego w niniejszej sprawie obwinionemu przypisać nie można. 4. rażącą niewspółmierność orzeczonej kary wynikającą z nieuwzględnienia
w sposób należyty wszystkich okoliczności łagodzących rzutujących na wymiar kary.

Wskazując na powyższe obrońca obwinionego wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania; ewentualnie o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie obwinionego A. B. od popełnienia zarzucanego mu czynu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy obwinionego jest zasadna o tyle, iż doprowadziła do zmiany zaskarżonego wyroku i uniewinnienia A. B. od popełnienia zarzucanego mu czynu.

Sąd Okręgowy na podstawie ar. 109 § 1 k.p.s.w. w zw. z art. 436 k.p.k. ograniczył rozpoznanie apelacji do uchybień podlegających uwzględnieniu z urzędu, albowiem rozpoznanie w tym zakresie jest wystarczające do wydania orzeczenia a rozpoznanie pozostałych uchybień byłoby bezprzedmiotowe dla dalszego toku postępowania.

Dla oczyszczenia przedpola należy wskazać, że przepis art. 57 § 2 pkt 2 k.w. stanowi, że we wniosku o ukaranie należy określić zarzucany obwinionemu czyn ze wskazaniem miejsca, czasu, sposobu i okoliczności jego popełnienia, zaś art. 57 § 3 pkt 1 k.p.w. wymaga nadto, by oskarżyciel publiczny wskazał przepisy, pod które zarzucany czyn podpada. W opisie tego czynu następuje wskazanie zdarzenia będącego przedmiotem procesu. W ten sposób oskarżyciel zakreśla granice przedmiotowe oskarżenia, poza które, zgodnie z zasadą skargowości (art. 14 § 1 k.p.k. w zw. z art. 8 k.p.w.) sądowi nie wolno wykroczyć. Dlatego ważne jest, aby opis czynu zawierał elementy wymienione w art. 57 § 1 pkt 2 k.pw. W tym przepisie można wyodrębnić dwie jego części. Pierwsza dotyczy miejsca i czasu zdarzenia, zaś druga odnosi się do sposobu i okoliczności jego popełnienia. Sąd odwoławczy nie mógł dokonać uszczegółowienia opisu czynu przypisanego obwinionemu, albowiem wniesiono środek zaskarżenia jedynie na jego korzyść, co uniemożliwiało poczynienie jakichkolwiek ustaleń na jego niekorzyść.

Zdaniem Sądu Rejonowego, jak wynika z uzasadnienia wyroku, obwiniony dopuścił się popełnienia przypisanego mu czynu z winy umyślnej, w zamiarze co najmniej ewentualnym. W opisie czynu przypisanego obwinionemu sąd ustalił, że obwiniony zakłócał spoczynek nocny poprzez dopuszczanie do głośnego piania koguta w porze nocnej. Opis czynu przypisanego i sformułowany w wyroku, w ocenie Sądu odwoławczego powinien zawierać wskazanie znamion strony podmiotowej wykroczenia, więc czy sprawca działał umyślnie, albowiem z istoty przypisanego przez sąd zachowania nie wynika w sposób jednoznaczny umyślność działania a tylko taka jednoznaczność zwalnia od wyraźnego wskazania w opisie czynu faktu umyślności działania. Językowy opis zachowania obwinionego sprowadzający się do użycia słowa przez sąd poprzez dopuszczanie jest na tyle nieostry i wieloznaczny, że pozostawia możliwość szerokiej interpretacji. Do strony podmiotowej wykroczenia należą także okoliczności dotyczące miejsca jego popełnienia, które trzeba skonkretyzować. Można to osiągnąć wskazując konkretny numer posesji, ulicy- w miejscu spełniającym ten warunek. Po zmianie opisu czynu przez sąd także nie wiadomym pozostaje komu obwiniony miał zakłócać spoczynek nocny, albowiem ustalenia sądu przy zmianie opisu czynu takiego wskazania nie zawierają. Uzasadnienie Sądu jest w tym zakresie niewystarczające.

Ponadto, rację ma obrońca obwinionego, że poczynione ustalenia faktyczne winny być poparte wnikliwą analizą poszczególnych dowodów w uzasadnieniu wyroku, tak się jednak w niniejszej sprawie nie stało. Sąd odstąpił również od szczegółowej analizy zgromadzonych w sprawie dowodów w kontekście postawionego obwinionemu zarzutu, a także nie odniósł się merytorycznie do przyjętej przez siebie kwalifikacji prawnej czynu zarzucanego obwinionemu, poprzestając na rozważaniach co mógłby obwiniony uczynić, aby zapobiec zakłócaniu stosunków sąsiedzkich, co nie mogło zostać przez sąd odwoławczy zaaprobowane. Nie tylko te okoliczności przemawiały za przyjętym przez Sąd Okręgowy rozstrzygnięciem skutkującym uniewinnieniem obwinionego od zarzucanego mu wykroczenia.

Przechodząc do omówienia warunków odpowiedzialności karnej za popełnienie czynu z art. 51 § 1 k.w. stwierdzić należało, że odpowiedzialność tą ponosi ten, kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, co podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Poprzez zachowanie wymienione przykładowo w dyspozycji art. 51 § 1 należy rozumieć: krzyk jako wydawanie dźwięków zawierających pewną określoną treść lub też dźwięki nieartykułowane, czyli całkowicie jej pozbawione, np. wrzask; hałas jako nieskoordynowane głośne dźwięki, stuki, trzaski,
czyli wrzawa, zgiełk, harmider, rumor albo też głośna zakłócająca spokój kłótnia; alarm jako znak, sygnał zawiadamiający o grożącym niebezpieczeństwie wzywający
do gotowości czy też określonego działania. Natomiast jako inny wybryk możemy w tym przypadku potraktować np. rozsypanie czy też rozpylenie substancji drażniących
lub cuchnących w szkole, tramwaju, klatce schodowej czy innym miejscu publicznym, nieuzasadnione rozpychanie klientów w sklepie, czy też głośne śpiewanie nieprzyzwoitych przyśpiewek itp.

Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 2 grudnia 1992 r., III KRN 189/92 (LEX nr 162227) stwierdził, że wybryk to zachowanie, jakiego wśród konkretnych okoliczności, czasu, miejsca i otoczenia, ze względu na przyjęte zwyczajowo normy ludzkiego współżycia nie należało się spodziewać, które zatem wywołuje powszechne negatywne oceny społeczne i uczucie odrazy, gniewu i oburzenia. Wybryk charakteryzuje się więc ostrą sprzecznością z powszechnie akceptowanymi normami zachowania się. A contrario nie może być uznany za wybryk czyn, który nie tylko nie koliduje w rażący sposób z obowiązującymi w określonym kontekście sytuacjami, normami zachowania, ale wręcz wzbudza - w odbiorze powszechnym - oceny akceptacji, choćby milczącej zgody, aprobaty, podziwu lub uznania. Poprzez spoczynek nocny, o jakim mowa w art. 51, należy rozumieć czas przeznaczony na odpoczynek nocny, który przyjmuje się zwyczajowo na godziny pomiędzy 22 a 6 rano. Nie można jednak wykluczyć innego oznaczenia spoczynku nocnego, chociażby przez miejscowy zwyczaj, zarządzenie właściwego organu, np. zarząd uzdrowiska, czy też uprawnioną osobę, np. dyrektora szpitala.

Zakłócenie spokoju nocnego zachodzi wówczas, gdy sprawca przeszkadza w odpoczynku chociażby jednej osoby, ale w taki sposób, który zdolny jest do zakłócenia odpoczynku większej, nieokreślonej liczbie osób , np. głośne słuchanie radia, TV, muzyki czy też krzyki, stuki, awantury, trzaskanie drzwiami itp. Z naruszeniem komentowanego przepisu będziemy mieli do czynienia nawet wówczas, gdy działanie sprawcy samo przez się nie jest naganne np. gra na instrumencie muzycznym, przestawianie mebli, wbijanie gwoździ czy wiercenie otworów itp. oczywiście pod warunkiem, że zachowanie takie odbywa się w czasie, gdy musi panować spokój umożliwiający odpoczynek, i jednocześnie narusza ono czyjś odpoczynek. Nie ma przy tym znaczenia, czy osoba, która skarży się na zakłócenie spokoju nocnego, spała, czy też nie, może ona bowiem odpoczywać we wskazanym czasie w każdej wygodnej dla siebie formie, istotne jest tu więc naruszenie jej prawa do odpoczynku, a nie tylko snu. Wykroczenia określone w treści art. 51 zarówno w postaci podstawowej ( § 1 ), jak i kwalifikowanej (§ 2) można popełnić jedynie umyślnie. Potwierdza to Sąd Najwyższy w swoim wyroku z dnia 30 września 2002 r., III KKN 327/2002 (LEX nr 55571) stwierdzając, że istota wybryku spenalizowanego w art. 51 § 1 k.w. uzależniona jest od szczególnych znamion strony podmiotowej, charakteryzującej się umyślnym okazaniem przez sprawcę lekceważenia dla norm zachowania się. Jako, że wykroczenia z art. 51 k.w. są znamienne skutkiem (wykroczenie materialne), należy brać tu pod uwagę zarówno umyślność zachowania się sprawcy, które zawsze jest umyślne, jak i umyślność wywołanego tym działaniem skutku, który może już być objęty zarówno umyślnością, jak i nieumyślnością.- Komentarz do art.51 kodeksu wykroczeń (Dz.U.10.46.275), [w:] T. Grzegorczyk, W. Jankowski, M. Zbrojewska, Kodeks wykroczeń . Komentarz, LEX, 2010. Z cytowanego przepisu jednoznacznie wynika, iż czyn z art. 51§1 kw związany jest z osobą sprawcy, jego zamiarem i zachowaniem o określonych znamionach. Sąd nie odniósł się
w pełni do powyższych kwestii, upraszczając niejako sytuację do wyłącznego zakłócania spoczynku nocnego przez obwinionego poprzez dopuszczanie do głośnego piania koguta w porze nocnej.

W niniejszej sprawie nie wynika i nie zostało udowodnione ponad wszelką wątpliwość, aby zachowanie obwinionego A. B., a zatem jak ustalił sąd w opisie czynu przypisanego dopuszczanie do piania koguta przeszkadzało w odpoczynku pokrzywdzonego J. D., ale w taki sposób, który zdolny jest do zakłócenia odpoczynku większej, nieokreślonej liczbie osób. Nie zostało to w niniejszej sprawie należycie wykazane, choćby poprzez zeznania żony pokrzywdzonego J. D., że natężenie piania koguta wpływało negatywnie na sen jej męża, czy również na jej wypoczynek, lub też na wypoczynek całej rodziny właśnie z uwagi na natężenie dźwięku związanego ze swobodnym przemieszczaniem się koguta w czasie ciszy nocnej po terenie posesji należącej do A. B. i jego żony. Nagranie przedłożone do akt sprawy przez pokrzywdzonego w tej części nie jest wyłącznie o tym fakcie przesądzające.

Sąd Okręgowy miał na uwadze, że w niniejszej sprawie nie odnotowano żadnych skarg pisemnych na A. B. skierowanych do organów ścigania w okresie objętym zarzutem (od marca 2016 r. do 28 kwietnia 2016 r.), czy też telefonicznej próby powiadomienia o takich sytuacjach przez pokrzywdzonego, czy też przez jego żonę do najbliższego dzielnicowego, czy też funkcjonariusza najbliższego komisariatu policji. W dniu 28 kwietnia 2016 roku pokrzywdzony złożył jedynie zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia na jego szkodę i wtedy to wyłącznie odnosił się do tej sytuacji. W aktach sprawy takiego zdecydowanego dowodu działania po stronie pokrzywdzonego trudno doszukiwać się, choć z logicznego punktu widzenia w sytuacji tak dalece konfliktowej, uciążliwej, jak wskazuje pokrzywdzony naturalnym jest pierwotnie próba porozumienia się w tej kwestii polubownie, a w sytuacji braku zrozumienia drugiej strony próba podjęcia innych działań przypisanych prawem, które mogłyby uchronić pokrzywdzonego niezwłocznie od tak uciążliwej wszakże dla niego sytuacji. Opis czynu wskazuje, że uciążliwość ta (pianie koguta w porze nocnej) miało mieć miejsce niejako przez dwa miesiące- marzec 2016 roku i co do zasady prawie cały kwiecień (do dnia 28 kwietnia 2016 roku), a zatem przez okres dwumiesięczny. Powyższe, przy takiej jak wskazywał pokrzywdzony w trakcie przesłuchania w toku rozprawy dniu 3 stycznia 2017 roku codziennej niemożności wypoczynku, który przekładał się na jego komfort i jakość snu, efektywność i dezorganizację także w życiu zawodowym (k.84), w ocenie Sądu powinno sprowadzić się, jak się zdaje do niezwłocznego efektywnego działania po jego stronie i dążności do jak najszybszego zakończenia tej sprawy w wyniku działań przyjętych, dozwolonych prawem, choćby poprzez wielokrotne prośby o interwencję policji w stosunku do obwinionego. Jak wynika z przesłuchania pokrzywdzonego J. D. przed sądem w dniu 3 stycznia 2017 roku pokrzywdzony zeznał, że w marcu i kwietniu ubiegłego roku (2016 r.) próbował zwrócić się do sąsiada o zlikwidowanie koguta, ale nie otworzono mu drzwi. Potem prób już nie ponawiał. Był jeden raz. Poprosił policję o uspokojenie tej sytuacji. Nie wie, czy dzielnicowy rozmawiał z sąsiadem. Na policję poszedł wtedy, kiedy złożył zeznania, wcześniej nie zwracał się o interwencję i było to jedynie 28 kwietnia 2016 roku. (k. 85)

W toku czynności wyjaśniających, ani przed sądem pokrzywdzony J. D. nie zawnioskował o przesłuchanie członków jego rodziny, czy też sąsiadów stron, którzy mogliby zająć stanowisko co do okoliczności dotyczących przedmiotowego zdarzenia, potwierdzających taką okoliczność, bądź wskazujących na ich wiedzę dotyczącą tych okoliczności na jakie się powołuje, co także dowodzi, że problem w istocie dotyczy wzajemnych stosunków międzysąsiedzkich i konfliktu personalnego między pokrzywdzonym a obwinionym. Wątpliwym w świetle zasad doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania jest, aby sąsiedzi zamieszkujący na nieruchomościach położonych bliżej działki obwinionego, w sytuacji zakłócania ich spoczynku nocnego w sposób tak uporczywy przez koguta należącego do obwinionego nie podejmowali żadnych interwencji wobec obwinionego, czy też nie mieli do niego uwag. Obwiniony
w swoich wyjaśnieniach powołał się na takie twierdzenie, że po stronie innych sąsiadów brak jest pretensji w tym względzie, co w sytuacji braku przeciwdowodu po stronie pokrzywdzonego powoduje, że sąd dysponował jedynie relacją tych stron i dokonywał oceny tej sytuacji przez ten pryzmat.

Przypisane obwinionemu działanie, polegające na dopuszczeniu do opuszczenia kurnika koguta, który należał do niego i dopuszczanie do jego piania w porze nocnej, co powodowało pewne niedogodności, nawet jeśli zakłócało J. D. spoczynek nocny, to jak słusznie wskazał obrońca obwinionego nie wyczerpuje ustawowych znamion wykroczenia opisanych w art. 51 § 1 k.w. z uwagi na przyczyny wskazane wyżej. Powyższe skutkowało uniewinnieniem obwinionego od popełnienia przypisanego mu czynu, a sąd z uwagi na zapadłe rozstrzygnięcie na podstawie art. 119 k.p.s.w. w zw. z art. 624 § 1 k.p.k. na zasadach słuszności kosztami postępowania w sprawie obciążył Skarb Państwa, nie zaś oskarżyciela posiłkowego.

Na marginesie dodać jedynie wypada, że zdaniem Sądu Okręgowego, A. B., choćby jedynie z uwagi na dążność do poprawnych stosunków sąsiedzkich
i załagodzenia tej sytuacji winien rozważyć i uwzględnić prośby sąsiada o należyte zabezpieczenie i wyciszenie kurnika w czasie pory nocnej (między godziną 22 a 6 rano). Powyższe zalecenie sądu nie wynika, co prawda z wydanego wyroku, albowiem obwiniony został uniewinniony od przypisanego mu czynu i nie ma formalnych obowiązków na nim ciążących, niemniej zgodzić należy się z Sądem I instancji, że A. B. niewielkim wysiłkiem mógłby problem usunąć i zaprzestać wzajemnych sytuacji konfliktowych między stronami, które generują kolejne postępowania karne na przestrzeni dłuższego okresu czasu (de facto od 2013 r.) Wystarczyłoby po stronie obwinionego by ten niewielkim kosztem wyciszył (wygłuszył) kurnik i zamykał go na noc oraz zasłonił dopływ światła do wnętrza kurnika w określonej porze- do godziny 6 rano.

Zdaniem Sądu odwoławczego w trosce o dbałość poprawności wzajemnych sąsiedzkich relacji nie jest przyjętym by sąsiad musiał i miał obowiązek wysłuchiwać w ogóle piania koguta w godzinach nocnych i wczesno-porannych (22:00-6:00), jedynie z takiego powodu, że to obwiniony był przyzwyczajony i wychowany na podwórku gospodarskim a dla niego jest to naturalne. Sąd Okręgowy nie wdaje się w szczegóły co do wysokości natężenia dźwięku, jaki wówczas kogut wydaje, lecz odnosi się do zasad współżycia społecznego. Obwiniony winien także na skutek tego procesu zrozumieć, że sąsiad J. D. nie przeciwstawia się samej okoliczności posiadania koguta przez obwinionego na posesji, lecz oponuje by ten zakłócał mu wypoczynek w porze nocnej.

Niewątpliwie nie powinno się wzajemnych stosunków sąsiedzkich ograniczać tylko i jedynie do własnej wygody i korzyści, a dla dobra ogółu spróbować porozumieć się ugodowo w kwestiach problematycznych. Na gruncie tej sprawy brak porozumienia sąsiedzkiego ograniczający się jedynie do faktu wygłuszenia/ zaciemnienia kurnika i zamknięcia zwierzęcia wewnątrz niego na te kilka godzin w porze nocnej rodzi w obu stronach postępowania emocje sprowadzające się do wzajemnych oskarżeń, co przy odrobinie dobrej woli leżącej po stronie obwinionego mogłoby skutkować zmianą relacji międzysąsiedzkich.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy orzekł jak w dyspozytywnej części wyroku.

SSO Adam Bednarczyk