Pełny tekst orzeczenia

Uzasadnienie wyroku Ka 1242/17

Sygn. akt IX Ka 1242/17

UZASADNIENIE

A. B. została obwiniona o to, że:

1. w dniu 03 października 2016 roku o godz. 16.00 w K. na ul. (...) będąc przewodniczącą i organizatorem zgromadzenia umyślnie wbrew obowiązkowi nie podejmowała środków niezbędnych dla zapewnienia zgodnego z przepisami prawa przebiegu zgromadzenia, dopuściła do publicznego znieważenia znaku Polski Walczącej poprzez demonstracyjne, publiczne okazywanie znaku z naniesionymi zmianami graficznymi przez uczestników zgromadzenia,

2. w miejscu i czasie jak w pkt. l będąc przewodniczącą i organizatorem zgromadzenia umyślnie wbrew obowiązkowi nie podejmowała środków niezbędnych dla zapewnienia oraz zapobieżenia powstaniu szkód z winy uczestników zgromadzenia, dopuszczając do zniszczenia mienia w postaci wystawy plenerowej, czym dopuściła do powstania szkód z winy uczestników zgromadzenia,

- to jest o wykroczenia z art. 52 § 3 k.w. w związku z art. 19 pkt. l Ustawy z dnia 24 lipca 2015 roku Prawo o zgromadzeniach, art. 49 § l k.w. w związku z art. 3 ust. l Ustawy z dnia 10 czerwca 2014 roku o ochronie Znaku Polski Walczącej.

Sąd Rejonowy w Kielcach II Wydział Karny wyrokiem z dnia 12 maja 2017 roku, wydanym w sprawie o sygn. akt II W 127/17:

I. obwinioną A. B. uznał za winną popełnienia czynu zarzucanego jej w pkt. l wniosku o ukaranie, stanowiącego wykroczenie z art. 52 § 3 k.w. i za to, na podstawie powołanego przepisu oraz art. 24 § l i 3 k.w. wymierzył obwinionej karę grzywny w rozmiarze 2000 (dwóch tysięcy) złotych;

II. uniewinnił obwinioną A. B. od popełnienia czynu zarzucanego jej w pkt. 2 wniosku o ukaranie i na podstawie art. 630 k.p.k. w związku z art. 119 k.p.w. kosztami postępowania w tej części obciążył Skarb Państwa;

III. na podstawie art. 118 § l k.p.w. i art. 119 k.p.w. w związku z art. 616 § 2 pkt l k.p.k. w związku z ukaraniem obwinionej za czyn z pkt. l wniosku o ukaranie zasądził od obwinionej A. B. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 100 (stu) złotych tytułem zryczałtowanych wydatków postępowania oraz kwotę 200 (dwieście) złotych tytułem opłaty.

Apelację od powyższego wyroku wniósł obrońca obwinionej. Zaskarżając wyrok co do punktów I i III, zarzucił wydanemu orzeczeniu:

1) błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę wyroku, a mający wpływ na jego treść, polegający na ustaleniu, że:

a) podczas zgromadzenia publicznego 100 osób okazywało znak Polski Walczącej przerobiony przez dodanie kobiecych piersi oraz na ustaleniu, że obwiniona musiała widzieć ten znak w sposób wystarczający do dostrzeżenia, że jest to przerobiona forma znaku Polski Walczącej,

b) obwiniona miała wystarczającą wiedzę i rozeznanie w przepisach, by zobaczywszy symbol (...) wiedzieć, że posługiwanie się nim stanowi czyn zabroniony, a ona jako przewodnicząca zgromadzenia publicznego ma obowiązek podjęcia działań w celu usunięcia naruszeń,

2) art. 168 k.p.k. w zw. z art. 39 § l k.p.s.w. przez oparcie wyroku na fakcie znanym z urzędu: iż przerobiony znak Polski Walczącej był stosowany na Czarnych Protestach w całej Polsce, mimo że Sąd nie zwrócił na ten fakt uwagi stron, co uniemożliwiło przeprowadzenie dowodu przeciwnego,

3) obrazę przepisów prawa materialnego, a mianowicie:

a) art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 10 czerwca 2014 roku o ochronie Znaku Polski Walczącej przez błędną wykładnię zawartego w tym przepisie pojęcia „publicznie znieważa” w oderwaniu od treści symbolicznej znaku (...) będącego adaptacją symbolu (...) i kontekstu jego zastosowania w celu uwznioślenia protestu,

b) art. 52 § 3 pkt l k.w. przez błędną wykładnię pojęcia „zapewnienia zgodnego z przepisami prawa przebiegu zgromadzenia” w taki sposób, że osoba przewodnicząca zgromadzeniu ma obowiązek wykrywać każdy czyn zabroniony popełniany w czasie zgromadzenia publicznego, co stanowi nadmierne obciążenie i prowadzi do ograniczenia wolności zgromadzeń,

4) obrazę przepisów postępowania, a mianowicie:

a) art. 39 § l i 2 k.p.s.w. w zw. z art. 170 § l i 3 k.p.k. przez nieprzeprowadzenie zawnioskowanego przez obrońcę dowodu z opinii biegłego na okoliczność znaczenia i treści znaku (...),

b) art. 7 k.p.k. w zw. z art. 8 k.p.s.w. przez dowolną i sprzeczną z zasadami doświadczenia życiowego ocenę wyjaśnień obwinionej prowadzącą do przyjęcia, że wiedziała ona o tym, że symbol (...) jest bezprawny.

W konkluzji wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części i uniewinnienie obwinionej, względnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy obwinionej nie jest zasadna. Odnosząc się do poszczególnych jej zarzutów sąd odwoławczy stwierdza, że :

I.  co do zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych:

1.  To, że obwiniona widziała przerobiony znak (...) jest oczywiste skoro wiele osób (ok. 100), w tym przemawiające podczas zgromadzenia /co jest widoczne na nagraniach wideo stanowiących dowody załączone do akt sprawy/ miało te znaki naklejone na odzieży i były one rozdawane na zgromadzeniu.

2.  Obwiniona jako organizatorka manifestacji miała obowiązek znać przepisy mające zastosowanie w związku z organizowaniem zgromadzeń publicznych w ogóle a tym bardziej, co do znaczenia chronionego wówczas od przeszło dwóch lat ustawą Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej znaku (...).

3.  Powołanie się w apelacji na brak doświadczenia i nieznajomość przepisów dotyczących sposobu organizowania zgromadzeń publicznych i związanej z tym odpowiedzialności organizatora - nie usprawiedliwia osoby działającej w ten sposób w przestrzeni publicznej (ignorantia iuris nocet), bowiem osoba taka zawsze podejmując określone działania, liczyć się musi i godzi się na ryzyko konieczności interwencji, w przypadku łamania prawa podczas zgromadzenia jakie organizuje.

II.  Co do zarzutu obrazy przepisu art. 168 kpk:

Wbrew twierdzeniu skarżącego sąd pierwszej instancji nie obraził przepisu art. 168 kpk, nie było bowiem potrzeby i konieczności zwracania uwagi stron na powszechnie znany fakt przeprowadzenia protestu w Kraju, który to protest był relacjonowany i komentowany we wszystkich środkach masowego przekazu (także w Internecie).

Nikt mający jakiekolwiek rozeznanie w kwestiach społecznych w Polsce nie może twierdzić, że protestu nie było ani kwestionować faktu, że podczas protestu był wykorzystywany przez część jego uczestników, w tym i podczas manifestacji w K., znak (...) jako zmodyfikowany znak (...). Fakt ten jest i był notoryjnie znany więc interes strony co do prawa do obrony nie został w tym przypadku w żaden sposób naruszony.

III.  Co do zarzutu obrazy prawa materialnego:

1.  Wbrew twierdzeniu skarżącego - sąd pierwszej instancji nie dokonał błędnej wykładni przepisu art. 3 ust. 1 ustawy z 10 czerwca 2014 roku o ochronie (...) ( Dz. U. 2014 r. poz. 1062). Ochrona tego znaku, jak to wprost wynika z treści wskazanej wyżej ustawy, ma na celu zapobieganie i piętnowanie jego nadużywania, bowiem stanowił on i stanowi symbol jedności Narodu Polskiego w walce z niemieckim agresorem podczas drugiej wojny światowej. W tej walce Naród Polski był zjednoczony a osoby pod tym symbolem walczące ryzykowały i często płaciły życiem za podejmowane działania.

Specyficzna modyfikacja tego znaku ( opisana w treści ustaleń sądu i wskazana w dowodach w trakcie procesu przeprowadzonych) dokonana i wykorzystana w interesie jednej opcji społecznej, światopoglądowej czy politycznej – jest jego znieważeniem tak co do formy jak i celu wykorzystania.

Sąd odwoławczy podziela stanowisko sądu pierwszej instancji co do faktu, że użycie tak przerobionego znaku (...) podczas manifestacji osób reprezentujących określone ( nie powszechne) poglądy społeczne, nie „uwznioślało” (cytat z apelacji) protestu, lecz stanowiło wyraz wykorzystania powszechnie szanowanego w Polsce symbolu, po jego „przerobieniu”, w interesie części ( nie całości) społeczeństwa dla propagowania jej ( tej części społeczeństwa ) poglądów. Abstrahując od zasadności lub niezasadności owych przekonań – przerobienie i wykorzystanie tego rodzaju znaku w walce społecznej czy politycznej w interesie części Narodu, części społeczeństwa, określonej partii czy grupy społecznej - jest jego znieważeniem ( nadużyciem), tym bardziej w „przerobionej” formie (...).

2.  Sąd pierwszej instancji nie obraził też przepisu art. 52 § 3 pkt 1 kw. Przepis ten, w związku z art. 19 ustawy z dnia 24 lipca 2015 roku Prawo o zgromadzeniach (Dz.U. z 2015 r. poz.1485), nakłada na organizatora zgromadzenia obwiązek zapewnienia przestrzegania przepisów prawa podczas manifestacji oraz podjęcia działań zmierzających do zapobieżenia łamaniu prawa, łącznie z wykluczeniem ze zgromadzenia osób łamiących prawo lub rozwiązania zgromadzenia. W tym konkretnym przypadku, wbrew tezie obrony zawartej w apelacji, nie chodziło o „każdy”(cytat z apelacji) czyn zabroniony dokonany podczas zgromadzenia, lecz o działanie mające charakter powszechny. Podczas manifestacji wiele osób, jak to już wyżej podkreślono, używało znaku (...) nosząc go na ubraniu w widocznych miejscach. Znak ten był swego rodzaju symbolem tej jak i wszystkich innych manifestacji organizowanych w tym czasie w ramach tzw. „czarnego protestu”. Powszechność jego używania przez uczestników manifestacji obligowała jej organizatorkę do podjęcia działań zmierzających do zapobieżenia i zaprzestania naruszania przepisów prawa. Brak takich działań ze strony organizatora manifestacji jest podstawą jego odpowiedzialności w związku z przepisami wyżej wskazanymi.

IV.  Co do zarzutów obrazy prawa procesowego ( art. 39 § l i 2 k.p.s.w. w zw. z art. 170 § l i 3 k.p.k. i art. 7 k.p.k. w zw. z art. 8 k.p.s.w.):

1.  Sąd pierwszej instancji zasadnie nie dopuścił dowodu z opinii biegłego na okoliczność „znaczenia i treści znaku (...) ( cytat z apelacji). Sąd odwoławczy także dowodu tego nie przeprowadził, ze względów wskazanych w uzasadnieniu postanowienia wydanego na rozprawie odwoławczej (k. 92). Przedmiotem rozpoznania w sprawie niniejszej jest kwestia znieważenia symbolu (...) nie zaś ocena walorów artystycznych czy kulturowych używanego podczas manifestacji znaku (...). Symbol (...) jest swego rodzaju Świętością Narodową, z którą związane jest poświęcenie wielu ludzi, którzy w imię walki o wolność ryzykowali i poświęcali życie. Już ten fakt przemawia za odstąpieniem od wykorzystywania tego znaku czy „przerabiania” go dla innych celów, które – z całym szacunkiem dla tych celów – dotyczą kwestii światopoglądowych i prezentowane są przez część społeczeństwa. Nie ma w tym przypadku znaczenia, czy wykorzystanie (nadużycie) tego znaku związane jest z opcją raczej prawicową czy raczej lewicową. W każdym przypadku znieważenie znaku (...) jest naganne. Zaś fakt ochrony znaku (...) ustawą parlamentu Rzeczypospolitej Polskiej skutkuje, że osoby znieważające ten znak tak „przerabiając” go jak i nadużywając w walce politycznej czy światopoglądowej – odpowiadają karnie za te działania.

2.  Co do zarzutu obrazy art. 7 kpk i art. 8 kpsw poprzez błędna ocenę wyjaśnień obwinionej sąd odwoławczy podkreśla, że chodzi – jak to z resztą wynika z treści apelacji – o kwestię wiedzy po stronie obwinionej, „że symbol (...) jest bezprawny” ( cytat z apelacji). Jak wyżej podkreślono organizator masowej demonstracji bierze na siebie odpowiedzialność za jej przebieg zgodny z prawem. Nieznajomością prawa z reguły nie można się tłumaczyć a szczególnie – gdy podejmuje się działania na tak znaczną skalę. Szerzej tę kwestię omówiono w części I. niniejszego uzasadnienia nie ma więc konieczności powtarzania przedstawionych tam argumentów. Podkreślić należy, że ocena wyjaśnień obwinionej pod kątem ich prawdziwości ( co do tego czy zdawała sobie sprawę z bezprawności znaku (...)) jest bez znaczenia dla podstawy jej odpowiedzialności, bowiem – jak podkreślono wyżej – miała ona, jako organizatorka manifestacji, obowiązek znajomości przepisów mających znaczenie dla zorganizowania i przebiegu protestu.

Żaden z zarzutów apelacji nie jest więc zasadny. Stąd nie ma podstaw do uchylenia zaskarżonego wyroku lub jego zmiany i uniewinnienia obwinionej. Sąd odwoławczy wziął jednak pod uwagę fakt, że obwiniona nie miała doświadczenia – a jak ustalono, także niezbędnej wiedzy – organizując demonstrację. Fakt ten nie może stanowić podstawy jej uniewinnienia, jednak winien być brany pod uwagę przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości dokonanego czynu a co za tym idzie – rzutować na wymiar kary.

W sprawie niniejszej istotny jest nie tyle wymiar kary ile wzgląd na potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa ( art. 53 § 1 kk).

Dlatego sąd odwoławczy, mając na względzie majątkową sytuację obwinionej oraz przywołany wyżej stopień społecznej szkodliwości czynu – działając na podstawie przepisów art. art.: 109 kpw, 437 § 1 i 2 kpk, 456 kpk, 53 kk, 118 kpw, 119 kpw i 636 kpk – zmienił zaskarżony wyrok co do wymiaru kary łagodząc ją do 500 złotych. W pozostałej części zaskarżony wyrok został utrzymany w mocy.

Konsekwencją nieuwzględnienia apelacji co do zasady, jest obciążenie obwinionej kosztami procesu za postępowanie odwoławcze, w tym przypadku zryczałtowanymi do kwoty 50 złotych.

SSO Bogusław Sędkowski