Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1000/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 stycznia 2017 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Iwona Siuta

Sędziowie:

SO Małgorzata Grzesik

SR del. Agnieszka Matusiak (spr.)

Protokolant:

stażysta Anna Grądzik

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 31 stycznia 2017 roku w S.

sprawy z powództwa A. S.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w S.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin - Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie z dnia 15 marca 2016 roku, sygn. akt II C 910/16

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w S. na rzecz powódki A. S. kwotę 1200 (jeden tysiąc dwieście) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO Małgorzata Grzesik SSO Iwona Siuta SSR del. Agnieszka Matusiak

Sygn. akt: II Ca 1000/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 15 marca 2016 r. Sąd Rejonowy-S. P. i Zachód w S. II Wydział Cywilny (w pkt I) zasądził od pozwanej (...) S.A. w S. na rzecz powódki A. S. kwotę 23.000 zł. (dwadzieścia trzy tysiące złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 21 grudnia 2012 r. (w pkt II ) oddalając powództwo w pozostałym zakresie, a także zasądził od powódki A. S. na rzecz pozwanej (...) S.A. w S. kwotę 1.217,54 zł. (tysiąc dwieście siedemnaście złotych pięćdziesiąt cztery grosze) tytułem kosztów procesu (pkt III), nakazując ściągnięcie od pozwanej (...) S.A. w S. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego Szczecin-Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie kwoty 1.722,73 zł. (tysiąc siedemset dwadzieścia dwa złote siedemdziesiąt trzy grosze) tytułem kosztów sądowych (pkt IV). Przy tym w punkcie V nieuiszczonymi kosztami sądowymi obciążył Skarb Państwa.

Sąd Rejonowy oparł powyższe rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

W dniu 9 grudnia 2010 r. przy ul. (...) w S. A. K. (1), kierujący samochodem marki V. (...) nr rej. (...), będąc pod wpływem alkoholu, stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na chodnik i potrącił A. S.. W dniu 11 marca 2012 r. Sąd Rejonowy Szczecin-Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie, V Wydział Karny skazał go za czyn z art. 177 § 1 k.k. w zw. z art. 178 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. na karę pozbawienia wolności i zasądził od skazanego na rzecz pokrzywdzonej kwotę 15.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Ustalono także, że w trakcie odbywania kary A. K. (2) przelał na rzecz A. S. jedynie kwotę ok. 20,00 zł. W chwili wypadku A. S. miała 48 lat. W wyniku potrącenia przez samochód doznała urazu głowy z utratą przytomności, złamania kości nosa z przemieszczeniem, załamania przyśrodkowej ściany zatoki szczękowej lewej, złamania trzonów kości podudzia lewego, wstrząśnienia mózgu. A. S. była hospitalizowana przez 11 dni. Zastosowano u niej leczenie operacyjne-zamknięte, nastawienie i stabilizację gwoździem śródszpikowym. W dniu 15 grudnia 2010 r. pacjentka została wypisana w stanie ogólnym dobrym i przekazana do Kliniki (...). Wykonana tomografia komputerowa wykazała zmianę pneumatyzacji prawej małżowiny nosowej środkowej i skrzywienie przegrody nosowej. W dniu 16 grudnia 2010 r. dokonano repozycji nosa. Mimo to A. S. potrzebowała nadal dalszej opieki medycznej i rehabilitacji. Przez rok czasu poszkodowana poruszała się przy pomocy kuli ortopedycznej. Aż do 4 października 2012 r. cierpiała z uwagi na przewlekły pourazowy zespół bólowy. W tym okresie miała trudności w wykonywaniu przeciętnej pracy fizycznej. Wymagała wsparcia ze strony osób bliskich. Sąd Rejonowy ustalił także, że lewa kończyna dolna A. S. w wyniku wypadku jest wyszczuplona o 1,0 -1,5 cm w stosunku do drugiej nogi. Doszło też do skrócenia jej goleni o około 1,0 cm. W obrębie tej kończyny występują niewielkie zaniki mięśniowe. Poszkodowana ma pełny zakres ruchów w stawie lewym, ale w przedroście jest on bolesny. Na kolanie nadal widoczne są drobne blizny. A. S. ma ponadto słabo widoczne przebarwienie nasady nosa i blizny na twarzy. Sąd pierwszej instancji ustalił nadto, że proces leczenia w odniesieniu do funkcji kończyny dolnej lewej przebiegł pomyślnie. Poszkodowana powinna przejść jeszcze zabieg usunięcia gwoździa z piszczeli lewej, ale tego typu zabiegi przebiegają bez powikłań i rokowanie jest pomyślne. Stwierdzone w połowie 2014 r. zmiany stawu kolanowego prawego, zwyrodnienie łękotki i skostnienie w więzadle, nie pozostają w związku przyczynowym ze złamaniem goleni lewej. Obrażenia nosa spowodowały 5% uszczerbek na zdrowiu A. S., a kończyny dolnej lewej 15%. Łączny uszczerbek przy przyjęciu algorytmu wyniósł 19%. Z ustaleń Sądu Rejonowego wynika, że w wyniku wypadku A. S. była niezdolna do pracy. Pobierała zasiłek chorobowy i w okresie od 10.06.2011 do 07.10.2011 r. świadczenie rehabilitacyjne z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Obecnie powróciła do pracy w charakterze pomocy nauczyciela w przedszkolu. Od maja 2006 roku A. S. była zatrudniona na podstawie umowy zlecenia w Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w S.. Z tego tytułu otrzymywała wynagrodzenie w kwotach od 815,00 do 1.250 zł brutto. Z uwagi na zły stan zdrowia umowa została zwieszona z dniem 1 stycznia 2011 r., a następnie w styczniu 2011 r. rozwiązana. Wygojone złamanie trzonu kości piszczelowej nie wyklucza pracy fizycznej w żaden sposób ponad ograniczenia związane z wiekiem. Zmiany w prawym stawie rzepkowo-udowym wynikają z procesu naturalnego zużycia stawu i są jednym z pierwszych etapów choroby zwyrodnieniowej stawu kolanowego. W chwili wypadku A. K. (1) posiadał umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych zawartą z (...) S.A. w S.. Ubezpieczyciel sprawcy wypadku w dniu 8 sierpnia 2011 r. przyznał poszkodowanej kwotę 18.000 zł tytułem zadośćuczynienia, a w dniu 30 grudnia 2011 r. dalsze 4.000 zł. Ponadto towarzystwo ubezpieczeń odmówiło wpłaty dalszych kwot tytułem zadośćuczynienia, zwrotu kosztów leczenia i innych roszczeń. W dniu 31 października 2014 r. nastąpiło przejęcie spółki (...) S.A. w S. przez spółkę (...) S.A. w S.. Spółka przejmująca wstąpiła we wszystkie prawa i obowiązki spółki przejętej.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy Szczecin-Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie uwzględnił powództwo jedynie w części, uznając jako istotę sporu kwestię istnienia po stronie A. S. poszczególnych roszczeń i ich ewentualnej kompensacji w toku przeprowadzonego przez pozwaną postępowania szkodowego. Sąd Rejonowy uznał, że na ciele powódki do dnia dzisiejszego widnieją blizny (w tym w obrębie twarzy), a także, że ma ona skrzywiony nos. Zdaniem Sądu powstałe blizny miały i mają nadal wpływ na samopoczucie powódki i powodują u niej dyskomfort. Podkreślono, że podczas wypadku A. S. miała 48 lat, była osobą aktywną zawodowo i towarzysko, uprawiającą sport. Sąd pierwszej instancji uznał jednocześnie, że dla kobiety w tym wieku duże znaczenie ma wygląd fizyczny i każde, nawet niewielkie oszpecenie ciała bliznami powoduje ujemne następstwa w zakresie jej samopoczucia. Za szczególny rodzaj okaleczeń uznać należy te, których umiejscowienie jest szczególnie eksponowane i dotyczy twarzy. Rany okolic głowy – nosa i policzka, są ponadto szczególnie wrażliwe z uwagi na czynności życia codziennego, takie jak spożywanie posiłków, higiena osobista, pozycja przyjmowana przez człowieka w trakcie snu, czy zwykła mimika ciała. W ocenie Sąd Rejonowego ponadto w wyniku kolizji A. S. utraciła okresowo możliwość pracy w przedszkolu, przebywała bowiem na świadczeniu rehabilitacyjnym. W tym okresie była wykluczona z pracy zawodowej, z kontaktu ze współpracownikami, dziećmi, którymi na co dzień opiekuje się w przedszkolu. Jej dochody były niższe niż gdyby powódka pracowała. Ponadto – w ocenie Sądu - musiała rozwiązać umowę zlecenia zawartą kilka lat wcześniej ze spółdzielnią. Doznawała przejściowej trudności w wykonywaniu pracy fizycznej jako sprzątaczka z uwagi na zespół bólowy jaki odczuwała aż do 2012 r.

Reasumując Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, że zdarzenie z dnia 9 grudnia 2010 r. wywołało u powódki cierpienia natury fizycznej oraz psychicznej, przy czym ich rodzaj i zakres uzasadniał przekonanie, że krzywda doznana w wyniku cierpień wywołanych wypadkiem zostanie zrekompensowana poprzez zasądzenie zadośćuczynienia pieniężnego w łącznej kwocie 60.000 zł. Dokonując oceny zasadności zapłaty dalszego zadośćuczynienia Sąd uznał, że pozwana uprzednio wypłaciła już powódce świadczenie z tego tytułu w kwocie 22.000 zł, zaś w sprawie karnej Sąd zasądził od sprawcy wypadku kwotę 15.000 zł. Wskazane okoliczność nie mogły pozostawać w sprawie obojętne dla szacowania należnego w dalszym ciągu powódce świadczenia z tytułu zadośćuczynienia za krzywdę będącą skutkiem wypadku z dnia 9 grudnia 2010 r.

Uwzględniając powyższe Sąd pierwszej instancji uznał ostatecznie, że zasądzenie na rzecz powódki kwoty 23.000 zł, jako uzupełnienie należnego powódce zadośćuczynienia jest wystarczające i uczyni zadość doznanej przez nią wskutek wypadku krzywdzie i to zarówno w postaci cierpień fizycznych, jak i psychicznych. Sąd Rejonowy – ustalając wysokość zadośćuczynienia – brał po uwagę także wiek poszkodowanej, stopień i długotrwałość odniesionych obrażeń, intensywność cierpień, skutki uszczerbku na przyszłość, poczucie przydatności, bezradności, konieczność korzystania z pomocy innych osób, zakres pozbawienia możliwości samodzielnego wykonywania zawodu. Tym samym Sąd Rejonowy uznał brak podstaw do uwzględnienia roszczenia powódki o zadośćuczynienie w kwocie przekraczającej 23.000 zł, co skutkowało w tym zakresie oddaleniem powództwa. Sąd rozważył także zasadność roszczenia powódki w zakresie zasądzenia na jej rzecz renty uznając, że powódka doznawała utrudnień w wykonywaniu pracy zarobkowej o charakterze fizycznym, jednak miały one charakter czasowy. Wymagała wsparcia ze strony osób bliskich. Obecnie jednak doszło do ostatecznego wygojenia złamania trzonu kości piszczelowej, a stan zdrowia A. S. nie wyklucza pracy fizycznej w żaden sposób ponad ograniczenia związane z wiekiem. Sąd Rejonowy podkreślił, że co prawda powódka cierpi obecnie na dolegliwości, które utrudniają jej poruszanie, jednak zmiany w prawym stawie rzepkowo-udowym wynikają z procesu naturalnego zużycia stawu i są jednym z pierwszych etapów choroby zwyrodnieniowej stawu kolanowego. Stwierdzone w połowie 2014 r. zmiany stawu kolanowego prawego, zwyrodnienie łękotki i skostnienie więzadle, nie pozostają w związku przyczynowym ze złamaniem goleni lewej.

Sąd Rejonowy uznał, że obecnie występujące w jej organizmie schorzenia nie są następstwami wypadku, ale wynikają z naturalnego procesu starzenia się organizmu. A. S. jest nadal aktywna zawodowo jako pomoc nauczyciela w przedszkolu. Niewykonywanie dodatkowej, pracy fizycznej (jako osoba sprzątająca) jest kwestią jej wyboru i wynika także z ograniczeń, jakich powódka doznaje obecnie z racji swojego wieku i ujawnienia się zmian chorobowych niepowiązanych wypadkiem samochodowym. Z tego względu Sąd oddalił roszczenie powódki w zakresie zasądzenia na jej rzecz renty, uznając je za nienależne, przy czym czasowe ograniczenie w wykonywaniu pracy zawodowej i obniżenie wysokości uzyskiwanych świadczeń (niższa kwota świadczeń z ubezpieczeń społecznych w stosunku do uzyskiwanych wcześniej przychodów), jako element wpływający na zwiększenie negatywnych skutków związanych z wypadkiem uwzględnił sąd miarkując kwotę zadośćuczynienia.

Sąd pierwszej instancji uznał jednocześnie, że w dniu wniesienia pozwu (21 grudnia 2012 r.) znane już były wszystkie następstwa wypadku z dnia 9 grudnia 2010 r. na zdrowiu powódki. Sformułowana też została ostatecznie kwota żądanego roszczenia. Dlatego Sąd uznał za zasadne żądanie od dnia 21 grudnia 2012 r. odsetek ustawowych za opóźnienie od kwoty zasądzonego zadośćuczynienia tj. 23.000 zł. W pozostałym zakresie roszczenie o zapłatę odsetek należało w ocenie Sądu I instancji oddalić.

O kosztach postępowania Sąd Rejonowy orzekł przy uwzględnieniu wyniku procesu. Sąd uznał w sprawie stronę powodową za wygrywającą odnośnie 38% żądania. W konsekwencji dokonał stosunkowego rozdzielenia poniesionych przez strony kosztów postępowania i zasądził od powódki na rzecz pozwanej kwotę 1.217,54 zł z tego tytułu. Sąd Rejonowy nakazał również ściągnąć od pozwanej kwotę 1.722,73 zł na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych jako wynagrodzenie biegłych ponad wpłaconą zaliczkę oraz nieuiszczona opłata od pozwu obciążając stronę pozwaną tymi kosztami stosownie do wyniku postępowania.

Apelację z dnia 19 maja 2016 r. od części powyższego orzeczenia wniósł pozwany zarzucając rozstrzygnięciu naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art. 445 § 1 k.c. poprzez uznanie, iż przyznanie kwoty 60.000,00 zł na rzecz powódki mieści się w zakresie wykładni zwrotu „odpowiednia suma zadośćuczynienia”, tymczasem zasądzona kwota wykracza poza określoną w tym przepisie „odpowiednią sumę" w okolicznościach faktycznych niniejszej sprawy, a także art. 361 § 2 k.c. w zw. z art. 481 k.c. wyrażającą się w błędnej wykładni użytego w nim pojęcia „odsetek za czas opóźnienia" i w konsekwencji orzeczenie odsetek za opóźnienie od dnia innego niż dzień wymagalności roszczenia. Zarzucono także, naruszenie zasady swobodnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego oraz błąd w ustaleniach faktycznych poprzez uznanie przez Sąd, iż stan zdrowia powódki po zdarzeniu z dnia 02 października 2012 r., odniesione przez powódkę obrażenia i dolegliwości uzasadniają przyznanie na jej rzecz kwoty zadośćuczynienia w łącznej wysokości 60.000,00 zł, podczas gdy przyznanie dodatkowej kwoty 13.000 zł (łącznie 50.000 zł) w pełni rekompensowałoby doznaną przez powódkę krzywdę. Wartość przedmiotu zaskarżenia określono zatem na kwotę 10000 zł.

Mając na uwadze powyższe zarzuty, pozwana zażądała zmiany zaskarżonego wyroku w pkt I poprzez zasądzenie na rzecz powódki kwoty 13.000,00 zł i oddalenie powództwa w pozostałej części; a także zmianę zaskarżonego wyroku w pkt III poprzez zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów sądowych według norm przepisanych, z uwzględnieniem kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych za postępowanie przed Sądem I instancji; jak i zmianę zaskarżonego wyroku w pkt IV poprzez odstąpienie od obciążania pozwanej kosztami stosownie do wyniku postępowania i jednoczesne zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W ocenie pozwanej, w związku z nieadekwatnością przyznanej powódce przez Sąd I instancji kwotą w stosunku do jej stanu zdrowia, suma zadośćuczynienia winna zostać zmodyfikowana bowiem została ona rażąco zawyżona. W ocenie apelującej Sąd Rejonowy pominął okoliczności istotne dla ustalenia wysokości zadośćuczynienia bowiem powódka nie doznała, aż tak znacznego ograniczenia samodzielności w normalnym funkcjonowaniu, wymagające stałego i kosztownego leczenia, stałej rehabilitacji, stałej opieki, używania specjalistycznego sprzętu medycznego czy znacznych zaburzeń psychicznych powstałych na skutek doznanych obrażeń i nie potrzebuje ona - na dzień dzisiejszy - jakiegokolwiek leczenia związanego ze zdarzeniem z dnia 02.10.2012 r. Apelujący podkreślił nadto, że nie można zgodzić się z wykładnią Sądu I instancji, iż dodatkowa kwota 23.000,00 zł jest kwotą odpowiednią w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. Z ustaleń Sądu I instancji wynika bowiem, że obecnie występujące w organizmie powódki schorzenia nie są następstwami wypadku, ale wynikają z naturalnego procesu starzenia się organizmu. Oparta o ustalony w ten sposób stan faktyczny kwota jest zatem, w ocenie apelującej nieadekwatna. W zakresie odsetek ustawowych za opóźnienie, (...) S.A. w S. wskazało, że powinny one zostać zasądzone od dnia wymagalności roszczenia, którym w niniejszej sprawie jest dzień wyrokowania. Istota i charakter spraw o zadośćuczynienie przesądza bowiem – zdaniem apelującej - o tym, że dopiero w momencie orzekania (wydania wyroku) przedmiotowe roszczenie staje się wymagalne, w związku z czym wierzyciel jest uprawniony do naliczania odsetek od dnia następnego po dniu wydania takowego wyroku.

W odpowiedzi na apelację, powódka zażądała oddalenia środka zaskarżenia oraz zasądzenia na swoją rzecz od pozwanej kosztów postępowania według norm przepisanych. Uzasadniając swoje stanowisko, powódka wskazała, że Sąd Rejonowy poprawnie określił wysokość przyznanego jej zadośćuczynienia, określając jego wysokość w oparciu o reguły logicznego myślenia, zasady doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów, opartych na całokształcie zebranego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności w oparciu o trafne opinie biegłych sądowych. A. S. uznała, że wnioski wywiedzione przez Sąd Rejonowy są spójne, logiczne i zgodne z regułą swobodnej oceny dowodów zaś zarzuty pozwanej to czysta polemika. W zakresie odsetek powódka wskazała zaś, że pozwany mógł dokonać na jej rzecz wypłaty całego należnego zadośćuczynienia, czego jednak nie uczynił pozostając w zwłoce z wypłatą należnej sumy. Przy tym podkreślono, że pozwana otrzymała pismo w dniu 9 stycznia 2012 r. a zatem winna spełnić świadczenie najpóźniej w terminie 30 dni tj. 10 lutego 2012 r.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanej okazała się bezzasadna i w związku z tym podlegała oddaleniu.

W myśl art. 378 § 1 k.p.c. sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania, która ma miejsce wówczas, gdy droga sądowa była niedopuszczalna, strona nie miała zdolności sądowej lub procesowej, organu powołanego do jej reprezentowania lub przedstawiciela ustawowego, albo gdy pełnomocnik strony nie był należycie umocowany, a także jeżeli o to samo roszczenie między tymi samymi stronami toczy się sprawa wcześniej wszczęta albo jeżeli sprawa taka została już prawomocnie osądzona, jeżeli skład sądu orzekającego był sprzeczny z przepisami prawa albo jeżeli w rozpoznaniu sprawy brał udział sędzia wyłączony z mocy ustawy, jeżeli strona została pozbawiona możności obrony swych praw oraz jeżeli sąd rejonowy orzekł w sprawie, w której sąd okręgowy jest właściwy bez względu na wartość przedmiotu sporu (art. 379 pkt 1-6 k.p.c.).

Żadna ze stron nie poddawała w wątpliwość ważności postępowania przeprowadzonego przez Sąd I instancji. Również w ocenie Sądu odwoławczego, w niniejszej sprawie nie wystąpiła którakolwiek z w/w przesłanek.

Podkreślenia wymaga również, iż w postępowaniu apelacyjnym sąd drugiej instancji powinien dokonać oceny prawnej, naprawiając wszystkie dostrzeżone naruszenia prawa materialnego popełnione przez sąd pierwszej instancji, bez względu na to czy zostały wytknięte w apelacji (…) jeżeli tylko mieszczą się w granicach zaskarżenia .

Przystępując do merytorycznego omówienia zarzutów i wniosków apelacji pozwanej stwierdzić należy na wstępie, iż Sąd orzekający w sposób prawidłowy zebrał materiał dowodowy w sprawie, a następnie dokonał wnikliwej jego oceny stosownie do wskazań art. 233 § 1 kpc, co doprowadziło do poczynienia prawidłowych ustaleń faktycznych, które Sąd Okręgowy w pełni podziela i przyjmuje jako własne. Żadnych zastrzeżeń co do swej poprawności nie wzbudza także analiza prawna okoliczności sprawy dokonana przez Sąd Rejonowy, a mająca na celu ustalenie wysokości zadośćuczynienia należnego powódce za krzywdę doznaną przez nią na skutek wypadku z dnia 9 grudnia 2010r. oraz daty wymagalności odsetek od kwoty tego zadośćuczynienia.

W tym miejscu należy zauważyć, iż Sąd Okręgowy jako całkowicie nietrafny ocenia sformułowany przez pozwaną zarzut naruszenia przez Sąd I instancji art. 233 § 1 kpc. W orzecznictwie Sąd Najwyższego wielokrotnie wypowiadano się co do tego, jakie wymogi nakłada na Sąd rozpoznający sprawę art. 233 § 1 kpc. I tak w wyroku z dnia 29 września 2000r. w sprawie sygn. akt V CKN 94/00 Sąd Najwyższy wyjaśnił, że przepis art. 233 § 1 k.p.c., przy uwzględnieniu treści art. 328 § 2 k.p.c., nakłada na sąd orzekający obowiązek: po pierwsze - wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału, po drugie - uwzględnienia wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, po trzecie - skonkretyzowania okoliczności towarzyszących przeprowadzeniu poszczególnych dowodów mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności, po czwarte - wskazania jednoznacznego kryterium oraz argumentacji pozwalającej - wyższej instancji i skarżącemu - na weryfikację dokonanej oceny w przedmiocie uznania dowodu za wiarygodny bądź też jego zdyskwalifikowanie, po piąte - przytoczenia w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia dowodów, na których sąd się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności. W ocenie Sądu Okręgowego Sąd Rejonowy w niniejszej sprawie podołał wszystkim wyżej wskazanym wymogom, co zaowocowało wydaniem prawidłowego rozstrzygnięcia. Pozwana wskazuje w apelacji, że naruszenie zasady swobodnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego , które doprowadziło do błędnych ustaleń faktycznych, polegało na nieuzasadnionym przyjęciu, iż odniesione przez powódkę obrażenia i dolegliwości dają asumpt do przyznania jej zadośćuczynienia w łącznej kwocie 60.000 zł, podczas gdy zakres doznanej krzywdy uzasadnia przyznanie kwoty nie większej niż 50.000 zł, przy czym nie podaje precyzyjnie, które z przeprowadzonych dowodów zostały przez Sąd Rejonowy pominięte w procesie ustalania istotnych dla rozstrzygnięcia faktów, lub też nieprawidłowo ocenione. Tymczasem analiza wszystkich zgromadzonych w toku postępowania dowodów, w tym w szczególności dokumentacji lekarskiej powódki oraz opinii biegłych lekarzy sądowych prowadzi do jasnego wniosku, że powódka na skutek wypadku, za który pozwana ponosi odpowiedzialność gwarancyjną, doznała łącznie uszczerbku na zdrowiu w wysokości 19%, proces jej leczenia i powracania do sprawności trwał w sumie kilka lat, przy czym do dnia dzisiejszego nie został zakończony, ponieważ powódkę czeka jeszcze usunięcie gwoździa z piszczeli lewej, a na jej ciele nadal znajdują się blizny, które częściowo są widoczne. W okresie leczenia powódka doznawała długotrwałych dolegliwości bólowych i nie radziła sobie samodzielnie z podstawowymi czynnościami życiowymi. Wszystkie te okoliczności znajdują potwierdzenie w opinii biegłych, która nie została skutecznie kwestionowana przez żadną ze stron postępowania i zostały wzięte pod uwagę przez Sąd Rejonowy przy ustalaniu wysokości należnego zadośćuczynienia. Sąd I instancji uwzględnił również podnoszone przez pozwaną okoliczności wzmiankowane w opinii biegłych, a związane z tym, iż obecnie powódka nie cierpi już na takie dolegliwości, które utrudniałyby jej znacząco funkcjonowanie w życiu codziennym, co znalazło odzwierciedlenie w oddaleniu powództwa w zakresie przewyższającym kwotę 23.000 zł (łącznie 60.000 zł). Przeprowadzone przez Sąd Rejonowy rozumowanie w żaden sposób nie narusza zasad logiki i odpowiada zasadom doświadczenia życiowego, stąd też brak podstaw do czynienia jakichkolwiek korekt w zakresie poczynionych ustaleń faktycznych. Rozpoznając apelację pozwanej Sąd Odwoławczy wnikliwie zweryfikował ustalenia dokonane przez Sąd pierwszej instancji, stwierdzając, iż pozostają one w zgodzie zasadami logicznego rozumowania, zaś proces doprowadzenia do wskazanych ustaleń został przeprowadzony przez Sąd Rejonowy prawidłowo. W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd pierwszej instancji oparł rozstrzygnięcie o obszerną analizę zebranych dowodów w zakresie niezbędnym dla wydania rozstrzygnięcia, a ocena tych dowodów odpowiada zasadom logiki i obejmuje wszystkie okoliczności sprawy.

Przechodząc do dalszych sformułowanych przez pozwaną zarzutów dotyczących naruszenia przepisów prawa materialnego tj. art. 445 k.c. i art. 361 § 2 k.c. w związku z art. 481 k.c. , należy stwierdzić, iż również one nie zasługują na uwzględnienie w realiach sprawy.

Odnośnie zarzutu naruszenia przez Sąd I instancji przepisu art. 445 k.c. wskazać należy, iż został on przywołany jako jedna z podstaw zaskarżonego orzeczenia. W piśmiennictwem zgodnie przyjmuje się, iż w oparciu o powyższy przepis kompensowana jest krzywda, a więc szkoda niemajątkowa związana z uszkodzeniem ciała lub wywołaniem rozstroju zdrowia polegająca na fizycznych dolegliwościach i psychicznych cierpieniach pokrzywdzonego. Ponieważ zadośćuczynienie ma charakter kompensacyjny w piśmiennictwie i judykaturze panuje zgodny pogląd, że jego wysokość musi przedstawiać pewną ekonomicznie odczuwalną wartość. Wysokość ta jednak nie może być nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa, a więc powinna być utrzymana w rozsądnych granicach. W piśmiennictwie i orzecznictwie zgodnie przyjmuje się, iż określenie „odpowiedniej" sumy zadośćuczynienia przyznawanego na podstawie art. 445 k.c. wymaga rozważenia wszystkich okoliczności sprawy, w szczególności rozmiaru doznanej krzywdy, intensywności naruszenia oraz stopnia winy sprawcy (wyrok SN z 16 kwietnia 2002 r., V CKN 1010/2000, LexisNexis nr (...), OSNC 2003, nr 4, poz. 56). Ponadto wysokość zadośćuczynienia powinna uwzględniać także stosunki majątkowe oraz poziom życia istniejące w kraju miejsca zamieszkania poszkodowanego (wyrok SN z 12 lipca 2002 r., V CKN 1114/2000 , LexisNexis nr (...)) . Ugruntowany jest przy tym pogląd, że przy określaniu wysokości zadośćuczynienia mającego skompensować niewymierną z natury rzeczy szkodę niemajątkową nietrafne byłoby posługiwanie się jedynie odpowiednimi tzw. jednostkami przeliczeniowymi (np. określonymi rodzajami wynagrodzenia, najniższego lub średniego) (wyrok SN z 11 października 2002 r., I CKN 1065/2000 , LexisNexis nr (...)). Dodatkowo zgodnie przyjmuje się, że postulat kierowania się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia sumami zasądzonymi z tego tytułu w innych sprawach, pozwalający ocenić, czy na ich tle nie jest ono nadmiernie wygórowane, może być uznany za prawidłowy, jeżeli daje się pogodzić z zasadą indywidualizacji okoliczności określających rozmiar krzywdy w odniesieniu do konkretnej osoby poszkodowanego i pozwala uwzględnić specyfikę konkretnego przypadku (wyrok SN z 26 listopada 2009 r., III CSK 62/2009, LexisNexis nr (...), OSNC-ZD 2010, nr C, poz. 80). W uzasadnieniu tego wyroku Sąd Najwyższy wywodził , iż zadośćuczynienie ma charakter kompensacyjny; stanowi sposób naprawienia krzywdy istniejącej zarówno w chwili orzekania, jak i takiej, którą poszkodowany będzie w przyszłości na pewno lub z dającym się przewidzieć dużym stopniem prawdopodobieństwa odczuwać. Zasadniczą przesłankę określającą jego wysokość stanowi więc stopień natężenia doznanej krzywdy, tj. rodzaj, charakter, długotrwałość ujemnych doznań fizycznych oraz psychicznych i ich intensywność. Ze względu na subiektywny charakter krzywdy przydatność kierowania się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia sumami zasądzonymi z tego tytułu w innych sprawach jest ograniczona. Przesłanka ta nie jest jednak całkowicie pozbawiona znaczenia, pozwala bowiem ocenić, czy na tle innych podobnych przypadków zadośćuczynienie nie jest nadmiernie wygórowane. Jak wskazuje się w judykaturze, jednolitość orzecznictwa sądowego w tym zakresie odpowiada poczuciu sprawiedliwości i równości wobec prawa (wyrok Sądu Najwyższego z 30 stycznia 2004 r., I CK 131/2003 , LexisNexis nr (...), OSNC 2005, nr 2, poz. 40). Sąd Najwyższy zauważył dalej, iż postulat kierowania się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia sumami zasądzonymi z tego tytułu w innych sprawach może być uznany za słuszny, jeżeli daje się pogodzić z zasadą indywidualizacji okoliczności określających rozmiar krzywdy w odniesieniu do konkretnej osoby poszkodowanego i pozwala uwzględnić przy orzekaniu specyfikę poszczególnych przypadków.

Apelująca w niniejszej sprawie podniosła przede wszystkim, że kwoty w granicach 60.000 zł przyznawane są poszkodowanym, którzy doznali wysokiego trwałego uszczerbku na zdrowiu (na poziomie 50-60%), znacznego ograniczenia samodzielności w normalnym funkcjonowaniu, wymagają stałego i kosztownego leczenia, stałej rehabilitacji, stałej opieki, używania specjalistycznego sprzętu medycznego czy znacznych zaburzeń psychicznych powstałych na skutek doznanych obrażeń. Wbrew twierdzeniom apelującej, w ocenie Sądu Okręgowego jednak okoliczność, iż powódka doznała urazu głowy z utratą przytomności, złamania kości nosa z przemieszczeniem, złamania przyśrodkowej ściany zatoki szczękowej lewej, złamania trzonów kości podudzia lewego, wstrząśnienia mózgu, z czego wynikła konieczność hospitalizacji, zastosowania bolesnego leczenia operacyjnego nastawienia i stabilizacji gwoździem śródszpikowym oraz rehabilitacji, zabiegu repozycji nosa i dalszej opieki medycznej i rehabilitacji stanowi krzywdę psychiczną i fizyczną wystarczającą ku temu by przyznać jej kwotę zadośćuczynienia w łącznej w wysokości 60 000 zł. Sąd Okręgowy zważył, że – co prawda - obecna sytuacja zdrowotna powódki jest względnie dobra i stabilna, jednak, przez rok czasu poszkodowana poruszała się przy pomocy kuli ortopedycznej, a kilka lat cierpiała z uwagi na przewlekły pourazowy zespół bólowy. W tym okresie – co słusznie ustalił Sąd Rejonowy - miała ona trudności w wykonywaniu nawet przeciętnej pracy fizycznej. Wymagała wsparcia ze strony osób bliskich. Jej lewa kończyna dolna w wyniku wypadku została zaś wyszczuplona o 1,0 -1,5 cm w stosunku do drugiej nogi oraz doszło też do skrócenia jej goleni o około 1,0 cm, co dla kobiety w średnim wieku stanowi dotkliwe przeżycie natury psychicznej. Nadto fakt dalszego występowania niewielkich zaników mięśniowych, widocznych blizn, przebarwień nasady nosa i blizn na twarzy u powódki, która jest przecież kobietą stosunkowo młodą, czynną zawodowo i aktywną towarzysko, a także konieczność przejścia przez powódkę zabiegu usunięcia gwoździa z piszczeli lewej oraz doznany przez nią łączny uszczerbek na zdrowiu w okolicach 19% w pełni uzasadniają przyznanie zadośćuczynienia właśnie w wysokości orzeczonej przez Sąd pierwszej instancji. Rozmiar krzywdy doznanej przez powódkę biorąc pod uwagę jej indywidualne cechy , w szczególności fakt, iż w chwili wypadku powódka była osobą młodą, aktywną zawodowo i towarzysko, uprawiającą sport, a na skutek zdarzenia wszystkie te rodzaje aktywności doznały daleko idących ograniczeń, uznać należało za znaczny, tak więc przyznana suma adekwatnie rekompensuje doznane w przeszłości i oczekujące powódkę w przyszłości cierpienia i dolegliwości. Stąd też zarzuty pozwanej w zakresie wysokości zadośćuczynienia nie mogą się ostać.

Odnośnie odsetek od przyznanej kwoty stwierdzić, trzeba, że w piśmiennictwie powstałym na gruncie art. 445 k.c. przyjmuje się, że jeżeli zobowiązany nie płaci zadośćuczynienia w terminie wynikającym z przepisu szczególnego lub w terminie ustalonym zgodnie z art. 455 in fine, uprawniony nie ma możliwości czerpania korzyści z zadośćuczynienia, jakie mu się należy już w tym terminie. W konsekwencji odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia należnego uprawnionemu powinny się należeć od tego właśnie terminu. Stanowiska tego nie podważa pozostawienie przez ustawę zasądzenia zadośćuczynienia i określenia jego wysokości w pewnym zakresie uznaniu sądu. Przewidziana w art. 445 § 1 k.c. i art. 448 k.c. możliwość przyznania przez sąd odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia za krzywdę nie zakłada bowiem dowolności ocen sądu, a jest jedynie konsekwencją niewymiernego w pełni charakteru okoliczności decydujących o doznaniu krzywdy i jej rozmiarze. Mimo pewnej swobody sądu przy orzekaniu o zadośćuczynieniu, wyrok zasądzający zadośćuczynienie nie ma charakteru konstytutywnego, lecz deklaratywny. Wymagalność roszczenia o zadośćuczynienie za krzywdę, a tym samym i początkowy termin naliczania odsetek za opóźnienie w zapłacie należnego zadośćuczynienia może się różnie kształtować w zależności od okoliczności sprawy. Terminem, od którego należą się odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia za krzywdę, może być więc, w zależności od okoliczności sprawy, zarówno dzień poprzedzający wyrokowanie o zadośćuczynieniu, jak i dzień tego wyrokowania (tak np. wyrok SA we Wrocławiu z 10 lutego 2012 r., sygn.. I ACa 1405/2011, L..pl nr (...)). W najnowszym orzecznictwie Sądu Najwyższego wyrażono także pogląd, iż zobowiązany do zapłaty zadośćuczynienia powinien spełnić świadczenie na rzecz poszkodowanego niezwłocznie po otrzymaniu od niego stosownego wezwania do zapłaty skonkretyzowanej kwoty, a jeśli tego nie czyni, popada w opóźnienie uzasadniające naliczenie odsetek ustawowych od należnej wierzycielowi sumy. (tak wyrok SN z 2 kwietnia 2015r., sygn. Akt I CSK 169/14).

Biorąc powyższe pod uwagę w ocenie Sądu Odwoławczego Sąd Rejonowy słusznie przyjął, że w okolicznościach niniejszej sprawy ustalenie wymagalności świadczenia powinno nastąpić na podstawie przepisu art.817 § 1 i 2 kc, zgodnie z którymi ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku, a gdyby wyjaśnienie w powyższym terminie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności ubezpieczyciela albo wysokości świadczenia okazało się niemożliwe, świadczenie powinno być spełnione w ciągu 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe. Jednakże bezsporną część świadczenia ubezpieczyciel powinien spełnić w terminie trzydziestu dni. Powódka zgłosiła ubezpieczycielowi swoje roszczenie w kwocie 60.000 zł pismem z dnia 9 stycznia 2012 r., a termin 30 dni od otrzymania pisma upłynął w dniu 10 lutego 2012r., tym samym od dnia 11 lutego 2012 r. pozwany pozostawał już w opóźnieniu w spełnieniu tego świadczenia, skoro więc powódka zażądała zasądzenia odsetek od daty późniejszej, tj. daty złożenia pozwu, należało odsetki zasądzić właśnie od tej daty. Wskazać również należy, iż po złożeniu pozwu nie następowały w sprawie żadne modyfikacje powództwa, a wszystkie okoliczności sprawy znane były pozwanemu już w momencie wystąpienia do niego przez powódkę z pismem ze stycznia 2012r. , stąd też zaskarżone orzeczenie w zaskarżonej części odpowiada również zasadzie przyjętej przez Sąd Najwyższy, z której wynika, że najpóźniej roszczenie o zadośćuczynienie wymagalne jest od momentu wezwania do zapłaty skonkretyzowanej kwoty (art. 455 k.c.).

Tak argumentując Sąd Okręgowy oddalił apelację pozwanej na podstawie art. 385 k.p.c. jako bezzasadną.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 391 § 1 k.p.c. w związku z art. 98 k.p.c.. Zgodnie z powołanymi przepisami strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony , do niezbędnych kosztów procesu strony reprezentowanej przez adwokata zalicza się wynagrodzenie, jednak nie wyższe niż stawki opłat określone w odrębnych przepisach i wydatki jednego adwokata, koszty sądowe oraz koszty nakazanego przez sąd osobistego stawiennictwa strony. Pozwana przegrała sprawę w całości, a powódka w odpowiedzi na apelację z dnia 5 lipca 2016r. wniosła o zasądzenie na jej rzecz zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norma przepisanych. Na poniesione przez powódkę koszty postępowania apelacyjnego składa się wynagrodzenie jej pełnomocnika ustalone w oparciu o przepisy § 2 pkt 3 w związku z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności adwokackie wynoszące 1.200 zł i taką kwotę tytułem kosztów postepowania apelacyjnego zasądzono od pozwanej.