Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V Ca 1935/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 kwietnia 2017 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie V Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący:

SSO Joanna Wiśniewska-Sadomska (spr.)

Sędziowie:

SO Agnieszka Łukaszuk

SR del. Anna Kucharska

Protokolant:

sekr. sądowy Iwona Szczygieł

po rozpoznaniu w dniu 21 kwietnia 2017 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa M. W.

przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie

z dnia 25 kwietnia 2016 r., sygn. akt I C 152/16

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz M. W. kwotę 2.400 (dwa tysiące czterysta) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego w instancji odwoławczej.

Sygn. akt V Ca 1935/16

UZASADNIENIE

W dniu 12 stycznia 2016 r. M. W. wystąpił przeciwko (...) S.A. w W. z pozwem o zapłatę kwoty 14.214,96 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 7 października 2015 r. do dnia zapłaty. Pozwany wniósł o oddalenie powództwa.

Wyrokiem z dnia 25 kwietnia 2016 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy – Mokotowa w Warszawie zasądził od (...) S.A. w W. na rzecz M. W. kwotę 14.214,96 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 22 października 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty; w pozostałej części powództwo oddalił; zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 5.528 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Powyższe rozstrzygnięcie było wynikiem następujących ustaleń faktycznych i rozważań prawnych Sądu Rejonowego:

W dniu 25 listopada 2008 r. pomiędzy M. W. a (...) zawarta została umowa ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...), potwierdzona polisą nr (...). Powyższa umowa ubezpieczenia została zawarta na podstawie ogólnych warunków ubezpieczenia o oznaczeniu (...) wraz z załącznikami, które to dokumenty stanowiły integralną część umowy. Ustalono w niej, że ubezpieczony M. W. będzie opłacać składkę regularną w wysokości 500 zł miesięcznie do 25 dnia każdego miesiąca kalendarzowego.

Zgodnie z treścią § 3 OWU przedmiotem zawartej umowy było udzielanie ochrony ubezpieczeniowej ubezpieczonemu oraz długoterminowe gromadzenie środków finansowych przez nabywanie jednostek uczestnictwa za środki pochodzące ze składek. Przedmiotem umowy było ubezpieczenie życia ubezpieczonego. Zakres ubezpieczenia obejmował takie zdarzenia, jak śmierć ubezpieczonego oraz dożycie przez niego stu lat (§ 4 OWU).

Według § 21 ust. 11 w zw. z § 21 ust. 1-10 OWU możliwa była całkowita wypłata środków zgromadzonych na indywidualnym rachunku ubezpieczonego na jego wniosek złożony w każdym czasie. Następowało to poprzez umorzenie na rachunku ubezpieczonego jednostek uczestnictwa według wartości najpóźniej z dnia wskazanego w regulaminach funduszy. W oparciu o zapis § 18 ust. 1 OWU pozwany został upoważniony do pobierania w ramach zawartej umowy następujących opłat: wstępnej, za zarządzanie, administracyjnej, transakcyjnej, likwidacyjnej, od wykupu, za przewalutowanie, za ryzyko, za wznowienie umowy, za cesję oraz za obniżenie składki regularnej.

Opłata likwidacyjna miała być pobierana w następującej wysokości: do dnia poprzedzającego 1 rocznicę polisy-99 % środków zgromadzonych na indywidualnym rachunku ubezpieczającego, od 1 rocznicy polisy do dnia poprzedzającego 2 rocznicę polisy–99 %, od 2 rocznicy polisy do dnia poprzedzającego 3 rocznicę polisy -80 %, od 3 rocznicy polisy do dnia poprzedzającego 4 rocznicę polisy-70 %, od 4 rocznicy polisy do dnia poprzedzającego 5 rocznicę polisy-60 %, od 5 rocznicy polisy do dnia poprzedzającego 6 rocznicę polisy-50 %, od 6 rocznicy polisy do dnia poprzedzającego 7 rocznicę polisy-40 %, od 7 rocznicy polisy do dnia poprzedzającego 8 rocznicę polisy -30 %, od 8 rocznicy polisy do dnia poprzedzającego 9 rocznicę polisy-20 %, od 9 rocznicy polisy do dnia poprzedzającego 10 rocznicę polisy - 10 %, od 10 rocznicy polisy - 0%.

Przedmiotowa umowa ubezpieczenia wygasła w dniu 31 marca 2010 r. na skutek nieuiszczenia przez powoda zaległej i kolejnych składek regularnych. W rezultacie jej zakończenia pozwane Towarzystwo dokonało umorzenia środków zgromadzonych na indywidualnym rachunku powoda i od tychże środków pieniężnych w łącznej kwocie 7.361,69 zł pozwany pobrał opłatę likwidacyjną w wysokości 7.288,07 zł, stanowiącą 99 % wartości środków zgromadzonych przez powoda.

W dniu 4 września 2010 r. pomiędzy M. W. a (...) zawarta została umowa ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...), potwierdzona polisą nr (...). Powyższa umowa ubezpieczenia została zawarta na podstawie ogólnych warunków ubezpieczenia o oznaczeniu (...) wraz z załącznikami, które to dokumenty stanowiły integralną część tejże umowy. W umowie ustalono, że ubezpieczony M. W. będzie opłacać składkę regularną w wysokości 500 zł miesięcznie do 14 dnia każdego miesiąca kalendarzowego.

Zgodnie z treścią § 3 OWU przedmiotem zawartej umowy było ubezpieczenie życia ubezpieczonego oraz długoterminowe gromadzenie środków finansowych przez nabywanie jednostek uczestnictwa ze środków pochodzących ze składek. Zakres ubezpieczenia obejmował takie zdarzenia jak śmierć ubezpieczonego oraz dożycie przez niego stu lat (§ 4 OWU).

Według § 21 ust. 11 w zw. z § 21 ust. 1- 10 OWU możliwa była całkowita wypłata środków zgromadzonych na indywidualnym rachunku ubezpieczonego na jego wniosek złożony w każdym czasie. Następowało to poprzez umorzenie na rachunku ubezpieczonego jednostek uczestnictwa według wartości najpóźniej z dnia wskazanego w regulaminach funduszy. W oparciu o zapis § 18 ust. 1 OWU pozwany został upoważniony do pobierania w ramach zawartej umowy następujących opłat: wstępnej, za zarządzanie, administracyjnej, transakcyjnej, likwidacyjnej, od wykupu, za przewalutowanie, za ryzyko, za wznowienie umowy, za cesję oraz za obniżenie składki regularnej.

Opłata likwidacyjna miała być pobierana w następującej wysokości: do dnia poprzedzającego 1 rocznicę polisy-99 % środków zgromadzonych na indywidualnym rachunku ubezpieczającego, od 1 rocznicy polisy do dnia poprzedzającego 2 rocznicę polisy-99 %, od 2 rocznicy polisy do dnia poprzedzającego 3 rocznicę polisy -80 %, od 3 rocznicy polisy do dnia poprzedzającego 4 rocznicę polisy-70 %, od 4 rocznicy polisy do dnia poprzedzającego 5 rocznicę polisy-60 %, od 5 rocznicy polisy do dnia poprzedzającego 6 rocznicę polisy-50 %, od 6 rocznicy polisy do dnia poprzedzającego 7 rocznicę polisy-40 %, od 7 rocznicy polisy do dnia poprzedzającego 8 rocznicę polisy-30 %, od 8 rocznicy polisy do dnia poprzedzającego 9 rocznicę polisy-20 %, od 9 rocznicy polisy do dnia poprzedzającego 10 rocznicę polisy-10 %, od 10 rocznicy polisy - 0%.

Łącząca strony umowa ubezpieczenia wygasła w dniu 18 stycznia 2012 r. na skutek nieuiszczenia przez powoda zaległej i kolejnych składek regularnych. W rezultacie jej zakończenia pozwane Towarzystwo dokonało umorzenia środków zgromadzonych na indywidualnym rachunku powoda i od tych środków pieniężnych w łącznej kwocie 6.996,86 zł pozwany pobrał opłatę likwidacyjną w wysokości 6.926,89 zł stanowiąca 99 % wartości środków zgromadzonych przez powoda.

W piśmie z dnia 21 września 2015 r. powód wezwał pozwane Towarzystwo do zwrotu sum pobranych tytułem opłat likwidacyjnych po wygaśnięciu powyższych umów ubezpieczenia. Pismem z dnia 7 października 2015 r. pozwany odmówił spełnienia żądanego świadczenia.

Sąd Rejonowy wskazał na wstępie, że okoliczności faktyczne związane z kształtowaniem się stosunku umownego pomiędzy powodem a stroną pozwaną w rozpoznawanej sprawie były bezsporne. Nie budziły także wątpliwości okoliczności związane z wygaśnięciem przedmiotowych umów. Powód nie kwestionował wartości środków zgromadzonych na rachunkach rozliczeniowych stanowiących podstawę ustalenia przez pozwanego opłat likwidacyjnych, strona pozwana nie kwestionowała z kolei, że sumy w wysokości dochodzonej pozwem pobrała ze środków zgromadzonych przez powoda. Przedmiotowy spór dotyczył przede wszystkim zasadności ustalenia i pobrania przez stronę pozwaną opłat likwidacyjnych w związku z wygaśnięciem łączących strony umów ubezpieczenia na życie i koncentrował się wokół kwalifikacji postanowień ogólnych warunków ubezpieczenia uprawniających stronę pozwaną do naliczania opłat likwidacyjnych - jako niedozwolonych postanowień umownych.

Zdaniem Sądu Rejonowego powód zasadnie domagał się od strony pozwanej zwrotu kwot nienależnie pobranych tytułem opłat likwidacyjnych w związku z wygaśnięciem łączących strony umów ubezpieczenia na życie wraz z ustawowymi odsetkami od tej sumy, jednak nie od dnia 7 października 2015 r., ale od dnia 22 października 2015 r. do dnia zapłaty. Zdaniem Sądu świadczenie pobrane przez stronę pozwaną od powoda stanowiło tzw. świadczenie nienależne, czego konsekwencją było powstanie zobowiązania po stronie pozwanego do jego zwrotu.

Odnośnie zgłoszonego przez stronę pozwaną zarzutu przedawnienia Sąd Rejonowy uznał, że jest on niezasadny. Zdaniem Sądu należało go rozpatrywać w kontekście okresu przedawnienia roszczenia z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia, gdyż to właśnie owe roszczenie objęte było żądaniem pozwu i stanowiło jego materialnoprawne podstawy. W ocenie Sądu oczywiste jest i nigdy nie budziło żadnych wątpliwości, że wierzytelność z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia ulega przedawnieniu z upływem lat dziesięciu a nie, jak utrzymuje pozwany, lat trzech. Tym samym zważywszy na datę rozwiązania umowy i datę wniesienia powództwa, Sąd Rejonowy uznał, że do przedawnienia nie doszło.

Zdaniem Sądu Rejonowego umowa zawarta przez strony niniejszego postępowania ma charakter umowy mieszanej z elementami klasycznego modelu umowy ubezpieczenia na życie i postanowieniami charakterystycznymi dla umów, których celem jest inwestowanie kapitału. Przewidziana umową ochrona ubezpieczeniowa ma, z uwagi na sumę ubezpieczenia, charakter symboliczny, tak więc dominuje w niej aspekt kapitałowy, uzasadniający pogląd, że cel umowy zakłada istnienie długotrwałego stabilnego stosunku prawnego łączącego strony w celu zgromadzenia jak najwyższego kapitału i wygenerowania możliwie najlepszego efektu ekonomicznego dla ubezpieczającego, co zapewnia także ubezpieczycielowi określone korzyści. Ubezpieczyciel pozostaje zainteresowany jak najdłuższym uiszczaniem przez ubezpieczającego składek w celu ich dalszego inwestowania. Treść umowy ubezpieczenia na życie tj. prawa i obowiązki ubezpieczyciela oraz ubezpieczającego szczegółowo określają ogólne warunki ubezpieczenia, które stanowią swoisty wzorzec umowny ustalony przez ubezpieczyciela.

Stosownie zaś do treści art. 385 (1) § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne).

Zdaniem Sądu Rejonowego bezsprzeczne jest to, że analizowane umowy zawarte zostały pomiędzy stroną pozwaną jako przedsiębiorcą a powodem jako konsumentem. Ich postanowienia nie zostały uzgodnione z powodem indywidualnie, okoliczności przeciwnej pozwany nie udowodnił, pomimo, że to na nim w tym zakresie spoczywał ciężar dowodu. Wbrew twierdzeniu pozwanego, opłata likwidacyjna nie należała do głównych świadczeń stron, za które należy uznać elementy konstrukcyjne umowy - tzw. essentialia negotii. W ocenie Sądu za główne świadczenia stron uznać należy: ze strony ubezpieczyciela - spełnienie świadczenia w przypadku zajścia zdarzenia ubezpieczeniowego, natomiast ze strony ubezpieczającego - zapłatę składki. Opłata likwidacyjna ma natomiast charakter świadczenia ubocznego powstającego w przypadku rozwiązania umowy, co nie musi nastąpić. Sąd Rejonowy uznał zatem, że postanowienia przedmiotowej umowy mogą być oceniane w kontekście art. 385 (1) § 1 k.c.

Zdaniem Sądu Rejonowego zapisy umów stron dotyczące procentowego ustalenia opłaty likwidacyjnej ukształtowały prawa i obowiązki powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy, i w związku z tym stanowią klauzule niedozwolone. W pierwszej kolejności Sąd wskazał, że pobrane od powoda opłaty likwidacyjne były rażąco wygórowane bez uzasadnienia dla pobrania 99 % zgromadzonych przez niego na indywidualnych rachunkach sum, co doprowadziło do bezpodstawnego zubożenia konsumenta (powoda) na rzecz przedsiębiorcy (pozwanego), naruszając równowagę kontraktową. Procentowe określenie opłaty likwidacyjnej nie pozostawało w żadnym związku przyczynowym z kosztami i ryzykiem strony pozwanej prowadzącej działalność gospodarczą, wynikającymi z zakończenia stosunku umownego. Pobranie opłaty likwidacyjnej w wysokości procentowej (zależnie od czasu związania stron umową) zostało przewidziane w sytuacji skorzystania przez konsumenta z przysługującego mu uprawnienia przewidzianego w umowie (§ 25 ust. 1) w postaci wypowiedzenia kontraktu lub też wystąpienia z wnioskiem o całkowitą wypłatę zgromadzonych środków, co prowadziło do wygaśnięcia umowy. Nie można w ocenie Sądu Rejonowego czynić powodowi zarzutu, że z tego uprawnienia skorzystał i obciążać go opłatami likwidacyjnymi oderwanymi od rzeczywistych kosztów poniesionych przez pozwane Towarzystwo w związku z wcześniejszym niż umówiony zakończeniem stosunku prawnego. Powód nie miał możliwości uniknięcia tych opłat, czy też skutecznego uchylenia się od obowiązku ich uiszczenia, albowiem strona pozwana opłaty te pobrała w drodze ich potrącenia z kwot przysługujących powodowi wskutek wygaśnięcia umowy. W ocenie Sądu nie ma zatem wątpliwości, że ukształtowanie opłaty likwidacyjnej w sposób procentowy i pobranie od powoda opłaty w okolicznościach faktycznych niniejszej sprawy było sprzeczne z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Postanowienia takie są niewiążące dla powoda jako konsumenta względem strony pozwanej - przedsiębiorcy, o czym mówi treść art. 385 (1) § 1 k.c.

Zdaniem Sądu Rejonowego na uwzględnienie nie zasługiwała również argumentacji podniesiona przez pozwane Towarzystwo. Odnośnie kwestii poniesionych przez stronę pozwaną kosztów, których rozliczenia domaga się od powoda, Sąd stwierdził, że powód w zawartej umowie nie zobowiązywał się do zwrotu na rzecz pozwanego wskazanych przez niego kosztów. Nie ma więc podstaw do obciążania go obowiązkiem zwrotu na rzecz strony pozwanej kosztów z tego tytułu. Sąd podkreślił ponadto, że wymienione przez stronę pozwaną koszty stanowią wydatki ponoszone na jej własną działalność gospodarczą i wyłącznie w interesie pozwanego, a więc winny być ponoszone przez niego z własnych dochodów, nie zaś ze środków wpłacanych przez klientów w celu inwestowania. Strona pozwana utrzymywała, że jej obowiązek zwrotu na rzecz powoda pobranych opłat likwidacyjnych wygasł, ponieważ korzyść z tego tytułu została przez niego zużyta w ten sposób, że nie jest on już wzbogacony. Zdaniem Sądu pozwany nadal pozostaje wzbogacony, wydatkował bowiem środki pieniężne, które winien zwrócić powodowi, na koszty prowadzonej działalności, które winien ponieść z własnych środków. Z tych środków zwolnił się m.in. z długu z tytułu wynagrodzenia pośrednika - tak więc niewątpliwie pozostaje wzbogacony.

Mając na względzie powyższą argumentację Sąd Rejonowy zasądził od pozwanego na rzecz powoda dochodzoną pozwem kwotę 14.214,96 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 22 października 2015 r. do dnia zapłaty. Podstawę prawną rozstrzygnięcia w przedmiocie odsetek stanowił przepis art. 455 k.c. w zw. z art. 481 § 1 k.c.

O kosztach postępowania Sąd Rejonowy orzekł zgodnie z art. 98 § 1 i 3 k.p.c.

Apelację od powyższego rozstrzygnięcie wywiódł pozwany, zaskarżając je w części, tj. zakresie objętym punktami 1. i 3. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

- naruszenie przepisów postępowania, tj.:

1)  art. 227 k.p.c. w zw. art. 217 § 1 k.p.c. polegające na pominięciu przy dokonywaniu ustaleń faktycznych dowodów obejmujących zestawienie prowizyjne, faktury wystawione przez pośrednika oraz potwierdzenia dokonania przelewu, jak również oświadczenia pracowników pozwanego (aktuariusza oraz głównej księgowej), na okoliczności związane z poniesieniem przez pozwanego wydatków związanych z zawarciem i zakończeniem umowy przez powoda, skutkiem czego Sąd w ogóle nie ustalił zakresu kosztów poniesionych przez pozwanego, co wpłynęło na błędne uznanie, że doszło do naruszenia dobrych obyczajów i interesu powoda, w oderwaniu od rzeczywistych ciężarów poniesionych przez pozwanego oraz błędnym przyjęciu, iż pozwany pozostawał wzbogacony względem powoda;

- naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

2)  art. 410 § 1 i 2 k.c. poprzez niesłuszne przyjęcie, że w ustalonym stanie faktycznym zaistniało nienależne świadczenie powoda na rzecz pozwanego;

3)  art. 405 k.c. poprzez niesłuszne przyjęcie, że w momencie „pobrania opłaty likwidacyjnej" lub wpłaty świadczenia na rzecz powoda (w związku z rozwiązaniem umowy), pozwany uzyskał jakąkolwiek korzyść majątkową z majątku powoda;

4)  art. 65 § 1 k.c. poprzez pominięcia okoliczności, iż roszczenie powoda o wypłatę wartości rachunku jest roszczeniem wynikającym wprost z treści umowy (§ 25 ust. 3 OWU);

5)  art. 405 (w zw. z art. 410) k.c., poprzez pominięcie zasady subsydiarności zobowiązań z bezpodstawnego wzbogacenia względem zobowiązań umownych;

6)  art. 819 § 1 k.c., poprzez jego niezastosowanie pomimo podniesionego przez pozwanego zarzutu przedawnienia, w sytuacji, w której roszczenie powoda miało oparcie w treści umowy ubezpieczenia, a powód wystąpił do pozwanego z żądaniem zapłaty po upływie 3 lat od wygaśnięcia umowy;

7)  art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c. poprzez jego niesłuszne niezastosowanie - tj. uznanie, że postanowienia dotyczące opłaty likwidacyjnej nie kształtują świadczenia głównego powoda na rzecz pozwanego (a także głównego świadczenia pozwanego na rzecz powoda poprzez ustalenie przysługującej powodowi wartości wykupu);

8)  art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwą wykładnię i uznanie, że postanowienia OWU dotyczące opłaty likwidacyjnej nie wiążą powoda, gdyż kształtują jego prawa w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają jego interesy;

9)  art. 385 2 k.c., poprzez jego niezastosowanie i pominięcie istotnych elementów, które powinny zostać wzięte pod uwagę w ramach przeprowadzania kontroli indywidualnej;

10)  art. 18 ust. 2 ustawy o działalności ubezpieczeniowej obowiązującej w dacie wygaśnięcia umowy poprzez nieuwzględnienie przy ocenie wzorca obowiązku, nałożonego przez ustawodawcę na zakłady ubezpieczeniowe, prowadzenia działalności w sposób rentowny (niesłuszne uznanie, że przepis ten nie dotyczy ustalania wysokości pobieranych opłat).

Mając na uwadze powyższe zarzuty wniósł o zmianę wyroku i oddalenie powództwa w całości; zasądzenie kosztów postępowania w I instancji oraz kosztów postępowania apelacyjnego.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Rozpoznając sprawę w granicach zaskarżenia Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Ustalenia, stanowiące podstawę rozstrzygnięcia Sądu pierwszej instancji, jako nie budzące wątpliwości i zastrzeżeń, wszechstronne i wyczerpujące, Sąd Okręgowy przejmuje jako podstawę własnego rozstrzygnięcia, niewidząc potrzeby ich uzupełnienia.

W ocenie Sądu Okręgowego za bezzasadny uznać należało zarzut naruszenia art. 227 § 1 k.p.c. Sąd Rejonowy nie miał bowiem podstaw do prowadzenia postępowania dowodowego w szerszym zakresie. Zakwestionowane postanowienie umowne jest abuzywne nie dlatego, by odrywało się od kosztów poniesionych przez ubezpieczyciela, ale z uwagi na samą strukturę, w której pobiera się określony procent oszczędności bez względu na ich wysokość. Dlatego też badanie rzeczywistych kosztów obsługi umowy, które – co warto zaznaczyć – zależą wyłącznie od sposobu prowadzenia interesów przez ubezpieczyciela, jest bezcelowe. Za Sądem pierwszej instancji powtórzyć należy, że unormowania zawarte w ogólnych warunkach ubezpieczenia i tabeli opłat i limitów, dotyczące opłaty likwidacyjnej pobieranej przez pozwanego, w przypadku wypowiedzenia umowy w pierwszych 10 latach jej obowiązywania uznać należy za klauzule niedozwolone w myśl art. 385 1 § 1 k.c., co w konsekwencji oznacza konieczność zwrotu przez pozwanego na rzecz powoda pobranej kwoty.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że umowa zawarta między stronami ma charakter umowy mieszanej i z całą pewnością nie jest „klasyczną umową ubezpieczenia”. Sąd odwoławczy doszedł do przekonania, że w przeważającej mierze ma ona charakter umowy inwestycyjnej, a nie stricte ubezpieczeniowej. Tym samym niezasadnie strona pozwana twierdziła, że poniesiona przez powoda opłata likwidacyjna jest świadczeniem głównym i w związku z tym nie może podlegać kontroli na podstawie art. 385 1 k.c. W umowie, do której przystąpił powód, główne świadczenia stron ograniczały się do obowiązku zapłaty składki przez ubezpieczonego i świadczenia usług ubezpieczeniowych po stronie ubezpieczyciela, w szczególności spełnienia świadczenia związanego z wystąpieniem zdarzenia ubezpieczeniowego, zaś w zakresie elementu inwestycyjnego umowy - na obowiązku lokowania środków w określone produkty inwestycyjne. Niezależnie od powyższego, nawet gdyby przyjąć, że opłata likwidacyjna stanowiła główne świadczenie, to jako sformułowana w sposób niejednoznaczny mogła podlegać ocenie pod kątem art. 385 1 § 1 k.c. i następnych. Immanentną cechą umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym jest wyraźne wyodrębnienie ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego oraz jego odrębne administrowanie. W literaturze przedmiotu zdefiniowano przedmiotowo istotne elementy takiej umowy i przedstawiono jej definicję. Opłaty likwidacyjnej czy quasi-opłaty, tzn. potrącenia procentowo określonej części świadczenia wykupu (przy czym cel obu jest identyczny) nie można uznać za jedno z głównych świadczeń stron . Zawarta pomiędzy stronami umowa, nawet gdyby w ogóle nie regulowała kwestii wykupu całkowitego, nadal byłaby tzw. umową o polisolokatę, bowiem essentialia negotii tego stosunku prawnego są inne. Głównym świadczeniem stron w przypadku umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym jest po stronie pozwanego przedsiębiorcy udzielanie ochrony ubezpieczeniowej, zaś po stronie konsumenta zapłata składki, fundusz jest niejako przy okazji, w związku z możliwością zaoszczędzenia dodatkowych środków na przyszłość. Powoduje to, że sporne świadczenie jako świadczenie uboczne podlega ocenie przez pryzmat przepisu art. 385 1 k.c. Ponadto postanowienia odnośnie świadczenia wykupu są niejasne i nieczytelne, zawierają wielokrotne i rozbudowane odwołania i normy odsyłające, co utrudnia ich odczytanie i zrozumienie, zwłaszcza przeciętnemu klientowi, niezwiązanemu z rykiem ubezpieczeń. Tym samym, nawet gdyby było to świadczenie główne, to i tak można by dokonać jego oceny przez pryzmat przepisów o klauzulach niedozwolonych.

Stwierdzić należy także, że arbitralne przejęcie przez ubezpieczyciela znacznej części wpłaconych przez powoda środków, w wysokości niemającej w ocenie Sądu związku z rzeczywiście poniesionymi kosztami, oraz fakt, że w takich okolicznościach to wyłącznie powód ponosił ryzyko wcześniejszego rozwiązana umowy, rażąco naruszało jego interes jako konsumenta, a nadto było wyrazem nierówności stron tego stosunku zobowiązaniowego, kształtując prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami. Ocena taka znajduje oparcie w licznym orzecznictwie zarówno UOKiK, jak i sądów powszechnych oraz Sądu Najwyższego.

Wbrew twierdzeniom pozwanego podstawą do obciążania konsumenta całością kosztów prowadzonej działalności gospodarczej w przypadku rozwiązania umowy nie może być przepis art. 18 ustawy o działalności ubezpieczeniowej. Przepis ten stanowi o obowiązku dokonania takiej kalkulacji składki, by umożliwiała ona wykonanie wszystkich zobowiązań i pokrycie kosztów działalności ubezpieczeniowej zakładu ubezpieczeń. W przepisie tym jest mowa o wysokości składki, nie zaś o „świadczeniu wykupu”. Strona pozwana nie może wbrew treści cytowanej ustawy przenosić ryzyka działalności na konsumenta w swoistej sankcji za wcześniejsze rozwiązanie umowy (tak m.in. wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie, sygn. akt XXV C 1699/12).

Zdaniem Sądu odwoławczego nie ma także podstaw by uznać, że korzyść, którą pozwany uzyskał od powoda, została przez niego zużyta w taki sposób, że nie jest obecnie wzbogacony jego kosztem. Nie każde bowiem zużycie lub utrata prowadzi do wygaśnięcia obowiązku zwrotu, ale tylko takie, które w sposób wymierny i dający się obiektywnie ustalić powoduje ustanie wzbogacenia, a nadto nie towarzyszy mu określony stan wiedzy wzbogaconego. Konieczny jest więc, jak wskazał Sąd Najwyższy, brak powstania w związku z tym zużyciem lub utratą jakiejkolwiek „korzystnej zmiany w innej części majątku wzbogaconego, a zatem gdy nie ma różnicy między obecnym stanem majątku a stanem, który by istniał, gdyby nie doszło do bezpodstawnego wzbogacenia" (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 marca 2010 r., sygn. akt II PK 272/09). Charakter działalności pozwanego przeczy powyższemu. Pozwany przez cały okres umowy uzyskiwał od powoda cykliczne należności w postaci opłat administracyjnych, za zarządzanie czy operacyjnych. Nie można więc stwierdzić, że pozwany nie jest już obecnie wzbogacony, a jego majątek jest identyczny jak przed otrzymaniem kwoty wzbogacenia w postaci opłaty likwidacyjnej.

W ocenie Sądu Okręgowego zaskarżony wyrok odpowiada prawu i wyrażone w nim stanowisko jest zbieżne z orzecznictwem Sądu Okręgowego w Warszawie w sprawach incydentalnych, wyrokami SOKIK- u i Sądów Apelacyjnych, a wreszcie także Sądu Najwyższego. W konsekwencji zapis jako niewiążący dla stron nie może stanowić podstawy naliczenia opłaty likwidacyjnej czy potrącenia procentowo określonej części świadczenia i zasadne było zasądzenie żądanej kwoty na rzecz powoda. Zapisy umowy poddane kontroli uznać należało za niedozwolone, co prawidłowo ocenił Sąd Rejonowy, spełnione bowiem zostały wszystkie przesłanki określone art. 385 1 § 1 k.c.

Wskazać należy także, że konsument, zawierając z przedsiębiorcą umowę, musi mieć pewność łączących strony postanowień umowy, mieć jasność i świadomość przysługujących mu praw, jak również ciążących na nim obowiązków. Natomiast na etapie zawierania umowy klient nie miał świadomości na temat tego, jakie środki i w jakiej wysokości zostaną zatrzymane przez ubezpieczyciela w przypadku przedterminowego zakończenia umowy. Sąd Okręgowy nie zgadza się tu z twierdzeniami pozwanego, że opłata ta została prawidłowo ustalona, a klient został o niej należycie poinformowany. Nie sposób więc stwierdzić, że zapisy te były sformułowane przejrzyście. Sam fakt przedstawienia wzorca umownego przed podpisaniem umowy nie jest wystarczający. Konsument nie może być w trakcie realizowania umowy zaskakiwany nakładaniem na niego obowiązku zwrotu kwot, których wyliczenie nasuwa wątpliwości. Brak precyzji i dokładności formułowania postanowień umowy jest również przesłanką sprzeczności z dobrymi obyczajami i może stanowić o rażącym naruszeniu praw konsumenta (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 21 maja 2015 r., sygn. akt VI ACa 849/14). Kwestia ta, wbrew twierdzeniom skarżącego, nie wymagała dokładniejszego uzasadnienia.

Z tych względów Sąd Okręgowy, na podstawie art. 385 k.p.c., oddalił apelację jako bezzasadną.

O kosztach postępowania orzeczono w myśl art. 98 § 1 k.p.c. i rozporządzenia w sprawie wynagrodzenia zawodowego pełnomocnika, obowiązującego w dacie wniesienia apelacji.