Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 130/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 października 2017 roku

Sąd Rejonowy w Człuchowie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący:

Sędzia Sądu Rejonowego Anna Wołujewicz

Protokolant:

sekretarz sądowy Joanna Mucha

po rozpoznaniu w dniu 11 października 2017 roku w Człuchowie

sprawy z powództwa M. G.

przeciwko R. (...) w C.

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanego R. (...) w C. na rzecz powoda M. G. 20.000zł (dwadzieścia tysięcy złotych) wraz z odsetkami:

a)  ustawowymi w wysokości 8% od dnia 25 sierpnia 2015 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku;

b)  ustawowymi za opóźnienie w wysokości 7% od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty, a w razie zmiany odsetek ustawowych za opóźnienie z tymi odsetkami;

2.  zasądza od pozwanego R. (...) w C. na rzecz powoda M. G. kwotę 3.135,82zł (trzy tysiące sto trzydzieści pięć złotych osiemdziesiąt dwa grosze) tytułem zwrotu kosztów procesu;

3.  zwrócić powodowi M. G. od Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w C. kwotę 581,18zł (pięćset osiemdziesiąt jeden złotych osiemnaście groszy) tytułem niewykorzystanej zaliczki;

4.  nakazać ściągnąć od pozwanego R. (...) w C. na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w C. kwotę 500zł (pięćset złotych) tytułem nieopłaconych kosztów sądowych.

Pobrano opłatę kancelaryjną

w kwocie zł – w znakach

opłaty sądowej naklejonych

na wniosku.

Sygn. akt I C 130/16

UZASADNIENIE

Powód M. G. wniósł przeciwko pozwanej (...) sp. z o.o. w C. pozew o zapłatę kwoty 20 000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz zwrot kosztów procesu. W uzasadnieniu wskazano, że w dniu 9 sierpnia 2013 r. miał miejsce wypadek w miejscowości C.. Tego dnia powód do pozwanego przedsiębiorstwa przywiózł ciągnikiem z przyczepą zboże w celu jego sprzedaży. Wyładunek zboża odbywał się za pomocą mostka przechylnego ( wywrotnicy). Po wjechaniu przyczepą na rampę pochylni i otwarciu burty, urządzenie jest jedną stroną unoszone, co powoduje przechył przyczepy i zsunięcie się ziarna na kratę zsypową. Po wysypaniu ziarna pracownik (...) spółki z o.o. obsługujący urządzenie włączył funkcję opadania platformy do pozycji wyjściowej, po czym lewa stopa powoda dostała się pomiędzy przestrzeń krawędzi pochylni i kratownicy zsypu. W momencie, gdy powód zamierzał zamknąć burtę przyczepy, opadająca pochylnia zmiażdżyła palce jego stopy. W wyniku tego zdarzenia powód doznał zmiażdżenia palców I i IV stopy lewej, otwarte złamanie paliczka podstawowego palucha lewego z przemieszczeniem, złamanie paliczka podstawowego palca II stopy lewej z przemieszczeniem, złamanie paliczka podstawowego palca III z przemieszczaniem i złamanie paliczka podstawowego palca IV stopy lewej z przemieszczeniem. U powoda zastosowano leczenie w postaci szycia rany szarpanej palucha, otwarte nastawienie złamania paliczka podstawowego palucha i zespolenie drutem. Kończynę unieruchomiono w szynie gipsowej. Z uwagi na stan zdrowia powoda dokonano amputacji palca II na poziomie paliczka podstawnego i amputację palca III na poziomie paliczka środkowego. W palcu III i IV stwierdzono martwicę suchą i wykonano reamputację palców. W związku z doznanym urazem powód w szpitalu był 12 sierpnia 2013, 14 sierpnia 2013, 19 sierpnia 2013, 26 sierpnia 2013, 28 sierpnia 2013, 30 sierpnia 2013. Przez długi okres przebywał w domu na zwolnieniu lekarskim i początkowo cierpiał na bardzo silne dolegliwości bólowe i był praktycznie unieruchomiony. W niemal wszystkich czynnościach życia codziennego wymagał pomocy osób najbliższych, gdyż urazy doprowadziły do niemal całkowitego ograniczenia możliwości ruchowych. Powód potrzebował pomocy osób trzecich przy wykonywaniu czynności higieny osobistej, przebieraniu się, w jedzeniu, w przyjmowaniu leków. Konieczność codziennego korzystania z pomocy innych osób sprawiała, że powód czuł się skrępowany i bezradny co negatywnie odbiło się na jego psychice. Źle czuł się z tym, że nie jest w stanie pracować, a jego obowiązki w gospodarstwie musiała przejąć rodzina. Poczucie krzywdy potęgowała świadomość, że powrót do pełnej sprawności już nigdy nie nastąpi. Powód jako podstawę odpowiedzialności pozwanego wskazał art. 435 § 1 kodeksu cywilnego.

M. G. poinformował również, że w toku prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową w C. dochodzenia, w sprawie narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo co najmniej ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, powołano biegłego sądowego z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy, który stwierdził w opinii, że wywrotnica używana przez pozwanego nie spełnia wszystkich wymagań dotyczących bezpieczeństwa i higieny pracy z uwagi na brak osłony wywrotnicy, szczególnie osłony chroniącej stopy przed przypadkowym naciśnięciem, przyciśnięciem przez opadającą pochylnię oraz braku urządzeń ostrzegawczych informujących innych użytkowników, pracowników o pracy wywrotnicy. Biegły zarzucił również, że pracownik pozwanego dopuścił do wejścia w strefę niebezpieczną osobę postronną oraz że pracownicy nie zostali przeszkoleni w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy i nie zapoznano ich z oceną ryzyka zawodowego.

Powód zwrócił się do pozwanego o wypłatę należnego zadośćuczynienia, który jednak nie uznał swojej odpowiedzialności za przedmiotowe zdarzenie i odmówił wypłaty. Z uwagi na polisę pozwanego w T. (...), powód wystąpił do zakładu ubezpieczeń o wypłatę należnego mu zadośćuczynienia. Po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego odmówiono przyznania zadośćuczynienia z uwagi na fakt, iż umowa ubezpieczenia nie obejmowała odpowiedzialności za szkody powstałe wskutek nieprzestrzegania przez ubezpieczającego zastrzeżonych w umowie - przepisów bezpieczeństwa, mających na celu zapobieganie powstaniu lub zwiększeniu szkody, a także ogólnie obowiązujących przepisów prawa. Wskazano również, że wywrotnica jednostronna używana przez pozwanego nie spełniała wszystkich wymagań zawartych w Rozporządzeniu Ministra (brak osłony urządzeń ostrzegawczych itp.).

Powód podkreślił, że wypadek oraz trwające jego konsekwencje wymiernie wpłynęły na jego życie. Sekwencja zdarzeń, w tym pobyt w szpitalu i częste wizyty lekarskie, wywołały u niego silną traumę oraz cierpienia psychiczne. Nie może on normalnie funkcjonować, a amputowane palce u lewej nogi są tragicznym następstwem wypadku. Stał się osobą trwale okaleczoną, a szpecące blizny stale przypominają mu o tragicznym wydarzeniu. Utracił jakikolwiek komfort psychiczny oraz w znacznym stopniu sprawność fizyczną, albowiem nigdy nie będzie mógł aktywnie spędzać czasu w taki sposób jak przed zdarzeniem - gra w piłkę, bieganie, jazda na rowerze. Powód podkreślił również, że w chwili przedmiotowego zdarzenia miał jedynie 23 lata, był w pełni zdrowym człowiekiem i nie odczuwał żadnych dolegliwości zdrowotnych, w związku z powyższym proces jego hospitalizacji był dla niego nader uciążliwy. Po wypadku zrezygnował z życia towarzyskiego i rodzinnego, stał się apatyczny i izoluje się od otoczenia. Z osoby aktywnej stał się osobą o ograniczonych możliwościach ruchowych, co znacząco obniżyło komfort jego życia. Ma kłopoty ze snem przez to w trakcie dnia jest zmęczony i łatwo staje się nerwowy. Od chwili wypadku towarzyszy mu uczucie przygnębienia, rezygnacji i drażliwości. Trudno przystosowuje się do nowej rzeczywistości, w której musi się pogodzić z codziennymi ograniczeniami. W związku z powyższym jego zdaniem pozew jest zasadny.

W dniu 28 stycznia 2016r. Sąd Rejonowy w C. I Wydział Cywilny wydał nakaz zapłaty, w sprawie o sygn. akt I Nc 747/15, w którym uwzględnił powództwo w całości.

W ustawowym terminie sprzeciw od powyższego nakazu wniosła pozwana (...) spółka z o.o. w C., w którym domagała się oddalenia powództwa w całości. W uzasadnieniu sprzeciwu zaprzeczyła wszelkim twierdzeniom strony powodowej wskazanym w pozwie, poza tymi które zostały przez nią wyraźnie przyznane. Według pozwanej zaprezentowany przez powoda przebieg zdarzeń z dnia 9 sierpnia 2013 roku jest nieprawidłowy i mija się z prawdą, albowiem na miejscu zdarzenia znajdowali się pracownicy spółki (...): M. L. ( spichrzowy) oraz R. B. ( obsługa wywrotnicy). Podkreślono, ze wbrew twierdzeniom powoda, pracownik spółki nie oddalił się z miejsca obsługi urządzenia w trakcie jego pracy. Przeciwnie dzięki jego obecności i błyskawicznej reakcji udało mu się zatrzymać opuszczenie maszyny i jednocześnie uwolnić palce powoda. Gdyby nie tak szybka reakcja pracownika, obrażenia doznane przez powoda prawdopodobnie byłyby jeszcze poważniejsze. Wyjaśnił również, że wywrotnica obsługiwana jest przez pilota. Zdaniem pozwanej do zdarzenia nie doszłoby gdyby nie działania podjęte przez powoda, który nie czekając na zatrzymanie maszyny zaczął w pośpiechu zamykać boki swojej przyczepy jeszcze w momencie, gdy wywrotnica pracowała i przyczepa nie była na dole w pozycji poziomej. Według spółki powód całkowicie zlekceważył obowiązujące w miejscu zsypu zboża zasady wynikające z zainstalowanych w widocznym miejscu tablic informacyjno-ostrzegawczych, zgodnie z którymi zabrania się przebywania osób postronnych w pobliżu zwrotnic w trakcie wykonywania procesów wysypywania zboża ( podnoszenie i opuszczania wywrotnicy).

Pozwana nie kwestionowała, iż powód w wyniku zdarzenia cierpiał na silne dolegliwości bólowe, jednakże nie zgodziła się, że we wszystkich czynnościach życia codziennego wymagał on pomocy osób najbliższych, w tym przy wykonywaniu czynności higieny osobistej, przebieraniu się, jedzeniu czy przyjmowaniu leków. Powód doznał obrażeń stopy, co ponad wszelką wątpliwość nie uniemożliwiało mu podejmowania podstawowych czynności dnia codziennego.

Pozwana wnosiła również o przypozwanie T. (...) z siedzibą w W. i zawiadomienia o toczącym się między stronami przedmiotowym postępowaniu. Wskazała, że spółka jest związana z ww. ubezpieczycielem umową i obejmuje ona ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej pozwanej. W przypadku niekorzystnego rozstrzygnięcia niniejszego sporu, będzie jej przysługiwało roszczenie, którego podstawą jest polisa ubezpieczeniowa. Pozwana zakwestionowała stanowisko ww. towarzystwa ubezpieczeniowego, że jego odpowiedzialność jest wyłączona z uwagi na zaistnienie przesłanki z § 4 ust. 1 pkt 8 ogólnych warunków umów.

Pozwana podkreśliła, że w niniejszej sprawie nie ma zastosowania art. 435 k.c. albowiem pozwana spółka nie może być traktowana jako przedsiębiorstwo wprawiane w ruch za pomocą przyrody. Ponad to, jej zdaniem, nawet gdyby rozważać jej odpowiedzialność na wskazanej w pozwie zasadzie, odpowiedzialność ta nie aktualizuje się z uwagi na fakt istnienia przesłanek egzoneracyjnych tj nastąpienie szkody wyłączenie z winy poszkodowanego. Pozwana podkreśliła że, gdyby poszkodowany nie zbliżył się do płaszczyzny pracy wywrotnicy podczas jej działania, do powstania szkody nie doszłoby, a tym samym uszczerbek na zdrowiu powoda jest wyłącznie skutkiem jego zachowania, za które ponosi winę.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Pozwana (...) sp. z o.o. w C. zajmuje się skupem i sprzedażą zbóż, sprzedażą nawozów i środków do produkcji rolnej, sprzedażą komponentów. W przypadku skupu zboża pierwszą czynnością zbywcy jest wjazd na wagę, gdzie jest ważone zboże, następnie pobierana jest próba do analizy jakościowej, która odbywa się w laboratorium, i na jej podstawie jest decyzja w którym miejscu ma być złożony towar. Klient jest skierowany na kosz wysypowy, jeżeli jest to ciągnik to wjeżdża na wywrotnice. Wyładunek zboża odbywa się za pomocą mostka przechylnego (wywrotnicy). Po wjechaniu przyczepą na rampę pochylni i otwarciu burty, urządzenie jedną stroną zostaje uniesione, co powoduje przechył przyczepy i zsunięcie się ziarna na kratę zsypową. Następnie rolnik zamyka burtę przyczepy. Spółka używa także do swojej działalności urządzeń takich jak ładowarki teleskopowe, wózki widłowe, urządzeń, które obsługują obiekt magazynowy. Firma zaopatrzona jest też w dwie duże suszarnie do obróbki suszenia zboża. Jest też system pomiaru temperatur, są też urządzenia umożliwiające wietrzenie i schładzanie zboża. W pozwanej Spółce w miejscu pracy wywrotnicy znajdowała się tablica informacyjno - ostrzegawcza, że nie można w czasie pracy mostka przechylnego przebywać na mostku, na przejeździe oraz w pobliżu.

Spółka w okresie od 25 lutego 2013 r. do 24 lutego 2014r. miała wykupiona polisę ubezpieczeniową w T. (...) o nr (...)

bezsporne, ponadto dowód: zeznania prezesa spółki k. 210v, polisa k. 82 , k. 142

W dniu 9 sierpnia 2013 r. powód M. G. przywiózł do pozwanego przedsiębiorstwa (...) sp. z o.o. w C. zboże ciągnikiem z przyczepą w celu jego sprzedaży. Wyładunek zboża odbywał się za pomocą mostka przechylnego (wywrotnicy). W tym dniu urządzenie obsługiwali pracownicy pozwanego R. B. i M. L.. Po wjechaniu przyczepą na rampę pochylni i otwarciu burty, urządzenie jedną stroną zostało uniesione, co spowodowało przechył przyczepy i zsunięcie się ziarna na kratę zsypową. Po wysypaniu ziarna pracownik (...) spółki z o.o. obsługujący urządzenie włączył funkcję opadania platformy do pozycji wyjściowej. W momencie, gdy powód zamykał burtę przyczepy, opadająca pochylenia zmiażdżyła palce jego stopy, albowiem jego lewa stopa znajdowała się pomiędzy przestrzenią krawędzi pochylni a kratownicą zsypu

bezsporne

Po wypadku powoda przewieziono do Szpitala Specjalistycznego im. J.K. Łukowicza w C. do Poradni Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej. Rozpoznano u niego urazy kończyny dolnej i skierowano do dalszego leczenia w lecznictwie ambulatoryjnym. Na skutek wypadku powód doznał zmiażdżenia palców I i IV stopy lewej, otwarte złamanie paliczka podstawowego palucha lewego z przemieszczeniem, złamanie paliczka podstawowego palca II stopy lewej z przemieszczeniem, złamanie paliczka podstawowego palca III z przemieszczaniem i złamanie paliczka podstawowego palca IV stopy lewej z przemieszczeniem. U powoda zastosowano leczenie w postaci szycia rany szarpanej palucha, otwarte nastawienie złamania paliczka podstawowego palucha i zespolenie drutem. Kończynę unieruchomiono w szynie gipsowej. Z uwagi na stan zdrowia powoda dokonano amputacji palca II na poziomie paliczka podstawnego i amputację palca III na poziomie paliczka środkowego. W palcu III i IV stwierdzono martwicę suchą i wykonano reamputację palców. W związku z doznanymi urazami u powoda wystąpił 10 % uszczerbek na zdrowiu (amputacja palców II-III-IV 3x2% = 6% oraz pourazowe zesztywnienie palucha 4%)

bezsporne, ponadto dowód: karta informacyjna, badania lekarskie k. 19- 26, opinia biegłego k. 175-177

Przez długi okres M. G. przebywał w domu na zwolnieniu lekarskim i początkowo cierpiał na bardzo silne dolegliwości bólowe i był praktycznie unieruchomiony. W niemal wszystkich czynnościach życia codziennego wymagał pomocy osób najbliższych, gdyż urazy i dotkliwy ból doprowadziły do ograniczenia możliwości ruchowych. Powód potrzebował pomocy osób trzecich przy wykonywaniu czynności higieny osobistej, przebieraniu się, jedzeniu, przyjmowaniu leków. Konieczność codziennego korzystania z pomocy innych osób sprawiała, że powód czuł się skrępowany i bezradny, co negatywnie odbiło się na jego psychice. Źle czuł się z tym, że nie jest w stanie pracować, a jego obowiązki w gospodarstwie musiały przejąć inne osoby.

dowód: zeznania świadka D. G. k. 111, zeznania powoda k. 97-98, k. 211v-212, opinia biegłego k. 175-177

Poczucie krzywdy potęgowała świadomość, że powrót do pełnej sprawności już nigdy nie nastąpi, że wypadek oraz trwające jego konsekwencje wymiernie wpłynęły na jego życie. Sekwencja zdarzeń, w tym pobyt w szpitalu i częste wizyty lekarskie, wywołały u niego silną traumę oraz cierpienia psychiczne. Nie może on normalnie funkcjonować, a amputowane palce u lewej nogi są tragicznym następstwem wypadku. Stał się osobą trwale okaleczoną, a szpecące blizny stale przypominają mu o tragicznym wydarzeniu. Utracił jakikolwiek komfort psychiczny oraz w znacznym stopniu sprawność fizyczną, albowiem nigdy nie będzie mógł aktywnie spędzać czasu w taki sposób jak przed zdarzeniem - gra w piłkę, bieganie, jazda na rowerze. Ograniczył pobyt na plaży i pływanie, albowiem krępują go osoby postronne, które widzą jego kalectwo. Powód w chwili przedmiotowego zdarzenia miał jedynie 23 lata, był w pełni zdrowym człowiekiem i nie odczuwał żadnych dolegliwości zdrowotnych, w związku z powyższym proces jego hospitalizacji był dla niego nader uciążliwy. Po wypadku zrezygnował z życia towarzyskiego i rodzinnego, stał się apatyczny i izoluje się od otoczenia. Z osoby aktywnej stał się osobą o ograniczonych możliwościach ruchowych, co znacząco obniżyło komfort jego życia. Ma kłopoty ze snem, a to powoduje, że w trakcie dnia jest zmęczony i łatwo staje się nerwowy. Od chwili wypadku towarzyszy mu uczucie przygnębienia, rezygnacji i drażliwości. Trudno mu przystosować się do nowej rzeczywistości, w której musi się pogodzić z codziennymi ograniczeniami.

bezsporne ponadto dowód: zeznania świadka D. G. k. 111, zeznania powoda k. 97-98, k. 211v-212, opinia biegłego k. 175-177

Po wypadku w pozwanej Spółce w miejscu pracy wywrotnicy założono kolejne większe tablice informacyjno - ostrzegawcze, że nie można w czasie pracy mostka przechylnego przebywać na mostku, na przejeździe oraz w pobliżu.

bezsporne, ponadto dowód por. zeznania Prezesa k. 98v., zdjęcie k. 140

W związku z zaistniałym zdarzeniem Prokuratura Rejonowa w C. wszczęła postepowanie w sprawie wypadku przy pracy. W toku postepowania, na zlecenie Komendanta Policji w C. z dnia 5 czerwca 2013 r. biegły sądowy z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy Andrzej Skarżyński stwierdził, ze wywrotnica jednostronna w pozwanym przedsiębiorstwie nie spełniała wszystkich wymagań zawartych w Rozporządzeniu Ministra Gospodarki z dnia 30 października 2002 r. w sprawie minimalnych wymagań dotyczących bezpieczeństwa i higieny pracy w zakresie użytkowania maszyn przez pracowników podczas pracy, nie posiadała osłony wywrotnicy szczególnie osłony chroniącej stopy przed przypadkowym naciśnięciem, przyciśnięciem przez opadająca pochylnię oraz nie posiadała urządzeń ostrzegawczych (sygnalizacja świetlna, dźwiękowa) informujących innych użytkowników, pracowników o pracy wywrotnicy. Biegły zarzucił również, że pracownik pozwanej dopuścił do wejścia w strefę niebezpieczną osobę postronną. Zarzucono również pozwanej, że pracownicy nie zostali przeszkoleni w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy i nie zapoznano ich z oceną ryzyka zawodowego. Do czasu wydania wyroku w niniejszej sprawie postępowanie karne nie zostało zakończone.

bezsporne, ponadto dowód: opinia k. 15 – 18

Powód wystąpił do pozwanego o wypłatę zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, jednakże strona pozwana nie poczuwała się do winy i odmówiła wypłaty świadczenia.

bezsporne, ponadto pismo k. 27

W związku z zawartą polisą poznanego w T. (...) powód wystąpił z przedmiotowym roszczeniem do ubezpieczyciela, który również, po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego, odmówił wypłaty świadczeń. Podstawą odmowy było ustalenie, ze powód przebywał na obszarze zagrożonym bez upewnienia się że nie ma zagrożenia, pomimo, że była tablica informacyjna, ze w tym miejscu nie powinny znajdować się osoby postronne, a także że z opinii ww. biegłego z zakresu bhp wynika, ze pozwana nie przestrzegała przepisów prawa, albowiem wywrotnica jednostronna przez nią używana nie spełniała wszystkich wymagań zawartych w przepisach, a tym samym zakres ubezpieczenia nie obejmuje odpowiedzialności za przedmiotową szkodę.

bezsporne, ponadto dowód: pismo k. 28

Sąd ustalił następujący Stan faktyczny:

Powód M. G. podstawę odpowiedzialności pozwanej (...) sp. z o.o. w C. wywiódł z przepisu art. 435 § 1 kc. Przepis ten określa rygorystyczną odpowiedzialność odszkodowawczą prowadzącego przedsiębiorstwo wprawianego w ruch za pomocą sił przyrody, niezależną od winy przedsiębiorcy i innych osób, za które odpowiada, przy czym tak normatywnie ukształtowana odpowiedzialność nie może być z góry wyłączona lub ograniczona. Prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. Dla przyjęcia odpowiedzialności na zasadzie art. 435 § 1 kc niezbędne jest zatem przede wszystkim ustalenie, iż przedsiębiorstwo, z którego działalnością powód wiąże szkodę, wprawiane jest w ruch za pomocą sił przyrody, jak również, iż szkoda została wyrządzona przez ruch tego przedsiębiorstwa. W związku z powyższym przesłankami odpowiedzialności na zasadzie ryzyka są: ruch przedsiębiorstwa, wystąpienie szkody oraz związek przyczynowy między tym ruchem a powstaniem szkody.

W niniejsze sprawie zasadniczą kwestią sporną było zagadnienie czy podstawą roszczeń powoda jest przepis art. 435 k.c. dotyczący odpowiedzialności na zasadzie ryzyka prowadzącego przedsiębiorstwo lub zakład, czy do zdarzenia doszło wyłącznie z winy powoda, co podkreślała pozwana.

Z uwagi na wskazywaną przez powoda odpowiedzialność na zasadzie ryzyka, w pierwszej kolejności Sąd miał obowiązek ustalić, czy pozwane przedsiębiorstwo może zostać uznane za wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp. ). Zauważyć należy, że zgodnie z przyjętą linią orzecznictwa uważa się za takie przedsiębiorstwa zakłady, których cała działalność (funkcjonowanie) oparta jest na wykorzystaniu odpowiednio przetworzonych elementarnych sił przyrody. Korzystają one z maszyn i urządzeń służących tej funkcji, przy czym owe urządzenia techniczne nie pełnią wyłącznie roli wspomagającej funkcjonowanie przedsiębiorstwa lub zakładu, lecz mają decydujące znaczenie dla działalności tych zorganizowanych mas majątkowych. Dopiero wówczas pojawia się zwiększone niebezpieczeństwo dla otoczenia, uzasadniające zaostrzony reżim odpowiedzialności. Nie budzi wątpliwości, ze pojęcie ruchu przedsiębiorstwa odnosi się do jego funkcjonowania jako całości. Jest to każdy przejaw działalności takiego przedsiębiorstwa, wynikający z określonej struktury organizacyjnej i funkcji usługowo-produkcyjnej przedsiębiorstwa. Przyjęcie, że przedsiębiorstwo jest wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody wymaga uwzględnienia faktycznego znaczenia określonych technologii w działalności przedsiębiorstwa oraz oceny, czy możliwe byłoby osiągnięcie zakładanych celów produkcyjnych przedsiębiorstwa bez użycia sił przyrody. Użyta siła przyrody powinna stanowić siłę napędową przedsiębiorstwa jako całości, by zatem jego istnienie i praca uzależniona była od wykorzystywania sił przyrody, bez użycia których nie osiągnęłoby celu, do jakiego przedsiębiorstwo zostało utworzone.

Wprowadzenie obostrzonej odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez przedsiębiorstwa wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody stanowi szczególne zagrożenie dla otoczenia, gdyż kontrola nad tymi siłami nie stwarza pełnej gwarancji bezpieczeństwa. Kryteria kwalifikujące mają charakter ocenny, zmienny w czasie i zawsze odnosić je należy do istoty działalności konkretnej firmy, postrzegając łącznie. Problem analizować trzeba również w świetle nowoczesnego rozwoju techniki, mając na względzie szerokie posługiwanie się społeczeństwa urządzeniami wprawianymi w ruch siłami przyrody w życiu codziennym, w szczególności za pomocą elektryczności. Tam więc, gdzie nie chodzi o uruchomienie dużych mocy elementarnych, nie można mówić o szczególnym niebezpieczeństwie leżącym u podstaw wprowadzenia odpowiedzialności na zasadzie ryzyka. ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 17 września 2014 r., sygn. akt III APa 30/13).

Na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego Sąd ustalił, że pozwane przedsiębiorstwo zajmuje się skupem i sprzedażą zbóż, sprzedażą nawozów i środków do produkcji rolnej, sprzedażą komponentów. Jak wynika z zeznań Prezesa spółki K. J. pierwszą czynnością przy zakupie zboża jest wjazd na wagę, gdzie jest ważone zboże, następnie pobierana jest próba do analizy jakościowej, która odbywa się w laboratorium spółki. Na jej podstawie jest decyzja w którym miejscu ma być złożony towar. Klient jest skierowany na kosz wysypowy, jeżeli jest to ciągnik to wjeżdża na wywrotnice. Spółka używa także do innej działalności urządzeń takich jak ładowarki teleskopowe lub wózki widłowe, są też urządzenia, które obsługują sam obiekt magazynowy. Firma zaopatrzona jest też w dwie duże suszarnie do obróbki suszenia zboża. Jest też system pomiaru temperatur, są też urządzenia umożliwiające wietrzenie i schładzanie zboża. Są także młynki do zboża, aby sprawdzić czy pszenica nadaje się na mąkę. W ocenie Sądu nie budzi wątpliwości fakt, ze do powyższych czynności pozwany używa urządzeń napędzanych siłą przyrody w rozumieniu ww. przepisu, albowiem jak wyjaśnił Prezes Spółki urządzenia używają prądu, a palniki gazu (por. zeznania prezesa k. 210, 2111). W ocenie Sądu pozwane przedsiębiorstwo należy uznać, że jest wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody, albowiem pozwana spółka jest to nowoczesne przedsiębiorstwo, a jego działanie wymaga – na obecnym etapie zaawansowania technicznego – uruchamiania dużych mocy elementarnych m.in. taki jak wyrotnica, której to działanie doprowadziło do powstania szkody. Podkreślić należy, ze w trakcie całego procesu tj. nabycia zboża przez Spółkę, następnie jego magazynowania, a później sprzedaży, spółka wykorzystuje urządzenia o znacznych rozmiarach. Praca przy użyciu ww. maszyn stanowi siłę napędową prowadzonego przedsiębiorstwa, a pracownicy wykorzystywani są do obsługi maszyn. Niewątpliwe brak urządzeń uniemożliwiłoby osiągnięcie celów produkcyjnych przedsiębiorstwa bez użycia sił przyrody. W przypadku pozwanej nie można mówić, ze przedmiotowe przedsiębiorstwo nie jest wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody, a jedynie wykorzystuje tylko pewne urządzenia elektryczne. Brak urządzeń nie spowodowałoby rozwoju firmy, Prezes K. J. wskazał, ze czasami kolejka jest tylko przed elewatorem, czasami również na ulicy Mickiewicza, a czasami aż w stronę miejscowości D. (jak jest duża kolejka to pracownicy nie są w stanie zobaczyć jak daleko sięga (por. zeznania Prezesa k. 211v). Niewątpliwie do realizacji zadań gospodarczych Spółki, w takich rozmiarach w jakich prowadzi działalność, konieczne jest użycie sił przyrody do uruchomienia urządzeń umożliwiających funkcjonowanie Spółki. W ocenie Sądu tylko dzięki maszynom spółka jest w stanie przyjąć dziennie 200 dostaw w ciągu doby (por. zeznania prezesa k. 211 ). Niewątpliwie cały proces wymaga działalności urządzeń.

W ocenie Sądu nie zaistniały żadne przesłanki egzoneracyjne, przeciwnie winę za zaistniałe zdarzenie niewątpliwie ponosi pozwana Spółka.

Podkreślić przede wszystkim należy, ze to pozwana jest profesjonalistą, który w ramach swojej działalności zajmuje się skupem zboża przy użyciu profesjonalnych maszyn w celu osiągniecia zakładanego planu. W określonej porze przyjmuje około 200 dostaw dziennie. Nie budzi wątpliwości, ze to przedsiębiorstwo ma obowiązek zapewnić bezpieczeństwo pracy nie tylko swoim pracownikom ale również wszystkim klientom, którzy pojawią się w firmie. Podkreślić należy, ze pracodawca ma szczególe, rygorystyczne obowiązki, które nakładają na niego przepisy prawa, aby zapewnić maksymalne bezpieczeństwo pracowników. Podkreślić należy, ze tak jak pracodawca ma wpływ na kompetencje zatrudnionego pracownika to nie ma jakikolwiek wpływu na osoby, które pojawiają się w celu zbycia zboża, które nie są w jakikolwiek sposób przeszkoleni. W związku z powyższym pozwana nie może oczekiwać, ze pojawiające się osoby będą wykonywać prawidłowo polecenia pracowników. Na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego Sąd ustalił, ze w pozwanej spółce oczekiwano, ze przy sprzedaży zboża pewne czynności będzie wykonywał klient. Uwzględniono wyjaśnienia Prezesa Spółki, ze każda przyczepa ma inny system zamykania, co sprawia, ze pracownicy maja problem z otwarciem burty, w związku z czym wprowadzono zasadę, ze rolnik sam otwiera i zamyka burtę, a tym samym musi on przebywać w miejscy pracy wywrotnicy (tzw strefa niebezpieczna). Powyższe, w ocenie Sądu wymaga zachowania szczególnej uwagi pracowników (którzy maja obowiązek być przeszkoleni z zakresu BPH), albowiem z woli Spółki znajdują się na terenie strefy niebezpiecznej osoby postronne, które nie maja żadnego przeszkolenia. W związku z powyższym nie budzi wątpliwości fakt, ze zasady postępowania w tej strefie powinny być jasno i precyzyjnie uregulowane, w sposób nie budzący wątpliwości zarówno dla pracownika jak i klienta. Podkreślić należy, ze pracodawcę obowiązuje Rozporządzenie Ministra Gospodarki z dnia 30 października 2002 r. w sprawie minimalnych wymagań dotyczących bezpieczeństwa i higieny pracy w zakresie użytkowania maszyn przez pracowników podczas pracy. Wprawdzie obowiązuje one w celu zapewnienia bezpieczeństwa pracownikom, jednakże niewątpliwie gdyby pozwana przestrzegała norm wynikających z rozporządzenia zapewnione byłoby również bezpieczeństwo dla wszystkich osób przebywających w zakładzie. W ocenie Sądu rolnik, który dokonuje czynności na terenie spółki, przy pomocy urządzeń przez spółkę wykorzystywanych, a który nie jest przeszkolony w tym zakresie, wszelkie czynności powinien wykonywać tylko pod nadzorem przeszkolonego pracownika. Natomiast jak wynika z zeznań świadka M. L. (k. 143v, 144) to rolnik mówi kiedy opuścić pochylnię, operator podnosi pochylnię kiedy stwierdzi, ze nikogo nie ma. Jednakże w przedmiotowej sprawie nikt nie upewnił się gdzie znajduje się powód. Jak zeznał świadek M. L. mogłem spojrzeć, ale nie będę kontrolował każdego rolnika czy jest na pochylni czy nie”, pomimo, ze wcześniej stwierdził, ze pracownik zwraca uwagę aby rolnik odszedł z kosza. Z powyższych zeznań wynika, ze o podstawowych zasadach postępowania w trakcie pracy maszyny, pracownicy nie zostali poinformowani, brak świadomości o konieczności upewnienia się czy rolnik jest bezpieczny. Świadek zeznał również, ze operator nie miał dobrego pola widzenia, nie widział czy tam ktoś jest. Z jego zeznań wynika również, że powód zamknął jedną burtę i poszedł zamknąć przednią burtę, a tym samym wszedł na pochylnię podczas jej pracy, wykonywał kolejną czynność. Wynika z zeznań, ze jedną burtę powód już zamknął i chciał zamknąć drugą. Czynności te odbyły się w trakcie pracy wywrotnicy. W związku z powyższym pracownik widział czynności powoda (zamknięcie jednej burty chęć zamknięcie drugiej burty) i nie zareagował, aby powód odsunął się od maszyny. Podkreślić należy, ze powód prze cały czas podkreślał, ze burty zamykał na wyraźne polecenie pracownika. Niewątpliwie operator urządzenia miał ograniczone pole widzenia zarówno z uwagi na zanieczyszczenie zboża, albowiem pojawia się kurz jak i zasłonięcie przez przyczepy (martwe punkty). W związku z powyższym nie budzi wątpliwości Sądu okoliczność, ze to operator powinien uprzedzać osoby znajdujące się w pobliżu, ze urządzenie zostaje włączone i zostaje podniesione czy opuszczone. Powinien przede wszystkim sygnalizować kiedy jest wyłączone kiedy można podejść do przyczepy. Obowiązek taki wynika z ww. rozporządzenia z § 10, który dotyczy minimalnych wymagań dotyczących maszyn. Podkreślić należy, ze zgodnie z ww. przepisem w przypadku gdy jest to konieczne, operator maszyny powinien mieć możliwość sprawdzenia, z miejsca głównego pulpitu sterowniczego, czy nikt nie znajduje się w strefie niebezpiecznej. Jeżeli sprawdzenie nie jest możliwe, układ bezpieczeństwa automatycznie powinien wysyłać akustyczny lub optyczny sygnał ostrzegawczy przed uruchomieniem maszyny. Pracownik narażony powinien mieć czas lub środki umożliwiające uniknięcie zagrożenia spowodowanego uruchomieniem lub zatrzymaniem maszyny. Skoro pracownik powinien mieć taką możliwość, to tym bardzie osoba postronna (bez przeszkolenia), która znajduje się w strefie niebezpiecznej z uwagi na zasady wprowadzone w Spółce (konieczność osobistego otwarcia i zamknięcia burty). Nie może być tak, ze rolnik domyśla się, czy urządzenie pracuje czy już nie. W ocenie Sądu nie wystarczyła tablica informująca, albowiem nie wiadomo czy rolnik się z nią zapoznał, albowiem jak wynika z materiału dowodowego po wypadku założono kolejne większe tablice wyraźna (por. zeznania Prezesa k. 98v), a tym samym uznano, ze jedna niewielka tablica może nie stanowić odpowiedniego ostrzeżenia. Podkreślić należy, ze wygląd starej tablicy i nowej znacznie się różni. Nowa jest wyraźna i czytelna (por. zdjęcie k. 140), natomiast stara z uwagi na ślady zniszczenia jest mniej czytelna i nie rzuca się w oczy (por. zdjęcie k. 142). W ocenie Sądu brak jest podstaw aby obarczyć powoda winą za zaistniałe zdarzenie przy ww. zaniedbaniach Spółki, a tym samym wina niewątpliwie leży po stronie pozwanej. W związku z powyższym nawet gdyby przychylić się do stanowiska strony pozwanej o braku podstaw do zastosowania w niniejszej sprawie art. 435 k.c, to odpowiedzialność ponosiłaby na podstawie atr. 415 k.c., albowiem zostały spełnione przesłanki z tego przepisu.

Pozwany nie kwestionował zakresu urazów powoda powstałych na skutek zdarzenia. W zakresie wysokości dochodzonego przez powoda zadośćuczynienia Sąd orzekł na podstawie art. 445 k.c., zgodnie z którym sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Użyte w przepisie pojęcie „suma odpowiednia” nie zostało w żaden sposób określone w przepisach kodeksu cywilnego. W doktrynie i orzecznictwie Sądu Najwyższego, jak i sądów apelacyjnych, wskazane zostały kryteria, które należy uwzględnić przy ustaleniu wysokości zadośćuczynienia. Zadośćuczynienie ma mieć charakter przede wszystkim kompensacyjny, dlatego jego wysokość nie może ograniczać się do zapłaty sumy symbolicznej, a stanowić powinno odczuwalną wartość ekonomiczną. W każdym przypadku, w którym doszło do uszkodzenia ciała czy rozstroju zdrowia, należy rozpatrywać sprawę indywidualnie, uwzględniając doznaną krzywdę pokrzywdzonego, na którą składa się cierpienie fizyczne w postaci bólu i innych dolegliwości oraz cierpienia psychiczne, polegające na ujemnych uczuciach przeżywanych bądź w związku z cierpieniami fizycznymi lub w związku z następstwami uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. W związku z powyższym w danej kategorii spraw nie można posługiwać się szablonami czy sztywnym schematem. Ustalając wysokość zadośćuczynienia należy uwzględnić wszystkie okoliczności odzwierciedlające doznaną krzywdę, a w szczególności nasilenie cierpień, długotrwałość choroby. Jednak suma odpowiednia musi być również w tym znaczeniu, że winna być utrzymana w rozsądnych granicach odpowiadających aktualnym normom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (por. wyrok SN z 22 kwietnia 1985r., II CR 94/85 – nie publ., wyrok SN z 9 stycznia 1978r., OSNC 1978/11/210, wyrok SA w Białymstoku z 9 kwietnia 1991r., OSAiSN 1992/5/50, wyrok SA w Katowicach z 3 listopada 1994r. OSA 1995/5/41).

W niniejszej sprawie przedmiotem sporu nie była wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia. Zadośćuczynienie pieniężne ma na celu – jak wskazano powyżej – przede wszystkim złagodzenie cierpień fizycznych i psychicznych doznanych w wyniku wypadku. Krzywdą w rozumieniu art. 445 k.c. jest z reguły trwałe kalectwo powodujące cierpienia fizyczne oraz ograniczenie ruchów i wykonywanie czynności życia codziennego. Obowiązuje zasada umiarkowania w ustalaniu wysokości zadośćuczynienia, która wyraża się w uwzględnieniu wszystkich okoliczności oraz skutków doznanego kalectwa (porów. Wyrok SN z 3 maja 1972r., I CR 106/72, LexPolonica nr 319827).

Mając powyższe na uwadze, w przedmiotowej sprawie uznać należy, że kwota zasądzonego zadośćuczynienia nie jest kwotą wygórowaną. Niewątpliwie krzywda, jaką doznał powód na skutek wypadku, w którym doznał zmiażdżenia palców I i IV stopy lewej, otwartego złamania paliczka podstawowego palucha lewego z przemieszczeniem, złamanie paliczka podstawowego palca II stopy lewej z przemieszczeniem, złamanie paliczka podstawowego palca III z przemieszczaniem i złamanie paliczka podstawowego palca IV stopy lewej z przemieszczeniem, a następnie dokonano amputacji palców, przysporzyło mu wiele cierpień. Potwierdzają to jego zeznania (por. k. 97-99, 211), zeznania matki oraz opinia biegłego (k. 175-177). Powód podkreślał, że doznania bólowe wywołały konieczność brania tabletek przeciwbólowych. Stan jego zdrowia (amputacja palców) spowodował, ze ograniczył kontakty towarzyskie, a także spowodował konieczność pomocy osób trzecich w codziennych czynnościach w pierwszym etapie po wypadku. W ocenie Sadu zeznania były wiarygodne w tym zakresie, albowiem rany powodowały konieczność pomocy osób trzecich, albowiem powód chorej nogi nie mógł zamoczyć, ruch powodował ból. Jak wskazała matka powoda przykrycie chorej nogi kołdrą powodował ból (por. zeznania świadka k. 112). Silne dolegliwości bólowe zapewne nie pozwalały na normalne funkcjonowanie w pierwszym etapie. Brak jest jakichkolwiek podstaw, aby Sąd odmówił wiary zeznaniom powoda i świadka D. G. (2), tym bardziej, że pozwany nie przedstawił w tym zakresie jakichkolwiek dowodów przeciwnych. Z powyższych wynika, że przedmiotowy wypadek wpłynął niewątpliwie bardzo na życie powoda, bowiem ograniczył prace na gospodarstwie rolnym, zrezygnował z życia towarzyskiego, odczuwa lęki i miewa nocne koszmary. Poddawany był licznym zabiegom leczniczym, które musiał przejść w pierwszym etapie. Jego krzywda jest tym większa że jest on osobą bardzo młodą. W ocenie Sądu na poczucie krzywdy – młodego mężczyzny – pogłębia zarówno widoczny brak palców czego się wstydzi, ograniczenia ruchowe wywołane bólem, który wywołany jest również zmianą pogody. Powyższe okoliczności wywołują u niego rozgoryczenie, zniechęcenie i chęć ograniczenia życia towarzyskiego. Z opinii biegłego Mariusza Kamienieckiego wynika, iż powód doznał łącznie 10% uszczerbku na zdrowiu (por. dowód: opinia biegłego k. 175-177) w związku z amputacją palców i pourazowym zesztywnieniu palucha. Biegły w opinii potwierdził, ze tego typy urazy wiążą się z silnymi dolegliwościami bólowymi nie tylko z uszkodzeniem żywych tkanek ale także bólem niedokrwiennym związanym z martwicą. Podkreślić należy, ze opinia biegłego nie była kwestionowana przez strony, a także w ocenie Sądu była ona rzetelna, logiczna i brak jest jakichkolwiek podstaw aby odmówić jej wiary.

Ustalając odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia za krzywdę jaką doznała powód, Sąd brał pod uwagę wszystkie przesłanki, które powyżej zostały przytoczone. Sąd uwzględnił przede wszystkim zakres urazów (łączna wysokość trwałego uszczerbku na zdrowiu 10%) oraz, że po wypadku jego życie uległo drastycznej zmianie, przy czym brak jest możliwości powrotu do stanu zdrowia sprzed wypadku. W ocenie Sądu kwota 20.000,-zł tytułem zadośćuczynienia nie jest kwotą wygórowaną za cierpienia jakich doznał powód, zwłaszcza uwzględniając rodzaj urazów oraz fakt, ze jest on bardzo młodym mężczyzna , który w najlepszym okresie swojego życia został okaleczony i zmuszony był do zmiany trybu życia.

Sąd zasądził odsetki zgodnie z żądaniem powoda od dnia wniesienia pozwu.

O kosztach orzeczono na mocy art. 98 k.p.c. W przedmiotowej sprawie na koszty składa się opłata stosunkowa od pozwu w wysokości 500 zł uiszczona przez powoda, opłata skarbowa od pełnomocnictwa w wysokości 17,-zł, wynagrodzenie dla zawodowego pełnomocnika w osobie adwokata w wysokości 2400 zł, wynagrodzenie biegłego w wysokości 218,82 zł. uiszczone z zaliczki zapłaconej przez powoda.

W niniejszej sprawie strona powodowa była zwolniona od kosztów sądowych ponad 500 zł., dlatego też zgodnie z art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych, który stanowi, że kosztami sądowymi, których strona nie miała obowiązku uiścić lub których nie miał obowiązku uiścić kurator albo prokurator, sąd w orzeczeniu kończącym sprawę w instancji obciąży przeciwnika, jeżeli istnieją do tego podstawy, przy odpowiednim zastosowaniu zasad obowiązujących przy zwrocie kosztów procesu. Dlatego też zasadnym było nakazać ściągnąć od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w C. tytułem nieopłaconych kosztów sądowych kwotę 500 zł , o czym Sąd orzekł w punkcie 4 sentencji wyroku.

W pkt 3 wyroku Sąd zwrócił M. G. od Skarbu Państwa Sąd Rejonowy w C. kwotę 581,18 zł. tytułem niewykorzystanej zaliczki.