Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 579/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 października 2013 roku

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Tryb. Wydział II Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący

SSO Jarosław Gołębiowski

Sędziowie

SSO Stanisław Łęgosz (spr.)

SSR del. Magdalena Wojciechowska

Protokolant

st. sekr. sąd. Beata Gosławska

po rozpoznaniu w dniu 10 października 2013 roku w Piotrkowie Trybunalskim

na rozprawie sprawy z powództwa K. W. (1)

przeciwko K. S. i R. S.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Piotrkowie Tryb. z dnia 24 maja 2013 roku, sygn. akt I C 1595/12

oddala apelację.

Na oryginale właściwe podpisy

Sygn. akt II Ca 579/13

UZASADNIENIE

Powód K. W. (1) domagał się zasądzenia od pozwanych K. S. i R. S. solidarnie zadośćuczynienia w kwocie 5.200 zł.

Wyrokiem z dnia 24 maja 2013r. w sprawie IC 1595/12 Sąd Rejonowy w Piotrkowie Tryb. zasądził od pozwanych na rzecz powoda solidarnie 500 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 6 października 2012r., oddalił powództwo w pozostałej części, zasądził od powoda na rzecz pozwanych solidarnie kwotę 893,34 zł tytułem zwrotu kosztów procesu oraz nakazał pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa 45,50zł tytułem zwrotu wydatków pokrytych tymczasowo z zasobów Skarbu Państwa.

Podstawę powyższego rozstrzygnięcia stanowiły przytoczone poniżej ustalenia i rozważania Sądu Rrejonowego.

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Piotrkowie Tryb. zapadłym dnia 14.05.2010 r. w sprawie sygn. akt VII K 38/10 K. S.został uznany winnym tego, że w dniu 2.07.2008 r. w W. (...) w porozumieniu z synem uderzył trzykrotnie K. W. (1)w okolice lewej skroni, w wyniku czego doznał on obrażeń ciała w postaci stłuczenia głowy w okolicy skroniowej lewej z niewielkim obrzękiem, co spowodowało rozstrój jego zdrowia na okres poniżej 7 dni, a nadto znieważył K. W. (1)słowami powszechnie uznanymi za obelżywe. Został skazany na grzywnę. Sąd ponadto zasądził od S. S.na rzecz K. W. (1)nawiązkę w wysokości 500 złotych. Nawiązka została uiszczona.

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Piotrkowie Tryb. zapadłym dnia 24.03.2011 r. w sprawie sygn. akt VII K 863/10 R. S.został uznany winnym tego, że w dniu 2.07.2008 r. w W. (...) w porozumieniu z ojcem uderzył K. W. (1)dwa razy w okolice skroni lewej, w wyniku czego doznał on obrażeń ciała w postaci stłuczenia głowy w okolicy skroniowej lewej z niewielkim obrzękiem, co spowodowało rozstrój jego zdrowia na okres poniżej 7 dni. Został skazany na grzywnę.

K. W. (1)w dniu 2.07.2008 r. jechał samochodem osobowym K. (...)do posesji położonej w W. (...), na której jego pracownicy układali kostkę brukową - do pana K.. W pewnym momencie wjechał na drogę prywatną, stanowiącą współwłasność m.in. K. S.. K. S.właśnie szedł poboczem tej drogi w grupą dzieci, które przebywały u niego na obozie jeździeckim. K. S.stwierdził, że samochód porusza się z nadmierną szybkością, co może stanowić zagrożenie dla pieszych i zagrodził samochodowi drogę. Dzieci przeszły na pobliski padok. K. W. (1)otworzył okno samochodu, a K. S.złapał go za koszulę i próbował wyciągnąć z samochodu. Urwał mu guzik od koszuli. Obrażał go przy tym wulgarnymi wyzwiskami typu „fiut". Miał pretensje o zbyt szybką jazdę po jego prywatnej drodze. Ostatecznie uderzył go w twarz trzy razy. W zdarzeniu brał także udział syn K. R. S., który wybiegł z domu i uderzył K. W. (1)dwa razy w twarz, a następnie próbował wyciągnąć z samochodu szarpiąc za kurtkę.

K. W. (1) zadzwonił na Policję i zgłosił pobicie. Ponieważ Policja nie przyjechała na miejsce zdarzenia, powtórnie zadzwonił. Uzyskał informację, iż przyjazd Policji jest możliwy za godzinę. Wtedy K. W. (1) zdecydował, że sam pojedzie na Policję (pojechał następnego dnia).

W dniu 2.07.2008 r. K. W. (1) pojechał do lekarza sądowego celem ustalenia stopnia doznanych uszkodzeń ciała. Lekarz S. W. stwierdził stłuczenie głowy, które nie spowodowało naruszenia czynności narządu ciała na okres dłuższy niż 7 dni. Miał widoczne siniaki, bolała go głowa.

Dnia 15.07.2008 r. K. W. (1)zgłosił się do SOR- u Wojewódzkiego Szpitala (...)w P. (...)bo czuł się osłabiony i wszystkim zdenerwowany. Rozpoznano u niego nadciśnienie tętnicze. W Szpitalu przebywał do dnia 22.07.2008 r.

W dniach 22-28.12.2011 r. K. W. (1) przebywał na Oddziale Kardiologicznym Wojewódzkiego Szpitala (...) w Ł. . Stwierdzono u niego nadciśnienie tętnicze kontrolowane farmakologicznie, hiperlipidemię mieszaną, cukrzycę t. 2, zespól metaboliczny, naczyniopochodne uszkodzenia mózgu bez objawów ogniskowych, napadowe migotanie przedsionków w wywiadzie.

Biegły sądowy lekarz neurolog M. K. stwierdził, że przebyte stłuczenie głowy w 2008 r. nie spowodowało u K. W. (1) trwałych następstw neurologicznych. Z przyczyn neurologicznych powód nie był leczony i nie wymaga leczenia neurologicznego.

Biegły sądowy lekarz psychiatra B. J. stwierdził, że K. W. (2) po zdarzeniu z 2008 r. nie wymagał porad psychiatrycznych, obecnie także nie wymaga leczenia psychiatrycznego farmakologicznego. Sygnalizowana przez powoda bezsenność, lęk i kołatanie serca nie dezorganizują mu normalnego funkcjonowania, albowiem powód prowadzi własną działalność gospodarczą i nie leczy się psychiatrycznie.

K. S. ma 58 lat, do 22. maja 2013 r. utrzymywał się z zasiłku rehabilitacyjnego w wysokości 310 złotych (koń kopnął go w oko). Prowadzi gospodarstwo rolne o powierzchni 3,5 ha, które nie przynosi żadnych dochodów. Jest właścicielem koni, organizuje obozy jeździeckie. Co tydzień widuje K. W. (1), bo powód przyjeżdża do jego sąsiadki i do pana K. na kawę. Powód przez płot głaszcze jego konie.

R. S. ma 29 lat, z zawodu jest pedagogiem. Nie pracuje, pozostaje na utrzymaniu rodziców. Nie może pracować w zawodzie z uwagi na wyrok karny skazujący.

Powyższy stan faktyczny sad ustalił na podstawie zeznań pozwanych, zeznań świadków: R S. i E S., opinii biegłego, kart informacyjnych leczenia, skazujących wyroków karnych.

Sąd nie dał wiary zeznaniom powoda w zakresie, w jakim oświadczył on, że jak widzi pozwanych, to ma migotanie serca i bardzo przeżywa spotkania z nimi, a przez lata nie mógł przez nich spać. Żaden z biegłych sądowych, ani neurolog ani psychiatra, nie stwierdzili u powoda bezsenności, wzmożonej nerwowości, ani innych objawów wymagających leczenia. Oświadczenie powoda można zakwalifikować jako przejaw agrawacji doznań na potrzeby procesu. Powód stwierdził, że dwa razy po wypadku z 2008 r. był na konsultacji u psychiatry lub psychologa. Nie wskazał dokładnych personaliów tego lekarza, nie przedstawił żadnej dokumentacji medycznej w tym zakresie. Stwierdzenie to Sąd ocenił jako gołosłowne, złożone także wyłącznie na potrzeby procesu. Podobnie Sąd ocenił stwierdzenie powoda, że przez pozwanych stracił na interesach i odbiło mu się to na całym życiu. Powód nie wyjaśnił, w jaki sposób stracił na interesach, co dokładnie odbiło mu się na całym życiu - czy zdarzenie z 2008 r., czy procesy sądowe z tym związane (dwie sprawy karne z oskarżenia prywatnego oraz niniejsza sprawa). Z doświadczenia życiowego można wywieść, że gdyby powód miał uraz do pozwanych, to unikałby ich widoku, co w sprawie nie ma miejsca, albowiem powód często jeździ do sąsiadów pozwanych i np. głaszcze konie pozwanego, narażając się na chociażby przelotne z nim spotkania.

Sąd nie dał wiary także zeznaniom pozwanych w zakresie, w jakim stwierdzili oni, że w zdarzeniu uczestniczyli tylko powód i pozwany K. S.. Sprawstwo R. S. zostało udowodnione w sprawie karnej sygn. akt VII K 863/10, a zgodnie z treścią art. 11 zdanie pierwsze kpc ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym.

Zdaniem sadu powództwo zasługuje co do zasady na uwzględnienie. Zgodnie, bowiem z treścią art. 24 kc w zw. z art. 448 kc, w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Dobrem osobistym jest niewątpliwie cześć oraz nietykalność cielesna człowieka (art. 23 kc). W sprawie pozwani naruszyli te dobra wulgarnie ubliżając powodowi oraz bijąc go po twarzy. Dodatkowo w sprawie doszło do uszkodzenia ciała powoda, albowiem doznał on stłuczeń głowy (ar. 445 § 1 kc w zw. z art.444 § 1 kc).

Przy ocenie, w jakim zakresie doszło do naruszenia dóbr, nie wystarczy jednak poprzestać na osobistych odczuciach podmiotu żądającego ochrony, ale odczucie takie musi podlegać weryfikacji w oparciu o kryteria obiektywne a przyznając odpowiednią sumę zadośćuczynienia należy brać pod uwagę całokształt okoliczności, a więc także motywy naruszenia dobra osobistego, zachowanie osoby, której dobro zostało naruszone, w szczególności czy zajście nie zostało przez nią sprowokowane itp. W krańcowym wypadku żądanie osoby pokrzywdzonej może nawet zostać oddalone na podstawie art. 5 kc.

W rozpoznawanej sprawie zdarzenie zostało sprowokowane przez powoda, który poruszał się po drodze prywatnej z nadmierną prędkością. Pozwani w trosce o bezpieczeństwo dzieci zareagowali na szybką jazdę powoda, jednak ich reakcja, choć uzasadniona, była nieadekwatna, przesadzona, prowadząca do popełnienia przestępstw, za które zostali w postępowaniu karnym skazani na grzywny. Pozwany K. S. dodatkowo uiścił na rzecz powoda nawiązkę w wysokości 500 złotych. Naruszenie nietykalności cielesnej powoda nie skutkowało poważniejszymi uszkodzeniami jego ciała (na skutek uderzeń wystąpiły stłuczenia głowy z niewielkimi obrzękami, siniaki), powód nie potrzebował i nie potrzebuje pomocy żadnych lekarzy, w tym neurologa i psychiatry. Z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika także, że wulgaryzmy wypowiedziane przez pozwanego K. S. pod adresem powoda ograniczyły się do wyzwiska „fiut", co oznacza pogardliwie „mężczyzna, facet". Mając na uwadze powyższe Sąd zasądził na rzecz powoda kwotę 500 złotych tytułem odpowiedniego zadośćuczynienia, oddalając powództwo w pozostałym zakresie jako nadmiernie wygórowane. Sąd miał na uwadze także okoliczność, iż pozwani są osobami ubogimi (pozwany K. S. utrzymywał się z zasiłku rehabilitacyjnego w kwocie 310 złotych miesięcznie, pozwany R. S. pozostawał na utrzymaniu rodziców).

Sąd zasądził od pozwanych na rzecz powoda odsetki ustawowe na podstawie art. 481 § 1 i 2 kc od dnia następnego po doręczeniu pozwanym odpisu pozwu. Sąd nie znalazł podstaw do zasądzenia odsetek od daty wcześniejszej, czego domagał się powód.

O kosztach procesu Sąd orzekł zgodnie zasadą z art. 100 kpc stosunkowego ich rozdzielenia (9,6 : 90,4). Do kosztów tych zaliczył opłatę od pozwu uiszczoną przez powoda w kwocie 260 złotych, wynagrodzenie biegłego neurologa pokryte przez powoda w kwocie 325,20 złotych, wynagrodzenie psychiatry pokryte przez powoda w kwocie 300 złotych i tymczasowo z zasobów Skarbu Państwa w kwocie 45,20 złotych, wynagrodzenia pełnomocników wraz z opłatami od pełnomocnictwa w kwotach po 1.217 złotych.

O kosztach sądowych (pozostałej części wynagrodzenia biegłego psychiatry w kwocie 45,20 złotych) Sąd orzekł na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28.07.2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U Nr 167, poz. 1398 ze zm.) w zw. z art. 100 zdanie pierwsze kpc.

Apelację od powyższego wyroku w części oddalającej powództwo i rozstrzygającej o kosztach procesu, złożył powód zarzucając :

1. naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 233 § 1 kpc poprzez
dowolną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego, która
doprowadziła do błędnych ustaleń, co do tego że :

- powód sprowokował zdarzenie ponieważ poruszał się po drodze prywatnej z nadmierną prędkością

- pozwani są osobami ubogimi co determinuje wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia

2. naruszenie art. 448 § 1 kc w zw. z art. 445§1 w zw. z art. 444§ 1 k.c.

poprzez jego błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie skutkujące zasądzeniem rażąco zaniżonej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę

Wskazując na powyższe, wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa w całości oraz zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu za obie instancje ewentualnie jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie jest uzasadniona.

Powód w ramach zarzutu naruszenia przez sąd pierwszej instancji art. 233 § 1 kpc kwestionuje ustalenia sądu, że powód na drodze prywatnej poruszał się z nadmierną prędkością oraz że pozwani są osobami ubogimi.

Powyższe ustalenia sąd pierwszej instancji nie są ustaleniami bezdowodowymi . Mają one pełne oparcie w powołanych w uzasadnieniu dowodach z przesłuchania pozwanych jak i świadka E. S.. Wprawdzie ten materiał dowodowy nie posługuje się skalą prędkości samochodu powoda wyrażoną w km/h i takich też dokładnych ustaleń sąd w sprawie niniejszej nie poczynił, to jednak nie było to niezbędne do przyjęcia, że powód poruszał się samochodem z prędkością niebezpieczną. Pojęcia prędkości bezpiecznej nie należy, bowiem odnosić tylko do prędkości dozwolonej w ruchu drogowym, czy też wyznaczonej jako maksymalna przez ustawione na drodze znaki, lecz do warunków istniejących na drodze. W przedmiotowej sprawie nie mamy do czynienia z drogą publiczną lecz z drogą prywatną, po której w chwili zdarzenia przemieszczały się dzieci, przebywając na obozie zorganizowanym na nieruchomości pozwanego. Jak wynika z akt postępowania karnego w szczególności z zeznań powoda ( k.71 odwrót akt VII K 38/10) powód po drodze poruszał się z prędkością 20 - 30 km/h. W danych warunkach, kiedy na drodze przebywały małoletnie dzieci, taka prędkość może być uważana za nadmierną i niebezpieczną w szczególności dla innych użytkowników drogi ( dzieci).

Zatem pozwany K. S. mógł w tej sytuacji ocenić prędkość samochodu powoda, jako niebezpieczną.

Ocena sądu pierwszej instancji w zakresie powyższego materiału dowodowego jest oceną prawidłową, nie narusza zasad logiki czy doświadczenia życiowego, jest zgodna z przepisem art. 233 kc i podlega akceptacji sądu drugiej instancji.

Podobnie rzecz się ma w przypadku ustaleń dotyczących sytuacji materialnej pozwanych. Trudno uznać ją za dobrą, kiedy pozwany K. S. utrzymuje się z zasiłku rehabilitacyjnego w wysokości 310 zł a prowadzone przez niego gospodarstwo rolne nie przynosi dochodów, zaś pozwany R. S. jest bezrobotny a nie może pracować w wyuczonym zawodzie pedagoga z uwagi na skazujący wyrok karny.

Natomiast jeśli chodzi o drugi z zarzutów naruszenia prawa materialnego to sprowadza się on do kwestionowania wysokości należnego zadośćuczynienia.

W ocenie Sądu Okręgowego ustalona przez sąd pierwszej instancji jego wysokość w okolicznościach przedmiotowej sprawy jest odpowiednia.

Decydującym argumentem wykazującym, że rozmiar doznanej przez powoda krzywdy nie był aż tak duży jak starał się on przedstawić w postępowaniu sądowym, jest fakt że o pieniężną rekompensatę tej krzywdy wystąpił dopiero po upływie ponad 4 lat od jej doznania. Oznacza to, że nie była ono dla niego aż tak dotkliwa, by wymagała ( przy uwzględnieniu zasądzonej wcześniej nawiązki) zadośćuczynienia w wysokości wyższej niż w zaskarżonym wyroku.

Z tych względów apelacja powoda jako pozbawiona uzasadnionych podstaw podlegała oddaleniu - art. 385 kpc o zasądzeniu kosztów procesu za instancję odwoławczą orzeczono na podstawie art. 98 § 1 kpc.

Na oryginale właściwe podpisy