Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 351/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 listopada 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA - Grzegorz Salamon

Sędziowie: SSA - Ewa Gregajtys

SSO (del.) - Anna Wierciszewska-Chojnowska (spr.)

Protokolant: st. sek. sąd. Marzena Brzozowska

przy udziale Prokuratora Anny Adamiak oraz oskarżycieli posiłkowych K. W. i M. W.

po rozpoznaniu w dniu 17 listopada 2017 r.

sprawy K. H., urodzonego (...) w Z., syna H. i M.

oskarżonego z art. 43 Ustawy Prawo prasowe z dnia 26 stycznia 1984 r.

na skutek apelacji, wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 5 czerwca 2017 r. sygn. akt XVIII K 166/16

uchyla zaskarżony wyrok i sprawę oskarżonego K. H. przekazuje do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Warszawie.

UZASADNIENIE

K. H. został oskarżony o to, że w dniu 6 sierpnia 2014 r. w bliżej nieustalonym miejscu na terenie P. na stronie internetowej o adresie domeny (...) której był abonentem, zamieścił zawierający groźby bezprawne artykuł pod tytułem „M. W. i (...) przekraczają granice” opatrzony dwoma filmami przedstawiającymi sceny zabójstw, adresowany do dziennikarzy stacji (...) K. W. i M. W., mający na celu zmusić wyżej wymienionych dziennikarzy do zaniechania interwencji prasowej polegającej na realizacji programów dotyczących jego osoby i prowadzonej przez niego działalności, przy czym groźby te wzbudziły u pokrzywdzonych uzasadnioną obawę ich spełnienia tj. o czyn z art. 43 Ustawy prawo prasowe z dnia 26 stycznia 1984 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie,wyrokiem z dnia 5 czerwca 2017 r. w sprawie o sygn. akt XVIII K 166/16, uznał oskarżonego za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu przyjmując, iż dopuścił się go w warunkach określonych w art. 64 § 1 k.k. i na podstawie art. 43 Ustawy prawo prasowe w zw. z art. 64 § 1 k.k. skazał oskarżonego, zaś na podstawie art. 43 Ustawy prawo prasowe wymierzył mu karę 1 roku i 4 miesięcy pozbawienia wolności. Na podstawie art. 39 pkt. 2 b k.k., art. 41 a § 1 k.k. w zw. z art. 43 § 1 k.k. orzekł wobec oskarżonego na okres 5 lat zakaz kontaktowania się i zbliżania do K. W. i M. W. na odległość mniejszą niż 100 metrów.

Na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 300 złotych tytułem opłaty, zwalniając oskarżonego od pozostałych kosztów sądowych, którymi obciążył Skarb Państwa. Na podstawie art. 627 k.p.k. zasądził od oskarżonego na rzecz oskarżycieli posiłkowych zwrot poniesionych wydatków z tytułu ustanowienia pełnomocnika.

Apelację od powyższego wyroku wniósł obrońca oskarżonego.

Zaskarżając wyrok w całości na korzyść oskarżonego, na podstawie art. 427 § 2 k.p.k. oraz art. 438 pkt. 2 i 3 oraz 4 k.p.k. zarzucił:

1.  naruszenie przepisów postępowania mające wpływ na treść zaskarżonego wyroku tj.:

- obrazę art. 4 k.p.k., art. 7 k.p.k. oraz art. 410 k.p.k. poprzez dokonanie oceny materiału dowodowego wbrew zasadzie swobodnej oceny dowodów oraz zasadzie obiektywizmu, przy nieuwzględnieniu zasad logicznego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, przy nieuwzględnieniu całokształtu okoliczności ujawnionych w toku postępowania w tym zwłaszcza poprzez przyjęcie, że artykuł opublikowany w dniu 6 sierpnia 2014 r. na stronie internetowej oraz załączone do niego filmy zawierają groźbę bezprawną skierowaną do dziennikarzy podczas, gdy prawidłowa, zgodna ze wskazaniami wiedzy i logiki analiza tego dowodu prowadzi do wniosku, że wydźwięk powyższych publikacji był inny a celem oskarżonego było wywołanie u dziennikarzy refleksji odnośnie tego, jakie mogą być skutki (samosądy) sposobu przedstawiania przez nich zgromadzonych materiałów prasowych; poprzez przyjęcie, że nawet dla przeciętnego człowieka przekaz płynący z treści artykułu zostałby odebrany jako zagrożenie skierowane do dziennikarzy i osób im bliskich w sytuacji, gdy treść tego artykułu poddana obiektywnej ocenie wskazuje, że stanowi on jedynie przedstawienie krytycznego zdania oskarżonego na temat metod działania dziennikarzy i sposobu pozyskiwania przez nich materiałów prasowych; poprzez błędne założenie, że stwierdzenie w toku innego postępowania, iż poczytalność oskarżonego była w znacznym stopniu ograniczona nie ma znaczenia dla przedmiotowej sprawy w sytuacji, gdy sam Sąd pierwszej instancji uznał, że zdarzenie z dnia 23 lipca 2014 r. pozostaje w ścisłym związku ze zdarzeniem będącym przedmiotem osądu w niniejszej sprawie; poprzez przyjęcie, że o pełnej poczytalności oskarżonego świadczy treść artykułu, użyte w nim słownictwo, znajomość przepisów powszechnie obowiązującego prawa, sposób i miejsce ulokowania artykułu, udostępnienie go w formie nieodpłatnej w sytuacji, gdy z opinii sądowo-psychiatrycznej nie wynika, by oskarżony był osobą upośledzoną umysłowo, czy też, by cechował go poziom inteligencji niższej niż przeciętna a wynika z niej, że ograniczona poczytalność oskarżonego związana jest z zaburzeniami osobowości mającymi swoje źródło w organicznym uszkodzeniu centralnego układu nerwowego co przekonuje, iż takie okoliczności, jak dobór słów, czy też świadomość prawna oskarżonego nie mogą przesądzać o możliwości uznania go za osobę w pełni rozpoznającą znaczenie własnego postępowania;

- obrazę art. 167 k.p.k. poprzez nie podjęcie inicjatywy dowodowej wyrażającej się w szczególności w: nie zwróceniu się do Sądu Rejonowego Wrocław Śródmieście o akta sprawy o sygn. akt V K 702/16 celem ustalenia, czy w sprawie tej została sporządzona opinia sądowo-psychiatryczna; nie przeprowadzenie dowodu z przesłuchania biegłych psychiatrów opiniujących w sprawie Sądu Okręgowego we Wrocławiu o sygn. akt III K 20/16 celem skonfrontowania wniosków ich opinii z wnioskami biegłych sporządzających opinię sądowo-psychiatryczną w niniejszej sprawie;

- obrazę art. 167 k.p.k. w zw. z art. 201 k.p.k. poprzez oddalenie wniosku obrońcy o przeprowadzenie dowodu z uzupełniającej opinii biegłych psychiatrów ze względu na niezapoznanie się przez biegłych z dokumentacją źródłową dotyczącą przeprowadzonej w innej sprawie obserwacji sądowo-psychiatrycznej oraz z treścią opinii wydanej w sprawie o sygn. akt III K 20/16, co świadczy o tym, że pisemnej opinii biegłych psychiatrów z dnia 22 grudnia 2016 r. oraz ustnej z dnia 30 maja 2017 r. nie można uznać za opinie pełne, odnoszące się w sposób rzetelny i kompleksowy do stanu zdrowia psychicznego oskarżonego;

- art. 374 § 1 k.p.k. w zw. z art. 6 k.p.k. poprzez przeprowadzenie rozprawy w dniu 30 maja 2017 r. pod nieobecność oskarżonego, pomimo że sąd nie dysponował wiedzą o przyczynie niestawiennictwa oskarżonego, zwłaszcza że w dniu 13 marca 2017 r. oskarżony złożył pisemne oświadczenie, że chce uczestniczyć w rozprawach i w sytuacji, gdy na tej rozprawie został przeprowadzony bardzo istotny z punktu widzenia obrony oskarżonego dowód w postaci przesłuchania biegłych psychiatrów, zgodnie z wnioskiem złożonym osobiście przez oskarżonego kwestionującego prawidłowość przeprowadzonego przez psychiatrów badania;

- obrazę art. 167 k.p.k. w zw. z art. 170 § 3 k.p.k. a contrario oraz art. 366 k.p.k. poprzez nie wydanie postanowienia w przedmiocie wniosku dowodowego oskarżonego z dnia 13 marca 2017 r. o zwrócenie się do wydawców wskazanych gazet, czasopism i portali internetowych (…)

- obrazę art. 399 § 2 k.p.k. w zw. z art. 6 k.p.k. w zw. z art. 84 § 1 k.p.k. poprzez nieuwzględnienie wniosku obrońcy o przerwanie rozprawy w związku z uprzedzeniem o możliwości zmiany kwalifikacji prawnej czynu i uznanie, że złożenie takiego wniosku stanowi prawo, z którego może skorzystać jedynie oskarżony, podczas gdy oczywistym jest, że działający w sprawie obrońca ma prawo w toku całego postępowania składać w imieniu oskarżonego wnioski, co w konsekwencji naruszyło prawo oskarżonego do obrony;

2. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku i mający wpływ na jego treść wyrażający się w ustaleniach: że oskarżony poprzez publikację artykułu w dniu 6 sierpnia 2014 r. działał w celu zmuszenia dziennikarzy do zaniechania interwencji prasowej, podczas gdy artykuł ten został opublikowany już po wyemitowaniu reportaży w (...) w dniu 4 sierpnia 2014 r. oraz w programie (...) (...) w dniu 5 sierpnia 2014 r.; że oskarżony zawarł w przedmiotowym artykule oraz w załączonych do niego filmach groźby bezprawne skierowane wobec oskarżycieli posiłkowych, podczas gdy analiza treści tej publikacji nie pozwala na powyższe stwierdzenie; że poczytalność oskarżonego w chwili popełnienia czynu nie budzi wątpliwości, skoro ustalenia te zostały oparte na treści opinii sądowo-psychiatrycznej, której nie można uznać za pełną i kompleksową;

3. rażącą niewspółmierność orzeczonej wobec oskarżonego kary wyrażającą się w wymierzeniu kary pozbawienia w bardzo wysokim wymiarze wynoszącym połowę ustawowego zagrożenia i nie uwzględnienie przy jej wymiarze okoliczności korzystnych dla oskarżonego, w tym w szczególności stanu jego zdrowia psychicznego.

Podnosząc powyższe zarzuty obrońca oskarżonego wniósł w pierwszej kolejności o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od popełnienia zarzuconego mu czynu, ewentualnie o uchylenie wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez sąd pierwszej instancji bądź o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez wymierzenie oskarżonemu kary pozbawienia wolności w niższym wymiarze z zastosowaniem środka probacyjnego w postaci warunkowego zawieszenia jej wykonania na okres próby.

Odpowiedź na apelację złożył pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych, wnosząc o nieuwzględnienie apelacji i utrzymanie w całości zaskarżonego wyroku w mocy.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego została uznana za częściowo zasadną, co doprowadziło do uwzględnienia wniosku o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w Warszawie do ponownego rozpoznania.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że w przedmiotowej sprawie Sąd Okręgowy naruszył przepisy dotyczące reguł postępowania tj. wskazany przez skarżącego przepis art. 170 § 3 k.p.k. a w konsekwencji art. 410 k.p.k. Nie budzi żadnych wątpliwości, iż prawidłowość rozstrzygnięcia sprawy zależy od należytego wykonania przez sąd podstawowych obowiązków procesowych. Jeden z nich dotyczy postępowania dowodowego i sprowadza się do prawidłowego – zgodnego z przepisami k.p.k. – przeprowadzenia dowodów zawnioskowanych przez strony a także w razie potrzeby do przeprowadzenia dowodów z urzędu niezbędnych do ustalenia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Tylko tak zebrane dowody mogą następnie zostać poddane ocenie zgodnie z regułami określonymi w art. 7 k.p.k. Prawidłowe wykonanie powyższych obowiązków daje bowiem gwarancję urzeczywistnienia zasady prawdy materialnej.

Poprzez zaniechanie rozpoznania wniosku dowodowego oskarżonego z dnia 13.03.2017 r. o zwrócenie się do wydawców wskazanych we wniosku gazet, czasopism, portali internetowych o nadesłanie publikacji dotyczących oskarżonego, o udzielenie informacji o ich autorach, a następnie ich przesłuchanie w charakterze świadków na okoliczność, że od 2013 r. do chwili obecnej ukazały się krytyczne artykuły prasowe dotyczące oskarżonego, ze wskazaniem jego imienia i nazwiska, nazwy prowadzonej działalności, a oskarżony nie kontaktował się z ich autorami i wydawcami oraz nie składał sprostowań – Sąd Okręgowy dopuścił się obrazy art. 170 § 3 k.p.k. Każdy wniosek dowodowy wymaga bowiem rozpoznania, a w konsekwencji każde nierozpoznanie wniosku dowodowego jest uchybieniem procesowym. Przepisy k.p.k. wprowadzają określone rygory procedowania w związku ze złożonym wnioskiem dowodowym, przy czym oddalenie wniosku dowodowego następuje w formie postanowienia (art. 170 § 3 k.p.k.), a co istotne oddalenie wniosku dowodowego może nastąpić jedynie w oparciu o jedną z podstaw ustawowych określonych w art. 170 § 1 pkt 1-5 k.p.k. Odnośnie tego konkretnego wniosku dowodowego jego treść wskazuje na to, że intencją oskarżonego było wykazanie okoliczności dla niego korzystnych, zmierzających do wykazania intencji, które nim kierowały w momencie opublikowania artykułu na stronie internetowej w dniu 6 września 2014 r. Stąd nie budziło wątpliwości Sądu Apelacyjnego, że naruszenie reguł procedowania przez Sąd pierwszej instancji w tym zakresie mogło mieć wpływ na treść podjętego rozstrzygnięcia, naruszając de facto prawo do obrony oskarżonego.

W przedmiotowej sprawie K. H. stanął pod zarzutem popełnienia występku z art. 43 Ustawy Prawo prasowe. Przepis ten brzmi: „Kto używa przemocy lub groźby bezprawnej w celu zmuszenia dziennikarza do opublikowania lub zaniechania opublikowania materiału prasowego albo do podjęcia lub zaniechania interwencji prasowej – podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”.

A zatem rolą Sądu pierwszej instancji było w przedmiotowej sprawie ustalenie, czy oskarżony użył wobec dziennikarzy groźby bezprawnej, a jeśli tak, czy użył jej w celu określonym przez ustawodawcę tj. w celu zmuszenia dziennikarza do opublikowania lub zaniechania opublikowania materiału prasowego albo do podjęcia lub zaniechania interwencji prasowej. Z brzmienia cytowanego przepisu wynika, że występku tego można dopuścić się tylko i wyłącznie umyślnie, przy czym sprawcy musi towarzyszyć szczególne nastawienie psychiczne w postaci tzw. zamiaru bezpośredniego kierunkowego. Oznacza to, że niezbędne jest poczynienie ustaleń, że sprawca nie tylko musi mieć zamiar grozić dziennikarzowi lub stosować przemoc, ale celem jego działań i zamierzeń musi być zmuszenie dziennikarza do określonych zachowań (działań lub zaniechań) związanych z publikacją prasową lub interwencją prasową.

Nie nasuwa zastrzeżeń pogląd, iż pojęcie „groźby bezprawnej” użyte w art. 43 Ustawy Prawo prasowe należy rozumieć w taki sposób, w jaki zostało ono opisane w słowniczku pojęć w Kodeksie Karnym w art. 115 § 12 k.k. W definicji tej mieści się zarówno groźba karalna (art. 190 § 1 k.k.) tj. grożenie innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba ta wzbudza uzasadnioną obawę, że zostanie spełniona oraz groźba spowodowania postępowania karnego lub rozgłoszenia wiadomości uwłaczającej czci zagrożonego lub osoby mu najbliższej.

W przedmiotowej sprawie – co wynika z opisu zarzucanego czynu –chodziło o groźbę karalną, której oskarżony miał użyć w stosunku do dwójki dziennikarzy w celu zmuszenia ich do zaniechania interwencji prasowej. Istotą groźby karalnej jest to, że jej treścią jest wyłącznie popełnienie przestępstwa na szkodę pokrzywdzonego albo osoby mu najbliższej. W literaturze i orzecznictwie ugruntowany jest pogląd, że forma groźby nie ma znaczenia, że może być ona wyraźna lub dorozumiana, że grozić można słowem, gestem lub innym zachowaniem, które w zamiarze grożącego ma być rozumiane jako groźba popełnienia przestępstwa i w rzeczywistości może być tak rozumiane. Podnosi się również, że przedmiotem czynności wykonawczej może być tylko osoba, w stosunku do której skierowana jest groźba, jej adresatem nie może być podmiot zbiorowy, ani osoba prawna. Słuszny jest też pogląd, że osoba w stosunku, do której groźba jest skierowana musi być dokładnie określona, choć groźba nie musi być wypowiedziana w jej obecności – można bowiem groźbę wypowiedzieć pośrednio przez osoby trzecie, ale w takim wypadku musi istnieć wola sprawcy, by groźba doszła do wiadomości zagrożonego. W wyroku Sądu Najwyższego z dnia 6 kwietnia 2017 r. w sprawie o sygn. akt V KK 372/16 Sąd Najwyższy wypowiedział się co do istoty „uzasadnionej obawy spełnienia groźby” wskazując, „że uzasadniona obawa jest tym elementem, który pozwala ująć i zweryfikować, czy subiektywne odczucie obawy przez pokrzywdzonego co do spełnienia groźby miało obiektywne (uzasadnione) podstawy i w tym zakresie nie wystarczy, że pokrzywdzony oświadczy, iż obawiał się spełnienia groźby, konieczne jest bowiem dokonanie oceny, czy jego przekonanie miało obiektywne podstawy w ustalonych okolicznościach. Obiektywizacja ta wymaga zaś oceny, w oparciu zarówno o osobowość pokrzywdzonego, jak i okoliczności, które pozwolą stwierdzić, że każdy przeciętny człowiek o podobnej osobowości, cechach psychiki, w ustalonych okolicznościach, uwzględniając także wcześniejsze ewentualne relacje pomiędzy oskarżonym a pokrzywdzonym, towarzyszące wypowiedziom zachowania, uznałby groźbę za rzeczywistą i wzbudzającą obawę”. Sąd Apelacyjny w składzie rozpoznającym sprawę pogląd ten całkowicie aprobuje.

W ocenie Sądu Apelacyjnego lektura pisemnego uzasadnienia zaskarżonego wyroku dowodzi, że w przedmiotowej sprawie Sąd pierwszej instancji – czyniąc ustalenia faktyczne, w tym zwłaszcza o działaniu oskarżonego w kierunkowym zamiarze bezpośrednim - w sposób jednostronny, sprzeczny z zasadą obiektywizmu wyrażoną w art. 4 k.p.k. dokonał oceny przeprowadzonych przez siebie dowodów. Oczywistym przy tym jest, że poczynienie ustaleń co do zamiaru oskarżonego, motywów jakimi kierował się oskarżony pisząc artykuł, a następnie publikując go w dniu 6 sierpnia 2014 r. w internecie oraz załączając do niego dwa niewątpliwie brutalne i drastyczne w swej wymowie filmy, było w przedmiotowej sprawie utrudnione, albowiem oskarżony nie przyznając się do winy odmówił składania wyjaśnień. Dążenie do wyjaśnienia tych okoliczności nie było jednak niemożliwe. Oskarżony bowiem wyjaśnienia składał w innej toczącej się przeciwko niemu sprawie tj. przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu w sprawie o sygn. akt III K 20/16. Możliwość ujawnienia wyjaśnień oskarżonego z innej sprawy wynika wprost z treści art. 391 § 1 k.p.k. Możliwość taką Sąd Okręgowy winien był dostrzec z urzędu, albowiem do akt sprawy został dołączony odpis wyroku wydany w tej sprawie wraz z uzasadnieniem, z treści którego wynikało, że w sprawie tej oskarżony składał wyjaśnienia, w tym opisywał swoje kontakty z dziennikarzami na przestrzeni kilku lat, odczucia, jakie mu towarzyszyły po publikacjach prasowych na jego temat, poczuciu zagrożenia, które odczuwał po tych publikacjach (k. 317-331). Co istotne, Sąd pierwszej instancji okoliczności będące przedmiotem rozpoznania w sprawie o sygn. akt III K 20/16 brał pod uwagę zarówno w zakresie ustaleń faktycznych, jak również przy prawno-karnej ocenie zachowania oskarżonego, stwierdzając wprost, że zdarzenia z dnia 6 sierpnia 2014 r. „nie można wręcz oddzielić” od zdarzenia z dnia 23 lipca 2014 r. A jeśli tak, to zgodnie z zasadą obiektywizmu i prawdy materialnej, ocenie należało również poddać wyjaśnienia oskarżonego złożone w tej innej sprawie - nie tyle co do samego przebiegu zdarzenia z dnia 23 lipca 2014 r. - a w tej części, w której opisywał swoje relacje z dziennikarzami. Pozwoliłyby to Sądowi Okręgowemu na rzetelną weryfikację zgromadzonych w sprawie dowodów w zgodzie z zasadami wynikającymi z art. 7 k.p.k. Tym bardziej, iż sekwencja późniejszych wydarzeń zamykająca się w okresie pomiędzy 23 lipcem 2014 r. a 6 sierpnia 2014 r. wskazuje, że nie tylko dla pokrzywdzonych dziennikarzy, ale i dla oskarżonego mogła mieć ona znaczenie przy podejmowaniu zachowań objętych oskarżeniem w przedmiotowej sprawie.

W tym również kontekście Sąd Okręgowy nie dokonał w zasadzie żadnej oceny wypowiedzi oskarżonego nagranej przez dziennikarkę po jego zatrzymaniu w dniu 23 lipca 2014 r., choć na jej podstawie poczynił ustalenia faktyczne niekorzystne dla oskarżonego (str. 5 -6 uzasadnienia). Wypowiedź ta znajduje się w ujawnionym w sprawie materiale dowodowym na jednym z nośników, nagranie to zostało odtworzone na rozprawie - oskarżony, prowadzony w kajdankach na komisariat policji jest wypytywany przez dziennikarkę, dlaczego zaatakował samochód ekipy telewizyjnej - odpowiedział, że jak wyjdzie założy czasopismo i będzie przeprowadzał wywiady z rodziną pokrzywdzonej, tak jak pokrzywdzona z jego matką. Uważał wtedy, że to on został zaatakowany. Sąd miał zatem możliwość obiektywnej oceny tego dowodu i zweryfikowania, czy rzeczywiście reakcja pokrzywdzonych na tę wypowiedź oskarżonego była uzasadniona i mogła być traktowana jako groźba karalna i czy ewentualnie wypowiedź tę można powiązać i w jakim kontekście z treścią artykułu opublikowanego następnie przez oskarżonego na jego stronie internetowej w dniu 6 sierpnia 2014 r.

O jednostronnej ocenie dowodów świadczy i to, że Sąd pierwszej instancji opinie biegłych wydane w sprawie o sygn. akt III K 20/16 z zakresu techniki samochodowej i wypadków drogowych oraz medycyny sądowej - zaliczając je do materiału dowodowego w trybie art. 394 k.p.k. - uznał za „pozwalające poznać osobowość oskarżonego, co było istotne z punktu widzenia obecnego postępowania” (str. 13 uzasadnienia) i dowód na wykazanie „jak daleko może posunąć się oskarżony wobec innych osób”, przemilczając przy tym okoliczność, że w sprawie tej Sąd Okręgowy we Wrocławiu przyjął działanie oskarżonego w stanie ograniczonej poczytalności a zwłaszcza pomijając przy ocenie tych dowodów fakt, iż opinie biegłych tych specjalności nie służą do oceny osobowości oskarżonego.

Nierozpoznanie zatem wniosku dowodowego oskarżonego, nieujawnienie jego wyjaśnień złożonych w innej sprawie (wyjaśnień oskarżonego nie zastąpi bowiem argumentacja jego obrońców odnosząca się do zamiaru, który mu w czasie zarzucanego czynu towarzyszył, nie można też w tym zakresie wykorzystać – wobec treści art. 199 k.p.k. - wypowiedzi oskarżonego, które podawał w czasie wywiadu z biegłymi, na które w apelacji powoływał się skarżący), brak należytej oceny wypowiedzi oskarżonego złożonej w trakcie swoistego, krótkiego wywiadu dowodzi, iż poczynionych w przedmiotowej sprawie ustaleń faktycznych opartych na jednostronnej ocenie przeprowadzonych dowodów nie można uznać za pozostających pod ochroną art. 7 k.p.k.

Zwrócić w tym miejscu należy uwagę jeszcze na jedną okoliczność. Lektura pisemnego uzasadnienia zaskarżonego wyroku nasuwa wątpliwości, czy rzeczywiście w sposób kategoryczny i jednoznaczny Sąd Okręgowy ustalił, że oskarżony w treści artykułu opublikowanego w internecie w dniu 6 sierpnia 2014 r. posłużył się groźbą karalną w stosunku do pokrzywdzonych M. W. i K. W. tj. zagroził im popełnieniem na ich szkodę konkretnego przestępstwa. W tym zakresie pojawiły się wręcz sprzeczności w czynionych ustaleniach faktycznych. Sąd meriti przyjął bowiem na wstępie, że „treść tego artykułu wraz z załączonymi do niego filmami przedstawiającymi sceny zabójstwa, miała w zamyśle ich autora wzbudzić w dziennikarzach refleksję i skłonić ich do zaniechania interwencji prasowych polegających na realizowaniu programów dotyczących jego osoby i prowadzonej przez niego działalności” (str. 7 uzasadnienia), by w dalszej części przyjąć, że (str. 16 uzasadnienia) „treść tego artykułu jak i zapisy obrazowe i dźwiękowe (…) pozwoliły przyjąć, że są nacechowane groźbami karalnymi (bez podania jednak, na czym miały one konkretnie polegać) adresowanymi do dwójki dziennikarzy, by ci zaniechali dalszych interwencji prasowych”. Aż wreszcie dokonując dalszej oceny Sąd pierwszej instancji przyjął również i to (str. 18 uzasadnienia), że artykuł oskarżonego, który dostępny był na jego stronie internetowej jako bezpłatny tylko w dniu 6 sierpnia 2014 r. nie może być oceniony w oderwaniu od wydarzenia z dnia 23.07.2014 r. i uznał, że stanowił on „swoisty odwet za działania podejmowane przez dziennikarzy” oraz, że artykuł ten i załączone do niego filmy były „wypowiedzeniem przez oskarżonego gróźb pod adresem dziennikarzy (str. 19 uzasadnienia), których to gróźb dziennikarze się wystraszyli”.

Odnośnie sfery gromadzenia dowodów Sąd Apelacyjny uznał za zasadny również zarzut obrońcy naruszenie art. 167 k.p.k. w zw. z art. 201 k.p.k. poprzez oddalenie wniosku obrońcy oskarżonego o przeprowadzenie dowodu z uzupełniającej opinii biegłych psychiatrów ze względu na niezapoznanie się przez biegłych z dokumentacją źródłową dotyczącą przeprowadzenia w innej sprawie obserwacji sądowo-psychiatrycznej oskarżonego oraz niezapoznanie się z treścią opinii ze sprawy o sygn. akt III K 20/16. Słusznie bowiem wskazał skarżący, że opinii tej nie można uznać za pełną, odnoszącą się w sposób rzetelny i kompleksowy do stanu zdrowia psychicznego oskarżonego. W treści pisemnej opinii sądowo-psychiatrycznej wydanej przez biegłych J. B. i A. J. (k. 513-515) znalazł się zapis, że „biegli psychiatrzy zapoznali się z całością dokumentacji w aktach sprawy”. A zatem należałoby uznać, że także z kopiami opinii ze sprawy prowadzonej wobec oskarżonego o czyny z art. 286 § 1 k.k., jak i ze sprawy dotyczącej zdarzenia z dnia 23 lipca 2014 r. – kopie tych opinii znajdują się w aktach sprawy odpowiednio na k. 487-503 i k. 504-511. Opiniując ustnie na rozprawie w dniu 30 maja 2017 r. biegłe podały jednak , że nie wiedziały „o zdarzeniu z samochodem, nie zapoznawały się z opinią o ograniczonej poczytalności oskarżonego”. Stwierdziły, że „w ich ocenie czyn zarzucany oskarżonemu w przedmiotowej sprawie nie miał charakteru emocjonalnego, w tym momencie oskarżony nie miał bowiem kontaktu z pokrzywdzonymi, nie był to czyn konfrontacyjny, a zatem jego problemy emocjonalne nie miały znaczenia dla jego poczytalności. Jakiś wpływ miały, ale nie o takim nasileniu, aby wpływać na ograniczenie poczytalności”. Słusznie zatem obrońca podnosił, że takiej treści opinii nie można uznać za kompletną w swej treści, rzetelną. Przede wszystkim dlatego, że opinia ta zupełnie nie uwzględnia odpowiedzi na pytanie, czy np. fakt, iż oskarżony opublikował w dniu 6 sierpnia 2014 r. określonej treści artykuł, w treści którego werbalnie nie sformułował żadnych gróźb karalnych w stosunku do dziennikarzy tj. w dniu bezpośrednio po wyemitowaniu w dniach 4 i 5 sierpnia 2014 r. materiałów telewizyjnych na jego temat (w tym z przebiegu zdarzenia z dnia 23 lipca 2014 r.) – w kontekście stwierdzonych (w innych opiniach sądowo-psychiatrycznych) zaburzeniach osobowości oskarżonego mających swoje źródło w organicznym uszkodzeniu centralnego układu nerwowego w postaci torbieli pajęczynówki z hipoplazją lewego płata skroniowego i czołowego oraz przestrzeni płynowej zlokalizowanej nad płatem czołowym, skroniowym i ciemieniowym lewym – i do tego artykułu załączył dwa filmy o drastycznej, brutalnej wymowie - miało jakieś znaczenie dla oceny jego poczytalności w chwili popełnienia zarzucanego mu czynu, czy nie miało i dlaczego. Nie są to okoliczności bez znaczenia dla sprawy. W przedmiotowej sprawie bezspornym jest bowiem tylko to, że artykuł prasowy z załączonymi do niego filmami został opublikowany w dniu 6 sierpnia 2014 r. na stronie internetowej oskarżonego. Nie zostało ustalone, kiedy i w jakich okolicznościach oskarżony ten artykuł sporządził w formie, w jakiej go następnie opublikował. Nie można wykluczyć, że wyemitowanie w ciągu kolejnych dwóch dni (4-5 sierpnia 2014 r.) programów telewizyjnych na temat oskarżonego, programów w swym wydźwięku negatywnie przedstawiających osobę oskarżonego, mogła mieć wpływ na podjęte przez niego działania. Tym bardziej, że w opinii wydanej w sprawie o sygn. akt III K 20/06 biegli psychiatrzy podawali, że stwierdzone u oskarżonego organiczne uszkodzenie centralnego układu nerwowego skutkuje – nie tylko w sytuacjach konfliktowych - ale także w sytuacjach emocjonalnego zaangażowania - przewagą strony emocjonalno-popędowej nad intelektem, z obniżeniem krytycyzmu, kontroli i przewidywania skutków swojego postępowania oraz skłonnością do kierowania się motywacją doraźną. I w tych okolicznościach dopatrywali się ograniczonej poczytalności oskarżonego.

Odnośnie pozostałych zarzutów naruszenia prawa procesowego sformułowanych w pkt. 1 apelacji obrońcy oskarżonego Sąd Apelacyjny uznał, że nie są one zasadne. Sąd pierwszej instancji nie uchybił bowiem treści art. 374 § 1 k.p.k. w zw. z art. 6 k.p.k. poprzez przeprowadzenie rozprawy w dniu 30.05.2017 r. pod nieobecność oskarżonego. Jak wynika z akt sprawy przy doręczeniu odpisu aktu oskarżenia K. H. został pouczony o treści art. 75 k.p.k., art. 376 § 2 k.p.k. (k. 235, dowód doręczenia k. 261). Na rozprawie w dniu 18 listopada 2016 r. został dodatkowo pouczony o treści art. 376 k.p.k. i art. 377 k.p.k. (k. 334). O terminie rozprawy wyznaczonej na dzień 30.05.2017 r. oskarżony został osobiście zawiadomiony (k. 700, zawiadomienie odebrał w dniu 30.03.2017 r. będąc w Areszcie Śledczym we W.). Sąd Okręgowy dysponował informacją, że oskarżony opuścił areszt w dniu 22 maja 2017 r. (k. 703). Nie budzi zatem żadnych wątpliwości, iż w świetle obowiązujących przepisów k.p.k. Sąd miał prawo prowadzić rozprawę odroczoną pod nieobecność oskarżonego, prawidłowo zawiadomionego o jej terminie, który swojego niestawiennictwa nie usprawiedliwił i nie wnosił o odroczenie rozprawy.

Odnośnie zarzutu naruszenia art. 399 § 2 k.p.k. w zw. z art. 6 k.p.k. w zw. z art. 84 § 1 k.p.k. poprzez nieuwzględnienie wniosku obrońcy o przerwanie rozprawy w związku z uprzedzeniem o możliwości zmiany kwalifikacji prawnej czynu. Zwrócić uwagę należy, że rzeczywiście w imieniu oskarżonego wniosek o przerwę w rozprawie w sytuacji, o której mowa w art. 399 k.p.k., może złożyć jego obrońca. Ale uwzględnienie tego wniosku jest prawem a nie obowiązkiem Sądu. W realiach przedmiotowej sprawy uprzedzenie o możliwości zmiany kwalifikacji prawnej czynu dotyczyło jedynie możliwości przyjęcia działania oskarżonego w warunkach recydywy określonej w art. 64 § 1 k.k. Na rozprawie oskarżony był reprezentowany przez fachowy podmiot, dla którego kwestia ta – w świetle dokumentów znajdujących się w aktach sprawy – nie mogła być zaskoczeniem. Stąd nie może być mowy o naruszeniu prawa do obrony oskarżonego poprzez nieuwzględnienie wniosku obrońcy oskarżonego o zarządzenie przerwy w rozprawie.

Stwierdzone w toku kontroli instancyjnej uchybienia niewątpliwie skutkują koniecznością przeprowadzenia na nowo przewodu w całości. W ponownym postępowaniu Sąd pierwszej instancji w pierwszej kolejności przesłucha oskarżonego, w tym w razie odmowy wyjaśnień ujawni jego depozycje ze sprawy Sądu Okręgowego we Wrocławiu o sygn. akt III K 20/16 ( w niezbędnym zakresie). Ponownie przesłucha pokrzywdzonych, w tym dodatkowo na okoliczność ustalenia, w jaki sposób w dniu 6 sierpnia 2014 r. dowiedzieli się o artykule opublikowanym na stronie (...)., czy każdy z nich samodzielnie dowiedział się o treści tego artykułu i załączonych do niego filmach, w jaki sposób i czy w ogóle została zapewniona im ochrona przez Dział Bezpieczeństwa i Dział Prawny Telewizji (...) (w tym zakresie świadkowie albo w ogóle nie zostali przesłuchani, albo ich relacje nie są spójne i jednoznaczne, bądź nie zostały zweryfikowane, a mogą mieć znaczenie dla oceny ich zeznań i czynionych w sprawie ustaleń faktycznych). Okoliczności te są o tyle istotne, że art. 43 Ustawy Prawo prasowego wymaga (poprzez odesłanie do przepisu art. 190 § 1 k.k.), by groźba została skierowana do konkretnie oznaczonej osoby ( a jeśli za pośrednictwem innych osób/środków należy wykazać, że wolą sprawcy było, by groźba dotarła do tej osoby) – z akt nie wynika, by oskarżony w jakikolwiek sposób powiadomił pokrzywdzonych, że na swojej stronie internetowej opublikował artykuł. Następnie Sąd rozpozna wniosek dowodowy oskarżonego z dnia 13 marca 2017 r. oraz inne wnioski dowodowe złożone ewentualnie przez strony w toku ponownego przewodu sądowego zgodnie z regułami określonymi w art. 170 k.p.k. oraz przeprowadzi dowód z uzupełniającej opinii biegłych psychiatrów na okoliczności wskazane powyżej, albo w trybie art. 201 k.p.k. w razie potrzeby, dopuści dowód z opinii innych biegłych.

Sąd ponownie rozpoznający sprawę winien nadto ustalić, czy po dniu 23 lipca 2014 r. pokrzywdzeni zbierali jeszcze materiały prasowe na temat oskarżonego i jego działalności gospodarczej oraz, czy takie materiały zbierali lub planowali zbierać po dniu 6 sierpnia 2014 r. pamiętając, że przypisanie popełnienia występku z art. 43 Ustawy Prawo prasowe wymaga wykazania, że sprawca zmierzał do zaprzestania przez dziennikarzy interwencji prasowej. Pojęcie „interwencji prasowej” nie zostało wyjaśnione w Ustawie Prawo prasowe. Zdefiniowane zostało jedynie pojęcie „materiał prasowy” jako „każdy opublikowany lub przekazany do opublikowania w prasie tekst albo obraz o charakterze informacyjnym, publicystycznym, dokumentalnym lub innym, niezależnie od środka przekazu, rodzaju, formy, przeznaczenia czy autorstwa”. Można zatem założyć, że interwencja prasowa jest czymś innym. W dostępnym piśmiennictwie podnosi się, że przez to pojęcie należy rozumieć etap zbierania materiału. Inni twierdzą, że jest to rodzaj publikacji prasowej podobnej do zapytań poselskich, że to szczególny rodzaj nie tyle skargi (której przekaźnikiem jest jedynie dziennikarz) co szczególny rodzaj publikacji sprowokowanej przez osoby przedstawiające redakcji dany problem.

Dopiero tak uzupełnione i przeprowadzone postępowanie dowodowe pozwoli na poczynienie prawdziwych ustaleń faktycznych. Przy czym rolą Sądu ponownie rozpoznającego sprawę będzie ocena, czy oskarżony wyczerpał wszystkie znamiona zarzuconego mu występku (strona zarówno podmiotowa – zamiar bezpośredni kierunkowy jak i przedmiotowa).

Wobec stwierdzenia uchybień skutkujących koniecznością uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania odnoszenie się do pozostałych zarzutów apelacji (w tym co do konieczności uzupełnienia postępowania dowodowego o materiały z akt sprawy o sygn. V K 702/16, czy konfrontacji pomiędzy biegłymi psychiatrami opiniującymi w różnych sprawach, oraz sformułowanych w pkt. 2 i 3 apelacji odnoszących się do zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych czy rażącej niewspółmierności kary) byłoby przedwczesne. Dlatego też – na podstawie art. 436 k.p.k. - Sąd odwoławczy ograniczył rozpoznanie środka odwoławczego do wyżej wskazanych uchybień, albowiem ich rozpoznanie było wystarczające do wydania orzeczenia.

Z uwagi na powyższe, orzeczono jak w sentencji.