Sygn. akt III AUa 700/16
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 15 listopada 2017 r.
Sąd Apelacyjny w Krakowie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Krystian Serzysko |
Sędziowie: |
SSA Monika Kowalska (spr.) SSA Dariusz Płaczek |
Protokolant: |
sekr.sądowy Anna Baran |
po rozpoznaniu w dniu 15 listopada 2017 r. w Krakowie
sprawy z wniosku (...) S.A. w K.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w K.
przy udziale zainteresowanych B. G., A. P., M. P.
o podleganie ubezpieczeniom społecznym
na skutek apelacji wnioskodawcy (...) S.A. w K.
od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie VII Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
z dnia 15 lutego 2016 r. sygn. akt VII U 1490/15
o d d a l a apelację.
Sygn. akt III AUa 700/16
Decyzjami z dnia 14 maja 2015 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K. stwierdził, że B. G., A. P. i M. P., jako osoby wykonujące pracę na podstawie umowy zlecenia u płatnika składek (...) S.A. z siedzibą w K., podlegały obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowemu oraz wypadkowemu, w okresach: B. G. od 1 lutego 2010 r. do 28 lutego 2010 r., A. P. od 21 września 2011 r. do 30 września 2011 r., od 12 października 2011 r. do 30 października 2011 r. oraz od 4 listopada 2011 r. do 30 listopada 2011 r., natomiast M. P. od 18 października 2010 r. do 31 października 2010 r. i od 2 listopada 2010 r. do 29 listopada 2010 r. z podstawą wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne, rentowe, wypadkowe oraz zdrowotne w wysokościach wskazanych w decyzjach.
Wyrokiem z dnia 15 lutego 2016 r. Sąd Okręgowy w Krakowie oddalił odwołania (...) S.A. w K. od powyższych decyzji oraz zasądził od odwołującego się na rzecz organu rentowego kwotę 360 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.
Sąd Okręgowy ustalił, że B. G. w dniu 1 lutego 2010 r. na okres od 1 lutego 2010 r. do 28 lutego 2010 r., A. P. w dniu 21 września 2011 r. na okres od 21 września 2011 r. do 30 września 2011 r., w dniu 12 października 2011 r. na okres od 12 października 2011 r. do 30 października 2011 r. i w dniu 4 listopada 2011 r. na okres od 4 listopada 2011 r. do 30 listopada 2011 r., zaś M. P. w dniu 18 października 2010 r. na okres od 18 października 2010 r. do 31 października 2010 r. i w dniu 2 listopada 2010 r. na okres od 2 listopada 2010 r. do 29 listopada 2010 r. zawarły z (...) S.A. z siedzibą w K. umowy zatytułowane „umowa o dzieło”. Zgodnie z treścią umów zainteresowane zobowiązywały się do sprzątania pokoi w (...) K. w określonym w umowie okresie. Wynagrodzenie określane było ryczałtowo w kwocie brutto. Na podstawie zawartych umów zainteresowane wykonywały określone prace porządkowe w (...) w K.. M. P. i A. P. sprzątały pokoje hotelowe, natomiast B. G. - w razie potrzeby - wykonywała dodatkowo także inne prace, w szczególności liczyła pościel, odkurzała korytarze. Przed przystąpieniem do wykonywania po raz pierwszy pracy zainteresowanym okazywano tzw. wzorcowy pokój, według którego miały sprzątać pokoje hotelowe. Otrzymywały również instrukcję sprzątania. Zainteresowane pracowały według ustalonego grafiku, średnio 8 godzin dziennie. Codziennie po przyjściu do pracy podpisywały listę obecności. Konkretne pokoje do posprzątania wyznaczała im wówczas kierowniczka. Kierowniczka również sprawdzała, czy pokoje zostały posprzątane prawidłowo - w razie niedociągnięć zainteresowane dokonywały poprawek. Sprzątały one średnio po 18 pokoi dziennie każda, używając do tego sprzętu i środków czystości zapewnionych przez odwołującą spółkę. Wynagrodzenie było płatne raz w miesiącu na konto lub w gotówce. Po upływie okresu wskazanego w zaskarżonej decyzji A. P. została zatrudniona przez (...) S.A. z siedzibą w K. na stanowisku pokojowej. Zakres czynności, jakie wykonywała na podstawie tej umowy był tożsamy z tymi, które wykonywała na podstawie umów zatytułowanych „umowy o dzieło”. Z tytułu zawarcia przedmiotowych umów zainteresowane nie zostały zgłoszone do ubezpieczeń społecznych. W tym okresie nie posiadały innego tytułu do obowiązkowych ubezpieczeń.
Powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie dokumentów zawartych w aktach administracyjnych, w tym umów nazwanych umowami o dzieło, a ponadto w oparciu o zeznania zainteresowanych, wskazując, że zeznania te są wiarygodne, jasne i logiczne. Sąd pierwszej instancji oddalił wniosek o przesłuchanie świadków A. K. oraz R. M. uznając, że osoby te – pracownicy strony odwołującej się, nie posiadaliby pełniejszej wiedzy od samych zainteresowanych na temat zakresu i charakteru wykonywanych przez nich czynności. Natomiast przesłuchanie zainteresowanych dostarczyło wystarczających podstaw do poczynienia ustaleń faktycznych w tym zakresie.
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał, że odwołania są niezasadne. Wskazując na treść art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 13 października 1998 r o systemie ubezpieczeń społecznych podał, że obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają, osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są osobami wykonującymi pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, z zastrzeżeniem ust. 4, który z kolei stanowi, że osoby określone w ust. 1 pkt. 4 (zleceniobiorcy) nie podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym, jeżeli są uczniami gimnazjów, szkół ponadgimnazjalnych, szkół ponadpodstawowych lub studentami, do ukończenia 26 lat. Stosownie natomiast do art. 12 ust. 1 ww. ustawy obowiązkowo ubezpieczeniu wypadkowemu podlegają osoby podlegające ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym, a zatem takiemu ubezpieczeniu podlega się między innymi z tytułu umowy zlecenia. Sąd Okręgowy stwierdził dalej, że o tym, czy daną umowę należy zakwalifikować jako umowę o dzieło, czy jako umowę zlecenia lub o świadczenie usług decydują przepisy Kodeksu Cywilnego. Umowę o dzieło definiuje art. 627 k.c., zgodnie z którym przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Z kolei stosownie do treści art. 734 §1 k.c., przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie, przy czym do umów o świadczenie usług, nieuregulowanych innymi przepisami stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu (art. 750 k.c.). Elementem konstytutywnym odróżniającym umowę o dzieło od umowy zlecenia jest cel tej umowy- osiągnięcie konkretnego rezultatu, podczas gdy umowa zlecenia polega na podejmowaniu czynności starannego działania. Umowa o dzieło powinna z góry określać jej zindywidualizowany rezultat. Sąd Okręgowy podkreślił, że przyjmuje się, że dzieło jest rezultatem obiektywnie osiągalnym i pewnym w danych warunkach. Natomiast umowa zlecenia nie akcentuje rezultatu jako koniecznego do osiągnięcia, elementem wyróżniającym umowę zlecenia nie jest bowiem wynik, lecz staranie w celu osiągnięcia tego wyniku. Tym samym w przypadku umowy zlecenia ocenie podlega nie konkretnie osiągnięty cel, ale czynności zmierzające do jego osiągnięcia oraz staranność ich wykonania. W przypadku zawarcia umowy o dzieło istotne znaczenie ma osoba wykonującego dzieło, który musi posiadać specyficzne umiejętności, predyspozycje pozwalające na osiągnięcie ustalonego rezultatu. Z kolei w umowie zlecenia elementy podmiotowe mają podrzędne znaczenie, skoro cechą konstytutywną tej umowy jest jedynie staranne działanie. Sąd pierwszej instancji podkreślił także, że nazwa umowy nie przesądza o jej rodzaju. Jeśli bowiem tytuł nie odpowiada istocie umowy, należy badać treść umowy oraz sposób jej faktycznego wykonywania. Skoro zaś dana umowa wiąże się z obowiązkami publicznoprawnymi, w tym wypadku obowiązkiem opłacenia składek na ubezpieczenia społeczne, to obowiązek organu rentowego, a następnie zakres kognicji sądu ubezpieczeń społecznych, sięga badania rzeczywistej treści umowy stron.
Wobec powyższego, dokonując oceny zebranego materiału dowodowego, Sąd pierwszej instancji stwierdził, że organ rentowy dokonał prawidłowej oceny prawnej charakteru umów łączących B. G., A. P. i M. P. z (...) S.A. z siedzibą w K.. Z przeprowadzonego postępowania dowodowego wynika bowiem, że były to umowy o świadczenie usług, do których stosuje się odpowiednio przepisy o umowie zlecenia. Na podstawie tych umów zainteresowane wykonywały czynności starannego działania, które nie wymagały od osób je wykonujących specyficznych cech czy umiejętności, nie finalizowały się także konkretnym i sprawdzalnym rezultatem. Do zadań zainteresowanych należało wyłącznie wykonywanie szeroko pojętych czynności porządkowych. Wykonywane czynności nie prowadziły do osiągnięcia konkretnych, wskazanych rezultatów, mających samoistny byt. Z samej istoty tych czynności, nie było możliwe osiągnięcie dzieła, rozumianego jako rzeczywisty, realnie istniejący efekt pracy. Wręcz przeciwnie, ich charakter, a przede wszystkim cel, wskazywał, że były wielokrotnie powielane, zaś miarą ich wykonania mogła być jedynie staranność w podejmowanych działaniach. Strony umów nie sprecyzowały przy tym w sposób zindywidualizowany konkretnego dzieła, a jednie czynnościowo określano prace, mające być wykonane przez zainteresowane. Sąd pierwszej instancji wskazał dalej, że Sąd Apelacyjny w Lublinie w wyroku z 26 stycznia 2006 r. , III AUa 1700/05 (OSA 2008, z. 3, poz. 5), stwierdził, że jednym z kryteriów pozwalających na odróżnienie umowy o dzieło od umowy o świadczenie usług jest możliwość poddania umówionego rezultatu (dzieła) sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych. Należy jednak pamiętać, że – na zasadach wynikających z kodeksu cywilnego (art. 471 k.c.) – wykonujący usługę również odpowiada za należyte wykonanie zobowiązania. Sam fakt więc, że zleceniodawca przeprowadza kontrolę jakości wykonania usługi nie stanowi o tym, że czynność taka stanowi sprawdzian umówionego rezultatu na istnienie wad fizycznych i przemawia za zakwalifikowaniem umowy jako umowa o dzieło. Nie ma więc racji odwołująca wskazując, iż fakt, że zainteresowane zobowiązane były do dokonania poprawek w posprzątanych pokojach, jeżeli zrobiły to niestarannie, determinuje charakter zawieranych umów. W ocenie Sądu Okręgowego nie ma również znaczenia okoliczność, iż sporne umowy zostały określone jako umowy o dzieło, gdyż - jak wskazano powyżej - nazwa umowy z wyeksponowaniem terminologii służącej podkreśleniu charakteru umowy jako umowy o dzieło, nie jest elementem decydującym samodzielnie o rodzaju zobowiązania, w oderwaniu od oceny rzeczywistego przedmiotu tej umowy i sposobu oraz okoliczności jej wykonania (wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 6 czerwca 2012 r., sygn. akt III AUa 377/12). W ocenie Sądu pierwszej instancji jest zaś niewątpliwym, że zainteresowane wykonywały prace w sposób rutynowy – zgodnie z okazanym im pokojem wzorcowym, nie wykazywały się żadną samodzielnością przy realizacji zleconych czynności, nie tworzyły dzieła o zindywidualizowanym charakterze, a jedynie obowiązane były do starannego działania. Dzieło nie musi mieć przy tym cech indywidualności w takiej mierze jak utwór, nie zawsze musi być tworem jedynym i niepowtarzalnym, chronionym prawem autorskim i wymagającym od jego autora posiadania specjalnych umiejętności. Tym niemniej musi być wyrazem kreatywności, umiejętności, myśli technicznej, i powinno być przedmiotem zindywidualizowanym już w samej umowie. Dzieło jest rezultatem przyszłym, z reguły czasochłonnym, strony muszą przewidzieć upływ pewnego czasu na wykonanie zamówienia. Z takim założeniem co do zasady nie koresponduje więc wykonywanie czynności powtarzalnych, w ilościach przemysłowych.
Z powyższych względów Sąd Okręgowy stwierdził, że pomiędzy zainteresowanymi, a odwołującą się Spółką doszło do zawarcia umów o świadczenie usług, a tym samym uzasadnionym było uznanie przez organ rentowy, że w okresach wymienionych w decyzjach zainteresowane podlegały obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym, w myśl art. 6 ust. 1 pkt 4 i art. 12 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.
W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy, na podstawie wyżej wskazanych przepisów prawa materialnego i na mocy art. 477 14 § 1 k.p.c., oddalił odwołania. O kosztach orzekł w oparciu o zasadę odpowiedzialności za wynik procesu na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c.
Apelację od powyższego wyroku wywiodła odwołująca się spółka (...) S.A. z siedzibą w K.. Zaskarżając wyrok w całości zarzuciła:
1. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 750 k.c. przez jego wadliwe zastosowanie w niniejszej sprawie i przyjęcie, że umowy o dzieło zawarte pomiędzy (...) S.A., a B. G., A. P. i M. P. są w rzeczywistości umowami o świadczenie usług, do których stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu,
2. naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 233 § 1 k.p.c. przez brak wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego tj.:
a) przyjęcie, że B. G., A. P. i M. P. wykonywały wyłącznie czynności starannego działania;
b) uznanie, że czynności wykonywane przez zainteresowane na rzecz Spółki nie miały cech umowy o dzieło, gdyż nie prowadziły do osiągnięcia konkretnego rezultatu;
3. naruszenie przepisu postępowania, tj. art. 217 § 3 k.p.c. przez nieuzasadnione oddalenie wniosku dowodowego o przesłuchanie świadka A. K. oraz R. M..
W oparciu o tak sformułowane zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie odwołania, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji. W uzasadnieniu apelujący podniósł, że nie zawierałby umów z zainteresowanymi, gdyby ich przedmiotem miało być wyłącznie podejmowanie przez nie czynności starannego działania, bowiem nie był zainteresowany starannym świadczeniem usług przez osoby zainteresowane, lecz zależało mu na konkretnym efekcie w postaci czystych pokoi hotelowych. Celem przedmiotowych umów było zatem osiągnięcie obiektywnego, weryfikowalnego rezultatu w postaci gruntownie posprzątanych pokoi. Apelujący wskazał, że ów rezultat (efekt) był bardzo łatwo uchwytny, gdy porówna się stan pokoi hotelowych przed rozpoczęciem wykonywania dzieła, tj. przed przystąpieniem do ich posprzątania oraz po wykonaniu dzieła, tj. po gruntownym posprzątaniu. Okoliczność tę potwierdziły w swoich zeznaniach zainteresowane. Ponadto przed przystąpieniem do prac wnioskodawca pokazał im pokój wzorcowy, a tym samym wiedziały one jakie dzieło mają wykonać i jaki rezultat powinien zostać osiągnięty w wyniku ich prac. Zainteresowane sprzątały pokoje według pokazanego wzorca, a następnie po wykonaniu pracy wyznaczone przez Spółkę osoby sprawdzały jakość wykonanych przez zainteresowane czynności i w razie usterek nakazywały poprawienie według podanych zaleceń. Celem umowy nie były bowiem czynności starannego działania, lecz osiągnięcie konkretnego efektu w postaci czystych, posprzątanych pokoi. Do pracy świadczonej przez zainteresowane można więc było stosować przepisy dotyczące rękojmi za wady dzieła, gdyż jednym z uprawnień zamawiającego wobec wykonawcy jest możliwość domagania się usunięcia wady. Skarżący zakwestionował ponadto oddalenie przez Sąd pierwszej instancji wniosku dowodowego o przesłuchanie jako świadka R. M. i A. K. – dyrektora Hotelu (...), w którym zainteresowane wykonywały umowy o dzieło. Zdaniem apelującego A. K. posiada szczegółową wiedzę o tym, w jaki sposób przedmiotowe umowy o dzieło były wykonywane. Skarżący stwierdził również, że stanowczo zaprzecza, aby zainteresowane podpisywały listę obecności i pracowały w określonych godzinach, ponieważ samodzielnie decydowały o czasie wykonywania dzieła. Samodzielności przy wykonywaniu dzieła w żaden sposób nie przeczy okoliczność sprawdzania jego jakości po wykonaniu.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.
Apelacja jest nieuzasadniona.
Przedmiot sporu w rozpoznawanej sprawie dotyczył charakteru prawnego umów zawartych przez skarżącą spółkę (płatnika składek) oraz zainteresowane B. G., A. P., M. P. i sprowadzał się do wyjaśnienia, czy poszczególne umowy nazwane przez strony „umowami o dzieło” spełniają cechy konstruktywne stosunku zobowiązaniowego odpowiadającego umowie o dzieło, czy też wykreowały stosunek prawny właściwy dla umów o świadczenie usług, do których stosuje się odpowiednio przepisy odnoszące się do umów zlecenia, co rzutuje na obowiązek podlegania ubezpieczeniu społecznemu i powinność odprowadzenia składek z tytułu realizacji postanowień tychże umów.
Na wstępie, w odniesieniu do zarzutu naruszenia przepisów postępowania należy stwierdzić, że Sąd pierwszej instancji podjął właściwe działania pozwalające na wnikliwe wyjaśnienie okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia spornego zagadnienia. Przeprowadził wyczerpujące postępowanie dowodowe, dokonał trafnej oceny zgromadzonego materiału dowodowego, nie wykraczając poza granice wyznaczone przez art. 233 k.p.c., i w efekcie poczynił prawidłowe ustalenia dotyczące stanu faktycznego niniejszej sprawy. Opierając się na zebranej w toku przedmiotowego postępowania dokumentacji oraz zeznaniach zainteresowanych - których to zeznań apelujący nie kwestionuje - ustalił zarówno rodzaj podejmowanych przez osoby zainteresowane czynności, realizowanych w ramach zawartych ze Spółką umów cywilnoprawnych, jak też warunki wykonywania objętych tymi umowami prac, które polegały na sprzątaniu pokoi i innych pomieszczeń hotelowych. Nie ma racji apelujący wskazując, że niezasadne było oddalenie przez Sąd pierwszej instancji wniosku o przesłuchanie jako świadków A. K. oraz R. M., gdyż dopuszczenie dowodu z zeznań, w szczególności świadka w osobie A. K. należycie wyjaśniłoby okoliczności związane z wykonaniem analizowanych w rozpatrywanej sprawie kontraktów. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, wszelkich informacji istotnych z punktu widzenia rozstrzygnięcia przedmiotu sporu dostarczyły zeznania zainteresowanych oraz zalegająca w aktach administracyjnych dokumentacja, w szczególności treść umów nazwanych przez strony „umowami o dzieło”. Warto przy tym zaznaczyć, że skarżący nie kwestionuje ustaleń Sądu pierwszej instancji, ani w zakresie specyfiki podejmowanych przez zainteresowane czynności sprzątających, ani też co do ich wykonywania w zgodnie z wzorcem określonym przez Spółkę, ani nawet w odniesieniu do sprawowanej bieżącej kontroli jakości wykonanej przez zainteresowane pracy. Kwestia podpisywania list obecności nie ma pierwszoplanowego znaczenia w kontekście przesłanek decydujących o prawidłowej kwalifikacji prawnej zawartych przez strony umów cywilnoprawnych. Przeprowadzone przez Sąd pierwszej instancji postepowanie dowodowe pozwoliło na poczynienie jednoznacznych i kategorycznych ustaleń w przedmiocie charakterystyki i specyfiki wykonywania zleconych zainteresowanym prac. Przywołane przez apelującego okoliczności w żadnej mierze nie dają podstaw do zakwestionowania prawidłowości dokonanych przez Sąd pierwszej instancji ustaleń faktycznych niezbędnych dla rozstrzygnięcia spornej kwestii.
Podsumowując rozważania dotyczące podniesionych w apelacji uchybień proceduralnych należy przyjąć, że Sąd pierwszej instancji przeprowadził wnikliwe postępowanie dowodowe, które należycie wyjaśniło wszystkie okoliczności istotne z punktu widzenia rozstrzygnięcia przedmiotu sporu oraz prawidłowo ocenił całokształt zebranego materiału dowodowego. Sąd Apelacyjny w całości ustalenia te podziela i przyjmuje za własne.
Na pełną akceptację zasługują także przedstawione w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wywody odnoszące się do podstawy prawnej rozstrzygnięcia. Słusznie Sąd pierwszej instancji stwierdził, że strony zakwestionowanych przez organ rentowy umów, zatytułowanych umowami o dzieło, w istocie nawiązały stosunek obligacyjny odpowiadający swoim charakterem umowie o świadczenie usług. Dokonując oceny zasadności zarzutów apelacyjnych dotyczących naruszenia przepisów prawa materialnego stwierdzić trzeba, że w rozpoznawanej sprawie nie doszło do obrazy przepisu art. 750 k.c. W pierwszej kolejności należy wskazać, że o prawidłowym zakwalifikowaniu danej umowy cywilnoprawnej nie decyduje wyłącznie nazwa umowy, ani też jej formalne postanowienia, lecz również sposób jej wykonywania, a w szczególności realizowanie przez strony - nawet wbrew postanowieniom umowy - cech charakterystycznych dla określonego stosunku prawnego. W praktyce często zdarza się sytuacja, gdy zgodny zamiar stron i cel umowy objawiają się nie w treści kontraktu (który zazwyczaj odpowiada kodeksowym wzorcom), lecz w sposobie jego realizacji, odsłaniającym rzeczywiste intencje stron. W świetle regulacji art. 65 § 2 k.c. cel umowy jest wyznaczany przez funkcję, jaką strony wyznaczają danej czynności w ramach łączących je stosunków prawnych. Jest to cel zindywidualizowany, dotyczący konkretnej umowy i znany obu stronom, który wpływa na kształt ich wzajemnych praw i obowiązków. Cel ten nie musi być wyartykułowany w treści umowy, lecz może być ustalany na podstawie okoliczności towarzyszących dokonaniu danej czynności prawnej. Natomiast zgodny zamiar stron wyraża się w uzgodnieniu istotnych okoliczności i określić go można jako intencję stron co do skutków prawnych, jakie mają nastąpić w związku z zawarciem umowy (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 grudnia 2010 r., III CSK 47/10, LEX nr 738108).
Przechodząc do analizy cech odróżniających umowę o dzieło od umowy o świadczenie usług oraz od umowy zlecenia warto zaznaczyć, że zgodnie z treścią art. 734 § 1 k.c. przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie. Za sprawą art. 750 k.c. przepisy o zleceniu stosuje się do świadczenia usług, a więc czynności o charakterze faktycznym, które nie muszą prowadzić do osiągnięcia indywidualnie oznaczonego rezultatu. W odróżnieniu od umowy o dzieło, umowa zlecenia oraz umowy o świadczenie usług są umowami starannego działania i choć zakładają dążenie do osiągnięcia pewnego rezultatu, to jednak działający z zachowaniem należytej staranności zleceniobiorca - w razie niezrealizowania celu umowy - nie ponosi odpowiedzialności za niewykonanie zobowiązania. Umowa zlecenia nie akcentuje konkretnego rezultatu jako koniecznego do osiągnięcia, a zatem nie wynik, lecz starania zmierzające do osiągnięcia tego wyniku, są elementem wyróżniającym dla umowy zlecenia, tj. elementem przedmiotowo istotnym. Natomiast przez umowę o dzieło, zgodnie z art. 627 k.c., przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający - do zapłaty wynagrodzenia. Kodeks cywilny nie podaje definicji „dzieła”, jednakże w doktrynie i orzecznictwie jednomyślnie przyjmuje się, że wykonanie dzieła oznacza określony proces pracy lub twórczości o możliwym do wskazania momencie początkowym i końcowym, którego celem jest doprowadzenie do efektu ustalonego przez strony w momencie zawierania umowy. W związku z tym konieczne jest, aby działania przyjmującego zamówienie doprowadziły w przyszłości do konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu w postaci materialnej, bądź niematerialnej (por. np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie z dnia 21 grudnia 1993 r., sygn. akt III AUr 357/93, OSA 1994/6/49). Dzieło o charakterze niematerialnym musi być ucieleśnione w przedmiocie materialnym, przez co rozumie się istnienie dzieła w postaci postrzegalnej, pozwalającej nie tylko na odróżnienie od innych przedmiotów, ale również na uchwycenie istoty osiągniętego rezultatu (tak Sąd Apelacyjny w Gdańsku w sprawie o sygn. akt III AUa 1199/11). Dzieło jest bowiem wytworem, który w momencie zawierania umowy nie istnieje, jednak jest w niej z góry przewidziany i określony w sposób umożliwiający jego późniejszą weryfikację (w szczególności przy użyciu jednostek metrycznych, przez porównanie z istniejącym wzorem, z wykorzystaniem planów, rysunków lub też przez opis). Przedmiot umowy o dzieło może zatem zostać określony w różny sposób, lecz określenie to musi być na tyle precyzyjne, aby nie było wątpliwości o jakie dzieło chodzi. Ponadto cechą konstytutywną dzieła jest samoistność rezultatu, przez co rozumie się jego niezależność od dalszego działania twórcy. Innymi słowy, z chwilą ukończenia dzieła staje się ono odrębne od twórcy. W przypadku rezultatu materialnego samoistną wartością, dla której osiągnięcia strony zawarły umowę o dzieło, jest konkretna rzecz (np. wykonany na zamówienie mebel, wyremontowany lokal). Rezultat umowy o dzieło powinien być zatem obiektywnie osiągalny i w konkretnych warunkach pewny. W doktrynie wskazuje się także, iż jednym z kryteriów umożliwiających odróżnienie umowy o dzieło od umowy zlecenia lub umowy o świadczenie usług jest możliwość poddania dzieła sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych. Istotą umowy o dzieło jest bowiem zawsze osiągnięcie umówionego przez strony konkretnego i sprawdzalnego rezultatu, a nie - jak w przypadku umowy zlecenia - staranne działanie. Przyjmujący zamówienie odpowiada za nieosiągnięcie określonego efektu pracy, a rodzaj i intensywność pracy świadczonej w celu wykonania dzieła pozostają bez znaczenia dla jego odpowiedzialności umownej (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 marca 2017 r., I UK 225/16 oraz Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania - część szczególna, Z. Gawlik, A. Janiak, A. Kidyba, K. Kopaczyńska-Pieczniak, G. Kozieł, E. Niezbecka, T. Sokołowski, LEX, 2010).
Zdaniem Sądu Apelacyjnego, już samo określenie czynności faktycznych, jakie zainteresowane miały wykonywać w ramach zawartych umów świadczy o tym, że były to czynności starannego działania i nie chodziło w nich o osiągnięcie żadnego, weryfikowalnego obiektywnie rezultatu. Czynności starannego działania oznaczają w praktyce obowiązek starannego i cyklicznego wykonywania określonych czynności, podczas gdy w przypadku umowy o dzieło chodzi o czynności przynoszące konkretny materialny rezultat, podlegający sprawdzeniu z punktu widzenia osiągnięcia założonego przy zawieraniu umowy oczekiwanego efektu oraz w aspekcie istnienie wad owego „dzieła”. W realiach rozpoznawanej sprawy, zlecone zainteresowanym do wykonania prace sprowadzały się do sprzątania różnego rodzaju pomieszczeń hotelowych. Czynności faktyczne odpowiadające takim postanowieniom umownym ze swojej natury obejmowały zatem sekwencję powtarzających się działań, które należało podejmować z zachowaniem należytej staranności. Strony zawierając poszczególne umowy nie były zainteresowane wytworzeniem konkretnego, zindywidualizowanego, z góry określonego „dzieła”, uzgodnionego w sposób pozwalający na przeprowadzenie testu wad fizycznych. Nie można tutaj podzielić argumentacji apelującej Spółki, która elementów umowy o dzieło upatruje w zamierzeniu stron analizowanych umów nakierowanym na osiągnięcie określonego standardu czystości porządkowanych pomieszczeń według „z góry” wyznaczonego wzorca. Trudno nawet wyobrazić sobie weryfikację efektów pracy zainteresowanych pod względem istnienia wad fizycznych „dzieła”, jak również wymierne (mierzalne) określenie owego standardu czystości, dającego możliwość obiektywnego sprawdzenia rezultatu podejmowanych przez zainteresowane czynności sprzątających. Efekt pracy zainteresowanych nie spełniał zatem cech „dzieła” w przestawionym powyżej rozumieniu tego pojęcia. Świadczone przez osoby zainteresowane prace polegały na prostych i powtarzalnych czynnościach, które w istocie nie tworzyły czegoś nowego w rozumieniu powstania określonego „dzieła”. W judykaturze zgodnie przyjmuje się, że wykonywanie prostych, powtarzalnych czynności, do podejmowania których nie jest potrzebne posiadanie jakichś szczególnych kwalifikacji, nie stanowi przedmiotu umowy o dzieło (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 marca 2013 r., II UK 201/12, LEX nr 1341964). Trzeba mieć również na względzie okoliczność, że stosunek prawny wynikający z umowy o dzieło nie ma charakteru zobowiązania trwałego (ciągłego), albowiem stanowi on zobowiązanie do świadczenia jednorazowego i to po obu stronach tego stosunku zobowiązaniowego (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 sierpnia 2016 r., II UK 316/15, LEX nr 2113367). W niniejszej sprawie umowy zawierane pomiędzy Spółką a zainteresowanymi kreowały więź obligacyjną nacechowaną pewną stałością i powtarzalnością podejmowanych prac, co w oczywisty sposób związane było z charakterem i celem objętych tymi kontraktami czynności faktycznych (systematyczne sprzątanie). Z zeznań zainteresowanych wynika ponadto, iż przedmiotowe sprzątanie odbywało się według ustalonego przez skarżącego grafiku, w stałych, wyznaczonych przez skarżącego godzinach - praca na zmiany, co więcej do sprzątania pomieszczeń używano dostarczonych przez wnioskodawcę środków chemicznych. Zainteresowane nie dysponowały zatem swobodą w odniesieniu do organizacji czasu pracy przy realizacji zleconego „dzieła”, jak również w zakresie wyboru narzędzi i produktów wykorzystywanych do wykonania „dzieła”. Ponadto zainteresowane były poddane bieżącej kontroli przy podejmowaniu powierzonych im przez (...) S.A. obowiązków, gdyż systematycznie sprawdzano jakość wykonanych prac porządkowych w zakresie każdego ze sprzątanych pomieszczeń. Trzeba także zauważyć zeznania zainteresowanej A. P., która podała, że zarówno w czasie gdy była związana ze Spółką umowami nazwanymi umową o dzieło, jak i po ich zakończeniu, gdy doszło do zawarcia między stronami umowy zlecenia wykonywała identycznie te same czynności - sprzątanie pokoi. W całym powyższym kontekście należy przywołać poglądy judykatury, wedle których przedmiotem umowy o dzieło nie może być osiąganie kolejnych, bieżąco wyznaczanych rezultatów. W tym sensie nie może istnieć ciąg tzw. małych dzieł składających się na końcowy efekt, za który odpowiedzialność przyjmuje zlecający pracę. Tego rodzaju czynności są charakterystyczne dla umowy o świadczenie usług, którą definiuje obowiązek starannego działania - starannego i cyklicznego wykonania umówionych czynności (por. np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 25 sierpnia 2015 r. III AUa 84/14 LEX nr 1794352 i obszerne orzecznictwo powołane w jego uzasadnieniu).
Konkludując Sąd Apelacyjny podzielił konstatację Sądu pierwszej instancji, iż łączące (...) S.A. z zainteresowanymi umowy cywilno- prawne wykreowały stosunki obligacyjne odpowiadające swym charakterem umowom o świadczenie usług, do których stosuje się przepisy o zleceniu, co w konsekwencji skutkuje powstaniem obowiązku ubezpieczenia społecznego zainteresowanych z tytułu realizacji tych umów.
Zaskarżony wyrok odpowiada zatem prawu, zaś podniesione w apelacji zarzuty okazały się chybione, dlatego też, na podstawie wyżej wskazanych przepisów prawa materialnego i na zasadzie art. 385 k.p.c. orzeczono o oddaleniu apelacji.
SSA Monika Kowalska SSA Krystian Serzysko SSA Dariusz Płaczek