Pełny tekst orzeczenia

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 października 2017r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu II Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie następującym:

Przewodniczący - Sędzia SO Małgorzata Brulińska

Sędziowie: Sędzia SO Grzegorz Karaś (spr.)

Sędzia SR del. Karolina Maciejewska

Protokolant: Elżbieta Biała

po rozpoznaniu w dniu 25 października 2017r. we Wrocławiu

na rozprawie

sprawy z powództwa D. C.

przeciwko (...) Sp. z o.o. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieścia we Wrocławiu

z dnia 22 grudnia 2016r.

sygn. akt I C 1924/15

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 692 zł kosztów postępowania apelacyjnego.

Sędzia SO Grzegorz Karaś Sędzia SO Małgorzata Brulińska Sędzia SR del. Karolina Maciejewska

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 22 grudnia 2016 r. sygn. akt I C 1924/15 Sąd Rejonowy dla Wrocławia – Śródmieścia we Wrocławiu oddalił powództwo D. C. przeciwko (...) spółka z o.o. o odszkodowanie oraz zasądził na rzecz strony pozwanej kwotę 1.200 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, nakazał także powodowi uiścić na rzecz Skarbu Państwa (Kasa tut. Sądu) kwotę 346,10 zł tytułem brakujących kosztów sądowych.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł powód, zaskarżając go w części oddalającej powództwo co do kwoty 4.762,30 zł wraz z ustawowymi odsetkami od tej kwoty oraz w części orzekającej o kosztach postępowania w całości.

Zaskarżonemu wyrokowi powód zarzucił:

1)  naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływa na wynik sprawy:

- art. 233 § 1 k.p.c. , poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przeprowadzonych w sprawie, dokonanej wybiorczo, wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego, polegającej na przyjęciu, iż przyczyną zalania parkingu podziemnego, w którym znajdował się samochód powoda była niewydajna sieć miejsca, która nie odbierała prawidłowo wody opadowej;

- art. 233 § 1 k.p.c. , poprzez przyjęcie, iż powód nie wywiązał się z obowiązku udowodnienia zawarcia z pozwaną umowy najmu miejsca garażowego, podczas gdy do zawarcia umowy doszło per facta concludentia poprzez wjazd na parking pozwanej przez powoda, która to okoliczność była okolicznością bezsporną w niniejszej sprawie;

- art. 207 § 6 k.p.c. , poprzez dopuszczenie przez Sąd I instancji dowodu z dokumentu w postaci umowy o zarządzaniu nieruchomością i infrastrukturą z dnia 7 sierpnia 2013 r., mimo że przedmiotowy wniosek dowodowy był sprekludowany;

2)  naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

- art. 471 k.c. , poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegającej na jego pominięciu w ustalonym stanie faktycznym, podczas gdy między powodem a pozwaną doszło do zawarcia umowy najmu miejsca parkingowego i umowa ta została wadliwie wykonana;

- art. 429 k.c. oraz art. 474 k.c. , poprzez ich niewłaściwe zastosowanie polegające na zastosowaniu do ustalonego w sprawie stanu faktycznego niewłaściwej normy prawnej, tj. art. 429 k.c. zamiast art. 479 k.c., co skutkowało przyjęciem, iż powierzenie przez pozwaną czynności zarządzania nieruchomością, wyłącza odpowiedzialność pozwanej za brak przedsięwzięcia odpowiednich czynności w postaci zamknięcia parkingu bądź jego ewakuacji w związku z ostrzeżeniami o nadzwyczajnych warunkach pogodowych.

W oparciu o powyższe zarzuty, powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w części, tj. w zakresie kwoty 4.762,30 zł poprzez uwzględnienie powództwa w tej części i zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kwoty 4.762,30 zł wraz z ustawowymi odsetkami od tej kwoty od dnia 28 maja 2015 r. do dnia zapłaty oraz o zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego. Ewentualnie, wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie Sądowi I instancji sprawy do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy podstawą wydanego rozstrzygnięcia uczynił ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Rejonowy, które zaakceptował w całości i uznał za własne, jako że znajdowały one odzwierciedlenie w zgromadzonym materiale dowodowym. Podkreślania przy tym wymaga, iż Sąd ten badając zasadność dochodzonego przez powoda roszczenia przeprowadził w tymże celu szczegółowe i wnikliwe postępowania dowodowe, a następnie na tej podstawie wyciągnął prawidłowe wnioski z całokształtu zebranego w ten sposób materiału dowodowego. W konsekwencji Sąd I instancji słusznie przyjął, iż nie zachodziły podstawy do ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej za uszkodzenia należącego do powoda pojazdu.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że z treści wywiedzionej od zaskarżonego wyroku apelacji wynika, iż powód ostatecznie oparł zgłoszone wobec strony pozwanej żądanie na reżimie odpowiedzialności kontraktowej, uregulowanej w art. 471 k.c. Wspomniany przepis przewiduje odpowiedzialność odszkodowawczą za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania. Zakłada zatem istnienie zobowiązania do spełnienia świadczenia. Na podstawie art. 471 k.c. naprawieniu podlega szkoda wyrządzona wierzycielowi przez dłużnika wskutek niespełnienia lub nienależytego spełnienia oznaczonego świadczenia stanowiącego przedmiot zobowiązania dłużnika wobec wierzyciela (por. wyrok SN z dnia 10 września 2015 r., II CSK 587/14, LEX nr 1844078). Podkreślenia przy tym wymaga, iż powstanie tego rodzaju odpowiedzialności uzależnione jest od łącznego spełnienia następujących przesłanek: po pierwsze, po stronie wierzyciela zachodzi szkoda w postaci uszczerbku majątkowego; po drugie, szkoda ta spowodowana jest niewykonaniem lub nienależycie wykonanym zobowiązaniem przez dłużnika; po trzecie, zachodzi adekwatny związek przyczynowo - skutkowy między faktem nienależytego wykonania lub niewykonania zobowiązania a poniesioną szkodą.

W świetle powyższego, nie ulega wątpliwości, iż istota odpowiedzialności z art. 471 k.c. sprowadza się de facto do możliwości domagania się naprawienia szkody wynikłej z naruszenia zobowiązania, którego źródłem jest umowa zobowiązaniowa. Zatem kluczowe znaczenie ma wykazanie, że określone strony rzeczywiście związane były stosunkiem umownym. Odpowiedzialność kontraktowa zachodzi tylko pomiędzy wierzycielem a dłużnikiem, czyli pomiędzy stronami stosunku zobowiązaniowego (por. wyrok SA w Warszawie z dnia 19 lutego 2016 r., I ACa 715/15, LEX nr 2026421).

Rozpoznając niniejszą sprawę, Sąd I instancji zasadnie wykluczył możliwość dochodzenia przedmiotowego roszczenia w oparciu o art. 471 k.c., z uwagi niewykazanie przez powoda istnienia pomiędzy stronami stosunku zobowiązaniowego, który miałby stanowić źródło odpowiedzialności strony pozwanej. Apelujący z kolei wykazywał, iż pomiędzy stronami doszło do zawarcia umowy parkingu per facta concludentia poprzez sam wjazd na podziemny parking, położony w budynku stanowiącym własność strony pozwanej, gdzie następnie doszło do uszkodzenia pojazdu powoda. Wprawie okoliczność, iż powód pozostawił należący do niego samochód na wspomnianym parkingu była między stronami bezsporna, jednakże wskazać należy, iż strona pozwana kwestionowała istnienie uprawnienia powoda w tym zakresie. Jak wynika z przedstawionych przez nią - w sprzeciwie od nakazu zapłaty - twierdzeń, znajdujące się w podziemiach budynku (...) miejsca parkingowe nie były przeznaczone do użytku publicznego. Miejsca te udostępniane były jedynie firmom, które posiadały w tymże budynku swoje biura, do ich własnej dyspozycji, na którą to strona pozwana nie miała żadnego wpływu.

Mając na względzie powyższe okoliczności, Sąd Okręgowy uznał, że nie sposób przyjąć, aby pomiędzy powodem a stroną pozwaną - jako właścicielem wspomnianego budynku – istniał jakikolwiek stosunek obligacyjny, pozwalający dochodzić naprawienie szkody w oparciu o reżim odpowiedzialności kontraktowej. W szczególności, w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, brak jest jakichkolwiek podstaw do stwierdzenia, że strony w sposób dorozumiany zawarły umowę parkingu, obejmującą czasowy najem miejsca parkingowego. W toku procesu powód nie zaoferował bowiem żadnego dowodu na tę okoliczność. Przeciwnie, w pozwie czy w dalszych pismach procesowych, powód w ogóle nie wskazywał na jakiej podstawie przysługiwało mu uprawnienie do pozostawienia pojazdu w garażu wielostanowiskowym w budynku (...). Nawet gdyby poczynić hipotetyczne założenie, iż takie uprawnienie przysługiwało powodowi, jako pracownikowi firmy, której udostępniono miejsca parkingowe, nie mogłoby to zmienić oceny Sądu co do niemożności zawarcia w tym zakresie umowy między tymi konkretnymi stronami. Zgłoszony w tym przedmiocie zarzut naruszenia art. 471 k.c. był zatem całkowicie nieuzasadniony. Zaznaczyć bowiem należy, iż powód - w świetle art. 6 k.c. - nie sprostał spoczywającym na nim ciężarowi dowodu w zakresie udowodnienia istnienia ważnego zobowiązania o określonej treści, w stosunku do którego czynił stronie pozwanej zarzuty jego naruszenia. W konsekwencji powyższego nie zaktualizowały się przesłanki warunkujące zaistnienie odpowiedzialności kontraktowej w niniejszej sprawie.

Nadto zauważyć należy, że pozwany oddał obiekt w zarządzanie podmiotowi trzeciemu, zatem nie mógł sam zawrzeć umowy o czasowy parking z powodem per facta concludentia. Gdyby więc nawet jedynie teoretycznie przyjąć, że umowa taka została zawarta to jej stroną z pewnością nie mógł być pozwany. Wyklucza to odszkodowawczą odpowiedzialność pozwanego w oparciu o powołany przez powoda art. 471 k.c.

W ocenie Sądu Odwoławczego, Sąd I instancji dokonał nadto prawidłowej oceny, iż dochodzone przez powoda roszczenie nie znajduje również oparcia w reżimie odpowiedzialności deliktowej. Podkreślenia wymaga, iż dla przyjęcia odpowiedzialności osoby prawnej za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym na podstawie art. 416 k.c. muszą być spełnione następujące przesłanki, to jest: szkoda, wina, którą można przypisać sprawcy zdarzenia i wreszcie związek przyczynowy pomiędzy szkodą a bezprawnym zachowaniem się sprawcy. Pod pojęciem winy należy rozumieć zachowanie się cechujące się bezprawnością, z której to bezprawności sprawca zdarzenia zdaje sobie sprawę. Cywilistyczne rozumienie winy opiera się zatem na dwóch elementach: obiektywnej bezprawności i subiektywnej świadomości zawinienia. Bezprawność polega na niezgodności zachowania z normą prawa, zakazującą albo nakazującą określone zachowania. W przypadku zachowań polegających na zaniechaniu obowiązek ciążący na określonym podmiocie musi w sposób wyraźny wynikać z przepisu prawa. Świadomość zawinienia oznacza, że sprawca zdaje sobie sprawę z faktu, iż jego zachowanie jest bezprawne. Sprowadza się ona do postawienia sprawcy zarzutu, że w konkretnych okolicznościach umyślnie bądź na skutek lekkomyślności ewentualnie niedbalstwa nie dołożył należytej staranności, jakiej można wymagać od niego w danej sytuacji. W przypadku bezprawnego zaniechania, to jest niewykonania ciążącego na sprawcy obowiązku należytą staranność ustalać należy w oparciu o zasadę wyrażoną w art. 355 k.c. Powołany przepis stanowi, iż dłużnik obowiązany jest do staranności ogólnie wymaganej w stosunkach danego rodzaju, to jest takiej jakiej można wymagać od przeciętnego uczestnika obrotu prawnego w konkretnej sytuacji. Podsumowując, trzeba stwierdzić, iż aby mówić, że dane zachowanie jest zawinione należy badać nie tylko, czy jest ono obiektywnie bezprawne, lecz również czy sprawca dochował należytej staranności od niego wymaganej, a jeżeli tego nie uczynił, to z jakich przyczyn (por. wyrok SA w Białymstoku z dnia 20 lutego 2014 r., I ACa 754/13).

Sąd Okręgowy uznał jednakże, iż w niniejszej sprawie nie zachodzą podstawy do przypisania stronie pozwanej bezprawnego działania. Sąd Rejonowy dokonał w tym względzie trafnej, wnikliwej oceny materiału dowodowego, nie dopuszczając się przy tym przekroczenia granic zastrzeżonych w art. 233 § 1 k.p.c. Dla skuteczności zarzutu naruszenia powyższego przepisu, nie wystarcza bowiem stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych poprzez przedstawienie przez skarżącego własnej wersji stanu faktycznego. Formułując taki zarzut apelujący powinien wskazać, jakie kryteria oceny Sąd naruszył przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (por. red. A. Zieliński, K. Flaga - Gieruszyńska, Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz, Warszawa 2014). W istocie stwierdzić należy, iż Sąd I instancji dokonał trafnej oceny stanu faktycznego, uwzględniając wszelkie okoliczności, w szczególności w postaci warunków atmosferycznych, jakie miały miejsce w dniu, w którym doszło do przedmiotowego zdarzenia. Nie sposób bowiem obarczać stronę pozwaną odpowiedzialnością za zniszczenia spowodowane niewydajną siecią miejską, w sytuacji gdy doszło do nawalnych opadów. Strona pozwana, jako właściciel budynku, nie dopuściła się bowiem w tym zakresie żadnych zaniedbań, chociażby co do stanu sieci miejskiej odpowiedzialnej za odbiór wody opadowej. Jak wynika z załączonej do akt sprawy dokumentacji fotograficznej w dniu zdarzenia wystąpiły opady o znacznym stopniu nasilenia, których skutki nie były możliwe do przewidzenia. Toteż Sąd Okręgowy uznał, że w tym przypadku doszło do działania siły wyższej, która wyłącza odpowiedzialność strony pozwanej, czy jakiegokolwiek innego podmiotu za skutki wywołane tymi opadami. Jako zbyt daleko idące należy ocenić przedstawione przez powoda stanowisko, jakoby strona pozwana winna była przewidzieć rozmiar opadów i zapobiegawczo uniemożliwić dostęp do podziemnego parkingu.

W odniesieniu do zarzutu naruszenia art. 429 k.c. oraz art. 474 k.c., wskazać należy, iż zarzut ten również okazał się on nieuzasadniony w okolicznościach niniejszej sprawy. Wprawdzie wspomniane wyżej kwestie związane z działaniem siły wyższej wyłączają odpowiedzialność za skutki przedmiotowego zdarzenia, jednakże podkreślenia wymaga, iż nawet gdyby sytuacja tego rodzaju nie miała miejsca, to i tak nie zachodziły podstawy pozwalające przypisywać stronie pozwanej legitymację bierną w rozpoznawanej sprawie. Sąd I instancji zasadnie uznał bowiem, że strona pozwana uwolniła się od ewentualnej odpowiedzialności na mocy art. 429 k.c., jako że powierzyła czynności zarządcze nad stanowiącym jej własność budynkiem, podmiotowi trudniącemu się taką działalnością profesjonalnie. Toteż zachodziła jedna z dwóch niezależnych od siebie okoliczności ekskulpujących, wyartykułowanych we wspomnianym wyżej przepisie. Rozpatrywanie tej kwestii w kontekście art. 474 k.c. jawi się zaś jako bezprzedmiotowe, jako że jak wskazano wyżej, na gruncie niniejszej sprawy nie zachodziły przesłanki odpowiedzialności kontraktowej, do której odnosi się ten przepis.

Sąd Odwoławczy uznał, że całkowicie niezasadnie apelujący czynił zarzut, jakoby Sąd I instancji dopuszczając dowód z dokumentu w postaci umowy o zarządzanie nieruchomością i infrastrukturą z dnia 7 sierpnia 2013 r., miałby dopuścić się tym samym naruszenia art. 207 § 6 k.p.c. Przepis ten stanowi, iż sąd pomija spóźnione twierdzenia i dowody, chyba że strona uprawdopodobni, że nie zgłosiła ich w pozwie, odpowiedzi na pozew lub dalszym piśmie przygotowawczym bez swojej winy lub że uwzględnienie spóźnionych twierdzeń i dowodów nie spowoduje zwłoki w rozpoznaniu sprawy albo że występują inne wyjątkowe okoliczności. Przy wykładni art. 207 § 6 k.p.c. nie można jednakże pominąć, że wszelkie ograniczenia praw procesowych strony, rzutujące na możliwość udowodnienia przez nią dochodzonego roszczenia czy kreowanej obrony, a w konsekwencji uzyskania wyroku sądowego realizującego jej prawa podmiotowe, powinny być wykładane ściśle, jako wyjątki od ogólnej zasady wyrażonej w art. 217 § 1 k.p.c., zezwalającej na przedstawianie dowodów aż do zamknięcia rozprawy (por. wyrok SA w Łodzi z dnia 9 czerwca 2016 r., I ACa 1467/15, LEX nr 2185487). Z tych względów, brak jest podstaw do przyjęcie, że zaoferowany przez stronę pozwaną dowód należałoby ocenić jako sprekludowany, gdyż w istocie okoliczność ta nie była uprzednio kwestionowana. Strona pozwana mogła bowiem pozostawać w usprawiedliwionym przekonaniu, że okoliczność, iż budynek został oddany w zarząd osobie trzeciej, jest pozwanemu znana. Wynika to z choćby z faktu, że parking nie jest ogólnodostępny dla osób postronnych, a przeznaczony jest dla pracowników firm posiadających swoje biura w tymże budynku. Nie sposób także oczekiwać, aby strona pozwana zgłaszała dowody na tzw. „wszelki wypadek”.

Mając na uwadze powyższe okoliczności, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako całkowicie bezzasadną.

Orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego oparto na przepisie art. 391 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 k.p.c. Sąd Okręgowy wobec oddalenia apelacji powoda, zasądził od niego - jako strony przegrywającej - na rzecz strony pozwanej 692 zł kosztów postępowania apelacyjnego. Składają się na nie: koszty zastępstwa prawnego przed Sądem II instancji, ustalone w oparciu o § 2 pkt 3 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, przy zastosowaniu 75% stawki minimalnej, jako że w pierwszej instancji strony pozwanej nie reprezentował ten sam radca prawny oraz opłata skarbowa od udzielonego pełnomocnictwa w wysokości 17 zł.

SSO Grzegorz Karaś SSO Małgorzata Brulińska SSR del. Karolina Maciejewska