Sygnatura akt I C 870/15/7
Dnia 27 listopada 2017 r.
Sąd Rejonowy w Szamotułach I Wydział Cywilny w następującym składzie:
Przewodniczący:SSR Kajetan Kosterkiewicz
Protokolant:p.o. sekr. sąd. Jagoda Turkot
po rozpoznaniu w dniu 15.11.2017r. w Szamotułach
na rozprawie sprawy
z powództwa M. M.
przeciwko J. P.
o zapłatę
1. zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 4.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 24.06.2015 r. do dnia 31.12.2015 r. i ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1.01.2016 r. do dnia zapłaty;
2. w pozostałym zakresie powództwo oddala;
3. kosztami postępowania obciąża w całości pozwaną i z tego tytułu:
a/ zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 1.766,40 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania;
b/ ściąga od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Szamotułach kwotę 256,85 zł tytułem zwrotu wydatków wyłożonych tymczasowo przez Skarb Państwa.
SSR Kajetan Kosterkiewicz
Powód M. M. wniósł zasądzenie od pozwanej J. P. kwoty 4.000 zł wraz ustawowymi odsetkami od dnia 24.06.2015 r. do dnia zapłaty oraz o zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kosztów postępowania według norm przepisanych.
W uzasadnieniu powód wskazał, że nabył od pozwanej konia o imieniu A. za kwotę 4.000 zł; niedługi czas po zakupie okazało się że zwierzę posiada wadę fizyczną w postaci choroby (...), (...). Wskazano, że powód odstąpił od umowy i domagał się od pozwanej zwrotu należności oraz odebrania zwierzęcia, jednak ta odmówiła.
Pozwana w odpowiedzi na pozew domagała się oddalenia powództwa oraz zwrotu kosztów postępowania. Uzasadniając swoje stanowisko wskazała, że powód nabył konia sprawdzając uprzednio jego stan zdrowia, zwierzę nie chorowało, nadto powód jako przyczynę odstąpienia wskazał chorobę (...)a w pozwie powołuje się na chorobę (...). O wadzie powód poinformował pozwaną dopiero po upływie półtora miesiąca od zakupu.
Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 30.04.2015 r. pozwana J. P. zawarła z powodem M. M. umowę sprzedaży konia o imieniu A. i nr paszportu (...) za kwotę 4.000 zł, na mocy której własność konia przeszła na powoda. Powód nabył zwierzę dla celów rekreacyjnych małoletniej córki. Celem transportu konia wynajął dedykowaną i utrzymaną w należytym stanie przyczepę od A. C. prowadzącego w sposób zawodowy ośrodek opieki nad zwierzętami, przyczepa ta była czysta i nadawała się do przewozu zwierzęcia.
Po dotarciu powoda wraz z koniem na miejsce jego przechowania w Ośrodku (...) nad Zwierzętami N. należącym do A. C., właściciel ośrodka zaobserwował u zwierzęcia niewłaściwy sposób oddychania bokami ciała, co było w jego ocenie nieprawidłowym objawem. Zwrócił na to uwagę powodowi, który po kilku dniach skontaktował się z lekarzem weterynarii – specjalistą w zakresie choroby koni A. G.. W dniu 5.06.2015 roku lekarz zjawił się w stadninie w S.
i przeprowadził badanie kliniczne konia A.. W jego wyniku zdiagnozował u konia objawy zaawansowanego (...) ustalając że jest to schorzenie o charakterze zaawansowanym trwający długi okres czasu, nieuleczalne.
Po uzyskaniu tej informacji powód skontaktował się z małoletnią K. P. – córka J. P., która zaprzeczyła chorobie konia. Pismem z dnia 15.06.2017 r. powód działając przez zawodowego pełnomocnika, który posiadał jego pełne materialnoprawne umocowanie, odstąpił od umowy sprzedaży konia powołując się na wadę ukrytą zwierzęcia w postaci choroby określonej jako(...), domagając się zwrotu kwoty 4.000 zł do dna 23.06.2015 r. Do pisma załączył powołane zaświadczenie lekarskie. Pozwana na przedmiotowe pismo nie odpowiedziała, choć je niewątpliwie otrzymała. Nie zwróciła powodowi kwoty 4.000 zł i nie przyjęła konia.
Dowód: zeznania świadka A. C. k. 95-96, 192-193, zaświadczenie lekarza weterynarii z dnia 5.06.2015 r. k. 5, pismo z dnia 15.06.2015 r. k. 6-7.
Przed zbyciem koniaA., znajdował się on przez szereg lat w posiadaniu pozwanej
i jej rodziny, był użytkowany do jazdy przez małoletnie dzieci, zdarzało się że ciągnął bryczkę lub sanie, szczególnie w okresie zimowym. Koń brał także wielokrotnie udział w zawodach jeździeckich. Rodzina pozwanej planowała by zwierzę miało u nich tzw. dożywocie, aby zostało pod ich opieką aż do śmierci.
Przed zbyciem konia A., prawdopodobnie jeszcze w 2014 roku, zwierzę zachorowało na (...) przewlekłe obturacyjne zapalenie oskrzeli/oskrzelików. Choroba znajdowała się wówczas już w fazie widocznej dla osoby obeznanej ze zwierzętami kopytnymi, koń oddychał przeponowo, nie płucami lecz poruszał bocznymi partiami ciała. Objawy choroby w chwili sprzedaży konia powodowi były na tyle zaawansowane, że nie mogły być niezauważone przez pozwaną. Rozedma płuc stwierdzona u klaczy nie wytwarza się w krótkim czasie niewydolności krążeniowo-sercowej, lecz powstaje w wyniku przewlekłego przebiegu schorzenia.
(...) jest chorobą nieuleczalną i nie ma możliwości wyleczenia konia. Od chwili wystąpienia pierwszych objawów poprzez zapewnienie odpowiednich warunków środowiskowych oraz okresowe a często stałe podawanie środków leczniczych można wpłynąć na uzyskanie dobrostanu zwierzęcia, jednakże nie w sytuacji konia A., u którego choroba jest w tak zaawansowanym stopniu że obserwuje się wychudzenie, silną duszność wdechowo-wydechową spoczynkową, niewydolność układu sercowo-naczyniowego, zawansowana rozedmę płuc. Zaniki masy mięśniowej u konia nie są wynikiem niedożywienia lecz zaawansowanej choroby (...). Istnieje obawa że zaawansowanie choroby doprowadzi do podjęcia przez lekarza weterynarii decyzji o eutanazji konia A. ze względów humanitarnych. Występowanie zdiagnozowanej (...) można farmakologicznie zamaskować poprzez podawanie sterydowych środków przeciwzapalnych, o przedłużonym okresie działania.
Klacz A. od chwili zakupu przez powoda przebywa w Ośrodku (...) nad Zwierzętami N. należącym do A. C., który zajmuje się zwierzętami przekazanymi mu przez inne osoby a częstokroć także przez ogród zoologiczny. Koń ma tam zapewnione bardzo dobre warunki, jest zadbany, prawidłowo żywiony, znajduje się pod stałym nadzorem lekarza weterynarii, stale zażywa zalecone przez lekarza środki farmakologiczne, stan jego kopyt jest prawidłowy.
Dowód: zeznania świadka A. G. k.44v-45, zaświadczenie lek. W. K. A. k. 62-63, opis badania klinicznego (...) Przyrodniczego we W. k. 66-68, wynik badania laboratoryjnego k. 69, zeznania świadka K. P. k. 70-71, zeznania świadka I. P. k. 71-71v, zeznania świadka M. P. k. 71v, zeznania świadka Z. P. k. 71v-72, zeznania świadka J. N. k. 96-97, zeznania powoda k. 194-195, opinia biegłej A. R. k. 108-112, opinia uzupełniająca bieglej A. R. k. 164-167,
Pismem z dnia 15.06.2015 r. powód wezwał pozwaną do zapłaty składając jednocześnie oświadczenie o odstąpieniu od umowy i wyznaczając termin zapłaty na dzień 23.06.2015 r. Do pism załączył zaświadczenie lekarskie z dnia 5.06.2015 r.
Dowód: pismo z dnia 15.06.2015 r. k. 6-7, zaświadczenie lekarza weterynarii z dnia 5.06.2015 r. k. 5.
Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie dokumentów dołączonych od akt sprawy, zeznań świadków, powoda oraz opinii biegłej. Uznano, że złożone do akt kserokopie dokumentów potwierdzają istnienie oryginałów o tożsamej treści, czego strony nie kwestionowały, nie było też podstaw by podważać tą okoliczność z urzędu.
Sąd nie znalazł podstaw dla zasadniczego podważenia wiarygodności zeznań powoda pomimo bowiem zainteresowania w rozstrzygnięciu sprawy, w sposób rzeczowy opisywał on znany przebieg zdarzeń.
Oceniając wydaną przez biegłą opinię oraz jej późniejsze uzupełnienie należy zauważyć, że w sposób rzeczowy i profesjonalny przeprowadziła ona wywód na okoliczności wskazane w tezie dowodowej. Wydaną opinię uznano za spójną, logiczną i znajdujące odzwierciedlenie w materiale zgromadzonym w aktach sprawy. Biegła potrafiła w sposób wyczerpujący i rzetelny odpowiedzieć na szereg kierowanych do niej pytań, w sposób należyty wyczerpując tezę dowodową. Odnosiła się do zarzutów w sposób merytoryczny wyjaśniając wątpliwości i wskazując konkretne miejsca w opinii, które doprowadziły do postawienia późniejszych tez. W toku sprawy pozwana mając możliwość szczegółowego skonfrontowania rozumowania biegłej z własnymi doświadczeniami lub ocenami, nie wykazała w pracy myślowej biegłej konkretnych wad, które dyskredytowałyby opinię. Sąd zauważył przy tym, że biegła jako specjalista z danej dziedziny zawodowo trudniąca się opiniowaniem skomplikowanych jak w sprawie niniejszej przypadków, opierając się na własnej bazie danych, doświadczeniu i wiedzy w sposób wyczerpujący wyjaśniła także podstawę dochodzenia do zawartych w opinii wniosków. Sąd nie miał też wątpliwości, że biegła szczegółowo zapoznała się z całym materiałem dowodowym sprawy i potrafiła przeprowadzić należytą i zgodną z zasadami sztuki jego wykładnię, co pozwoliło na poczynienie przez nią stosownych ustaleń.
Podkreślenia też wymaga, że biegła posiadała szczególną wiedzę pozwalającą na wykrycie choroby (...) u konia oraz wskazania w jakiej dacie zwierzę zachorowało na ta przypadłość. Biegła jest specjalistą choroby koni a tematem jej pracy dyplomowej była właśnie nawracająca obturacyjna choroba dróg oddechowych (...), biegła zajmuje się leczeniem koni od ponad dwóch dekad posiada też własną stadninę liczącą 20 koni, a jej dwa konie dotknięte są chorobą (...). Powyższe pozwala uznać ją za szczególnie predystynowaną do sporządzenia opinii w niniejszej sprawie. Pomimo zarzutów pozwanej w przedmiocie braku zawiadomienia jej o terminie badania konia, Sąd uznał że to ewentualne uchybienie nie miało wpływu na rzetelność i przydatność sporządzonej opinii, nie było bowiem wątpliwości że biegła potrafiła rozpoznać konkretnego konia z opisu znajdującego się w paszporcie. Bazując na doświadczeniu biegłej, która zajmuje się ściśle chorobami koni i sama posiada kilkadziesiąt takich zwierząt nie można było uznać jej wiedzy w tym zakresie za przeciętną, lecz za znacznie wykraczającą poza zwykłą wiedzę przeciętnej osoby i w tym zakresie jej kompetencje dla ustalenia tożsamości klaczy należało uznać za bezsprzeczne. Nie zachodził zatem przypadek tego rodzaju że biegła poddała badaniu innego konia.
Na podstawie opinii biegłej oraz dokumentacji medycznej konia a także zeznań świadka A. G. i A. C. Sąd ustalił, że koń w dacie jego sprzedaży chorował na (...), a przebieg schorzenia był już wówczas na tyle zaawansowany że został niewątpliwie zauważony przez pozwaną. Sąd miał przy tym na względzie że pozwana jak i jej rodzina od szeregu lat posiadają konie i mają wiedzę w zakresie obchodzenia się z tymi zwierzętami. Córka pozwanej bierze udział w zwodach jeździeckich, także na przedmiotowym zwierzęciu. Skoro zatem tuż po sprzedaży konia właściciel ośrodka do którego zwierzę trafiło rozpoznał u niego nietypowe i niepokojące objawy oddychania bokami, to takie objawy zauważyć musiała pozwana a ostatecznie jej dzieci, z którymi ma codzienny kontakt. Nie można było przy tym pominąć, że – jak wynikało z zeznać świadków – koń miał mieć u pozwanej tzw. dożywocie w zamian za swój wkład w życie rodziny. Pozwana nie potrafiła przy tym wskazać co stanęło na przeszkodzie by to dożywocie koniowi zapewnić a podjęto decyzję o jego sprzedaży.
Za wiarygodne i w pełni przydatne dla sprawy uznano zeznania świadków A. G. i A. C., przedstawiali oni bowiem przebieg zdarzeń w sposób konstruktywny, a w sytuacji braku wiedzy o danym zagadnieniu nie odwoływali się do konfabulacji i przypuszczeń lecz świadomie przyznawali brak wiadomości w tym zakresie. Ich zeznania były też zbieżne z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w aktach sprawy.
Za jedynie częściowo wiarygodne uznano zeznania świadków K. P., M. P., Z. P.. Sąd odmówił wiarygodności świadkom tylko w takim zakresie w jakim twierdzili oni że koń w chwili sprzedaży był zdrowy. Świadkowie posiali wystarczająca wiedzę na temat koni by wykryć u niego stan chorobowy i nie potrafili w sposób przekonywujący wskazać z jakiej przyczyny klacz ok 6 miesięcy przed sprzedażą przestała być aktywnie użytkowana. Wcześniej przez szereg lat uczestniczyła w zawodach, dzieci uczyły się na niej jeździć konno, ciągnęła sanie i bryczkę, pomagała nawet w orce, jednakże czynności tych zaniechano lub znacznie ograniczono kilka miesięcy przed jej zbyciem; zwierzę nie było też badane w tym okresie przez weterynarza, choć K. P. wspominała o znajomym ojca, który był weterynarzem i miał chwalić stan zdrowia konia, jednakże nie była w stanie wskazać danych tej osoby. Pozwana reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika, który aktywnie w toku postępowania uzupełniał wnioski dowodowe, nie domagała się przesłuchania tej osoby. Za szczególnie niewiarygodne uznano zeznania świadka małol. K. P., która w rzeczywistości opiekowała się klaczą A. kupioną dla jej potrzeb. Sąd uznał za przejaw konfabulacji relacjonowany przez świadka przebieg sprzedaży konia, w tym wygląd przyczepy wypożyczonej z ośrodka (...) nad Zwierzętami N., bowiem opis ten był sprzeczny ze zgromadzonym materiałem dowodowym w tym zeznaniami świadka A. C. oraz powoda.
Zeznania świadków I. P. i J. N. pozbawione były w znacznej części mocy dowodowej. Świadkowie nie mieli wiedzy na temat koni, nie jeździli konno, potrafili jedynie wskazać w jaki sposób zwierzę zachowywało się szereg miesięcy przed datą sprzedaży i do tego z punktu widzenia osoby nie zaznajomionej z końmi.
Sąd oddalił wniosek pozwanej o przeprowadzenie dowodu z zapisu zdjęć i filmów przedstawionych na ostatniej rozprawie jedynie w formie zapisu na pamięci przenośnej flash. O istnieniu takiego materiału dowodowego wspominała już córka pozwanej K. P. (k. 70) podczas składania zeznań w styczniu 2016 roku a zatem niemal dwa lata przed złożeniem wniosku dowodowego w tym zakresie. Dowód taki mógłby zostać dopuszczony, gdyby do akt dołączono wydruk zdjęć, bowiem zapoznanie się z nimi przez Sąd nie spowodowałoby opóźnienia w rozpoznaniu sprawy. Natomiast odtworzenie zapisu zdjęć
i filmów na rozprawie przy ograniczeniach sprzętowych związanych z podłączeniem obcego nośnika danych i koniecznością jego zeskanowania przez program antywirusowy oraz konieczności doręczenia powodowi odpisu tej dokumentacji, którego nie złożono, wiązałoby się w rzeczywistości z odroczeniem rozprawy.
Oddalono także wniosek o przeprowadzenie dowodu z przesłuchania biegłej, albowiem Sąd nie miał wątpliwości że biegła w sposób prawidłowy ustaliła tożsamość konia a nadto wyczerpująco wypełniła tezę dowodową. W tym zakresie odesłać należy do poczynionych wyżej ustaleń a wniosek złożony w tym zakresie uznano za zmierzający do opóźnienia zakończenia sprawy (art. 217 § 3 kpc).
Sąd oddalił wniosek o przeprowadzenie dowodu ze spisu (...) na okoliczność ustalenia czy klaczA. była oźrebiona, albowiem wniosek taki złożono tuż przed zamknięciem rozprawy, a nie wykazano że nie można było dokonać tego wcześniej. Nadto pozwana nie wskazała nawet, że takiej informacji – dostępnej powszechnie – nie mogła wcześniej samodzielnie uzyskać i odpowiedni dokument złożyć do akt sprawy (art. 250 kpc).
Sąd rozpoznawał sprawę z pominięciem przepisów o postępowaniu uproszczonym.
Sąd Rejonowy zważył, co następuje:
W pierwszym rzędzie wskazać należy, że nie był sporny pomiędzy stronami stan faktyczny w zakresie okoliczności zawarcia umowy i późniejszej wymiany stanowisk zarówno drogą telefoniczną jak i korespondencyjną. Osią sporu pomiędzy stronami pozostawała zasadniczo jedna okoliczność – istnienie u konia A. choroby w postaci (...) w dacie jego sprzedaży – przed przejściem ryzyka na kupującego.
Jak już wskazywano wyżej przy omówieniu stanu faktycznego, Sąd ustalił, że koń A., który został nabyty przez powoda w dniu 30.04.2015 r. już szereg dni przed tą datą,
a prawdopodobnie jeszcze w 2014 roku chorował na (...) przewlekłe obturacyjne zapalenie oskrzeli/oskrzelików. Choroba znajdowała się wówczas już w fazie widocznej dla osoby obeznanej ze zwierzętami kopytnymi, koń oddychał przeponowo, nie płucami lecz poruszał bocznymi partiami ciała. Objawy choroby w chwili sprzedaży konia powodowi były na tyle zaawansowane, że nie mogły być niezauważone przez pozwaną, choć ta kwestia nie ma dla sprawy przesądzającego znaczenia. U klaczy stwierdzono rozedmę płuc i to niedługi czas po sprzedaży a nie wytwarza się ona w krótkim czasie niewydolności krążeniowo-sercowej, lecz powstaje w wyniku przewlekłego przebiegu schorzenia.
W takiej sytuacji Sąd uznał, że powód nabył od pozwanej konia, u którego występowała już choroba w zaawansowanym stadium, której dalsze wyleczenie było niemożliwe.
Zgodnie treścią art. 1 ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt (Dz. U z 1997 r. nr 111, poz. 724), zwierzę jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę. Z kolei art. 1 ust. 2 ustawy stanowi, że w sprawach nieuregulowanych w ustawie do zwierząt stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące rzeczy.
Mając na uwadze powyższe odwołanie, podstawy prawnej odpowiedzialności pozwanej w opisanym stanie faktycznym poszukiwać należy w treści art. 556 § 1 kc w zw. z art. 556 1 § 1 kc (Dz. U. z 2014r., poz. 121 t.j), zgodnie z którym sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana ma wadę zmniejszającą jej wartość lub użyteczność ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub z przeznaczenia rzeczy, jeżeli rzecz nie ma właściwości, o których istnieniu zapewnił kupującego, albo jeżeli rzecz została kupującemu wydana w stanie niezupełnym (rękojmia za wady fizyczne). Strony niewątpliwie łączyła umowa sprzedaży, co wnika z essentialia negotii kontraktu z dnia 30.04.2015 r. (art. 535 § 1 kc). Z kolei w myśl art. 560 § 1 kc, jeżeli rzecz sprzedana ma wady, kupujący może od umowy odstąpić albo żądać obniżenia ceny.
W realiach sprawy niniejszej spełniły się przesłanki zastosowania powołanych norm, albowiem powód nabył od pozwanej zwierzę posiadające już w dacie sprzedaży wadę fizyczną w postaci (...) przewlekłego obturacyjnego zapalenia oskrzeli/oskrzelików. Bez znaczenia przy tym pozostaje, czy pozwana o wadzie wiedziała, albowiem przepisy nie przewidują takiego rozróżnienia. Przepis art. 559 kc stanowi wyraźnie, że sprzedawca jest odpowiedzialny z tytułu rękojmi za wady fizyczne, które istniały w chwili przejścia niebezpieczeństwa na kupującego lub wynikły z przyczyny tkwiącej w rzeczy sprzedanej w tej samej chwili.
Jeśli pozwana zbyła zatem zwierzę posiadające wadę fizyczną, której powód nie miał możliwości wykryć przed dokonaniem zakupu i w chwili zawarcia umowy (art. 557 § 1 kc), to na niej spoczywa ciężar naprawienia wynikłej stąd szkody. Definicja wady fizycznej ujęta została przez ustawodawcę w treści art.556 1 § 1 kc, a w sprawie niniejszej zastosowanie znajdzie punkt 1 tego przepisu który wskazuje że wada fizyczna polega m.in. na niezgodności rzeczy sprzedanej z umową. W szczególności rzecz sprzedana jest niezgodna z umową, jeżeli nie ma właściwości, które rzecz tego rodzaju powinna mieć ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub przeznaczenia.
Wskazać przy tym należy, że powołany przepis art. 556 § 1 kc zezwala też sprzedawcy na usunięcie wady lub wymianę rzeczy na wolną do wad. Przedmiotowy koń posiadał wadę w postaci nieuleczalnej choroby, stąd jej usunięcie nie było możliwe. Z kolei wymiana zwierzęcia na „wolne od wady” nie ma racji bytu wobec jednoznacznej treści art. 1 ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt i jedynie odpowiednim stosowaniu przepisów kodeksu cywilnego. Koń jest istotą indywidulanie oznaczoną, posiadającą niepowtarzalne cechy i nie sposób znaleźć jego drugiego zastępczego „egzemplarza”. Niezależnie od powyższego, pozwana nie zaproponowała wymiany konia zarówno niezwłocznie jak i do zamknięcia rozprawy.
Dalej należy wskazać na treść art. 561 4 kc, który stanowi że sprzedawca obowiązany jest przyjąć od kupującego rzecz wadliwą w razie wymiany rzeczy na wolną od wad lub odstąpienia od umowy.
Przenosząc powyższe unormowania na grunt sprawy niniejszej należy uznać, że powód był uprawniony do odstąpienia od umowy po stwierdzeniu że nabyty koń posiadał wadę, której usunąć się nie da, a wada była na tyle istotna że uniemożliwiała normalne korzystanie ze zwierzęcia, stąd nie znalazł zastosowania art. 560 § 4 kc. Powód skutecznie też złożył oświadczenie o odstąpieniu od umowy za pośrednictwem swego pełnomocnika, posiadającego – jak powód wyraźnie wskazał – jego pełne umocowanie do składania oświadczeń materialnoprawnych w tym przedmiocie. Nie było przy tym prawnie relewantna omyłka w złożonym oświadczeniu, w którym powód jako wadę wskazał dychawicę świszczącą, skoro powołano się w piśmie i dołączono do niego zaświadczenie lekarskie z dnia 123.06.2015 r. sporządzone przez lek. wet. A. G., z którego jednoznacznie wynika że koń choruje na (...). Pozwana jako osoba zajmująca się końmi, której córka niejednokrotnie z sukcesami brała udział w zawodach jeździeckich, posiadała umiejętność właściwego rozpoznania wady na podstawie otrzymanego zaświadczenia. Niezależnie jednak od powyższego na odstąpienie od umowy z powodu choroby (...) powołał się powód w pozwie doręczonym pozwanej, podpisanym przez niego osobiście. Taki pozew także może być uznany za odstąpienie od umowy (por. np. K. Haładyj, w: K. Osajda, Komentarz KC, t. 2, Legalis 2017 oraz J.M. Antoniuk, w: B. Kaczmarek-Templin, P. Stec, D. Szostek (red.), Ustawa o prawach konsumenta, s. 427).
Powód odstępując od umowy zachował także terminy wskazane w art. 568 kc; wadę stwierdził przed upływem roku od daty zakupu, a w rzeczywistości kilka dni później, potwierdzoną następnie diagnozą lekarza weterynarii sporządzona nieco ponad miesiąc od daty zakupu. W termie przewidzianym w art. 568 § 2 i 3 kc odstąpił od umowy i wystąpił z powództwem o zapłatę.
Kierując się powyższymi rozważaniami, dokonując subsumpcji ustalonego w sprawie stanu faktycznego, Sąd uznał za skuteczne i zasadne odstąpienie od umowy dokonane przez powoda. W związku z powyższym zastosowanie znajdzie powołany wcześniej art. 561 4 kc oraz art. 494 § 1 kc i w konsekwencji pozwana zobowiązana jest przyjąć konia Astra od powoda oraz zwrócić powodowi cała kwotę jaką świadczył on w związku z uprzednim zakupem konia. Stąd zasądzono od pozwanej na rzecz powoda kwotę 4.000 zł stanowiącą zapłatę ceny wynikającej z umowy z dnia 30.04.2015 r.
O odsetkach orzeczono w trybie art. 481 kc w zw. z art. 455 kc. Powód wezwał pozwaną do zapłaty pismem z dnia 15.06.2015 r. składając jednocześnie oświadczenie o odstąpieniu od umowy i wyznaczając termin zapłaty na dzień 23.06.2015 r. Pozwana potwierdziła otrzymanie tego pisma i nie podnosiła przy tym by wezwanie uzyskała w terminie wykluczającym zapłatę w powołanej przez podwoda dacie. Od dnia następnego pozostawała zatem w zwłoce od daty 24.06.2015 r. od której zasądzono odsetki na rzecz powoda.
Orzekając o odsetkach Sąd miał na względzie zmianę przepisów dotyczących odsetek za opóźnienie ustalonych ustawą z dnia 9 października 2015 r. o zmianie ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U.2015.1830). Zgodnie art. 57 ustawy zmieniającej, weszła ona w życie z dniem 1 stycznia 2016 r., natomiast w myśl. art. 56 ustawy, do odsetek należnych za okres kończący się przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy stosuje się przepisy dotychczasowe. Kierując się powołanymi zapisami, w przedmiocie żądania zasądzenia odsetek ustawowych, stąd zasądzono odsetki ustawowe do daty 31.12.2015 r. oraz - mając na względzie aktualnie obowiązującą treści art. 482 § 2 kc - odsetki w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie od dnia 1.01.2016 r.(data złożenia pozwu) do dnia zapłaty. Powództwo oddalono jedynie w takim zakresie w jakim pod domagał się odsetek ustawowych od daty 1.01.2016 r. w związku ze zmianami powołanymi wyżej. Nieuwzględnienie roszczenia w tym zakresie ma charakter niemalże iluzoryczny, Sąd jednak uznał że wobec nieuwzględnienia roszczenia w całości zasadne jest oddalenie pozwu w tej części.
O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 kpc, uznając że pozwana powinna nimi zostać obciążona w całości. W zakresie roszczenia głównego o zapłatę pozwana uległa bowiem żądaniu w 100 %. Na koszty poniesione przez powoda składała się oplata od pozwu w wysokości 200 zł, zaliczka na poczet opinii biegłego w kwocie 1200 zł i zaliczki na poczet wynagrodzenia świadków w wysokości 120 zł i 246,40 zł, łącznie 1766,40 zł Jednocześnie w trybie art. 113 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U z 2014 r. poz. 1025 t.j.) ściągnięto od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – (...) kwotę 256,85 zł tytułem zwrotu wydatków wyłożonych tymczasowo przez Skarb Państwa. Koszty wynagrodzenia biegłej oraz zwrotu kosztów dojazdu świadka wyniosły łącznie 2.323,25 zł (k.56, k.146, k.169), pokryte z zaliczek obu stron jedynie do kwoty 2066,40 zł, różnicę w wysokości 256,85 zł wyłożył Skarb Państwa.
SSR Kajetan Kosterkiewicz