Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1229/17

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem zaocznym z dnia 16 marca 2017 roku Sąd Rejonowy w Rawie Mazowieckiej oddalił powództwo (...) Wierzytelności Niestandaryzowanego Sekurytyzacyjnego Funduszu Inwestycyjnego Zamkniętego z siedzibą w W. skierowane przeciwko M. S. o zapłatę kwoty 3.275,76 złotych.

Apelację od wskazanego wyroku złożył powód, zaskarżając go w całości.

Zarzucił wyrokowi:

1) naruszenie przepisów postępowania cywilnego w postaci art. 233 § 1 k.p.c. polegające na przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów poprzez wyprowadzenie wniosków sprzecznych z zasadami prawidłowego rozumowania i doświadczenia życiowego przy dokonaniu oceny wiarygodności i mocy materiału dowodowego zgromadzonego w niniejszej sprawie, które miało zasadniczy wpływ na wynik sprawy poprzez przyjęcie, iż powód nie udowodnił w dostateczny sposób, że posiada w niniejszej sprawie legitymację procesową czynną, bowiem nie wykazał faktu nabycia od (...) Bank (...) S.A. wierzytelności dochodzonej w niniejszej sprawie od pozwanego w dniu 6.07.2015r. poprzez zapłatę ceny, jak również fakt ten nie wynika z treści umowy cesji, podczas gdy okoliczność przejścia wierzytelności na powoda wykazana została w dostateczny sposób dokumentami załączonymi do pozwu, w szczególności umową cesji wierzytelności z 6.07.2015 r., załącznikiem do ww. umowy, oraz dokumentacją przekazaną przez poprzedniego wierzyciela;

2. naruszenie przepisów prawa materialnego w postaci art. 511 k.c. w zw. z art. 509 k.c. poprzez jego niezastosowanie w sytuacji, gdy z brzmienia ww. przepisu wynika, że w przypadku gdy wierzytelność stwierdzona jest pismem, przelew wierzytelności powinien być również pismem stwierdzony, co w konsekwencji oznacza, że wymóg formy pisemnej dla umowy cesji nie jest konieczny, a jedynie umowa taka winna być stwierdzona pismem, co też miało miejsce w przedmiotowej sprawie, wynikiem czego była błędna ocena stanu faktycznego sprawy.

Przy tak sformułowanych zarzutach skarżący wniósł o zmianę wyroku w całości i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda:

- kwoty 3.275,76 złotych wraz z ustawowymi oraz umownymi odsetkami liczonymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty;

- zwrotu kosztów procesu za postępowanie przed Sądem I instancji według norm przepisanych;

- zwrotu kosztów procesu za postępowanie przed Sądem II instancji według norm przepisanych, w tym opłaty od apelacji i kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym,

względnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji oraz pozostawienie temu Sądowi orzeczenia o kosztach postępowania odwoławczego.

Ponadto, skarżący wniósł o dopuszczenie oraz przeprowadzenie w oparciu o art. 381 k.p.c., dowodu z dokumentu w postaci wyciągu z wykazu wierzytelności, na którym wyszczególniona została wierzytelność względem pozwanego, na okoliczność przejścia wierzytelności względem pozwanego na rzecz strony powodowej.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest niezasadna, a zaskarżony wyrok pomimo częściowo błędnego uzasadnienia odpowiada prawu.

Na wstępie wyjaśnić należy, że niniejsza sprawa była rozpoznawana w postępowaniu uproszczonym, w związku z czym Sąd Okręgowy na podstawie art. 505 10 § 1 i § 2 k.p.c. orzekł na posiedzeniu niejawnym w składzie jednego sędziego.

Natomiast w myśl art. 505 13 § 2 k.p.c. jeżeli sąd drugiej instancji nie przeprowadził postępowania dowodowego, uzasadnienie wyroku powinno zawierać jedynie wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa.

W dalszej kolejności trzeba mieć także na uwadze, że w postępowaniu uproszczonym apelacja ma charakter ograniczony, a celem postępowania apelacyjnego nie jest tu ponowne rozpoznanie sprawy, ale wyłącznie kontrola wyroku wydanego przez Sąd I instancji w ramach zarzutów podniesionych przez skarżącego. Innymi słowy mówiąc, apelacja ograniczona wiąże Sąd odwoławczy, a zakres jego kompetencji kontrolnych jest zredukowany do tego, co zarzuci w apelacji skarżący. Wprowadzając apelację ograniczoną, ustawodawca jednocześnie określa zarzuty, jakimi może posługiwać się jej autor i zakazuje przytaczania dalszych zarzutów po upływie terminu do wniesienia apelacji – co w polskim porządku prawnym wynika z art. 505 9 § 1 1 i 2 k.p.c. (tak w uzasadnieniu uchwały składu 7 sędziów SN z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, OSNC Nr 6 z 2008 r., poz. 55; tak również M. Manowska, „Apelacja w postępowaniu cywilnym. Komentarz. Orzecznictwo”, Warszawa 2013, s. 305 – 306).

Tym samym w ramach niniejszego uzasadnienia poprzestać należy jedynie na odniesieniu się do zarzutów apelacji, bez dokonywania analizy zgodności zaskarżonego rozstrzygnięcia z prawem w pozostałym zakresie.

Przede wszystkim wskazać należy, że w realiach przedmiotowej sprawy brak było podstaw do uzupełnienia postępowania dowodowego, poprzez przeprowadzenie dowodu z dokumentu załączonego przez skarżącego do apelacji.

Niewątpliwie strona powodowa jako strona umowy cesji, z tytułu której dochodziła zapłaty, już na etapie wniesienia pozwu dysponowała dokumentem, które załączyła dopiero do rozpoznawanej apelacji. W postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji istniała zatem obiektywna możliwość powołania tych środków dowodowych, a strona tego nie uczyniła wyłącznie na skutek opieszałości lub błędnej oceny potrzeby jego powołania.

Specyfiką apelacji w postępowaniu uproszczonym jest ograniczenie do minimum możliwości przeprowadzenia przez sąd odwoławczy postępowania dowodowego.

W myśl art. 505 11 § 1 k.p.c. sąd drugiej instancji co do zasady nie przeprowadza postępowania dowodowego, a może je przeprowadzić wyjątkowo w odniesieniu do dowodu z dokumentu.

Nawet jednak w przypadku dowodów z dokumentu, powyższy przepis nie oznacza, że w każdym przypadku, gdy strona apelująca przedłoży nowe dowody na etapie postępowania przed sądem drugiej instancji będą one dopuszczone jako podstawa nowych ustaleń faktycznych.

Stosownie bowiem do dyspozycji art. 381 k.p.c. sąd drugiej instancji może pominąć nowe fakty i dowody, jeżeli strona mogła je powołać w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, chyba że potrzeba powołania się na nie wynikła później. Strona, która dopuszcza się zaniedbania w zakresie przysługującej jej inicjatywy dowodowej w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, musi się liczyć z tym, że sąd drugiej instancji jej wniosku dowodowego nie uwzględni (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 2002 r., IV CKN 980/00, LEX nr 53922).

Występujący w art. 381 k.p.c. zwrot: "potrzeba powołania się na nowe fakty i dowody wynikła później" nie może być przy tym pojmowany - jak zdaje się to zakładać strona apelująca - w ten sposób, że "potrzeba" ich powołania może wynikać jedynie z tego, iż rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji jest dla strony niekorzystne, gdyż takie pojmowanie art. 381 k.p.c. przekreślałoby jego sens i rację istnienia. (...) ta ma być następstwem zmienionych okoliczności sprawy, które są niezależne od zapadłego rozstrzygnięcia pochodzącego od sądu pierwszej instancji. W realiach przedmiotowej sprawy nic nie stało na przeszkodzie, by przedmiotowe dowody zostały powołane w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji.

Idąc dalej, zgodzić można się ze skarżącym, że w toku postępowania wykazał on co do zasady swoją legitymację czynną.

Słusznie podnosi skarżący, że ustawodawca w art. 511 k.c. mówi o "stwierdzeniu" przelewu wierzytelności pismem a nie zawarciu przelewu w formie pisemnej (por. także regulację zawartą w uchylonym art. 75 k.c. i art. 77 § 2 i 3 k.c.). Czym innym jest dokonanie czynności prawnej w formie pisemnej, a czym innym "stwierdzenie" pismem, iż określona czynność została dokonana. "Stwierdzenie pismem" nie odnosi się bowiem do formy czynności prawnej, a jedynie do istnienia pisma stwierdzającego, że umowa przelewu została przez strony zawarta.

Umowa przelewu może być zawarta w dowolnej formie. Nie można podzielić stanowiska, że w sprawie nie została spełniona przesłanka z art. 511 k.c., a mianowicie, że brak jest pisma stwierdzającego przelew. Nie może wszak budzić wątpliwości, że takim dowodem są pisma złożone przez powoda na k. 34 czy k. 35 akt. Z tych wszystkich względów, brak było podstaw do oddalenia powództwa z powodu niewykazania legitymacji czynnej.

Co więcej, w realiach niniejszej sprawy nie może być kwestionowane to, że powód stał się dysponentem dokumentacji dotyczącej zbywanej przez Bank wierzytelności. Możliwość wykazania faktu zawarcia umowy przelewu pismem zawiadamiającym dłużnika o jej dokonaniu, czy też okolicznością posiadania dokumentacji dotyczącej przelanej wierzytelności, nie budzi w judykaturze wątpliwości (tak np. Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 27 kwietnia 2015 r., I ACa 1598/14).

Powództwo podlegało jednak oddaleniu z uwagi na nieudowodnienie wysokości dochodzonego roszczenia.

Wysokość roszczenia bynajmniej nie wynikała z załączonej do akt sprawy umowy pożyczki gotówkowej. Wysokości dochodzonego roszczenia nie można również ustalić w oparciu o dokumentację związaną z nadaniem bankowemu tytułowi egzekucyjnemu klauzuli wykonalności oraz z postępowaniem egzekucyjnym prowadzonym przeciwko pozwanemu. Kolejnym dokumentem dołączonym do akt sprawy był dokument w postaci wyciągu z umowy przelewu wierzytelności z dnia 6 lipca 2015 r. oraz wyciąg z wykazu wierzytelności objętych tą umową. Tego rodzaju dokumenty nie mogą jednakże stanowić dowodu na istnienie zobowiązania pozwanego (tak co do zasady jak i co do wysokości). Są to bowiem dokumenty prywatne, których formalna moc dowodowa, jak stanowi art. 245 k.p.c., ogranicza się do domniemania, że zbywca (pierwotny wierzyciel) i nabywca złożyli oświadczenie nim objęte. Dokumenty prywatne nie korzystają z domniemania zgodności treści dokumentu z prawdą i na tym polega podstawowa różnica ich mocy dowodowej w stosunku do dokumentów urzędowych. Tym samym materialna moc dowodowa tych dokumentów bez poparcia ich odpowiednimi dokumentami źródłowymi jest znikoma. Rzeczą powoda było - w związku ze spoczywającym na nim w tym zakresie ciężarem dowodu (art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c.) - przedstawienie stosownych dowodów w celu wykazania, że w dalszym ciągu przysługuje mu niezaspokojona wierzytelność względem pozwanego, a także wykazania, jaka jest wysokość tej wierzytelności. Temu obowiązkowi powód ewidentnie nie podołał.

Oczywiście teoretycznie rzecz biorąc można by rozważać kwestię, czy okoliczności dotyczące wysokości zadłużenia pozwanego nie powinny być uznane za prawdziwe z mocy art. 339 § 2 k.p.c.. Dokonanie takiej oceny wymagałoby jednak, z uwagi na wyżej wskazany ograniczony model apelacji, postawienia przez skarżącego zarzutu naruszenia tegoż przepisu.

Skoro skarżący zarzutu takiego nie postawił to kwestia ta pozostać musi poza zakresem rozważań Sądu Okręgowego.

Wobec powyższego apelacja podlegała oddaleniu z mocy art. 385 k.p.c..