sygn. akt III Ca 443/17
Dnia 22 listopada 2017 roku
Sąd Okręgowy w Nowym Sączu III Wydział Cywilny Odwoławczy
w składzie:
Przewodniczący: SSO Katarzyna Kwilosz – Babiś
SSO Zofia Klisiewicz
SSO Tomasz Białka (sprawozdawca)
Protokolant: st. sekr. sąd. Anna Burnagiel
po rozpoznaniu w dniu 15 listopada 2017 roku w Nowym Sączu
na rozprawie
sprawy z powództwa (...) SA w B.
przeciwko S. Ł.
o zapłatę
w przedmiocie apelacji powoda
od wyroku Sądu Rejonowego w Zakopanem
z dnia 21 maja 2017 roku, sygn. akt I C 595/16
1. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że pkt II nadaje treść:
„II. zasądza dodatkowo od pozwanej na rzecz powoda kwotę 1 007 (tysiąc siedem) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 7 maja 2016 roku do dnia zapłaty, a w pozostałym zakresie powództwo oddala,”,
2. w pozostałym zakresie apelację oddala,
3. znosi wzajemnie koszty postępowania apelacyjnego.
(...)
Sygn. akt: III Ca 443/17
Zaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy w Zakopanem zasądził od pozwanej S. Ł. na rzecz powoda (...) S.A. z siedzibą
w B. kwotę 4000 zł z odsetkami umownymi w wysokości dwukrotności wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie od dnia 7 maja 2016 roku do dnia zapłaty (pkt I). W pozostałym zakresie powództwo oddalił (pkt II) i zniósł wzajemnie koszty procesu (pkt III).
W uzasadnieniu wskazał, że powód dochodził od pozwanej zapłaty 12 318,80 zł z umownymi odsetkami za opóźnienie równymi dwukrotności wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie od dnia 7 maja 2016 roku do dnia zapłaty, jak również zwrotu kosztów postępowania. Roszczenie to opierał na tym, że pozwana zobowiązała się do zapłaty tej kwoty poprzez podpisanie weksla dnia 3 grudnia 2015 roku
Sąd ustalił, że w dniu 2 grudnia 2015 roku pomiędzy powodową spółką (...) S.A. z siedzibą w B., a pozwaną S. Ł. zawarta została umowa pożyczki, której zabezpieczeniem był weksel in blanco z dnia 3 grudnia 2015 roku, podpisany przez pozwaną.
Zgodnie z tą umową spółka udzieliła pozwanej pożyczki w wysokości 10 336 zł, która miała zostać spłacona w 24 miesięcznych ratach po 448 zł. Suma
ta obejmowała właściwą kwotę pożyczki w wysokości 4000 zł, koszt ubezpieczenia
w wysokości 5745 zł, opłatę przygotowawczą w wysokości 591 zł oraz wynagrodzenie umowne w kwocie 416 zł. Łącznie całkowita kwota do zapłaty wyniosła 10 752 zł. Rzeczywistą roczną stopa oprocentowana została określona na poziomie 237,02 %.
W umowie pozornie wyraziła też zgodę na objęcie jej grupowym ubezpieczeniem przez Towarzystwo (...). Ubezpieczenie to miało być zabezpieczeniem spłaty umowy pożyczki. Łączny koszt ubezpieczenia wyniósł jak wskazano wyżej 5745 zł.
Pozwana nie spłacała terminowo poszczególnych rat pożyczki.
Pismem z dnia 6 kwietnia 2016 roku powódka wypowiedziała umowę pożyczki i poinformowała pozwaną, że w związku z naruszeniem postanowień umowy wszystkie jej zobowiązania stały się wymagalne. Wysokość zadłużenia określono na 12 428,80 zł, na co złożyły się: niespłacona pożyczka (10 271,00 zł), odsetki maksymalne ustalone w oparciu o punkt 9.2 a) umowy w wysokości 13,91 zł, koszty windykacji ustalone w oparciu o punkt 9.2 b) umowy w wysokości 2054,20 zł, opłaty za wydane zaświadczenia, kopie umowy i wysłanie monitów ustalone w oparciu
o punkt 9.2 c) umowy w kwocie 75 zł oraz odsetki dzienne ustalone oparciu o punkt 11.1. umowy w wysokości 14,69 zł. Poinformowano też pozwaną o wypełnieniu weksla in blanco.
W tym stanie rzeczy Sąd Rejonowy powództwo uznał za zasadne jedynie
w części. Chociaż żądanie pozwu oparto na zobowiązaniu wekslowym, to mimo abstrakcyjności tego żądania, dopuszczalne jest powoływanie się na podstawę faktyczną i prawną stosunku prawnego łączącego strony, w związku z którym wystawiony został ten weksel. Z tego względu przedmiotem jego badania stała się treść stosunku prawnego łączącego strony, czyli umowy pożyczki oraz okoliczności jej powstania.
Zdaniem Sądu Rejonowego żądanie pozwu było zasadne wyłącznie
w zakresie zwrotu niespłaconej części faktycznie otrzymanej przez pozwaną pożyczki w wysokości 4000 zł oraz odsetek umownych w wysokości dwukrotności wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie od dnia 7 maja 2016 roku do dnia zapłaty. Co do zasądzenia odsetek od kwoty niespłaconej pożyczki w wysokości 4000 zł Sąd oparł się o treść art. 481 § 1 k.c.
Dalej idące żądanie należało jego zdaniem oddalić. Sąd uznał,
że nieuprawnione było roszczenie pozwu zarówno w zakresie wynagrodzenia umownego, opłaty przygotowawczej, kosztów ubezpieczenia, a także co do zasady
w zakresie odsetek maksymalnych ustalonych w oparciu o punkt 9.2 a) umowy, kosztów windykacji, opłat za wydane zaświadczenia, kopie umowy i wysłanie monitów i odsetek dziennych ustalonych w oparciu o punkt 11.1 umowy. Powołał się na to, że znane są mu liczne decyzje Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji
i Konsumentów uznające za praktyki naruszające zbiorowe interesy konsumentów działania strony powodowej w ramach świadczonej przez nią działalności gospodarczej o profilu finansowym, w szczególności na płaszczyźnie udzielania pożyczek konsumentom.
Odnośnie kosztów ubezpieczenia w wysokości 5745 zł Sąd Rejonowy zauważył, że strona powodowa domagała się zapłaty z tego tytułu sumy przekraczającej wartość faktycznie wypłaconej pożyczki. Kwota ubezpieczenia pożyczki stanowiła 144 % sumy czystego kapitału. Takie żądanie uznał za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, o których mowa w art. 5 k.c. Zasady te dotyczą m.in. obowiązku uczciwości kontraktowej, lojalności i zakazu osiągania nieuzasadnionych korzyści kosztem drugiej strony. Skoro wysokość kosztów ubezpieczenia została rażąco wygórowana, to postanowienia umowy w tym zakresie, jako sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, należało uznać za nieważne,
w myśl art. 58 § 2 kc.
Odnośnie 13,91 zł stanowiących skapitalizowane odsetki umowne, wyliczone w oparciu o punkt 9.2 a) umowy, zdaniem Sądu należność ta stanowiła niejako kolejne wynagrodzenie za korzystanie przez pożyczkobiorcę z kapitału pożyczkodawcy i formę sankcji dla pożyczkobiorcy za niezrealizowanie postanowień umowy co do spłaty pożyczki. Na podstawie tego postanowienia umowy powód naliczył odsetki maksymalne za całość kwoty udzielonej pożyczki i innych świadczeń z nią zawiązanych, niezależnie od tego, do jakiej kwoty rzeczywiście pozwana pozostawała w opóźnieniu. Brak możliwości dochodzenia zwrotu kosztów ubezpieczenia uniemożliwiał naliczanie odsetek od związanych z tym sum.
Odnośnie kosztów windykacji w wysokości 2054,20 zł Sąd uznał, że brak podstaw do ich uwzględnienia. W punkcie 9.2 b) umowy przyznano pożyczkodawcy prawo do naliczenia kwoty w wysokości do 20% z pozostałej do zapłaty całkowitej kwoty tytułem poniesionych kosztów windykacji, nie więcej jednak niż faktycznie poniesione. W niniejszej sprawie strona powodowa nie wykazała wysokości faktycznie poniesionych kosztów windykacji, co oznacza, że w sposób arbitralny
i zupełnie dowolny ustaliła tę należność. Nie przedstawiła też żadnych dowodów na okoliczności podjęcia jakichkolwiek czynności windykacyjnych. Wierzyciel nie może przerzucać na konsumenta (pozwaną) kosztów wszczynanej przez siebie procedury windykacyjnej. Nie są to bowiem czynności niezbędne, których podjęcie stanowi warunek konieczny przed skierowaniem sprawy na drogę sądową. Obciążanie tymi kosztami dłużnika jest sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumentów.
Z tych samych przyczyn Sąd nie uwzględnił żądania pozwu w zakresie opłat za wydane zaświadczenia, kopie umowy i wysłanie monitów, ustalonego w oparciu
o punkt 9.2 c) umowy określonej w wysokości 75 zł. Dodatkowo Sąd przyjął,
że koszty monitów i wezwań do zapłaty (o ile zostały wysłane) mieszczą się
w ramach obowiązku współdziałania wierzyciela przy wykonywaniu zobowiązania,
o którym mowa w art. 354 § 2 k.c. Działania mające na celu nadmierne obciążenie jednej strony umowy kosztami windykacyjnymi jest niezgodnie z orzecznictwem Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. i dokonano ich wzajemnego zniesienia.
Apelację od tego wyroku złożył powód. Zaskarżył pkt II wyroku w zakresie oddalenia kwoty 8318,80 zł oraz pkt III.
Zarzucił „naruszenie prawa materialnego, a to art. 58 § 2 k.c. poprzez uznanie, że zapisy umowy regulujące wysokość kosztu ubezpieczenia oraz prawo do naliczania dodatkowych należności wskutek wypowiedzenia umowy pożyczki jako sprzeczne zasadami współżycia społecznego, należy uznać za nieważne”. Ponadto podniósł że doszło do naruszenia przepisów prawa procesowego, które miało wpływ na treść orzeczenia, a to:
art. 227 k.p.c., art. 232 k.p.c., art. 233 § 1 k.p.c. poprzez uznanie za nienależne roszczeń powódki, na które składają się koszty ubezpieczenia, opłata przygotowawcza, wynagrodzenie umowne, skapitalizowane odsetki umowne wyliczone w oparciu o punkt 9.2 umowy, koszty windykacji, opłaty za wydanie zaświadczenia, kopię umowy i wysyłanie monitów, koszty monitów i wezwań do zapłaty oraz odsetek dziennych ustalonych w oparciu o punkt 11.1 umowy, podczas gdy podstawa ich zasądzenia wynika
z uregulowań umowy pożyczki podpisanej przez pozwaną, a brak podstaw do stwierdzenia, że naliczenie wskazanych opłat narusza obowiązujące przepisy prawa lub jest niewiążące strony,
„art. 328 § 2 k.p.c. poprzez nieokreślenie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku przyczyn, dla których Sąd uznał żądanie zasądzenia od pozwanej wynagrodzenia umownego oraz opłaty przygotowawczej, a także niewskazanie, które dokładnie postanowienia umowne naruszają zasady współżycia społecznego lub praktyki naruszające zbiorowe interesy konsumentów i nieuzasadnienie powyższego w sposób wystarczający, co uniemożliwia przeprowadzenie kontroli instancyjnej orzeczenia”
Apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i zasądzenie kwoty 12 318,80 zł wraz odsetkami, ewentualnie uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji.
Sąd Okręgowy zważył co następuje:
Apelacja jest zasadna jedynie w części.
Sąd Rejonowy nie naruszył przepisów postępowania cywilnego w sposób, który powodowałby nieważność postępowania. Nie doszło też do takiego naruszenia tych przepisów, które miałoby wpływ na rozstrzygnięcie lub powodowało, że zaskarżony wyrok nie poddawałby się kontroli instancyjnej. Wbrew sugestiom apelacji częściowe oddalenie powództwa przez Sąd Rejonowy nie wynikało ze stosowania przez niego przepisów art. 227 k.p.c., art. 232 k.p.c., art. 233 § 1 k.p.c., lecz oceny postanowień umownych pod kątem ich zgodności z prawem materialnym.
Przechodząc do tej oceny zgłoszonego roszczenia zauważyć trzeba, że powództwo opierało się na posiadanym przez powoda wekslu, który pozwana wystawiła jako weksel gwarancyjny in blanco.
Weksel jest papierem wartościowym ucieleśniającym wyrażoną w nim wierzytelność, co sprowadza się do stwierdzenia, że prawo idzie za dokumentem, bowiem wykonanie praw z weksla jest uzależnione od posiadania tego dokumentu. Zakres odpowiedzialności dłużników wekslowych jest określony przez treść dokumentu. Zobowiązanie wekslowe ma charakter samodzielny i abstrakcyjny a zatem niezależny od podstawy prawnej, która spowodowała jego wystawienie. Dłużnik wekslowy nie odpowiada jedynie wtedy, gdy nie ma zdolności wekslowej albo jego podpis został sfałszowany – zob. art. 7 ustawy z dnia z dnia 28 kwietnia 1936 roku Prawo wekslowe (Dz.U.1936.37.282). Wystawca weksla własnego odpowiada tak samo jak akceptant weksla trasowanego (art. 104 Prawa wekslowego). Możliwość wystawienia weksla niezupełnego i jego późniejszego uzupełnienia dopuszcza przepis art. 10 Prawa wekslowego.
Wierzyciel, który dochodzi wierzytelności wekslowej, nie musi wykazywać podstawy prawnej zobowiązania, może powołać się tylko na treść weksla.
W stosunku między wystawcą a remitentem samodzielność zobowiązania wekslowego ulega jednak osłabieniu. Z uwagi na treść art. 10 Prawa wekslowego jeżeli zobowiązanie wekslowe jest ważne, wystawca może, w braku skutecznych zarzutów wekslowych, podnieść zarzuty oparte na stosunku podstawowym i na ich podstawie podważać zarówno istnienie, jak i rozmiar zobowiązania wekslowego ze względu na jego związek ze stosunkiem podstawowym. Spór przenosi się wówczas na płaszczyznę stosunku prawa cywilnego (zob. wyrok SN z dnia 20 czerwca 2008 r., IV CSK 65/08, niepubl.).
Na tego rodzaju zarzuty powołała się pozwana, która choć co do zasady uznała powództwo, to zakwestionowała wysokość swojej odpowiedzialności.
W pierwszej kolejności dostrzec zatem trzeba, że kwota objęta pozwem ma niewątpliwie swoje źródło w zawartej pomiędzy stronami umowie. W pozwie nie określono jednak w jaki sposób ustalono wysokość zobowiązania pozwanej objętej wekslem. O tym w jaki sposób zostało to dokonane można jednakże wnioskować
w oparciu o treść wypowiedzenia umowy pożyczki z dnia 6 kwietnia 2016 roku (k.3). W taki sposób można zrekonstruować co było podstawą faktyczną powództwa
w niniejszej sprawie. Wspomniane pismo zawiera bowiem wszystkie składniki, które tworzą kwotę dochodzoną pozwem.
Apelację należało uwzględnić w zakresie w jakim odnosi się ona do odmowy zasądzenia opłaty przygotowawczej. Zaznaczyć trzeba, że pobieranie tego typu opłat i prowizji w związku z udzieleniem pożyczki jest co do zasady dozwolone. Sąd Okręgowy nie podziela poglądu Sądu I instancji, który uznał ich zastrzeżenie
w umowie za niedozwolone jako sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Pobieranie tego typu opłat przy okazji zawarcia umowy jest możliwe także w sytuacji, gdy umowa obejmuje obowiązek zapłaty odsetek za korzystanie z kapitału. Przewiduje to zresztą wprost ustawa z dnia 12 maja 2011 roku o kredycie konsumenckim (Dz.U.2014.1497), która
nota bene do niedawna nie zawierała żadnych ograniczeń co do wysokości tych opłat mających wpływ na ustalenie rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania.
Zasadne było też zasądzenie wynagrodzenia umownego, które stanowi
w istocie, jak przyznaje się to w apelacji, odsetki kapitałowe od kwoty pożyczki tj. od 4000 zł. Na taki jego charakter wskazuje treść pkt 1.8 umowy, zgodnie z którym ustalono je w oparciu o roczną stopę oprocentowania w wysokości 9,99 %, co zresztą niemalże odpowiadało stopie odsetek maksymalnych w chwili zawierania umowy. Pomimo tego, że doszło do wypowiedzenia umowy i zakończenia jej przed terminem, to treść umowy wskazuje na to, że pozwana jest zobowiązana do zapłaty tej kwoty. Wynika to z treści pkt 9.2 umowy, który stanowił, że
„pożyczkodawca
w przypadku wypowiedzenia umowy ma prawo na wekslu in blanco wpisać (…) kwotę nie przekraczającą kwoty należnej pożyczkodawcy do zapłaty z tytułu pozostałej niespłaconej części pożyczki, wynagrodzenia umownego (…)”.
Tego typu regulacje nie mogą być uznane za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Pamiętać trzeba, że związane z tymi pozycjami korzyści mają za zadanie umożliwić pokrycie kosztów związanych z zawarciem umowy, ale też rekompensują ryzyko związane z udzieleniem pożyczki przez powoda na rynku pozabankowym, w sposób wymagający szybkości w podjęciu decyzji kredytowej, uproszczonej oceny zdolności kredytowej i ograniczonych możliwości zabezpieczeń.
Od sumy tych kwot należało naliczyć odsetki ustawowe za opóźnienie. Sąd Rejonowy zasądzając odsetki w zakresie w jakim nie zostały one zaskarżone oparł się na treści przepisu art. 481 k.c. Zauważyć trzeba, że zgodnie z pkt 11.1 umowy
„jeśli pożyczkobiorca nie spłaci w terminie poszczególnych rat pożyczki lub innego zobowiązania pieniężnego, wynikającego z niniejszej umowy, w tym zobowiązania naliczonego na podstawie pkt. 9.2 umowy, niespłacona kwota staje się zadłużeniem przeterminowanym. Od zadłużenia przeterminowanego pożyczkodawca nalicza odsetki umowne za każdy dzień zwłoki w wysokości czterokrotności stopy kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego. Wysokość oprocentowania zadłużenia przeterminowanego na dzień zawarcia niniejszej umowy wynosi 10,00 % w stosunku rocznym”. Pomimo tego jednak powództwo zostało oparte na wekslu, a nie na umowie. Analiza treści stosunku podstawowego miała bowiem znaczenie
w kontekście zarzutów pozwanej. W omawianym zakresie treść umowy regulująca wysokość stopy odsetek za opóźnienie nie ma jednak znaczenia skoro nie nawiązuje do niej podstawa powództwa. Innymi słowy skoro powód powołuje się na odpowiedzialność wekslową i nie wskazuje na uzasadnienie swojego roszczenia na treść umowy, to nie ma podstaw do sięgania po regulację z pkt 11.1 umowy, a także po przepis art. 481 § 2
1 k.c., który zresztą sam w sobie nie uzasadnia zasądzenia odsetek maksymalnych od pozwanej w wysokości uwzględnionej przez Sąd Rejonowy w pkt I wyroku. W przypadku odpowiedzialności wekslowej pierwszeństwo mają przepisy Prawa wekslowego, które regulują treść stosunku wekslowego.
Z art. 103 Prawa wekslowego w zw. z art. 48 pkt 2 Prawa wekslowego wynika,
że w przypadku opóźnienia w zapłacie weksla wystawionego i płatnego w Polsce należą się od wystawcy weksla własnego odsetki ustawowe – obecnie są to odsetki ustawowe za opóźnienie, których wysokość uregulowano aktualnie w 481 § 2 k.c.
Powyższe uwagi uzasadniają dokonanie zmiany zaskarżonego wyroku.
W pozostałym zakresie apelacja była niezasadna.
Za niesłuszne należało uznać zarzuty apelacji kwestionujące przyjęcie przez Sąd Rejonowy, że niezasadne było żądanie zasądzenie kwoty odpowiadającej kosztom ubezpieczenia. Zdaniem Sądu Okręgowego te postanowienia umowne, które wprowadzały obowiązek zapłaty tej kwoty należało uznać za abuzywne
w świetle art. 385
1 k.c. Zgodnie z tym przepisem postanowienia umowy zawieranej
z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny (§ 1). Zgodnie z § 2, jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Za nieuzgodnione indywidualnie uważa się te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje (§ 3 i 4).
Postanowienia umowy, łączącej strony, bezsprzecznie nie zostały uzgodnione indywidualnie, ponieważ strona pozwana nie miała na treść umowy jakiegokolwiek wpływu. Umowa ta zawarta została w ramach standardowo stosowanych przez powoda formularzy oraz ogólnych warunków umownych. Strona pozwana mogła jedynie przystąpić do umowy w zaproponowanym jej kształcie, bądź jej nie zawierać. Dowodzi tego treść formularzy i powszechny charakter wzoru umowy. Powód nie wykazał żadnym dowodem, że postanowienia umowy, zwłaszcza w części dotyczącej ubezpieczenia kredytu zostały uzgodnione indywidualnie (art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c.). Nie budzi też wątpliwości, że w zakresie obecnie omawianym postanowienia umowy nie dotyczyły świadczenia głównego.
W rozumieniu art. 385
1 k.c. za sprzeczne z dobrymi obyczajami należy uznać m.in. działania wykorzystujące np. niewiedzę, brak doświadczenia konsumenta, naruszenie równorzędności stron umowy, działania zmierzające do dezinformacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności. Chodzi więc o działanie potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające in minus od przyjętych standardów postępowania. Rażące naruszenie interesów konsumenta zachodzi natomiast w sytuacji, w których w rażący sposób została naruszona równowaga interesów stron umowy przez to, że jedna z nich wykorzystała swoją przewagę, formułując konkretne postanowienie umowy. Określenie „rażąco” należy stosować do znacznego odchylenia przyjętego uregulowania od zasady uczciwego wyważenia praw i obowiązków. Rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję praw
i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym.
Oceniając sprawę w tym ujęciu należy stwierdzić, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są w niniejszej sprawie postanowienia umowy pożyczki, upoważniające pożyczkodawcę do pobrania od pożyczkobiorcy kosztów ubezpieczenia w wysokości oderwanej w zupełności od składki odprowadzonej na rzecz ubezpieczyciela i przewyższającej nawet całkowitą kwotę pożyczki. Sama możliwość ubezpieczenia umowy jest dozwolona i została przewidziana w umowie
o kredycie konsumenckim. Zrozumiałym i uzasadnionym jest konieczność zabezpieczenia przez powodową spółkę swoich interesów na wypadek śmierci ubezpieczonego, całkowitej trwałej niezdolności do pracy i samodzielnej egzystencji pożyczkobiorcy w wyniku nieszczęśliwego wypadku lub choroby.
Ocenę tę należy też uzupełnić o stwierdzenie, że ryzyko związane
z udzielaniem tego typu pożyczek jest z pewnością duże. Pamiętać jednakże też trzeba, że zwykle konsument decydując się na jej zaciągnięcie znajduje się sytuacji przymusowej. Warunkiem skuteczności wprowadzonych przez przedsiębiorcę regulacji jest uczciwe wyważenie interesów obu stron, a nie przerzucanie całego ryzyka kontraktowego na konsumenta.
Przepisy umowy, w zakresie określenia tego co składa się na koszty ubezpieczenia, nie są jasne. Zakres udzielonej ochrony ubezpieczeniowej na pierwszy rzut oka wskazuje, że nie odpowiadają one wysokości składki. W apelacji skarżący sam wskazuje, że są one przeznaczone na pokrycie innych kosztów związanych z umową ubezpieczenia i nie obejmują jedynie składki ubezpieczeniowej.
Ustalenie w umowie, że koszty ubezpieczenia stanowić będą 143,62 % udzielonej pożyczki, przy jednoczesnym zatajeniu rzeczywistej wysokości składki, nie może zostać uznane za dozwolone w relacjach z konsumentem.
W tym miejscu odnotować należy, że za pożyczkę uznać można jedynie wypłacone pozwanej 4000 zł. Tylko w tym zakresie doszło bowiem do przeniesienia własności środków pieniężnych na rzecz pozwanej. Reszta świadczeń, bez względu na mylące postanowienia umowne, stanowi opłaty związane z udzieleniem pożyczki.
Ubezpieczenie umowy pożyczki na warunkach wynikających z niniejszej sprawy stanowi przerzucanie ryzyka, ciężaru i kosztów prowadzenia działalności przez powodową spółkę na pozwaną. Rażąca, i to w znacznym stopniu, w rozpoznawanej sprawie jest dysproporcja między kwotą wypłaconą w ramach pożyczki, a wysokością kosztów ubezpieczenia. Powódka niewątpliwie udziela pożyczek, co do których ryzyko braku spłaty jest duże. Nie może jednak tym ryzykiem w całości obciążać pożyczkobiorców. Obciążanie tych osób kosztami ubezpieczenia w wysokości przekraczającej wypłacaną im kwotę jest działaniem nieuczciwym, nierzetelnym i sprzecznym z dobrymi obyczajami.
Obciążanie pożyczkobiorcy kosztami ubezpieczenia pod pozorem, że jest to składka ubezpieczeniowa - jest działaniem nieuczciwym, nierzetelnym i sprzecznym z dobrymi obyczajami. Z materiału dowodowego sprawy nie wynika, jaką część dochodzonej kwoty przeznaczono na opłacenie składki ubezpieczeniowej, ani by powód świadczył dla ubezpieczyciela jakiekolwiek istotne czynności pomocnicze związane z obsługą ubezpieczenia. Jeśli chodzi o wyliczenie składki i jej terminowe odprowadzenie do ubezpieczyciela, to po pierwsze składka obliczona jest na podstawie tabeli, po drugie była to czynność jednorazowa. W istocie więc żadnej obsługi wobec pożyczkobiorcy powód nie świadczył, poza doręczeniem mu przy zawarciu umowy szczegółowych warunków grupowego ubezpieczenia oraz przekazaniem jednorazowo ubezpieczycielowi składki ubezpieczeniowej. Koszt tych działań jest nieznaczny. Dodatkowo pamiętać trzeba, że przecież powód w związku z obsługą umowy pobrał też opłatę przygotowawczą i wynagrodzenie umowne, które winny zapewnić pokrycie wszystkich pozostałych kosztów związanych z umową.
Mając powyższe na uwadze należy uznać, że zastosowana regulacja stanowi próbę uzyskania dodatkowego wynagrodzenia, poza odsetkami i kosztami pozaodsetkowymi, które da się wyliczyć w oparciu o treść umowy. Nie znając wysokości składki ubezpieczeniowej nie można ocenić jak wysoka jest suma przypadająca powodowi. Niewątpliwie jednak wysokość tych kosztów jest rażąco wysoka w stosunku do udzielonej pożyczki i ochrony jaką uzyskuje się w wyniku ubezpieczenia. Taka regulacja w sposób nieuzasadniony ryzyko niepowodzenia umowy przerzuca w całości na konsumenta. Takie postanowienia trzeba uznać za niedozwolone. Skoro zapisy umowy w tej części stanowią niedozwoloną klauzulę umowną, nie są dla strony pozwanej wiążące.
Brak było także podstaw do zasądzenia 13,91 zł w oparciu o pkt 9.2 a) umowy. Zgodnie z nim powód miał być uprawniony do naliczenia
„dla całkowitej kwoty pożyczki maksymalną wysokość odsetek umownych, na poziomie czterokrotności wysokości stopy kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego z dnia zawarcia niniejszej umowy tj. 10,00% w stosunku rocznym (art 359 § 2(1) kodeksu cywilnego)”. Postanowienia te są niejasne i sugerują, że obejmują one odsetki maksymalne umowne kapitałowe za okres od zawarcia umowy do momentu jej wypowiedzenia i wypełnienia weksla. Takie odsetki pokrywają się jednak z wynagrodzeniem z pkt 1.8 umowy, które stanowi w istocie odsetki kapitałowe pobrane za cały okres planowanego w umowie korzystania przez pozwaną z kapitału (tj. do grudnia 2017 roku). Zostały one jednak zastrzeżone już jako odsetki maksymalne. Wspomniane wynagrodzenie zostało bowiem ustalone na ich poziomie, na co wskazuje zastosowana w umowie roczna stopa oprocentowania (RSO). W takim wypadku kwota mająca przypaść z tego tytułu przekracza dozwolone odsetki maksymalne. Wobec tego zastosowanie znajduje art. 359 § 2
2 k.c., który
w ówczesnym brzmieniu przewidywał, że jeżeli wysokość odsetek wynikających
z czynności prawnej przekracza wysokość odsetek maksymalnych, należą się odsetki maksymalne. Wówczas zgodnie z § 2
1
maksymalna wysokość odsetek wynikających z czynności prawnej nie mogła w stosunku rocznym przekraczać czterokrotności wysokości stopy kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego (odsetki maksymalne). Odpowiadało to wysokości „wynagrodzenia”,
o którym była mowa.
Całkowicie pozbawione podstaw było też dochodzenie zapłaty 2054,20 zł
w oparciu o pkt 9.2.b) umowy. Powód nie podnosił nawet, żeby poniósł jakiekolwiek koszty windykacji. Skoro zaś odpowiedzialność pozwanej z tego tytułu nie mogła być wyższa od tych faktycznie poniesionych, to nie ma mowy o zasądzeniu wspomnianej kwoty, bez względu na ocenę dopuszczalności stosowania takich rozwiązań.
Podobnie ocenić należy żądanie zasądzenia 75 zł w oparciu o pkt 9.2 c) umowy. Nie ma żadnych dowodów, że jakiekolwiek czynności, które wiązałyby się
z możliwością naliczania opłat przewidzianych w tabeli z pkt 16.4 umowy zostały dokonane.
W przypadku obu ostatnich pozycji to powód winien był udowodnić, że jakieś czynności zostały przez niego wykonane. Pozwana nie była bowiem w stanie wykazać, że nie miały one miejsca z uwagi na to, że taka okoliczność ma charakter negatywny.
Niezasadne było również żądanie zasądzenia, wchodzącej w skład sumy określnej na wekslu, kwoty 14,69 zł w oparciu o pkt 11.1 umowy. Kwota ta stanowić miała odsetki dzienne obliczone na podstawie tego punktu umowy. Nie wiadomo jednak w jaki sposób została ustalona. Żeby ustalić wysokość odsetek skapitalizowanych na dzień wystawienia weksla powód musiałby przynajmniej powołać się na twierdzenia, które by to umożliwiały. Tymczasem znana jest jedynie stopa oprocentowania wynikająca z pkt 11.1. Nie wyjaśniono od jakiej kwoty zostały one naliczane oraz jakiego okresu dotyczą. Co do 4000 zł stanowiących tzw. „całkowitą pożyczkę” zauważyć trzeba, że powód nie wskazał nawet kiedy doszło do zapłaty kwoty 110 zł przez pozwaną, o której mowa w pozwie. Z pkt 4.1 umowy wynika zaś, że wpłatę najpierw zalicza się na poczet pożyczki a nie na odsetki. Nie wiadomo więc w jakich okresach pozwana zalegała z zapłatą jakiej kwoty. Wspomniana kwota obejmuje też prawdopodobnie odsetki od tych składników wymienionych w pkt 11.1 umowy, których możliwość dochodzenia została przez Sąd Okręgowy zakwestionowana. Nie da się zatem, w oparciu o to co zaoferował powód, ustalić jaką to kwotę, z tytułu opóźnienia przed datą płatności weksla, miałaby zapłacić pozwana.
W związku z tym na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. dokonano częściowej zmiany zaskarżonego wyroku, a w pozostałym zakresie apelację oddalono na podstawie art. 385 k.p.c.
Mając na uwadze wynik postępowania apelacyjnego o kosztach orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. Apelacja została uwzględniona w niewielkim zakresie. Poza tym jednak względy słuszności przemawiały za zniesieniem kosztów postępowania apelacyjnego. Strona powodowa dochodziła bowiem zapłaty wygórowanych kosztów związanych z zawarciem umowy, które wynikały ze stosowania niedozwolonych klauzul umownych, które same w sobie godziły w zasady słuszności.
(...)