Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IIK 632/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 maja 2017 roku

Sąd Rejonowy w Nowym Targu II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSR Zdzisława Sabała-Klocek

Protokolant: st.sekr.sądowy Jadwiga Gaździńska

przy udziale prokuratora Elżbiety Omernik

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 11 października 2016r, 6 grudnia 2016r, 7 lutego 2017r i 12 maja 2017 roku sprawy z oskarżenia publicznego:

J. K.

s. J. i B. z domu B.

ur. (...) w G.

oskarżonego o to, że:

w dniu 6 kwietnia 2016 roku w miejscowości S., powiatu (...), kierował ciągnikiem rolniczym marki M. (...) nr rej. (...) w ruchu

lądowym, będąc w stanie nietrzeźwości, przy stwierdzonym I badanie 0,36 mg/l, II badanie 0,38 mg/l, III badanie 0,28 mg/l, alkoholu w wydychanym powietrzu

tj. o czyn z art. 178a § 1 kk

I.  uznaje oskarżonego J. K. za winnego popełnienia czynu zarzucanego mu w akcie oskarżenia, stanowiącego występek z art. 178a § 1 kk i za to na mocy powołanego przepisu wymierza mu karę grzywny w wymiarze 80 (osiemdziesiąt) stawek dziennych po 10 zł (dziesięć złotych) każda, tj. 800 zł (osiemset złotych);

II.  na mocy art. 42 § 2 kk orzeka wobec oskarżonego J. K. środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym na okres 3 (trzech) lat, zaliczając na jego poczet na mocy art. 63 § 3 kk okres zatrzymania prawa jazdy od dnia 6 kwietnia 2016r ;

III.  na mocy art. 43a § 2 kk orzeka od oskarżonego J. K. na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej świadczenie pieniężne w kwocie 5.000 (pięć tysięcy) złotych;

IV.  na zasadzie art. 627 kpk zasądza od oskarżonego J. K. na rzecz Skarbu Państwa 1.815,88zł (jeden tysiąc osiemset piętnaście 88/100 złotych) tytułem kosztów sądowych, w tym 80 zł (osiemdziesiąt złotych) tytułem opłaty.

Przewodniczący

Sygn. akt IIK 632/16

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 12 maja 2017 roku

W wyniku przeprowadzonego postępowania Sąd ustalił następujący stan faktyczny.

W dniu 6 kwietnia 2016 roku oskarżony J. K. kierował ciągnikiem rolniczym marki M. (...) o nr rej. (...) wraz z przyczepą. Wyjechał ze swojego domu drogą gminną, przejechał w poprzek (...) i wjechał w drogę prowadzącą do pól, biegnącą przez przejazd kolejowy. Koło przyczepy kierowanego przez oskarżonego traktora wpadło do rowu i pojazd utknął blokując przejazd. Oskarżony oddalił się z miejsca zdarzenia w celu zorganizowania pomocy. Około godz. 20.00 J. K. przyszedł do Z. P. z prośbą, by ten pomógł mu wyciągnąć ciągnik.

Na miejsce zdarzenia ok. godz. 20.15 przybyli funkcjonariusze Policji D. K. i D. W.. J. K. został przywieziony na miejsce zdarzenia w chwilę potem ciągnikiem przez Z. P.. Oświadczył, że to on jest kierowcą blokującego przejazd pojazdu. Od oskarżonego wyczuwalna była woń alkoholu, został więc przebadany na jego zawartość. Do protokołu badania oskarżony oświadczył, że pił w tym dniu piwo. Badanie przeprowadzone A. wykazało, że w powietrzu wydychanym przez oskarżonego o godzinie 20.46 znajdowało się 0,36 mg/l alkoholu, zaś o godzinie 21.01 znajdowało się 0,38 mg/l alkoholu. Kolejne badanie przeprowadzone na urządzeniu Alkometr A 2.0 wykazało, że o godzinie 21.08 w powietrzu wydychanym przez oskarżonego znajdowało się 0,28 mg/l alkoholu.

/ dowód: zeznania świadków D. K. k – 72-73; D. W. k – 73-74; S. K. k- 93-95; Z. P. – 74-75, 22-23; częściowo wyjaśnienia oskarżonego J. K. k – 70-71, 74, 82, 97-98; notatka urzędowa k – 1; protokół badania trzeźwości z wynikami badania k – 2; świadectwa wzorcowania k 3-4; opinia biegłych z zakresu toksykologii z Katedry Medycyny Sądowej UM w Ł. z dnia 9.03.2017 roku k – 107-113/.

Oskarżony J. K. jest żonaty, ma troje dorosłych, samodzielnych dzieci. Ma podstawowe wykształcenie, nie posiada wyuczonego zawodu, jest rencistą, utrzymuje się z renty w wysokości 800 złotych. Majątek nieruchomy w postaci domu i gruntu rolnego przekazał dzieciom. Jest natomiast właścicielem ciągnika. Nie był karany, nie był leczony psychiatrycznie, neurologicznie ani odwykowo.

/ dowód: dane osobo poznawcze k – 36, 69-70; informacja o stanie majątkowym k – 60-61, dane o karalności k – 38, 87/.

Oskarżony J. K. słuchany przed sądem nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Przedstawił kilka wersji na temat tego czy i kiedy spożywał alkohol w dniu 6 kwietnia 2016r. Początkowo wyjaśnił, że w istotnym dla sprawy dniu kierował ciągnikiem rolniczym, do którego przypięty był rozrzutnik do obornika. Jadąc ok. godziny 18.00 ze swojego domu w S. drogą gminną, następnie w poprzek (...) wjechał na wąski przejazd, gdzie koło rozrzutnika wpadło do rowu. Udał się do domu skąd próbował nieskutecznie dodzwonić się do kogoś, kto ma taki sam ciągnik jak on, aby usunąć ciągnik z przejazdu. Z nerwów wypił drinka przygotowanego przez żonę dla mężczyzny, który wcześniej pomagał mu ładować obornik. Była to wódka z pepsi w szklance do herbaty, nie w literatce, czy też kieliszku. Oskarżony zaprzeczył by miał pić alkohol przed wyjazdem ciągnikiem. Następnie około 20.00 udał się do Z. P., by ten pomógł mu uruchomić ciągnik, jednak na miejscu, gdzie pojazd pozostał unieruchomiony była już policja. Oskarżony powiedział, że jest kierowcą tego ciągnika. Został zbadany na zawartość alkoholu, co miało miejsce około dwóch godzin po tym, jak w domu wypił wódkę z pepsi. Oskarżony podał także, że od południa nic nie jadł. Nie mówił policjantom, że alkohol pił już po tym, jak wjechał ciągnikiem do rowu, gdyż się bał. Podał im natomiast, że pił piwo w dniu poprzednim po pracy. Oskarżony wyjaśnił ponadto, że kierując ciągnikiem był trzeźwy, posiadał także przy sobie dokumenty, które następnie zostawił w domu wraz z kurtką. Wyjaśnił, że bojąc się, że policja będzie twierdzić, że to on kierował traktorem, nie powiedział, że pił drinka, przyznał się jedynie do picia piwa, bo miało to miejsce dzień wcześniej.

Uzupełniająco oskarżony J. K. wyjaśnił, że z tego co pamięta policjantom mówił, że piwo pił dzień wcześniej, ale nie wyklucza, że był w takim stresie, że podał tak jak do protokołu, że piwo pił w dniu 6 kwietnia 2016 roku o godzinie 16.30. Protokół badania podpisał, nie czytał go bo nie miał przy sobie okularów. Nie wykluczył, że protokół został mu przed podpisaniem odczytany.

/ dowód: wyjaśnienia oskarżonego J. K. k – 70-71, 74, 82/.

Następnie po przeprowadzeniu kolejnych dowodów w sprawie, w tym z przesłuchania jego żony, oskarżony J. K. zmienił swoje wyjaśnienia. Podał, że ok. godziny 18.00 oprócz drinka sporządzonego przez żonę wypił jeszcze więcej alkoholu. Wskazał, że wypity przez niego drink to nie była, jak podawał wcześniej cała szklanka, ale tak jak to wskazała jego żona ok. pół szklanki, nie umiał wskazać jaka ilość alkoholu znajdowała się w drinku, wyczuł w nim spirytus. Po wypiciu drinka wypił jeszcze ok. pół szklanki „kolorowej” wódki, której nazwy nie umiał wskazać, w ilości ok. 100 gramów. Stąd jego wcześniejsze wyjaśnienia, że wypił szklankę alkoholu. Alkohol pił ok. godziny 18.00. Policja badała go dwie godziny później. Oskarżony nie potrafił dokładnie wskazać ani ilości dokonanych pomiarów, ani o której godzinie miały one miejsce, przy czym nie kwestionował przebiegu pomiarów ani ich wyników. Po wypiciu alkoholu udał się do Z. P.. Oskarżony wyjaśnił, że nie ma problemu alkoholowego, zdenerwował się, gdyż nigdy wcześniej nie przydarzyła mu się taka sytuacja. Tego dnia jadł rano śniadanie, następnie około południa kanapki na obiad. Do czasu badania nic więcej nie jadł.

/dowód: wyjaśnienia oskarżonego J. K. k – 97-98/.

Bezsporną w przedmiotowej sprawie pozostaje okoliczność, że oskarżony w dniu 6 kwietnia 2016 roku kierował ciągnikiem rolniczym marki M. (...) nr rej. (...). Jadąc ze swojego domu, w poprzek przez drogę (...) oskarżony wjechał w drogę prowadzącą przez przejazd kolejowy, gdzie ciągnik kierowany przez oskarżonego utknął, gdyż lewe koło jego przyczepy wpadło do

rowu. W tym zakresie wyjaśnienia oskarżonego sąd ocenił jako wiarygodne, są one bowiem zbieżne z pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym. Odnośnie stawianego oskarżonemu zarzutu prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości sąd uznał wyjaśnienia J. K. za nieprzekonywujące i odmówił im wiary. W kwestii dla niego kluczowej, a więc przede wszystkim w zakresie dotyczącym czasu oraz ilości spożytego alkoholu, J. K. wyjaśnienia swoje zmieniał i dostosowywał do gromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Linia obrony oskarżonego sprowadzała się do tego, że oskarżony spożywał alkohol już po tym, gdy kierując ciągnikiem z rozrzutnikiem wjechał na przejeździe kolejowym do rowu, gdzie pojazd utknął. Tej treści wyjaśnienia oskarżonego są sprzeczne z wiarygodnymi i nie kwestionowanymi dowodami zebranymi w sprawie, w szczególności z ustaleniami poczynionymi przez policję i odnotowanymi w protokołach z przebiegu badania trzeźwości oskarżonego urządzeniami elektronicznymi oraz opinią biegłych z UM w Ł. z dnia 9.03.2017r. w zakresie toksykologii. Wyniki badań stężenia alkoholu w powietrzu wydychanym przez oskarżonego, poddają w wątpliwość jego niespójne twierdzenia co do czasu oraz ilości spożytego alkoholu. Zdaniem sądu prezentowana przez oskarżonego, korzystna dla niego, jednakże wewnętrznie sprzeczna i niezgodna z ocenionymi jako wiarygodne dowodami wersja zdarzeń, ma na celu uniknięcie odpowiedzialności karnej za czyn, którego się dopuścił.

Pierwotnie, jak wynika z wiarygodnych zeznań świadków D. K. i D. W., potwierdzonych zapisem w protokole z badania trzeźwości oskarżonego oraz sporządzonej notatce urzędowej, oskarżony J. K. do protokołu badania trzeźwości oświadczył, że w dniu 6 kwietnia 2016 roku o godzinie 16.30 wypił jedno piwo. Przed sądem oskarżony wyjaśnił, że funkcjonariuszom Policji podał, że piwo pił dzień wcześniej po pracy. Tej treści twierdzeniom oskarżonego sąd odmówił wiary, gdyż jednocześnie nie kwestionował on protokołu badania trzeźwości. J. K. oświadczył wprawdzie, że protokół podpisał, choć nie miał przy sobie okularów. Równocześnie nie wykluczył, że został mu on przez D. W. odczytany. W trakcie interwencji na miejscu zdarzenia oskarżony nie wskazywał natomiast, by miał pomiędzy zdarzeniem a badaniem pić alkohol. Świadkowie D. W. i D. K. podkreślili, że gdyby oskarżony oświadczył, że pił alkohol już po zdarzeniu, zobowiązani byliby zabrać go na badania krwi do szpitala, co jednak nie miało miejsca. Sam oskarżony słuchany przed sądem wyjaśnił, że nie informował funkcjonariuszy o tym, że spożywał czysty alkohol. Nieprzekonywująca przy tym dla sądu jest argumentacja oskarżonego, że powodem takiego jego zachowania miała być obawa, że funkcjonariusze pomyślą, iż to on kierował traktorem, którym przyjechał wraz ze Z. P.. Funkcjonariusz widzieli przyjazd oskarżonego, jako pasażera ciągnikiem kierowanym przez Z. P., byli już obecni na miejscu interwencji i mogli poczynić własne spostrzeżenia, bez potrzeby uzyskiwania wyjaśnień oskarżonego w tym zakresie.

Jak wynika z przyjętej przez sąd za podstawę ustaleń faktycznych opinii z zakresu toksykologii sądowej (dla której biegli stosownie do deklaracji J. K. przyjęli, że oskarżony wypił piwo o pojemności 0,5 litra o 6% zawartości alkoholu), jednorazowe wypicie 0,5 litra 6% piwa, przez osobę o wadze, wzroście, wieku i współczynniku rozmieszczenia takim jak u oskarżonego może doprowadzić do powstania w organizmie maksymalnego stężenia etanolu wynoszącego ok. 0,5 promila. Tak więc gdyby oskarżony o godz. 16.30 wypił jedynie deklarowaną ilość piwa, to po uwzględnieniu procesu eliminacji, o godzinie 18.00, kiedy to stosownie do jego twierdzeń miał on kierować ciągnikiem, J. K. mógłby znajdować się w stanie po użyciu alkoholu, gdyż stężenie etanolu w jego organizmie w tym czasie mogłoby mieścić się w zakresie od około 0,2 promila do około 0,3 promila. Jednakże między godziną 20:46 a 21:08, kiedy to przeprowadzono badania, stężenie etanolu w organizmie oskarżonego nie przekraczałoby 0,1 promila i nie doprowadziłoby do powstania w jego organizmie stężenia etanolu na poziomie zmierzonym badaniami powietrza wydychanego. Z powyższego wynika, iż twierdzenia oskarżonego, że spożył jedno piwo o godzinie 16.30 nie polegały na prawdzie. Odnosząc się natomiast do zmienianych przez oskarżonego wyjaśnień, w których wskazał on, że już po zdarzeniu wypił drinka, biegli wskazali, iż przy założeniu (które biegli poczynili z uwagi na brak precyzyjnego wskazania co do ilości alkoholu w drinku), że składał się on w całości z etanolu, a więc 50 ml 40% wódki, uwzględniając dotyczące osoby oskarżonego parametry oraz proces eliminacji, między godziną 20:46 a 21:08 stężenie etanolu w jego organizmie nie przekraczałoby 0,1 promila. Spożycie przez oskarżonego takiej wskazanej przez niego ilości alkoholu ok godziny 18.30 nie doprowadziłoby do stężenia etanolu, jakie rzeczywiście odnotowano. Niewiarygodna jest zatem w świetle opinii biegłych także wersja oskarżonego, w której utrzymywał on, że już po zdarzeniu, które miało mieć miejsce ok. godziny 18.00 spożył drinka.

Jako niewiarygodną sąd ocenił także i tę wersję wyjaśnień, w której oskarżony utrzymywał, że już po zdarzeniu, a przed badaniem go przez policję, spożył nie tylko drinka, ale również szklankę „kolorowej” wódki. Biegli toksykolodzy analizując tej treści wyjaśnienia oskarżonego wskazali, iż przy przyjęciu (z uwagi na wskazywany już brak precyzji w określeniu ilości wypitego alkoholu), że oskarżony wypił 100 ml wódki, a drink w połowie szklanki składał się w całości z wódki – także ok. 100 ml, maksymalne stężenie etanolu w organizmie mogłoby wynieść ok. 1,5 promila. W takim wypadku istniałby brak korelacji między obliczonym przez biegłych a zmierzonym w powietrzu wydychanym przez oskarżonego stężeniem etanolu. Biegli wskazali jednocześnie, że przeprowadzone obliczenia mają jedynie charakter orientacyjny z uwagi na wykonanie ich przy założeniu co do ilości spożytego alkoholu w drinku. W przypadku przyjęcia mniejszej jego ilości, mogłaby już zdaniem biegłych wyniknąć korelacja pomiędzy obliczonym a zmierzonym stężeniem etanolu. Pomimo braku kategorycznych wniosków opinii biegłych, co do prezentowanej przez oskarżonego wersji zdarzenia, została ona przez sąd oceniona jako niewiarygodna. Przede wszystkim w związku ze wskazywanym już faktem, że J. K. przedstawiał rozbieżne wersje przebiegu zdarzenia, dopasowując zdaniem sądu wyjaśnienia do wyników postępowania. Początkowo J. K. utrzymywał bowiem, iż wypił szklankę wódki, następnie podał, że był to drink w szklance stanowiący mieszaninę alkoholu z pepsi. Tej treści wyjaśnienia oskarżonego nie zostały potwierdzone przez świadków. M. G. (1) (k – 81-82) zeznał, że przy nim oskarżony nie pił żadnego alkoholu. Świadek potwierdził okoliczność, że żona J. K. przygotowała drinka, jednak utrzymywał, że był on nie w szklance, ale w literatce, wielkości kieliszka, w którym znajdował się alkohol z colą. S. K. (k – 94-95) zeznała natomiast, że przygotowała dla M. G. (1) drinka z wódki i pepsi, wskazała jednak, że „nie było tego nawet pół szklanki”. Tej treści zeznania świadków nie pokrywały się z wersją prezentowaną przez J. K., który utrzymywał, że po przybyciu do domu wypił szklankę alkoholu. Przeciwnie, oskarżony znając treść zeznań S. K. dostosowywał do nich swoje wyjaśniania utrzymując, że tak jak zeznała jego żona, wbrew temu co wyjaśnił wcześniej, szklanka z drinkiem nie była pełna. Ponadto wyjaśnił, że jego zdaniem w drinku był spirytus. Nadto oskarżony, kolejny raz zmieniając swoje wyjaśnienia, podał, że wypił większą ilość alkoholu niż wcześniej wskazywał, bowiem miał wypić dodatkowo pół szklanki „kolorowego” alkoholu.

Wątpliwe są także zdaniem sądu twierdzenia oskarżonego, że zdarzenie miało mieć miejsce około godziny 18.00. Jak wynika z zeznań funkcjonariuszy policji, oskarżony na miejscu zdarzenia oświadczył, że to on kierował ciągnikiem, a po tym jak pojazd utknął, jak najszybciej udał się do sąsiada, by ten pomógł mu wyciągnąć ciągnik. Z zeznań Z. P. wynika natomiast, że jeszcze między 18.00 a 19.00 widział J. K. gdy ten wykonywał czynności gospodarskie. Natomiast oskarżony wyjaśnił, że po tym jak wrócił do domu na nogach i usiłował zorganizować pomoc z nerwów wypił alkohol. Nie wspominał jednak, by miał w tym czasie wykonywać jakieś prace gospodarskie. Ponadto świadek M. G. (1) zeznał, że w dniu gdy oskarżony miał pić alkohol, przyjechał do domu ciągnikiem, co wskazuje na okoliczność, że oskarżony alkohol spożył zanim następnie kierując ciągnikiem utknął na przejeździe. Z powyższych względów wyjaśnieniom oskarżonego w kwestii kluczowej dla jego odpowiedzialności karnej sąd nie dał wiary.

Jako w całości wiarygodne sąd ocenił wzajemnie zbieżne i uzupełniające się zeznania świadków D. K. i D. W., funkcjonariuszy policji, którzy w sposób bezstronny przedstawili relację z przeprowadzonych na miejscu zdarzenia czynności służbowych.

Podobnie sąd dał wiarę zeznaniom złożonym przez świadków M. G. (2) i S. K.. Wprawdzie żona oskarżonego z uwagi na stan zdrowia i odległość czasową od daty zdarzenia do daty przesłuchania nie pamiętała już wszystkich jego okoliczności, a w szczególności, tego jaka ilość alkoholu znajdowała się w przygotowanym przez nią dla M. G. (1) drinku, ale podobnie jak on utrzymywała, że było go niewiele i nie wykluczyła, że podała go nie szklance, ale kieliszku. Zeznania tych świadków korespondują zatem ze sobą w odpowiednich fragmentach, mających znaczenie dla oceny kolejnych wersji zdarzenia prezentowanych przez oskarżonego.

Świadek Z. P. przybliżył sądowi zapamiętane przez siebie okoliczności w jakich oskarżony poprosił go o pomoc w wyciągnięciu ciągnika, wskazał godziny w jakich miało to miejsce, kiedy wcześniej w dniu zdarzenia widział oskarżonego, jakie prace ten wykonywał. Jego relacja jest rzetelna, potwierdzają ją spostrzeżenia poczynione na miejscu zdarzenia przez interweniujących funkcjonariuszy policji i jako taka zasługuje na uwzględnienie.

Czyniąc ustalenia faktyczne sąd oparł się na wiarygodnych dowodach z dokumentów w postaci notatki urzędowej, protokołu z przebiegu badania trzeźwości, z wynikami badań, świadectw wzorcowania, danych o karalności, informacji o stanie majątkowym.

Uwzględniono ponadto opinię biegłych z Katedry Medycyny Sądowej UM w Ł. z dnia 9.03.2017 roku odnośnie zawartości alkoholu w powietrzu wydychanym przez oskarżonego, która nie była kwestionowana przez strony, podzielając jej wnioski końcowe.

Sąd zważył, co następuje

Mając na uwadze poczynione na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego ustalenia faktyczne, nie budzi wątpliwości sądu, że oskarżony J. K. w dniu 6 kwietnia 2016 roku w miejscowości S., powiatu (...), kierował ciągnikiem rolniczym marki M. (...) nr rej. (...) w ruchu lądowym, będąc w stanie nietrzeźwości, przy stwierdzonym I badanie 0,36 mg/l, II badanie 0,38 mg/l, III badanie 0,28 mg/l, alkoholu w wydychanym powietrzu.

Uznając oskarżonego J. K. za winnego popełnienia czynu zarzucanego mu w akcie oskarżenia, stanowiącego występek z art. 178a § 1 kk sąd na mocy powołanego przepisu wymierzył mu karę grzywny w wymiarze 80 stawek dziennych po 10 zł każda, tj. 800 złotych.

Na mocy art. 42 § 2 kk sąd orzekł wobec oskarżonego środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym na okres 3 (trzech) lat, zaliczając na jego poczet na mocy art. 63 § 3 kk okres zatrzymania prawa jazdy od dnia 6 kwietnia 2016 roku.

Ponadto na mocy art. 43a § 2 kk sąd orzekł wobec oskarżonego J. K. środek karny w postaci świadczenia pieniężnego w kwocie 5.000 zł (pięć tysięcy złotych) na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Wymierzając oskarżonemu wskazaną karę i środki karne Sąd uwzględnił dotychczasową niekaralność oskarżonego, sposób jego życia przed popełnieniem przestępstwa i okoliczności samego czynu. Oskarżony nie był wcześniej karany, a stopień jego nietrzeźwości nie przekraczał granicy wskazanej w art. 115 § 16 kk w sposób istotny. Z drugiej strony sąd miał na uwadze fakt, że prowadzenie pojazdów mechanicznych w stanie nietrzeźwości jest jednym z poważniejszych naruszeń zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, wskazujący na znaczny stopień zawinienia oskarżonego, a co za tym idzie konieczność wyeliminowania go z ruchu drogowego, dla zabezpieczenia innych uczestników ruchu, a poprzez właściwą represję karną wpływania na tych uczestników i oskarżonego w celu kształtowania ich prawidłowej postawy wobec obowiązujących przepisów.

Z okoliczności sprawy wynika, że oskarżony znajdując się w stanie nietrzeźwości, kierując ciągnikiem z naczepą stworzył realne zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym, które ocenić należy jako znaczne i skutkujące koniecznością orzeczenia obligatoryjnego środka karnego w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym w rozmiarze trzech lat.

Przy ustalaniu wysokości stawki dziennej grzywny Sąd uwzględnił ponadto sytuację materialną oskarżonego, który nie pracuje, uzyskuje rentę w kwocie 800 złotych, posiada majątek ruchomy w postaci ciągnika.

Orzeczona kara i środki karne są proporcjonalne do stopnia winy oskarżonego oraz społecznej szkodliwości jego czynu, spełnią swoje cele zapobiegawcze i wychowawcze. Z jednej strony wymuszą na oskarżonym konieczność bezwzględnego przestrzegania zasady, że będąc w stanie nietrzeźwości nie prowadzi się pojazdów mechanicznych, a z drugiej przypomną innym o takim obowiązku i będą dla nich sygnałem, że na tego typu zachowania nie ma przyzwolenia ze strony organów i instytucji państwowych.

Sąd na zasadzie art. 627 kpk zasądził od oskarżonego J. K. na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w kwocie 1.815,88zł (jeden tysiąc osiemset piętnaście 88/100 złotych), na które złożyły się wydatki na uzyskanie danych o karalności, ryczałt za doręczenia, koszt opinii biegłych z Katedry Medycyny Sądowej UM w Ł., koszt przesłuchania świadka w miejscu zamieszkania oraz kwota 150 zł tytułem opłaty.

Przewodniczący