Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1403/17

UZASADNIENIE

Wyrokiem zaocznym wydanym przez Sąd Rejonowy w Zgierzu w dniu 22 czerwca 2017 roku, w sprawie z powództwa (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w G. przeciwko J. O. zasądzono od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2.288,12 złotych wraz z umownymi odsetkami w wysokości czterokrotności stopy kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego od dnia 14 marca 2015 roku jednak od dnia 1 stycznia 2016 roku nie wyższymi niż odsetki maksymalne za opóźnienie do dnia zapłaty (punkt 1. wyroku) oddalając powództwo w pozostałym zakresie (punkt 2. wyroku). Nadto zasądzono od pozwanego na rzecz powoda kwotę 47,44 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu (punkt 3. wyroku) oraz nadano rozstrzygnięciu z punktu 1. wyroku rygor natychmiastowej wykonalności (punkt 4. wyroku).

Apelację od powyższego wyroku wywiodła strona powodowa, zaskarżając orzeczenie w zakresie punktu 2. wyroku. Wydanemu wyrokowi zarzucono naruszenie przepisów prawa procesowego, tj. :

-

art. 6 k.c. w zw. z art. 3 i art. 232 k.p.c. polegającą na bezzasadnej ingerencji sądu w zakres postępowania dowodowego i wyręczenie strony w zakresie obowiązku dowodzenia zasadności zgłoszonego roszczenia, czego skutkiem było naruszenie zasady kontradyktoryjności w procesie cywilnym;

-

art. 339 § 2 k.p.c. poprzez jego błędne zastosowanie, gdyż stosownie do wskazanego przepisu przyjąć należało za prawdziwe twierdzenie powoda o okolicznościach przytoczonych w pozwie;

-

art. 505 37 k.p.c. oraz art. 130 § 1 k.p.c. poprzez niezastosowanie art. 130 § 1 k.p.c., podczas gdy pełnomocnik po uzupełnieniu braków formalnych pozwu określonych w art. 505 37 k.p.c. winien zostać wezwany do uzupełnienia pozostałych braków formalnych pozwu w trybie art. 130 § 1 k.p.c. w postaci przedłożenia dowodów na poparcie przytoczonych okoliczności o których mowa w art. 126 § 1 pkt 3 k.p.c.

-

art. 232 k.p.c. poprzez jego błędną wykładnię, a w konsekwencji niewłaściwe zastosowanie w sprawie, tj. uznanie że to na stronie powodowej spoczywał ciężar dowodzenia;

-

art. 233 k.p.c. poprzez wyjście poza zasadę swobodnej oceny dowodów i uznanie, że powód nie udowodnił w całości dochodzonego pozwem roszczenia oraz poprzez pominięcie faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sporu, tj. okoliczności zawarcia umowy pożyczki przez strony zgodnie z przepisami ustawy z dnia 12 maja 2011 roku o kredycie konsumenckim;

Ponadto skarżący zarzucił wydanemu wyrokowi naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie:

-

art. 385 1 § 1 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie prowadzące do przyjęcia, że postanowienia umowy nie zostały uzgodnione z konsumentem indywidualnie;

-

art. 58 § 2 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie prowadzące do przyjęcia, że postanowienie umowne zastrzegające koszt prowizji oraz koszty windykacyjne naruszają w/w przepisy, w sytuacji gdy w ocenie skarżącego naliczenie tychże opłat nie stanowi obejścia w/w regulacji, stanowiąc wyłącznie wyraz swobody kontraktowej wyrażonej w art. 353 1 k.c.;

-

art. 58 w zw. z art. 359 § 2 1 k.c. poprzez ich błędne zastosowanie polegające na przyjęciu, że w stosunku do prowizji zastosowanie znajdują przepisy o odsetkach maksymalnych;

Poza powyższymi zarzutami strona powodowa zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła nierozpoznanie istoty sprawy, niewyjaśnienie wszystkich istotnych okoliczności sprawy oraz sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału (punkt 3, 4 i 5 apelacji).

W konkluzji strona powodowa wskazała w apelacji, iż orzeczenie Sądu Rejonowego jest błędne i z tego powodu zasadne jest uwzględnienie powództwa w całości.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja jest bezzasadna i jako taka podlegała oddaleniu. Zaskarżone rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego jest bowiem prawidłowe, a podniesione przez skarżącego zarzuty nie zasługują na uwzględnienie.

Wskazać na wstępie należy, że sąd drugiej instancji w systemie apelacyjnym jest instancją merytoryczną a nie kontrolną zaś merytoryczny charakter sądu drugiej instancji został określony przede wszystkim w art. 382 k.p.c., stanowiącym, iż sąd odwoławczy orzeka na podstawie materiału dowodowego zebranego w postępowaniu pierwszej instancji oraz postępowaniu apelacyjnym (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 kwietnia 2000 roku, sygn. akt III CKN 812/98, OSNC 2000, nr 10, poz. 193, LEGALIS nr 47448). Oznacza to, że sąd ten ma obowiązek poczynić własne ustalenia faktyczne, po dokonaniu samodzielnej
i swobodnej oceny zebranego materiału dowodowego. Jednocześnie w sytuacji, gdy sąd odwoławczy podziela ustalenia sądu niższej instancji, może ograniczyć się do stwierdzenia, że przyjmuje je za własne, gdyż szczegółowe powtarzanie analizy i roztrząsanie wszystkich dowodów staje się wtedy niecelowe.

W pierwszej kolejności sąd odwoławczy rozważył podniesione w apelacji zarzuty o charakterze procesowym, w tym dotyczące ustaleń faktycznych dokonanych przez Sąd Rejonowy. Jedynie bowiem przy prawidłowo poczynionych ustaleniach faktycznych możliwe jest zbadanie, czy sąd I instancji prawidłowo zastosował prawo materialne przy rozstrzyganiu sprawy.

W niniejszej sprawie Sąd Okręgowy - opierając się na całokształcie materiału dowodowego zgromadzonego w aktach niniejszego postępowania uznał, że Sąd Rejonowy
w sposób prawidłowy ustalił stan faktyczny sprawy i ocenił prawidłowo zgromadzone dowody. Wobec tego Sąd drugiej instancji ustalenia w tym zakresie w pełni podziela
i stwierdza, że ocena materiału procesowego odpowiada warunkom ustanowionym przez przepisy prawa procesowego, odzwierciedla przy zastosowaniu wymagań przewidzianych
w art. 233 § 1 k.p.c. tok rozumowania sądu a quo.

Jak słusznie podniósł w apelacji skarżący, w sprawie będącej przedmiotem rozpoznania, pomiędzy stronami nie istniał spór co do tego, że doszło do zawarcia umowy pożyczki, że wykorzystano w tym zakresie wzorzec umowy, że pozwany ostatecznie otrzymał kwotę 3800,00 złotych do swojej dyspozycji, jak również, że dotychczas spłacił należność z tytułu pożyczki w wysokości 3576,09 złotych. Zarzuty skarżącego sprowadzały się w istocie do wykazania - w oparciu o umowę pożyczki i przy uwzględnieniu rodzaju obowiązków nałożonych na pożyczkobiorcę (pozwanego), iż Sąd I instancji błędnie ustalił w jakiej wysokości wierzytelność przysługuje powodowej spółce (pożyczkodawcy) wobec pozwanego, w szczególności, iż kwota należności dochodzona w sprawie a stanowiąca prowizję (opłata za czynności związane z zawarciem umowy, określona w umowie jako „opłata wstępna”) oraz dodatkowe koszty związane z windykacją - nie jest należna powodowi w związku z tym, że postanowienia umowy przewidujące te należności stanowią klauzule abuzywne (niedozwolone) i nie można uznać, że pozwanego wiązały.

Przechodząc na grunt niniejszej sprawy, Sąd Okręgowy nie miał żadnych wątpliwości, że w rozstrzyganej sprawie strona pozwana (kredytobiorca) jest konsumentem w rozumieniu art. 22 1 k.c., a strona powodowa jako przedsiębiorca posługiwała się wzorcem umownym, w którym Sąd Rejonowy zakwestionował jedno z jego postanowień. W tych okolicznościach kluczowe znaczenie dla prawidłowego rozstrzygnięcia niniejszego postępowania ma ocena czy postanowienie zawarte w § 3 ust. 1 umowy łączącej strony jest klauzulą abuzywną (art. 358 1 k.c.).

Jak wynika z pisemnego uzasadnienia Sądu Rejonowego podstawą oddalenia powództwa w zakresie kwoty 2534,79 złotych (skarżony punkt 2. wyroku) dochodzonej przez powoda tytułem opłaty wstępnej za czynności związane z zawarciem umowy oraz kosztów windykacyjnych, było uznanie przez sąd a quo, że opłata ta stanowiła nieuzgodnione indywidualnie postanowienie umowy, na którą treść konsument (pozwany) nie miał rzeczywistego wpływu bowiem opłata ta odnosiła się do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (powoda). Sąd Rejonowy uznając w dalszej części rozważań, iż wysokość należności za czynności związane z zawarciem umowy i postanowień dotyczących opłat windykacyjnych kształtowała obowiązki pozwanego w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy wskazał, iż postanowienia te nie wiążą pozwanego, gdyż w tym zakresie spełnione zostały przesłanki określone w art. 385 1 § 1 k.c. Sąd Rejonowy jednocześnie nawiązał do tego, iż powód nie wykazał, co składa się na tę opłatę, jak również nie udowodnił konieczności jej poniesienia w związku z zawarciem umowy.

Odnosząc się do powoływanego w apelacji zarzutu naruszenia przepisów prawa procesowego (art. 6 k.c. w zw. z art. 3 k.p.c. i art. 232 k.p.c.) wskazać należy, iż jest on bezzasadny. Zgodnie z obowiązującą w procesie cywilnym zasadą kontradyktoryjności ciężar dostarczenia w postępowaniu sądowym materiału procesowego spoczywa zasadniczo na stronach, a sąd nie jest uprawniony do prowadzenia dochodzenia w celu ustalenia dowodów koniecznych dla rozstrzygnięcia sprawy. Co więcej, poszukiwanie za stronę przez sąd okoliczności przemawiających za jej stanowiskiem w istocie stanowi wyręczanie jej w obowiązkach procesowych, przez co sąd naraża się na uzasadniony zarzut nierównego traktowania stron procesu (tak m.in. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 12 marca 2010 roku, sygn. akt II UK 286/09, OSNAPiUS 2011, nr 17-18, poz. 237, LEGALIS nr 325847). Obowiązek przedstawienia dowodów spoczywa na stronach (art. 3 k.p.c.), a ciężar udowodnienia faktów mających dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie (art. 227 k.p.c.) spoczywa na stronie, która wywodzi z tych faktów skutki prawne (art. 6 k.c.). Zatem zasada kontradyktoryjności oznacza, że to strony są gospodarzami procesu i to one są zobowiązane wykazać się aktywnością i inicjatywą dowodową w zakresie podnoszonych twierdzeń. Uchybienia niniejszego skarżący błędnie upatruje w zbadaniu przez Sąd Rejonowy z urzędu, bez zarzutu pozwanego i jej wniosków dowodowych w tym zakresie, czy postanowienia zawartej umowy pożyczki zawierają klauzule abuzywne. Wskazać należy, że zabieg Sądu Rejonowego nie polegał na dokonywaniu odmiennych od wskazanych w pozwie ustaleń w oparciu o dowody przeprowadzone z urzędu, a na zastosowaniu właściwych norm prawa materialnego. Z tych też przyczyn zarzutu tego nie można było uznać jako zasadnego bowiem brak jest jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, iż przyjęta przez Sąd I instancji ocena materiału dowodowego stanowiła ingerencję dowodową sądu a quo, wbrew obowiązującej zasadzie kontradyktoryjności.

Sąd pierwszej instancji nie naruszył także art. 339 § 2 k.p.c. W przepisie tym określono podstawę faktyczną wyroku zaocznego. Niezależnie zaś od ustalenia podstawy faktycznej sąd zawsze jest zobowiązany rozważyć, czy żądanie pozwu jest zasadne w świetle norm prawa materialnego. Negatywny wynik takiej analizy powoduje wydanie wyroku zaocznego oddalającego powództwo (tak m.in. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 czerwca 1972 roku, sygn. akt III CRN 30/72, LEX nr 7094). Wspomnieć należy, iż w orzecznictwie wyrażany jest pogląd, iż uznanie za prawdziwe twierdzeń podniesionych przez powoda nie zwalnia sądu od oceny zasadności żądania opartego a tych twierdzeniach. Sąd rozpoznający sprawę w warunkach zaoczności ma obowiązek rozważyć, czy w świetle przepisów prawa materialnego twierdzenia powoda uzasadniają uwzględnienie żądania (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 31 marca 1999 roku, sygn. akt I CKU 176/97, Prokuratura i Prawo 1999, nr 9, poz. 30, LEGALIS nr 44542). Czynności podjęte przez Sąd Rejonowy stanowiły właśnie rozważenie czy w świetle przepisów prawa materialnego twierdzenia powodowej spółki uzasadniają uwzględnienie żądania z którym wystąpił na drogę sądową. Wbrew twierdzeniom zawartym w apelacji Sąd Rejonowy nie przeprowadzał dalszych dowodów. Zamiast tego, Sąd rozważył, czy postanowienia umowy pożyczki zawartej z pozwanym nie zawierają klauzul niedozwolonych (abuzywnych), o jakich mowa w art. 385 1 - 385 3 k.c. Sąd dokonał zatem oceny zasadności powództwa w świetle przepisów prawa materialnego, co było jego obowiązkiem, niezależnie od argumentów i zarzutów zgłaszanych czy też nie przez stronę przeciwną. Stąd też zarzut ten nie był uzasadniony.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia przez Sąd I instancji przepisów prawa procesowego, a to art. 505 37 k.p.c. oraz art. 130 § 1 k.p.c. poprzez niezastosowanie art. 130 § 1 k.p.c., podczas gdy pełnomocnik po uzupełnieniu braków formalnych pozwu określonych w art. 505 37 k.p.c. winien zostać wezwany do uzupełnienia pozostałych braków formalnych pozwu w trybie art. 130 § 1 k.p.c. w postaci przedłożenia dowodów na poparcie przytoczonych okoliczności o których mowa w art. 126 § 1 pkt 3 k.p.c. należy wskazać następujące. Dokładna, szczegółowa analiza treści przepisu art. 505 37 § 1 k.p.c. (§ 2 nie znajduje zastosowania w przedmiotowej sprawie) pozwala ustalić, że po przekazaniu sprawy do sądu według właściwości ogólnej wobec stwierdzenia braku podstaw do wydania nakazu zapłaty w elektronicznym postępowaniu upominawczym (art. 505 33 § 1 k.p.c.) przewodniczący wzywa powoda wyłącznie do wykazania umocowania, o ile stwierdzenie umocowania przez sąd nie jest możliwe na podstawie wykazu lub innego rejestru, do którego sąd ma dostęp drogą elektroniczną lub do przedłożenia pełnomocnictwa oraz do uiszczenia opłaty uzupełniającej od pozwu, a nieusunięcie powyższych braków pozwu sąd umarza postępowanie. Przepis ten wyraźnie odnosi się do czynności jakie podejmuje przewodniczący (w formie zarządzenia) a nie sąd, co w rezultacie stanowi o tym, że zarzut ten odnosi się do wydanego w dniu 4 kwietnia 2017 roku zarządzenia Przewodniczącego Wydziału (k. 1 akt sprawy). Zarzutu tego nie można było uznać za zasadny skoro podjęte zostały czynności odnoszące się do wezwania pełnomocnika powoda do wykazania pełnomocnictwa i wniesienia uzupełniającej opłaty od pozwu, czyli zgodnie z dyspozycją art. 505 37 § 1 k.p.c. Przepis ten nie ma zastosowania w zakresie wzywania do uzupełnienia dowodów, które jedynie były powoływane w pozwie składanym w elektronicznym postępowaniu upominawczym (K. Piasecki (red.), Kodeks postępowania cywilnego, Tom II, Komentarz. Art. 367-729, Wyd. 7, Warszawa 2016). W obecnym stanie prawnym postępowanie przejściowe (dostosowawcze) prowadzone po przekazaniu sprawy przez Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie do sądu właściwego według właściwości ogólnej pozwanego dotyczy wyłącznie konieczności wykazania umocowania i dołączenia pełnomocnictwa, ewentualnie także uiszczenia opłaty uzupełniającej od pozwu (o czym wyżej). Postępowanie przejściowe nie przewiduje natomiast możliwości uzupełniania innych braków formalnych, ani fiskalnych pozwu. Ustanowienie przez ustawodawcę możliwości uzupełniania innych braków formalnych stworzyłoby dualizm sankcji, tj. wzywanie do usunięcia jednych braków pod rygorem umorzenia postępowania i jednoczesne wzywanie do usunięcia innych braków pod rygorem zwrotu pozwu (por. A. Zieliński (red.), Kodeks postępowania cywilnego, Komentarz. Wyd. 9, Warszawa 2017). Z tych też względów Sąd Rejonowy nie naruszył wskazanych przez skarżącego przepisów prawa procesowego.

Zamierzonego skutku nie osiągnął również zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 233 k.p.c. Skuteczne podniesienie takiego zarzutu nie może polegać na przedstawieniu własnej oceny dowodów i subiektywnej wykładni treści dokumentów, z których przeprowadzono dowody. Aby można było mówić o naruszeniu art. 233 § 1 k.p.c. należy wykazać, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjęta przez sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i o ich odmiennej ocenie niż ocena dokonana przez sąd. Zasada swobodnej oceny dowodów określona tym przepisem wyraża się w jej ocenie według własnego przekonania sądu, opartego na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego. Jej istotną cechą jest bezstronność, brak arbitralności i dowolności, przestrzeganie zasad logicznego rozumowania i zasad doświadczenia życiowego.

Stosowny zarzut w tym zakresie został oparty na twierdzeniu o wyjściu poza granicę zasady swobodnej oceny dowodów i uznaniu przez Sąd, że powód nie udowodnił w całości dochodzonego pozwem roszczenia oraz poprzez pominięcie faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sporu, tj. okoliczności zawarcia pożyczki przez strony zgodnie z przepisami ustawy z dnia 12 maja 2011 roku o kredycie konsumenckim. Powyższe doprowadziło w ocenie skarżącego do błędnego przyjęcia, że sporna klauzula jest niedozwolona (abuzywna), kiedy w rzeczywistości nie narusza interesów pozwanego w sposób rażący oraz nie jest sprzeczna z dobrymi obyczajami. Powołany przepis natomiast dotyczy dokonywanych przez sąd ustaleń faktycznych i formułuje zasady obowiązujące przy ocenie dowodów, nie zaś faktów w kontekście odpowiednich norm prawa materialnego. Już wskazana powyżej przyczyna spowodowała, iż zbędne były dalsze rozważania na temat zasadności podniesionego uchybienia.

Powyższe ustalenia (istnienie klauzul niedozwolonych w postanowieniach umowy łączącej strony niniejszego postępowania) stały się przedmiotem zarzutu skarżącego naruszenia przepisów prawa procesowego tj. art. 232 k.p.c. poprzez jego błędną wykładnię, a w konsekwencji niewłaściwe zastosowanie w sprawie, tj. uznanie że to na stronie powodowej spoczywał ciężar dowodzenia. Zarzut ten uznać należy za bezzasadny. To na powódce, jako stronie czynnej procesu, spoczywał ciężar przytoczenia faktów, z których wywodzi swoje roszczenie (czemu formalny wyraz daje art. 187 § 1 pkt 2 k.p.c.) a także wskazania na dowody, których przeprowadzenie potwierdzi zasadność jej twierdzeń o faktach (art. 232 k.p.c. i art. 6 k.c.), nie tylko w zakresie okoliczności świadczących o tym, iż dana wierzytelność rzeczywiście jej przysługuje, ale także odnoszących się do wysokości tej wierzytelności. Dopiero w razie przedstawienia przez stronę powodową konkretnych dowodów na okoliczność istnienia i wysokości wierzytelności, pozwana powinna ewentualnie powołać własne dowody w celu obalenia twierdzeń powoda i potwierdzenia podnoszonych przez siebie zarzutów. Tym samym powódka już w pozwie winna była przedstawić dowody wskazujące na zasadność i wysokość dochodzonej należności, w tym także odnoszące się do wskazanych wyżej okoliczności. Zatem w ocenie Sądu Okręgowego, brak jest jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, iż Sąd I instancji naruszył przepis art. 232 k.p.c.

Zupełnie niezrozumiały jest zarzut skarżącego naruszenia przepisu prawa materialnego, a to art. 385 1 § 1 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie prowadzące do przyjęcia, że postanowienia umowy nie zostały uzgodnione z konsumentem indywidualnie. Postanowienia łączącej strony umowy pożyczki stanowiły konsekwencję uprzednio przygotowanego przez pożyczkodawcę wzorca umowy. Prawidłowość ustalenia przez Sąd Rejonowy, że postanowienia umowy nie były uzgodnione indywidualnie wywodzić można z treści samej umowy, z której ponad wszelką wątpliwość wynika to, że aktywność pożyczkodawcy sprowadziła się jedynie do uzupełnienia gotowego druku umowy o dane pożyczkobiorcy oraz kwoty. Strona pozwana nie miała na treść umowy w tym zakresie jakiegokolwiek wpływu. Postanowieniem indywidualnie uzgodnionym w myśl przepisu art. 385 1 § 1 k.c. nie jest postanowienie, którego treść konsument mógł negocjować lecz takie postanowienie, które rzeczywiście powstało na skutek indywidualnego uzgodnienia (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 20 maja 2015 roku, sygn. akt VI ACa 995/14, LEGALIS nr 1327202). Przytoczone powyżej argumenty przesądzają o tym, że zarzut skarżącego o naruszeniu prawa materialnego (art. 385 1 § 1 k.c.) - jakoby postanowienie umowne odnoszące się do opłaty wstępnej było indywidualnie uzgodnione - jest błędny.

Bezzasadne były również zarzuty naruszenia przepisów prawa materialnego (art. 58 § 2 k.c. - poprzez jego niewłaściwe zastosowanie prowadzące do przyjęcia, że postanowienie umowne zastrzegające koszt prowizji oraz koszty windykacyjne naruszają w/w przepisy, w sytuacji gdy w ocenie skarżącego naliczenie tychże opłat nie stanowi obejścia w/w regulacji, stanowiąc wyłącznie wyraz swobody kontraktowej wyrażonej w art. 353 1 k.c.; i art. 58 w zw. z art. 359 § 2 1 k.c. - poprzez ich błędne zastosowanie polegające na przyjęciu, że w stosunku do prowizji zastosowanie znajdują przepisy o odsetkach maksymalnych). Wbrew stanowisku apelującego Sąd Rejonowy słusznie przyjął, że zastrzeżenie opłaty w wysokości 2514,79 złotych tytułem opłaty wstępnej za czynności związane z zawarciem umowy pożyczki jest w istocie próbą obejścia przepisów o odsetkach maksymalnych. Opłata ta, jak trafnie wskazał sąd a quo, zastrzeżona była w wysokości odpowiadającej około 66 % kwoty przekazanej pozwanemu do wypłaty tytułem pożyczki, zaś taki zabieg niewątpliwie prowadzi do naruszenia interesów konsumenta w zakresie w jakim ustawodawca odnosi się do ustalania przez instytucje kredytowe nadmiernych stóp odsetek za korzystanie z ich kapitału, co odbywało się z pokrzywdzeniem ich klientów. Zatem w pewnym uproszczeniu stwierdzić należy, że po to, aby pozwany mógł pożyczyć kwotę 3800 złotych i faktycznie dysponować tak przeniesionymi na własność środkami pieniężnymi (istota umowy pożyczki), zobligowany był do zaciągnięcia dodatkowej kwoty pożyczki w wysokości 2517,79 złotych, by od razu zapłacić prowizję (właśnie w wysokości 2517,79 złotych) za zaciągnięcie tej właściwej, tj. służącej potrzebom konsumenta pożyczki. W tym niespornym stanie faktycznym rażące naruszenie interesu w wymiarze ekonomicznym jest oczywiste, właśnie z uwagi na niespotykaną skalę dysproporcji świadczeń wzajemnych stron wynikających z umowy, przy jednoczesnym braku jakiejkolwiek obiektywnej relacji ekwiwalentności. Oba te świadczenia nie pozostają w żadnej relacji. Obciążenie pozwanego dodatkowymi opłatami w w/w wysokości nie znajduje żadnego uzasadnienia ani w kosztach prowadzonej działalności gospodarczej, ani w kosztach zawierania umowy pożyczki. Sąd odwoławczy podziela ocenę Sądu Rejonowego, iż wysokość opłaty, jaką obciążała pozwanego strona powodowa działając jako pożyczkodawca jest rażąco wygórowana - i to w świetle zasad doświadczenia życiowego, bez potrzeby dodatkowego dowodzenia powyższej okoliczności przez pozwanego J. O..

Pomimo, że w obecnym systemie prawnym brak jest ustawowo określonego limitu prowizji związanych z zawarciem umowy o kredyt konsumencki i strony posiadają swobodę kontraktową w tym zakresie, to nie można pomijać wyznaczonych w powoływanym przez skarżącego art. 353 1 k.c. ograniczeń w swobodnym umownym ukształtowaniu treści zobowiązania, który wskazuje na trzy źródła tych ograniczeń: (1) przepisy prawa, (2) zasady współżycia społecznego oraz (3) właściwość/naturę stosunku. Przepis ten nakazuje, aby poddawać badaniu nie tylko treść, ale i cel zobowiązania przy ocenie, czy strony dokonały czynności prawnej we wskazanych granicach wyznaczonych im przez zasadę swobody umów. Pozwany niewątpliwie posiadał swobodę w zakresie zawarcia umowy pożyczki ze stroną powodową, nie oznacza to jednak, że swoboda ta nie była ograniczona jakimikolwiek ramami i że podmiot gospodarczy udzielający pożyczki może w sposób zupełnie dowolny kształtować prawa i obowiązki swojego kontrahenta oznaczone w umowie zawartej poprzez zastosowanie gotowego wzorca umownego, narzucając - przy wykorzystaniu swojej silniejszej pozycji - postanowień umownych, które będą rażąco niekorzystne dla konsumenta.

Sąd Okręgowy w pełni podziela pogląd zaprezentowany w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 10 lipca 2014 roku (sygn. akt I CSK 531/13, Biul. SN 2014, nr 9, LEGALIS nr 1061895), w którym wskazano, że wynikający z art. 385 § 2 k.p.c. wymóg sformułowania wzorca w sposób jednoznaczny i zrozumiały, określany zasadą transparentności wzorca, wyraźnie wyodrębnia te dwa elementy. Zrozumiałość dotyczy zarówno treści, jak i formy wzorca, natomiast wymóg jednoznacznego jego sformułowania odnosi się wyłącznie do treści zmierzając do zapobiegnięcia sformułowaniom, które mogą prowadzić do wieloznaczności tekstu. Z kolei przesłanka wynikająca z art. 385 1 § 1 k.c. będzie spełniona tylko wtedy, gdy postanowienie wzorca nie budzi wątpliwości co do jego znaczenia, innymi słowy, gdy wynika z niego tylko jedna możliwa interpretacja dla przeciętnego, typowego konsumenta (jest jednoznaczne). Bez znaczenia jest natomiast okoliczność czy przeciętny, typowy konsument, prawidłowo rozumiejący treść zawartego we wzorcu postanowienia rozumie czy wręcz akceptuje tę treść, a więc czy podziela zawarte w niej stanowisko. Ta ostatnia okoliczność nie mieści się już w ustawowej przesłance sformułowania postanowienia wzorca, określającego główne świadczenia stron, w sposób jednoznaczny, wyartykułowanej w art. 385 1 § 1 k.c. Również art. 29 ust. 3 ustawy z dnia 12 maja 2011 roku o kredycie konsumenckim nakładał na stronę powodową obowiązek sformułowania umowy w sposób jednoznaczny i zrozumiały. W świetle tych ugruntowanych w orzecznictwie poglądów, które Sąd Okręgowy podziela, jak i wobec poczynionych już spostrzeżeń nie tylko co do skrajnej dysproporcji całkowitego kosztu pożyczki w postaci prowizji (2514,79 złotych) względem całkowitej kwoty pożyczki (8379,00 złotych), ale w zasadzie braku jakiejkolwiek racjonalnie pojmowanej relacji, wniosek co do istnienia w/w już przesłanek abuzywności postanowienia umowy w przedmiocie „czynności związanych z zawarciem umowy” pozostaje oczywisty. Skoro tak, to postanowienie to nie wiąże pozwanego od samego początku, tj. od daty zawarcia umowy. W konsekwencji tego, nie miał on obowiązku zapłaty prowizji w kwocie 2514,79 złotych na rzecz powoda, a zatem ten ostatni nie mógł dokonać skutecznego (w rozumieniu art. 498 § 1 i § 2 k.c.) potrącenia wierzytelności z tytułu prowizji w kwocie właśnie 2514,79 złotych z wierzytelnością o wypłatę części kwoty pożyczki - 3800 złotych, bo ta pierwsza po prostu nie istniała.

Wobec tego wszystkiego powód powołując się na treść umowy pożyczki, w konsekwencji abuzywności jednego jej postanowienia, nieważności postanowienia o obowiązku zwrotu świadczenia do kwoty 2514,79 złotych, nie może żądać zapłaty tej sumy, bo stanowi ona świadczenie nienależne. Ochrona prawna powodowi w tym zakresie nie przysługuje. Powyższe rozważania odnieść należy również w zakresie skarżonej kwoty objętej oddaleniem powództwa strony powodowej a dotyczącej opłaty windykacyjnej.

Bezzasadny jest również zarzut podnoszony przez skarżącego a sprowadzający się do nierozpoznania istoty sprawy (punkt 3 apelacji). Konstrukcja tego zarzutu pozostaje w oczywistej sprzeczności do zarzutu naruszenia zasady kontradyktoryjności, podnoszonego również przez skarżącego. Wskazać należało również, iż podnoszenie przez skarżącego zarzutu tego rodzaju w sprzeczności stawiało żądania w zakresie skutków jakie w ocenie skarżącego odnieść miała wniesiona apelacji, skoro skarżący w konkluzji domagał się uwzględnienia powództwa w całości a zgodnie z art. 386 § 4 k.p.c. wykazanie przez sąd drugiej instancji, iż sąd a quo nie rozpoznał istoty sprawy prowadzi do wydania wyroku uchylającego rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Jak już wskazano, czynności podjęte przez sąd a quo nie polegały na dokonywaniu odmiennych od wskazanych w pozwie ustaleń w oparciu o dowody przeprowadzone z urzędu, a na zastosowaniu właściwych norm prawa materialnego. Nierozpoznanie istoty sprawy oznacza zaniechanie przez sąd rozpoznający sprawę w pierwszej instancji zbadania materialnej podstawy żądania pozwu albo pominięcie merytorycznych zarzutów pozwanego. Następuje zatem przede wszystkim wtedy, gdy rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji nie odnosi się do tego, co było przedmiotem sprawy oraz gdy sąd zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania lub merytorycznych zarzutów strony, bezpodstawnie przyjmując, że istnieje materialnoprawna (prekluzja, przedawnienie, potrącenie, brak legitymacji itp.) lub procesowa przesłanka niwecząca lub hamująca roszczenie (tak m.in. Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 10 stycznia 2017 roku, sygn. akt V CZ 82/16, LEGALIS nr 1580576). Z taką sytuacją nie mamy w przedmiotowej sprawie do czynienia. Zakwestionowanie przez skarżącego poglądu prawnego sądu pierwszej instancji co do podstaw rozstrzygnięcia nie oznacza, że sąd ten nie rozpoznał istoty sprawy. Powyższe rozważania odnoszą się również do zarzutów stawianych w apelacji w punktach 4 i 5.

Reasumując, analiza zasadności powództwa - w jego oddalonej części, w kontekście przedstawionych przez Sąd Okręgowy rozważań, prowadzi do konkluzji, że zaskarżone rozstrzygnięcie jest prawidłowe. Z tych zatem względów Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację, czemu dał wyraz w sentencji wyroku.