Sygn. akt II Ca 814/17
Dnia 18 stycznia 2018r.
Sąd Okręgowy w Świdnicy, II Wydział Cywilny Odwoławczy
w składzie następującym:
Przewodniczący SSO Aleksandra Żurawska
Sędziowie SO Agnieszka Terpiłowska
SO Maciej Ejsmont
Protokolant Bogusława Mierzwa
po rozpoznaniu w dniu 18 stycznia 2018r.w Świdnicy
na rozprawie
sprawy
z wniosku B. W. (1)
przy udziale P. R., E. K. (1) i A. K.
o stwierdzenie nabycia spadku po B. W. (2)
na skutek apelacji uczestniczki postępowania E. K. (1)
od postanowienia Sądu Rejonowego w Świdnicy
z dnia 20 lipca 2017 r. sygn. akt I Ns 1717/15
p o s t a n a w i a:
oddalić apelację.
(...)
Wnioskodawczyni B. W. (1) wniosła o stwierdzenie nabycia spadku po zmarłym w dniu 10 sierpnia 2015 roku w W. B. W. (2), ostatnio zamieszkałym w P.. W uzasadnieniu wniosku wskazał, iż spadkodawca pozostawił testament i w skład spadku nie wchodzi gospodarstwo rolne.
W odpowiedzi na wniosek uczestniczka E. K. (1) wskazała, iż nie zgadza się z treścią testamentu i podniosła zarzut jego nieważności. W ocenie uczestniczki testament przywołuje okoliczności niemające potwierdzenia w rzeczywistości, jest dla niej niezrozumiały i niesprawiedliwy. Uczestniczka stwierdziła również, że spadkodawca mógł być w chwili sporządzania testamentu pod wpływem impulsu, działać pod wpływem błędu.
Zaskarżonym postanowieniem Sąd Rejonowy w Świdnicy
I. stwierdził, że spadek po B. W. (2) zmarłym dnia 10 sierpnia 2015r. w W. ostatnio zamieszkałym w P. na podstawie testamentu notarialnego nabyła: córka B. W. (1) (córka B. i I.) - z dobrodziejstwem inwentarza;
II. koszty sądowe w zakresie kosztów opinii biegłego zaliczył na rachunek Skarbu Państwa.
Sąd pierwszej instancji ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 10 grudnia 2012 roku Notariusz S. Ł. sporządziła testament w formie aktu notarialnego (Repertorium A, numer (...)), w którym B. W. (2) do całości spadku powołał swoją córkę B. B. (1) (obecnie W.) urodzoną dnia (...) oraz wydziedziczył swoją córkę – E. K. (1), urodzoną dnia (...) oraz jej syna, a swojego wnuka – A. K., gdyż uporczywie nie dopełniali względem niego obowiązków rodzinnych, nie utrzymywali z testatorem kontaktów, nie odwiedzali go, nie udzielali mu pomocy w potrzebie i chorobie, a E. K. (1) dodatkowo rozpowszechniała o nim nieprawdziwe informacje. Był to jedyny sporządzony przez spadkodawcę testament.
B. W. (2) zmarł w dniu 10 sierpnia 2015 roku w W.. Przed śmiercią mieszkał w P.. B. W. (2) miał również syna P. R., pominiętego w testamencie. Spadkodawca w chwili śmierci był rozwiedziony. Innych dzieci naturalnych ani przysposobionych nie miał.
W toku postępowania, wobec zakwestionowania zdolności spadkodawcy do możliwości swobodnego podjęcia decyzji i wyrażenia woli w testamencie, dopuszczono dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu psychiatrii M. W. na okoliczność: czy stan zdrowia spadkodawcy B. W. (2), w szczególności problemy zdrowotne, zażywane przez niego leki uniemożliwiły mu w dniu 10.12.2012 roku swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli w testamencie jaki sporządzony został tego dnia w Kancelarii Notarialnej w Ś. przed notariuszem S. Ł., w tym także czy spadkodawca miał pełną czy ograniczoną zdolność do testowania, ze wskazaniem czy zdaniem biegłego niezbędne jest wydanie opinii przez innego lekarza jeżeli tak, jakiej specjalizacji. W opinii sądowo-psychiatrycznej z dnia 25 lutego 2017 roku biegły stwierdził, że stan zdrowia spadkodawcy B. W. (2) ani zażywane przez niego leki nie uniemożliwiały mu w dniu 10 grudnia 2012 roku swobodnego powzięcia decyzji i wyrażenia woli w testamencie, jaki sporządzony został w Kancelarii Notarialnej w Ś. przed Notariuszem S. Ł.. Spadkodawca miał zdaniem biegłego pełną zdolność do testowania, nie ma podstaw do podejrzewania jakichkolwiek zaburzeń psychicznych, które mogłyby w tym okresie wpływać na świadomość, orientację, myślenie, spostrzeganie u spadkodawcy. Nie stosowano wówczas żadnych leków mających istotny wpływ na te procesy psychiczne. Biegły nie stwierdził również wskazań do wydania opinii przez lekarza innej specjalności. W opinii sądowo-psychiatrycznej uzupełniającej z dnia 25 marca 2017 roku, w odpowiedzi na zarzuty pełnomocnika uczestniczki E. K. (1) biegły stwierdził, że w leczeniu nowotworów stosowane bywają pomocniczo leki z grupy między innymi opiatów i ich pochodnych w ramach działania przeciwbólowego, dawki dobierane są z zakresie odpowiednim do działania przeciwbólowego i ograniczającym działania niepożądane. Jednakże biegły w aktach sprawy nie zauważył informacji, która wskazywałaby na stwierdzenie u spadkodawcy w trakcie stosowania buprenorfiny objawów ilościowych bądź jakościowych zaburzeń świadomości, spostrzegania, myślenia. Dalej biegły stwierdza, że „nadpobudliwe i nagłe reakcje” spadkodawcy należy traktować jako cechy osobowości, które nie mają wpływu na zdolność testowania. Nie są wszak objawami, na podstawie których można by podejrzewać psychozę, otępienie lub inne poważne zaburzenia psychiczne, przede wszystkich choroby psychiczne. Biegły stwierdził także, że spadkodawca nie był w stanie terminalnym w momencie spisywania testamentu, oraz że dalszy okres po sporządzeniu testamentu nie ma wpływu na zdolność do testowania przez spadkobierców w dniu sporządzania testamentu.
W tak ustalony stanie faktycznym Sąd pierwszej instancji przyjął, iż wniosek o stwierdzenie nabycia spadku zasługiwał na uwzględnienie.
W ocenie Sądu pierwszej instancji, materiał dowodowy zgromadzony w sprawie pozwał na poczynienie ustaleń, zgodnie z którymi spadkodawca miał pełną zdolność do testowania wobec czego brak było podstaw do stwierdzenia nieważności jego testamentu, w konsekwencji czego należało stwierdzić, że wnioskodawczyni B. W. (1) nabyła spadek po zmarłym B. W. (2) jako spadkobierca testamentowy, z dobrodziejstwem inwentarza, a to wobec złożenia przez nią takiego oświadczenia na rozprawie w dniu 14.12.2015r.
Podstawą prawną wniosku wnioskodawczyni B. W. (1) był art. 1025 § 1 zd. 1 k.c., zgodnie z którym Sąd na wniosek osoby mającej w tym interes stwierdza nabycie spadku przez spadkobiercę. Nie ulegało wątpliwości Sądu, że wnioskodawczyni, jako osoba powołana do dziedziczenia po zmarłym B. W. (2) na podstawie testamentu posiadała interes prawny do stwierdzenia nabycia spadku.
Zgodnie z treścią art. 6 k.c., ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z tego faktu wywodzi skutki prawne. Normie tej w warstwie procesowej odpowiadają art. 3 k.p.c., zgodnie z którym strony zobowiązane są przedstawiać dowody oraz art. 232 k.p.c., według którego strony są zobowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z jakich wywodzą skutki prawne. Z uwagi na powyższe należało stwierdzić, że wnioskodawczyni wykazała, że jest spadkobierczynią zmarłego B. W. (2) przedkładając jedyny testament spadkodawcy, zaś uczestniczka E. K. (1) nie wykazała, aby zachodziły podstawy do stwierdzenia nieważności testamentu.
Zgodnie z art. 945 § 1 k.c. testament jest nieważny, jeżeli został sporządzony w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli, pod wpływem błędu uzasadniającego przypuszczenie, że gdyby spadkodawca nie działał pod wpływem błędu, nie sporządziłby testamentu tej treści lub pod wpływem groźby. Uczestniczka E. K. (2) nie wykazała jednak, aby zachodziła jedna z wyżej wymienionych przesłanek. Zgodnie bowiem z opinią biegłego sądowego z zakresu psychiatrii M. W., stan zdrowia oraz przyjmowane leki nie wywołały u spadkodawcy stanu wyłączającego świadome albo swobodne podjęcie decyzji w chwili testowania. Działanie spadkodawcy z rozmysłem i w pełni świadome potwierdzili również świadkowie J. B. (1) i A. W. (1), a Sąd nie znalazł okoliczności świadczących o składaniu fałszywych zeznań. Wątpliwości, co do świadomości i swobody działania testatora nie miała również sporządzająca akt notarialny Notariusz S. Ł.. Wskazała, że wprawdzie nie pamiętała już okoliczności dotyczących sporządzania testamentu przez B. W. (2), jednak zaistnienie jakichkolwiek okoliczności świadczących o presji, nacisku, braku świadomości, swobodnej możliwości wyrażenia woli, uniemożliwiałyby sporządzenie testamentu. Zatem należy wykluczyć, aby spadkodawca działał w stanie wyłączającym świadome i swobodne podjęcie decyzji, pod wpływem błędu lub groźby co uzasadniałoby unieważnienie jego testamentu.
Sąd pierwszej instancji pominął rozważania dotyczące zasadności i podstaw wydziedziczenia uczestniczki E. K. (1) i A. K., a także części postępowania dowodowego obejmującego te okoliczności, bowiem nie podlegają one rozpoznaniu w toku postępowania o stwierdzenie nabycia spadku.
Jednocześnie Sąd pierwszej instancji oddalił wniosek dowodowy uczestniczki postępowania E. K. (1) o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego sądowego, w tym m.in. biegłego onkologa, urologa, onkopsychologa, bowiem w przekonaniu Sądu biegłym właściwym do wydania opinii w przedmiocie stanu psychicznego testatora był właśnie biegły psychiatra. Tymczasem opinie biegłego M. W. Sąd uznał za logiczne, spójne i wydane zgodnie z wiedzą, a także dużym doświadczeniem biegłego.
O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 520 § 1 k.p.c., kierując się zasadą, że w postępowaniu nieprocesowym koszty postępowania poniesione przez wnioskodawców i uczestników nie podlegają rozliczeniu pomiędzy nimi oraz art. 100 ust 1. ustawy z dnia 28 lipca 2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. z 2016 r. poz. 623 – tekst jednolity) zgodnie z którym, strona w całości zwolniona od kosztów sądowych z mocy ustawy nie uiszcza opłat sądowych i nie ponosi wydatków, które obciążają tymczasowo Skarb Państwa. Sąd wziął pod uwagę fakt że wnioskująca o dowód opinii biegłego uczestniczka E. K. (1) została zwolniona od ponoszenia kosztów sądowych w całości. Z uwagi na powyższe Sąd orzekł jak w punkcie II postanowienia.
Apelację od postanowienia wniosła uczestniczka postępowania, zaskarżając postanowienie w pkt. I, zaskarżonemu postanowieniu zarzucając:
I. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy tj. – art. 217 § 1 i 2 przez niedopuszczenie dowodu z nowej opinii biegłego w zakresie przygotowania przez niego opinii, mimo poważnych wątpliwości, iż wydana wcześniej opinia nie dotyczyła okresu sprzed sporządzenia testamentu i nadto nie była oparta na wszystkich dokumentach medycznych jako że wnioskodawczyni mimo „wezwania” pełnomocnika uczestniczki ich nie przekazała do akt sprawy tj. oparcie wydanego orzeczenia na niepełnej dokumentacji medycznej z leczenia spadkodawcy;
II. naruszenie przepisów postępowania tj. art. 224 i 232 k.p.c. poprzez brak dopuszczenia z urzędu dowodu, mimo, iż w świetle ustaleń faktycznych konieczność ich przeprowadzenia jest oczywista z punktu widzenia wyjaśnienia sprawy gdy biegły (w pkt 00 03 46 protokołu) stwierdza: „dokumentacja szpitalna w aktach sprawy obejmuje lata od 2013r…..” i dalej „trudno mi określić czy w grudniu 2012r. testator miał pełną zdolność do testowania”…
III. nierozpoznanie istoty sprawy przez nie powołanie innej i wnioskowanej opinii lekarskiej oraz oparcie wydanego orzeczenia w sprzeczności z twierdzeniami biegłego dr. W. wypowiedzianymi przez niego na rozprawie do protokołu i sprzeczność wynikającą z jego pisemnej opinii medycznej gdy wydanie (art. 386 § 4 w zw. z art. 386 k.p.c.) rj. oparcie się biegłego psychiatry na dokumentacji z okresu po sporządzeniu testamentu podczas gdy prawidłowym by było wydanie tej opinii w znaczeniu zasadniczym z okresu sprzed jej wydania i na dzień testowania;
IV. wydanie orzeczenia i nie uwzględnienia wniosku pełnomocnika uczestniczki E. K. gdy wnioskodawczyni nie doręczyła/wydała Sądowi wszystkich dokumentów z leczenia jej ojca/spadkodawcy, podczas gdy wszyscy uczestnicy postepowania mogli naocznie na Sali rozpraw zobaczyć, iż „część” z tej dokumentacji jest nadal w posiadaniu wnioskodawczyni i na rozprawie /co można zaobserwować na nagraniu z rozprawy/;
V. oparcie orzeczenia na zeznaniach A. W. (1) podczas gdy jego zeznania należało zinterpretować odmiennie niż dokonał tego Sąd – tj. sprzeczność ustaleń Sądu z materiałem dowodowym;
VI. w zakresie naruszenia prawa materialnego apelująca zarzuciła oparcie się orzeczenia z naruszeniem art. 65 k.c. przez dokonanie błędnej wykładni/oceny zeznań świadka A. W. (1) i J. B. (1) tj. polegającej na przyjęciu, iż spadkodawca – testator działał świadomie sporządzając testament podczas gdy ci świadkowie stwierdzili, iż spadkodawca był impulsywny i ten stan /charakteru spadkodawcy/ zdaniem Sądu nie miał wpływu na jego decyzje, czemu uczestniczka sprzeciwia się takiej ocenie. Ponadto stan ten nie może być oceniany jako brak swobody lub błędu, podczas gdy w chwili sporządzania testamentu byli przy nim jego była małżonka I., córka B., wnioskodawczyni, A. W. i J. B. tj. nie był działaniem z ograniczeniem jego swobody testowania. Podczas gdy taki stan i okoliczność ich obecności wraz z testatorem w literaturze oceniany jest jako „możliwość wywarcia wpływu na spadkodawcę” i lub „okoliczność wzbudzające podejrzenia” i dalej „rola beneficjenta przy sporządzaniu testamentu” (str. 262… z Wydawnictwa LexisNexis rok 2013 – Brak świadomości albo swobody przy sporządzaniu testamentu);
VII. brak oceny Sądu co do oceny okoliczności i faktu choroby uczestniczki E. K. jako brak z jej strony „opieki” nad chorym ojcem/spadkodawcą miał lub nie miał wpływu co do jej pominięcia w spadkobraniu podczas gdy te okoliczności „zdaniem” testatora miały bezpośredni wpływ na jego decyzje co do testowania tym bardziej, iż w dalszej części testator wydziedziczył uczestniczkę K. i jej syna;
W oparciu o powyższe zarzuty uczestniczka postępowania wniosła o:
- zmianę wydanego orzeczenia polegającą, iż z mocy ustawy nabywcą spadku są wnioskodawczyni i uczestniczka postępowania;
- ewentualnie o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji, przy uwzględnieniu wniosku o powołanie opinii biegłego lekarza onkologa lub psychologa onkologicznego oraz wezwania wnioskodawczyni do złożenia do postępowania wszystkich posiadanych przez nią dokumentów medycznych /w tym wyników badań laboratoryjnych i innych/ spadkodawcy;
- orzeczenie o kosztach postępowania.
Sąd Okręgowy zważył:
Apelacja pozostawała niezasadna.
Sąd pierwszej instancji dokonał w sprawie prawidłowych ustaleń faktycznych i Sąd Okręgowy te ustalenia przyjmuje w całości za własne.
Zarzuty apelacji opierają się na kwestionowaniu ustaleń Sądu pierwszej instancji w zakresie świadomego i swobodnego podęcia decyzji przez testatora i wyrażenie przez niego swojej woli w testamencie sporządzonym w dniu 10 grudnia 2012r. Jednakże zarzuty podniesione w apelacji nie dają podstaw do skutecznego podważenia ustaleń Sądu pierwszej instancji w tym zakresie.
Uczestniczka postępowania reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika, co do zasady, pozbawiła się możliwości kwestionowania czynności Sądu pierwszej instancji podjętych w przedmiocie dopuszczenia dowodu z dalszych opinii biegłych. Postanowieniem z dnia 20 lipca 2017r. Sąd pierwszej instancji oddalił wniosek w tym zakresie a uczestniczka postępowania reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika nie zgłosiła zastrzeżeń do tej czynności Sądu, w oparciu o treść art. 162 k.p.c. Jak wskazano zatem, co do zasady zarzut naruszenia art. 217 § 1 k.p.c. (jak można zrozumieć zmierzający do kwestionowania czynności oddalenia wniosku o powołanie dowodu z innej opinii biegłego) nie mógł zostać uwzględniony.
Zarzuty odnoszące się do konieczności powołania dowodu z urzędu z opinii innych biegłych nie znajdują uzasadnienia w zgromadzonym materiale dowodowym. Apelująca opiera zarzuty odnoszące się do wykonanej w sprawie opinii jedynie na wyrwanych z kontekstu zdaniach zawartych w uzupełniającym przesłuchaniu biegłego. Całościowa ocena opinii oraz złożonych przez biegłego ustnie jej wyjaśnień wskazuje, iż biegły dysponował pełną dokumentacją medyczną pozwalającą na ocenę stanu zdrowia spadkodawcy w chwili sporządzania testamentu. Biegły na rozprawie w dniu 20 lipca 2017r. wyjaśniając opinię podał, iż zapoznał się dokumentacją leczniczą, która obejmuje lata 2013 – 2015r. Przyznał, iż nie może stwierdzić czy w czasie testowania spadkodawca był objęty leczeniem chemioterapią. We wcześniejszym bowiem okresie spadkodawca poddawał się leczeniu w Poradni i nie ma zapisów o leczeniu chemioterapią. Stosowany w trakcie leczenia chemioterapią lek nie ma skutków w postaci splątania, stanów psychotycznych. Nie było również wzmianek w dokumentacji by takie objawy w trakcie leczenia zaobserwowano u spadkodawcy. Biegły wskazał, iż w momencie sporządzania testamentu spadkodawca był ciężko chory, ale nie był w stanie terminalnym. Na wyraźne pytanie Sądu pierwszej instancji biegły wskazał, iż posiadał wystarczającą dokumentację źródłową by wydać pełną opinię. Nie miał wątpliwości badając całe akta – co do stanu psychicznego spadkodawcy na dzień sporządzenia testamentu tj. 10.12.2012r. i na tej podstawie wykluczył by stan psychiczny spadkodawcy uniemożliwiał mu w dniu 10.12.2012r. na swobodne podjęcie decyzji i wyrażenie woli w testamencie. W ocenie biegłego spadkodawca posiadał pełną zdolność do testowania i nie było podstaw do podejrzewania jakichkolwiek zaburzeń psychicznych, które mogły u spadkodawcy wpływać na świadomość, orientację, myślenie i spostrzeganie.
Trudno zatem ocenić, na jakich podstawach, wobec tak jednoznacznej opinii, Sąd miałby przyjąć istnienie wątpliwości, co do stanu spadkodawcy w chwili sporządzenia testamentu. Żadne dowody przeprowadzone w toku postępowania dowodowego takich wątpliwości nie nasuwają. Należy zaznaczyć, iż od chwili sporządzenia testamentu do chwili śmierci spadkodawcy upłynęło ok. 2.5 roku. Z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynikało, iż do chwili śmieci pozostawał w pełni świadomy. Nie było zatem przeszkód by decyzję, co do zasad spadkobrania, spadkodawca jeszcze zmienił, jeśli rzeczywiście w chwili sporządzania jakieś okoliczności zewnętrzne wpłynęły na sposób rozporządzenia spadkiem.
Biegły nie miał wątpliwości, iż złożona do akt dokumentacja pozwalała na pełną ocenę stanu zdrowia spadkodawcy. Ponieważ stan tej dokumentacji był kwestionowany przez uczestniczkę postępowania, wnioskodawczyni złożyła również kategoryczne oświadczenie, iż dostarczyła wszelką dostępną jej dokumentację medyczną spadkodawcy. Zawarte w apelacji zarzuty, w tym zakresie, nie poddają się kontroli instancyjnej. Trudno ocenić na jakie „wezwanie” dokonane przez pełnomocnika uczestniczki, apelująca się powołuje. Sama apelująca wskazuje na „wezwanie” ujęte w cudzysłów a zatem można przypuszczać, iż nie chodzi o wniosek donoszący się do gromadzenia materiału dowodowego (w rozumieniu art. 248 k.p.c.) tylko jakieś inne bliżej nie sprecyzowane czynności. Trudno zatem przyjąć, iż istniały podstawy do oceny tych czynności w ramach przeprowadzonego postępowania dowodowego.
Również nie poddaje się kontroli instancyjnej zarzut, iż „wszyscy uczestnicy postępowania mogli na sali rozpraw zobaczyć i stwierdzić, iż „część” dokumentacji jest nadal w posiadaniu wnioskodawczy. Apelująca nie wskazuje nawet, na której rozprawie miało dojść do ujawnienia zatajenia dokumentacji przez wnioskodawczynię.
Przeprowadzone postępowanie dowodowe nie pozwala również na przyjęcie, że testament został spisany w okolicznościach, które wskazywałyby na wywieranie presji na spadkodawcy a zatem z wyłączeniem możliwości podjęcia przez niego swobodnej decyzji (art. 945 § 1 i 3 k.c.). Zarzuty uczestniczki postępowania w tym zakresie nie zostały poparte żadnymi dowodami. Sąd Okręgowy wskazuje, iż z opisu relacji rodzinnych, a w szczególności okoliczności, w jakich doszło do interwencji spadkodawcy w zachowanie wnuka A. K. wynika, iż spadkodawca nie był osobą, której można narzucić określone postępowanie czy też wymusić podjęcie określonych decyzji. Sama zatem obecność kogokolwiek przy sporządzaniu testamentu nie wzbudza żadnych wątpliwości Sądu, co do możliwości wpływu tych osób na spadkodawcę. Apelująca zarzuty w tym zakresie opiera jedynie na bliżej nie skonkretyzowanych wątpliwościach i podejrzeniach.
Zarzuty apelacji zawierające rozważania w przedmiocie błędnej oceny zeznań świadków A. W. (1) i J. B. (1) opierały się na wskazywanych przez świadków cechach osobowości spadkodawcy. Apelująca podkreślała impulsywność spadkodawcy, co w żaden sposób nie zmienia oceny, iż podjął on decyzję w zakresie praw do spadku świadomie i swobodne.
Zarzut choroby uczestniczki postępowania jako przyczyny relacji pomiędzy nią i spadkodawcą nie pozwala na ustalenie, by spadkodawca pozostawał pod wpływem błędu w chwili sporządzania testamentu. Jak słusznie zauważa Sąd pierwszej instancji niniejsze postępowanie ma na celu stwierdzenie nabycia spadku. Jedynie wykazanie, iż spadkodawca pozostawał pod wpływem błędu, w chwili powoływania do spadku jedynie wnioskodawczyni, mogłoby podważyć ważność testamentu (art. 945 § 1 pkt 2 k.c.). Trudno ustalić na podstawie jakich dowodów miałby Sąd ustalić, iż spadkodawca pozostawał pod wpływem błędu składając w testamencie kwestionowane oświadczenie woli. Należy zaznaczyć, iż znaczenie prawne ma jedynie błąd istotny tj. taki, który uzasadnia przypuszczenie, że gdyby składający oświadczenie woli nie działał pod wpływem błędu nie złożyłby oświadczenia tej treści (art. 84 § 2 KC). O tym, czy błąd spadkodawcy jest istotny decyduje ocena konkretnego wypadku, przy uwzględnieniu wszelkich okoliczności, dokonywana wyłącznie w kategoriach subiektywnych spadkodawcy (błąd powinien stanowić przyczynę sprawczą sporządzenia testamentu). Nie ma natomiast znaczenia na gruncie art. 945 § 1 pkt 2 KC, czy spadkodawca oceniał dany stan faktyczny obiektywnie, czy też nie (por postanowienie Sądu Najwyższego z 2003-10-29, III CK 325/02, Legalis).
Z treści samego testamentu wynika, iż spadkodawca wskazywał, iż uczestniczka uporczywie nie dopełnia względem niego obowiązków rodzinnych, nie utrzymuje z nim kontaktów, nie odwiedza go ani nie udziela mu pomocy w potrzebie i chorobie i rozpowszechnia o nim nieprawdziwe informacje. Uczestniczka natomiast w apelacji wskazywała jedynie, iż Sąd nie ocenił, iż chorowała. Uczestniczka nie kwestionowała, iż nie opiekowała się chorym ojcem. Okoliczność ta pośrednio wynika również z jej zeznań - uczestniczka posiada bowiem niewielką wiedzę o przebiegu leczenia i choroby ojca. Trudno zatem jedynie w oparciu o zarzut apelacji ustalić, iż subiektywna ocena dokonana w testamencie przez spadkodawcę została dokonana pod wpływem błędu.
Ogólnikowość zarzutów apelacji pozwala na stwierdzenie, iż stanowią one jedynie polemikę z prawidłowo dokonanymi przez Sąd pierwszej instancji ustaleniami faktycznymi i ich oceną. Apelacja nie zawiera bowiem argumentów, które pozwalałyby uznać, iż przy ocenie dowodów Sąd pierwszej instancji rażąco naruszył zasady oceny wiarygodności i mocy dowodów i że naruszenie to miało wpływ na wynik sprawy (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia14.01.2000 r. I CKN 1169/99, OSNC 2007 /7-8/1 39; 10.04.2000 r. V CKN 17/00, OSNC 2000/10/189).
Nie można zatem przyjąć, iż sporządzony w dniu 10.12.2012r. testament dotknięty był wadami oświadczenia woli spadkodawcy, które skutkowałyby stwierdzeniem jego nieważności (na podstawie art. 945 k.c.).
Podstawy zatem, na których Sąd pierwszej instancji oparł zaskarżone rozstrzygnięcie, pozostawały prawidłowe i prawidłowe pozostaje stwierdzenie nabycia spadku przez wnioskodawczynię na podstawie testamentu (art. 1025 k.c.).
Apelacja zatem podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.
Sąd Okręgowy nie rozstrzygał o kosztach postępowania w braku wniosku wnioskodawczyni w tym zakresie.
(...)