Sygn. akt VI ACa 686/16
Dnia 6 września 2017 r.
Sąd Apelacyjny w Warszawie Wydział VI Cywilny w składzie:
Przewodniczący - Sędzia SA Ksenia Sobolewska-Filcek
Sędzia SA Ewa Zalewska
Sędzia SA Agata Zając
Protokolant: sekr. sądowy Izabela Nowak
po rozpoznaniu w dniu 9 sierpnia 2017r. w Warszawie
na rozprawie
sprawy z powództwa (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w M.
przeciwko Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W.
o zapłatę
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie
z dnia 22 grudnia 2015r. sygn. akt XX GC 379/10
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi Okręgowemu w Warszawie do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego.
VI ACa 686/16
Powód – (...) S.A. w M. wniósł o zasądzenie od pozwanego - Banku (...) S.A. w W. kwoty 342.990 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 4 grudnia 2009r. do dnia zapłaty oraz kosztami procesu.
W uzasadnieniu swojego żądania powód wyjaśnił, że domaga się od pozwanego zwrotu świadczenia spełnionego na podstawie transakcji nr (...), zrealizowanej w dniu 30 czerwca 2009r.:
- jako świadczenia nienależnego;
- jako odszkodowania z tytułu nienależnego wykonania zobowiązania.
Powód wyjaśnił, że prowadzi działalność gospodarczą, która opiera się między innymi na eksporcie towarów za granicę. Aby zapewnić sobie stabilne warunki prowadzenia tej działalności korzystał z instrumentów zabezpieczających przed niekorzystnymi zmianami kursów walut. Pozwany natomiast prowadzi działalność bankową. Już w grudniu 2003r. przesłał powodowi prezentację dotyczącą oferowanych przez siebie instrumentów pochodnych, które miały służyć do zabezpieczenia przed zmianami kursu walut. W dniu 27 marca 2004r. w W. strony zawarły Umowę Ramową dotyczącą transakcji terminowych i pochodnych. Integralną jej część stanowił Regulamin. W 2006r. pozwany przedstawił powodowi prezentację dotyczącą zarządzania ryzykiem walutowym. Z przedstawionych mu trzech propozycji strategii zabezpieczających wynikały same korzyści. Pozwany nie przedstawił natomiast ryzyk związanych z prezentowanymi strategiami zabezpieczającymi.
W maju 2007r. przyznany przez pozwanego powodowi limit na transakcje terminowe wynosił 700.000 zł. Z czasem limit ten wzrastał, aż ostatecznie powód złożył oświadczenie o poddaniu się egzekucji w związku z transakcjami terminowymi do kwoty 3.000.000 zł.
W roku 2008 wartość dolara amerykańskiego była najniższa od lat, co przynosiło powodowi, jako eksporterowi ogromne starty. Jednocześnie znacznie wzrosła wówczas aktywność pozwanego w zakresie oferowania instrumentów zabezpieczających. Ostatecznie, w dniu 15 lipca 2008r. strony zawarły transakcję opcji walutowej. Jednak już we wrześniu 2008r. polska waluta zaczęła się osłabiać. Aby ratować się przed stratami, powód musiał zwierać z pozwanym kolejne transakcje. W dniu 8 września 2008r. ujemna wycena zawartych transakcji przez powoda wynosiła 500.000 USD.
W dniu 3 października 2008r. pozwany przesłał powodowi kolejną prezentację produktów zabezpieczających ryzyko kursowe i po raz pierwszy zaprezentował instrument, który zabezpiecza ryzyko walutowe, a jednocześnie nie naraża na ryzyko nieograniczonych strat. Z powodu pogłębiających się problemów finansowych związanych z zawieraniem kolejnych transakcji powód postanowił skorzystać z pomocy profesjonalnej kancelarii prawnej, która specjalizowała się w tej materii. Miał coraz większe trudności z terminowymi wpłatami z tytułu zawieranych transakcji. Konsekwencją tego była konieczność zwiększenia limitu kredytowego w rachunku bieżącym o 1.000.000 zł. Pozwany podwyższył też pozwanemu koszty kredytu. W związku z postępowaniem pozwanego i groźbą rozwiązania wszystkich umów kredytowych, powód rozliczył wszystkie wystawione przez siebie opcje i zakończył wszystkie kontakty z pozwanym. W ramach rozliczenia transakcji spełnił na rzecz pozwanego nienależne świadczenia z tytułu transakcji na łączną kwotę 3.360.720 zł.
Zarzuty podniesione przez powoda w pozwie dotyczyły:
- Umowy Ramowej z 27 marca 2004r., której częścią jest Regulamin (...) z 8 maja 2002r.;
- Umów z 15 lipca 2008r.: (...) oraz (...).
W ocenie powoda Transakcja zawarta przez strony musi być uznana za bezwzględnie nieważną z uwagi na naruszenie art. 58 k.c. i art. 353 1 k.c., co uzasadnia żądanie zapłaty nienależnego świadczenia na podstawie art. 410 k.c. Zdaniem powoda doszło do przekroczenia granic swobodnego kontraktowania, ponieważ zaproponowany mu model struktury opcyjnej był niezgodny z ustawą, właściwością zobowiązania oraz zasadami współżycia społecznego:
1) nie zawierał określenia premii opcyjnej – elementu będącego jednym z essentialiae negotii – przy czym zdaniem powoda cena opcji jest elementem koniecznym każdej umowy opcji walutowej, ponieważ wyznacza wartość instrumentu i granice ryzyka każdej ze stron. Cena ta nie może być kształtowana dowolnie. Regulamin zaś nie przewidywał rozliczenia zerokosztowego, a powód oczekiwał, że umowa będzie zawarta zgodnie z Regulaminem;
2) był sprzeczny z ustawą o rachunkowości – z jej art. 35a ust 3 oraz art. 81 ust 2 pkt 4 – a także z § 29 ust 1 rozporządzenia Ministra (...)z 12 grudnia 2001r. w sprawie szczegółowych zasad uznawania, metod wyceny, zakresu ujawniania i sposobu prezentacji instrumentów finansowych ponieważ, choć transakcja miała być zawarta wyłącznie w celu zabezpieczenia stabilności walutowej, konstrukcja produktów oferowanych przez pozwanego nie spełniała takiej funkcji, skoro występował on jako wystawca opcji (...);
3) był sprzeczny z art. 2 i art. 5 Prawa bankowego – opcje (...)nie były bowiem czynnościami bankowymi, a zgodnie z art. 2 banki mogą dokonywać wyłącznie czynności bankowych, natomiast zgodnie z art. 5 ust 2 pkt 4 nie wszystkie terminowe operacje finansowe, których stroną jest bank, są czynnościami bankowymi, a wyłącznie te, które są wykonywane przez bank. Zatem opcja wystawiona przez klienta na rzecz banku nie powinna być uznana za czynność bankową. Jest to czynność spekulacyjna;
4) naruszał art. 478 § 2 k.c. przez wprowadzenie do obrotu umowy wzajemnej, która ma nieekwiwalentny charakter - struktura zaproponowanych opcji była taka, że powód mógł odnieść niewielkie korzyści przy nieograniczonym ryzyku;
5) zmierzał do obejścia prawa – zamiarem pozwanego było zawarcie umowy o charakterze spekulacyjnym, z naruszeniem przepisów ustawy z 29 lipca 1992r. o grach i zakładach wzajemnych;
6) był sprzeczny z naturą zobowiązania, którą strony określiły w Umowie Ramowej i Regulaminie (...) (pkt 36). Celem umowy miało być zabezpieczenie klienta przed ryzykiem kursowym. Tymczasem wystawienie opcji przez powoda nigdy nie miało charakteru zabezpieczającego, ponieważ narażało go na ryzyko kursowe związane z osłabieniem PLN w stosunku do USD. O ile bowiem opcja sprzedaży spełniała cel zabezpieczający, to opcja kupna nie. Tworzyły zaś one jeden system definiowany jako Transakcja. Transakcja była też sprzeczna z naturą czynności bankowej określonej w art. 2 Prawa bankowego ponieważ nabycie opcji przez bank nie obciążało go ryzykiem powierzonych mu środków;
7) był sprzeczny z zasadami współżycia społecznego, wymierzony przeciw słuszności kontraktowej – bank, dla zapewnienia sobie korzyści, wykorzystywał przewagę kontraktową, stosował przymus ekonomiczny wobec powoda, który w sytuacji prognozowanego wieloletniego umacniania się złotówki, nie miał dylematu, czy zawierać umowy, a jedynie, jakie. Bank nadużył też pozycji instytucji zaufania publicznego i niedostatecznie informował powoda o ryzykach związanych z oferowanym produktem oraz przekonywał go, że zawarcie typowej umowy opcyjnej, z zapłatą premii, będzie stanowiło nadmierny koszt i powodowi potrzebna jest struktura zerokosztowa. Tymczasem struktura ta wykazuje poważne różnice między kontrahentami na poziomie możliwości realizacji transakcji i na poziomie bariery wyłączającej opcje (po stronie klienta banku bariera nie występowała). Nadto, cena płacona przez powoda była wyższa od nabywanych korzyści. Działanie banku miało charakter spekulacyjny, naruszało obowiązki informacyjne banku oraz zasady wskazane w uchwale nr (...)Komisji Nadzoru Finansowego – (...), a także w (...). Pozwany świadomie bowiem wprowadził powoda w błąd nie informując go o ryzyku finansowym oraz oferując instrumenty nie spełniające funkcji zabezpieczającej. Zdaniem powoda mylne było też określenie kontaktującego się z nim pracownika banku mianem „doradcy bankowego” w sytuacji, gdy nie udzielał on klientowi profesjonalnych porad, a przeciwnie, nakłaniał klienta do zawierania niekorzystnych kontraktów;
8) wykraczał poza zakres umocowania udzielonego przez powoda do zawierania transakcji – transakcje opcji zawarte przez pełnomocnika odbiegają od tych, o których mowa w Umowie Ramowej i Regulaminie (...) (brak ustalenia premii, ustalenie, że transakcje będą opcjami barierowymi), gdy tymczasem powód nie potwierdził tych czynności (art. 103 k.c.).
Zdaniem powoda jego żądanie jest również uzasadnione z uwagi na podstęp pozwanego i błąd powoda co do treści czynności prawnej, a także oświadczenie z dnia 26 listopada 2009r. o uchyleniu się od skutków oświadczeni woli (k. 413). Powód nie jest bowiem profesjonalistą na rynkach finansowych i był przekonany, że na banku ciąży szereg obowiązków, których wypełnienie spowoduje, że bank umożliwi mu zakup opcji realizujących funkcję zabezpieczenia przed ryzykiem walutowym. Pozwany jednak nie tylko nie wywiązał się ze swoich obowiązków, lecz także błędnie informował powoda o rzeczywistych kosztach transakcji oraz o zasadności zastosowania wyłącznika (choć w tym przypadku najprawdopodobniej celem pozwanego było uzyskanie dodatkowego zysku), o celowości asymetrii w prawach i obowiązkach stron, a ponadto o prognozach kursów (ponieważ najprawdopodobniej przewidywał odwrócenie się trendu, a co najmniej miał świadomość, że kurs waluty jest nieprzewidywalny). Zdaniem powoda pozwany wprowadził go też w błąd informacją, że poziom zabezpieczenia, to określony w strukturze poziom kursu realizacji oraz zataił informację, że już w momencie zawarcia każda z transakcji miała dla powoda wycenę ujemną, a nie zerokosztową i nie poinformował go o zasadach działania tzw. dźwigni. Błędnie też informował powoda jakoby również bank ponosił ryzyko spornych transakcji (choć tak nie było, bo bank prawdopodobnie zawierał tzw. transakcje lustrzane). Powód twierdził ponadto, że udostępnione mu prezentacje nie ukazywały rzeczywistego charakteru transakcji.
Powód wywiódł też, że jego żądanie jest uzasadnione w świetle art. 410 k.c., ponieważ pomiędzy stronami nie doszło do powstania zobowiązania, a zatem świadczenie powoda było nienależne. Pozwany nie zawiadomił go bowiem o zamiarze skorzystania z opcji, do czego był zobowiązany zgodnie z pkt 3 (b)(x) Regulaminu. Zaś takie zaniechanie skutkuje wygaśnięciem umowy. Warunkiem możliwości realizacji przez bank transakcji opcji było bowiem zgłoszenie zawiadomienia o realizacji opcji w ustalonych terminach (m.in. w dniu 30 czerwca 2009r. do godz. 11:00).
Powód zarzucił też, że sporne transakcje zostały zwarte w warunkach wyzysku gospodarczego, a zatem winny zostać odpowiednio zmodyfikowane, stosownie do art. 388 k.c. Znalazł się w przymusowym położeniu, a jego działania miały być wymuszone sytuacją rynkową w I połowie 2008r., o czym pozwany wiedział i dlatego miał podyktować powodowi umowę zerokosztową. Powód był też podmiotem niedoświadczonym, jeśli chodzi o istotę transakcji opcyjnych (były to pierwsze umowy tego typu zawarte przez powoda), a pozwany miał w tej dziedzinie doświadczenie i musiał przewidywać odwrócenie się trendu. Przy czym nawet informacji o takiej możliwości nie mogła być należycie oceniona przez powoda. Pozwany był więc zobowiązany zaproponować powodowi taką strukturę, która zabezpieczyłaby go przed skutkami odwrócenia się trendu. Tymczasem struktura zaproponowana przez pozwanego wywoływała skutek taki, że strata powoda rażąco przewyższała zysk. W dniu 15 lipca 2008r. pozwany zastrzegł sobie świadczenie rażąco przewyższające własne świadczenie na rzecz powoda – choć transakcja miała być zerokosztowa. Ostatecznie więc, powód domagał się odpowiedniego zmniejszenia świadczenia należnego od niego na rzecz pozwanego i zasądzenia kwoty wskazanej w pozwie, tytułem zwrotu świadczenia nienależnego, ponieważ bariera ustalona uczciwie powinna działać w dniu 18 sierpnia 2008r. i wyłączyć transakcję.
Powód wywodził też swoje żądanie z faktu nienależytego wykonania zobowiązania przez pozwanego, powołując się na art. 354 k.c. w zw. z art. 355 k.c. oraz na zaprezentowane wyliczenie szkody (78). Jego zdaniem zobowiązanie zostało wykonane przez pozwanego niezgodnie z jego treścią. Obowiązkiem pozwanego było bowiem zaoferowanie powodowi instrumentów określonych w Regulaminie (...) (zgodnie z Umową Ramową). Zaoferował jednak instrumenty zdegenerowane. Umowa została też wykonana przez pozwanego niezgodnie z jej celem społeczno – gospodarczym, którym było zabezpieczenie powoda przed skutkami umacniania się złotówki. Tymczasem Transakcja była tak skonstruowana, że powodowała nieograniczone ryzyko po stronie powoda przy odwróceniu się trendu. Umowa była też wykonana w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego. Doszło do nadużycia zaufania powoda do banku, przy wykonywaniu Umowy Ramowej (poprzez zaoferowanie Transakcji z wykorzystaniem przymusu ekonomicznego po stronie powoda i nieekwiwalentność świadczeń, a także narażenie powoda na ryzyko). Powód twierdził również, że umowa została wykonana niezgodnie z utrwalonymi zwyczajami – zebranymi w zbiorze (...), Rekomendacji (...)i (...). Nadto, pozwany nie dopełnił warunków należytej staranności (art. 355 k.c. i art. 472 k.c.). Nie zadbał o interes powoda (a jedynie o swój) i nie zaoferował transakcji w takiej postaci, w jakiej została zawarta w dniu 15 lipca 2008r. – dopuścił się przy tym manipulacji instrumentami finansowymi (co uzasadnia też zarzut naruszenia art. 10 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji).
Pozwany - Bank (...) S.A. w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda kosztów procesu.
W uzasadnieniu pozwany stwierdził, że roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia nie może zostać uwzględnione, gdyż nie stało się wymagalne, a powód nie wykazał, by udzielił stosownego pełnomocnictwa do złożenia oświadczenia o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli. Nadto pozwany stwierdził, że umowa opcyjna nie zabezpiecza klienta przed każdym ryzykiem walutowym, a jedynie przed ryzykiem związanym z osłabieniem się waluty lub jej umocnieniem się. Bank zwierał natomiast transakcje odwrotne, ponieważ nie był graczem na rynku walutowym i nie działał spekulacyjnie. Nie osiągał też żadnych zysków ze spornych transakcji.
Zdaniem pozwanego powód, zawierając z bankiem w dniu 15 lipca 2008r. Kontrakt oraz Kontrakt powiązany, uczynił to całkowicie świadomie, ze względu na swoje jasno zidentyfikowane potrzeby w zakresie zarządzania ryzykiem walutowym eksportera w prowadzonym przedsiębiorstwie. Bank przekazywał na rzecz powoda za każdym razem rzetelne, niebudzące wątpliwości i niewprowadzające w błąd informacje, które były sformułowane w sposób jasny i zrozumiały. Powód był informowany o wszystkich istotnych cechach kontraktu, w tym o ryzykach z nim związanych. Wbrew twierdzeniom powoda, bank nie występował we wzajemnych relacjach w roli doradcy klienta, a jedynie przekazywał informacje o produktach oferowanych przez bank. Ostateczna decyzja o zawarciu umowy zawsze należała wyłącznie do powoda, zaś bank nie występował w roli pośrednika, ani przedstawiciela. Powód po podpisaniu u mowy ramowej miał swobodny wybór co do tego, czy zawrze poszczególne transakcje terminowe i pochodne z bankiem, czy też nie.
Pozwany zwrócił także uwagę na fakt, że powód opisując relacje między stronami pominął, że w latach 2007-2008 zawierał z pozwanym umowy tego samego typu, co późniejszy, sporny, Kontrakt. Rozliczenie wszystkich umów terminowych i pochodnych zawartych z bankiem przed podpisaniem kontraktu było dla powoda korzystne i w sumie otrzymał on od banku wypłatę w kwocie 189.325 zł.
Zdaniem pozwanego powód chciał mieć pewność, że zagwarantowane na podstawie umów z odbiorcami towarów wpływy walutowe zostaną każdorazowo kupione przez pozwanego po z góry ustalonym kursie, który zapewni rentowność przedsięwzięcia. I taką waśnie gwarancję uzyskał. Celem umowy nie było jednak zagwarantowanie powodowi czystego zysku. Bank nie był też doradcą powoda – ostateczne decyzje co do zawarcia transakcji i gotowości podjęci ryzyk z nią związanych, a także adekwatności transakcji do potrzeb klienta zawsze należą do klienta. Bank nie był też pośrednikiem, ani przedstawicielem powoda, o czym informował go przy każdej prezentacji. Nawet po podpisaniu Umowy Ramowej powód miał swobodny wybór co do zawierania umów terminowych i zawierał je zgodnie z własnymi potrzebami, a nie z namowy banku. Przy czym oba sporne kontrakty stanowiły jedną całość, z której powód uzyskał łącznie 19 860 zł. Bank już na początku sierpnia 2008r. ostrzegał powoda o możliwości odwrócenia się trendu, a nawet przez 3 kolejne miesiące proponował mu zawarcie transakcji (...). Pozwany zakwestionował ponadto rozumowanie powoda co do konieczności określenia w każdej transakcji kwoty premii wywodząc, że umowa opcji nie jest umową sprzedaży, więc nie jest niezbędne zastrzeżenie ceny, a premia może być zerowa. Zdaniem pozwanego, w sprawie niniejszej nie znajduje też zastosowanie ustawa o rachunkowości, ani ustawa o grach i zakładach wzajemnych, natomiast przepisy Prawa bankowego nie zostały naruszone. Pozwany stwierdził ponadto, że sama różnica wartości wzajemnych świadczeń nie przesądza o braku ich ekwiwalentności, a przez to o sprzeczności z zasadami współżycia społecznego. Ekwiwalentność należy bowiem oceniać z punktu widzenia chwili zawarcia umowy, a nie jej zakończenia. Bank nigdy też nie informował powoda, że ceny opcji są dla obu stron takie same. Zaś asymetria kontraktu jest w istocie warunkiem zapewnienia możliwości zaoferowania klientowi satysfakcjonujących go (w momencie zawarci umowy) parametrów kursowych, bez płacenia premii.
Odnosząc się do zarzutu naruszenia zasad współżycia społecznego pozwany stwierdził, że strony są przedsiębiorcami, a zatem działały zgodnie za zasadą swobody umów. Nie doszło więc do wykorzystania przymusu ekonomicznego. Zastosowanie klauzuli generalnej nie może też prowadzić do przerzucenia ryzyka kontraktowego wyłącznie na bank. Szczególnie, gdy ryzyko to jest znaczne i wynika z dostępnych informacji.
Zdaniem pozwanego, przy zawieraniu Kontraktu nie przekroczył on zakresu swojego umocowania. Ze strony powoda Kontrakt został podpisany przez wspólnika uprawnionego do samodzielnej reprezentacji spółki i w całości zrealizowany. Również M. C. (1) nie wykroczyła poza granice swojego umocowania, a powód potwierdził fakt zawarcia umowy poprzez jej wykonanie.
Pozwany zaprzeczył działaniu powoda pod wpływem błędu, zakwestionował terminowość dochodzenia należności z tego tytułu, a także zanegował złożenie mu oświadczenia o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli.
Odnosząc się do kwestii braku zgłoszenia żądania realizacji Kontraktu, pozwany stwierdził, że z istoty Kontraktu wynika automatyzm realizacji opcji w Dniu Realizacji oraz rozliczenie w sposób nierzeczywisty.
Pozwany zaprzeczył twierdzeniom powoda dotyczącym wyzysku i zarzucił, że w braku żądania w tym zakresie, zgłoszonego w petitum pozwu, nie sposób odkodować intencje powoda związane z tymi twierdzeniami. Jednak sam fakt ponoszenia ryzyka kontraktowego nie może uzasadniać zarzutu wykorzystania przez pozwanego przymusu ekonomicznego. Przy czym powoda nie cechował brak doświadczenia, którego nie można utożsamiać z niemożnością przewidzenia przyszłych kursów walut w dacie realizacji Kontraktu. Tym bardziej, że również pozwany, zawierając Kontrakt nie mógł ich przewidzieć. Wypełnił jednak wobec powoda obowiązek informacyjny.
Wobec twierdzeń powoda o zasadności roszczenia z tytułu nienależytego wykonania zobowiązania pozwany stwierdził, ze Umowa Ramowa ma 6 punktów, z których żaden nie zawiera zobowiązania zawarcia transakcji terminowych i pochodnych. Umowa stworzyła jedynie możliwość zawarcia takich transakcji. Nie może zatem zarzucić pozwanemu jej nienależyte wykonanie. Natomiast Kontrakt stanowił umowę przewidzianą w Regulaminie i został wykonany zgodnie z jego treścią. Brak też związku przyczynowego między stratą wskazaną przez powoda, a działaniem banku.
Bank zaprzeczył też, by dopuścił się czynu nieuczciwej konkurencji i zarzucił, że w chwili zawarcia Kontraktu dyrektywy unijne powołane przez powoda nie były jeszcze implementowane do polskiego systemu prawnego. Nadto, dyrektywy nie ingerują w treść kontraktów.
Wyrokiem z dnia 22 grudnia 2015r. Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo (...) S.A. w M. i obciążył powoda w całości kosztami procesu, pozostawiając ich szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu.
Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy poprzedził następującymi ustaleniami faktycznymi:
Powód prowadzi działalność gospodarczą w formie spółki akcyjnej. W okresie zawierania spornej Transakcji firma działała pod nazwą: (...) P. B. (2) - spółka jawna w M.. Obecnie ma postać spółki akcyjnej. Pozwany natomiast prowadzi działalność bankową w rozumieniu ustawy z dnia 29 sierpnia 1997r. Działalność powoda opiera się między innymi na eksporcie towarów. Aby więc zapewnić jej stabilne prowadzenie i planowanie powód musiał korzystać z instrumentów zabezpieczających przed niekorzystnymi zmianami kursów walut. Pozwany już w grudniu 2003r. przesłał powodowi prezentację dotyczącą oferowanych przez siebie instrumentów pochodnych, które miały służyć powodowi do zabezpieczenia przed zmianami kursu walut.
W celu zawierania transakcji, w dniu 27 marca 2004r. powód i pozwany zawarli Umowę Ramową dotyczącą (...). Integralną częścią Umowy był Regulamin (...) z dnia 25 czerwca 2001r.
W trakcie trwania współpracy między stronami zmienił się opiekun powoda i od 2006r. został nim P. B. (1), który w imieniu pozwanego, jako pierwszy, przedstawił prezentację dotyczącą zarządzania ryzykiem walutowym. W przesłanej prezentacji pozwany przedstawił 3 propozycje zabezpieczenia: (...), (...) oraz wskazał na korzyści wynikające ze stosowania strategii zabezpieczających: zabezpieczenie zakładanego zysku, ułatwione planowanie budżetowe, eliminacja/redukcja ryzyka walutowego, pewność wymiany po ustalonym kursie, ograniczenie zmienności wyników i przepływów, stabilność cen dla odbiorców, większa przejrzystość finansów firmy dla inwestorów kredytodawców, a także wyższy rating kredytowy - niższe koszty finansowania.
Początkowo pozwany nie przedstawiał powodowi wszystkich czynników ryzyka, gdyż powód w pierwszym okresie współpracy między stronami prowadził w Banku (...) zwykły rachunek, na który były wpłacane i wypłacane środki finansowe. W owym czasie współpracował również z innym bankiem i tam zabezpieczał ryzyko walutowe. Pozwany dążył jednak do odgrywania u powoda roli dominującej – roli banku wiodącego. W dniu 22 czerwca 2007r. powód zawarł z Bankiem (...) umowę numer (...) o kredyt w rachunku bieżącym.
W maju 2007r. limit przyznany przez pozwanego powodowi na transakcję terminowe wynosił 700.000 zł. W dniu 22 czerwca 2007r. pozwany przesłał powodowi kolejny wzór oświadczenia o podaniu się egzekucji co do transakcji terminowych, które opiewało na kwotę 400.000 zł. Natomiast w dniu 31 października 2007r. pozwany przesłał powodowi nowe oświadczenie o poddaniu się egzekucji w związku z transakcjami terminowymi z nową zwiększoną kwotą do 3.000.000 zł.
W okresie od 25 lipca 2007r. do 12 czerwca 2008r. powód i pozwany na podstawie Umowy Ramowej zawarli w sumie siedem umów o transakcje terminowe i pochodne, które zostały przez strony w całości rozliczone i wykonane.
W roku 2007 i w pierwszej połowie 2008r. polski złoty umacniał się, co było zjawiskiem niekorzystnym dla eksporterów, w tym dla powoda, gdyż przychody z zagranicznych kontraktów przekładały się na coraz mniejszą wartość w polskiej walucie.
Na przełomie czerwca i lipca 2008r. wzrosła aktywność pozwanego w zakresie oferowania instrumentów zabezpieczających. W owym okresie polska waluta była najmocniejsza od wielu lat, co przynosiło powodowi, jako eksporterowi bardzo duże straty. Szczyt umocnienia nastąpił w lipcu 2008r. W tym okresie P. B. (1) często inicjował kontakty z dyrektorem finansowym powoda M. C. (2) i proponował zawarcie transakcji, które przedstawione zostały we wcześniejszej prezentacji.
W czerwcu 2008r. powód, ponosząc straty na eksporcie w związku ze spadkiem kursu USD w stosunku do złotówki, wnioskował do pozwanego o utrzymanie warunków funkcjonowania limitów na transakcje zabezpieczające kurs walutowy.
W dniu 7 lipca 2008r. pozwany przesłał powodowi kolejną prezentację produktów, które według jego zapewnień miały zabezpieczać powoda przed ponoszonymi stratami w związku z umocnieniem się złotego do innych walut. Tym razem pozwany przedstawił powodowi wszystkie aspekty transakcji, łącznie z zagrożeniami i ryzykiem, które tego typu transakcje niosą ze sobą. Jednocześnie na ręce powoda już od marca 2008r. były przesyłanie biuletyny i prognozy kursowe, które stanowiły wskazówkę co do potencjalnych zmian i ryzyka, które wiązało się z planowanym zawarciem kontraktów.
Zawarcie transakcji poprzedzono szeregiem czynności pracowników banku. Polegały one na ustaleniu, czy firma ma ekspozycję na ryzyko walutowe, jak te transakcje mogłyby wspomagać biznes, który prowadzi powód. Pomiędzy przedstawicielami banku, a dyrektorem finansowym powoda M. C. (2) prowadzone były szczegółowe rozmowy dotyczące sytuacji finansowej firmy, jej potrzeb i oczekiwań. Prezentowane były materiały szkoleniowe, prezentacje, symulacje, a także organizowane szkolenia. Były to dwa standardowe szkolenia, pierwsze z zakresu symulacji rynku walutowego wraz z instrumentami obecnymi na rynku walutowym, w tym transakcjami terminowymi. Drugie szkolenie miało charakter warsztatów zarządzania ryzykiem finansowym z wykorzystaniem instrumentów pochodnych. W przedstawianych powodowi prezentacjach znajdowały się trzy scenariusze dotyczące stabilnego kursu, umocnienia złotówki i osłabienia złotówki. Przedstawiciele powodowej spółki nigdy nie zgłaszali zastrzeżeń, co do jasności przedstawianych prezentacji, nikt również nie zgłaszał, że nie rozumie charakteru transakcji. Co więcej M. C. (2) sprawiała wrażenie osoby zorientowanej w prezentowanej materii, tym, bardziej, że w rozmowie z P. B. (1) sama stwierdziła, że podobne transakcje zawierała już z (...). W trakcie prowadzonych rozmów ustalano limity kredytowe w oparciu o poziom realnej sprzedaży, a powodowa spółka podawała dokładnie, jaką ma ekspozycję w dolarach. Jeszcze w dniu zawarcia umowy prowadzone były rozmowy służące ustaleniu wszystkich spornych, czy niejasnych kwestii. Ze strony powoda nie było żadnych zastrzeżeń do prezentowanych produktów. Ostatecznie przyjęto założenie zgodnie z formularzem adekwatności, że deklarowane przeciętne miesięczne wpływy wynoszą 300.000 USD netto i ta kwota stała się przedmiotem zabezpieczenia.
W dnu 15 lipca 2008r. strony zawarły transakcję opcji walutowej, na którą składały się:
1. Umowa (...) (...) , której najistotniejszymi warunkami były:
a) Nabywcą Opcji Sprzedaży był Powód
b) Wystawcą Opcji Sprzedaży był Pozwany
c) Opcja Sprzedaży przewidywała 12 terminów realizacji opcji (przypadały pod koniec każdego miesiąca od lipca 2008r. do czerwca 2009r., określane były jako Dzień Realizacji Opcji)
d) Opcja Sprzedaży uprawniała nabywcę opcji do zgłoszenia w Dniu Realizacji żądania kupienia przez wystawcę 150.000 USD od nabywcy po Kursie Realizacji
e) Kurs realizacji opcji dla każdego Dnia Realizacji był stopniowo mniejszy (od 2,140 PLN/USD do 2,030 PLN/USD)
f) Opcja Sprzedaży zawierała barierę. Jeżeli w Okresie Konwersji kurs rynkowy waluty osiągnąłby poziom 2,020 (Kurs Konwersji) lub byłby niższy - wówczas prawo nabycia opcji ulegałoby wygaśnięciu
g) Nabywca był zwolniony z obowiązku zapłaty premii opcyjnej (w zamian wystawił Opcję Kupna)
2. Umowa (...) (Ref: (...)) , której najistotniejszymi warunkami były:
a. Nabywcą Opcji Kupna był pozwany
b. Wystawcą Opcji Kupna był powód
c. Opcja Kupna przewidywała 12 terminów realizacji opcji (przypadały pod koniec każdego miesiąca od lipca 2008r. do czerwca 2009r., określane były jako Dzień Realizacji Opcji)
d. Opcja Kupna uprawniała nabywcę opcji do zgłoszenia w dniu realizacji żądania sprzedaży przez wystawcę opcji 300.000 USD na rzecz nabywcy po kursie realizacji.
e. Kurs realizacji opcji dla każdego dnia realizacji był stopniowo mniejszy (od 2,140 PLN/USD do 2,030 PLN/USD)
f. Opcja Kupna zawierała barierę. Jeżeli w Okresie Konwersji kurs rynkowy waluty osiągnąłby poziom 2,020 (Kurs Konwersji) lub byłby niższy - wówczas prawo nabycia opcji ulegałoby wygaśnięciu.
g. Nabywca opcji był zwolniony z zapłaty premii opcyjnej.
Zgodnie z potwierdzeniem zawarcia Transakcji, Opcja Kupna i Sprzedaży została zawarta w celu zabezpieczenia powoda przed ryzykiem kursowym.
Na przełomie lipca, sierpnia i września 2008r. na skutek globalnych zmian uwarunkowań na międzynarodowych rynkach finansowych kurs wartości polskiej waluty w stosunku do EUR i USD odwrócił się. Polska waluta zaczęła się osłabiać, co oznaczało, że wartość USD ulegała wzrostowi.
Już w dniu 2 września 2008r., w związku z odwróceniem trendu kursu złotego do innych walut, pozwany poinformował powoda, iż w celu zabezpieczenia straty na transakcjach powinien zawrzeć kolejne transakcje, które kosztowałaby 38.000 USD.
W dniu 8 września 2008r. ujemna wycena zawartych przez powoda transakcji wynosiła już 500.000 USD, zaś pozwany ponownie wskazał, iż powód powinien zawrzeć kolejne transakcje walutowe, aby zabezpieczyć się przed stratami z transakcji zabezpieczającej zawartej z pozwanym.
W dniu 3 października 2008r. pozwany przesłał powodowi kolejną prezentację produktów zabezpieczających ryzyko kursowe. W celu zabezpieczenia ryzyka zaproponowano powodowi rozwiązanie (...)z opcją przedłużenia.
Z uwagi na fakt, że deklarowane na początku przez powoda wpływy w wysokości 300.000 USD miesięcznie nie były realizowane, nie był on w stanie wywiązywać się z umów opcyjnych zawartych z pozwanym, w związku z powyższym popadał w zadłużenie. Sytuacja była cały czas monitorowana przez pozwanego, który co jakiś czas proponował zawarcie kolejnych umów lub zaciągnięcie kredytów. Powód starał się regulować swoje zobowiązania w stosunku do pozwanego, jednak cały czas pozostawały do zapłaty znaczne zaległości.
W związku z zaistniałą sytuacją oraz ogromnymi stratami poniesionymi przez powoda, na przełomie roku 2008/2009 r. zaczął on współpracować w zakresie pomocy prawnej i ekonomicznej dotyczącej spornej transakcji z Kancelarią Radców Prawnych i (...) Spółka Jawna Oddział w W., po czym zgodnie z sugestią prawników wystąpił do pozwanego o przekazanie dokumentacji dotyczącej transakcji.
W związku z ciągłym spadkiem kursu PLN/ USD pozwany musiał wystąpić o zwiększenie limitu kredytowego w rachunku bieżącym o 1.000.000 zł celem rozliczenia transakcji przypadającej w marcu 2009r.
Jednocześnie powód, jako zabezpieczenie zmiany limitu kredytowego ustanowił hipotekę na nieruchomości, której jest właścicielem.
W związku z kolejnymi monitami pozwanego oraz groźbami rozwiązania wszystkich umów kredytowych łączących powoda z pozwanym - co skutkowałoby paraliżem finansowym powoda – rozliczył wszystkie wystawione przez siebie opcje, po czym po uzyskaniu finansowania w innym banku, rozwiązał wszelkie kontakty handlowe z pozwanym. W dniu 26 listopada 2009r. w siedzibie pozwanego złożył oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia złożonego pod wpływem błędu tj. od Opcji Kupna i Opcji Sprzedaży . Jednocześnie w tym piśmie wezwał pozwanego do zwrotu świadczenia nienależnego w terminie 7 dni.
W toku postępowania, mając na uwadze stanowiska stron, a także zawiłość badanej materii Sąd Okręgowy dopuścił dowód z opinii biegłego z zakresu ekonomii, ze znajomością problematyki zarządzania ryzykiem walutowym oraz instrumentów pochodnych – W. D. (1) na okoliczność ustalenia:
a) czy transakcja z 15 lipca 2008r. zawarta pomiędzy powodem i pozwanym:
- przewiduje ograniczenie ryzyka walutowego nabywcy opcji, w przypadku gdy wystawcą opcji jest powód, a jeżeli tak to jaka jest kwotowa wysokość tego ryzyka
- przewiduje ograniczenie ryzyka walutowego nabywcy opcji, w przypadku gdy wystawcą opcji jest pozwany, a jeżeli tak to jaka jest kwotowa wysokość tego ryzyka
- przewiduje ograniczenie ryzyka walutowego wystawcy opcji, w przypadku gdy wystawcą opcji jest powód, a jeżeli tak to jaka jest kwotowa wysokość tego ryzyka
- przewiduje ograniczenie ryzyka walutowego wystawcy opcji, w przypadku gdy wystawcą opcji jest pozwany a jeżeli tak to jaka jest kwotowa wysokość tego ryzyka
b) czy wartości premii opcyjnych przyjęte w przedmiotowej transakcji dla opcji (...) zostały ustalone zgodnie z istniejącymi zasadami wyceny takich instrumentów
c) jaka była wartość premii opcyjnej za opcję (...)i za opcję (...)zawartych w przedmiotowej transakcji
d) czy świadczenia pozwanego i powoda ukształtowane w przedmiotowej transakcji miały charakter wzajemny tzn. czy korzyści i ryzyka jednej strony były ukształtowane na identycznym poziomie jak korzyści i ryzyka drugiej strony , a jeżeli nie to która ze stron osiągała większe korzyści, a która ze stron osiągała większe ryzyko
e) ile wynosiłaby premia opcyjna dla poszczególnej opcji (...)z zastosowaniem bariery wyłączającej „kurs konwersji” oraz ile wynosiłaby premia opcyjna dla poszczególnych opcji (...) przy identycznych parametrach przyjętych w transakcji, ale bez zastosowania przedmiotowej bariery
f) ustalenie czy zastosowanie przez pozwanego asymetrii w nominałach transakcji (...) zwiększało czy zmniejszało funkcję zabezpieczającą powoda przed ryzykiem walutowym oraz jak zastosowanie asymetrii nominałów lub brak takiego zastosowania wpływał na interes ekonomiczny powoda
g) czy pozwany lub powód na podstawie danych makroekonomicznych z rynków finansowych w lipcu 2008 r. dysponował lub przy zachowaniu należytej staranności mógł dysponować informacjami, pozwalającymi przyjąć, że pojawiło się ryzyko odwrócenia kursu waluty EUR w stosunku do PLN; jakie były to informacje; w którym momencie pozwany lub powód przy zachowaniu należytej staranności mógł informacje o takim ryzyku pozyskać
h) jaki wpływ na wysokość premii opcyjnej dla opcji (...) miało podniesienie kursu realizacji do poziomu kursu średniego NBP; ile wynosiłaby wartość premii opcyjnej dla poszczególnych opcji gdyby kurs realizacji transakcji byłby równy wartości rynkowej waluty
i) jaka byłaby wartość premii opcyjnych za zawarcie transakcji zamykających dla poszczególnych opcji (...) gdyby zawarcie transakcji zamykających miało miejsce w dniu zawarcia pierwotnej transakcji tj. 15 lipca 2008 r.
k) czy na rynku instrumentów pochodnych istnieją inne niż zaoferowane przez pozwanego produkty zabezpieczające przed ryzykiem walutowym; które spośród produktów znajdujących się w ofercie pozwanego w sposób najbardziej optymalny zabezpieczały powoda przed ryzykiem walutowym
l) który wariant realizował funkcję zabezpieczającą powoda przed ryzykiem walutowym w stopniu wyższym; opcje walutowe wg parametrów przyjętych w transakcji tj. z wyższym niż rynkowym kursem realizacji i jednocześnie barierą wyłączającą czy opcje walutowe z kursem realizacji w wysokości kursu rynkowego ale bez bariery wyłączającej
m) czy przedstawione przez pozwanego prezentacje przedstawiały funkcję wypłaty w sposób prawidłowy oraz czy zawierały pełną informację o ryzykach i korzyściach, ewentualnie w jaki zakresie informacje te były niepełne
n) czy parametry przyjęte w transakcji świadczą o tym, że pozwany przewidywał w lipcu 2008 r. odwrócenie się trendu walutowego i rozpoczęcie okresu osłabiania się polskiej waluty względem innych walut
o) czy parametry przyjęte w treści transakcji świadczą o tym, że pozwany lub powód zawierali transakcję w celu spekulacyjnym.
Biegły odniósł do wszystkich pytań postawionych w tezie dowodowej. Głównie jednak opisał zawarte transakcje i ich charakter oraz stwierdził, że umowy zawarte między stronami miały charakter spekulacyjny i nie były korzystne dla powoda.
Biegły złożył także opinię uzupełniającą, w której wskazał ostatecznie, że pozwany winien zapłacić powodowi z tytułu różnic na premiach kwotę 306.631,76 zł.
Postanowieniem z dnia 13 lutego 2013r. Sąd Okręgowy dopuścił dowód z kolejnej opinii biegłych z (...) w K. na okoliczność ustalenia:
a. jakie były ryzyka i korzyści powoda oraz ryzyka i korzyści pozwanego w związku z zawarciem umowy (...) oraz (...) z dnia 15 lipca 2008r. zwanych dalej kontraktami oraz umów (...) oraz (...) z 15 lipca 2008r. zwanej dalej kontraktem powiązanym według stanu na datę zawarcia wszystkich tych umów z uwzględnieniem w szczególności kwestii: zawarcia przez pozwanego na rynku międzybankowym transakcji odwrotnych do umów oraz charakteru działalności gospodarczej powoda jako eksportera i przekazywanych przez powoda pozwanemu informacji na temat prognozowanych wpływów w dolarach amerykańskich.
b. czy można określić wskazane wyżej umowy jako instrument dla powoda spekulacyjny, a jeśli tak lub nie, to dlaczego, z uwzględnieniem w szczególności kwestii charakteru działalności gospodarczej powoda jako eksportera oraz przekazywanych przez powoda pozwanemu informacji na temat prognozowanych wpływów w dolarach amerykańskich.
c. jaka była wartość (wycena) wzajemnych opcji wystawionych sobie nawzajem przez strony na podstawie wskazanych wyżej umów w chwili ich zawarcia, przy uwzględnieniu kursu spot USD/PLN w momencie zawierania tych kontraktów
Biegli wyjaśnili, że pozwany zawarł transakcje odwrotne na rynku międzybankowym, a powód przekazał informacje o planowanych przeciętnych miesięcznych przychodach uzyskiwanych z tytułu eksportu w walucie USD w wysokości 300 000 USD. Wskazując na korzyści pozwanego biegli stwierdzili, że cena uzyskana na rynku międzybankowym w wyniku zawarcia transakcji odwrotnych to 79 000 zł. Kwota ta jednakże nie uwzględnia kosztów zmiennych związanych z zawarciem tej transakcji i określa jedynie przychód pozwanego. Należy zwrócić uwagę, że jest to cena na rynku międzybankowym, którego uczestnikami są (prawie) wyłącznie banki. Cena ta uwzględnia parametry banku, to jest na przykład ocenę jego ryzyka kredytowego.
Wskazując na ryzyka pozwanego biegli wskazali, że ryzyko kontrahenta (kredytowe) to jest ryzyko, że powód nie wywiąże się ze swoich potencjalnych zobowiązań wynikających z kontraktów opcyjnych. W takim przypadku, to jest nie wywiązania się powoda ze swoich zobowiązań – pozwany miałby (niezabezpieczone pozycją przeciwną) zobowiązanie wobec banku, z którym zawarł transakcje odwrotne (identyczne jak transakcje, które zawarł powód). W ocenie biegłych korzyścią powoda była częściowa rekompensata zmniejszenia przychodów eksportowych wyrażonych w PLN w wyniku umacniania się kursu PLN/USD, jednakże w taki sposób, aby nie została przekroczona bariera. Maksymalna korzyść w trakcie trwania transakcji to około 87 600 zł (określenie „około" wynika z faktu, że dotknięcie/przekroczenie bariery zawartej w kontraktach opcyjnych określane jest poprzez obserwację kursu rynkowego, natomiast kurs realizacji w dniu wypłaty jest odnoszony do fixingu NBP).
Opcja sprzedaży (...) o wartości (wg. modelu wyceny omówionego w punkcie c) niniejszej opinii) 18 715,66 zł, ze względu na jej czas trwania - 1 dzień oraz wartości parametru zmienność pary walutowej USD i PLN w tym okresie, bardziej zasadne wydaje się uznanie wartości przekazanej opcji jako korzyść powoda niż uwzględnienie hipotetycznych korzyści powoda z jej realizacji. Ryzyko biznesowe związane ze zmniejszeniem przychodów z eksportu denominowanego w USD poniżej wartości 300 000 USD miesięcznie. W takiej sytuacji powód jest / byłby potencjalnie narażony na ryzyko rynkowe związane z wystawioną (w tej części, która jest niezabezpieczona wpływami eksportowymi) opcją typu (...). Ryzyko rynkowe związane z dalszym umacnianiem się kursu PLN/USD do poziomu poniżej wartość bariery, to jest 2,002 PLN/USD. W takim przypadku opcje ulegają wygaśnięciu, a poziom przychodów z eksportu wyrażony w PLN byłby niepewny.
Biegli wskazali także, że przedstawione oczekiwane wpływy roczne w USD to równowartość 10 mln zł w dolarach. Ich zdaniem takie wyliczenie nie daje podstawy do negatywnej weryfikacji założenia o przewidywanych wpływach rzędu 300 000 USD miesięcznie. Biegli odpowiadając na pytanie o charakter zawartych transakcji zwrócili uwagę na motywacje inwestorów zwierających takie transakcje. W szczególności inwestorzy stosujący strategie zabezpieczające starają się unikać niepomyślnych zmian cen, natomiast inwestorzy stosujący strategie spekulacyjne starają się zająć takie pozycje, aby te ruchy maksymalnie wykorzystać. W ocenie biegłych nie można było zawartych transakcji określić jednoznacznie, jako transakcje o charakterze spekulacyjnym lub jako transakcje czysto zabezpieczające. Szczegółowe ustalenia biegli dokładnie wskazali w tabelach zawartych w opinii.
Zdaniem biegłych wartość transakcji powiązanych wynosi odpowiednio 0 dla opcji typu (...)oraz 18 715,66 zł dla opcji typu (...). Wartość netto pozycji wynosi 88 229,49 zł. Wartość ta różni się od ceny obliczonej w wysokości 79 000 zł przez bank o około 10%. Biorąc pod uwagę, że wycena teoretyczna może różnić się od ceny z opisanych powyżej powodów oraz potencjalną możliwość zastosowania do wyceny opcji, przez bank, wartości stóp procentowych w momencie wyceny opcji, cena obliczona przez bank nie różni się w sposób znaczący od wartości teoretycznej.
W ocenie Sądu Okręgowego spór w sprawie niniejszej dotyczył tego, czy w oparciu o zarzuty postawione przez powoda zaistniały przesłanki skutkujące nieważnością umów, a ponadto czy pozwany uzyskał korzyść majątkową bez podstawy prawnej. Przy czym, w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego roszczenia strony powodowej Sąd Okręgowy uznał za całkowicie nieuzasadnione.
Sąd Okręgowy wskazał, że powód wywodził swoje roszczenie z art. 58 § 2 k.c., zgodnie z którym nieważna jest czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego i stwierdził, że dla dokonania oceny tego roszczenia należało rozważyć, czy przy zawieraniu umów z dnia 15 lipca 2015r. nie doszło do naruszenia zasad współżycia społecznego z winy banku, co skutkowałoby nieważnością bezwzględną tych czynności od chwili ich dokonania.
Ponieważ w toku postępowania powód podnosił, że jego pozycja była od samego początku niekorzystna w stosunku do uprzywilejowanej pozycji pozwanego, co w jego przekonaniu stanowiło naruszenie zasad współżycia społecznego, Sąd Okręgowy w pierwszej kolejności badał, czy w realiach przedmiotowej sprawy do takiego naruszenia doszło.
Uwzględniając fakt, że umowy będące przedmiotem niniejszego postępowania stanowią transakcje bankowe, do ustalenia, czy przy konstruowaniu tych kontraktów doszło do naruszenia ww. zasad niezbędne było zasięgnięcie opinii biegłego sądowego, który w tym zakresie dysponował wiedzą specjalistyczną. Sąd Okręgowy w pełni zaakceptował wnioski wynikające z opinii biegłych z (...) w K.: odnośnie charakterystyki ekonomicznej i celu gospodarczego Umowy (...) numer ref (...)- (...) z dnia 15 lipca 2008 r. oraz Umowy (...) numer ref (...)- (...) z dnia 15 lipca 2008 r. jako transakcji terminowych / pochodnych, należało stwierdzić, iż obie transakcje składają się w istocie z dwu grup pojedynczych transakcji, z których każda różni się od pozostałych terminem zapadnięcia (dniem realizacji). Odmienność tego parametru skutkuje odmiennością kilku pozostałych parametrów każdej transakcji elementarnej, to jest stopy procentowe, średnia arytmetyczna kursów i ich odchylenia standardowe. Te ostatnie parametry są niezbędne do wyceny zajmowanej pozycji przez klienta, w związku z czym każda elementarna transakcja wymaga odrębnego potraktowania, jednakże różnice te nie zmieniają profilu, jaki każda z nich przybiera, co odzwierciedla zapis § 2 ww. umów. Z punktu widzenia klienta cała transakcja służy zabezpieczaniu się przed wzrostem ceny dolara, w pewnym zakresie wzrostu i po niskim koszcie (w istocie zerowym). Aby uzyskać ten zerowy koszt klient oferuje zajęcie krótkiej pozycji (...)(sprzedaje tę opcję) oraz zgłasza gotowość zapłacenia pewnej kwoty dodatkowej, jeśli ceny spadną do odpowiedniego poziomu.
Zależnie od zaistniałych przesłanek, na podstawie ww. wytycznych następuje identyfikacja wielkości wypłaty lub przychodu.
Odnośnie mechanizmu obliczania wynagrodzenia banku na rynku międzybankowym z tytułu transakcji odwrotnych Sąd Okręgowy stwierdził, że jest to zależne od cen na rynku, które szybko się zmieniają i przez to mają charakter dynamiczny. Istotne jest to, czy transakcje będące przedmiotem niniejszego postępowania były dokonane na zasadach fair play, to znaczy – czy bank nie narzucił klientowi warunków dających mu istotną przewagę w oczekiwanych korzyściach z transakcji.
Przy czym przedsiębiorstwo kupujące od banku strategię zabezpieczającą musiało mieć świadomość, że bank dokonując przejęcia ryzyka walutowego ponoszonego przez przedsiębiorcę nie będzie robił tego za darmo. Długa pozycja w opcji stanowi rodzaj polisy ubezpieczeniowej w tym sensie, że w zamian za zapłaconą premię opcyjną posiadamy zabezpieczenie na wypadek określonego ukształtowania się zdarzeń. W przypadku zerokosztowych korytarzy w zamian za wzięcie na siebie ryzyka opcji wystawionej, otrzymujemy ochronę przed określonym ukształtowaniem się kursu instrumentu bazowego. Jednakże firma jest zobowiązana za tą ochronę zapłacić, nieważne, czy od razu gotówką, czy wzięciem na siebie ryzyka, tak jak ma to miejsce w przypadku transakcji będących przedmiotem niniejszej sprawy.
Operacje na pochodnych mają charakter tak zwanych gry o sumie zero, to znaczy suma korzyści jednej strony musi być równa stratom drugiej. Gdy dokonuje się transakcji jakimś instrumentem pochodnym, prostym lub złożonym, jak przedmiot tej transakcji, jego cena powinna być określana tak, by ex ante nie dawała korzyści żadnemu partnerowi. Najczęściej nie oznacza to ceny zerowej, jeśli bowiem prawdopodobieństwo osiągnięcia korzyści jednej strony jest wyższe niż drugiej, pierwsza powinna wypłacić kontrpartnerowi stosowną rekompensatę, będąca ceną zajęcia tej lepszej opcji. W omawianym przypadku ta cena została określona na poziomie zero, a szczegółowa analiza zawartych umów w kwietniu i lipcu 2007r. daje w pełni uzasadnione podstawy do ustalenia, że wycenę zerową tego złożonego instrumentu pochodnego (w relacji Bank- Klient) należy uznać za cenę fair.
Restrukturalizacja, czyli zamiana jednej transakcji (z lutego 2007 r.) na drugą (z lipca 2007 r.) z formalnego punktu widzenia była dla banku mniej korzystna (klient w rezultacie nie zapłacił 0,1% wartości kontraktu, co osiągnąłby dokonując jej samodzielnie, rozczłonkowując jej elementy), natomiast z faktycznego punktu widzenia jest to trudne do oceny. Kluczowe jest natomiast, że obydwie transakcje były fair, choć zgodnie z zasadami gry, na pierwszej, jak i na drugiej można było zarówno zarobić, jak i stracić, co dotyczy obydwu stron, zatem obydwie strony miały zbliżone szanse.
Uwzględniając powyższe Sąd Okręgowy stwierdził, że przy zawieraniu umów w dniu 15 lipca 2008r. nie doszło do naruszenia zasad współżycia społecznego. Analiza dokonanych przez strony transakcji nie potwierdziła, aby pozwany wykorzystując silną pozycję oraz zaufanie powoda, ukształtował wzajemne stosunki w sposób sprzeczny z zasadami dobrej praktyki bankowej. Istota zawartych przez strony Umów (...)przez Bank z Konwersją w dniu realizacji polegała na tym, że dla klienta stanowiły one tzw. transakcje zerokosztowe, co jednak nie oznaczało dosłownie, iż klient nie został obciążony przy ich zawieraniu pewnymi kosztami, które dla banku stanowiły rekompensatę zaoferowania tych warunków. W niniejszym przypadku koszty obciążające stronę były uzależnione od zmiennych kursów na rynku finansowym, co bezpośrednio wpływało na korzystną lub niekorzystną sytuację klienta wobec banku.
W ocenie Sądu Okręgowego powód będący profesjonalnym przedsiębiorcą decydując się na podpisanie wyżej wskazanych umów z zakresu prawa bankowego, których przedmiotem są specjalistyczne instrumenty ekonomiczne powinien liczyć się z ryzykiem, jaki towarzyszył tym operacjom. Postanowienia zawarte w przedmiotowych umowach nawet dla osób niedoświadczonych w operacjach na rynku bankowym nie były nieczytelne i wprowadzające w błąd. Jednak, skoro – jak twierdzi powód – warunki umowy i konsekwencje z tym związane nie były jasne, korzystając z obowiązku należytej staranności w zakresie prowadzonej przez siebie działalności - miał warunki do skorzystania z porady doradcy bankowego nie związanego ze stroną pozwaną. Zaniechanie tej czynności, która z pewnością generowałaby po stronie powodowej pewne koszty i podpisanie umów należy potraktować jako podjęcie czynności na własne ryzyko.
Ponadto Sąd Okręgowy nie zgodził z powodem, który wywodzi, że jedynie od banku należało wymagać należytej staranności ocenianej zgodnie z regułą wynikającą z art. 355 § 2 k.c., ponieważ powód nie jest specjalistą i nie ma szczegółowej wiedzy w tym zakresie. Powód decydując się na zawarcie tych umów w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej nie był zwolniony od obowiązku jaki wypływa z art. 355 § 2 k.c. Przy czym, w odniesieniu do stosunków o charakterze zawodowym konieczna jest staranność na poziomie wyższym od przeciętnej, wymagana od specjalistów bez względu na to, czy osiągnęli oni odpowiednio wysoki stopień biegłości w drodze uzyskania specjalistycznego wykształcenia zawodowego (fachowego), czy też poprzez praktyczne doskonalenie zawodowe. Każdy bowiem podmiot gospodarczy, prowadząc działalność, spełnia jednocześnie wszystkie warunki do prowadzenia takiej działalności gospodarczej, a do takich warunków należy posiadanie wiadomości i umiejętności fachowych na poziomie wymaganym w obowiązujących przepisach.
Uwzględniając powyższe Sąd Okręgowy stwierdził, że wbrew twierdzeniom powoda nie doszło do naruszenia zasad współżycia społecznego przy zawieraniu umów z dnia 15 lipca 2008r.
Sąd Okręgowy uznał też, że w świetle powyższych okoliczności, wola stron dokonywania umownego potrącenia wzajemnych wierzytelności nie budzi jakichkolwiek wątpliwości.
Sąd Okręgowy wyjaśnił też, że nie uwzględnił wniosków o przeprowadzenie dowodów z osobowych źródeł dowodowych, zgłoszone w pozwie i odpowiedzi na pozew, na podstawie art. 217 § 2 k.p.c. w związku z art. 227 k.p.c., jak również pozostałych wniosków dowodowych, albowiem nie miały one znaczenia dla rozstrzygnięcia. W kontekście stawianych przez powoda zarzutów naruszenia zasad współżycia społecznego oraz wywodzenia bezpodstawnego dokonania potrącenia należało uznać, że ocena tych okoliczności nastąpiła przez analizę instrumentów bankowych, które strony wykorzystały przy zawieraniu umów z dnia 22 lutego i 13 kwietnia 2007r. oraz analizę treści umów oraz ich załączników stanowiących ich integralne części. Powoływanie osobowych źródeł dowodowych byłoby zasadne w przypadku powoływania się przez powódkę na wady złożonych oświadczeń woli, co jednak nie miało miejsca w przedmiotowej sprawie.
W świetle poczynionych w sprawie ustaleń Sąd Okręgowy stwierdził też, że nie można uznać, iż zawierając umowy objęte niniejszym powództwem powód dział pod wpływem błędu. W przypadku stron niniejszego postępowania można mówić jedynie o podjęciu ryzyka gospodarczego, podjęciu przez powoda pochopnej decyzji, lecz nie o błędzie. Nie można być w błędzie co do okoliczności przyszłych i z natury rzeczy niepewnych. Jak wskazano powyżej powód był wielokrotnie i rzetelnie informowany przez pozwanego o wszystkich istotnych postanowieniach umowy, w tym o ryzyku z nią związanym, jak również o potrzebie dokonania analizy oferowanego produktu pod kątem potrzeb powoda. W chwili zawierania umowy powód dysponował doświadczeniem i wiedzą w zakresie zawierania transakcji terminowego kupna waluty i miał świadomość niepewności zrealizowania pożądanego skutku, jakim było osiągnięcie zysku. Wahania kursu walut są elementami nieprzewidywalnymi, czego powód był w pełni świadomy. Niespełnienie oczekiwań powoda co do osiągnięcia oczekiwanego zysku po zawarciu umowy nie daje podstaw do uznania jego oświadczenia woli za wynik błędu prawnie doniosłego.
Sąd Okręgowy stwierdził, że należy odróżnić błąd w znaczeniu wady oświadczenia woli od błędu powoda w przewidywaniu i wnioskowaniu, które należy do sfery motywacyjnej powoda przy zawieraniu umowy i tworzyło pobudkę, pod wpływem której powód złożył oświadczenie woli, a które następnie uznał za błąd, gdy okazało się, że na skutek zawartej umowy powód nie osiągnął zamierzonego celu jakim niewątpliwie było ograniczenie ryzyka zmiany kursu walut. Błąd w prognozowaniu rozpoczętej działalności gospodarczej (brak oczekiwanych zysków z prowadzonej działalności gospodarczej) jest błędem co do pobudki, a nie błędem co do treści czynności prawnej i tym samym przepis art. 84 k.c. nie może tu mieć zastosowania. W tego typu sytuacji zachodzi błąd w pobudce, który nie uzasadnia możliwości uchylenia się od skutków prawnych swego oświadczenia woli. Przy czym błąd przewidywania co do dalszych posunięć po dojściu do skutku oferowanej umowy, jako błąd co do pobudki, nie uzasadnia uchylenia się od skutków prawnych złożonej oferty. Powód nie mógł pozostawać w błędzie co do okoliczności przyszłych i niepewnych. Błąd na jaki powołuje się strona powodowa nie istniał w momencie zawierania umowy, a odnosi się on do okoliczności, które nastąpiły w toku jej wykonywania, zatem nie można uznać zasadności roszczenia powoda w zakresie żądania unieważnienia umów objętych niniejszym pozwem.
Mając na uwadze powyższe ustalenia i cytowane przepisy Sąd Okręgowy oddalił powództwo i rozstrzygnął o kosztach procesu odwołując się do zasady wskazanej w art. 108 § 1 k.p.c.
W apelacji od powyższego wyroku, zaskarżając go w całości, powód – (...) S.A. w M. zarzucił Sądowi Okręgowemu:
I.naruszenie prawa procesowego:
1. nierozpozanie istoty sprawy oraz naruszenie przepisów postępowania tj. art. 233 § 1 k.p.c. oraz art. 328 § 2 k.p.c. poprzez oparcie rozstrzygnięcia o obcy i nieznany stronom stan faktyczny tj. o transakcje z lutego i lipca 2007r. (podczas gdy Powód dochodził roszczeń z tytułu Transakcji z dnia 15 lipca 2008 r.) w efekcie czego sąd I instancji nie wydał orzeczenia w oparciu o właściwą podstawę faktyczną i sporządził uzasadnienie wyroku w sposób nierzetelny i nie poddający się kontroli instancyjnej i jednocześnie naruszył obowiązek wszechstronnego rozważenia materiału zebranego w sprawie;
2. nierozpoznanie istoty sprawy poprzez całkowity brak odniesienia się do szeregu wskazywanych przez Powoda materialnoprawnych podstaw, w szczególności takich zarzutów jak:
a) brak skutecznego zawarcia Transakcji w dniu 15 lipca 2008 r. - w związku z dyssensem lub brakiem uzgodnienia wszystkich elementów transakcji, w tym ceny (premii opcyjnej);
b) nieważność spowodowaną naruszeniem ekwiwalentności i nierównomiernym rozkładem korzyści i ryzyk ora wzajemną wymianą opcji o rażąco nierównych cenach na moment zawarcia Transakcji;
c) brak powstania zobowiązania po stronie Powoda w związku z brakiem zgłoszenia żądania wykonania opcji przez Pozwanego w dniu realizacji opcji do godz. 11 (zgodnie z pkt. 3 b x Regulaminu (...));
d) roszczenie odszkodowawcze Powoda z tytułu nienależytego wykonania zobowiązania przez Pozwanego;
e) zarzut wyzysku;
f) nieważności spowodowanej naruszeniem art. 72 ust. 2 ustawy o obrocie instrumentami finansowymi oraz art. 5 ust. 2 ustawy prawo bankowe, w związku z podejmowaniem przez Pozwanego czynności pośrednictwa;
g) wprowadzenie w błąd co do treści czynności prawnej na moment dokonania czynności tj. ceny wzajemnie wystawionych opcji i zasadności stosowania asymetrii nominałów (...) więc okoliczności istniejących w momencie zawarcia Transakcji;
h) naruszenie aktów staranności i standardów nałożonych na banki, w szczególności wyrażonych w takich jak (...), Dyrektywa (...), ustawa o obrocie instrumentami finansowymi, ustawa o nadzorze nad rynkiem kapitałowym;
w efekcie czego Sąd Apelacyjny rozpoznając w ramach apelacji pełnej powyższe podstawy materialnoprawne oraz zarzuty uczyniłby to po raz pierwszy, czym naruszyłby zasadę dwuinstancyjności;
3 . naruszenie art. 233 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważania materiału dowodowego oraz dokonanie ocen w sposób sprzecznych z logiką i doświadczeniem życiowym, polegające w szczególności na:
a) przyjęciu, iż o wiele bardziej wiarygodne są zeznania świadków - pracowników Banku, zainteresowanych żywotnie korzystnym dla Banku rozstrzygnięciem niż dokumenty źródłowe takie jak - prezentacja Banku z dnia 7 lipca 2008r. oceniona przez biegłego W. D. jako nie przedstawiająca wszystkich informacji o ryzykach i nie odnoszącą się do rozliczenia z uwzględnieniem asymetrii nominałów, czy nagranie rozmowy telefonicznej z dnia 15 lipca 2008r., w której pracownik Banku na początku rozmowy nawiązuje właśnie do prezentacji z dnia 7 lipca 2008r., 3-krotnie przekonuje o dalszym umacnianiu się polskiej waluty (choć dzień wcześniej eksperci Banku prognozowali osłabienie się polskiej waluty) i rekomenduje zawarcie transakcji właśnie w tym momencie: „nie ma na co czekać";
b) odmowie nadania wiarygodności zeznaniom M. C. (2) i P. B. (2) (przedstawicieli Powoda) w zakresie w jakim wskazywali na nierzetelne informacje od Banku, sytuacji gdy zeznania te korespondowały z oceną biegłego W. D. co do jakości przesyłanych przez Bank prezentacji;
c) ocenie, iż postanowienia zawarte w przedmiotowych umowach nawet dla osób niedoświadczonych w operacjach na rynku bankowym nie można potraktować za nieczytelne i wprowadzające w błąd, w sytuacji, gdy Sąd jednocześnie ustalił, iż nawet biegli z Instytutu nie byli w stanie jednoznacznie określić, czy są to transakcje o charakterze spekulacyjnym czy o charakterze zabezpieczającym;
d) ocenie, iż zawieranie uprzednich Transakcji Terminowych czyniło Powoda doświadczonym w zakresie Transakcji Opcyjnej z dnia 15 lipca 2008r. w sytuacji gdy Transakcja Terminowa jest odrębnym od Transakcji Opcji produktem jak również brak uwzględnienia przez Sąd 1 Instancji, iż w przypadku poprzednich Transakcji Terminowych Powód nie doświadczył nagłego odwrócenia trendu walutowego (po raz pierwszy tak istotnej deprecjacji złotówki Powód doświadczył we wrześniu 2008r.), wobec czego do września 2008r. Powód nie miał żadnej wiedzy i doświadczenia o działaniach produktów oferowanych przez Pozwanego w warunkach silnego odwrócenia się trendu (nawet prezentacje przesyłane przez Pozwanego przy negatywnym scenariuszu wskazywały na kwoty rzędu kilkunastu tysięcy złotych straty a nie kiikusetysięcznych lub milionowych);
e) ocenie, iż zawarcie przez Powoda jednej z transakcji przewidzianej w Umowie Ramowej czyni go doświadczonym w zakresie nigdy wcześniej nie zawartych pozostałych 16 zdefiniowanych w Regulaminie (...) transakcji oraz dodatkowo transakcji n iestandardo wych;
f) ocenie, iż zgodnie z formularzem adekwatności deklarowane przeciętne miesięczne przepływy wynoszą 300.000 USD, w sytuacji gdy formularz adekwatności (k. 906) nie wskazywał na żadne miesięczne przepływy Powoda a pracownik Banku - A. P. miała wiedzę, że Powód nie uzyskuje stałych wpływów walutowych, gdyż sama zeznała, że „ Co do zasady lipiec i luty były dla tego klienta martwymi miesiącami (...) " (k. 1183).
4. naruszenie przepisów postępowania tj. art. 328 § 2 k.p.c. poprzez sporządzenie uzasadnienia zaskarżonego wyroku w sposób nie poddający się kontroli instancyjnej, z zastosowanie wniosków niejasnych lub wewnętrznie sprzecznych, z pominięciem i brakiem odniesienia się do szeregu dowodów bez wskazania dlaczego tym dowodom odmówił wiarygodności lub mocy dowodowej, w szczególności poprzez:
a) pominięcie w Uzasadnieniu oceny dowodu z nagrania rozmowy telefonicznej z dnia 15 lipca 2008r., w sytuacji gdy zawarcie transakcji następowało poprzez rozmowę telefoniczną;
b) pominięcie w Uzasadnieniu oceny dowodu z opinii biegłego W. D. w zakresie w jakim wypowiedział się on o nierzetelnych i niepełnych informacjach przekazywanych przez Pozwanego w prezentacjach oraz o równomierności rozkładu praw i obowiązków stron;
c) pominięcie w Uzasadnieniu oceny dowodu z dokumentu - Regulaminu (...) tj. podstawowego dokumentu określającego prawa i obowiązki stron, wyznaczającego elementy danej transakcji, odróżniające konkretna transakcję od innej przewidzianej Regulaminem (...) transakcji, wskazującego m.in. na konieczność uzgodnienia ceny (premii opcyjnej) za sprzedawaną opcję (pkt 3 b vi Regulaminu (...)) lub zgłoszenia żądania wykonania opcji w dniu realizacji opcji (pkt 3 b x Regulaminu (...));
d) pominięcie w Uzasadnieniu oceny dowodu z dokumentu - „Opis Produktu. Transakcja Typu (...) ((...))" tj. podstawowego dokumentu określającego akty staranności pracownika Banku przy zawieraniu z klientem transakcji opcyjnej, z którego to dokumentu wynika, iż pracownik Banku mógł uznać transakcję za zawartą w momencie uzgodnienia z klientem ceny (premii opcyjnej);
e) odnoszeniu się w uzasadnieniu do transakcji niezawartych między stronami tj. z lutego i kwietnia 2007r. i opieranie na tym swoich ocen;
f) wskazaniu w uzasadnieniu, iż świadkowie przesłuchani w sprawie zgodnie potwierdzili fakt informowania powoda o ryzykach oraz przekazywania materiałów, bez jednoczesnego wskazania przez sąd jakie konkretnie informacje o ryzykach i materiały powód miałby rzekomo otrzymywać od pozwanego;
g) braku wskazania w uzasadnieniu w jaki sposób sąd doszedł do bezspornego wniosku, iż w dniu 15 lipca 2008r. strony zawarły Transakcję (sąd nawet nie wskazał, że w dniu 15 lipca 2008r. odbyła się między stronami jakakolwiek rozmowa telefoniczna);
II. naruszenie prawa materialnego:
5. art. 58 § 2 k.c. poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie w efekcie czego sąd przyjął, iż zebrany materiał dowodowy nie daje podstaw do uznania spornej Transakcji z dnia 15 lipca 2008r. za sprzeczną z zasadami współżycia społecznego, pomimo, iż:
a) czynność prawna poprzedzona była przesłaniem powodowi nierzetelnej prezentacji z dnia 7 lipca 2008r., nie zawierającej pełnych informacji o ryzykach oraz nie przedstawiającej obliczeń z uwzględnieniem asymetrii nominałów;
b) czynność prawna poprzedzona była przekonywaniem przez P. B. (1), co najmniej 3- krotnym w dniu 15 lipca 2008r. o dalszym umacnianiu się polskiej waluty (i jednoczesnym zatajeniu przez P. B. (1), iż eksperci pozwanego dzień wcześniej - tj. w dniu 14 lipca 2008r. prognozowali odwrócenie się trendu walutowego na parze walutowej USD/PLN);
c) czynność prawna poprzedzona była rekomendacją P. B. (1) iż „nie ma na co czekać" (k.922);
d) biegli z Instytutu mieli problem z określeniem Transakcji jako spekulacyjnej, czy jako zabezpieczającej (str. 10 uzasadnienia);
e) biegli z Instytutu wskazali, iż od grudnia 2008r. Transakcja miała znikome znaczenie dla realizacji funkcji zabezpieczenia wpływów eksportowych (str. 8 opinii Instytutu);
f) biegli z Instytutu wskazali, iż niekorzystne rozliczenie złotówkowe dla powoda miało charakter nieograniczony. Naruszenie zasady słuszności (sprawiedliwości) kontraktowej jawi się w szczególności od grudnia 2008r. kiedy - jak wskazali biegli z Instytutu - Transakcja realizowała już funkcję zabezpieczającą w sposób znikomy, a jednocześnie do końca trwania transakcji (czerwiec 2008r.) wystawiała na nieograniczone ryzyko;
6. art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. i art. 487 § 2 k.c. poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie w efekcie czego Sąd pominął, iż sporna Transakcja z dnia 15 lipca 2008r. jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego, wprowadza nierównomierny rozkład praw i obowiązków stron oraz narusza zasadę ekwialentności.
7. art. 84 k.c. poprzez błędną wykładnię polegającą na przyjęciu że powód pozostawał w błędzie co do okoliczności przyszłych i niepewnych jak i na przyjęciu, iż błąd powoda dotyczy pobudek, w sytuacji gdy powód wyraźnie wskazywał, iż błąd dotyczy momentu zawarcia Transakcji - tj. ceny opcji wzajemnie sprzedawanych w ramach struktury zerokosztowej (jakoby równych sobie i się kompensujących) oraz konieczności wprowadzenia do treści umowy asymetrii nominałów (jakoby w celu zrównoważenia ceny wzajemnie wystawianych opcji) a także doprowadzenia przez pozwanego do wystawienia się przez powoda na wyższe ryzyko walutowe niż było to konieczne do sfinansowania nabycia przez Powoda opcji walutowych.
8. art. 56 k.c. i 65 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. poprzez błędną wykładnię tego przepisu i pominięcie, iż zgodnie z zebranym materiałem dowodowym w sprawie nie można przyjąć, iż w ogóle doszło do zawarcia Transakcji w dniu 15 lipca 2008r., a nawet - gdyby przyjąć hipotetycznie iż doszło do jej zawarcia, pominięcie przez sąd 1 instancji, iż nie doszło do zgłoszenia żądania wykonania opcji przez pozwanego w trybie pkt 3 b x Regulaminu (...).
9. art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 72 ust. 2 ustawy o obrocie instrumentami finansowanymi poprzez brak zastosowania tych przepisów w sytuacji, gdy z wyjaśnień biegłych z Instytutu wynikało, iż w spornej Transakcji pozwany występował w charakterze pośrednika pomiędzy powodem a bankiem w L., a zgodnie ze art. 5 ust. 2 Prawa bankowego banki mogą pośredniczyć wyłącznie przy dokonywaniu przekazów pieniężnych oraz rozliczeń w obrocie dewizowym, ale nie w zakresie terminowych operacji finansowych, co do których banki mogą pośredniczyć jedynie na podstawie art. 72 ustawy o obrocie instrumentami finansowymi;
10. art. 354 k.c. oraz 355 k.c. w zw. z art. 471 k.c. poprzez błędną wykładnię tego przepisu i przyjęcie, iż na pozwanym - jako instytucji zaufania publicznego nie ciążyły żadne obowiązki, a wszelkie akty staranności zwłaszcza w zakresie zrozumienia istoty produktu - spoczywały na powodzie.
Mając powyższe na uwadze powód wniósł o:
1. zmianę zaskarżonego wyroku i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 342.900 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 4 grudnia 2009r. i zasądzenie kosztów sądowych;
2. ewentualnie - uchylenie zaskarżonego wyroki i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w Warszawie do ponownego rozpoznania;
3. przeprowadzenie dowodów z dokumentów załączonych do apelacji, albowiem konieczność ich powołania powstałą po zapoznaniu się z treścią uzasadnienia zaskarżonego wyroku.
Powód podtrzymał też stanowisko wyrażone w pozwie i dalszych pismach procesowych.
Pozwany – Bank (...) w W. wniósł o oddalenie apelacji.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja powoda zasługiwała na uwzględnienie w zakresie, w jakim zmierzała do uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu. Sąd I instancji nie rozpoznał bowiem istoty tej sprawy, co słusznie zarzuca skarżący.
Pomimo przeprowadzenia długotrwałego i w znacznej części wyczerpującego postępowania dowodowego Sąd Okręgowy faktycznie zaniechał wskazania podstaw faktycznych i prawnych swojego rozstrzygnięcia. Ustalenie przebiegu faktów, bez dokonania ich oceny w świetle prawidłowo wyselekcjonowanych przepisów prawa materialnego oraz bez odniesienia się do wskazanej przez powoda podstawy materialnoprawnej żądania, nie wyczerpuje bowiem obowiązków określonych w art. 328 § 2 k.p.c.
Powód domagał się od pozwanego zapłaty kwoty wskazanej w pozwie, jako świadczenia nienależnego lub odszkodowawczego.
Spośród wielu wymienionych powyżej, wskazanych w pozwie przyczyn uznania spornych umów za nieważne, Sąd Okręgowy poprzestał jednak na odniesieniu się do problemu naruszenia, z winy banku, zasad współżycia społecznego przy zawieraniu umowy (art. 58 § 2 k.c.). Uzasadnienie rozstrzygnięcia w tym względzie obarczone jest jednak tak znacznymi uchybieniami, że uzasadnia zarzut sporządzenia go z rażącym naruszeniem art. 328 § 2 k.p.c. Wynika bowiem z niego, że Sąd Okręgowy oddalił wszystkie osobowe wnioski dowodowe, choć dowody takie zostały przez ten Sąd dopuszczone, a następnie poddane ocenie co do ich wiarygodności i mocy dowodowej. Co więcej, zawarte w uzasadnieniu wyroku wywody dotyczące umów spornych pomiędzy stronami odnoszą się, nie do wskazanej wyżej Umowy Ramowej z 27 marca 2004r., której częścią jest Regulamin (...) z 8 maja 2002r. oraz Umów z 15 lipca 2008r.: (...) oraz (...), a do restrukturalizacji transakcji z lutego 2007r. na transakcję z lipca 2007r., a także do wyrażonej przez strony jakoby woli dokonywania umownego potrącenia wzajemnych wierzytelności. W tej sytuacji nie sposób ocenić trafność tych twierdzeń Sądu Okręgowego, które rzeczywiście dotyczą umów z 2008r. Nie jest bowiem jasne, czy i w jakim zakresie Sąd ten odnosi się do podniesionych przez powoda zarzutów bezwzględnej nieważności spornych umów oraz jaką podstawę faktyczną przyjął ostatecznie za przedmiot stosowania prawa materialnego.
Nie można przy tym wykluczyć, że do uzasadnienia wdarła się omyłka, na którą powoływał się pozwany, jednak nie została ona sprostowania przez Sąd Okręgowy z urzędu, ani na wniosek którejkolwiek ze stron. Nie podlegała też sprostowaniu z urzędu przez Sąd Apelacyjny, skoro nie miała charakteru omyłki oczywistej.
Ostatecznie więc Sąd Apelacyjny zważył, że twierdzenie Sądu Okręgowego o braku podstaw uwzględnienia powództwa opartego na zarzucie bezwzględnej nieważności umów zawartych z naruszeniem zasad współżycia społecznego, nie poddają się racjonalnej ocenie sądu II instancji z uwagi na wywiedzenie ich z podstaw faktycznych i prawnych nie znajdujących oparcia w materiale zebranym w tej sprawie.
Sąd Okręgowy dostrzegł też potrzebę odniesienia się do zarzutu nieważności względnej spornej umowy, wynikającej z faktu działania powoda pod wpływem błędu i z podstępu ze strony pozwanego. Jednak również ta część uzasadnienia zaskarżonego wyroku uzasadnia zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. Poza wywodami o charakterze teoretycznym, dotyczącym instytucji błędu i podstępu, Sąd Okręgowy stwierdził jedynie, że powód powołuje się na błąd w prognozowaniu rozpoczętej działalności gospodarczej, co jest błędem co do pobudki, a nie co do treści czynności prawnej, a także na błąd zaistniały w trakcie wykonywania umowy, a nie zaistniały przy jej zawieraniu. Równocześnie jednak Sąd Okręgowy zaniedbał odniesienia się do całego szeregu (wymienionych powyżej) zarzutów powoda i twierdzeń pozwanego sformułowanych w odpowiedzi na te zarzuty, a dotyczących oceny prawnej działań pozwanego podejmowanych przed zawarciem spornych umów i przy jej zawieraniu. Pozostawił też bez oceny twierdzenia obu stron w tym względzie, jak również sporne między stronami kwestie skuteczności złożenia przez powoda oświadczenia o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli. Przy ilości podniesionych przez stronę powodową przyczyn uznania, że na skutek podstępu pozwanego powód działał pod wpływem istotnego błędu co do treści czynności prawnej, jest to dalece niewystarczające. Obowiązkiem sądu jest bowiem stosowanie prawa materialnego, co w sprawie niniejszej winno przejawiać się w dokonaniu ustaleń co do woli stron przy zawieraniu spornych umów oraz ich wyobrażenia o dokonanych czynnościach, a następnie - w ocenie ustalonych faktów w świetle art. 86 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 84 § 1 i 2 k.c., a także skuteczności i terminowości oświadczenia złożonego przez powoda (art. 88 § 1 i 2 k.c.).
Sąd Apelacyjny nie znalazł przy tym wystarczających podstaw do dokonania w toku postępowania apelacyjnego ustaleń faktycznych oraz przeprowadzenia oceny prawnej w zakresie każdej z powołanych przez powoda podstaw przyjęcia nieważności względnej spornych umów. Działanie takie doprowadziłoby bowiem do pozbawienia każdej ze stron instancji odwoławczej. Szczególnie, że Sąd Okręgowy pominął całkowitym milczeniem wszystkie inne przytoczone przez powoda okoliczności faktyczne, uzasadniające zarzuty nieważność bezwzględnej spornych umów ze względu na naruszenie art. 58 i 353 1 k.c., braku powstania zobowiązania z powodu zaniechania przez pozwanego powiadomienia powoda o zamiarze skorzystania z opcji, nienależytego wykonania zobowiązania, a także zarzutu wyzysku. Nie sposób więc uznać, że rozpoznał istotę tej sprawy, co czyni bezprzedmiotowym odnoszenie się do pozostałych zarzutów apelacji.
Ponownie rozpoznając sprawę Sąd Okręgowy zobowiązany będzie zidentyfikować wszystkie zarzuty dotyczące spornego stosunku prawnego, podnoszone przez powoda, rozważył ewentualne uzupełnienie postępowania dowodowego, celem wyjaśnienia podstawy faktycznej sporu oraz zastosować do niej prawo materialne.
Z tych względów, uznając apelację za uzasadnioną, Sąd Apelacyjny orzekł, jak w sentencji, na zasadzie art. 386 § 4 k.p.c.