Pełny tekst orzeczenia

Warszawa, dnia 31 stycznia 2018 r.

Sygn. akt VI Ka 703/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie :

Przewodnicząca: SSO Anita Jarząbek - Bocian

protokolant: p.o. protokolanta sądowego Katarzyna Pawelec

przy udziale oskarżycielki prywatnej I. K.

po rozpoznaniu dnia 31 stycznia 2018 r.

sprawy G. S. syna M. i E., ur. (...) w W. oskarżonego o przestępstwo z art. 157 § 2 KK

na skutek apelacji wniesionej przez pełnomocnika oskarżycielki prywatnej

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi - Południe w Warszawie

z dnia 2 marca 2017 r. sygn. akt IV K 159/16

zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że wysokość kosztów sądowych określonych w punkcie III, należnych od oskarżycielki prywatnej I. K. na rzecz Skarbu Państwa, określa na kwotę 885,60 złotych; w pozostałym zakresie tenże wyrok utrzymuje w mocy; zasądza od oskarżycielki prywatnej I. K. na rzecz oskarżonego G. S. kwotę 840 złotych tytułem zwrotu kosztów ustanowienia obrońcy w postępowaniu odwoławczym; zwalnia oskarżycielkę prywatną od kosztów sądowych w postępowaniu odwoławczym, przejmując wydatki na rachunek Skarbu Państwa.

Sygn. akt VI Ka 703/17

UZASADNIENIE

G. S. został oskarżony o to, że w dniu 28 stycznia 2016 roku około godziny 20:00 w W. w mieszkaniu przy ul. (...) uderzył dłonią I. K. w prawe przedramię, czym spowodował u pokrzywdzonej obrażenia w postaci zaczerwienienia, które to skutkowały naruszeniem czynności narządu ciała lub rozstrojem zdrowia na okres trwający nie dłużej niż 7 dni, tj. o czyn z art. 157 § 2 k.k.

Wyrokiem z dnia 2 marca 2017 roku w sprawie o sygn. akt IV K 159/16 Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie uniewinnił oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu czynu oraz zasądził od oskarżycielki prywatnej I. K. kwoty: 864 złotych oraz podatek od towarów i usług na rzecz oskarżonego tytułem ustanowienia w sprawie obrońcy oraz 905,60 złotych na rzecz Skarbu Państwa tytułem kosztów sądowych.

Od powyższego wyroku apelację złożył pełnomocnik oskarżycielki prywatnej i zarzucił w niej obrazę szeregu przepisów postępowania, tj. art. 5 k.p.k., art. 7 k.p.k., art. 410 k.p.k., art. 410 k.p.k. w zw. z art. 394 § 2 k.p.k., art. 170 § 1 pkt 2 k.p.k., art. 406 § 1 i 2 k.p.k. oraz art. 632 pkt 1 k.p.k. Wniósł o zmianę wyroku poprzez uznanie oskarżonego winnym zarzucanego mu czynu albo o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania oraz zasądzenie od oskarżonego na rzecz I. K. kosztów postępowania, w tym zastępstwa adwokackiego, za I i II instancję.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja pełnomocnika oskarżycielki prywatnej nie zasługuje na uwzględnienie, gdyż przedstawione w niej zarzuty stanowią jedynie próbę polemiki z prawidłowymi ustaleniami Sądu Rejonowego.

Niezasadne są zarzuty naruszeń art. 7 k.p.k. polegających na z jednej strony błędnym uznaniu za wiarygodne wyjaśnień oskarżonego, z drugiej zaś na błędnym uznaniu za niewiarygodne zeznań I. K., M. K., B. T. i A. T.. W swojej apelacji pełnomocnik oskarżycielki prywatnej w zasadzie nie odnosi się do istotnych rozbieżności w zeznaniach świadków zauważonych przez Sąd I instancji, wskazuje jedynie, że zeznania te, w szczególności I. K. i M. K., były zbieżne odnośnie do podstawowych kwestii, takich jak brak konfliktu między nią a oskarżonym, przebiegu zdarzenia, umiejscowienia ran czy uprzednich rozmów z siostrą B. T. i A. T.. Należy zauważyć, co zrobił już Sąd I instancji, że każdy z wyżej wymienionych świadków odmiennie zeznawał na temat połączenia przez komunikator (...), zarówno w zakresie liczby i czasu połączeń, momentu ich rozpoczęcia i zakończenia, jak również osoby inicjującej połączenia. Zeznania te nie są wzajemnie zbieżne, a nadto żadne z nich nie pokrywa się z wersją przedstawioną przez oskarżonego, według którego w czasie zdarzenia połączenie było już zakończone, a laptop był zamknięty. Znamienne jest również to, że składając zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa pokrzywdzona wskazała, że świadkami byli jedynie M. K. i jej córka M.. Dopiero po około 9 miesiącach zdecydowano się złożyć wniosek dowodowy o przesłuchanie B. T. i A. T. jako świadków zdarzenia, co w ocenie Sądu Okręgowego dodatkowo podważa ich wiarygodność i podaje w wątpliwość, czy osoby te faktycznie obserwowały przedmiotowe zdarzenie przez komunikator (...).

Zeznania świadków różniły się również w zakresie przyczyny zdarzenia. I. K. i M. K. wskazują, że oskarżony uderzył pokrzywdzoną po tym, jak został przez nią wyproszony po kłótni dotyczącej wyjazdu M. K. z córką za granicę, z kolei B. T. zeznała, że pokrzywdzona się nachyliła i oskarżony po prostu ją uderzył. Odmienne były również zeznania dotyczące sposobu uderzenia. Pokrzywdzona twierdziła, że było to uderzenie otwartą ręką, zaś M. K., że pięścią. Ponadto pokrzywdzona zeznała, że oskarżony po uderzeniu jej rzucił się na leżącą na tapczanie M. K., co jest niezgodne zarówno z zeznaniami tejże, jak i wyjaśnieniami oskarżonego, zgodnie z którymi po rzekomym uderzeniu pokrzywdzonej, M. K. uderzyła oskarżonego w policzek.

W ocenie Sądu Okręgowego oskarżycielka prywatna ma tendencję do przesady w zeznaniach. Czyn, o który został oskarżony G. S. miał polegać na uderzeniu jej otwartą dłonią w rękę, co spowodowało powstanie zaczerwienienia. Pokrzywdzona jednak wskazuje, że obawia się oskarżonego i boi się o swoje życie i zdrowie, gdyż jest on agresywny i nieobliczalny. Wydaje się, że taka reakcja na zarzucany oskarżonemu czyn jest mocno niewspółmierna.

Także zarzut dotyczący wiarygodności wyjaśnień oskarżonego nie mógł znaleźć uznania Sądu Odwoławczego. Uderza on bowiem w procesowe uprawnienia oskarżonego, które nie mogą być podstawą oceny jego wiarygodności. W szczególności nie można oceniać jej na podstawie tego, czy oskarżony składa wyjaśnienia czy też odmówił ich składania albo też na czyje pytania zdecydował się odpowiadać. Stwierdzenie, że „tylko osoba, która nie ma sobie nic do zarzucenia nie boi się pytań przeciwnika, albowiem wie, że prawda leży po jej stronie” jest nieuprawnione i w zasadzie nie powinno znaleźć się w apelacji. W hipotetycznej sytuacji, gdyby oskarżony złożył pełne wyjaśnienia, zamiast odmówić ich składania apelujący mógłby przecież bronić swoich racji podpierając się innym, niezbyt trafnym porzekadłem, że „tylko winny się tłumaczy”. Tego typu stwierdzenia, uderzające w podstawowe uprawnienia oskarżonego, wynikające z art. 175 § 1 k.p.k. uznać należy za nieprofesjonalne i pokazujące brak faktycznych argumentów na poparcie zarzutów apelacji.

Niedopuszczalny był także wniosek dowodowy w postaci zobowiązania oskarżonego do złożenia deklaracji PIT za 2016 rok, w celu skonfrontowania jego oświadczenia o stanie majątkowym z tą deklaracją, a to wszystko celem oceny wiarygodności jego wyjaśnień. Byłaby to sytuacja bez precedensu, która nie ma żadnego poparcia w obowiązujących przepisach procedury karnej. Sąd ocenia wiarygodność wyjaśnień oskarżonego (jak również zeznań świadków) na podstawie ich zbieżności z innymi dowodami oraz na podstawie własnego przekonania i nie ma podstaw do badania autentyczności oświadczenia majątkowego złożonego w trybie art. 213 § 1 k.p.k. w celu potwierdzenia jego wyjaśnień.

Nieuprawniony był również zarzut naruszenia art. 5 § 2 k.p.k., przy jednoczesnym zarzucie naruszenia art. 7 k.p.k. W przepisie art. 5 § 2 k.p.k. chodzi o wątpliwości, które dostrzegł lub powinien był dostrzec sąd, a nie o wątpliwości zgłaszane przez stronę procesu. Przypomnieć przy tym należy, że nie jest prawidłowe jednoczesne podnoszenie w jednym zarzucie obrazy art. 7 k.p.k. i art. 5 § 2 k.p.k. Wadliwa może być bowiem albo ocena dowodów albo niedające się usunąć wątpliwości nie zostały rozstrzygnięte na korzyść oskarżonego, co może nastąpić przecież dopiero po przeprowadzeniu postępowania dowodowego w zgodzie z wymogami art. 7 k.p.k. (postanowienie SN z 20.09.2017 r., III KK 194/17, LEX nr 2397572).

Sąd I instancji nie ujawnił złożonej na rozprawie przez pełnomocnika oskarżycielki prywatnej korespondencji SMS M. K. z oskarżonym na okoliczności dotyczące zdarzenia z 28 stycznia 2016 roku, jednakże nie miało to wpływu na treść orzeczenia, albowiem, jak słusznie zauważył w odpowiedzi na apelację obrońca oskarżonego, dowód ten nic nie wnosi do sprawy, a jego wiarygodność jest wątpliwa. Nie są to bowiem tzw. zrzuty ekranu z telefonu pokrzywdzonej, a jedynie spisane wiadomości, których prawdziwość jest w tej chwili nieweryfikowalna. Nadto brak jest odpowiedzi oskarżonego na wiadomości wysyłane przez M. K., a treść tych wiadomości wydaje się być nastawiona wyłącznie na przedstawienie oskarżonego jako osoby agresywnej, zaś wielokrotne podkreślanie, że oskarżony pobił matkę M. K., a jej samej wykręcił rękę, wydaje się mocno nienaturalne i sporządzone li tylko dla celów procesowych.

Sąd I instancji prawidłowo ujawnił dokumenty zawarte na kartach od 91 do 182. Nie ma obowiązku wskazywania poszczególnych dokumentów zawartych w takim przedziale, zwłaszcza, że był to zestaw dokumentów wniesionych jednocześnie przez obrońcę oskarżonego, Sąd potraktował je zatem jako swego rodzaju „pakiet” dowodów. Ważne jest natomiast, aby było wiadomo, że dokumenty te stanowiły podstawę wydania wyroku. Nie można zatem zgodzić się ze skarżącym, że dowody te, jako nieujawnione, nie powinny stanowić podstawy ustaleń, albowiem zostały ujawnione w sposób zgodny z przepisami.

Nie doszło także do naruszenia art. 406 § 1 i 2 k.p.k. Zgodnie z nimi, po zamknięciu przewodu sądowego przewodniczący udziela głosu stronom, ich przedstawicielom oraz przedstawicielowi społecznemu. Głos zabierają w następującej kolejności: oskarżyciel publiczny, oskarżyciel posiłkowy, oskarżyciel prywatny, przedstawiciel społeczny, obrońca oskarżonego i oskarżony. Przedstawiciele procesowi stron zabierają głos przed stronami. Jeżeli oskarżyciel ponownie zabiera głos, należy również udzielić głosu obrońcy i oskarżonemu. W niniejszej sprawie kolejność głosów została zachowana i brak było podstaw do udzielenia ponownego głosu oskarżycielowi. Kwestia dokumentów z kart 92-181, z którymi nie zapoznał się pełnomocnik oskarżycielki prywatnej została omówiona jeszcze przed głosami stron, zatem ponowne zabieranie głosu po wypowiedzi obrońcy byłoby niezasadne. Jak słusznie bowiem wskazał wcześniej Sąd I instancji, nie ma obowiązku informowania strony o wpłynięciu dokumentów od innej strony, zaś pełnomocnik miał wystarczająco dużo czasu przed rozprawą, aby zapoznać się z aktami sprawy. Nie jest również znana w praktyce instytucja odnoszenia się przez oskarżyciela do tzw. mowy końcowej obrońcy.

Sąd I instancji na zasadach ogólnych z art. 632 pkt 1 k.p.k. słusznie orzekł o obowiązku poniesienia kosztów sądowych przez oskarżycielkę prywatną. Nie wnosiła ona o zwolnienie z wniesienia zryczałtowanej równowartości wydatków, jak również zrezygnowała z pełnomocnika z urzędu i ustanowiła pełnomocnika z wyboru. Dlatego też w tej sytuacji należy zastosować art. 120 § 1 i 2 k.p.c. w zw. z art. 89 k.p.k., zgodnie z którym strona obowiązana jest uiścić wynagrodzenie adwokata lub radcy prawnego dla niej ustanowionego, w sytuacji gdy sąd cofnie ustanowienie adwokata lub radcy prawnego, jeżeli okaże się, że okoliczności, na których podstawie je przyznano, nie istniały lub przestały istnieć. Sąd jednocześnie z urzędu obniżył wysokość kosztów sądowych za postępowanie przed Sądem I instancji o 20 złotych za niezasadnie uwzględniony ryczałt za doręczenia, który przecież został uwzględniony już w opłacie 300 złotych, którą oskarżycielka wniosła wraz z aktem oskarżenia.

W pozostałym zakresie jednak, tj. odnośnie do kwestii winy oskarżonego, brak było podstaw do zmiany zaskarżonego wyroku. Sąd Rejonowy słusznie uznał, po przeprowadzeniu dowodów i ich swobodnej ocenie, zgodnej z zasadami prawidłowego rozumowania oraz wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, że wątpliwości wynikające z niespójnych zeznań świadków muszą zostać rozstrzygnięte na korzyść oskarżonego i tym samym uniewinnił go od popełnienia zarzucanego mu czynu. Sąd Odwoławczy nie znalazł zatem podstaw do uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji. Tym bardziej nie można było uwzględnić wniosku o uznanie oskarżonego winnym zarzucanego mu czynu, możliwość taka wyłączona jest bowiem wyraźnie przez art. 454 § 1 k.p.k.

Mając na uwadze fakt, że oskarżycielka prywatna będzie musiała zwrócić oskarżonemu koszty ustanowienia obrońcy w sprawie oraz koszty sądowe za postępowanie przed Sądem Rejonowym, Sąd Okręgowy postanowił zwolnić ją od tychże za postępowanie odwoławcze.

Biorąc powyższe okoliczności pod uwagę, orzeczono jak w części dyspozytywnej wyroku.