Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XXIII Ga 1891/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 stycznia 2018 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie XXIII Wydział Gospodarczy Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący:

SSO Anna Gałas

po rozpoznaniu w trybie art. 505 10 § 1 i 2 k.p.c.

na posiedzeniu niejawnym w dniu 31 stycznia 2018 r. w Warszawie

sprawy z powództwa : (...) Banku spółki akcyjnej w W.

przeciwko: F. P.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy w Warszawie

z dnia 26 czerwca 2017 r., sygn. akt XVI GC 109/15

orzeka:

apelację pozwanego w całości oddala.

SSO Anna Gałas

Sygn. akt XXIII Ga 1891/17

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 19 listopada 2014 r. (...) Bank S.A. w W. (dalej też: powód, (...)) wniósł o zasądzenie od F. P. (dalej też: pozwany) 3.721,51 zł wraz z odsetkami od 16 czerwca 2014 r. do dnia zapłaty oraz kosztami procesu. W uzasadnieniu powód wskazał, że roszczenie wywodzi z zawartej z pozwanym umowy.

W sprzeciwie od wydanego w sprawie nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym F. P. zaskarżył nakaz zapłaty w całości, domagając się oddalenia powództwa w całości i zasądzenia kosztów postepowania na swoją rzecz. W uzasadnieniu wskazał, że roszczenie powstało na skutek nielojalności kontraktowej samego powoda, który nie wywiązał się względem niego na czas z obowiązków informacyjnych, a zatem zawinienie powoda nie może rodzić negatywnych skutków prawnych po stronie pozwanej.

Wyrokiem z dnia 26 czerwca 2017 r. Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie uwzględnił roszczenie pozwu w całości. W uzasadnieniu wskazał, że z zawartej między stronami umowy wynikało, że w przypadku odstąpienia od umowy kredytu przez klienta pozwanego, pozwany będzie musiał m. in. zwrócić na rzecz (...) wypłacone mu tytułem udzielonego kredytu środki. Jednocześnie Sąd I instancji uwzględnił, że pozwany zgłosił roszczenie wynikające z nienależytego wykonania obowiązku informacyjnego przez (...), obejmujące straty, jakie poniósł w związku z tym i oświadczył, że roszczenie to potrąca z żądaniem pozwu. Sąd Rejonowy nie uznał jednak tego zarzutu i orzekł jak na wstępie.

Apelację od ww. orzeczenia złożył pozwany i zaskarżył je w całości. Sądowi I instancji zarzucił:

I. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

- art. 471 k.c. w zw. z art. 361 k.c. poprzez ich błędne zastosowanie i przyjęcie, że pomimo tego, iż powód wykonał zobowiązanie wobec pozwanego w sposób nieprawidłowy poprzez niepowiadomienie pozwanego o odstąpieniu od umowy kredytowej przez klienta, powód nie ponosi odpowiedzialności kontraktowej wobec pozwanego, a to mając na uwadze to, iż w niniejszej sprawie nie sposób ustalić ani szkody ani związku przyczynowego między hipotetyczną szkodą, a zaniechaniem powoda, podczas gdy w okolicznościach niniejszej sprawy zachodzą wszystkie przesłanki niezbędne do przypisania powodowi odpowiedzialności kontraktowej wobec pozwanego tj. powód nienależycie wykonał obowiązek wynikający z umowy współpracy, po stronie powoda istnieje wina, pozwany poniósł szkodę, zaś gdyby powód poinformował pozwanego o odstąpieniu od umowy przez klienta niezwłocznie po dokonaniu odstąpienia, pozwany nie poniósłby szkody, bądź poniósłby tę szkodę w mniejszej wysokości niż obecnie,

- art. 498 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie w niniejszej sprawie i przyjęcie, iż pozwanemu nie przysługuje roszczenie wzajemne, które mógłby potrącić z roszczeniem powoda, podczas gdy pozwanemu przysługiwało wobec powoda roszczenie o naprawienie szkody wynikłej z nienależytego wykonania umowy przez powoda, które to nadawało się do potrącenia z roszczeniem przysługującym powodowi;

II. błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę zaskarżonego orzeczenia poprzez przyjęcie, że:

- w dniu 30 lipca 2013 r. J. K. złożył w placówce powoda oświadczenie o odstąpieniu od umowy kredytu datowane na 26 lipca 2013 r., podczas gdy J. K. złożył powodowi oświadczenie o odstąpieniu od umowy kredytu datowane na 26 lipca 2013 r. tego samego dnia tj. w dniu 26 lipca 2013 r. (data wpływu do powoda), zaś 30 lipca 2013 r. powód jedynie zrealizował oświadczenie o odstąpieniu od umowy kredytu;

- J. K. zadzwonił do pozwanego w dniu 30 lipca 2013 r. informując go o odstąpieniu od umowy kredytu, a ponadto zrezygnował też z zakupu mebli u pozwanego, a pozwany przyjął jego oświadczenie, podczas gdy pomiędzy J. K. a pozwanym nie miała miejsce taka rozmowa w dniu 30 lipca 2013 r., a ponadto pozwany kontaktując się z J. K. w sprawie odbioru zamówienia, dopiero wówczas otrzymał od niego informację, iż ten odstąpił od umowy kredytu;

- pozwany nie mógł 30 lipca 2017 r. zrezygnować z zamówienia, podczas gdy pozwany zeznał jedynie, iż po dostarczeniu zamówienia przez dostawcę, co miało miejsce znacznie później niż 30 lipca 2017 r., nie mógł on już zrezygnować z zamówienia, zaś gdyby powód poinformował powoda o odstąpieniu przez J. K. od umowy kredytu, pozwany miałby możliwość zrezygnować z zamówienia, a przynajmniej z jego części;

III. naruszenie przepisów postępowania, które to naruszenie miało wpływ na treść zapadłego w sprawie orzeczenia, tj.:

- art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. poprzez dokonanie przez Sąd I instancji oceny materiału dowodowego w sposób sprzeczny z doświadczeniem życiowym i regułami logicznego myślenia, co doprowadziło do błędnego ustalenia, iż zeznania świadka J. K. są spójne, logiczne i konsekwentne, zaś Sąd nie znalazł podstaw by uznać, że świadek zeznał nieprawdę, podczas gdy w istocie to zeznania świadka są niekonsekwentne i to świadek posiada interes w tym, aby zeznawać nieprawdę;

- art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. poprzez dokonanie przez Sąd I instancji oceny materiału dowodowego w sposób sprzeczny z doświadczeniem życiowym i regułami logicznego myślenia poprzez wskazanie, iż pozwany ma interes w tym, by twierdzić, iż o odstąpieniu go nie poinformowano, skoro zamówienie na meble zostało już złożone i nie mógł się już z niego wycofać, podczas gdy gdyby pozwany został poinformowany przez powoda o odstąpieniu od umowy niezwłocznie, mógłby skontaktować się ze swoimi dostawcami i zweryfikować, zmienić, bądź anulować złożone zamówienie na gotowe meble, akcesoria i płyty, czego nie mógł zrobić dopiero wówczas, gdy zamówienie zostało mu już w całości dostarczone. Gdyby powód poinformował pozwanego o odstąpieniu od umowy przez J. K., pozwany nie poniósłby szkody w takiej wysokości, jak miało to miejsce w okolicznościach sprawy, a być może nie poniósłby szkody w ogóle;

- art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. poprzez dokonanie przez Sąd I instancji oceny materiału dowodowego w sposób sprzeczny z doświadczeniem życiowym i regułami logicznego myślenia poprzez wskazanie, iż powód dopuścił się zaniedbania ale nawet dochowanie należytej staranności nie zmieniłoby sytuacji pozwanego, bowiem 30 lipca 2013 r. meble z pewnością były już zamówione, podczas gdy gdyby pozwany otrzymał w dniu 30 lipca 2013 r. informację o odstąpieniu od umowy przez Klienta od powoda, mógłby zmodyfikować zamówienie, czy też w najgorszym wypadku, przeznaczyć zamówione części na inne cele niż zamówienie dla J. K.. Jedynie informacja o odstąpieniu od umowy przez Klienta, o której pozwany dowiedział się od J. K. podczas rozmowy w przedmiocie dostawy gotowych mebli wykonanych na zamówienie, nie zmieniałaby sytuacji pozwanego, albowiem wówczas meble były już wykonane;

- art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. poprzez dokonanie przez Sąd I instancji oceny materiału dowodowego w sposób sprzeczny z doświadczeniem życiowym i regułami logicznego myślenia poprzez wskazanie, iż pozwany zawarł z J. K. dwie umowy - umowę sprzedaży mebli oraz umowę finansowania tego zakupu, podczas gdy zawarta została jedna umowa obejmująca zakup mebli i sposób finansowania tego zakupu, gdzie odstąpienie od umowy w zakresie obejmującym finansowanie zakupu musiało przełożyć się automatycznie na niemożność realizacji zamówienia wobec braku możliwości zrealizowania płatności za zamówienie.

Powołując te zarzuty skarżący F. P. wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania – w obu przypadkach z uwzględnieniem kosztów postępowania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego, mimo słuszności niektórych zarzutów, nie mogła wpłynąć na zmianę rozstrzygnięcia sprawy, a zaskarżony wyrok odpowiada prawu.

Wstępnie zaznaczyć należy, że sprawa była rozpoznawana w postępowaniu uproszczonym, zaś Sąd odwoławczy nie przeprowadzał postępowania dowodowego, zatem zgodnie z art. 505 13 § 2 k.p.c. uzasadnienie niniejszego orzeczenia powinno zawierać jedynie wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa. Tym niemniej w zakresie niezbędnym dla przejrzystego zaprezentowania motywów rozstrzygnięcia należy również odnieść się do kwestii rzetelności ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd Rejonowy oraz oceny dowodów, która legła u podstaw tychże ustaleń.

Tryb uproszczony implikuje też to, że katalog zarzutów, które skarżący może uczynić podstawą apelacji jest ograniczony do zarzutu naruszenia prawa materialnego przez błędną jego wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie oraz naruszenia przepisów postępowania, jeżeli mogło ono mieć wpływ na wynik sprawy (art. 505 9 § 1 k.p.c.). W świetle stanowiska Sądu Najwyższego apelacja w postępowaniu uproszczonym ma charakter apelacji ograniczonej (por. stanowisko Sądu Najwyższego zawarte w uchwale z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55, mającej moc zasady prawnej). Oznacza to, że jej celem jest kontrola wyroku wydanego przez sąd pierwszej instancji (z punktu widzenia jego zgodności z materiałem procesowym pozostającym w dyspozycji sądu orzekającego) w granicach wyznaczonych przez treść zarzutów apelacji z pominięciem zarzutu dotyczącego błędu ustaleń faktycznych, który w postępowaniu uproszczonym nie jest dopuszczalny.

Dopiero mając to na uwadze należało przystąpić do rozpoznania zarzutów apelacji, które sprowadzały się do twierdzenia, iż pozwany poniósł szkodę w wyniku nielojalności kontraktowej powodowego banku, co powinno udaremniać żądanie pozwu w całości. Skarżący wywodził bowiem, że gdyby (...) zawiadomił o wypowiedzeniu umowy kredytu przez klienta wcześniej, to on sam nie poniósłby szkody lub poniósłby ją w znacznie mniejszej wysokości.

Powyższej kwestii dotyczy zarzut naruszenia przez Sąd I instancji art. 233 k.p.c. poprzez błędną ocenę materiału dowodowego sprawy.

Zasada swobodnej oceny dowodów wyrażona w przepisie art. 233 k.p.c. pozwala Sądowi na ocenę wiarygodności i mocy dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem Sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona.

W ocenie Sądu Okręgowego powyższym wymogom skarżący częściowo sprostał, jednak nie wpływało to na treść orzeczenia. Zdaniem Sądu Okręgowego skarżący prawidłowo czyni zarzut Sądowi I instancji, że błędnie ustalił on okoliczności związane z obowiązkiem informacyjnym banku. Odstąpienie od umowy kredytu bank przyjął bowiem 26 lipca 2013 r. (k. 307), zrealizował je 30 lipca 2013 r., a o odstąpieniu zawiadomił pozwanego dopiero 31 lipca 2013 r. Przyjmując jednak najbardziej korzystną dla skarżącego interpretację umowy z powodem (art. 65 k.c.) stwierdzić trzeba, że nie zmienia to w żaden sposób sytuacji pozwanego. Przyjmując nawet, że na podstawie treści umowy obowiązek informacyjny banku aktualizował się już w dniu przyjęcia oświadczenia o odstąpieniu można stwierdzić jedynie, że rzeczywiście bank zwlekał z udostepnieniem tej informacji aż 5 dni. Przyjmując modelowo za pozwanym, że powinien był dostać tę informację najpóźniej 27 lipca 2013 r. to stwierdzić należy, że rzeczywiście bank zachował się nielojalnie i swoim zaniedbaniem mógł narazić pozwanego na szkodę. Szkoda ta jednak nie może być potencjalna, o czym poniżej.

Podsumowując tę część rozważań należy skonstatować, że doszło do naruszenia art. 233 k.p.c., gdyż biorąc pod uwagę materiał dowodowy sprawy oraz treść umowy jaka łączyła strony, powód (bank) powinien był przekazać pozwanemu informację o odstąpienia od umowy kredytu niezwłocznie, a termin ten powinien być liczony od dnia powzięcia tej informacji, a nie jej przetworzenia. Prowadzi to do wniosku, że rzeczywiście doszło do naruszenia obowiązków umownych przez powoda.

Nie powoduje to jednak żadnych negatywnych konsekwencji dla powoda. Pozwany stał bowiem na stanowisku, że to naruszenie obowiązków umownych wywołało w jego majątku szkodę. Uwzględnienie tej szkody jako okoliczności niweczącej żądanie pozwu wymagało jednak inicjatywy dowodowej pozwanego w zakresie wykazania wysokości szkody. Niewątpliwie bowiem to pozwany wywodził korzystne skutki procesowe z tego twierdzenia, a zatem na nim spoczywał ciężar dowodu (art. 6 k.c.).

Tymczasem pozwany poprzestał jedynie na gołosłownych twierdzeniach. Twierdził mianowicie, że gdyby został zawiadomiony wcześniej, to mógłby skontaktować się ze swoimi dostawcami i zweryfikować, zmienić bądź anulować złożone zamówienie na meble, a w najgorszym przypadku przeznaczyć zamówione części na inne cele niż zamówienie klienta J. K.. Pozwany wskazywał, że wykonanie tych operacji w chwili, gdy otrzymał informację od (...) było już niemożliwe. Pozwany jednak nie przedłożył umowy, którą związał się z wykonawcą mebli, zatem Sąd nie znał warunków odstąpienia od umowy przez pozwanego wobec tego wykonawcy. Co więcej - pozwany nie zaoferował żadnego dowodu na to, że w związku z niemożliwością anulowania zlecenia wykonania mebli poniósł szkodę w konkretnej wysokości. Przyznaje to implicite sam w apelacji wskazując, że gdyby bank zawiadomił pozwanego wcześniej o odstąpieniu to pozwany nie poniósłby szkody wcale, albo poniósłby ją w mniejszym rozmiarze. Ta kwestia wymagała dokładnego zbadania, bo tylko konkretna wysokość szkody mogła zostać przeciwstawiona żądaniu pozwu.

Ponieważ pozwany nie wyliczył szkody w sposób, który podlegałby weryfikacji Sądu, należało podzielić konkluzję Sądu I instancji, że nie ma podstaw do przyjęcia, że rzeczywiście ta szkoda w majątku pozwanego wystąpiła. Powyższe stanowisko wzmacnia to, że sam pozwany ułożył sobie stosunki umowne z kontrahentami (bankiem i wykonawcą mebli) w niekorzystny dla siebie sposób, a poza tym meble zostały wykonane i weszły do majątku pozwanego. Uwzględnić zatem należałoby i tę okoliczność, że wartość mebli pomniejsza ewentualną szkodę wywołaną ewentualną nielojalnością powoda.

Powyżej opisany stan rzeczy, nawet przyjmując korzystną dla pozwanego interpretację postanowień umowy (§ 3.5 oraz § 9.8) potwierdza prawidłowość wyroku Sądu Rejonowego.

Bez wpływu na to rozstrzygnięcie pozostawały również pozostałe zarzuty apelacji.

Przede wszystkim nie ma racji skarżący, że zawarta została jedna umowa – na wykonanie i finansowanie mebli, gdzie odstąpienie od umowy w zakresie obejmującym finansowanie zakupu musiało przełożyć się automatycznie na niemożność realizacji zamówienia wobec braku płatności za to zamówienie. Pomija jednak autor apelacji fakt, że roszczenie pozwu nie dotyczy umowy, jaką pozwany zawarł z klientem, a umowy jaką pozwany zawarł z powodowym bankiem. Na kanwie tej umowy pozwany pełnił rolę pośrednika oferując klientom produkty powodowej spółki. Już sama rola pozwanego jako pośrednika pokazuje to, że umowa kredytu zostaje zawarta przez klienta nie z pozwanym, a z powodowym bankiem. W konsekwencji oznacza to, że w obrocie funkcjonują dwie odrębne, choć funkcjonalnie powiązane ze sobą umowy – umowa kredytu (zawarta przez klienta z Bankiem za pośrednictwem pozwanego) oraz umowa na wykonanie mebli, zawarta przez klienta bezpośrednio z pozwanym. Z tych względów- wbrew twierdzeniom apelacji - nie może tu więc być mowy o żadnym automatyzmie. Klient pozwanego może wypowiedzieć umowę kredytu bezpośrednio (...), który jest stroną tej umowy i tego kredytu udziela. Nie wpływa to w żaden sposób na stosunek obligacyjny, jaki tenże klient wykreował z samym pozwanym (brak tożsamości podmiotowej stron tych umów). Innymi słowy – wypowiedzenie umowy kredytu względem (...) nie niweczy ważności (skuteczności) umowy na wykonanie mebli, co zresztą wynika z treści umowy pozwanego z powodem (vide np. pkt 2.2 – 2.5 procedury reklamacji i zwrotów – k. 59). Samo jedynie skorzystanie przez klienta z możliwości wypowiedzenia umowy kredytu świadczy tylko o zmianie sposobu finansowania dokonanego zakupu.

Niezasadne okazały się również zarzuty naruszenia prawa materialnego, tj. naruszenia art. 471 w zw. z art. 361 k.c. oraz art. 498 k.c. Jak z powyższych rozważań wynika, szkoda w majątku pozwanego ma jedynie charakter teoretyczny i materiał procesowy sprawy nie daje podstaw do skonkretyzowania wysokości tej szkody. Wobec tego nie sposób jest przypisać powodowi, że ponosi on jakąkolwiek odpowiedzialność kontraktową względem pozwanego. Z tych samych przyczyn nie mógł zostać naruszony art. 498 k.c., gdyż powodowi mogła być przedstawiona do potrącenia jedynie istniejąca, skonkretyzowana wierzytelność, a sam pozwany nie zaoferował środków dowodowych, które pozwoliłyby na weryfikację jego twierdzeń o poniesieniu szkody.

Bezzasadne były również zarzuty dotyczące wiarygodności zeznań świadka J. K.. W ocenie Sadu Okręgowego zeznania tego świadka nie wpływały w ogóle na treść rozstrzygnięcia, gdyż stan faktyczny sprawy nie był sporny. Poza tym – wbrew twierdzeniom apelacji – J. K. nie miał żadnego „interesu” w zeznawaniu na korzyść powoda, gdyż nie był stroną postępowania w tej sprawie, a sam pozwany nie kierował pod jego adresem żadnych zarzutów i pretensji. Co więcej, zeznania tego świadka nie wpływały w żaden sposób na rozumienie, czy tym bardziej istnienie, obowiązku pozwanego w przedmiocie zwrotu na rzecz (...) wypłaconych przez powoda kwot w związku z zamówieniem, które J. K. złożył. Uwzględnić również należało, że Sąd Okręgowy przyjął najbardziej korzystną dla pozwanego interpretację zapisów umownych, co oznacza, że niepoinformowanie pozwanego przez tego świadka o odstąpieniu od umowy kredytu nie ma już żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.

Niezrozumiały okazał się ostatni zarzut apelacji, dotyczący naruszenia art. 328 k.p.c., który mógłby odnieść zamierzony skutek tylko wyjątkowo, gdyby z powodu istotnych braków w uzasadnieniu zaskarżone orzeczenie nie poddawało się kontroli sądu (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 18 kwietnia 1997 r., I PKN 97/97, OSNAPiUS 1998, nr 4, poz. 121, z dnia 26 listopada 1999 r., III CKN 460/98, OSNC 2000, nr 5, poz. 100 oraz z dnia 25 października 2000 r., IV CKN 142/00, nie publ.). Taka wyjątkowa sytuacja nie występuje jednak w niniejszej sprawie, co czyniło ten zarzut oczywiście bezzasadnym. Co więcej uzasadnienie Sądu Rejonowego jest napisane rzetelnie, z zachowaniem wymogów ww. przepisu, a treść nie pozostawia wątpliwości co do powodów zapadłego rozstrzygnięcia.

Z tych wszystkich przyczyn Sąd Okręgowy oddalił apelacje pozwanego na podstawie art. 385 k.p.c. Sąd II instancji nie orzekał o kosztach postępowania, gdyż druga strona, która postepowanie odwoławcze w całości wygrała (art. 98 k.p.c.) nie złożyła wniosku o przyznanie tych kosztów.

SSO Anna Gałas